Skocz do zawartości

Pytanie do Braci 45-55 lat


jerry

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Aktualnie mam 30+ lat i zaczynam odczuwać to że się starzeje ? cera nie ta co kiedyś, forma też jakoś siada mi że staram sie biegać. Trochę mnie to przeraża ogólnie rzecz ujmując. Ten upływ czasu i upadek fizyczny/psychiczny.

 

Wyczytałem w jakims artykule w necie (serwis głownego ścieku) że jeśli wstajesz w wieku 40 lat z łóżka i nic Cie nie boli to nie żyjesz. Ponadto przeczytanie gazety czy skupienie się w wieku 50 lat to problem !?

 

Pytanie do Braci w wieku +/ 45-55 lat czy naprawdę jest tak źle? Nawet jeśli dbacie o siebie to wejście na 10 pietro po schodach to maraton? Jak Wy to odczuwacie w porównaniu do tego jak mieliście 25-30 lat? Zdrowie aż tak siada?

Edytowane przez jerry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako 40 + powiem, że u mnie spadek formy zaczął się tuż przed 40 tką. Do tego pojawiła się depresja, która sprawiła, że praktycznie ruszałem się tylko w minimum niezbędnym do pójścia do pracy i na zakupy. Teraz po zmianie terapii jest lepiej i przynajmniej wstaję z łóżka z jako taką energią i w miarę pozytywnym nastawieniem do życia, choć na nowych tabletkach śpię fatalnie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 35 lat i odezwę się niewywołany do odpowiedzi. Niestety ćwicząc na siłowni łapię więcej różnego rodzaju kontuzji, a to kark, a to bark, a to łokieć tenisisty. Nie mogę tak zarywać nocy jak dawniej, nie mogę tak pić jak dawniej, męczą mnie bardziej komputery i telefony. Siły mam więcej niż kiedyś, ale regenerację gorszą. Kondycja chyba w miarę dobra. U mnie głównie wiek widać po stawach i ścięgnach. Bardziej muszę uważać na dietę, lepiej się wysypiać, regenerować. Jednak są plusy tego wieku, w głowie jest lepiej poukładane :) Człowiek mniej goni już za instynktami, a bardziej chce być po prostu sobą. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 40 lat. Tak samo szybko wchodzę po schodach, jak 10 lat temu, bez zadyszki. A może i szybciej, bo wiele kg mniej teraz. Jedyną różnica, jaką widzę to większą potrzeba regularnego snu, tak z min. 6,7 godzin  i częstsze skurcze łydek i szyi, jeżeli się nie suplementuję. 10 lat temu 3,4 godziny i jechałem cały dzień na pełnych obrotach. Teraz już nie dam tak rady.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie mam tego wieku ale mam brata 46 lat. 

W wieku 39 lat miał i ma dyskopatie, chłopina ledwo co się schyla, bolą go stawy, mięśnie, cukier rano 120 czyli stan przedcukrzycowy, potencja mu siadła ale bierze wspomagacze na receptę. 

Ale jest szczęśliwy ? Wiecznie uśmiechnięty. Pracuje z podświadomością. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bliżej 40 niż 30, nic mnie nie boli, skupienie mam takie jak zawsze (czyli beznadziejne na przemian z laserowym xd), forma kardio najlepsza od kiedy pamiętam (ale za gówniaka bardzo mało ćwiczyłem), energia bdb, ogólnie mało kiedy było tak dobrze, możliwe, że nigdy :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 51 lat, zaletą tego wieku jest to, że nie muszę już za niczym gonić, nic udowadniać, luz, spokój i stabilizacja. Co do samopoczucia, fakt kondycja, sprawność już nie ta co 20 lat temu, ale nie ma dramatu. Dla mnie podstawa to ruch, dużo jeżdżę rowerem (drobne zakupy, do pracy, coś załatwić w mieście) do tego mam ogródek działkowy, siedzenie w fotelu w kapciach mi nie grozi. Podsumowując jest dobrze, wszak mamy tyle lat na ile się czujemy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40+, ćwiczę, jeżdżę na rowerze, trochę programuję, zacząłem się uczyć chyba jak miałem 40 czy 39, tak że nie ma co srać żarem :) 

Wiadomo, że trzeba o siebie dbać cały czas, i jakiś tam sport jest obecny w moim życiu od dobrych kilku lat, żeby się nie doprowadzić do złego stanu bo to droga w jedną stronę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuję więcej snu i ogólnie więcej odpoczynku. Wiecej kontuzji i dłuższy czas regeneracji.

 

Forma zależy od aktywności, mam kumpli maratończyków, triatlonistów. Najlepsi z nich (może geny a może tryb życia) zbliżają się do 50, formą i sylwetką kasują większość facetów w zasadzie w każdym wieku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40+ jedyne zmiany jakie zauważyłem:

 

- urazy wymagają więcej czasu na regenerację, już nie goi się jak "na psie"

 

- drobne kontuzje zdarzają się częściej

 

- potrzebuję więcej snu niż potrzebowałem ledwo trzy lata temu (najczęściej jest to dodatkowa krótka drzemka w środku dnia)

 

Czyli wszystko co wiąże się z regeneracją organizmu po wysiłku/ urazach przebiega wolniej.

 

 

Jeśli chodzi o wydolność, siłę, refleks, nie zauważyłem spadków, w niektórych aspektach jest wręcz progres.  

 

Zdolności umysłowe na tym samym poziomie, nie odnotowałem problemów z przyswajaniem wiedzy, czytaniem, spadków umiejętności w grach logicznych.

 

 

Aspekt psychologiczny - mój cynizm z wiekiem się pogłębia, na niektóre rzeczy mam mówiąc mało dyplomatycznie -  wyjebane. Nie mam takiego zapału do pracy jak jeszcze kilka lat temu, bardziej bazuję na wyuczonych i wypracowanych schematach niż na poszukiwaniu unikalnych rozwiązań. Niektóre rzeczy, które jeszcze kilka lat temu mnie bulwersowały teraz mnie bawią, jak dobra czarna komedia. Coraz mniej rzeczy mnie zaskakuje, coraz mniej wzbudza moją eksytację.

 

  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem w wieku 44l. Najbardziej to czuję w zimę. Niema człowiek tej giętkości co 20lat temu. Dłużej się człowiek regeneruje po ciężkiej pracy. Sport trzeba regularnie ćwiczyć wtedy jakoś to się fajnie człowiek czuję. Dawno nie wchodziłem na 10piętro, gdzieś muszę sprawdzić, pewnie będzie zadyszka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - HTZ jest Wam potrzebne. (hormonoterapia zastępcza)

 

W wieku ok. 40 lat naturalnie spada testosteron, warto po prostu wtedy zadbać o podaż z zewnątrz na prawdę MAŁYCH dawek, żeby polepszyć komfort życia. Przez małe dawki rozumiem takie, że nie będziecie rośli i pompowali się wodą jak koksy z siłowni tylko zmienicie komfort swojego życia psychicznego i seksualnego. Ja jestem młodym chłopakiem, 25-letnim, który jest na HTZ ale to przez to, że walczyłem od 13 roku z ginekomastią, niskim poziomem testosteronu, a endokrynolodzy mieli mnie w dupie. Zacząłem się sam mocno edukować w temacie i na własną rękę od 2 lat regularnie podaję niskie dawki z zewnątrz - zmieniłem się na twarzy nie do poznania, żyję inaczej, staram się badać regularnie. Próbuję namówić swojego staruszka, bo widzę po jego zachowaniach i depresyjnych stanach, że by mu mocno obróciło życie o 180 stopni, ale idzie to bardzo opornie niestety.

 

Natomiast jeżeli problem jest typowo regeneracyjny, ale samopoczucie jest super i cohones też spoko to wprowadziłbym jakąś dobrą suplementację do jadłospisu.

Edytowane przez freemasonry
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W połowie drogi między 40 i 50.

 

Nie narzekam. Poza tym, że potrzebuję trochę więcej odpoczynku, czuję się zajebiście.

 

Przyznam się szczerze, że w wieku 40+ czuję się o niebo lepiej niż w wieku 30+, przestałem zapierdalać jak jakiś przygłup, przestałem uganiać się za kasą, "formą" i laskami, i nagle życie stało się o wiele przyjemniejsze, organizm przestał się buntować, lepsza koncentracja, lepsze samopoczucie, lepsza wydolność, lepszy sen, wszystko lepsze, nawet energii mam jakby więcej i chęci do wszystkiego. No, poza tym, że libido mi nie szaleje jak u nastolatka, ale ma to też swoje plusy, kobiety czują, że nie jestem na nie napalony jak debil i jakoś są dla mnie milsze ;)

 

Ja tam sobie wiek średni bardzo chwalę.

 

1 hour ago, radecki said:

Mam 51 lat, zaletą tego wieku jest to, że nie muszę już za niczym gonić, nic udowadniać, luz, spokój i stabilizacja.

O, to to.

 

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lat 47.

 

Mając 30 lat faktycznie szybciej się człowiek regenerował np. po alkoholu, po bieganiu, po seksie.

Skóra nie jest dzisiaj tak gładka, ale równie napięta - to nasza przewaga nad starością kobiet.

Bzykanie nie jest istotne, nie chodzi tu o to, że nie możemy - po prostu nie chce się, nie ma parcia na seks - to kolejna przewaga nad kobietami, nie można nami manipulować, nasze decyzje są niezależne - nie kupujesz już samochodu i garnituru, żeby panie mówiły „och, ach”, tylko sam sobie: zajebisty wóz, zajebiście wyglądam.

 

Teraz jest inaczej, ale nie gorzej.

Fizyczność jest gorsza(chociaż panie twierdzą inaczej) za to umysł jakby bystrzejszy.

Faktem jest to, że od wielu miesięcy jestem na ketozie.

Jem jeden posiłek dziennie lub co drugi dzień. Umysł nie jest ociężały, nie mam spadków energii w ciągu dnia w ogóle. Zamiast 8 godzin snu, wystarczy 6 godzin. Jest jakby więcej zapału do życia niż kiedy miałem 30 lat.

No i jestem siwy z bujną fryzurą podobna do mojego avatara, z dobrą opalenizną i czarnym dopasowanym golfem czyni niezły spektakl.

 

Określiłbym obecny stan: nigdy nie było lepiej, dlatego czekaj z utęsknieniem ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jerry napisał:

zaczynam odczuwać

Nie jesteśmy do odczuwania... :)

5 godzin temu, jerry napisał:

cera nie ta co kiedyś

zadbaj. tak jak o zęby. trochę zaangażowania i banknotów. Niejeden 40plus ma lepszą cerę niż trzydziestolatek.

5 godzin temu, jerry napisał:

forma też jakoś siada

zamiast coś robisz to odczuwasz.

dla zdrowego faceta 35 - 45 to akumulacja prądu i energii.. może zbadać się trzeba?

 

5 godzin temu, jerry napisał:

czy naprawdę jest tak źle

co znaczy "naprawdę"?

Każdy jest inny. Na wygląd trzeba sobie zapracować.

Jak zresztą.. na wszystko pozostałe także... :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za chwilę 50 :(

Weekend powinien trwać 3 dni. Nie pracuję w soboty i niedziele, ale to i tak za mało na regenerację.

W dalsze podróże lubię jeździć nocą, ale teraz zarwana noc, to dwa dni w plecy :(

Ogólna sprawność psychomotoryczna jest ok, co dwa lata przechodzę dość rozległe badania okresowe, w tym psychotesty - w pracy obcuję codziennie z bydlakami po 600 KM, a z kiepskim refleksem to se można pojeździć drezyną.

Najbardziej siadają mi kolana, regularne ćwiczenia pomagają, ale bywają kiepskie i bolesne dni.

Intelektualnie wciąż bardzo ok - aktualnie uczę się portugalskiego w ramach gimnastyki umysłu.

 

A i nowa zaleta białej brody: nikt nie wygania mnie z piekarni o 11 :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę ponad 40.

 

Fizycznie lepiej niż 10 lat temu - bo zrzuciłem z 10 kilo jak nie więcej od tego czasu.

Forma ogólna - chyba też lepiej.

Wizerunek - lepiej.

 

Teraz minusy.

Będą dość identyczne jak we wcześniejszych wpisach.

 

Po piciu, nawet średnim, kolejny dzień jest słaby.

Muszę się wysypiać. 

Czasami, jak mogę, chodzę spać o 21-21.30.

Ale rzadko mogę ;/

Regeneruję się dłużej.

 

Mniej napalony na kobiety jestem.

Za to bardziej doceniam ich styl, klasę, wygląd spójny.

A znaleźć kobietę z klasą, szykiem i stylem - to jak trafienie 5 w Lotto.

Tak mało ich jest.

 

Podobnie jak @Mosze Red zauważyłem zmiany w psychice i nastawieniu.

Cynizm i realizm w górę, uniesienia ducha i ekscytacja - ewidentnie w dół.

Dodatkowo w zasadzie coraz mniej potrzebuję innych osób np. znajomych.

Kiedyś byłem zwierzem towarzyskim. 

Obecnie bardziej cenię chwile, które mogę spędzić solo.

 

Pieniądze się zgadzają.

Nieruchomości się zgadzają.

Stan rodzinny i dzieci się zgadzają.

Sytuacja zawodowa stabilna, choć wkurwiajaca od dobrych 3 lat.

 

Coraz częściej myślę, by zacząć prowadzić wykłady dla studentów.

Z mojej zawodowej dziedziny. Na prywatnej uczelni.

Nie dla kasy. Dla funu.

Chyba się zakręcę koło tematu.

 

Generalnie podsumowując.

 

WIEK ŚREDNI POTRAFI BYĆ BARDZO SATYSFAKCJONUJĄCY JAK SIĘ WCZEŚNIEJ O TO ZADBA.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Właściwie to chyba wszystko zostało powiedziane co dotyczy mojej skromnej osoby 40+. Od siebie mogę jeszcze dodać że zaniedbania zdrowia jak się miało 20+ zaczynają się odzywać a no i choroby i dolegliwości genetycznie nękające moich rodziców też czasami się pojawiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.