Skocz do zawartości

Chłopaki, na ile jesteście pseudo "oszczędni", lub skrajni, żeby parę groszy zostało w budżecie


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie się skończył dobrobyt ;)
Wyprzedaje zbędne rzeczy - PS 4, gierki, bardziej wartościowe książki.
Prowadzę budżet. Plik z obliczeniami i planami działań.
Nie jem mięsa.
Generalnie przegiąłem i stałem się skąpy ?
https://jakoszczedzacpieniadze.pl/jeszcze-oszczedny-czy-juz-sknera

Polecam bloga:
https://jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-oszczedzac-wode-pod-prysznicem

https://jakoszczedzacpieniadze.pl/tryb-standby-ile-pradu-zuzywa-tryb-czuwania

https://jakoszczedzacpieniadze.pl/efektywne-zarzadzanie-czasem-koszt-czasu

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adolf napisał:

 Jakie znacie chwyty cebulowe żeby parę groszy oszczędzić?

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, zależy ile zarabiasz, jak ktoś zarabia 2500 do 4000 złotych na miesiąc, jeśli chcę zaoszczędzić będzie musiał zrezygnować z wielu przyjemności.

1 minutę temu, c0rrupted napisał:

Wyprzedaje zbędne rzeczy - PS 4, gierki, bardziej wartościowe książki.

PS4 wartościowe książki ? Ja bym zostawił dla swoich dzieci, takie trofea.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Boromir said:

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, zależy ile zarabiasz, jak ktoś zarabia 2500 do 4000 złotych na miesiąc, jeśli chcę zaoszczędzić będzie musiał zrezygnować z wielu przyjemności.

PS4 wartościowe książki ? Ja bym zostawił dla swoich dzieci, takie trofea.

Trzeba mieć dzieci. Nikt nie będzie pamiętał o PS 4, wymyśliłem sobie że to dobry moment na sprzedaż przed premierą PS 5. PS 4 za 5 lat to będzie już nadawać się tylko na śmietnik, to jak dla nas teraz atari czy commadore lub zx spektrum. Osobiście idę w minimalizm, nie zbieram już rzeczy, czasami oddaje znajomym.  
Dodam, że żeby zaoszczędzić dobrze, trzeba wiedzieć na co wydajemy. Prowadzenie budżetu pięknie pokaże gdzie przecieka nam kasa. Warto też pozbyć się mentalności marek, a zwracać uwagę tylko na jakość.
Najłatwiej przyoszczędzić zwiększając dochody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc w zupełnie przeciwnym kierunku. Kupuje porządne rzeczy, które starczą na dłużej i po prostu o nie dbam :)

Np. Zamiast ciągle myć samochód, warto zainwestować w jeden porządny detaling i pokryć go powłoką ceramiczną. Potem samochód przez kolejne 16-24 miesiące wystarczy spłukiwać wodą.
Ja swojego jeszcze nie zrobiłem, ale samochód myję raz w miesiącu za £13 na jakimś tam super hiper programie i faktycznie. Jak popada deszcz to wszystko spłukane a samochód świeci się jak psu jajca.

Idąc dalej. Wynajmuję dom. Nie jest to już pierwszy, bo poprzednie miały wiele mankamentów. Obecny natomiast jest elegancki. Rachunki za prąd/gaz i wodę spadły praktycznie o 2/3!!! Nie do uwierzenia, ale tak jest.
Sprawne, szczelne i serwisowane okna. Dobrze ocieplony budynek i nowoczesny piec gazowy. Za wynajem tej chaty płacę dokładnie tyle samo co za poprzednią, a rachunki spadły dramatycznie.

Z cebulowych hm... to nie wiem. Cytrynę kroję w plasterki nabijam w całości na wykałaczkę żeby nie wyschła :D

O wiem. Wszystkie żarówki wymieniłem na ledowe, a jako fanaberię są smart. Kombinując dalej i rozbudowując ten "smart home" można uzbroić się w czujniki ruchu i załączać/wyłączać światła tylko jeśli ktoś jest w pomieszczeniu.
Tak samo ze "smart wtyczkami" i harmonogramem. Mało kto wie ale np nie wyłączone głośniki od kompa albo kina domowego pobierają energię cały czas. Można wtedy takie głośniki podłączyć pod smart wtyczkę i ustawić harmonogram, żeby były w gotowości w naszych godzinach operacyjnych :D 

A tak poza tym to jak każdy, zawsze staram się wybierać optymalne oferty jeśli chodzi o telefony, ubezpieczenia itd. Normalne rzeczy. Niezbyt cebulowe. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, c0rrupted napisał:

Trzeba mieć dzieci. Nikt nie będzie pamiętał o PS 4, wymyśliłem sobie że to dobry moment na sprzedaż przed premierą PS 5. PS 4 za 5 lat to będzie już nadawać się tylko na śmietnik, to jak dla nas teraz atari czy commadore lub zx spektrum.

Tak samo jak motorynki, komarki, maluchy, samochody warszawa, syrenki, Lego System, meble PRL, teraz, żeby kupić to musisz nawet majątek wydać, ostatnio wystawiłem krzesło na allegro z PRL za 300 złotych, w ciągu kilku dni znalazłem kupca, a jak widziałem ludzie wyrzucali podobne meble na śmietnik albo rąbali siekiera i palili w piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, c0rrupted napisał:

Najłatwiej przyoszczędzić zwiększając dochody.

Więcej zarabiasz - więcej wydajesz.
Odwieczne prawo natury ?

Ale - zwróciłeś uwagę na drugą stronę medalu: trzeba minimalizować wydatki i maksymalizować przychód. To podstawa dobrobytu (panie, jakie truizmy ? )

 

Moje metody?
Zawsze jest to optymalizacja wydatku. Mogę wydać więcej na coś, co ma odczuwalnie wyższą wartość za pieniądz. Droższy samochód ale z dłuższą gwarancją (niższe niespodziewane koszty eksploatacji).

Cichsza zmywarka (bo zwykle chodzi w nocy), ale nie Miele, bo tu cena x2, a wartość - dla nie onanizujących się metką - bez zmian.

Promocyjny bilet na pociąg w klasie I zamiast drugiej (bo dopłata była na poziomie 5% kosztów, a w tym składzie różnica między 1 a 2 klasą jest kosmiczna)

 

Można przykłady mnożyć.

 

A oszczędzanie?
Dużo płacę/płaciłem za prąd puszczany w komin. Od pewnego czasu kupuję listwy zasilające wyposażone w wyłącznik. Wychodzę z domu -> telewizor i okolice wyłączam "heblem" i już nie żrą prądu na standby.

Skończyłem zabawę kompem i idę spać -> cyk na heblu zasilacze i okolice.

Tu uwaga: Oszczędzanie prądu niekoniecznie oznacza oszczędzanie pieniędzy. Wymiana kpl żarówek to koszta grubych setek PLN. Amortyzacja takiej inwestycji to długie lata.

Analogicznie jest z ruchami typu "zmieniam sprzęt aby oszczędzać prąd". Wbrew pozorom prąd jest relatywnie tani ?

Ogrzewanie... Temat rzeka.

BARDZO doszczelniłem okna. Temperaturę utrzymuję na poziomie 20 stopni. Efekty w kieszeni BARDZO odczuwalne. (Sąsiedzi potrafią mieć nawet 4x (!) wyższe rachunki za grzanie. No ale jak się reguluje w zimie temperaturę szerokością otwarcia okna...)

Woda...

Tu mam problem, bo relatywnie często piorę małe wsady (potreningówki - tego nie da się przeczekać). Ale ciuchy "daily" oczywiście zbieram i piorę zbiorczo.

Transport

Latem do roboty jeżdżę albo rowerem (często miejskim), albo motocyklem, albo "na krzywy ryj" jestem podwożony.

To przekłada mi się na brak uzasadnienia ekonomicznego do zakupu (i tak relatywnie taniego) biletu miesięcznego na zbiorkom. Czasem jak pogoda jest "niewyjściowa" to jadę zbiorkomem i kupuję bilet jednorazowy.

Wydatki na konsumpcję szeroko pojmowaną...

Spożywkę kupuję często a mało, dyskont moim przyjacielem. Efekt - mało wyrzucam.

Idąc na zakupy z definicji nie kupuję "foliówek" - mam sporo płóciennych toreb (też "pozyskałem" na rozmaitych eventach branżowych)

Gotuję sam. Różnica w stosunku do "jedzenia na mieście" minimum x2, zwykle x3 (pamiętajcie dziatki, jeżeli w gastro koszt zakupu żarcia przekracza 30% przychodu to znaczy, że idziesz na dno!).

Gotuję "zbiorczo" - żarcie do roboty na cały tydzień. Minus - monotonia.

Różne 'żarcia na mieście'...

Z definicji nie jadam na mieście. Jeśli już, to uskuteczniam społeczne jedzenie. Czyli: spotkanie ze znajomymi przy kawie - tak. Kawa dla samej kawy - nie.

 

Przykłady możnaby mnożyć.

Ogólnie: jak się dobrze przyjrzeć, to strasznie dużo pieniędzy po prostu bezmyślnie tracimy/marnotrawimy. Trzeba być tego świadomym i wtedy od razu robi się interesująco ?

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies moich rodziców jest oszczędny. Jak sobie zbyt dobrze poje i się wyrzyga to jak tego nie zdążą posprzątać to on to zjada ze smakiem ponownie...

Morał z tego taki, że trzeba wiedzieć jak oszczędzać, żeby nie zrobić sobie tym krzywdy.

 

Ps. Dobry temat, Panowie. Też uważam, że kontrola wydatków, redukcja kosztów i świadomość na co wydajemy dutki to podstawa powodzenia w sferze finansowej oraz ekologicznej.

Edytowane przez Sneer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to oszczędności wychodzą z lenistwa?

Nie chce mi się myć auta więc nie robię tego często. Wczesną wiosną częściej, aby spłukiwać sól.

Nie chce mi się myć talerzy wiec jadam z patelni, dodatkowo z ciepłego naczynia lepiej mi smakuje niż z zimnego talerza.

Nie chce mi się latać na pocztę czy do banku więc opłacam on-line.

Ostatnio jest promocja we wtorki paliwo premium w cenie zwykłego więc korzystam.

Zakupy sklepowe lubię robić po przeglądnięciu promocji w różnych sieciach i skalkulowaniu czy opłaca się podjechać kawałek na większy zakup.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasy komuny pamiętam z dzieciństwa gdy Matka stawiała mnie w kolejce po chleb a Ona szła do drugiej kolejki żeby kupić co się uda.

W domu może nie było biednie ale też się nie przelewało. Rodzice i życie nauczyło mnie oszczędności.

W domu wody nie spuszcza się za każdym jednym skorzystaniem z kibla (chyba, że coś grubszego). Zamiast wanny prysznic. Żarówki wszystkie led-owe i oczywiście zwyczaj wyłączania za sobą gdy światło niepotrzebne.

Jedzenie często na promocji. A jak kupi się w większej ilości to idzie do zamrażarki. Obiady wyłącznie domowe + kanapki do pracy.

Samochód nie za kilkanaście czy za kilkadziesiąt tysięcy tylko taki za kilka, ale od pewnego człowieka. Dojeżdżam do pracy około 80 km dziennie (w obydwie strony) więc w kilka lat zarżnę każdy samochód. Nawet ten droższy. Poza tym do starszych modeli często części tańsze i naprawy łatwiejsze.

Pranie zabrudzonych "roboczych" ciuchów w deszczówce z beczki. Już mniej na liczniku wody.

Premie, nadgodziny, diety za delegacje plus kilka stów miesięcznie zaoszczędzone dzięki rzuceniu palenia idą na osobne konto oszczędnościowe. Uzbierało się trochę.

 

Nie żebym był sknerą. Jak się mi coś naprawdę podoba to sobie kupię.

Po prostu. Lubię wydawać w sposób przemyślany z jednej kieszeni, wiedząc że w drugiej kieszeni mam jeszcze trochę pieniędzy na wszelki wypadek.

 

@c0rrupted

Też korzystam z rad Michała Szafrańskiego. Prowadzę budżet domowy według jego wskazówek.

Nawet kupiłem jego książkę "Finansowy Ninja". Uważam, że było warto. Niezłe kompendium wiedzy finansowej.

 

1 godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

trzeba minimalizować wydatki i maksymalizować przychód.

Dokładnie to też mam na myśli.

 

Eru

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Stefan Batory napisał:

jak przed laty byłem u bardzo zamożnych Niemców  w odwiedzinach (Bawaria), to pani domu mi pokazała w pierwszy dzień pobytu, że jeżeli umyję jakieś naczynie bez użycia detergentów, to pod kran należy podstawić wiaderko, a wodę po myciu wykorzystać do podlewania kwiatów.

Znam podobną sytuację jeszcze z czasów wojny z opowiadań prababci , gdy niemieccy żołnierzy "urzędowali" w jej domu, to myjąc się wodę wylewali pod drzewka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Brat Jan napisał:

Ostatnio jest promocja we wtorki paliwo premium w cenie zwykłego więc korzystam.

A wiesz, że paliwa wysokooktanowe mają NIŻSZĄ wartość opałową?
Ergo -> spalisz go WIĘCEJ! :)

True story & fakt naukowy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jap*.

Jeszcze jakieś genialne odkrycia?

 

Wracając do tematu:

 

1.

Zawsze wydawać mniej niż się zarabia.

Tak naprawdę do życia potrzebny jest chleb i woda.

Widziałem demota gdzie bezdomny w NewYorku podłączał laptopa do słupa siedząc na chodniku.

Dzisiejsze czasy ...

 

2.

Przychodzi syn Żyda do ojca:

- Tato. Ja oszczędzam na wszystkim i na nic mi nie wystarcza.

- Ty nie oszczędzaj synu. Ty zarabiaj.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, icman said:

Jak chce wydać kasę na cokolwiek w emocjach - lampka.

Daje sobie 24h, jeżeli dalej chce to wydaje, rzadko dalej chce.

A to dobra metoda.

Właśnie dowiedziałem się, że tak się robi na serwerach mailowych ze spamem.

Dać mailowi poczekać.

Spamer nie ma czasu czekać, idzie gdzie indziej.

Skuteczność - 90%.

 

Ja sam tak właśnie wydaję kasę - "Przyjdę jutro".

Jeśli jutro naprawdę przychodzę - robię zakup na trzeźwo a nie pod impulsem chwili.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, JoeBlue napisał:

"Przyjdę jutro".

  

   Dobra metoda!

Czyli przy zakupach internetowych wrzucamy towar do koszyka i płatności dokonujemy następnego dnia.

90 proc zakupów padnie przy tej metodzie. 

 

Dzięki i doradzam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam często wyrzuty sumienia, i zastanawiam się 50 razy, kiedy chcę sobie kupić coś droższego, mimo że np. mam luźne pieniądze i mógłbym na spokojnie wydać.

Jeżeli miałbym coś kupić komuś bliskiemu za tę samą kwotę, albo dać nawet jakąś sumę pieniędzy - proszę bardzo, no problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszą metodą oszczędzania jest stałe zwiększanie przychodu, przy jednoczesnej kontroli wydatków własnych - jak dla mnie. W praktyce wygląda to tak: mówiąc brzydko, nie może Ci odpierdolić, jak już będziesz miał więcej. A to nie jest łatwe, cały czas mieć siebie pod kontrolą. Więc jak już ma Ci odpierdolić, to maksymalnie na kwartał. Dłużej nie polecam.

 

Ja ogólnie nie mam jakichś wyjątkowych potrzeb i wielkich wydatków. Wariat wychodzi ze mnie jedynie w księgarniach, od czasu do czasu w sklepach z komiksami i przy wyprzedażach na Steamie. Raz nerd, zawsze nerd :) A przez to przymusowe siedzenie na dupie od trzech tygodni wydaję i tak sporo mniej, niż standardowo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ja mogę dodać jeszcze. Piracę wszelkie możliwe ebooki. Wszelkie polskie "premiery", zostały już dawno dawno temu wydane po angielsku i hulają po internecie.
Jeśli książka jest naprawdę dobra i wartościowa. Ale taka naprawdę LIFE CHANGING to z szacunku do autora dopiero wtedy kupuję :) 

Piracić można np tutaj :D  link usunięty przez moderatora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/9/2020 at 7:55 PM, Adolf said:

Dalej, prysznic trwa 3 min

Oooo, to ja! Nie to żeby ze względu na oszczędność, branie prysznica jest po prostu nudne, zmierzam do celu którym jest bycie czystym, jak najszybciej :D

On 4/9/2020 at 7:55 PM, Adolf said:

Samochód myję jak już głupio, a i tak mam to w dupie, o auto technicznie dbam, nie żałuję.

I znowu ja tak samo.

38 minutes ago, UncleSam said:

Piracę wszelkie możliwe ebooki.

Ja tylko tak napomknę, że do dziś nie mam netflixa czy innego HBO.

45 minutes ago, Maniek said:

Nie macie gestu wobec siebie to jak możecie być szczodrzy wobec kobiet...

Kupuję sobie szpej do wspinaczki, liczy się? :D Co do kobiet - obdarzam je, jeśli trafię na interesującą osobę, swoją atencją. Moim skromnym zdaniem to jest więcej warte, niż wystawne kolacje, bukiet kwiatów, czy inne takie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, UncleSam napisał:

O ja mogę dodać jeszcze. Piracę wszelkie możliwe ebooki. Wszelkie polskie "premiery", zostały już dawno dawno temu wydane po angielsku i hulają po internecie.
Jeśli książka jest naprawdę dobra i wartościowa. Ale taka naprawdę LIFE CHANGING to z szacunku do autora dopiero wtedy kupuję :) 

Piracić można np tutaj :D -> 

To nie jest żadne "piracenie", tylko najzwyklejsza kradzież własności intelektualnej. Nienawidzę złodziejstwa. O ile mi wiadomo, to pan Kotoński również padł ofiarą takiego procederu. Przygnębiające jest w tym to, że wielu nie widzi w tym nic złego. W kradzieży.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.04.2020 o 19:55, Adolf napisał:

Jakie znacie chwyty cebulowe żeby parę groszy oszczędzić?

Zrezygnowałem z abonamentów na wszystkich pornoportalach i teraz już tylko degustuję te darmowe.

 

Nie no, żart. Nie zrezygnowałem.

 

Nie no, żart, nigdy nie miałem takich abonamentów.

 

Ale np. cebuluję tym że nie płacę abonamentu za internet w domu, używam tylko przez komórkę, zupełnie wystarczy - czasem przycinają transfer, co może wkurzać, więc wtedy co większe pliki ściągam przez noc.

 

Z czasami tylko lekkim dyskomfortem w prędkości netu, przez kilkanaście miesięcy w kieszeni został już ponad tysiak na polskie.

W dniu 10.04.2020 o 12:14, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ale - zwróciłeś uwagę na drugą stronę medalu: trzeba minimalizować wydatki i maksymalizować przychód. To podstawa dobrobytu (panie, jakie truizmy ? )

Panie, takie truizmy należy cytować, powtarzać, pogrubiać, podkreślać wężykiem i stosować!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.