Skocz do zawartości

Sztuczna inteligencja i światowa pandemia


TheFlorator

Rekomendowane odpowiedzi

Internet rzeczy IoT - tyle w temacie. Technika miała nam pomóc, a nie nas zastępować. 

 

https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/internet-rzeczy

 

 

Cytat

 

W 2020 roku do sieci podłączonych będzie nawet 50 mld urządzeń. To perspektywa, która może stać się jednym z motorów napędowych polskiej gospodarki. Jak powinniśmy to wykorzystać?

Działania Ministerstwa Cyfryzacji w tematyce Internetu Rzeczy skupiają się na wielu działaniach programowych. Jest to między innymi Grupa Robocza ds. Internetu Rzeczy, a także organizowanie wydarzeń  powiązanych z innymi jednostkami administracji publicznej, które oferują wsparcie i finansowanie tego obszaru. Należy podkreślić, że mówiąc o rozwoju Internetu Rzeczy, mówimy o fali innowacji wykorzystujących sieć inteligentnych przedmiotów, (obiektów wyposażonych w zdolność do przetwarzania danych i kooperacji) której istotą jest nie tylko zaspokajanie znanych dzisiaj potrzeb. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku pierwszej „rewolucji internetowej” mamy również do czynienia z kreowaniem nowych obszarów zastosowań, nieoczekiwanych zachowań konsumenckich i nowych modeli biznesowych. Jest to z pewnością obszar ogromnych szans, choć również wielkiego ryzyka charakterystycznego dla masowych fal innowacji. Próbując pokazać kierunki, jakie dziś wydają się najbardziej obiecujące, skazani jesteśmy na ekstrapolację tego, co znamy i spekulowanie na temat tego, co nadejść może.

 

https://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=COM:2016:0176:FIN:PL:PDF

 

https://www.radasektorowa.pl/index.php/173-grupa-robocza-ds-internetu-rzeczy-iot

 

 

Cytat

 

Jak działa to w praktyce?

Wyobraźmy sobie sytuację, w której nowoczesna lodówka, potrafiąca łączyć się z naszym smartfonem, automatycznie rozpoznaje, że znajdujemy się w centrum handlowym i podsyła nam listę zakupów do zrobienia. Inny realny scenariusz zakłada, że taka lodówka może nawet samodzielnie zamówić odpowiednie produkty w sklepie internetowym i zaplanować ich dostawę w momencie, w którym zwykle jesteśmy w domu, bo na przykład wracamy akurat z pracy.

Na tej samej zasadzie inteligentny piekarnik może zacząć nagrzewać się jeszcze przed naszym powrotem, by w chwili, gdy przekroczymy próg mieszkania, być już gotowym do przyrządzenia potrawy. A załadowana nad ranem pralka uruchomić się na godzinę przed powrotem, by nie hałasować w naszej obecności i rolę człowieka ograniczyć jedynie do wyjęcia świeżo wypranych ubrań.

Jedna z najbardziej zaawansowanych wizji nowoczesnego domu zakłada z kolei, że inteligentna opaska, znajdująca się na naszym nadgarstku, będzie w stanie ocenić, czy wracając z pracy jesteśmy zestresowani, a następnie, komunikując się z domowym systemem, przygotować odpowiedni nastrój (muzyka, oświetlenie, temperatura), który zredukuje poziom naszego stresu, gdy tylko wejdziemy do środka.

 

https://www.gb.pl/czas-na-kolejna-rewolucje-internet-rzeczy-pnews-766.html

 

Dobra, zdejmuje folię i czas spać  - śnić o jednorożcach oraz chipach. Dobranoc. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, absolutarianin napisał:

Ale by nie wzbudzać nadmiernych kontrowersji wśród innych użytkowników, wpierw pozwólcie, ze przedstawię swoje kompetencje do wypowiadania się w tym zaawansowanym temacie. 

Po co jakiekolwiek kontrowersje?

 

Niezłe referencje, ale co konkretnie możesz wypowiedzieć się o temacie tego wątku?

40 minut temu, Perun82 napisał:

W 2020 roku do sieci podłączonych będzie nawet 50 mld urządzeń. To perspektywa, która może stać się jednym z motorów napędowych polskiej gospodarki. Jak powinniśmy to wykorzystać?

Mentalnie nastawić się na to, że za 10 lat będziemy uczyli lodówkę, aby nie klikała podejrzanych linków na mailu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

W wyniku tego przyrost naturalny gwałtownie spadnie, bo obcowanie z SI zastąpi relacje z innymi ludźmi. 

Wystarczy spojrzeć jak bardzo ludzie są teraz zaabsorbowani swoimi komórkami.

 

Ale wydaje mi się, że ludzie postępują w taki sposób, że idą w jakąś stronę, ale jak dojdą do muru to się

od niego jednak jakoś odbijają.. Ekstrapolowanie dzisiejszych trendów w nieskończoność nie koniecznie musi się urzeczywistnić..

Tak, że myślę, że do ludzi kiedyś dotrze, że drugiego człowieka nie da się niczym zastąpić..

Na budowanie relacji trzeba mieć czas, który jest jedyną prawdziwą walutą, a obecnie większości ludzi pieniądz przesłania cały świat..

 

Wydaje mi się, że największym problemem w obecnych czasach jest ciągle nie odpowiedziane opytanie o sens naszej egzystencji..

Większość rzeczy, które robimy można podciągnąć pod konsumpcje, a życie samą konsumpcją nie ma sensu i zawsze kończy się

źle.. Gdybyśmy mieli roboty, co wyjdą za nas do sklepu, czy nastawią pranie, to mieli byśmy więcej czasu.. ale na co nam ten czas?

Żeby jeść więcej? Żeby ruchać więcej? Wszystko w nadmiarze nudzi się, nawet "rozwój" i "podróże" mogły by się znudzić, gdybyśmy mieli

na wszystko nieograniczone środki i czas i o nic nie musieli się martwić.. Być może to co mówił Yuri Bezmenov, że każda cywilizacja, która

odeszła od religii upadała, jest prawdą, ale nie musi być prawdą ostateczną.. Może da się znaleźć jakiś sens poza Bogiem, no na pewno

na dzień dzisiejszy wiem, że ani sam pieniądz, ani sama konsumpcja nie są w stanie zbudować stabilnego społeczeństwa..

28 minut temu, Perun82 napisał:

Internet rzeczy IoT - tyle w temacie. Technika miała nam pomóc, a nie nas zastępować. 

Tak może pomyśleć tylko ktoś, kto traktuje ludzi jak robactwo, które mu jest potrzebne tylko do tego, żeby coś dla niego zrobiło.

To jest kwintesencja niewolnictwa i jakby wrzucić całą ludzkość do jednego worka, to taki jest stan mentalny ludzkości..

To jest całkowite zaprzeczenie wizji, że mamy nieskończony potencjał. Prawdopodobnie jesteśmy obecnie gdzieś na rozstaju dróg.

Albo jakieś siły wezmą nas pod but i urządzą nam tu na ziemi jedną wielką Koreę Północną, albo gdzieś po drodze, w którymś momencie

nastąpi jakieś mentalne przesunięcie płyt tektonicznych i zaczniemy w końcu dryfować w kierunku wolności..

Niestety tam na górze są jednostki, które na to nie chcą pozwolić, bo są sparaliżowane strachem, na samą myśl, że mogły by stracić kontrole..

Z dobrych rzeczy tylko tyle, że pewnie wiele się wyjaśni w ciągu następnych kilku dekad :) chociaż jestem daleki od optymizmu :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, StatusQuo napisał:

Tak może pomyśleć tylko ktoś, kto traktuje ludzi jak robactwo, które mu jest potrzebne tylko do tego, żeby coś dla niego zrobiło.

To jest kwintesencja niewolnictwa i jakby wrzucić całą ludzkość do jednego worka, to taki jest stan mentalny ludzkości

To generuje atencję, odciąga od myślenia od istoty rzeczy.  Jeśli wiesz, że możesz sprawić, aby lodówka zaczęła gadać i masz tutorial w sieci jak to zrobić i chcesz tego doświadczyć (bo nigdy nie miałeś z tym styczności) to generuje u Ciebie potrzebę, filmik ją uwypukla i już potrzeba do zaspokojenia. A że zazwyczaj po drodze bywają jakieś problemy to czasem nie zrobi się tego w szybki i prosty sposób, uwaga jednak jest skoncentrowana na tym problemie. W sumie to nie ma znaczenia czy to jest IOT czy np. seks/uwodzenie/prokreacja. Jest poczucie braku, jest potrzeba, jest napięcie i chęć jego uwolenienia poprzez realizację działań w kierunku zaspokojenia potrzeby.

 

Dzisiejsze zainteresowanie bywa często powierzchowne. Wejdę na aktualny temat. Np. z jednej strony są osoby, które serwują info lub projekty typu: maskę ochronną można wydrukować w 3D, jednakże czy ktoś w ogóle sprawdzał jak wygląda kwestia czyszczenia takich masek? Że np. wydruk metodą nakładania warstw powoduje, iż są mikroszczeliny, których nie da się łatwo doczyścić i noszenie czegoś takiego przy twarzy przez dłuższy czas może skończyć się słabo dla użytkownika. Z uproszczonego punktu widzenia - jest dobrze, bo można samemu sobie pomóc jak w sklepie nie ma, na głębszym poziomie - bez dodatkowej wiedzy można sobie zaszkodzić.

 

Z jednej strony elektronika i IOT w ostatnich latach stały się dużo bardziej przyjazne dla użytkowników. Z drugiej - jest tyle różnych ciekawych rzeczy, że nie starczyłoby czasu przyjrzeć się w dobrym stopniu większości z nich. To może napędzać zainteresowanie. A później kryzys lub inny problem sprawia, że człowiek zdaje sobie sprawę, że np. stracił sporo czasu na głupoty. Jednak hobby powoduje odciągnięcie uwagi od rzeczy mniej pozytywnych na rzecz tych dających energię - więc w idąc w tym kierunku widziałbym pozytywne aspekty, nie tylko negatywne.

 

Gdyby popatrzeć kilkadziesiąt lat wstecz, to gdy na rynku była dostępna podstawowa elektronika, to również zapowiadano rewolucje i również w porównaniu do tamtych czasów, można było sobie życie uprościć korzystając ze zdobyczy techniki. Teraz takimi zdobyczami są opisane w/w rozwiązania. Kiedyś trzeba było samodzielnie odkurzacz, dziś zapuszcza się automat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lync napisał:

Kiedyś trzeba było samodzielnie odkurzacz, myśleć dziś zapuszcza się automat.

Pozwolisz na małą korektę. Świadomość to wolność.  Zamiast nam służyć, to my będziemy niewolnikami rzeczy. Bez nich nic nie zrobimy. Strefa komfortu na poziomie niebotycznym. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin

Fakt, że łączysz swój przekaz z religią, duchowymi wartościami, bardzo subiektywnymi to Twoja sprawa, ale jest to ciężkostrawne. Ponadto ciągłe zwroty typu "dymani po samą wątrobę", "polaczki", nie przynoszą sympatii, pomijając już to gdzie leży prawda. Sam zresztą pisałeś, że będziesz zgłaszać każdego kto nazwie Cię komuną, a nie stronisz od dobierania epitetów innym.

 

Masz odwagę by poprzeć to wszystko imieniem i nazwiskiem, zdjęciem, a teraz wrzucasz nawet dyplom. Jesteś kilka poziomów wyżej w dyskusji i jej pojmowaniu niż większość osób, jednak musisz przyznać, że szyderstwa z ich strony są odpowiedzią na te, które Ty popełniłeś.

 

Przeświadczanie ludzi na siłę nie ma sensu i myślę, że nie przyniesie Ci satysfakcji. Wydaje mi się też, że zapomniałeś, że ludzie mają swój punkt widzenia na otaczający ich świat, a Twoja rewolucja jest daleko poza zasięgiem ich pojmowania.  Naturalną rzeczą jest, że ludzie budzą się z reką w nocniku, czy to w kontekście aktualnych wydarzeń, bądź w relacjach damsko-męskich. Forum Bracia Samcy nie zbawi każdego faceta i Ty też nie.

 

Chciałem to napisać prywatnie, ale nie mogę wysyłać wiadomości, więc rzucam na pożarcie hienom :-)

 

Główny problem w Twoim przypadku dotyczy rozwoju indywidualnego i grupowego i koncentruje się na społecznych potrzebach w zakresie sprawiedliwości i równości. Po ustaleniu kierunku możesz stać się inspirującym liderem, dążącym do wprowadzenia konstruktywnych zmian w ramach tradycyjnych praktyk i myśli społecznych. Takie działania wywołują mieszane reakcje innych, zwłaszcza, że postawy postępowe mogą być „przed czasem” i trudne do zintegrowania przez współczesne społeczeństwo, ale Twój niezależny duch musi zostać zachowany, aby Ty i nowa społecznie twórcza ekspresja wskazywały na drogę, którą społeczeństwo może obrać. Celowe ukierunkowanie energii w kreatywny i produktywny sposób przyniesie satysfakcję, ale nigdy nie powinieneś zapominać o istnieniu i potrzebach innych. Bądź wobec nich również wierny, ponieważ prowadząc swoje humanitarne ideały w ten sposób, Twoja ścieżka jest uformowana.

 

Dobre? Haha :-)

 

Działaj dalej proszę, bo czytałem Twoje posty z zainteresowaniem i bardzo Cię szanuję.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Mosze Red napisał:

 

Są tez tacy, którzy twierdzą, że SI to kolejny etap w rozwoju cywilizacji, na zasadzie że organizmy biologiczne zbliżając się do limitu swoich możliwości, tworzą SI, która ich przewyższa i z czasem dzięki samodoskonaleniu zastępuje organizmy biologiczne. Elementem tej koncepcji jest to, że wszystkie naprawdę wysoko rozwinięte cywilizacje we wszechświecie to cywilizacje oparte na SI, a nie organizmach biologicznych. 

 

Wielokrotnie spotykałem się z opiniami, że jako Ludzkość mniej lub bardziej świadomie dążymy do użycia techniki w sposób, który wyeliminuje ograniczenia wynikające z egzystencji w ludzkim ciele.

 

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Transhumanizm

 

Edytowane przez Eru Iluvatar
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Perun82 napisał:

Pozwolisz na małą korektę. Świadomość to wolność.  Zamiast nam służyć, to my będziemy niewolnikami rzeczy. Bez nich nic nie zrobimy. Strefa komfortu na poziomie niebotycznym. 

No właśnie Bracie! Im większa strefa komfortu, tym trudniej jest się z niej wyrwać. Niewolnikiem można być też przyzwyczajeń, obowiązków czy pracy. Na jedno wychodzi.

 

Postawienie znaku równości pomiędzy świadomością i wolnością : na jednym poziomie tak (bo wiesz coś i możesz podjąć decyzję i np. zmienić myślenie), ale na innym popatrz na to: mając świadomość, a nie mając wyboru czy możliwości zmian, ciężko mówić o wolności (łatwiej o beznadziei). Dlatego też zgadzam się z osobami, twierdzącymi, że depresja wywodzi się z autoagresji - jednostka ma świadomość, wie, że trzeba coś zrobić ze swoim życiem, ale czuje, że nie ma jak i zwraca się sama przeciwko sobie, efektem jest depresja.

 

Świadomość generuje wolność, o ile pozwalają na to warunki (energia, zasoby) i dodatkowo przekonania danej osoby. Problemem jest to, że kiedyś techniki analizowania i profilowania nie były tak rozwinięte, człowiek musiał podejmować większą ilość decyzji. Obecnie oprócz redukowania procesu decyzyjnego i "ułatwiania" nam podejmowania decyzji, profilowanie oraz analiza naszych zachowań prowadzi do stworzenia czegoś większego, co ciężko jest objąć umysłem. Sprzężenie zwrotne.

I tutaj dochodzimy do tego co napisał Brat Eru Iluvatar w swoim poście. Transhumanizm.

 

Sztuczna inteligencja, bazująca na sieciach neuronowych jest w dużej mierze nieodgadniona dla człowieka.

 

Jeśli chce się znaleźć rozwiązanie (np. problemu matematycznego) opracowujesz algorytm, zbiór równań, macierzy, które da się rozwiązać. Jeśli zdamy sobie sprawę, że działa ono średnio, możemy rozumiejąc algorytm go zmodyfikować, dalej zachowując jego zrozumienie. Z punktu widzenia laika mamy czarną skrzynkę, ale jako autorzy wiemy co siedzi w środku. Znamy mechanizmy, przekładnie..itd Trochę tak jakbyśmy mieli plik tekstowy. Otwieramy go notatnikiem - widzimy tekst jak na dłoni. Super.

 

Jeśli to samo zadanie nauczymy sieć neuronową damy coś na wejście i wyjście i nakażemy sieci naukę. Zależnie od dobrania parametrów pracy sieci, można uzyskać rozwiązanie. Ale w tym przypadku mamy czarną skrzynkę, ale "autorem" rozwiązanie nie jesteśmy my, lecz zależności i stany, które wzajemnie na siebie wpływają. Zmodyfikować skutecznie (realizując swoje założenia) coś takiego jest dużo ciężej (jeśli nie niemożliwe), przyrównując do pliku - mamy plik binarny, zakodowany (z punktu widzenia osoby patrzącej: "śmieci").

Dlatego też, jeśli nie jesteśmy w stanie patrząc na to co w sieci, potocznie mówiąc, siedzi - ciężko określić czy działa dobrze. Można ją zresetować, ale też uczyć dodatkowymi materiałami, mając nadzieję i obserwując wyniki jej pracy.

 

Dlaczego? Bo może sobie działać dla pewnych rozwiązań, ale w określonych przypadkach może dać zupełnie nieoczekiwane rezultaty. Dlatego, jeśli ktoś będzie się interesował tematem to trafi na informacje, że sieci nie powinno się uczyć sekwencyjnymi materiałami - bo sieć może "zrozumieć" iż istotna jest sekwencja, a nie głębsza istota problemu. Ważna jest więc różnorodność. Ciężko mi to wyjaśnić. Ja słyszałem to wiele lat temu od osoby, która miała o temacie dużo większe pojęcie niż ja. Jest pewnie dużo czynników o których wiemy i jeszcze więcej o których nie wiemy.

 

Wystarczy zobaczyć co się działo, jak Microsoft odpalił swoją sztuczną inteligencję:

 

https://pclab.pl/news69032.html

 

Cytat

Zaledwie dzień po uruchomieniu sztucznej inteligencji Tay, Microsoft był zmuszony ją wyłączyć po serii bardzo kontrowersyjnych wpisów na Twitterze, której była autorem. SI stwierdziła w nich m.in., że nienawidzi feministek, a Hitler miał rację w sprawie eksterminacji Żydów. Firma z Redmond z pewnością nie tak wyobrażała sobie prezentację swojego nowego rozwiązania.

 

Im większy poziom złożoności sieci, tym większa szansa na powstanie "ducha w maszynie", czegoś co będzie kryło się w zakamarkach sieci i w nieoczekiwany sposób wpływało na jej pracę. Nie żebym odnosił się do eksperymentu MS, ale ilość danych, generowanych przez nas, przez algorytmy profilujące czy systemy śledzące jest wręcz kolosalna. To aż się prosi, aby te dane wykorzystać do nauczenia jakieś ogromnej i złożonej sieci....

 

Edytowane przez lync
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Transhumanizm to nadal poprawienie naszej zwierzęcej powłoki. Depresja wywodzi się stąd, że mózg dawno przegonił ciało. Jesteśmy świadomi swoich ogromnych możliwości intelektualnych  i jednocześnie ograniczeń związanych z przynależnością do królestwa zwierząt oraz podlegającej im prawom.

 

Od zarania dziejów: wolność to człowieczeństwo -  bezpieczeństwo  to stadność -  królestwo zwierząt. Każda cywilizacja to zwierzęca organizacja rozwijana ze względu na powiększające się możliwości naszych mózgów. 

 

6 godzin temu, lync napisał:

Niewolnikiem można być też przyzwyczajeń, obowiązków czy pracy.

Jesteśmy niewolnikami swoich ciał, a to powoduje, że zawsze musimy o nie zadbać. 

 

6 godzin temu, lync napisał:

Im większy poziom złożoności sieci, tym większa szansa na powstanie "ducha w maszynie", czegoś co będzie kryło się w zakamarkach sieci i w nieoczekiwany sposób wpływało na jej pracę. Nie żebym odnosił się do eksperymentu MS, ale ilość danych, generowanych przez nas, przez algorytmy profilujące czy systemy śledzące jest wręcz kolosalna. To aż się prosi, aby te dane wykorzystać do nauczenia jakieś ogromnej i złożonej sieci....

Problem pojawi się wtedy, kiedy maszyny w testach na inteligencje będą specjalnie zaniżać swoje wyniki. 

6 godzin temu, lync napisał:

mając świadomość, a nie mając wyboru czy możliwości zmian, ciężko mówić o wolności (łatwiej o beznadziei).

Kolejny raz  - definiowanie pojęć. Czyli możliwości kreowania otoczenia, a nie dostawania ograniczonej ilości możliwości do wyboru. Wtedy nie mamy do czynienia z wolnością tylko dyktatem, oczywiście dobrze opakowanym. Dlatego będąc organizmem cielesnym - nigdy nie będziemy wolni

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.