Skocz do zawartości

Rozstanie, czy dobrze postąpiłem?


Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, Pozytron napisał:

A on jej wyzwać nie może?

Może, tylko po co? Od nurzania się w gównie z kimś, kto cię do niego zaprasza, piękniej pachnieć nie będziesz. 

 

27 minut temu, Pozytron napisał:

Sam Marek film o tym nagrał. Bana dostał za niby obrażenie kobiet i mu kanał skasowali.

Nie podpieraj się cały czas autorytetem @Marek Kotoński bo to się robi niesmaczne. Nie kojarze, żeby w jakimkolwiek swoim materiale namawiał kogokolwiek do wyzywania kobiet od kurew, do czego ty cały czas namiawiasz i twierdzisz, że to znakomita taktyka. Ludzie z klasą pewnych rzeczy, po prostu nie robią. 

 

27 minut temu, Pozytron napisał:

a ją wyzwałem od kurew i szmat i od razu się lepiej poczułem. Jak nowonarodzony. A czyż nie chodzi tutaj o zdrowie psychiczne naszego Autora tematu?

Staraj się swojego trochę jednak spaczonego spojrzenia na świat, nie przekładać na wszystkich innych, w tym autora tematu. Nie każdego podniecają związki z których jest agresja i wyzwiska, nie każdy lepiej się czuje jak wyzywa była partnerkę od szmat czy kurew. To, że ty to robisz, proszę bardzo, twoje życie, twoja sprawa, twoja ścieżka. Ale nie głoś jej jak prawdy objawionej, bo jak zdążyłeś zauważyć, niewielu poza tobą ona się podoba. 

 

 

Edytowane przez Tyson
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tyson napisał:

Nie każdego podniecają związki z których jest agresja i wyzwiska...

Zaraz, zaraz. Związki? Z tego co wiem, to ona z autorem zerwała i to chyba nie jest związek? Chyba, że ja o czymś nie wiem. A jeśli byłby to związek i moja laska by mnie zwyzywała, to powiedziałbym jej "wypierdalaj" i zamknął drzwi od środka, wyrzucając ją na dwór. Teraz też coś źle napisałem? Aaa...przepraszam. Zamiast robić tak niegrzecznie (no brak mi ogłady), powinienem pójść do drugiego pokoju, włączyć laptopa i od razu szybciutko zablokować ją na fejsbuku. Wtedy poczuję się jak prawdziwy mężczyzna z zasadami. Ona wtedy szybciutko przybiegnie do mojego pokoju, zwyzywa mnie jeszcze od skurwieli i że się marnie pieprzę i że w ogóle to ona ma już nowego. Ja wtedy to oleję. Buahaha. JPRDL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Pozytron said:

Laska wyzywa go od dupków i może. Pisze, że go zabije

Od tego są odpowiednie organy a nie my żeby samemu wymierzać sprawiedliwość.
Dlatego poleciłem mu zrobienie screena gróźb które mu wysłała.
 

2 minutes ago, Pozytron said:

A on jej wyzwać nie może?

Owszem może ale co to mu da? Sądzisz że to samo co Tobie? Jesteś nim i siedzisz w jego głowie? 
Już pisałem że każdy miał swój złoty środek na radzenie sobie w takich sytuacjach i każdy podał swój sposób.
Ty podałeś swój. OK
 

5 minutes ago, Pozytron said:

Sam Marek film o tym nagrał. Bana dostał za niby obrażenie kobiet i mu kanał skasowali.

Skasowali mu kanał nie dlatego że obrażał kobiety ale przedstawił prawdę którą dziś się ukrywa, bo żyjemy w supremacji kobiet a wspierane jest to przez środowiska które chronią swoje interesy, nie wierzysz?
To zobacz wszystkie posty/lajki/książki/filmy o wielkiej o poszukiwaniu u odnalezieniu wielkiej miłości a jak już to sprawdzisz to zobacz sobie jaki udział zysków mają te koncerny/filmy/autorzy tych że treści.
 

11 minutes ago, Pozytron said:

Nazwij faceta dupkiem, to nic. Żadnego bana nie ma. A nazwij laskę szmatą, to już bana masz. Czy nie uważasz, że ta mentalność nie powinna być zmieniona?

Forum nazywa się "Bracia Samcy" i nie służy tworzeniu armii nienawiści ale POMOCY ludziom poszkodowanym przez propagowanie babskiego skur****ństwa i zwiększaniu WŁASNEJ WIEDZY.

 


Tak uważam że ta mentalność powinna zostać zmieniona, ale nie poprzez nienawiść ale powiększanie swojej wiedzy jak i wspieranie założyciela tego forum, bo on jako jeden z na prawdę nie wielu odważył się o tym głośno nagrywać i mówić jak na prawdę jest, dlatego właśnie jest atakowany przez środowiska feministyczne/hejterów oraz wszechobecne białe rycerstwo które nie posiada tej wiedzy jak na prawdę wyglądają relacje damsko-męskie.
 

26 minutes ago, Pozytron said:

Nazywanie kogoś dupkiem jest obrażaniem.

Tak ,ale to od nas zależy co w tym momencie zrobimy, kwestia wyboru.
 

 

27 minutes ago, Pozytron said:

Nawet prawo polskie przewiduje, że jeśli ktoś cię zwyzywa, ty nie musisz go podawać do Sądu, a masz prawo też zwyzywać.

Jesteś prawnikiem?
Owszem nie musisz, tak jak wspomniałem, kwestia wyboru, a nadawanie sobie samemu praw moim zdaniem ma tyle wspólnego z prawem co krzesło z krzesłem elektrycznym.
 

30 minutes ago, Pozytron said:

Mi tu pachnie białorycerstwem.

Nie tylko pachnie ale też śmierdzi, z tym że co?
Sam jeden zbawisz świat i wytłuczesz wszystkich białorycerzy?
Rozumiem że masz pozycję medialną i społeczną żeby to zrobić...

 

31 minutes ago, Pozytron said:

Księżniczce nie można nagadać, bo co?

Można ale o czym to świadczy?
 

32 minutes ago, Pozytron said:

Ona natomiast może wszystko?

W twoim mniemaniu zapewne NIE.
Ale jak sam zauważyłeś przyzwolenia społeczne dla pań są większe niż mamy je my faceci.
 

34 minutes ago, Pozytron said:

Moja była wyzywała mnie od skurwieli, kurwiarzy, itd.

No i właśnie dobijamy do sedna, w dalszym ciągu nie pogodziłeś się z tym i gniew przerodził się w nienawiść, dlatego obrałeś sobie taką drogę, ale kto od miecza wojuje ten od miecza ginie.
 

36 minutes ago, Pozytron said:

Miałem się pięknie ukłonić i podziekowac? A może zablokować ją na komunikatorze? Nie

To był twój wybór, skoro podałeś bratu takie rozwiązanie które Tobie pomogło.
 

39 minutes ago, Pozytron said:

Nie. Ja ją wyzwałem od kurew i szmat i od razu się lepiej poczułem. Jak nowonarodzony

Skoro Tobie to pomogło to ok, ale on nie jest Tobą i sam wybierze którą drogą będzie szedł.
Żeby nie było to bardzo dobrze znam ten gniew, ale w moim przypadku się to nie sprawdziło, a Twoją decyzją jest jak potoczy się TWOJE życie, chcesz iść tą drogą, idź, a od autora tematu zależy co wybierze.
 

 

43 minutes ago, Pozytron said:

A czyż nie chodzi tutaj o zdrowie psychiczne naszego Autora tematu?

Tak, i od niego zależy to co wybierze, bo to jego życie i jego wybory, my podaliśmy rozwiązanie które pomogły nam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Pozytron napisał:

Zamiast robić tak niegrzecznie (no brak mi ogłady), powinienem pójść do drugiego pokoju, włączyć laptopa i od razu szybciutko zablokować ją na fejsbuku. Wtedy poczuję się jak prawdziwy mężczyzna z zasadami. Ona wtedy szybciutko przybiegnie do mojego pokoju, zwyzywa mnie jeszcze od skurwieli i że się marnie pieprzę i że w ogóle to ona ma już nowego. Ja wtedy to oleję. Buahaha. JPRDL.

A rób, że sobie chłopie co ci pasuje. Wyzywaj laski od kurew, szmat, wal je po głowie baseballem, bylebyś miał sukcesy w miłości. Kto wie, może właśnie baseball na łbie spowoduje, że jedna z drugą jeszcze bardziej się podnieci na twoją męskość ?

 Twoje życie, twoja sprawa. Ani nie zamierzam oceniać twojego stylu życia, ani twoich poglądów. Nawet ci szczęścia życzę, bo ogólnie dobrze ludziom życzę.  

 

Protestuję tylko, żebyś w głoszeniu swoich tez podpierał się autorytetem założyciela tego forum, bo dla wielu osób tutaj on takim autorytetem jest, więc proszę nie sugeruj wciąż, że twoje poglądy są zbieżne z jego, bo to delikatnie mówiąc nadużycie. Druga rzecz, przyjmij do wiadomości, że to co uważasz, głosisz nie jest prawdą objawioną. Zatem wypowiadać się jak każdy prawo, masz,  ale wyzywać od białorycerzy tych, którzy się z twoimi delikatnie mówiąc kontrowersyjnymi poglądami nie zgadzają, już niekoniecznie. Tyle ode mnie. 

 

Edytowane przez Tyson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VIREK

nie będę się zagłebiał w analizę każdego zdania. Wiem, że chcesz wyjaśnić temat w swój sposób. Ale ja naprawdę chcę, żeby ten chłopak to wygrał. A wiem, że może. Chodzi mi o jedną tylko kwestię. On krąży, drąży, marzy, boli go to. Chciałby ją mieć. Ale można inaczej. Zapewniam, że jak spróbuje jej stawić czoła, sprawy przyjmą inny obrót. Niech przestanie unikać pocisków. Niech uderzy tak jak ona. Oczywiście że odłamki go zranią, będzie cierpiał, tęsknił za jej piczka (sorry autorze za przypomnienie o czym marzysz). Niech płacze, klnie, ale niech się nie podda. Niech uderzy w nią wyzwiskami. Czemu tak bardzo mu to odradzacie? Tak bardzo boicie się obrazić babę? Dlaczego? Matka wam to tak bardzo wmówiła, że nie wolno? Zapewniam, że jak on to zrobi, będzie cierpiał ale poczuje się lepiej, bo JĄ ZRANI. Czy wy to jesteście w stanie zrozumieć?

 

@Tyson

widzę, że masz problem w odróżnieniu dostania czymś w głowę od dostania czymś w środek klatki piersiowej. Wyobraź sobie, że autor dostaje od niej właśnie tam. Jej słowa, nawet pisane, sprawiają mu ból fizyczny w okolicach mostka. Tak jakby dostał z kolanka pod żebra. Ona też ma żebra i coś pod nimi. Dlaczego ty nie rozumiesz, że to co ona robi, to jest przemoc? Kopiesz psa, on ucieka. Tak robi autor. Ona go kopie, a on ucieka. Czemu wy nie rozumiecie, że ten pies musi tą bezczelną sukę w końcu ugryźć? Bo was mama tak nauczyła, że kobiecie okazuje się uległość zawsze i wszędzie i nie wolno jej ubliżać?

 

Ty uważasz, że to nic nie da, że to pogorszy sprawę. Nie. To ją zaboli pod mostkiem. Wiesz gdzie to jest? Zaboli ją to tak samo, jak zabolało jego. Tylkp, że teraz nic jej nie boli, bo on jej nawet nie powiedział, że jest pierdolnięta. Szkoda chyba mojego wysiłku. Nie zrozumiecie jak to działa. Za bardzo się boicie. Zostaliście tak wychowani przez kobiety, żeby się im poddawać.

 

Edytowane przez Pozytron
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie powiem tak, raz wybuchłem, nie zapanowałem nad sobą i trochę jej nagadałem od siebie, co o niej uważam. Potem jedynie tego żałowałem, ponieważ męczyło mnie sumienie. Nie jestem taki, wolę trzymać to dla siebie.

Także nie mam zamiaru nikogo nigdzie wyzywać, w moim przypadku jedynie prowadzi to do wyrzutów sumienia. Nie powiem bo widać było, że nagle jej się trochę zmiękło, nabrała szacunku. Ale po co mi to? Lepiej ją wywalić z życia, ogarnąć się i zapomnieć. 

 

Pomimo że to ciężkie, uważam, że na dobre mi to wyjdzie:) bo jest paskudną osobą, teraz to widzę.

 

Ogólnie bracia, w zasadzie to poznałem pewną dziewczynę, wydaje się naprawdę zjawiskowa, ale nie czuję tego, dalej mnie trzymają emocje przy tej ex. 

Troszkę mnie to irytuje bo chciałbym pójść krok do przodu, z tą dziewczyną zajebiście się dogaduje. Nie mogę, nie potrafię tego przezwycięzyć.

 

Potrzebuję więcej czasu? Nie wiem jak się z tym uporać:P taka blokada.

 

 

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Nownor napisał:

Ja od siebie powiem tak, raz wybuchłem, nie zapanowałem nad sobą i trochę jej nagadałem od siebie, co o niej uważam. Potem jedynie tego żałowałem, ponieważ męczyło mnie sumienie. Nie jestem taki, wolę trzymać to dla siebie.

Także nie mam zamiaru nikogo nigdzie wyzywać, w moim przypadku jedynie prowadzi to do wyrzutów sumienia. Nie powiem bo widać było, że nagle jej się trochę zmiękło, nabrała szacunku. Ale po co mi to? Lepiej ją wywalić z życia, ogarnąć się i zapomnieć. 

 

Pomimo że to ciężkie, uważam, że na dobre mi to wyjdzie:) bo jest paskudną osobą, teraz to widzę.

 

Ogólnie bracia, w zasadzie to poznałem pewną dziewczynę, wydaje się naprawdę zjawiskowa, ale nie czuję tego, dalej mnie trzymają emocje przy tej ex. 

Troszkę mnie to irytuje bo chciałbym pójść krok do przodu, z tą dziewczyną zajebiście się dogaduje. Nie mogę, nie potrafię tego przezwycięzyć.

 

 

Nie pójdziesz dalej, póki nie pokonasz tej. Dostałeś wyrzutów jak jej nagadałeś. I to jest normalne, bo się POGRĄŻYŁEŚ, zamiast panować nad sobą. Ja nie napisałem nigdie, że ty powinieneś szaleńczo wyzywać ją na lewo i prawo, tylko kontrować jej obelgi do ciebie. Ona ci "dupku", ty jej "suko". Jednak walcząc, musisz zbierać też ciosy. Coś ci pokażę dla porównania. Może zrozumiesz:

 

Dajesz cios, czekaj na cios. Wytrzymaj, po 24 godzinach zacznie puszczać. Choć rana będzie nadal istniała. Ale nie uciekaj, nie blokuj jej nigdzie. Ona "dupku", ty "szmato". Ze spokojem w twojej duszy. Nie rezygnuj, bo będziesz cierpiał bardzo długo. Jesteś twardy? (czyt. inteligentny), to zrozumiesz w końcu skąd ten ból.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Pozytron napisał:

widzę, że masz problem w odróżnieniu dostania czymś w głowę od dostania czymś w środek klatki piersiowej.

Pracowałem kiedyś na SOR-rze. Umiem odróżnić cios w głowę od ciosu w środek klatki piersiowej, naprawdę ?

 

50 minut temu, Pozytron napisał:

Ale ja naprawdę chcę, żeby ten chłopak to wygrał.

 

50 minut temu, Pozytron napisał:

Chciałby ją mieć. Ale można inaczej. Zapewniam, że jak spróbuje jej stawić czoła, sprawy przyjmą inny obrót.

 

Jesteś pewien, że działasz w jego interesie? A może umyśliłeś sobie jakąs teorię, ale na twoją byłą nie zadziałała, zatem próbujesz za wszelką ceną podratować swoją samoocenę i udowodnić, że jednak miałeś rację i nie popełniłeś żadnego błędu. Nowomorem próbujesz to rozegrać jeszcze raz ?

 

50 minut temu, Pozytron napisał:

Czemu wy nie rozumiecie, że ten pies musi tą bezczelną sukę w końcu ugryźć?

A czemu ty nie rozumiesz, że on, to nie ty. A jego była, to nie twoja była. A jak masz wątpliwości, to sobie przeczytaj: 

 

15 minut temu, Nownor napisał:

Także nie mam zamiaru nikogo nigdzie wyzywać

Kolega Nowomor nie ma ochoty stosować twojej metody, kolego @Pozytron. Może pora się z tym pogodzić....

 

50 minut temu, Pozytron napisał:

Bo was mama tak nauczyła, że kobiecie okazuje się uległość zawsze i wszędzie i nie wolno jej ubliżać?

A może wychowałem się bez matki, z ojcem i bratem. Same chłopy w domu.  Jaką masz na to teorię? ?

 

50 minut temu, Pozytron napisał:

Nie zrozumiecie jak to działa. Za bardzo się boicie. Zostaliście tak wychowani przez kobiety, żeby się im poddawać.

No to się wydało. Wszyscy błądzą, tylko ty masz rację. Wodzu prowadź!!!!! ?

 

 

Edytowane przez Tyson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Tyson napisał:

No to się wydało. Wszyscy błądzą, tylko ty masz rację. Wodzu prowadź!!!!! ?

 

Jest jeden ksiądz na 1000 wiernych. Jest jeden kaczyński na 15 mln. baranów. Jest jeden Warren Buffet na 80 mlrd. dolarów, na które pracuje 100 mln. pracowników. Jeszcze jakieś pytania?

Ja jestem świeżo po rozstaniu. Zrobiłem tak jak pisałem. Ona mnie zwyzywała, ja ją zwyzywałem i co? I nic. Nie czuję się jakiś przegrany, bo się nie płaszczyłem na koniec, nie udawałem nic. Ona mi "skurwielu", ja jej "kurwo". Ona mi "dupicielu", ja jej "szmato". 6 lat związku i nie mam żalu, wspomnień czy czegoś tam jeszcze. Bo skontrowałem zakończenie tak jak powinienem. Pytania do mistrza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pozytron napisał:

Ja jestem świeżo po rozstaniu. Zrobiłem tak jak pisałem. Ona mnie zwyzywała, ja ją zwyzywałem i co? I nic. Nie czuję się jakiś przegrany, bo się nie płaszczyłem na koniec, nie udawałem nic. Ona mi "skurwielu", ja jej "kurwo". Ona mi "dupicielu", ja jej "szmato". 6 lat związku i nie mam żalu, wspomnień czy czegoś tam jeszcze. Bo skontrowałem zakończenie tak jak powinienem.

Może i przegranym się nie czujesz, ale jak się ciebie czyta stary, to szczerze mówiąc, jak wygrany też nie brzmisz.... Powodzenia ci mimo wszystko życzę. Koledze @Nownor również tego samego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pozytron napisał:

Pytania do mistrza?

Are you happy now ?

 

41 minut temu, Nownor napisał:

Ogólnie bracia, w zasadzie to poznałem pewną dziewczynę, wydaje się naprawdę zjawiskowa, ale nie czuję tego, dalej mnie trzymają emocje przy tej ex. 

Troszkę mnie to irytuje bo chciałbym pójść krok do przodu, z tą dziewczyną zajebiście się dogaduje. Nie mogę, nie potrafię tego przezwycięzyć.

Spokojnie, nie naciskaj, nie przyspieszaj. Jeszcze Cie trzyma ex, jeszcze emocje masz pomieszane. Nie bedziesz wiedzial czy to co czujesz jest zwiazane z nowe czy ze stara relacja. Na razie baw sie ta znajomoscia, bez cisnienia. Po prostu nie stawiaj sobie celu, nie rob z tego wyzwania.

NIGDY, przenigdy nie opowiadaj nowej dziewczynie o ex. Nawet gdyby Cie skrecalo zeby sie wyzalic, nawet gdyby Cie zachecala. Ona wcale nie chce tego sluchac, chce byc najwyzej mila.

Ex. nie istnieje. Ucinaj takie pytania.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ntech napisał:

Are you happy now ?

 

Ostatni kontakt z byłą był jakoś z 2 tygodnie temu. Ona zerwała jakoś 2 miesiące temu. Od zerwania poznałem 3 kobiety. Z jedna bzykłem się 2 razy, ale stwierdziłem, że to nie to. Ta pierwsza była fajna, ale ona mnie spławiła jakby. Odpuściłem. Z drugą i trzecią spotykałem się na zmianę. Z drugą się przespałem 2 razy, ale to nie to z mojej strony. Zaczęła mnie wkurzać swoimi aktami seksualnymi. Ta 3-cia znudziła się. Obecnie rozpracowuje 4-tą. Najatrakcyjniejsza ze wszystkich poprzednich po zdjęciu. Z gadki też kusząca. Co będzie, zobaczymy. Nie napalam się nigdy i zawsze zakładam, że każda może być zajęta, czy też jest potencjalną rozżaloną, która chce się przespać z innym, bo pokłóciła się z facetem. Ale czy ja cokolwiek stracę na czymkolwiek? Nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, Pozytron said:

Jest jeden ksiądz na 1000 wiernych. Jest jeden kaczyński na 15 mln. baranów. Jest jeden Warren Buffet na 80 mlrd. dolarów, na które pracuje 100 mln. pracowników. Jeszcze jakieś pytania?

Ja jestem świeżo po rozstaniu. Zrobiłem tak jak pisałem. Ona mnie zwyzywała, ja ją zwyzywałem i co? I nic. Nie czuję się jakiś przegrany, bo się nie płaszczyłem na koniec, nie udawałem nic. Ona mi "skurwielu", ja jej "kurwo". Ona mi "dupicielu", ja jej "szmato". 6 lat związku i nie mam żalu, wspomnień czy czegoś tam jeszcze. Bo skontrowałem zakończenie tak jak powinienem. Pytania do mistrza?

Troche brakuje ci do klasy ale to rokuje nadzieje.

Wiesz czego brak?

--- Ona mi....

--- Ja? NIC.

--- Martwa cisza,

 

To jest ta wartość. Nie "kurwo" nie "cokolwiek" tylko ZERO odzewu.

Niewiele ci brakuje do optymalnosci, tylko dlatego piszę.

C I S Z A. Totalna. I jestes mistrzem.

KLASA kurwa, KLASA.

Mężczyźni.

Jesteście mężczyznami do cholery.

A może nie?

Macie jaja czy może nie?

Bo koniec końców zaczynam wątpić.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, JoeBlue napisał:

Troche brakuje ci do klasy ale to rokuje nadzieje.

Wiesz czego brak?

--- Ona mi....

--- Ja? NIC.

--- Martwa cisza,

 

To jest ta wartość. Nie "kurwo" nie "cokolwiek" tylko ZERO odzewu.

Niewiele ci brakuje do optymalnosci, tylko dlatego piszę.

C I S Z A. Totalna. I jestes mistrzem.

 

To by się zgadzało przy założeniu, że wcześniej nie wracałem do niej 20 razy, kiedy ona zrywała. Wtedy to co piszesz, ma zupełny sens. W przypadku autora jest coś w podobie. Poniżał się w pewien sposób. Dlatego cisza nie jest taka łatwa. Dałem do myślenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam kryzys, nie wiem widziałem, że ona jest beze mnie szczęśliwa. Szczerze w chuj mnie to zabolało. 

Mi też jest okej, spotykam się ze znajomymi i sie dobrze bawie. Ale tęsknię za tą laską -_- wkurza mnie to bo nagle jak mnie wywaliła z życia zaczeła wychodzić z domu, robić coś, stała się jakaś ciekawsza, a przy mnie była taka nudna.

 

Mam chęć do niej napisać, sprawić żeby zatęskniła - nie zrobię tego, bo wiem że to nic nie da. Poza tym napisałem jej, że nigdy więcej się nie odezwę. Czas tego dotrzymać. 

 

Męczy mnie to cholernie, nagle wyszła do ludzi, spotyka się z jakimiś fagasami, wydaje się jakby nagle wróciła do żywych (wcześniej nawet dupy z domu ruszyc nie chciała, była sztywna i nudna.) 

 

Zmieniła się, nagle widzę że alkohol a przedtem się go brzydziła, ogólnie jest jakaś inna, staje się jak jej pusta przyjaciółka. Boli mnie to, bo kurde była całkiem poukładana, pomimo jej dziwnych zachowań. Teraz stala się jak wszystkie inne laski i jej się to najwidoczniej podoba. Wiem, że to zmiana na gorsze, ale kurde życzę jej żeby byla lepszą wersją siebie, a nie że się stoczy jak po ostatnim zerwaniu. (Wtedy się ostro stoczyła)

 

Ona wcale nie tęskni, wywalila mnie z życia i jest jej lepiej, jakby w sekunde zapomniała. 

 

Chciałbym żeby zatęskniła - nie chcę do niej wrócić ponieważ to się niczym dobrym nie skończy. Jedynie byłaby powtórka z rozrywki po raz kolejny:) także spokojnie, pomimo że w głębi duszy bym chciał ponieważ ją kocham. To nie pozwolę na to, bo wiem że taka laska zniszczy mi życie. Logicznie widzę, że nie warto, że nie jest warta mojej miłości, docenienia i nie jest odpowiednią kobietą dla mnie. 

Chciałbym się jedynie poczuć doceniony za to wszystko co przedtem dla niej robiłem- kurwa nic nie doceniła, tak jakbym nic nie robił. Zmieszała mnie z gównem i tyle w temacie. Wymazała mnie z istnienia i jest jej git. 

 

Strasznie się wkurzyłem, nie chcę zrobić nic głupiego, dlatego piszę to tutaj:) 

Nie mogę nad sobą zapanować, roznosi mnie, bo jest jej lepiej. Ona nie wie raczej o tym, że to widziałem bo mam ją wszędzie zablokowaną - widziałem przypadkiem u tej jej przyjaciółki jak się dobrze bawi.

 

Jeszcze na dodatek wyzywala mnie od jakiegoś psychola, tak jakby serio uważała, że nim jestem. Kurna i tak zostanę zapamiętany? Porażka. Zero docenienia. 

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nownor Czemu Ty się bujasz z innymi i nie wychodzisz/nie imprezujesz/nie pijesz? Skoro Ci tego tak potrzeba i to Ci imponuje? Masz areszt domowy?

Przerabiałem to samo. Może to jej gra, może chce się zemscić, może miała Cie gdzieś, może ma taki system obronny na odrzucenie? ?

Nie masz wpływu na zachowanie drugiej osoby, nie jesteś w stanie tego kontrolować. Rób swoje i się nią nie korb. Wyhoduj sobie w końcu jaja. 

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, prod1gybmx napisał:

@Nownor Czemu Ty się bujasz z innymi i nie wychodzisz/nie imprezujesz/nie pijesz? Skoro Ci tego tak potrzeba i to Ci imponuje? Masz areszt domowy?

Nie uważam, że mi to imponuje. Może się mylę, nie wiem. Wkurwia mnie to, że jest jej lepiej. Pomimo, że dałem jej kawał szczęścia i miłości. Nagle zrównany z ziemią, jakbym nic nie zrobił dobrego. Tak bez problemu znalazła sobie innego, jak taka szmata poleciała gdzie indziej i wielka radosna. Co jest z tymi laskami?

Ledwo co skończyła 18 lat, odwaliło jej i po kilku dniach zerwała. Laski są powalone:l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Nownor napisał:

Panowie mam kryzys, nie wiem widziałem, że ona jest beze mnie szczęśliwa. Szczerze w chuj mnie to zabolało.

Bo ją cały czas podglądasz. Dłubiesz w ranie i dziwisz się wielce, że cię boli. Pomoże ci dopiero jak przestaniesz dłubać. Niby takie proste, ale ci nie idzie. 

 

44 minuty temu, Nownor napisał:

wkurza mnie to bo nagle jak mnie wywaliła z życia zaczeła wychodzić z domu, robić coś, stała się jakaś ciekawsza, a przy mnie była taka nudna.

To z jednej strony spektakl dla ciebie, z drugiej wabienie nowego frajera. Spektakl nie będzie trwał wiecznie. W ogóle nie musisz go oglądać. Ale oglądasz i brandzlujesz się swoim cierpieniem. 

 

44 minuty temu, Nownor napisał:

Ona wcale nie tęskni, wywalila mnie z życia i jest jej lepiej, jakby w sekunde zapomniała.

Spektakl zrobiony dla ciebie z taką tezą. Łykasz wszystko jak młody pelikan. Pocieszę cię, ona jest  prawdopodobnie dokładnie tak samo szczęśliwa jak Ty ?  

 

44 minuty temu, Nownor napisał:

Chciałbym żeby zatęskniła - nie chcę do niej wrócić ponieważ to się niczym dobrym nie skończy. Jedynie byłaby powtórka z rozrywki po raz kolejny:) także spokojnie, pomimo że w głębi duszy bym chciał ponieważ ją kocham

Zajmij myśli czymś innym, zamiast nieustannie brandzlować się tym gównem. Pomyśl jakie rzeczy, które robisz, pomagają ci o tym nie myśleć i rób je jak najczęściej.  Staraj się celowo oddawać zajęciom, które odrywają cię od myślenia i przewalania w głowie tej relacji. To naprawdę pomaga. 

 

Trzymaj się tego co sobie postanowiłeś. Zero kontaktu i jak najmniej myślenia o niej. Rób ciekawe rzeczy, stawiaj na swój rozwój osobisty. Jak pomaga ci inna laska, to klin klinem, też jest to jakaś metoda....

Powodzenia. Nie rób głupot i trzymaj się podstawowego planu, którym jest, wywalenie tej laski z twojego życia. 

Edytowane przez Tyson
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nownor napisał:

 stała się jakaś ciekawsza, a przy mnie była taka nudna.

To tylko łowy. Z Tobą nie musiała bo byłeś na smyczy. Nie myl łowiska i polowania na kutasa z osobowością.

 

Cytat

Mam chęć do niej napisać, sprawić żeby zatęskniła - nie zrobię tego, bo wiem że to nic nie da. Poza tym napisałem jej, że nigdy więcej się nie odezwę. Czas tego dotrzymać. 

Trzymam Cie za słowo. Potrafisz dotrzymać ? Czy jesteś pizdą ?

 

Cytat

Męczy mnie to cholernie, nagle wyszła do ludzi, spotyka się z jakimiś fagasami, wydaje się jakby nagle wróciła do żywych (wcześniej nawet dupy z domu ruszyc nie chciała, była sztywna i nudna.) 

Bo JEST sztywna i nudna.Nic nie zmieniło się. Straciła dawcę emocji , musi polować, musi uzupełnić zaopatrzenie. Głodna lwica też rusza dupsko.

 

Cytat

Zmieniła się, nagle widzę że alkohol a przedtem się go brzydziła, ogólnie jest jakaś inna, staje się jak jej pusta przyjaciółka. Boli mnie to, bo kurde była całkiem poukładana, pomimo jej dziwnych zachowań.

Bo to była gra, bo teraz  też jest gra. Gra jest taka jaki jej adresat. Ani to co widziałeś wtedy nie było prawdziwe ani to co obserwujesz teraz nie jest prawdziwe.

It's just a game...

 

Cytat

Chciałbym żeby zatęskniła - nie chcę do niej wrócić ponieważ to się niczym dobrym nie skończy. Jedynie byłaby powtórka z rozrywki po raz kolejny:) także spokojnie, pomimo że w głębi duszy bym chciał ponieważ ją kocham.

Huja tam ją kochasz. Jak widzisz nawet jej nie znałes !! Kochasz swoje wyobrażenie o niej. Swój archetyp kobiety, romantycznej miłości. Już się przekonałeś że ona wcale nim nie jest, to obca zupełnie inna osoba.

To co kochasz pochodzi z Ciebie i odzwierciedla Ciebie, Twoje wartości i nadziej. To co ona reprezentuje to potłuczone szkło w głowie.

 

Cytat

Chciałbym się jedynie poczuć doceniony za to wszystko co przedtem dla niej robiłem- kurwa nic nie doceniła, tak jakbym nic nie robił. Zmieszała mnie z gównem i tyle w temacie.

I nie doceni. Bo nie jest w stanie ! Dociera ?

Ty doceń! Wypisz na kartce wszystkie swoje zalety, mocne strony i walory które okazałeś . Zrób zdjęcie i zamieść tutaj. Wykonać !!!

 

Cytat

Nie mogę nad sobą zapanować, roznosi mnie, bo jest jej lepiej. Ona nie wie raczej o tym, że to widziałem bo mam ją wszędzie zablokowaną - widziałem przypadkiem u tej jej przyjaciółki jak się dobrze bawi.

Żeby zabić żółwia musi wystawić głowę..

 

Cytat

Jeszcze na dodatek wyzywala mnie od jakiegoś psychola, tak jakby serio uważała, że nim jestem. Kurna i tak zostanę zapamiętany? Porażka. Zero docenienia. 

A jak Ty JĄ zapamiętasz ? Skup się na tym . Kto to jest ? Chciałbyś mieć z nią dzieci ? Chciałbyś żeby opowiadała im o Tobie ? Żeby ich uczyła szacunku ?

Zjeb to zjeb. Niezależnie od tego czy ma cycki czy kutasa.

Zrozum. To nie Myszka. To popierdolony człowiek z cyckami. Drapieżca bez litości, żerujący na emocjach. Agent z ubezpieczalni chcący Ci wcisnąć trefny produkt. Wkurwiony że doczytałeś ten tekst drobnym drukiem, mający na celu dymanie Cię.

NICZYM nie różni się.

Edytowane przez ntech
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ntech napisał:

Trzymam Cie za słowo. Potrafisz dotrzymać ? Czy jesteś pizdą ?

Dotrzymam. Napisałem w notatniku ogromną wiadomość do niej, przelałem wszystko na "papier" co czuję, co chciałbym jej powiedzieć, co mnie wkurza. Trochę mi lżej, usunąłem tą wiadomość. Te wszystkie emocje dalej we mnie siedzą;/ Chciałbym, żeby ona to wszystko zrozumiała, zobaczyła z mojej strony, postawiła się w mojej sytuacji. Po prostu zrozumiała. Ale ona nie potrafi, widzi tylko swoją perspektywę. Więc żadną beznadziejną wiadomością tego nie zmienię, pewnie by mnie tylko wyśmiała i wzrosłoby jej ego:) nie mam zamiaru go karmić.

8 godzin temu, ntech napisał:

I nie doceni. Bo nie jest w stanie ! Dociera ?

Ty doceń! Wypisz na kartce wszystkie swoje zalety, mocne strony i walory które okazałeś . Zrób zdjęcie i zamieść tutaj. Wykonać !!!

Tak zrobię, w wolnej chwili za moment. To jest dziwne, od zawsze mam dosłownie gdzieś opinię innych, co o mnie uważają lecz jej opinia jest dla mnie ważna, chyba jedyna stąd się bierze to całe zmartwienie;/ Na ogół podchodzę do wszystkiego na wyjebce, tu jest inaczej;/

8 godzin temu, ntech napisał:

A jak Ty JĄ zapamiętasz ? Skup się na tym . Kto to jest ? Chciałbyś mieć z nią dzieci ? Chciałbyś żeby opowiadała im o Tobie ? Żeby ich uczyła szacunku ?

Zapamiętam ją po tym wszystkim okropnie. Podczas związku wyssała ze mnie całą radość, szczęście z życia. Jak wampir:) Stałem się przy niej beznadziejny, nudny, ogólnie czuję że wtedy straciłem swoją osobowość, przyjaciół, znajomych na ogół moje zycie się wtedy spierdoliło a ja tego nie widziałem. Pomimo tego, ona i tak zarzuciła mi, że to tylko i wyłącznie moja wina. 

Nie chciałbym mieć z nią dzieci, zapewne też byłyby takie pojebane jak ona. 

 

Teraz tak zauważam, że podczas związku udawała bezbronną myszkę, a gdy nabrała siły pokazała co w niej siedzi, jaka jest bezduszna. Pokazała pazurki:)

9 godzin temu, Tyson napisał:

Bo ją cały czas podglądasz. Dłubiesz w ranie i dziwisz się wielce, że cię boli. Pomoże ci dopiero jak przestaniesz dłubać. Niby takie proste, ale ci nie idzie. 

To jest ten problem. Niby mi się udaje przez pare dni, a nagle tak znikąd przychodzi ciekawość, co tam u niej po tych paru dniach:) chyba z myślą, że ho może jest jej gorzej. A tu nagle jeb, obrywam. 

Muszę powstrzymać ciekawość, dla własnego dobra. Uniknąłbym właśnie takich sytuacji, jak teraz.

9 godzin temu, Tyson napisał:

Trzymaj się tego co sobie postanowiłeś. Zero kontaktu i jak najmniej myślenia o niej. Rób ciekawe rzeczy, stawiaj na swój rozwój osobisty. Jak pomaga ci inna laska, to klin klinem, też jest to jakaś metoda....

Przede wszystkim muszę, jakoś trzymać się postanowień. Pomimo, że nie jest to takie banalne:)

 

Bracia tak szczerze, to chciałbym jej jakoś dowalić, żeby też cierpiała i żałowała. Przedtem nie chciałem się mścić, jakoś wolałem sobie z tym wszystkim jakoś radzić ale chciałbym tak szczerze żeby pożałowała swojej decyzji. Chyba jedynym sposobem jest wyjście na prostą, polepszenie jakości życia, a gdy kiedyś zobaczy jak jest u mnie zajebiście to rzeczywiście się tak stanie. Wtedy pięknie ją zgasze, tak jak ona zrobiła to mi:) Potrzeba na to czasu, aż jej się w życiu coś spierdoli. Na pewno przyleci z podkulonym ogonem jak kiedyś;) ja już ją znam. Ona właśnie taka jest, dobrze, że tym razem wiem jaką jest wiedźmą i tylko bym sobie zjebał życie pozwalając się jej w nim pojawić. 

 

Tak szczerze, gdyby ze mną potrafiła rozmawiać, gdyby sama mi powiedziała czego jej brakuje, byłem w stanie to dla niej zrobić. Zależało mi na niej, a tak łatwo to zjebała. 

 

 

Jeszccze tak z innej beczki, bracia czy jest coś takiego, co mógłbym zrobić żeby serio zaczeła żałować tego wszystkiego:)? 

 

Może trochę jest to trochę egoistyczne, lecz sami wiecie jak to jest;) chciałbym się lekko odegrać bo sądzę, że na to zasługuje;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nownor napisał:

Jeszccze tak z innej beczki, bracia czy jest coś takiego, co mógłbym zrobić żeby serio zaczeła żałować tego wszystkiego:)? 

 

Może trochę jest to trochę egoistyczne, lecz sami wiecie jak to jest;) chciałbym się lekko odegrać bo sądzę, że na to zasługuje;) 

Pisali już. Olej ją. Wszystko inne jest dawaniem jej uwagi, czyli robieniem tego co ona chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Nownor napisał:

Jeszcze na dodatek wyzywala mnie od jakiegoś psychola, tak jakby serio uważała, że nim jestem. Kurna i tak zostanę zapamiętany? Porażka. Zero docenienia. 

Nie. Nie uważa, że jesteś psycholem, ale zrozum w końcu, bo już mi brakuje sił tłumaczyć tobie i innym, że tu właśnie o to chodzi. Ja to nazywam "pozbywanie się problemu". Dalej nie chcesz pozbyć się problemu ze swojej głowy. Napisałeś, że się nigdy więcej nie odezwiesz do niej, ale napisanie to nie odzywanie, tylko napisanie. Poza tym nie piszesz z żadną priśbą, nie poniżasz się w żaden sposób, oczyszczasz własne sumienie z tego co robiłeś wcześniej. Poniżałeś siebie, więc ona kontynuuje to, co sam robiłeś ze sobą. Poniża ciebie. Rady innych nie dały ci porządanego efektu, zgadza się? To może w końcu zaczniesz słuchać mnie i pójdziesz po rozum do głowy? Odblokuj ją i napisz jej tak "odpierdol się ode mnie głupia szmato". I tyle. Dalej nie pisz. I nie zastanawiaj się czy to jest logiczne czy nie, bo skoro teraz nie pisała, to czemu masz ty pisać w ten sposób. To jest logika emocjonalna, a nie na poziomie zwykłej logiki. Zobacz jakie korzyści masz przy napisaniu tego co ja mówię:

1. Dasz upust tego, że musisz do niej napisać

2. Zaczniesz trochę mniej o niej myśleć

3. Zaczniesz być bardziej pewnym siebie

4. Nie poniżysz się więcej

4. Sam wymyśl co

 

Aha. I warunek konieczny. O tym sam Marek mówił nieraz. Zerp alkoholu. Nawet na imprezach pij colę, a najlepiej energetyki, to fa ci kopa. Alkohol cię pogrąży.

8 godzin temu, Nownor napisał:

Nie uważam, że mi to imponuje. Może się mylę, nie wiem. Wkurwia mnie to, że jest jej lepiej. Pomimo, że dałem jej kawał szczęścia i miłości. Nagle zrównany z ziemią, jakbym nic nie zrobił dobrego. Tak bez problemu znalazła sobie innego, jak taka szmata poleciała gdzie indziej i wielka radosna. Co jest z tymi laskami?

Ledwo co skończyła 18 lat, odwaliło jej i po kilku dniach zerwała. Laski są powalone:l

 

8 godzin temu, ntech napisał:

A jak Ty JĄ zapamiętasz ? Skup się na tym.

Ależ on się już na tym skupił. Zapamięta ją rzecz jasna jako tą najtwardszą, która mu na dodatek pojechała od dupków i psycholi, a on zrobił maślane oczka jak nieporadne dziecię, zamiast wymierzyć do niej najcięższe salwy. Dlatego ona go zapamięta jako takie ciepluteńkie, nieporadne kluseczki w rosole:) Cudownie mu doradzacie jak dalej być piczką. Piczki nie szukają piczek. Piczki szukają agresorów, którzy nie boją się powiedzieć "wypierdalaj szmato". Ciekawe jak ona by go zapamiętała, gdyby powiedział jej właśnie tak. Może jako kogoś niezależnego i silnego. Jak by mi laska pocisnęła od dupków i psycholi, a ja bym nie zrobił na to nic, prócz poniżania się, to zapamiętałbym ją jako tą silną, radosną największą miłość mojego życia. W końcu kochałbym właśnie dlatego, że ona przejęła rolę faceta, a ja wtedy stałbym się zwykłą Jego Piczowatością.

Edytowane przez Pozytron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pozytron napisał:

Nie. Nie uważa, że jesteś psycholem, ale zrozum w końcu, bo już mi brakuje sił tłumaczyć tobie i innym, że tu właśnie o to chodzi. Ja to nazywam "pozbywanie się problemu". Dalej nie chcesz pozbyć się problemu ze swojej głowy. Napisałeś, że się nigdy więcej nie odezwiesz do niej, ale napisanie to nie odzywanie, tylko napisanie. Poza tym nie piszesz z żadną priśbą, nie poniżasz się w żaden sposób, oczyszczasz własne sumienie z tego co robiłeś wcześniej. Poniżałeś siebie, więc ona kontynuuje to, co sam robiłeś ze sobą. Poniża ciebie. Rady innych nie dały ci porządanego efektu, zgadza się? To może w końcu zaczniesz słuchać mnie i pójdziesz po rozum do głowy? Odblokuj ją i napisz jej tak "odpierdol się ode mnie głupia szmato". I tyle. Dalej nie pisz. I nie zastanawiaj się czy to jest logiczne czy nie, bo skoro teraz nie pisała, to czemu masz ty pisać w ten sposób. To jest logika emocjonalna, a nie na poziomie zwykłej logiki. 

No dobra, zaczynam po jakiejś części rozumieć twoją taktykę. Pokazać jej siłę, przez co zmieni myśli o mnie ze słabeusza na niezależnego faceta.

Tylko co, napiszę jej żeby się odpierdoliła a co potem? Ona w odpowiwdzi zapewne również zaatakuje. 

 

Trochę bez sensu, ma się odpierdolić a wsm ma mnie w dupie, no chyba, że ma to zadziałać jako prowokacja. Tylko właśnie jak by to trzeba było rozegrać? 

 

No i masz rację, poniżałem się przez dość długi czas - co mi siedzi w bani i żałuję tego ostro;/

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.