Skocz do zawartości

Rozstanie, czy dobrze postąpiłem?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.04.2020 o 01:21, Nownor napisał:

Witam wszystkich, jestem jeszcze dość młodym chłopakiem, mało przeżyłem więc mało wiem o życiu. Mam zaledwie 20 lat, a w moim życiu ostatnio wiele się wydarzyło, chciałbym dowiedzieć się co myślą o tym bardziej doświadxzeni ludzie:)

 

Zacznijmy od tego że "byłem" z dziewczyną przez 4 lata (teraz dziewczyna ma 18lat.). Po ochłonięciu, stwierdzam że związek był burzliwy jak i toksyczny. Po 2 latach, rozeszliśmy się na 3/4 miesiące, zostawiła mnie dla innego, bo byłem cipką która za nią latała:). Ogarnąłem się, wziąłem się za siebie i stworzyłem nowe "Ja". Gdy zobaczyła że kręci się wokół mnie pełno kobiet, znów zakręciła mi w głowie i wróciliśmy do Siebie, nie miałem do niej żalu o wcześniejszą sytuację, wybaczyłem i było okej. Po powrocie udało nam się utrzymać związek kolejne dwa lata, tym razem to ona za mną latała:). 

Wydwało mi się że tworzymy zgraną parę, dobrze się dobraliśmy mimo młodzieńczych lat. Moja ex nie ma żadnych znajomych, ludzie jej nie cierpią, odsuwaja się od niej, rodzina na nią narzeka bo ciężko z nią wytrzymać... Ale byłem przy niej, bo doceniałem jej wartość. Jako jedyny byłem, mimo jej problemów psychicznych, ciężkiego charakteru, obdarzyłem miłością bezwarunkową. 

Planowaliśmy ślub, wspólne mieszkanie (od połowy kwietnia mieliśmy się przeprowadzić.) I jak myślicie co się stało? 

 

Okazało się, że gdy jej mama znalazła sobie narzeczonego(Moja ex była wychowywana przez samą matke), nagle stałem się nie potrzebny. Mimo że to ona za mną latała, przykuwałem uwagę do tego żeby o nią zwyczajnie w świecie dbać, obdarzyć ją bezpieczeństwem jak i wsparciem. Zawsze mogła na mnie liczyć. A nagle gdy znalazł sie nowy "tatuś" zostałem kopnięty w dupe. Na dodatek przy zerwaniu usłyszałem, że się za słabo starałem i zbyt mało uczuc okazywałem. Okej pomyślałem, że to może być fakt, przez co obiecałem poprawę.

Na szczęście była zdecydowana, że chce odejść więc odeszła. A teraz gdy o tym wszystkim myślę, to zostałem zwyczajnie wykorzystany. Brakowało jej tatusia, osoby która będzie się nią opiekować. 

Po zakończeniu związku, również widzę że jest taka sama jak jej mama, czyli materialistka, która manipuluje ludźmi w celu uzyskania dóbr dla siebie samej. Również za mną bardzo latała, próbowała ograniczać, demotywowała, nigdzie nie chciała wychodzić... Przez nią sam zacząłem przesiadywać w domu. A potem usłyszałem "bo ty nigdzie mnie nie zabierasz"

Jedyne, co dobrze wspominam to seks, oraz jej starania gdy miała dobry nastrój (ciężko z tym było, przez wachania nastroju;/)

 

Zastanawia mnie czy dobrze zrobiłem, spaliłem wszystkie mosty... Wygarnąłem jej co o tym wszystkim myślę, jak to wygląda. Powinienem? Czy był to głuli impuls?

 

Co myślicie o takich kobietach? Uważam że dostarczyłem jej odpowiednio emocji, bliskości, namiętności. Jedynie co spierniczyłem, to to że po zerwaniu przez kila dni się płaszczyłem przed nią:/

 

Myślicie że mimo spalonych mostów wciąż będzie próbować wrócić za jakiś czas, gdy jej się noga podwinie? 

Nadawała się tylko do seksu-  wychowana przez samotną matkę, popierdolony zmienny charakter, takie laski do niczego innego się nie nadają.

 

Nie rozumiem po co do niej wróciłeś, mogłeś ogarnąć nową dupę, przecież sam napisałeś, że była burzliwa i toksyczna, kto normalny chce być z taką kobietą ? :D

 

Z doświadczenia wiem,  że nawet jak dziewczę ma ciało i buźkę modelki,  a jest popierdolona, to po tygodniu bytności z nią, jej ciałem i charakterem mam ochotę wypierdalać do Meksyku. byle dalej od niej.

 

Masz niskie poczucie własnej wartości, niską samoocenę, na tym, bym się skupił.

 

NIGDY nie wraca się do byłych nie bez powodu, jak coś się raz spierdoliło, to się spierdoli raz drugi.

 

Dobrych związków nie trzeba naprawiać, samo się kręci, kiedy obojgu zależy tak samo i jest wzajemny szacunek, respekt.

 

Ona teraz ma Cię w cipie.

 

Przepraszam że tak powiedziałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, RENGERS napisał:

Nadawała się tylko do seksu-  wychowana przez samotną matkę, popierdolony zmienny charakter, takie laski do niczego innego się nie nadają.

 

Nie rozumiem po co do niej wróciłeś, mogłeś ogarnąć nową dupę, przecież sam napisałeś, że była burzliwa i toksyczna, kto normalny chce być z taką kobietą ? :D

 

Z doświadczenia wiem,  że nawet jak dziewczę ma ciało i buźkę modelki,  a jest popierdolona, to po tygodniu bytności z nią, jej ciałem i charakterem mam ochotę wypierdalać do Meksyku. byle dalej od niej.

 

Masz niskie poczucie własnej wartości, niską samoocenę, na tym, bym się skupił.

 

NIGDY nie wraca się do byłych nie bez powodu, jak coś się raz spierdoliło, to się spierdoli raz drugi.

 

Dobrych związków nie trzeba naprawiać, samo się kręci, kiedy obojgu zależy tak samo i jest wzajemny szacunek, respekt.

 

Ona teraz ma Cię w cipie.

 

Przepraszam że tak powiedziałem.

Nie masz za co przepraszać, co prawda to prawda:) Konstruktywna krytyka daje nawet więcej niż czysta opinia:).

Co do pewności siebie, aktualnie mam z tym problem to racja. Na pewno będę nad tym pracować:) dzięki!

 

Zgadzam się z tobą, nie wiem po co wracałem. Najwyraźniej człowiek musi na własnej skórze wszystko przeżyć żeby wyciągnąć wnioski.

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nownor napisał:

Taki mam plan:) myślę, że już najgorsze za mną... Przetrwałem najgorsze etapy rozstania i jest tylko coraz lepiej:). Jedynie pozostał wstręt, że znów zrobiła to samo, czyli nowy chłop. Na chwilę:) bo nikt z nią dłużej nie wytrzyma. Niedługo na pewno doceni wszystko co dla niej robiłem;]

 

 

Kiedyś jak miałem podobne fazy to zawsze sobie włączałem filmiki tego gościa ... przechodziło, polecam ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Nownor napisał:

 Niedługo na pewno doceni wszystko co dla niej robiłem;]

Jasne.I zapragnie powrotu , przepraszając i doceniając co dla niej znaczyłeś....Chłopie obudź się !

Wciąż łudzisz się na happy end. Nie rozumiesz ??? Byłeś narzędziem, dawcą emocji, żywą baterią. Nie będzie żadnego doceniania! Ma Cię w dupie !

Powrót i docenianie Twojej wartości oznacza pracę intelektualną, wgląd we własne uczucia ,zrozumienie błędów i pracę własną. Gdyby to potrafiła NIGDY nie zachowywałaby się tak jak piszesz.

Zmiana dawcy jest prostsza niż praca nad sobą. Cyk i nowa gałąź i można wciskać nowemu kity jaki to mój były był niedobry a na zachętę miodek z dupy.

Ma potłuczone szkło w głowie. Nie naprawisz tego Ty ani nikt inny, będziesz się tylko kaleczył dalej. Tej osoby jaką chciałeś widzieć nigdy nie było. Projektowałeś swoje potrzeby i wyobrażenia na manekina z zepsutym programem w kalkulatorze !

Poświęć czas na zastanowienie się co Cię przy niej trzymało. Pogadaj z kimś mądrym , psychologiem - FACETEM, to pomaga zrozumieć mechanizmy.

To pozwoli na unikanie w przyszłości takich zjebów i na relacje z "normalną*" kobietą (*statystycznie bo wszystkie są jebnięte).

 

 

Edytowane przez ntech
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hatejoo Zajebiste:D aż podglądam więcej bo chłop dobrze gada:)

 

@ntech Dzięki za wszystko, przemówiłeś mi do rozsądku, zamykam ten rozdział i nigdy więcej nie wrócę do tej chorej osoby;). 

 

Bracia jesteście bardzo pomocni, nie wiem czy jestem w stanie się jakkolwiek odwdzięczyć, ale jeśli kiedykolwiek będzie okazja na pewno pomogę. Dziękuję!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RENGERS napisał:

Nadawała się tylko do seksu-  wychowana przez samotną matkę, popierdolony zmienny charakter, takie laski do niczego innego się nie nadają.

Nie no, aż tak źle nie jest. Przecież sam napisał, że dobrze gotowała ?

 

5 godzin temu, RENGERS napisał:

Nie rozumiem po co do niej wróciłeś, mogłeś ogarnąć nową dupę, przecież sam napisałeś, że była burzliwa i toksyczna, kto normalny chce być z taką kobietą ? :D

Bo nie miał porównania. Jego pierwsza panna, w dodatku na mindsecie każącym wierzyć w roamtyczne pierdy. 

 

5 godzin temu, RENGERS napisał:

 

 

2 godziny temu, Nownor napisał:

@hatejoo Zajebiste:D aż podglądam więcej bo chłop dobrze gada:)

Warto przesłuchać wszytsko co Demasta zamieścił na YouTube. I mie raz. Raz nie wystarczy

Wróć też do tych nagrań za jakiś czas, kiedy rozstanie odchorujesz i odzyskasz równowagę i przestaniesz patrzeć na życie przez pryzmat ex. 

Z nowej perspektywy wyciągniesz z tego gadania jeszcze wiecej. 

2 godziny temu, Nownor napisał:

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, Nownor said:

Ale to nie wszystko, z początku jeszcze:

- mogłem na nią zawsze liczyć.

- starała się o ten związek. 

- była uczuciowa, namiętna.

- była dobrą przyjaciółką jak i kobietą w jednym. 

- wiele dla mnie robiła.

- dobrze gotowała

- inteligentna

- mega fajne podejście do życia

- motywowała mnie.

Eeee... a na początku to miała 14 lat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, azagoth napisał:

Eeee... a na początku to miała 14 lat ?

Mówię o momencie, gdy już miała 16lat ;D (czyli po wielkim "powrocie"). 

 

4 godziny temu, Esmeron napisał:

Bo nie miał porównania. Jego pierwsza panna, w dodatku na mindsecie każącym wierzyć w roamtyczne pierdy. 

U mnie chyba największym problemem jest idealizowanie jej:D, nie mam porównania do innych kobiet ponieważ nie wchodziłem w żadne inne związki, dlatego jestem tutaj i słucham rad bardziej doświadczonych braci!

 

A z tym mindsetem każącym wierzyć w romantyczne pierdy to 100% racja, aż rzeczywiście uwierzyłem;D ale byłem głupi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Nownor napisał:

A z tym mindsetem każącym wierzyć w romantyczne pierdy to 100% racja, aż rzeczywiście uwierzyłem;D ale byłem głupi...

Jesteś normalnym facetem. Każdy z nas w to wierzył i w głębi większość ma jeszcze takie złudzenia. Nie przejmuj się.

Jesteś wartościowym człowiekiem tylko ona nie była w stanie tego ocenić ponieważ jest zaburzona.

To tak jakbyś poszedł z Kononowiczem do muzeum sztuki. Nawet nie zauważy piękna, nasmarka na podłogę i będzie pierdolił że się nudzi.

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, ntech napisał:

Jesteś normalnym facetem. Każdy z nas w to wierzył i w głębi większość ma jeszcze takie złudzenia. Nie przejmuj się.

Jesteś wartościowym człowiekiem tylko ona nie była w stanie tego ocenić ponieważ jest zaburzona.

To tak jakbyś poszedł z Kononowiczem do muzeum sztuki. Nawet nie zauważy piękna, nasmarka na podłogę i będzie pierdolił że się nudzi.

 

Coś w tym jest, nigdy nie czułem się wystarczająco doceniany pomimo wsparcia które ode mnie dostawała. Szkoda że wcześniej nie znalazłem tego forum, na pewno dałoby mi dużo do myślenia, straciłbym mniej czasu na tak toksyczną osobę;/

 

2 minuty temu, Adameo napisał:

Czy ty czekasz na nią?

Czekałem. Teraz wiem, że nie warto:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Nownor napisał:

Coś w tym jest, nigdy nie czułem się wystarczająco doceniany pomimo wsparcia które ode mnie dostawała.

To teraz posłuchaj i powtarzaj sobie codziennie :

"Zasługuję na mądrą , wartościową kobietę, która będzie podzielała moje wartości, będzie mi wsparciem i inspiracją. Która będzie okazywała mi szacunek i będzie odzwierciedlać uczucia którymi ją darzę. Która każdego dnia patrząc na mnie będzie dziękować że z nią jestem. Jestem tego wart i nie muszę zadowalać się byle czym, mam przed sobą tysiące możliwości i zasługuję na najlepszą z nich. Jestem wyjątkowy"

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, ntech napisał:

 

Czy TY widzisz co napisałeś ?

Plusy i minusy wzajemnie się wykluczają.

To się nazywa dysonans poznawczy.

Prawda jest  taka, Twoja laska jest ostro zaburzona, a to co przeżywasz to efekt manipulacji i wykorzystywania emocjonalnego!

Z tymże minusy są faktyczne a plusy to tylko Twoje życzeniowe myślenie i mechanizm zaprzeczania i racjonalizacji, żeby nie stanąć oko w oko przed prawdą że laska jest jebnięty  a ty jesteś ofiarą nadużycia w toksycznej relacji.

Poczytaj sobie o socjopatii, narcyźmie, borderline. Znajdziesz wiele cech wspólnych. Poczytaj o tym jak się czują ofiary w takim związku. Może odnajdziesz siebie.

Wiem , boli, sam się właśnie podnoszę po czymś podobnym.

 

Oj tam :

 

comment_AdnbjTizQMEHuNM3azmD1SZA4gPfq1mH

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, JoeBlue napisał:

4 lata związku a ona teraz ma 18lat?

Też mnie to trochę poraziło.

 

Tu trzeba 4 lata na pustyni a nie 40 dni, żeby autor pozbierał się do kupy i dowiedział czego chce.

Tak, 4 lata związku i układało się zajebiście z tego co ja odbierałem:) no niestety, najwidoczniej się co do niej pomyliłem.

 

Dlaczego poraziło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, napotkałem problem na swojej drodze. Ciężko jest mi się pogodzić z tym, że ktoś inny będzie uprawiał sex z moją ex partnerką. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że byliśmy swoimi jedynymi partnerami. Nie mogę się pogodzić z tym, że ktoś dostanie to co ja:/ 

 

Macie może jakieś rady, jak się z tym uporać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dzisiaj wydarzyła się dość przykra sytuacja. Po zerwaniu kontaktu z ex, był totalny spokój, było okej aż do czasu gdy moja szanowna koleżanka napisała do niej wiadomość na facebooku, dość obraźliwą, bez mojej wiedzy. Moja ex wpadła w szał, zadzwoniła do mnie i próbowała mi wmówić, że zapewne to ja ją  namówiłem na tą wiadomość, że wszystko jest moją winą, że jestem psycholem i że bardzo cieszy się, że nareszcie zniknąłem z jej życia. W dodatku dodała, że bardzo była radosna jak mnie nie było, że nawet matka jej powiedziała, że nareszcie nie ma z nią problemów - gdy ja zniknąłem bo ponoć to moja wina ponieważ czasem doczepiłem się do czegoś co mi się nie podobało.

No i jak wiadomo, dowiedziałem się że się spotyka z nowym chłopakiem, jest taki cudowny i kochany. A po wszystkim zablokowała mnie wszędzie, zostałem totalnie opluty. 

 

Czy ktoś normalny mówi takie rzeczy po rozstaniu? Zero sentymentu, docenienia tego co dla niej robiłem? 

Szczerze, to rozjebała mi tym psychę. Po 4 letnim związku, ja osobiście trzymam kciuki za nią, mimo że jest mi ciężko z tym wszystkim.

 

W tym wszystkim wyszło na to, że jestem psycholem -.-. Zarówno zarzuciła mi, że jestem narcyzem, egoistą, hipokrytą, nieudacznikiem itd... Kurczę, rozumiem, że popełniałem błędy ale żeby aż tak;/

 

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, może rzeczywiście taki jestem;/ załamka.

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nownor napisał:

No i jak wiadomo, dowiedziałem się że się spotyka z nowym chłopakiem, jest taki cudowny i kochany. A po wszystkim zablokowała mnie wszędzie, zostałem totalnie opluty. 

Czy ktoś normalny mówi takie rzeczy po rozstaniu? Zero sentymentu, docenienia tego co dla niej robiłem? 

Tak. Zero. Tak mają psycholki. Jesteś obiektem. Pustą puszką po Coli. Wypiła co jej i za siebie.

Obejrzałęś co Ci podesłałem ?

Ciesz się że nie zostałeś oskarżony o molestowanie/nachodzenie/gwałt/pobicie/kradzież - cokolwiek. Gdyby chciała mogłaby i musiałbyś udowadniać że nie jesteś wielbłądem.

 

Cytat

Szczerze, to rozjebała mi tym psychę. Po 4 letnim związku, ja osobiście trzymam kciuki za nią, mimo że jest mi ciężko z tym wszystkim.

Przejdzie..Boli,wiem.

Cytat

 bardzo była radosna jak mnie nie było, że nawet matka jej powiedziała, że nareszcie nie ma z nią problemów....

Bo jest w nowej fazie swojego zaburzenia. Do czasu..

 

Cytat

W tym wszystkim wyszło na to, że jestem psycholem -.-. Zarówno zarzuciła mi, że jestem narcyzem, egoistą, hipokrytą, nieudacznikiem itd... Kurczę, rozumiem, że popełniałem błędy ale żeby aż tak;/

Projekcja. Mówi co czuje o sobie. Olej to tylko gra pozorów. W ten sposób racjonalizuje sobie to że Ciebie robiła w huja, bo wg. niej zasłużyłeś. Nie szukaj logiki, nie znajdziesz. To pojebane emocje wariatki które są tylko po to żeby Cię zranić a jej pomóc radzić sobie z poczuciem że jest bezwartościowa.

Mówiłem , psycholka.

 

Cytat

 

Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, może rzeczywiście taki jestem;/ załamka.

Nie jesteś. Zastanów się czy normalny człowiek tak się zachowuje jak ona ? Normalny człowiek rozmawia, dogaduje się, cześć, miło było ale czas w drogę. Jak myślisz jak długo by się bawiła dwoma jeleniami ? Czy tylko dwoma ? Nie wiesz tego. To jest NADUŻYCIE i przemoc emocjonalna i psychiczna.

Kto tu jest ofiarą a kto oprawcą ?

 

18 godzin temu, Nownor napisał:

 Szczególnie biorąc pod uwagę to, że byliśmy swoimi jedynymi partnerami.

A teraz wróć do  tego o czym byłeś przekonany jeszcze kilka dni temu ? Jedynymi ??? Wciąż jesteś przekonany ?

Myślisz że tego nowego to teraz sobie wzięła z półki ? Był już wcześniej , nie wiadomo jak długo...

Widzisz jak Cie wykorzystywała ? Jak robiła w huja ? Jak nie szanowała ?

 

 

A teraz POZYTYWY

Jesteś MŁODY , nie wiesz jak Ci zazdroszcze. Dostałeś niesamowita lekcję od życia która będzie procentować w przyszłości wyborem dobrej, mądrej i lojalnej kobiety.

Wiesz już że istnieją szony, psycholki i że kobieta ma kły i pazury którymi potrafi rozszarpać najwiekszego chłopa na strzępy.

Wiesz już CZEGO unikać w związku , masz poziom odniesienia więc gdy spotkasz normalną , wartościową kobietę będziesz zachwycony.

Nie masz dzieci, alimentów, zabranego dorobku życia.

JESTEŚ WOLNY !

:)

Edytowane przez ntech
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdybym Ci powiedział, że wszystko to co ona mówi, to tylko jej subiektywna opinia o sprawie, podyktowana najprawdopodobniej emocjami/zemstą/ochotą dowaleni Ci, że śmiałeś ją odrzucić? :) Możesz mieć to totalnie gdzieś. Możesz nawet współczuć nowemu petentowi(jeśli nie masz gdzie ulokować swoich pokładów emptaii ?) , że będzie się z nią teraz użerał i najprawdoponiej pełni role plastra po Tobie. Twierdzisz, że Cie nienawidzi. Odwrotnoscią miłosci jest obojętność, a nie nienawiść. ;) Pobzykasz inne i zobaczysz, że żadna cipka nie jest ze złota. Zadbaj o siebie i swoje zdrowie psychiczne, wyhoduj sobie w końcu mentalne jaja. Powodzenia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, ntech napisał:

Obejrzałęś co Ci podesłałem ?

Tak, dzięki.

39 minut temu, ntech napisał:

Projekcja. Mówi co czuje o sobie. Olej to tylko gra pozorów. W ten sposób racjonalizuje sobie to że Ciebie robiła w huja, bo wg. niej zasłużyłeś. Nie szukaj logiki, nie znajdziesz. To pojebane emocje wariatki które są tylko po to żeby Cię zranić a jej pomóc radzić sobie z poczuciem że jest bezwartościowa.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że rzeczywiście zacząłem wierzyć, że to ja wszystko spierdoliłem. Że to może ja jestem borderem, a nie ona. 

39 minut temu, ntech napisał:

Nie jesteś. Zastanów się czy normalny człowiek tak się zachowuje jak ona ? Normalny człowiek rozmawia, dogaduje się, cześć, miło było ale czas w drogę. Jak myślisz jak długo by się bawiła dwoma jeleniami ? Czy tylko dwoma ? Nie wiesz tego. To jest NADUŻYCIE i przemoc emocjonalna i psychiczna.

Kto tu jest ofiarą a kto oprawcą ?

Co do egoizmu, w lekkim stopniu się zgodzę, dużo czerpałem a mniej dawałem. Byłem zdania, że lepiej dać mniej aby bardziej doceniała. Jednak była szczęśliwa, marudzić zaczeła dopiero miesiąc/dwa przed rozstaniem.

Również mam sobie do zarzucenia, że próbowałem ją przy sobie zatrzymać gdy chciała odejść. Walczyłem z tydzień/dwa - wiem, że to był błąd. Nie chciałem jej "stracić" przez przywiązanie i te plany, które mieliśmy zaraz realizować (mieszkanie wspólne). Starałem się do momentu, aż usłyszałem, że ją "nękam" - chociaż ja tak tego nie odbierałem, starałem się utrzymać normalny kontakt, będąc przy tym sobą ale ona co chwile wybuchała o moje normalne teksty;/

Raz była przekochana. pomocna a po chwili wielki bulwers, problem i obojętność. (To był błąd, wiem o tym. Na błędach się trzeba uczyć;p)

39 minut temu, ntech napisał:

A teraz wróć do  tego o czym byłeś przekonany jeszcze kilka dni temu ? Jedynymi ??? Wciąż jesteś przekonany ?

Myślisz że tego nowego to teraz sobie wzięła z półki ? Był już wcześniej , nie wiadomo jak długo...

Widzisz jak Cie wykorzystywała ? Jak robiła w huja ? Jak nie szanowała ?

Oj tak, na dodatek ostatnio usłyszałem "jakbym chciała seksu, to wystarczy, że pójdę na imprezę", ona nigdy taka nie była. Liczył się dla niej seks z miłości, a teraz? Jest kompletnie inną osobą. Nagle odwidziało jej się bycie "księżniczką" a ceniłem ją za to, tym sprawiała że była wyjątkowa. A potem było "Wyrwałeś to z kontekstu, mówiłam że mam możliwości, a nie korzystam" coś tu nie halo:)

 

27 minut temu, prod1gybmx napisał:

A gdybym Ci powiedział, że wszystko to co ona mówi, to tylko jej subiektywna opinia o sprawie, podyktowana najprawdopodobniej emocjami/zemstą/ochotą dowaleni Ci, że śmiałeś ją odrzucić? :) Możesz mieć to totalnie gdzieś. Możesz nawet współczuć nowemu petentowi(jeśli nie masz gdzie ulokować swoich pokładów emptaii ?) , że będzie się z nią teraz użerał i najprawdoponiej pełni role plastra po Tobie. Twierdzisz, że Cie nienawidzi. Odwrotnoscią miłosci jest obojętność, a nie nienawiść. ;) Pobzykasz inne i zobaczysz, że żadna cipka nie jest ze złota. Zadbaj o siebie i swoje zdrowie psychiczne, wyhoduj sobie w końcu mentalne jaja. Powodzenia

Właśnie u niej przede wszystkim jest nienawiść, reaguje nienawiścią na każde słowo które wypowiem. Przedtem mnie kochała, za to że mam wysokie poczucie humoru a teraz? Był jedynie problem o wszystko. Po nienawiści, przyszła obojętność, a teraz znów nienawiść -.- i tak w kółko.

Najgorzej z tą psychiką, bo straciłem w swoich oczach samego siebie, uważałem że byłem zajebistym facetem. Wleciała mi na ego. Szczególnie, że gdy wspomniałem cokolwiek np. że jestem wartościowym chłopakiem i pragnę wartościowej kobiety - jedynie mnie wyśmiała i kpiła sobie ze mnie.:) Dramat.

 

Kiedy byłem pewien siebie, wspomniałem o sobie dobrze - jedynie słyszałem że jestem egoistą i wymyślam sobie bajeczki. Dopiero teraz zaczeło mnie to zastanawiać;/

 

Zastanawia mnie jeszcze, dlaczego ona tak naciskała na fakt, że nie dodaję żadnych wspólnych fotek na fb/instagram itd, nie dodaję żadnych - a ona cholernie miała o to problem. Ciągle czułem presję.

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, prod1gybmx napisał:

@Nownor Czemu utrzymujesz z nią jakikolwiek kontakt? Jak dzwoni z obcego nr to się rozłączasz i tyle. Nic jej nie tłumaczysz, nie przekonujesz logicznie.  Odetnij się całkowicie. Cały czas mielisz co ONA powiedziała... odrób lekcje i obczaj to: 

Zajebisty materiał, wyciągnę wnioski z pewnością:) dzięki:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.