Skocz do zawartości

Rozstanie, czy dobrze postąpiłem?


Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, Nownor napisał:

Ciężko jest mi się pogodzić z tym, że ktoś inny będzie uprawiał sex z moją ex partnerką.

Musisz przetrawić ból. Przejdzie i nie będzie takiego zjazdu w dół jak teraz masz. Wiem że boli czułem tak samo. Uwierz na słowo że za max kilka tygodni będzie ci to zwisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.04.2020 o 01:00, ntech napisał:

Jasne.I zapragnie powrotu , przepraszając i doceniając co dla niej znaczyłeś....Chłopie obudź się !

Wciąż łudzisz się na happy end. Nie rozumiesz ??? Byłeś narzędziem, dawcą emocji, żywą baterią. Nie będzie żadnego doceniania! Ma Cię w dupie !

Powrót i docenianie Twojej wartości oznacza pracę intelektualną, wgląd we własne uczucia ,zrozumienie błędów i pracę własną. Gdyby to potrafiła NIGDY nie zachowywałaby się tak jak piszesz.

Zmiana dawcy jest prostsza niż praca nad sobą. Cyk i nowa gałąź i można wciskać nowemu kity jaki to mój były był niedobry a na zachętę miodek z dupy.

Ma potłuczone szkło w głowie. Nie naprawisz tego Ty ani nikt inny, będziesz się tylko kaleczył dalej. Tej osoby jaką chciałeś widzieć nigdy nie było. Projektowałeś swoje potrzeby i wyobrażenia na manekina z zepsutym programem w kalkulatorze !

Poświęć czas na zastanowienie się co Cię przy niej trzymało. Pogadaj z kimś mądrym , psychologiem - FACETEM, to pomaga zrozumieć mechanizmy.

To pozwoli na unikanie w przyszłości takich zjebów i na relacje z "normalną*" kobietą (*statystycznie bo wszystkie są jebnięte).

 

 

Strasznie nie podoba mi się twoja opinia. Teksty typu "ma cię w dupie" są niedorzeczne. Robisz z niej jakiegoś Wszechmocnego Thanosa z 6-oma Kryształami Nieskończoności. A przecież to tylko słaba baba, która teraz myśli dlaczego jej były się nie odzywa. Pewnie założyła o tym temat w necie, a koleżanki piszą coś w podobie "zostaw go, on ma cię w dupie i na ciebie nie zasługuje". Baba chciała sobie podporządkować faceta, a facet ma ją za to opierdolić jak tylko się da i tyle. Na tym jego rola powinna się skończyć. Moja rada dla autora. Zacznij atakować, a nie tylko się bronić, a tymbardziej poddawać. Wyzwij ją od najgorszych szmat, od kurew spod latarni (a nie jest to prawda? Nie zachowała się jak kurwa?). Napisz jej wszystkie złe emocje, które do niej czujesz, wyżuć z siebie ten żal. Atakuj i nigdy się nawet nie broń. Atakuj tylko i wyłącznie. I nie myśl co ona o tym pomyśli, jak zareaguje. Poprostu mi zaufaj. Nie podejmuj z nią dialogu. Tylko wypominaj i wyzywaj. Zachowała się przecież tak. Zostawiła cię, zdradziła. Masz prawo mówić to co myślisz. Rozumiesz? Bądź sobą i nigdy jej tego nie wybacz. Nawet jak byście mieli być znowu razem, to nigdy jej tego nie zapomnij co ci zrobiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pozytron napisał:

 Zacznij atakować, a nie tylko się bronić, a tymbardziej poddawać. Wyzwij ją od najgorszych szmat, od kurew spod latarni (a nie jest to prawda? Nie zachowała się jak kurwa?). Napisz jej wszystkie złe emocje, które do niej czujesz, wyżuć z siebie ten żal. Atakuj i nigdy się nawet nie broń. Atakuj tylko i wyłącznie

Po huj ? Co osiągnie ? Tylko da jej to na czym jej zależy. Chore emocje.

Nic tak nie rani psycholek jak zimne olewanie ich fioła.

Porblem kolegi nie polega na tym co zrobić, ale na tym żeby przestać się łudzić.

Edytowane przez ntech
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ntech, da mu to to, że wyrzuci z siebie tą złość. Miłość zamieni w żal. Z tego co widzę, to on zakochał się w jej "dzikości" i dla niego jej zachowania są nieracjonalne. To tak jak z dzikim koniem, który nie wiadomo czemu tak skacze w lewo i prawo, a jednocześnie tak bardzo kusi swoją ponętnością i wdziękami. Nie da się go jednak kontrolować. Konia trzeba ujarzmić. Dzikiego konia kochasz za jego wolność, starasz się zrozumieć logiką, ale zaczynasz mu ulegać. On ci się wymyka spod kontroli. Musisz przywołać go do porządku. Musisz uspokoić jego dziką naturę. Opierdolic, zwyzywać, wyrzucić najdziksze emocje z siebie. Samemu stać się dzikszym niż ona. Nie na darmo powstało określenie "dziki sex". Taki jest najlepszy. Niekontrolowany. Ma ją opierdolić,  udowodnic że jest zła, że jest nic nie warta. A jest coś warta? Dla niego jest warta grzechu, bo jest dzika jak dziki, piękny koń. Niech on też taki będzie. Stwierdził nawet Borderlina u niej, bo nie potrqfi ogarnoąć jej zwierzęcej natury, której nie umie ujarzmić. Teraz on ma być nieprzewidywalny, dziki, silny. Taki był jak ją poznał. Rozumiesz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pozytron napisał:

@ntech, Stwierdził nawet Borderlina u niej, bo nie potrqfi ogarnoąć jej zwierzęcej natury, której nie umie ujarzmić. Teraz on ma być nieprzewidywalny, dziki, silny. Taki był jak ją poznał. Rozumiesz?

Ujarzmić bordera :) . Jasne, i sprowadzić kurwę na drogę cnoty...

Ty nie rozumiesz. Nie da się symulować zaburzeń. Nie da się ich przelicytować. To nie gra. Po co ją ma ujarzmiać ? Żeby ją przekonać ? Naprawić ? Zmusić do myślenia ? Zakładasz w tym jakiś cel inny niż ego? Celem jest jedno. Ewakuacja. Przetrwanie. Rozwój.

Edytowane przez ntech
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ntech napisał:

Ujarzmić bordera :) . Jasne, i sprowadzić kurwę na drogę cnoty...

Ty nie rozumiesz. Nie da się symulować zaburzeń. Nie da się ich przelicytować. To nie gra. Po co ją ma ujarzmiać ? Żeby ją przekonać ? Naprawić ? Zmusić do myślenia ? Zakładasz w tym jakiś cel inny niż ego? Celem jest jedno. Ewakuacja. Przetrwanie. Rozwój.

To on ma z tego wyjść, a nie ona. Powinien ją wyzwać (baby wyzywają i lepiej się czują, a facet nie może?). To działa w obie strony po równo. On powinien jej uświadomić jaką ona kurwą jest. Czego tu nie rozumieć? Boi się, żeby ona nie puściła się z innym, a ona się nie boi czy on puści się z inną? Nigdy przy rozstaniach nie jest tak, że ktoś odchodzi zupełnie obojętnie. Zwykle dziki agresor odchodzi od potulnej owieczki. Nie pozwólcie mu przegrać bracia. On ma się nie poddać. Ma wygrać z tą kurwą!

Edytowane przez Pozytron
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Pozytron napisał:

On powinien jej uświadomić jaką ona kurwą jest.

Ma wygrać z tą kurwą!

Ależ ona doskonale wie.

A on wygrał, odszedł.

Mam wrażenie że przenosisz emocje ze swojej byłej borderki...Poradziłeś już sobie ? Na razie kipisz wściekłością.

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ntech napisał:

yoda-quote-path-to-the-darkside.jpg

 

A Ty już nie boisz się ? Skąd więc tyle złości ?

Poczytaj o babach na kafeterii jakie są pewne siebie. Np. "Facet mnie zostawił dla innej". Odpowiedzi "to zwykły dupek, olej go, nie był ciebie wart, wszyscy faceci są tacy sami, itd.". I tworzą kólko wzajemnej adoracji. Ale nigdy nie widziałem tam tekstu typu "on ma cię w dupie". Zamiast tego zawsze jest "to dupek, ja bym takiego olała sikiem prostym, niech się nawet do mnie nie zbliża". Dużo by wymieniać, ale tekst typu "on ma cię w dupie"? Baby zawsze jedna drugiej wmawia, że to one mają faceta w dupie i że to zawsze facet jest winny. A ty starasz się wmówić autorowi, że ona ma go w dupie. Nie. Ona nie ma go w dupie. On ma ją w dupie i ma jej o tym powiedzieć jak bardzo ma ją w dupie, bo głupia baba nie zrozumie, dopuki się jej o tym nie powie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Pozytron napisał:

Odpowiedzi "to zwykły dupek, olej go, nie był ciebie wart, wszyscy faceci są tacy sami, itd.". I tworzą kólko wzajemnej adoracji.

Baby mówią jedno myślą co innego.

"To zwykły dupek"  oznacza: "Jak on mógł mnie zostawić , taką księżniczkę, taką piękną. Chyba nie jestem taka wspaniała skoro mnie zostawił, teraz znajdzie inną, lepszą. Co ja mam teraz z sobą zrobić ? Bez niego jestem niczym. Ale jak do niego wrócić skoro narobiłam bagna i nagadałam głupot. Wstyd odezwać się"

Więc muszą sobie udowodnić że dobrze zrobiły. A reszta smaruje gadkę...

To tylko smar.

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.04.2020 o 01:00, ntech napisał:

Jasne.I zapragnie powrotu , przepraszając i doceniając co dla niej znaczyłeś....Chłopie obudź się !

Wciąż łudzisz się na happy end. Nie rozumiesz ??? Byłeś narzędziem, dawcą emocji, żywą baterią. Nie będzie żadnego doceniania! Ma Cię w dupie !

Powrót i docenianie Twojej wartości oznacza pracę intelektualną, wgląd we własne uczucia ,zrozumienie błędów i pracę własną. Gdyby to potrafiła NIGDY nie zachowywałaby się tak jak piszesz.

Zmiana dawcy jest prostsza niż praca nad sobą. Cyk i nowa gałąź i można wciskać nowemu kity jaki to mój były był niedobry a na zachętę miodek z dupy.

Ma potłuczone szkło w głowie. Nie naprawisz tego Ty ani nikt inny, będziesz się tylko kaleczył dalej. Tej osoby jaką chciałeś widzieć nigdy nie było. Projektowałeś swoje potrzeby i wyobrażenia na manekina z zepsutym programem w kalkulatorze !

Poświęć czas na zastanowienie się co Cię przy niej trzymało. Pogadaj z kimś mądrym , psychologiem - FACETEM, to pomaga zrozumieć mechanizmy.

To pozwoli na unikanie w przyszłości takich zjebów i na relacje z "normalną*" kobietą (*statystycznie bo wszystkie są jebnięte).

 

 

Ja pierdole jak ja kocham takie odpowiedzi konkret powiedziane ??

W dniu 17.04.2020 o 01:25, Nownor napisał:

Bracia, napotkałem problem na swojej drodze. Ciężko jest mi się pogodzić z tym, że ktoś inny będzie uprawiał sex z moją ex partnerką. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że byliśmy swoimi jedynymi partnerami. Nie mogę się pogodzić z tym, że ktoś dostanie to co ja:/ 

 

Macie może jakieś rady, jak się z tym uporać?

Ile jesteś po rozstaniu ? Miałem to samo- najbardziej boli mnie to ze ktoś inny będzie ją posuwał. Mija już 10 miesiąc od rozstania jest lepiej ale jesCze jest ten wkurw jak se pomyśle jak komuś robi gałe ... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mogę ci coś doradzić, to tylko i wyłącznie zerwanie wszelkich kontaktów z tą osobą. Zero. Obojętność, żadnego podglądania na fejsach, instagramach itp. Przekierowujesz myśi na coś innego. Zacznij trenować sporty (teraz trochę ciężko), rozwiń w sobie nowe pasje. Pocierpisz swoje ale zobojętnisz się na nią.

 

Izolacja  jest najlepszym lekarstwem na pęknięcie bańki mydlanej pt. wielka miłość. Daj sobie czas. Nie wiem jak długi, każdy ma inny. Ja po wielkiej miłości, jeszcze ze 2 albo 3  lata miałem wegetatywne odruchy jak o niej słyszałem, mimo, że byłem z innymi już w tym czasie. Ale przyszedł ten czas, gdy przestała dla mnie cokolwiek znaczyć. I wiesz, co? niedługo po tym się odezwała, badając teren.... Było to zabawne, bo była mi już wtedy zupełnie obojętna. Ani jej nie nienawidziłem, ani jej nie kochałem. Po prostu miałem ją już centralnie w dupie. Nie tylko nie było dla mnie ważne kto ją posuwa/posuwał, ale nie wyobrażałem sobie, żebym mógł z nią być, bo nic dla mnie nie znaczyła. Nadal to była ona, piękna kobieta, ale ja już patrzyłem trzeźwo, i wiedziałem, że pod tym ładnym opakowaniem nie ma nic ciekawego, a wręcz przeciwnie, jest gówniana zawartość.

 

To czas pozwolił mi do tej wiedzy dojść. Ty też tego czasu potrzebujesz i tego oświecenia doznasz.  Tego ci bracie życzę. 

Edytowane przez Tyson
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, trop napisał:

Po 3 latach się odezwała?

Po 5!!! Żeby napisać, że przemyślała swoje życie a ja byłem jej największą miłością, a ona popełniła życiowy błąd. I że chce się spotkać. Normalnie komedia? 

Edytowane przez Tyson
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyson Masz rację. Wczoraj się odezwała "Cześć dupku. Z wielką niechęcią potrzebuje twojej pomocy, masz chwilę?" 

Kilkakrotnie dziś to przeczytałem, aby sobie poprawić humor ?. Nie uzyskała żadnej odpowiedzi:P 

 

@Pozytron @ntech

Dzięki za różne sposoby:D

Przemyślałem wszystko ostatnio, stwierdziłem, że mam prawo równiez trochę się jej odgryźć słownie skoro ona cisneła mnie o wszystko. Sprawiłem jej sporą przykrość, z tego co zauważyłem:/ myślę, że zdała sobie sprawę z tego wszystkiego co ona zrobiła źle. Jest mi lżej, coraz mniej o niej myślę, nie analizuje, nie obchodzi mnie co ona robi. 

Nareszcie pogodziłem się z tym, że co by nie było to dla "nas" nie ma szansy. Gdy jej nie ma, mogę sobie pozwolić na same przyjemności oraz poświęcić dużo czasu na rozwój osobisty. Powoli zaczynam myśleć o innych kobietach, fajnie by było poznać wartościową kobietę:) chociaż teraz nie będzie łatwo. 

Całe to zerwanie trwało ponad 2 miesiące, męczarnia. 

Teraz to ona szuka kontaktu a u mnie jest cisza:). 

 

Myślę że za kilka dni, wyślę jej ostatnią wiadomość, szczere podziękowanie za to zerwanie. Na dobre mi wyszło, a będzie tylko lepiej:). Stwierdzam, że tym zerwaniem wychowała mnie w jakiś sposób, co będzie miało na pewno pozytywny odbiór w przyszłości, z kobietami. Zapewne, lekko się wkurzy o to ale uważam, że warto podziękować bo dała mi kupe motywacji do wyjścia z "lenistwa" w które niedawno wpadłem:/

 

@powerade

2 miesiące po zerwaniu lecz wszystko zaczyna ustępować. Zaczynam być obojętny. Wyrzuciłem z siebie cały żal, myślę, że to on mnie przy niej dalej trzymał:) 

Jestem pozytywnie nastawiony:d

 

 

 

 

Jeśli macie jeszcze jakieś rady, chętnie posłucham, dzięki!

Edytowane przez Nownor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Nownor said:

myślę, że zdała sobie sprawę z tego wszystkiego co ona zrobiła źle.

 

coraz mniej o niej myślę, nie analizuje, nie obchodzi mnie co ona robi. 

 

Nareszcie pogodziłem się z tym, że co by nie było to dla "nas" nie ma szansy.

 

Gdy jej nie ma, mogę sobie pozwolić na same przyjemności oraz poświęcić dużo czasu na rozwój osobisty.

 

Myślę że za kilka dni, wyślę jej ostatnią wiadomość,

 

uważam, że warto podziękować bo dała mi kupe motywacji do wyjścia z "lenistwa" w które niedawno wpadłem:/

 

Jeśli macie jeszcze jakieś rady, chętnie posłucham, dzięki!

Sądząc po tym co widzę wyżej już nie potrzebujesz rad.

Przecież wcale o niej nie myślisz.

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Nownor napisał:

"Cześć dupku. Z wielką niechęcią potrzebuje twojej pomocy, masz chwilę?" 

Kilkakrotnie dziś to przeczytałem, aby sobie poprawić humor ?. Nie uzyskała żadnej odpowiedzi:P 

Ignorowanie, to jedyna prawidłowa strategia. 

 

8 godzin temu, Nownor napisał:

nie analizuje, nie obchodzi mnie co ona robi. 

Jeżeli nawet nie do końca jesteś ze sobą szczery, pewnie dobrze ci robi to, że tak programujesz swoje myślenie. Zatem powtarzaj sobie. Nie obchodzi mnie co ona robi, a faktycznie w końcu tak będzie. 

 

8 godzin temu, Nownor napisał:

Nareszcie pogodziłem się z tym, że co by nie było to dla "nas" nie ma szansy

Jak wyżej. Według mnie, akurat obecnie nie jest to do końca prawda, ale kiedyś zapewne będzie ?

 

8 godzin temu, Nownor napisał:

Teraz to ona szuka kontaktu a u mnie jest cisza:). 

"Cześć dupku" , to póki co jeszcze nie pokaz, że skamle po nocach i pragnie twojego powrotu ?

 

8 godzin temu, Nownor napisał:

Myślę że za kilka dni, wyślę jej ostatnią wiadomość, szczere podziękowanie za to zerwanie.

Myślę, że to błąd. Dowód, że niczego jeszcze nie przepracowałeś. Że wbrew temu co piszesz, cały czas o niej myślisz i czekasz, licząc, że ona okaże skruchę. Jestem wręcz przekonany, że gdyby zrobiła gest pt. "Chodź słonko, popuszczę ci szpary", biegłbyś do niej w podskokach z wywalonym językiem i zrobił wszystko co ona chce.

 

Czy pisze to po to, żeby ci dojebać? Nie. Pisze to po to, żebyś miał prawdziwy obraz. Tylko prawda pozwoli ci temat przepracować. To, że targają Tobą emocje, nie przepracowałeś tematu, tęsknisz za złą kobietą czy seksem z nią, to nic złego. Złe jest to, gdy pomimo tych targających uczuć, okażesz tej kobiecie cokolwiek innego niż to na co zasługuje! A zasługuje wyłącznie na zimną obojętność. Żadnej nienawiści, gorzkich słow, itp. To dobre dla mięczaków i pizdeuszy,  bo wywalając do takiej damy gorzkie słowa, pokazujesz tylko jak bardzo cię skrzywdziła i sprawiasz jej przyjemność.

Okazując zimną obojętność i zlewając, pokazujesz, że masz ją w dupie. Że jesteś mężczyzną.  Że masz swój honor i jaja i po tym co zrobiła, nie istnieje dla Ciebie. Nawet jeśli to dzisiaj nieprawda (a jest to dzisiaj nieprawda) to jedyne, co masz prawo jej pokazać.

 

Tyle w temacie bracie. 

Edytowane przez Tyson
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Nownor said:

"Cześć dupku. Z wielką niechęcią potrzebuje twojej pomocy, masz chwilę?" 

Kilkakrotnie dziś to przeczytałem, aby sobie poprawić humor ?. Nie uzyskała żadnej odpowiedzi:P 

U mnie za tego dupka lizałaby mi stopy i całą resztę a później dostała bilet ZTM na powrot do domu.

O pomoc prosi się trochę inaczej.

Definitywnie bycie tak nazwanym po pierwsze nie poprawiłoby mi humoru a po drugie taka zniewaga krwi wymaga, jak to kiedyś mówili.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim odpiszesz jej , obejrzyj sobie: https://www.youtube.com/watch?v=V5zCnuGUo00

Gdybyś zwrócił się tak do znajomego lub kolegi o pomoc , czy mógłbyś jej oczekiwać ? A wiec czy jej chodzi o pomoc czy oczekuje jakieś emocjonalnej reakcji.

Ona chce reakcji nie Twojej pomocy, reakcji jakiejkolwiek na jej kolejne nadużycie. Jej nie obchodzi , pozytywnej, negatywnej,pochwał, obrażania .Chodzi o to że wciąż rządzi Twoimi emocjami, wciąż prowokuje, a więc wciąż jest silna, podnosi swoją wartość we własnych oczach. Nic tak nie boli jak czyjaś obojętność, jak ktoś Cie nie widzi. Wtedy czuje się taka malutka, mrówka która próbuje zirytować słonia.Żeby poruszyć słonia naprawdę trzeba go wkurwić. Ale co za satysfakcja. "Słoń jest mi posłuszny".

 

I uważaj co piszesz. Najlepiej nic. Nie pisz, nie dzwoń. Ponieważ któregoś dnia możesz otrzymać wezwanie na przesłuchanie w charakterze oskarżonego z art. 190a par. 1.

Wszystko może dowodem przeciwko Tobie. To co piszesz miłego, złego . Nie ma znaczenia. Z punktu widzenia prawa możesz być skazany za "nękanie".

 

I wcale nie przestałeś o niej myśleć. Pierwsze co myślisz gdy się budzisz to "Myszka,Myszka".

Znamy to...

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ntech

Zgodzę się z tobą, obojętność jest potężna. Tylko nie czaje tego, przed wyrzuceniem swojego żalu wobec niej - nie pisała, była obojętna. A teraz nagle ona próbuje nawiązać kontakt. Zapewne masz racje, szuka czy dalej jakieś emocje żywię. Może straciła pewność, gdy jej wszystko wygarnąłem. Na dodatek rzuciła pracę więc ma więcej czasu na głupoty.

Nie mogę tego pojąć, zero sentymentu, zero docenienia. A na dodatek próbuje sobie poprawić ego. Niestety rozstania są ciężkie, ale trzeba iść dalej. 

 

Co do myślenia o niej, no to niestety gdy zasypiam i wstaje myślę o niej. Lecz w dzień jest dużo lepiej, zdarzy się ale nie często:) stąd wnioskuję jakąś poprawę. Jeszcze czasem spojrzę na media spolecznościowe mojej ex:/ nie wiem jak sobie z tym poradzić. Ciekawość mnie zżera szczególnie o poranku:/ 

 

Czasem jeszcze mam myśli "inne nie będą tak wyjątkowe, nie dadzą mi tego tego i tego" lecz prawda jest inna, zapewne jest pełno wartościowych kobiet, nawet lepszych od ex.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.