Skocz do zawartości

Sentencje, pytania, które ułatwiają życie


Rekomendowane odpowiedzi

Bez nich chyba nie sposób prowadzić satysfakcjonującego życia, a prawdziwymi szczęściarzami są ci, których nauczono ich za dziecka i mają je już w podświadomości. 

 

Zapraszam do podzielenia się swoimi krótkimi tekstami i pytaniami, które pomogają Wam zachować równowagę lub rozbudzają do osiągania sukcesów. 

 

Edytowane przez Halinka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy chciałam zakończyć swoje życie, to przeczytałam Byt i nicość, leczyłam się też w międzyczasie terapią przy pomocy mojego filozofa-terapeuty, koleś był najlepszy w mieście, żaden tam konował. 

Rodzice postarali się.  

Więc nie wiem komu bardziej zawdzięczam swoje życie. Czy największy udział miał w tym Sartre czy mój terapeuta, a może jednak rodzice. Ciężko powiedzieć.  

Mój Sartre jest więc bardzo sfatygowany, pokreśliłam biedaczka różowymi flamastrami.  Leżał ze mną w łóżku, kiedy się nie podnosiłam, spał ze mną...

Jak już poczułam się oświecona, postanowiłam szerzyć jego psychoanalizę egzystencjalną wśród moich ziomków, na studiach, bo każdy referat, który wygłosiłam zahaczał o psychoanalizę.  

Potem doszedł jeszcze mój mistrz Frankl, i kilka jego fragmentów mam głęboko w sercu. 

 

Nie mam gotowych sentencji, bo ja umiem kochać i czytać między wierszami.  ?

 

 

Edytowane przez JudgeMe
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznać innych to inteligencja. Poznać siebie to prawdziwa mądrość.

Opanować innych to siła. Opanować siebie to prawdziwa moc.

"Upływ miesięcy czy lat co najwyżej pokrywa  kurzem urazy, które i tak bolą, kiedy kieruje się na nie uwagę. Czas służy do odrabiana lekcji: nauki unikania poznanych blędów."

To drugie to fragment nowej książki autora, o którym się tutaj nie wspomina. ;)

Książkę bardzo polecam.

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Ciało, dusza, rozum: do ciała należą wrażenia, do duszy popędy, do rozumu zasady. Zdolność odbierania wrażeń ma bydło; i dzikie zwierzęta, i obojniaki, i Falaris, i Neron ulegają popędom. Iść za przewodem rozumu ku temu, co się wydaje obowiązkiem, mogą i ci, którzy w bogów nie wierzą i ojczyznę zdradzają i działają tylko przy drzwiach zamkniętych.

Jeżeli więc według tego, co powiedziałem, to jest wspólne, to pozostaje jako swoista cecha człowieka dobrego: miłować i z chęcią przyjmować to, co mu się zdarza i co los mu zsyła, demona w piersi mieszkającego nie plamić ani nie niepokoić tłumem wyobrażeń, lecz utrzymywać w łagodności, w ufnym poddaniu się bogu [wartościom?], by nie mówił nic wbrew prawdzie ani czynił wbrew sprawiedliwości. A chociażby i wszyscy ludzie mu nie wierzyli, że żyje po prostu, skromnie i pogodnie, nie unosi się gniewem na nikogo i nie daje się zwrócić z drogi wiodące do celu życia, do którego powinien dojść czystym, spokojnym, łagodnym, bez przymusu pogodzonym ze swym losem.'

 

Marek Aureliusz, Księga III Rozmyślań

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Hatmehit napisał:

Marek Aureliusz, Księga III Rozmyślań

Ogólnie całe Rozmyślania można by porozcinać na kawałki i poobklejać nimi ściany w pokoju. :) 

Och, pamiętam, pierwsza klasa liceum. Lato, las, i Aureliuszek na słuchawkach w formie audio.  

Mhm. Rozmarzyłam się.

 

Ostatnio jeden piękny egzemplarz podarowałam koleżance, bo się założyłyśmy: ty przeczytasz jedną moją książkę, ja przeczytam jedną twoją.

Ja musiałam czytać coś o mikrobiologii, a ona Aureliuszka. 

 

Bo to powinna być lektura obowiązkowa! 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, JudgeMe napisał:

Ogólnie całe Rozmyślania można by porozcinać na kawałki i poobklejać nimi ściany w pokoju. :) 

Tak, są niesamowicie uniwersalne. W zasadzie pojedyczne senstencje można odnieść do całego życia, zmodyfikować je w umyśle i dostosować. Ogromna wartość merytoryczna, marzy mi się przeczytanie tego w oryginale, choć moje podstawy greki klasycznej (teoretycznie mogę spróbować łacińskie tłumaczenie, ale to nie to samo) nie pozwalają jeszcze na to.

 

Byłabyś w stanie polecić jeszcze podobne teksty? Oczywiście jeśli nie masz czasu/ochoty, to nie;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kilka ważnych cytatów w moim życiu. Ulubiony cytat-przewodnik mam automatycznie umieszczony pod każdą wypowiedzią na tym forum.
Ktoś wie, skąd to jest (bez zaglądania na gooooogle i mądrzenia się jaki to cwany)  ? ?

 

I druga ważna rzecz. Banalnie proste pytanie, które stawiali sobie Rzymianie. Cui bono? 
Zawsze kiedy nie wiadomo o co chodzi, warto się zastanowić kto na tym korzysta najbardziej. 

Edytowane przez Esmeron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciesz się szczęściem innych, a i Tobie go nie zabraknie"

 

"Chcesz być szczęśliwy? To bądź"

 

"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sami sobie pozwolą"

 

"Sukces to coś, czego Twoi fałszywi przyjaciele nigdy Ci nie wybaczą"

 

"Jeśli nie jesteś gotów do popełniania błędów, nigdy nie zrobisz nic oryginalnego"

 

"Nie uzależniaj swojego szczęścia od ludzi i zewnętrznych okoliczności" 

 

"Szczęście nie jest stacją, do której dojeżdżasz, lecz sposobem podróżowania"

 

"Jedynym miejscem, gdzie sukces występuje przed wysiłkiem jest słownik" ;) 

 

"Pieniędzy podobnie jak żony się nie pożycza" ;) 

 

"Ludzie nie planują przegrywać. Przegrywają, bo nie planują"

 

"Nie sprzedawaj jutrzejszej wolności, za dzisiejszą wygodę"

 

"Dziś pracuj tak, jak nikt nie chce, żeby jutro żyć tak, jak nikt nie może"

 

"Gdy jesteś otwarty na nowe możliwości, znajdziesz je"

 

"Jeżeli pożyczasz pieniądze przyjacielowi, bądź przygotowany na ich odbiór od wroga" ;) 

 

"Największym ryzykiem jest niepodejmowanie ryzyka"

 

+ Milion innych, które pomagają sprawniej funkcjonować :D 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Hatmehit napisał:

choć moje podstawy greki klasycznej (teoretycznie mogę spróbować łacińskie tłumaczenie, ale to nie to samo) nie pozwalają jeszcze na to.

 

Czytaliśmy sobie na studiach czasami oryginalne teksty greckie, łacińskie czy hebrajskie, na translatoriach. W jakiejś klitce na samym poddaszu Uniwersytetu. Pamiętam, że przerabiałam Plotyna i te jego hipostazy. 

To był dopiero kosmos. ?   

 

15 minut temu, Hatmehit napisał:

Byłabyś w stanie polecić jeszcze podobne teksty? Oczywiście jeśli nie masz czasu/ochoty, to nie

A czytałaś jakieś dzieła filozoficzne z okresu szkół hellenistycznych? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, JudgeMe napisał:

Czytaliśmy sobie na studiach czasami oryginalne teksty greckie, łacińskie czy hebrajskie, na translatoriach. W jakiejś klitce na samym poddaszu Uniwersytetu. Pamiętam, że przerabiałam Plotyna i te jego hipostazy. 

To był dopiero kosmos. ?   

Teksty orginalne niosą wartość literacką, nie tylko treściwą. Znacznie inaczej się je odbiera, a przy klimacie poddasza uniwersytetu musi być jeszcze lepiej :D 

Orginalnie czytuję teksty staroegipskie oraz te bardzo proste łacińskie. W planach mam Stary Testament po hebrajsku oraz Enuma Elish po akadyjsku. 

20 minut temu, JudgeMe napisał:

A czytałaś jakieś dzieła filozoficzne z okresu szkół hellenistycznych? 

Niet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Meg4tron napisał:

@Hatmehit rozmyślania mam, i czekają na swoją kolej.

Kupiłem akurat te.

 

Póki co posiadam je jedynie w wersji ebooka, lecz po pandemii zakupię też wersję papierową. Nie potrafię obyć się bez prawdziwej książki. Postaram się poszukać wydania po grece/łacinie wraz tłumaczeniem na angielski, tak jak Aegyptiaca Manetona z Sebennytos- doskonałe wydanie grecko-polskie. 

Sztukę życia według stoików również planuję, generalnie pragnę zagłębić się w tę filozofię, gdyż znajomość mam jedynie 'wtórnie literacką' :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemyślenie po świątecznym grilu i kilku piwkach które mnie specjalnie nie ruszyły:

 

Jesteśmy sami pośród ludzi też samych żaden gówo związek czy małżeństwo nie spowoduje że załatamy tą dziurę marnej egzystencji jedynie moc siły sprawczej w postaci Najwyższego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, smerf napisał:

Jesteśmy sami pośród ludzi też samych żaden gówo związek czy małżeństwo nie spowoduje że załatamy tą dziurę marnej egzystencji jedynie moc siły sprawczej w postaci Najwyższego.

 

Tutaj przyszło mi do głowy pytanie. "Dlaczego nie jestem szczęśliwy/a? " 

Być może pomoże zauważyć, że faktycznie są ku temu powody. 

Ta samotność to iluzja oderwania od wszystkiego wokół. 

Edytowane przez Halinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.