Skocz do zawartości

Pani Kaja Godek. Popieracie czy nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Raz piszą, że temat zastępczy, raz że chciano "przepchać" tą ustawę w erze koronawirusa po cichu, tak by nie można było wyjść na ulicę i zaprotestować. Teorie spiskowe jak chorągiew - dostosowywane w zależności od obrotu sprawy ? 

Koronawirus- początkowo to atak amerykanów na gospodarkę chińską, teraz odwrotnie. Heh :) 

 

Wg. mnie nic z tych rzeczy, ten projekt był w "kolejce" i do 12 maja musi po prostu zostać "rozpatrzony".

 

Nieważne. Nie o tym wątek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, maggienovak napisał:

Z Mężem mamy zadecydowane : jest zagrożone moje i dziecka życie ,- ratujemy dziecko.

Całkiem szczytne podejście i wręcz szanuję, ale każdy powinien mieć tutaj wybór. Nie każdy chce poświęcić swoje życie, w którym mógłby urodzić jeszcze 'niezagrażające' dziecko, aby ono potem wychowywało się bez biologicznej matki w świadomości, że przez nie/dla niego umarła. 

 

A czy popieram przepychanie ustawy przez p. Godek?

 

Nie, na pewno nie. Aborcja jest bardzo trudnym tematem i mam ogromną nadzieję, że nigdy nie będę musiała nawet jej rozważać, ale powinniśmy dać możliwość decyzji innym. Dzisiejszy kompromis jest dobry, choć czasem zastanawiam się czy prawo do aborcji do tego 12tyg. nie powinno być rozszerzone na inne okoliczności, ale tutaj mam dylemat czy powinna być refundowana poza tymi aktualnymi przypadkami.

 

Mam też nadzieję, że jest niewiele kobiet, które się na to decydują 'bo im się nie chce', trzeba było uważać, mamy kilkanaście metod antykoncepcji. 

Aleee może lepsze to niż potem zdrowe fizycznie, lecz chore psychicznie dziecko przez matkę, która sobie pofolgowała, nie chciała dziecka, ale jednak urodziła i wychowuje. 

 

Trudny temat, wszystko jest moim zdaniem dość indywidualne. Przede wszystkim powinna wzrosnąć świadomość antykoncepcji oraz odpowiedzialności za swoje poczynania. 

 

A niech Kaja Godek zajmie się tym, aby siebie i innych nie pozarażać. Może i temat zastępczy, ale na pewno przepychanie religii w czasie kryzysu, mmm.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maggienovak napisał:

Z Mężem mamy zadecydowane : jest zagrożone moje i dziecka życie ,- ratujemy dziecko.

Sama też bym tak powiedziała ale mój partner nigdy w życiu. Nie chciałby żebym umarła kosztem dziecka. Na pewno by mnie odwodził od takiej decyzji.

Oczywiście zgadzam się że kazdy powinien mieć wybór.

Moim zdaniem obecne przepisy są ok. Jeśli ktoś nie kwalifikuje się do aborcji w PL może jechać za granicę lub zrobić to nielegalnie co nie jest jakimś wielkim problemem.

Urodzenie dziecka które jest chore i ma umrzeć tuż po porodzie jest bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Halinka napisał:

Ciąża zagrożona lub lepiej - pozamaciczna.

Przy pozamacicznej jest czyszczenie to nie aborcja :). Takie cos jest dozwolone.

Co do ciąży zagrożonej to się zgadzam. To wyeliminuje trochę słabe ewolucyjnie jednostki.

Zauważyliście że najzdrowsi są ludzie których matki nie dbały o siebie w czasie ciązy. Nie mówię o piciu czy paleniu - to oczywiście szkodzi. Chodzi mi o taki normalny tryb życia. Np gdzieś w patologii gdzie matka jadła byle co, czy chodziła do pracy w fabryce. Znam kilka takich przypadków i są to naprawdę mega zdrowe, silne jednostki. W jedynym matka była młoda i olewała ciąże, próbowała naturalnymi sposobami poronić. W drugim matka nie wiedzała że jest w ciąży i żyła na maksa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Protest moim zdaniem bez sensu. PiS ma pełnię władzy od pięciu lat, gdyby chcieli zmienić ustawę aborcyjną to już by to zrobili. Elektorat PiSu jest podzielony, sam Kaczyński jest za kompromisem, więc zaostrzenia nie będzie, ale feministki muszą o coś gównoburzę kręcić. Z resztą z logiką nigdy nie było im po drodze.

Poza tym jak zwykle pierdyliard manipulacji - projekt dotyczy wyłącznie sytuacji, gdy dziecko jest chore - nie ma tam słowa o ciążach z gwałtu czy o zagrożonym życiu matki a na grafikach udostępnianych w necie do takich przypadkach się odwołują. Do tego hasła o zakazie badań prenatalnych - kolejny wymysł.

 

Osobiście jestem zwolenniczką obowiązującego kompromisu, choć nie bez wątpliwości... znam dwa przypadki gdy dziecko kwalifikowało się do aborcji ze względu na duże ryzyko wystąpienia zespołu Downa, a obie dziewczynki urodziły się zdrowe. Poluzowanie przepisów małymi krokami doprowadziłoby do sytuacji jak na zachodzie, gdzie usuwa się ciążę bo dziecko ma rozszczep podniebienia albo jest nie takiej płci jak planowali rodzice. To już wolę to nasze "piekło kobiet".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie popieram.

Chce zakazać aborcji to niech tego sama nie robi a innym da zadecydować o sobie.

 

Jeśli chodzi o kwestię niszczenia płodu / dziecka jak kto to nazywa to odciąć płód od matki - to jak chcą zakazać? A potem usunąć martwy płód.

 

A zmuszanie kobiety do rodzenia to jakaś kpina. Paznokci też obciąć nie będą mogły bo po drugiej stronie żyje sobie jakaś bakteria?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Analconda napisał:

A zmuszanie kobiety do rodzenia to jakaś kpina. Paznokci też obciąć nie będą mogły bo po drugiej stronie żyje sobie jakaś bakteria?

Porównywanie płodu do paznokcia to jakaś kpina. Sama jestem za wolnym wyborem w tej kwestii, ale moim zdaniem to lekka przesada. Do 12 tygodnia ciąży jest potwierdzone medycznie jako względnie bezpieczne. Z każdym kolejnym tygodniem płód jest coraz bardziej rozwinięty i co za tym idzie aborcja staje się coraz bardziej kontrowersyjna. To nie jest taki tam sobie zabieg, ale coś bardzo angażującego psychicznie i hormonalnie, dlatego powinna być legalna, a co za tym idzie przeprowadzana w dobrych warunkach, a nie poprzez samodzielne wywoływanie poronienia.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, rozumiem bulwers, ale serio... Poddawanie się teraz szopce medialnej jest, że tak powiem uwłaczające... inteligencji?

Idzie kryzys, koronawirus, wybory, ale nie... Trzeba odmrozić dwa projekty. ;) Czy chociaż ktoś pofatygował się i przeczytał projekt ustawy? 

Ehh, nawet na grobie społeczeństwa qrwa polityka będzie miała bal, a i tak społeczeństwo zagra pod dyktando polityki...

Miłego, idzie kryzys, trzeba zapierdalać. ;)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Androgeniczna Dziękuję. Aczkolwiek ja to jestem słaba psychicznie na takie tematy, bo mi się zaraz jakaś wrażliwość włącza. Aborcja w późnych miesiącach, eh. 

 

@maggienovak Racja, wszedł temat opinii o samej aborcji, co sama napisałam heh. Teraz jest to kwestia czysto medialna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, maggienovak napisał:

Z Mężem mamy zadecydowane : jest zagrożone moje i dziecka życie ,- ratujemy dziecko.

Zawsze mnie to podejście bawi i zastanawiam się z czego ono wynika, z własnego egoizmu żeby zostać ogłoszoną wielką cierpiętnicą?

 

Nie ma to jak zrobić z dziecka sierotę już na starcie. Z punktu widzenia społeczeństwa to też zjebana taktyka, bo lepiej mieć inkubator i 10 nowych dzieci, niż jedno dziecko i pozbawić się osoby do rozrodu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błąd jest natury ontologicznej (nie znam się mega na filozofii, więc istnieje ryzyko, że błędnie użyłem tego pojęcia).

Ścierają się tu dwie zupełnie różne filozofie. Jedni mówią swoje, a drudzy też swoje. Nie ma ŻADNEJ płaszczyzny porozumienia między stronami sporu. 

Dlaczego?

 

1. Katolicy w tym ja, chcemy chronić każde życie niezależnie od NICZEGO. Człowiek nie ma żadnego prawa ingerować w boskie prawa natury. Zero, nic. Dla katolika to nie zlepek komórek, a człowiek od poczęcia. 

   - I co mam się męczyć z chorym dzieckiem? - powie potencjalna matka. Katolik odpowie: jeśli taka będzie wola Boga, tak. Weźmiesz swój krzyż (nie dziecko, a chorobę dziecka) i pokornie wypełnisz to do czego cię Jezus powołał.

   - Mam urodzić dziecko z gwałtu? - nie dziecku należy się kara, a gwałcicielowi.

 

2. Ateiści, proaborcjoniści, lewica etc. czyli jakieś 95% polskiego społeczeństwa. Nie wierzą w życie po śmierci, zatem chcą miło, radośnie i w przyjemnościach spędzić życie. Chcą żyć dostatnio i szczęśliwie. Nie mogą dopuścić, żeby dziecko pokrzyżowało im plany, więc starają się naleźć rozwiązanie "problemu". Wymyślili więc pojęcie "zlepek komórek" i jestem przekonany, że granica będzie przesuwana. Jaki będzie kolejny krok? Może: dziecko do 6 roku życia nie ma świadomości istnienia, bo dopiero potem się ona kształtuje. Zatem nie jest jeszcze człowiekiem i matka powinna móc podjąć decyzję o aborcji. 

 

Aborcja to jest wg mnie największy grzech przeciwko Bogu, kwintesencja i wymysł Szatana. To:

- sprzeciwienie się boskiej naturze

- morderstwo 

- aborcja jest wynikiem seksu, więc (z wyłączeniem gwałtu) też wynikiem nieczystości (z pominięciem małżeństwa)

- akt egoistyczny, gdzie tylko osoba, która decyduje się na aborcję liczy się na tym świecie

- no i grzech pychy, który jest już wszędzie numerem 1 - żyjemy w XXI wieku! Nie słuchajmy średniowiecznych zabobonów! - pycha i brak pokory. Ludzie myślą, że są Übermensch , bo żyją w świecie zachwycającej technologii... 

 

Jednak i lewica i katolicy mieszkają w tym samym kraju. Dla katolika nie ma pertraktacji z diabłem. I chociaż katolików jest już garstka i czeka nas czas katakumb, to nie możemy stać obojętnie kiedy na polskiej ziemi morduje się nienarodzonych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Obliteraror napisał:

Mnie najbardziej bawi, że wszyscy zwolennicy powszechnego dostępu do aborcji są często przeciw karze śmierci :) Ale wymaganie logiki od lewicy to zadanie ponad siły.

Jeśli miałbym scharakteryzować zwolenników lewicy wśród moich znajomych (dobrze wykształceni, koło 30stki), to bym powiedział "wyprany mózg poczuciem winy przez matkę". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, radecki napisał:

U mnie byłoby na odwrót, życie żony ważniejsze od dziecka. 

Myślę że u @maggienovak byłoby tak samo jeśli chodzi o męża. Być może powiedział że życie dziecka bo wie że ona jest takiego zdania i podejrzewa że raczej nie będzie realnie takiej sytuacji. Wątpie żeby jakiś mężczyzna wybrał życie dziecka nienarodzonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, Kaja Gadek jest jakaś pierdolnięta, wystarczy poczytać wywiady z nią. Do tego miała kontakty z neonazistami kiedyś. Aborcja jest potrzeba obu stronom, ja też nie muszę chcieć opłacać Karyny z patologii którą przypadkiem zapłodnie, bo taniej mi wyjdzie zapłacić za jej skrobankę w Czechach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.