Skocz do zawartości

Człowieczeństwo


Libertyn

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że można je stracić na dwa sposoby:

-nie być go godnym,

- i nie mieć szansy na nie.

 

Do pierwszego przypadku zaliczam ludzi do cna złych, psychopatów, takich, w których nie ma dobroci.

 

Do drugiej, o wiele tragiczniejszej, zaliczam m.in. tzw. dzikie dzieci, którym nie dane było zaznać człowieczeństwa. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  1. Człowieczeństwo, ogół cech wspólnych wszystkim ludziom.
  2. W etyce wartość i godność każdego człowieka związana z jego osobową naturą, stanowiąca źródło moralnego nakazu wzywającego do traktowania go jako celu działania, a nie tylko jako środka do celu
Immanuel Kant
 
W pierwszym rozumieniu nie.
W drugim jak najbardziej, wystarczy wyzbyć się empatii.
 

@Ewka ciekawe. Czy można je odzyskać?

 

3 minuty temu, Ewka napisał:

Do pierwszego przypadku zaliczam ludzi do cna złych, psychopatów, takich, w których nie ma dobroci.

O wiele łatwiej, jest być "złym". Każdy ma predyspozycje.

Warto poczytać o banalności zła (Banality of Evil).

Otwiera oczy.

 
 
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dakota

Wow, zgadzam się w pełni.

 

2 minuty temu, Dakota napisał:
  1.  
 

@Ewka ciekawe. Czy można je odzyskać?

 

Ciekawe pytanie. W drugim przypadku, o ile odpowiednio wcześnie zacznie się takie dziecko uczłowieczać- da się, ale nie zawsze. Smutnym tego przykładem jest Genie Wiley. 

 

W pierwszym, to bardzo trudno mi cokolwiek powiedzieć i nie mi oceniać. Mi nikt nie zabił rodziny, nikt mnie nie torturował, nie zgwałcił, nie jestem bezpośrednią ani pośrednią ofiarą kogoś takiego. To pytanie należałoby skierować do ofiar, np. do Junko Furuty, czy po 400-krotnym zgwałceniu, podpalaniu, głodzeniu i maltretowaniu może zobaczyć w swoich oprawcach ludzi. Niektóre ofiary (np. słynna sprawa Nataschy Kampusch) potrafią. Nie mi oceniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Ewka napisał:

Myślę, że można je stracić na dwa sposoby:

-nie być go godnym,

- i nie mieć szansy na nie.

 

Do pierwszego przypadku zaliczam ludzi do cna złych, psychopatów, takich, w których nie ma dobroci.

 

Do drugiej, o wiele tragiczniejszej, zaliczam m.in. tzw. dzikie dzieci, którym nie dane było zaznać człowieczeństwa. 

 

Ale przecież mamy dwa rodzaje godności. Osobową i osobowościową. 

Pierwsza jest niezbywalną. Druga już tak. 

Proste. Logiczne. Gdyby przyjąć, że obie są zbywalne, to by prowadziło do wielu paradoksów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JudgeMe 

Ja nie piszę o godności i nie wiem skąd to wzięłaś.

Jeśli chodzi ci o pierwszy podpunk, to wyrażenie "być (czegoś) godnym" oznacza tyle, co zasługiwać na coś i z godnością w ujęciu psychologicznym/filozoficznym nie ma nic wspólnego. 

Edit: widzę, że edytowałaś post. Nie utożsamiam godności z człowieczeństwem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym podczepić pod temat pytanie o ludzi z dużą niepołnosprawnością umysłową, ale też fizyczną. Gdzie (i czy w ogóle) leży granica człowieczeństwa w tym przypadku? 

9 minut temu, JudgeMe napisał:

Przeczytaj, co Dakota napisał. Rusz mózgiem. 

Nie przywykłam do dyskusji na takim poziomie. Możemy dyskutować, mieć inne zdanie i zasypywać się wzajemnie źródłami. Próba obrażania innych uczestników dyskusji i rynsztokowy język? Nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieczeństwo? Odgórnie narzucone normy do trzymania społeczności w ryzach. Moralność? Ktoś, kiedyś wpadł na pomysł, żeby wmówić ludziom, żeby nie zabijać innych z byle powodu, bo tak po prostu jest efektywniej, nieekonomicznie, pod pretekstem kary(tu wpisz dowolne bóstwo). 

Co np z jakimś plemieniem mokebe, które żyje na jakieś niezbadanej wyspie od tysiecy lat lub żyło wczesniej. Mają zupełnie inne zasady, kanibalizm nie stanowi dla nich problemu, zabicie drugiej osoby to dla nich jak splunąć? Jak nazwać taka społeczność? To nie są ludzie? Odruch Pawłowa ma też dużo wspólnego z tym, że nie posuwamy się do pewnych czynów. ;)

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieczeństwo to coś, co odróżnia nas od zwierząt. Człowieczeństwo to uczucia, nadzieje, abstrakcja.

Jest niezbywalne.

Ale chyba tylko dlatego, że nasza zwierzęcość i biologia tego chcą. To nie jest dualizm, ale niesamowity połączony system wykreowany milionami lat ewolucji.

A w sumie to nie wiem:) 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Hatmehit napisał:

Człowieczeństwo to coś, co odróżnia nas od zwierząt.

Odróżniają nas też masowe mordy i sadyzm.

12 minut temu, Hatmehit napisał:

Człowieczeństwo to uczucia, nadzieje, abstrakcja.

Nadzieje na tysiącletnią Rzesze. Abstrakcje kreacji narzędzi anihilacji. Uczucia zawiści i nienawiści. Miłości pchającej do okropieństw

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm....

 

Bycie człowiekiem dla mnie jest pustym sloganem, bo każdy to inaczej widzi natomiast określiłbym bycie człowiekiem bardziej - świadomą "świadomością". I w obrębie tego definiował czym jestem, i w jaki sposób się pragnę przejawić, czy chcę mordować, a może tworzyć - jestem świadomością mordercy czy na przykład kreatora?

 

Przykładowo:

 

Czyli, czy potrzebuję zasady by wiedzieć, że zabijanie bez powodu jest czynem szkodliwym mi i innym, czy jeśli ukradnę komuś rower to czy to jest w porządku? Skoro inni kradną to ja też ukradnę, a skoro wszyscy sobie kradną, to po co w ogóle produkować, skoro i tak to będzie zajumane? A więc człowiek, który produkował rowery przestanie, i w ciągu 60 lat, rowery będą w muzem ale muzem też będzie rozkradzione, wiec cofniemy się do mieszkania w jaskiniach, a więc na tym prostym przykładzie bycie człowiekiem, to dla mnie postępowanie właściwie - żyć konstruktywnie w swoim środowisku.

Czy moje postępowania nie robią innym krzywdy, czy inne świadomości zyskują przy mnie czy tracą. Jeśli mój ładunek jest dodatni i ludzie zyskują na tym, że jestem człowiekiem to jak najbardziej jest super, jeśli jestem kimś w rodzaju wyzyskiwacza to przestaję być człowiekiem a zaczynam się odczłowieczać i stawać się, potworem i formą niższą od zwierzęcia (tak człowiek jest w stanie być niżej od zwierzęcia, tak upaść)

 

A wiec bycie człowiekiem dla mnie to bycie, a właściwie przynajmniej dążenie do bycia i określenia siebie czym jestem w swojej najwyższej formie i tym być i to stosować lub aspirować do ideałów. Pozbywanie się człowieczeństwa to stawanie się bio robotem, coś na kształt maszyny ale, że całkowicie nie można się tego pozbyć to pozostaje ogromne cierpienie gdy sięgasz do samo refleksji i gdy tylko dopadają myśli "co ja najlepszego zrobiłem/am" natomiast na drugim biegunie jest absolutna przyjemność, gdzie wiesz, że Twoje życie było konstruktywne i dodało do życia (choć tak naprawdę, każdy człowiek i wszystko w ogóle dodaje do życia, nawet zwykły kamień)

 

To chyba na tyle, filozofowania :D 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Libertyn napisał:

Czym ono jest? Jak można je stracić? O ile to możliwe jest by je stracić?

Ja to myślę ta - człowieczeństwo = bycie człowiekiem to tylko takie określenie. Uzyskuje się je w momencie narodzin a traci w momencie śmierci.

Ewentualnie wcześniej za przestępstwa niehonorowe.

 

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Nie da się stracić. 

A co z Trynkiewiczem?

 

2 godziny temu, Ewka napisał:

Chciałabym podczepić pod temat pytanie o ludzi z dużą niepołnosprawnością umysłową, ale też fizyczną. Gdzie (i czy w ogóle) leży granica człowieczeństwa w tym przypadku? 

Tam gdzie niepełnosprawność nie przeszkadza w funkcjonowaniu jak ogół. Jak ktoś nie ma palca czy coś to to właściwie nie ma znaczenia. Kto się rodzi, ulega wypadkowi po którym umysłowo staje się warzywem które je, sra i się drze to moim zdaniem przekroczył granicę.

 

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

Człowieczeństwo to coś, co odróżnia nas od zwierząt. Człowieczeństwo to uczucia, nadzieje, abstrakcja.

Jest niezbywalne.

Człowiek (Homo) – rodzaj ssaka naczelnego z rodziny człowiekowatych (Hominidae) obejmujący współcześnie występującego człowieka rozumnego (Homo sapiens).

Śliniące się warzywo to nie człowiek.

 

To nas odróżnia od zwierząt np kota domowego, że potrafimy zakomunikować coś w inny sposób niż wymuszając agresją lub przytulając się.

 

2 godziny temu, icman napisał:

A kto miałby to oceniać?

Definicja - tam gdzie ludzie mają zbyt dużo do gadania pojawiają się wariaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prod1gybmx silnie się nie zgodzę"

2 godziny temu, prod1gybmx napisał:

Co np z jakimś plemieniem mokebe

"Jeśli wszystkie kultury są sobie równe, to kanibalizm jest tylko kwestią gustu"

 

2 godziny temu, prod1gybmx napisał:

Odgórnie narzucone normy do trzymania społeczności w ryzach. Moralność? Ktoś, kiedyś wpadł na pomysł, żeby wmówić ludziom, żeby nie zabijać innych z byle powodu, bo tak po prostu jest efektywniej, nieekonomicznie, pod pretekstem kary

Jak już pisałem. Moralność, z strachu przed karą jest nic niewarta.

 

Czyli mieniałbyś nic przeciwko, gdybym np dał ci na ulicy "po mordzie", przywłaszczył twoje dobro?

Odwiedził twoich najbliższych, zrobił im krzywdę? Kazał tobie wybrać lub ich skrzywdzić pod groźbą, że ja to zrobię?

no country for old men anton chigurh gif | WiffleGif

 

Godzinę temu, Halinka napisał:

Czym jest człowieczeństwo? 

Naiwnością empatów. 

Tylko dzięki nim, wciąż egzystujesz

Jesteś tym o czym pisał @Libertyn, a "Empaci" chronią cię przed "złem absolutnym".

Ludźmi którzy zrobili by ci krzywdę, dla samej przyjemności skrzywdzenia kogoś.

 

2 godziny temu, Hatmehit napisał:

Człowieczeństwo to coś, co odróżnia nas od zwierząt. Człowieczeństwo to uczucia, nadzieje, abstrakcja.

Masz tu na myśli same "pozytywne cechy" czy też mroczniejszą stronę ludzkości?

Gniew, ambicja, duma potrafią być ostrzem obusiecznym.

 

Kiedyś się zastanawiałem nad człowieczeństwem.

Mając dwadzieścia parę lat napisałem:

"Człowieczeństwo to rezygnacja z optymalizacji na rzecz osobistych preferencji"

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

To chyba na tyle, filozofowania :D 

Szkoda, lubię twoje wywody.

Edytowane przez Dakota
interpunkcja
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.