Skocz do zawartości

Inwestycja w produkty ze srebra


pillsxp

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio siedząc na kwarantannie nudziło mi się i czytając o zdrowiu wyczytałem iż zdrowe jest srebro i produkty z niego wykonane.

Patrząc na sztućce udało mi się upolować ładny zestaw prawie kompletny ze srebra próby 800.

Czy warto inwestować w takie produkty? jest szansa na to że w jakimś czasie 5 czy 10 lat zyskam na takim produkcie po sprzedaży?

Czy jest szansa że będzie popyt na takie produkty?

Jak popatrzyłem na ceny nowych sztućców to mi włosy dęba stanęły.

Używki też są drogie, ale o 1/4 lub 1/3 i tak tańsze niż nowe ze sklepu.

Myślałem też nad Krugerrand`ami, ale jakoś nie mogłem się przekonać do nich i aktualnie nie ma żadna mennica w ofercie.

Widziałem też sztabki złota 5g i 20g ale limit maks 5 sztuk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisał @Cortazar po co Ci właściwie te srebro?

Chcesz w nie zainwestować, chcesz ulokować pieniądze w młodszym bracie złota czy co?

 

Jeśli chodzi o srebrne jednouncjówki to obecnie jest to moim zdaniem nieopłacalne.

Po pierwsze jest problem to dostać do ręki lub w krótkim terminie, po drugie są wysokie spready (na Wiedeńskich Filharmonikach jest ok.35%!).

 

Generalnie obecnie myślę, że trzeba poczekać aż się sytuacja uspokoi i wtedy być może trochę ceny spadną.

Póki co, po pierwszym szoku koronakryzysu sytuacja powoli się stabilizuje, wiele krajów się zaczyna otwierać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na numizmatach się nie znam i ciężko powiedzieć co za ile kupić by potem sprzedać to z zyskiem.

Ten zestaw co kupiłem zostawie dla siebie i będę używał na specyjalne okazje.

Ale rozmawiając ze sklepem u którego kupiłem brakujące sztućce do kompletu ludzie płacą grube pieniądze za kompletny zestaw sztućców ze srebra.

Myślę że jak by nawet położyli wszystkie waluty i wszystko by musiało zaczynać od początku to chyba produkty ze srebra będą w cenie, może nawet większej niż same fizyczne złoto.

Czy ja się mylę w mojej ocenie, bo wcześniej myślałem żeby iść w Koronę Czeską jako zabezpieczenie już uzbieranych pieniędzy.

Czyli radzicie żeby nie kupować narazie nic tylko poczekać co się będzie działo i dopiero wtedy kupować złoto?

Tylko żeby się nie okazało że za późno była reakcja i pieniądź poszedł się jebać jak było w 95 roku kiedy doszło do dewaluacji Polskiej złotówki.

Mnie zastanawia cyfrowa waluta bo widzę nowe kraje już wchodzą w ten trend i ciekawe co będzie się działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, pillsxp napisał:

Czy warto inwestować w takie produkty? jest szansa na to że w jakimś czasie 5 czy 10 lat zyskam na takim produkcie po sprzedaży?

To będzie tylko złom srebra. Powtarzam tylko opinię ludzi znających się na tym.

 

42 minuty temu, pillsxp napisał:

Myślałem też nad Krugerrand`ami, ale jakoś nie mogłem się przekonać do nich i aktualnie nie ma żadna mennica w ofercie.

Widziałem też sztabki złota 5g i 20g ale limit maks 5 sztuk.

Ciężko będzie Ci cokolwiek teraz kupić albo dużo będziesz musiał przepłacić. Srebro ma tę wadę, że czernieje jak nie jest zabezpieczone, złoto nie.

Srebro zajmuje więcej miejsca w stosunku do ceny porównując do złota. Powtarzam tylko opinię ludzi znających się na tym.

Tu masz informacje od osoby zajmującej się handlem zawodowo:

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rycerz76 napisał:

Srebro ma tę wadę, że czernieje jak nie jest zabezpieczone, złoto nie.

Żeby uściślić to na srebrze wytwarza się tzw. 'patyna' a jej kolor zależy od kilku czynników. Nie jest to problem, co więcej, monety z naturalną patyną są cenione i mogą być więcej warte niż te wyczyszczone w nieodpowiednich warunkach. W numizmatyce jest wiele zmiennych.

 

14 minut temu, rycerz76 napisał:

Srebro zajmuje więcej miejsca w stosunku do ceny porównując do złota.

Generalnie i ogólnie tak, jednak zdarzają się wyjątki. Nie znam się na sztućcach ale przy numizmatach zdarzają się takie perełki, że bulionowe złoto się nie umywa. Srebrne trojaki, talary czy średniowieczne brekteaty osiągają ceny kilkudziesięciu tysięcy.

 

Co do reszty pełna zgoda.

Jak ktoś się nie zna na numizmatach a chce inwestować w kruszce to najlepiej monety bulionowe 1, 3/4, 1/2, 1/4 uncji w zależności od wielkości portfela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krugerrandy - robi jedna mennica. Może ich nie mieć na stanie co najwyżej dealer. 

 

Ciężko cokolwiek radzić. Trzeba by iść do wróżki.  Ogólnie kruszce kupuje się jak jest spokojnie i z długim horyzontem inwestycyjnym. Trzeba uważać bo na okazjach można się bardzo łatwo przejechać. Z drugiej strony pojawi się pewnie sporo ludzi, którzy przyciśnięci będą chcieli sprzedać taniej. Jak masz czas to sensownie go wykorzystaj na dokształcenie się na początek polecam filmiki 79element, bloga Traider21 oraz filmy Veto. 

 

Ja osobiście mam ustalony na tę chwilę limit srebra, zakup 70 zł za uncję. Chodzi o czyste srebro w wyrobie, nawet złomie. Wbrew pozorom można kupić nadal w tej cenie.  W zeszły weekend ponad 20 oz  poniżej ten ceny razem z przesyłką wyłapałem w monetach na popularnym serwisie. Nie polecam nikomu, piszę co ja robię. Część mam wystawione walorów i okazuje się, że ludzie kupują po 130 zł (nawet w tej chwili są wystawione monety Wojna Morska po 60 zł za 1/2 oz i widzę, że schodzą). 

 

Ogólnie myślę, że złoto i srebro pójdzie w górę jeśli będzie kryzysowa sytuacja. Jednak w tej chwili jest panika i wydają się mocno przewartościowane kruszce (tym bardziej, że po pierwsze mennice nie działały po drugie kuleje transport jednak cały czas, wcześniej przesyłki takie latały normalnymi lotami pasażerskimi a nie cargo). Ja trzymam srebro z dwóch powodów. Raz jako poduszkę finansową. W Wenezueli można wyżywić jedną osobę za uncję srebra przez miesiąc. Dwa mam alternatywny sposób zarabiania. Jeśli będzie naprawdę krucho z pracą jestem w stanie szybko zacząć produkować z odpadu produkt, który sprzedam bez problemu i będę miał z czego żyć. 

 

Daj sobie spokój z analizą przebitek na VAT. Trochę nad tym posiedziałem, myślałem, że łatwo się zarobi a tu kicha. 

 

Jak chcesz zarobić to trzeba się kształcić, kształcić i jeszcze raz wiedzę zdobywać. Potem giełdy staroci, bazary, lombardy i raz na jakiś czas trafi się okazja. Jest szansa, że w dobie kryzysu zaczną się często pojawiać. Nie muszą to być kruszce wcale. 

 

ps. To że srebro czernieje to nie problem. Trzeba mieć tylko świadomość, że straci na wartości kupione nowe. Więc albo kupujemy w cenie złomu albo świadomie godzimy się na stratę (co wcale nie jest takie głupie, na początku mojej przygody kupowałem tylko nowe monety. Oczywiście można powiedzieć, że nie zarobiłem tyle ile bym mógł. A z drugiej mogłem tę kasę rozwalić, a tak to mi została i zapewniła też jakieś wrażenia estetyczne. Miło sobie monety po prostu pooglądać i poprzekładać. Daje to jakieś takie poczucie wewnętrznego spokoju). 

 

ps2. Jeśli obawiasz się, że pieniądz pójdzie się... to niezłą opcją jest zakup chemii i jedzenia. Kilkadziesiąt maszynek, kostek mydła, papier toaletowy, płyn do naczyń do tego ryż, kasza suszone owoce. Jak się uprzesz to za 4 tyś, zakupisz się tak żeby rok przewegetować (nie liczę opłat/czynszu) w jedną osobę.

 

 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może, być. Zależy jak ceny się ukształtują i jak z dostępnością.

 

W tej chwili jak napisałem, moim zdaniem wszystko ma ceny nieadekwatne do wartości. Stało się trudno i nie ma co płakać, że się nie załapałeś. Będę inne okazje, kształt się i czekaj na swoja okazję. 

 

Na koniec dnia chodzi o dwie rzeczy (na ile dana moneta jest rozpoznawalna, żeby było ją łatwo sprzedać i ile wynosi cena za czysty kruszec).

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.