Skocz do zawartości

Ujemna cena ropy naftowej


Edwin

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

Możecie sobie dać sprzedać ropę, za odbiór której Wam dopłacą.

A bank za chwilę udzieli Wam kredytu na ujemne oprocentowanie.

Ależ tak "dziwnie" jest w bardzo wielu branżach.

 

Popatrz na taką np branżę gospodarowania odpadami.

Zobacz - do niedawna istniało coś takiego jak SKUP makulatury. Przynoszę makulaturę -> ważę -> do kasy -> mam piniunc.

Teraz analogiczny ruch powoduje ostatni pkt p.t. PŁACĘ za zostawienie makulatury.

 

Dlaczego? Bo zaczęliśmy sortować śmieci i nagle skupy makulatury zostały nią zalane. Papiernie, które poprzednio szukały makulatury jako wsadu do produkcji papieru teraz mają jej w nadmiarze - nie są w stanie tego przerobić (!)

Podobnie rzecz ma się z paliwem RDF (wytwarzanym z odpadów).

Tego typu sytuacji jest mnóstwo - są branże, dla których odpad czyjejś produkcji jest absolutnie KLUCZOWYM czynnikiem dla produkcji własnej. I są lata tłuste, gdzie tego odpadu jest pod kokardę i to tobie płacą za jego zagospodarowanie, a są i lata chude, gdzie owego odpadu na rynku nie ma i dzieją się sceny dantejskie, a ceny są z kosmosu.

 

Odnośnie rzeczonego "kredytu z ujemnym oprocentowaniem" - nie ma tak różowo.

Tzn POŚREDNIO jest. "Biedni-uciśnieni-oszukani" frankowicze mają kredyty z oprocentowaniem UJEMNYM: jeśli np LIBOR3M na CHF jest np minus 0,5% a marżę masz np na poziomie 2pp to rzeczywiste oprocentowanie kredytu masz na poziomie 1,5%

O czym już "uciśnieni-oszukani" jakoś milczą ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Tylko fizyczne złoto odkleiło się od ceny spekulacyjnych, papierowych kontraktów.

I nigdzie nie idzie już go kupić

https://mennica-krakowska.pl/32-granulat-zlota-au-9999

 

Dostępny od reki, sztabkę musisz wytopić sobie sam :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

 

Tzn POŚREDNIO jest. "Biedni-uciśnieni-oszukani" frankowicze mają kredyty z oprocentowaniem UJEMNYM: jeśli np LIBOR3M na CHF jest np minus 0,5% a marżę masz np na poziomie 2pp to rzeczywiste oprocentowanie kredytu masz na poziomie 1,5%

O czym już "uciśnieni-oszukani" jakoś milczą ?

 

O frankowiczach nie chce mi się nawet pisać - bo to cwaniaki takie same jak banki.

Bank jest cwaniakiem zinstytucjonalizowanych, frankowicze to cwaniacy indywidualni.

Oszukani?

Krzyczą głośno bo lobbują w swoim interesie.

Jak frank taniał to jakoś nikt z nich nie krzyczał ;)

Jedni warci drugich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Ludzie brali kredyty frankowe, bo miały być bezpieczne.

Nie. Ludzie brali kredyty indeksowane w walucie i to najlepiej ponad korek (w szczycie można było wziąć kredyt nawet na 120% wartości nieruchomości z wyceny (!!!) ), bo byli sprytni.

W odróżnieniu od tych głupków, którzy brali w PLN.

Było pięknie, do czasu aż CHF nie odjechał w kosmos (tzn nie wyszedł z odjebanego w kosmos dołka, który tylko napędzał spryciulów).

Efekt jest taki, że teraz spryciule są ujebane w kredyty z LTV na poziomie nawet 200% (nieruchomości zakupione w szczycie bańki cen i dnie dołka CHF).

 

Jak spryciule przychodziły do mnie po radę i informowałem JASNO, że kredyt walutowy to rosyjska ruletka wpółnabitym rewolwerem, to byłem gupi chuj, spierdalaj, nie znasz się.

Teraz się nie odzywają. Ciekawe, czemu...

47 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Poza tym część tylko we franku miała zdolność kredytową. 

 

...co dla rozsądnego człowieka jest jasnym znakiem: NIE STAĆ CIĘ NA TO.

 

Ale nieee, chujatam, JESTEM MÓNDŻEJSZY.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty informowałeś, ja byłem świadkiem kilku takich rozmów i doradcy kredytowi podkreślali, że kredyt sam się spłaca i jest całkowicie bezpieczny.

 

Co do zdolności- ludzie mieli wybór- wynajmować mieszkanie od prywatnego właściciela i płacić mu co miesiąc kasę lub wynajmować od banku i spłacać, przynajmniej częściowo, mieszkanie.

 

Jak widzisz, nie każdy był pazernym ryzykantem. Banki wiedziały o ryzyku (stąd wyższe prowizje doradców), ludzie w większości nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Ty informowałeś, ja byłem świadkiem kilku takich rozmów i doradcy kredytowi podkreślali, że kredyt sam się spłaca i jest całkowicie bezpieczny.

Jeśli ktoś daje wiarę doradcy kredytowemu to jest pazernym ryzykantem. Za głupotę się płaci, wystarczyło odżałować parę stówek i dowiedzieć się w bardziej wiarygodnych źródłach.

Też przez to przechodziłem i nie mam problemów kredytem, nie miałem problemów z odbiorem mieszkania i usterkami wykrytymi na odbiorze ale ja zapłaciłem fachowcom. 

Znam kilku takich cwaniaków co skąpili na profesjonalną pomoc a potem marudzili, że się musi bić o naprawy usterek, jeden to nawet pół roku mieszkał z wkładką budowlaną w drzwiach wejściowych bo był taki mądry i nie doczytał co podpisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Ty informowałeś, ja byłem świadkiem kilku takich rozmów i doradcy kredytowi podkreślali, że kredyt sam się spłaca i jest całkowicie bezpieczny.

Proszę pana, ten samochód jest REWELACYJNY.

NIGDY się nie zepsuje!
Niemiec płakał jak sprzedawał!

Jedyny minus to ten na akumulatorze!

 

Spychasz odpowiedzialność za myślenie i ogarnięcie na poziomie średnio ogarniętej małpy na "bo sprzedawca mnie wychujał".

Serio, żyjesz pod kamieniem, w chatce z gówna i patyków i nie masz pojęcia o tym, że istnieje coś takiego jak ryzyko kursowe??

Serio, kupujesz towar za kilkaset tysięcy PLN (pieniądz to TOWAR!!)  "bo mi sprzedawca powiedział"?
Jezu... No to darwinizm zadziałał prawidłowo...

 

39 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Co do zdolności- ludzie mieli wybór- wynajmować mieszkanie od prywatnego właściciela i płacić mu co miesiąc kasę lub wynajmować od banku i spłacać, przynajmniej częściowo, mieszkanie.

Nie stać mnie, ale chcę, więc MNIE SIE NALERZY.

Otóż - drogi Szerloku - rynek wynajmu bazuje w znacznej mierze na ludziach, którzy nie mogą sobie pozwolić na ZAKUP mieszkania.

I istnieje po dziś dzień. Jakoś się nie zwija.

 

Czyli co, jednak (wciąż) istnieją ludzie, którzy NIE MAJĄ?
Kurła, no to IM SIEM NALERZY!!!

 

Aha, Szerloku Drogi. Otóż wiedz, że owi "byzmesmeni biedni nieszczęśliwi" to nie że nie mieli zdolności na ŻADNE mieszkanie.

Tylko mieli zdolność na 50 mkw, ale jak się sra wyżej niż dupę ma i "niżej 80 ja nie mieszkam, mie sie nalerzy" i myszka nad uchem pierdzi, że "dla rodziny, miś, dla rodziny!!!!", to potem się gra kartą ofiary i sapie o "bidzie i koniecznościach"

A że w karnawale banki szczodrze rozdawały kredyty, to i na pasacika starczyło.  Jebać biedę. Nalerzy siem.

Finansowanie inwestycji w "najważniejszy dzień życia" (czytaj - wesele na 300 osób, się zwróci z kopert, Halyna!) kredytem hipotecznym w CHF też widziałem. Nie raz.

49 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Jak widzisz, nie każdy był pazernym ryzykantem

Powalająca większość spekulantów na CHF była. I jest.
Zaślepienie chciwością i konsumpcjonizmem zwyciężyło nad zdrowym rozsądkiem.


Więc - wytłumacz mi proszę - czemu to kurwa JA mam za to płacić?

 

50 minut temu, Kapitan Horyzont napisał:

Banki wiedziały o ryzyku (stąd wyższe prowizje doradców)

Banki wiedziały i informowały o ryzyku.

A że klienci podpisywali bez czytania to czyja jest wina?

 

Stary, ja swoje umowy kredytowe 2 dni czytałem. Draft mailem proszę i jedziemy.

Plus sczytanie na miejscu przed podpisem, czy "dziwne zmiany" się nie pojawiły.

 

A wysokość prowizji - uważaj - jest % kwoty, jaką bierze klient. Więc w interesie banku i doradcy jest, żeby klient wziął 1 mPLN kredytu pod korek, a nie 200k na które go stać.

Jak idziesz do salonu po samochód, to doradca namawia Cię na Dacię Logan w bidzie, czy na S-class w wypasie?

"Proszę pana, STAĆ PANA! Pan sobie podaruje odrobinę luksusu. On się panu NALERZY".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.