Skocz do zawartości

Wybranie się do specjalisty


BlacKnight

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim!

 

Otóż mam zamiar wybrać się do kogokolwiek kto jest mi wstanie pomóc z depresją.

 

Tak szczerze to mam ją od 2012.

I się tak ciągnie ze mną.Co do tego nie mam wątpliwości że to deprecha.

 

W ciągu roku może nazbiera się łącznie ze dwa miesiące normalności.Można to poznać również po moich postach jaki mam dzień?.

 

Mam dwa pytania do was:

 

1.Czy będzie to odnotowane że uczęszczałem do kogoś i na przykład brałem jakieś leki?

 

2.Kurewsko nie mam pojęcia jak się przełamać, ktoś tak miał ?

———————————————-

Powinienem to zrobić dawno temu i myśle że już czas bo przepierdole te życie jak mirki na wykopie. Nie obrażając Mirków.
 

Proszę o radę osoby które były lub są w temacie i dziękuje za poradę.

 

Edit. Oczywiście jak ta korona się skończy.

Edytowane przez BlacKnight
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marsz do psychiatry. Nie ma się co wstydzić. Jak będziesz chciał się umówić to zobaczysz ile osób ma podobne do Twoich problemów po terminach jakie są dostępne. 

7 godzin temu, BlacKnight napisał:

1.Czy będzie to odnotowane że uczęszczałem do kogoś i na przykład brałem jakieś leki?

Czemu się tego boisz? Przecież jest tajemnica lekarska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BlacKnight Psycholodzy teraz działają on-line. Spróbuj. Wizyta,tyle że na skype. Po czym wznosisz, że to depresja? Rodzajów jest chyba z 12. Dobrze gdyby fachowiec określił co sprawia, że masz te zjazdy. Najgorzej jak jest to podłoże biologiczne i masz podlokowane synapsy, które odpowiadają za czerpanie satysfakcji/dopamine/endorfiny itd. Jeśli ten system nagród jest zaburzony. 

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część osób tutaj uzależnia swoje szczęście od posiadania partnerki lub dostępu do regularnego seksu. Wbijają sobie poczucie, że są bezwartościowi bo nie potrafią do tego doprowadzić. Paradoksalnie im bardziej się na tym skupiają tym gorzej bo obierają niewłaściwy kierunek.Szukają przyczyn dlaczego nie są atrakcyjni dla kobiet, zamiast poszukać sposobów jak tą atrakcyjność zwiększyć. Błędne koło się nakręca i nakręca... W momencie kiedy poznaja jakaś panne to przyjdzie do nich magiczne oczyszczenie, zdadza sobie sprawę, że kobiety nie są wcale takie rewelacyjne i seks też, jak sobie wyobrażają.Seks jest przereklamowany. Nawet z Panami 10/10. Nadaja temu za duże znaczenie. Regularny seks i partnerka która śmiga jak w zegarku nie jest synonimem lub odzwierciedleniem udanego, szczęśliwego zycia. Po prostu musza  się o Tym przekonać na własnej skórze. ?

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem leczenie psychiatryczne i psychologiczne i mogę poradzić, żebyś nie diagnozował się na własną rękę.  Jak napisano wyżej, lekarza obowiązuje tajemnica zawodowa, więc nie masz czego się obawiać. Ja do swoich problemów przyznałem się najpierw rodzinie, która już i tak oczywiście widziała, że coś ze mną jest nie tak, ale nie wiedzieli, co zrobić. Pomogli mi pójść do psychologa, który na podstawie wywiadu przekazał mnie od razu psychiatrze. Jeśli chodzi o pytanie drugie, w moim przypadku pomogła świadomość, że nie mogę już normalnie funkcjonować - w sensie, że mój stan jest widoczny dla otoczenia, więc niech przynajmniej ktoś to nazwie. Sama diagnoza sprawiła, że mi ulżyło. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, BlacKnight napisał:

Edit. Oczywiście jak ta korona się skończy

Wczoraj byłem u psychologa, nie szukaj wymówek tylko idź. Przyszedł mi SMS, że, prywatna placówka gdzie chodzę najczęściej, wznowiła przyjmowanie pacjentów, także nie czekaj tylko się zapisz. 

 

 

 

A dlaczego Ci zależy na tym, żeby nie było o tym gdziekolwiek informacji? Ja to miałem w dupie, wolę mieć wpis w papierach, że leczyłem się na uzależnienia niż zostać żulem pod mostem, albo pójść się powiesić jak problemów zrobi się tyle, że tego sam nie ogarnę. Jak sam zaczniesz nadawać wysoką range temu, że jak pójdziesz to jakiś wstyd, to inni też to tak odbiorą, ja się z tym w zasadzie nie kryje i nie widzę szykan w moją stronę, wręcz odwrotnie, jesteś wtedy bardziej ludzki dla innych. A jak jakiś Mirek nie zrozumie, to jego problem, na terapi to ogarniesz. 

 

 

Idź nie zwlekaj, szkoda życia ?

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokumentacja zostanie u lekarza. Musi ją założyć. 

 

Są miejsca, w których cię o to zapytają

- kiedy się starasz o pozwolenie na broń

- w wiezie do USA

-  anestezjolog przed operacją 

i spokojnie raczej nikt nie robi z tego cyrku. Nie spotkałem się by pracodawca pytał. 

 

Z drugiej strony przy podejrzeniu o popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa będziesz mógł wydłużyć postępowanie o czas potrzebny na wydanie opinii. O leczeniu możesz powiedzieć, a może ci się zapomnieć przy wstępnym przesłuchaniu. 

 

Ogólnie: czasem będziesz musiał o tym mówić, z drugiej strony to nic strasznego, jak już przebrniesz przez to.

 

Coraz częściej jest to traktowane jako przejaw dojrzałości.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odzew.

 

4 godziny temu, Kleofas napisał:

Czemu się tego boisz? Przecież jest tajemnica lekarska.

Chcę iść do służb mundurowych. A raczej do takiej w której praca na broni to podstawa.

3 godziny temu, prod1gybmx napisał:

Najgorzej jak jest to podłoże biologiczne

A wtedy to co ? 

2 godziny temu, Trevor napisał:

A jak chciałbyś tego życia nie przepierdolić?

Nie przesiedzieć go jak dotychczas. I nie płakać jak baba po nocach, no i nie chcieć zniknąć.

 

2 godziny temu, Tacritan napisał:

Opisz krótko jak Twoja przypadłość się objawia, w których momentach jest gorzej a w których lepiej...

Wieczorem napisze. Tak zwięźle.

 

@JALZ diagnozowaniem samego siebie wiem że to musi zrobić lekarz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, BlacKnight napisał:

Tak szczerze to mam ją od 2012.

I się tak ciągnie ze mną.Co do tego nie mam wątpliwości że to deprecha. 

2.Kurewsko nie mam pojęcia jak się przełamać, ktoś tak miał ? Chcę iść do służb mundurowych. A raczej do takiej w której praca na broni to podstawa.

Jestem w szoku, że tyle lat zwlekałeś z pójściem do lekarza. Tego typu problemy zdrowotne to powszechne zjawisko. Na tyle powszechne, że w 3city jeśli chce się iść prywatnie do lekarza psychiatry, to na wizytę trzeba czekać około miesiąca. Żeby się przełamać, to wystarczy się zarejestrować, tak samo jak np. do dentysty czy okulisty.

 

Jeśli chcesz iść do służb mundurowych, to ja bym się spytał psychiatry, czy w Twoim przypadku taki wybór zawodu ma sens. Możesz się z przyczyn zdrowotnych do służb mundurowych nie nadawać.

 

Sam miałem ciężką depresję leżąc w szpitalu (ciężka operacja- rak, straciłem pracę i w domu kibel). Wysiadłem psychicznie. Nie wiem co oni mi tam dawali w szpitalu, ale byłem cały czas w dobrym nastroju i wręcz świetnie się bawiłem. Ja na Twoim miejscu bym nie zwlekał z wizytą u psychiatry.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TacritanTo wszystko objawia się wycofaniem które trwa praktycznie od zawsze. I teraz w dorosłym życiu jestem sam.

 

Nie potrafię rozmawiać z innymi ludźmi, mam pustkę w głowie.

 

Jak słyszę śmiechy albo coś podobnego z automatu to o mnie i patrz wyżej.

 

Jak chodzi o wyzwania to ja odpadam bo się nie nadaje/nie umiem. Przez co nie mam absolutnie niczego jak piętnastolatek.


Czasami nic nie jem cały dzień bo jestem tak przybity że nie dam rady. Zazwyczaj raz/dwa w tygodniu.


Na to wszystko proszę dodać moją historie, jest tu na forum.

——————————————-

@orkest Możesz jeżeli chcesz napisać swój punkt widzenia na temat depresji i tym podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, BlacKnight napisał:

Jak słyszę śmiechy albo coś podobnego z automatu to o mnie i patrz wyżej.

Tak miałem, przy przedawkowaniach to już była paranoja, czy rodzaj schizofrenii alkoholowej, czy od dragow, a nie depresji. 

 

Ale reszta, to brzmi naprawdę poważnie, zapierdalaj do psychiatry nawet na NFZ i nie patrz czy masz coś w papierach, z takimi stanami i tak Cię nie przyjmą do żadnych służb. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w PL ale w UK kiedy chcesz się ubezpieczyć na tzw. "życie", firma ubezpieczeniowa wyciągnie absolutnie wszystko.

Czytałem całkiem nie dawno na reddicie o gościu który miał próbę samobójczą. Banki nawet mu odmawiają śmiesznie małych kredytów bo ma już nasrane w papierach.

Oczywiście PL to jeszcze nie ten poziom inwigilacji co UK, ale warto po prostu być świadomym że coś takiego może być użyte na twoją niekorzyść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie początki kryzysu ogólnego 2003 r. a poszedłem się leczyć dopiero w 2010 r. Nie miałem raczej oporów. Może nie depresja była głównym powodem ale już nie wytrzymywałem. Nie sądziłem że w ogóle depresja może mnie dopaść w życiu ale jak to się stało to nie było wesoło. Chyba dwa dni w łóżku rycząc do poduszki, kiedy nadchodzi wieczór i dzień ma się ku końcowi to się cieszysz a rano na widok promieni wschodzącego słońca na ścianie znowu rozpacz i beznadzieja. Na forum psychiatrycznym wyżaliłem się i po paru dniach wizyta niebieskich ( administrator zawiadomił o prawdopodobnej próbie samobójczej ) i musiałem się w szpitalu tłumaczyć przed psychiatrą. Potem dalsze leczenie itp. Istnieje tajemnica zawodowa itp, ale podejrzewam że jak byś chciał na przykład ubiegać się o pozwolenie na broń  lub dostać się do służb to wtedy "siły wyższe" sprawdzają u jakiego specjalisty się leczy i czy w ogóle na coś się leczy.

Edytowane przez Tomkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/23534-nie-chc%C4%99-by%C4%87-bet%C4%85/

Z 2 miesiące temu temat napisałem, bo mam problemy z akceptacją siebie i napisałeś, że miałeś to samo, ale jest już dobrze w miare. Powiem ci, że no cięzko jest ten stan szczęścia utrzymać i wpoić sobie ten software do głowy, żeby został na zawsze. Wiem, bo to przerabiałem, gdyż po zrzuceniu kurtyny z oczu dojrzałem ten promyk i byłem pewny, że to zostanie, a jakiś czynnik zadecydował, żebym zrobił krok do tyłu. Współczuje ci, ale musisz sam sobie przetłumaczyć, że warto iść do psychologa. Sam byłem u niego w tamtym roku i warto, ale tajemnica jest taka, że nie wolno się nastawiać na niewiadomo jakie cuda. Tych sesji trzeba odbyć dużo, taka praca nad soba z psychoterapeutą może trwać nawet lata, więc trzeba się uzbroić w ogromną cierpliwość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Tomkowski napisał:

Istnieje tajemnica zawodowa itp, ale podejrzewam że jak byś chciał na przykład ubiegać się o pozwolenie na broń  lub dostać się do służb to wtedy "siły wyższe" sprawdzają u jakiego specjalisty się leczy i czy w ogóle na coś się leczy.

Przy zawodach związanych z dostępem do  informacji niejawnych wypełnia się ankietę celem zdobycia poświadczenia bezpieczeństwa. Do kaluzuli 'poufne" sprawdza Cię pełnomocnik z Twojej jednostki, od "tajnego" wzwyż ankietę sprawdzają ABW lub SKW. W ankiecie jest pytanie, czy leczyłeś się psychiatrycznie, kiedy i na co. Zatajenie tej informacji wiąże się z dyskwalifikacją z dostępem do infomacji niejawnych, a zarazem z robotą. Napisanie prawdy + dostarczenie zaświadczenia od lekarza psychiatry, że już żeś zdrów wystarcza, aby takie poświadczenie otrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.