Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Zauważyłem ostatnio wysyp tematów z cyklu "sto pytań do", także i ja mam kilka pytań. Nieprzypadkowo zakładam temat w rezerwacie. 

Jest podobny wyżej, w sekcji "tylko dla samców". Do rzeczy:

Zakładając, że każdy nas manipuluje, ma skłonności narcystyczne/psychopatyczne(i inne brzydkie określenia), w mniejszym lub większym stopniu to:

-Jakich sposobów manipulacji się dopuszczaliście/dopuszczacie aby coś osiągnąć?

-Z jakich metod wpływu korzystacie/korzystaliście?

-Gdzie jest wasza granica, poczucie dobrego smaku? Co jest według was dopuszczalne, a co rażącym przegięciem pały i brakiem poszanowania dla drugiego człowieka?

-Czy podtrzymywaliście jakąś relacje wyłącznie dla uzyskania jakiś profitów, lub z czystego wyrachowania?

 

Jeśli ktoś ma "mentalne jaja" i przyzna się tutaj do różnych nieczystych zagrywek z przeszłości, lub takich, które nadal stosuje, to proszę o wyrozumiałość. 

Nie chcę aby temat służył do nakręcania jakieś spirali nienawiści, a wręcz przeciwnie. Ma pokazać, że obie strony mają za uszami i jedziemy tak na prawdę na jednym wózku. Poznać zagrywki, które stosujemy na sobie nawzajem, żeby rozpoznawać je u swoich znajomych/relacjach itd. Do skutecznej obrony przed manipulacją i próbami wywierania wpływu na nas. Swego rodzaju psychologicznego aikido. ;) 

Proszę nie oceniać, nie pouczać i nie potępiać. Po prostu podzielić się własnymi doświadczeniami. 

Zanim ktoś wyskoczy, że kobity i tak się nie przyznają, bo coś tam, to niech da sobie spokój. Dajcie szanse ;)

 

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, prod1gybmx napisał:

-Jakich sposobów manipulacji się dopuszczaliście/dopuszczacie aby coś osiągnąć?

-Z jakich metod wpływu korzystacie/korzystaliście?

-Gdzie jest wasza granica, poczucie dobrego smaku? Co jest według was dopuszczalne, a co rażącym przegięciem pały i brakiem poszanowania dla drugiego człowieka?

-Czy podtrzymywaliście jakąś relacje wyłącznie dla uzyskania jakiś profitów, lub z czystego wyrachowania

O jaką sferę życia pytasz? O związki, pracę, rodzine?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Androgeniczna napisał:

O jaką sferę życia pytasz? O związki, pracę, rodzine?

Każdą. Co za różnica czy oszukamy znajomego, partnera czy rodzica? Oszustwo to oszustwo, własne poczucie moralności zostało naruszone. Dla każdego granica "moralnosci" jest w innym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpędzanie w poczucie winy. Głównie w ramach odwetu. Nauczyłem się od kobiet.

 

Ogólnie w życiu stosuję zasadę lustra. Ktoś jest ok, jestem jeszcze bardziej ok, spirala się nakręca.

 

Ktoś jest chujem, to jestem chujem do potęgi i to takim, który leci w zaparte z konfliktem. Nie działam jednak z nienawiścią. Po prostu, bo tak trzeba. Nigdy się nie zdarzyło, abym wymiękł, jak trzeba było jakieś poważniejsze sprawy załatwić.

 

Wygrałem nawet z oszustem kilka lat temu na kwotę kilku tysięcy zł. Sprawy rodzinne powiedzmy. Zaangażowałem się prawnie, chodziłem po urzędach, wysyłałem pisma. Koleś się zesrał, bank się nawet zesrał, bo pośredniczył w podejrzanej transakcji. Na początku mnie olewali wszyscy, ale tak długo i intensywnie nalegałem, że nie mieli wyjścia. Jestem typem człowieka, którego lepiej się pozbyć pozytywnym rozpatrzeniem sprawy, bo zrobię wszystko, żebyś nie miał życia i widział tylko mój ryj każdego dnia.

 

Działam pod kątem nastawienia psychicznego, bariery fizycznej nie przekraczam. Jestem, jak zdarta płyta, kiedy trzeba sprawy doprowadzić do końca.

 

Uważam się za "ostatniego sprawiedliwego" i to mnie w jakiś sposób buduje. Nie wiem, czy to jest manipulacja, ale jak widzę jawną niesprawiedliwość to uaktywnia się we mnie jakaś energetyczna potęga.

 

Ogólnie to się brzydzę manipulacją, ukrytymi interesami. Moje obrzydzenie sięga bardzo daleko i w życiu codziennym staram się wypierdalać kawę na ławę, czy ty jesteś moja rodzina, czy nieznajomy. Mam to w głębokim poważaniu. Prawda nas wyzwoli :) Ktoś manipuluje mną to mu przedstawiam, co robi i dlaczego jest chujem. Najlepsza technika manipulacyjna to odkrycie kart przeciwnika i powodzenie sprawdzam, jeszcze przed rozpoczęciem gry xD

 

No i filozofia xD oczywiście xD

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mac napisał:

Ogólnie w życiu stosuję zasadę lustra. Ktoś jest ok, jestem jeszcze bardziej ok, spirala się nakręca.

 

Ktoś jest chujem, to jestem chujem do potęgi i to takim, który leci w zaparte z konfliktem. Nie działam jednak z nienawiścią. Po prostu, bo tak trzeba. Nigdy się nie zdarzyło, abym wymiękł, jak trzeba było jakieś poważniejsze sprawy załatwić.

Jakbym to ja napisał. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, prod1gybmx napisał:

Jakich sposobów manipulacji się dopuszczaliście/dopuszczacie aby coś osiągnąć?

Często. 

Kiedy byłam w mieszkaniu chłopaka i kleiłam super glue spinkę do włosów. Trochę mi kapnęło na drewnianą posadzkę. 

On się mnie pyta, co to jest, że nie można tego zmyć (myślał, że to pasta do zębów). Mówię cichutko, że to klej super glue, i żeby może spróbował to zdrapać.

A on do mnie z mordą, że wszystko mu niszczę i demoluję dom. 

Wtedy się rozpłakałam mówiąc, że przecież mi też jest ciężko, bo sobie palce pokleiłam. I pokazuję mu przed twarzą swoje dłonie w kleju.  

Koleś wymięka. 

37 minut temu, prod1gybmx napisał:

Z jakich metod wpływu korzystacie/korzystaliście?

Wzbudzanie winy. I robienie z siebie ofiary. 

41 minut temu, prod1gybmx napisał:

Czy podtrzymywaliście jakąś relacje wyłącznie dla uzyskania jakiś profitów, lub z czystego wyrachowania?

Dla uzyskania zysków tak, ale jednak na dłużej się nie da. 

Wstyd się przyznać, ale właśnie tak jest.  

Chyba jestem bardziej zepsuta niż mi się wydawało. 

Gdybym ja się zadawała z kimś bez względu na profity, to może byłoby tych osób może z 10.  

 

Czyli jednak jestem zdolna do przyjaźni, ale jednak większości osób nie da się pokochać bezinteresownie. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda o której wspomniał @mac to złoto, sam stosuje. Ale czy bycie lustrzanym odbiciem dla kogoś, to forma manipulacji? Raczej pokazanie, że my też jesteśmy w stanie iść nawet na noże.

Może sam coś tu zarzucę:

-Sztuka uwodzenia= manipulacja - wybitne strojenie się jeśli jest coś na rzeczy, umyślne pomijanie niewygodnych faktów na swój temat, wybieranie takich momentów na rozmowę kiedy czuje, że buzuje we mnie energia.

-W relacjach z kobietami. Kiedyś nieświadomie, dziś dość umyślnie. Metoda push and pull.

-Od czasu do czasu, umyślne unikanie seksu z partnerką, żeby sprawdzić czy jej jeszcze na tym zależy, czy ją pociągam itd.

Rodzina/znajomi- szeroko rozumiane zabiegi erystyczne

Kiedyś zdarzło mi się zdradzić, żeby wymusić na kimś zmianę swojego zachowania, co i tak nie przyniosło skutku. (Tego akurat się wstydzę i nie mam zamiaru powtórzyć). Nie będę tu ględził jakie ja to mam

gołębie serce, ale uważam, że to było ostre przegięcie pały.

-Nie stosuje, brzydzę się i wpadam w furie, kiedy ktoś chce na mnie zastosować metodę "gaslightingu". Mam dobrą pamieć. W kłótniach pamiętam każde wypowiedziane zdanie. Jeśli ktoś później chce obrócić kota ogonem ,to się odpalam.

Własne wnioski dorzucę jak pojawią się jeszcze inne przykłady. ;)

 

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś bardziej, teraz troche mniej, ale jednak. Oczywiście wzbudzanie winy (nieświadomie, z automatu, poprostu nawyk). Odwracanie kota ogonem, przeistaczanie prawdy na swoją korzyść. Żeby jakieś profity materialne to nie, brzydze się tym może dlatego, że od dziecka byłem wychowywany na owieczke i często padałem ofiara manipulacji. Podpuszczanie kogoś w wyznaczonym celu, np. powiedziałem jednemu co mówił na niego drugi, bo go poprostu nie trawiłem i byłem tchórzem, żeby załatwić to sam. Potem ten dostał wpie*dol. To jeden przykład z kilku. Oczywiście im człowiek starszy tym bardziej mądrzejszy i nie stosuje już gierek, może dlatego, że zajrzałem w głąb siebie i widziałem co jest nie tak. Ano jeszcze jedno - tłumaczenie się w taki sposób, żeby wypaść w lepszym świetle, tak jak teraz, w ostatnim zdaniu xD ale prawde mówie - zmieniłem się. Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuje i chce się poprawić - prosze guru o rozgrzeszenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości przypadków nie stosuje. 
Jedynie kiedy ktoś mnie bardzo mocno wk*rwi lub atakuje to oddaje 2x mocniej i wjeżdżam na ambicje do takiego stopnia, żeby rozmówca czuł się malutki. Zazwyczaj jedyna sytuacja kiedy do tego dochodzi to podczas rozmów z ojcem <_<, bo normalnie nie tracę energii na takie zabawy i daje sobie spokój z daną osobą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że są 3 postawy ludzi. 

Pierwsza to bierna. Druga to asertywna, a trzecia to agresywna.

Ludzie natury agresywnej, manipulują biernymi. Natomiast asertywni nie godzą się na taką gre wobec swojej osoby. 

 

Zauważcie, że jednostki bierne i agresywne mają wspólną ceche jaką jest niska samoocena. Bierni pokazują to wobec braku szacunku do siebie, czego skutkiem jest podatność na manipulacje. Agresywni muszą być zawsze na świeczniku i również jest to oznaką niskiego poczucia watości. 



Suma sumarum... agresywni idą po trupach do celu a berni są trupami ;) 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... odnoszenie się do wybranych zagadnień, które mogą być na moją korzyść i pomijanie pozostałych. Milczenie - chociaż ostatnio milczenie z mojej strony oznacza po prostu "Nie chce mi się z Tobą gadać/ nie chcę mieć z Tobą kontaktu".

Mam też taką metodę walki z czyimś fochem, że mówię tej osobie, żeby się do mnie odezwała, jak jej przejdzie. Z mojej strony jest to po prostu unikanie złych i niepotrzebnych emocji, ale zdaję sobie sprawę, że może być traktowane, jako zagrywka manipulacyjna.

Jeśli chodzi o płakanie i w ten sposób wzbudzanie poczucia winy, to w moim przypadku jest czasami mylone ze zwykłą reakcją emocjonalną. Chcę przeprowadzić rozmowę na spokojnie, ale jest we mnie tyle emocji, że zaczynam płakać. A jak jeszcze potem powiem, że ja niczego nie wymuszam, to tym bardziej mogę sprawiać wrażenie manipulującej. 

O! I czasami mówienie "nie", kiedy mam na myśli "tak/być może". Puch and pull też się zdarza. Lustrzane odbicie też.

Niestety w domu mam kogoś, kto manipuluje i długo musiałam się uczyć, jak z tym walczyć, więc też staram się być świadoma tego czy i jak manipuluję innymi.

 

EDIT: Jeszcze mi się przypomniało! To ma miejsce głównie na początku znajomości z kimś. Staram się sprawiać wrażenie bardziej pewnej siebie i twardej niż faktycznie jestem. Niestety może to mieć okropne skutki....

Edytowane przez CrazyWitch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, CrazyWitch napisał:

Jeśli chodzi o płakanie i w ten sposób wzbudzanie poczucia winy, to w moim przypadku jest czasami mylone ze zwykłą reakcją emocjonalną. Chcę przeprowadzić rozmowę na spokojnie, ale jest we mnie tyle emocji, że zaczynam płakać. A jak jeszcze potem powiem, że ja niczego nie wymuszam, to tym bardziej mogę sprawiać wrażenie manipulującej. 

W sumie też nie wiem, jak jest w moim przypadku. 

Mój ojciec zawsze mi powtarzał, że potrafiłam płakać na zawołanie, i to rzewnymi łzami.  Potrafił to olewać, czasami podstawiał mi łyżkę (dla zabawy), i straszył mnie, że niedługo wypłaczę wszystkie łzy, i nie będę miała już czym więcej płakać. 

Podobno wtedy automatycznie przestawałam.  ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Bruxa napisał:

Manipulacja komplementem byśmy się odkryli, niedoczekanie.

Nie wiem jak Ty, ale ja nie mam zamiaru wdawać się w żadne romanse, tu i nigdzie indziej. Także gdzieś czy ktoś uzna, że nie rokuje zbyt dobrze lub co o mnie sądzi. ;) Podobno forum jest anonimowe. ?

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez hepi edenu. Żona mojego brata ciotecznego, by wymóc na nim powrót do domu, ( nie wiem gdzie był, czy z kolegami pił czy u jakiejś dziewczyny) zamknęła psa w samochodzie i zadzwoniła do niego że to on zostawił psa a ona nie ma kluczy. Nie wiem czy on tą informację olał, czy też pamiętał że odprowadził psa do domu nic w tej sprawie nie uczynił. Żona również. Było upalne lato. Psina ugotowała się w samochodzie. Nie widziałam, ale wiem z opowiadań że widok koszmarny bo walczyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, melody napisał:

Zazwyczaj jedyna sytuacja kiedy do tego dochodzi to podczas rozmów z ojcem

Czemu kłócisz się z ojcem i ogólnie co wpłynęło na taką relację?

6 minut temu, truskawka napisał:

Żona mojego brata ciotecznego, by wymóc na nim powrót do domu, ( nie wiem gdzie był, czy z kolegami pił czy u jakiejś dziewczyny) zamknęła psa w samochodzie i zadzwoniła do niego że to on zostawił psa a ona nie ma kluczy. Nie wiem czy on tą informację olał, czy też pamiętał że odprowadził psa do domu nic w tej sprawie nie uczynił. Żona również. Było upalne lato. Psina ugotowała się w samochodzie. Nie widziałam, ale wiem z opowiadań że widok koszmarny bo walczyła.

Wariatka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani nie lubię, ani nie umiem manipulować - więc tego nie robię.

 

Nota bene, większość ludzi nie umie, a ich żałosne próby są widoczne jak na dłoni. Nie każdy jest Frankiem Underwoodem, na szczęście.

56 minut temu, Still napisał:

Zauważcie, że jednostki bierne i agresywne mają wspólną ceche jaką jest niska samoocena.

Też tak mi się zdaje, Towarzyszu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, leto napisał:

Ani nie lubię, ani nie umiem manipulować - więc tego nie robię.

 

Nota bene, większość ludzi nie umie, a ich żałosne próby są widoczne jak na dłoni. Nie każdy jest Frankiem Underwoodem, na szczęście.

Też tak mi się zdaje, Towarzyszu.

Same here. Nie umiem też kłamać, w szkole nie potrafiłam nawet sciagac. Z drugiej strony ciezko mna manipulowac, bo szybko to widze i zazwyczaj schładzam kontakt z taką osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.