Skocz do zawartości

1918


ATE50

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
W dniu 23.04.2020 o 20:34, ATE50 napisał:

To jest świetne i ambitne męskie kino. Świetny, naturalistyczny film.

Przydałoby się coś nakręcić tak samo o wojnie Polsko Bolszewickiej. Też świetny temat. Marze o takim ambitnym kinie wojennym na polskiej ziemi.

Edytowane przez Boromir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2020 o 00:52, Boromir napisał:

Przydałoby się coś nakręcić tak samo o wojnie Polsko Bolszewickiej. Też świetny temat. Marze o takim ambitnym kinie wojennym na polskiej ziemi.

Ja nie mogę sie doczekać czegoś o stosunkach polsko-żydowskich, coś w rodzaju Wołynia Smarzowskiego. Ciekawe czy będzie ktoś odważny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ATE50 napisał:

Ja nie mogę sie doczekać czegoś o stosunkach polsko-żydowskich, coś w rodzaju Wołynia Smarzowskiego. Ciekawe czy będzie ktoś odważny.

Chodzi Ci o takie epizody jak zbrodnie żydowskich bojówek komunistycznych na Polakach? Np. zbrodnia w Koniuchach i Nalibokach?

Ciekawym epizodem byłaby też współpraca GL i AL z Gestapo przeciwko AK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.04.2020 o 20:34, ATE50 napisał:

To jest świetne i ambitne męskie kino. Świetny, naturalistyczny film.

Niezły, ale i tak za najlepszy film o pierwszej wojnie światowej (i o wojnie w ogóle) uważam Gallipoli Petera Weira. Żaden inny nie uświadomił mi z taką siłą, jak bezsensownie można szafować ludzkim życiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, cst9191 napisał:

Chodzi Ci o takie epizody jak zbrodnie żydowskich bojówek komunistycznych na Polakach? Np. zbrodnia w Koniuchach i Nalibokach?

Między innymi, ale bardziej o całości coraz bardziej zafałszowywanej prawdzie o żydach w Polsce. Te sprawy bada od lat Ewa Kurek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, zychu napisał:

Niezły, ale i tak za najlepszy film o pierwszej wojnie światowej (i o wojnie w ogóle) uważam Gallipoli Petera Weira. Żaden inny nie uświadomił mi z taką siłą, jak bezsensownie można szafować ludzkim życiem.

a szafował nie kto inny jak Churchill, postać ze wszech miar przereklamowana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ATE50 napisał:

a szafował nie kto inny jak Churchill, postać ze wszech miar przereklamowana...

A tam, zaraz Churchill. Akurat ten film jak żaden inny pokazuje, że najzwyklejszy dupek w randze pułkownika potrafi przez swoją głupotę, małostkowość i brak wyobraźni doprowadzić do tragedii. Naprawdę nie ma potrzeby powoływać się na wielkie nazwiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ATE50 napisał:

Owszem, jest taka potrzeba, bo to piekło (w konsekwencji) było właśnie jego pomysłem. Można by zrobić ciekawy film o nieudacznościach tego człowieka.

A ja uważam, że nie ma potrzeby, z tego powodu, że bardzo często przyczyną klęsk jest pospolity ludzki brak kompetencji oraz zacietrzewienie na najniższym szczeblu decyzyjnym.

I dlatego Gallipoli jest filmem wybitnym - bo pokazuje tragiczną historię w skali ludzkiej. Bogu dzięki Weir nie stworzył z tego jakiegoś pretensjonalnego filmu rozliczeniowego, tylko doskonałą, ponadczasową opowieść o ludziach na wojnie. Politykowanie umieściłoby ten film w bardzo konkretnym kontekście i wiele by mu odebrało z jego uniwersalności.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zychu napisał:

Bogu dzięki Weir nie stworzył z tego jakiegoś pretensjonalnego filmu rozliczeniowego, tylko doskonałą, ponadczasową opowieść o ludziach na wojnie. Politykowanie umieściłoby ten film w bardzo konkretnym kontekście i wiele by mu odebrało z jego uniwersalności.

I właśnie z tych powodów dobry film o wojnie polsko-bolszewickiej nie powstanie, bo my nie umiemy w takie kino. Wszędzie wepchniemy martyrologię, męczeństwo i jakieś ideolo-pierdololo bez odrobiny dystansu do tego. Inni kręcą filmy, my kręcimy Ikony, które w rezultacie są często kiepskimi filmami. Nie umiemy się uwolnić z tych okowów, zadbać w pierwszej kolejności o atrakcyjność formy, scenariusza i postaci z krwi i kości. Tak, żeby całość była atrakcyjna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

I właśnie z tych powodów dobry film o wojnie polsko-bolszewickiej nie powstanie, bo my nie umiemy w takie kino. Wszędzie wepchniemy martyrologię, męczeństwo i jakieś ideolo-pierdololo bez odrobiny dystansu do tego. Inni kręcą filmy, my kręcimy Ikony, które w rezultacie są często kiepskimi filmami. Nie umiemy się uwolnić z tych okowów, zadbać w pierwszej kolejności o atrakcyjność formy, scenariusza i postaci z krwi i kości. Tak, żeby całość była atrakcyjna. 

Film o wojnie z 1920 może szybciej powstać sensowny, niż o stosunkach polsko-żydowskich. Jak widzę ile zachwytu jest nad psychicznym żydkiem, bohaterem Tokarczukowej w lewackich ośrodkach to mi się rzygać chce.

Jak widzę, że biali całują czarnym buty, to myślę że niedługo będziemy jako Polacy leżeć jak wory na placach i całować stopy żydom. Bo przecież mogliśmy zapobiec ich tępieniu przez Niemców.

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Nie wyróżniał się. 

Haig był zwany Rzeźnikiem. Pod swoją komendą utracił koło 950 000 żołnierzy. Do dziś pod Ypres rolnicy wykopują kości

To może teraz policzmy ofiary z I i II WŚ Churchilla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.