Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, prod1gybmx napisał:

Jeśli facet uroni łzę w jakieś sytuacji, to nie sprawi odrazu, że kobieta będzie nim gardzić. Ale jeśli będzie płakał powiedzmy w takim samym stopniu jak ona, to najprawdopodobniej ona straci do niego szacunek. Kobiety chcą oparcia, skały, o którą mogą się oprzeć.

Ja np mam tak że nie płaczę. Taka jestem po prostu. Nawet jak mnie coś wzruszy czy jest mi smutno to nie reaguję płaczem. Mimo to nie tracę szacunku do partnera kiedy on płacze a robi to częściej niż ja. Wszystko zależy nie od stopniu płaczu ale od sytuacji. Płakać można w sytuacjach poważnych a nie z byle powodu. Jeśli facet płacze z byle powodu to wiadomo że można to uznać za dziwne. Tak samo jak płaczliwa kobieta jest dla mnie dziwna. Jednak jeśli płacze (wzrusza się) na chore dzieci, na śmierć bliskiej osoby, urodzenie dziecka czy ogólnie z jakieś bezradności to nic złego i wątpie żeby każda kobieta od razu traciła szacunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prod1gybmx

Masz rację tylko powiedz ilu znasz mężczyzn czy kobiet które tak płaczą z byle powodu? Ja znam jedna koleżankę. Ogólnie ani mężczyzna ani kobieta się tak nie zachowuje. Ja przez "płacz" rozumiem tylko reakcję na silne bodźce typu śmierć itp.

Dodam nawet że gdyby mój partner nie płakał w takich sytuacjach to uznałabym że jest za mało wrażliwy i to może źle rokować na poważny związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.