Skocz do zawartości

Rozstanie po 2 latach związku. Niby lepiej a jednak wciąż o niej myślę .


Rekomendowane odpowiedzi

Autorze nie chcę Cię dołować, ale skoro laska z Tobą uprawiała seks na pierwszej randce, a od jej mamy dowiedziałeś się, że była z nowym typem na dwóch randkach, to wiesz co to oznacza?

 

Przerabiałem dwa rozstania po dłuższych związkach i mogę Cię tylko zapewnić, że wszelkie Twoje błagania i prośby są kontrproduktywne - jeśli laska miałaby kiedykolwiek do Ciebie wrócić to tylko dlatego, że się ogarnąłeś, uciąłęś z nią kontakt i prezentujesz znacznie wyższą wartość w oczach niż przed rozstaniem - tylko tyle i aż tyle. A im więcej prezentów, atencji i uniżania się - tym bardziej ona będzie Tobą pogardzać.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, same pozytywy!

 

Po pierwsze, jesteś dużo młody a już poznałeś nature kobiet, teraz tylko trzebą ją zrozumieć - w czym forum i książki ci pomogą.

 

Po drugie, nie zaprzepaścisz sobie życia z nią, jakby ci wywineła taki numer za kilka lat to byłbyś ugotowany, więc podziękuj jej (w myślach)!

 

Po trzecie, wykożystaj tą szanse do nauki pracy nad sobą - w sensie wzmocnienie psychiki, kontrolowanie emocji, podwyższenie samooceny.

 

Po czwarte, wypadłeś ze schematu codziennego życia z nią więc możesz teraz szukać innych zainteresowań, próbuj i kosztuj (ja kupiłem sobie motocykl, polecam).

 

A teraz kilka rad zwięźle zanim się doedukujesz:

- nie ma powrotów, one nigdy nie wypalają, wyjdziesz ze tego jeszcze bardziej pokieraszowany

- miłość to narkotyk hormonalny, tak o tym myśl i tak to traktuj, ma te same mechanizmy odstawienia

- to nie wina kobiet, takie są z natury

- kobiety wcale nie są aż tak zajebiste jak to się wydaje na pierwszy rzut oka

- urwij kontakt wszelaki z ex, skasuj numer telefonu, odetnij się od wspólnych z nią znajomych

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

Któregoś dnia przyszła do domu i powiedziała nagle że nie chcę ze mną być.

W tym momencie reakcja szanującego siebie mężczyzny polega na jednej z dwóch poniższych:

1) "Pakuj się, tam są drzwi" - jeśli mieszka u Ciebie

2) Pakujesz się kulturalnie i w miarę sprawnie (nie pytasz co możesz wziąć, a czego nie, jeśli macie wspólne rzeczy to albo je spieniężasz i 50/50, albo poświęcasz w ramach pokuty za dotychczasową głupotę)

 

20 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

Dwa dni później pojechałem z bukietem kwiatów do niej po resztę rzeczy.

 

20 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

Po tygodniu napisałem do niej czy miałaby ochotę się spotkać.

 

20 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

Jakieś dwa tygodnie od rozstania ona miała urodziny. Stwierdziłem że spróbuję jeszcze.

 

20 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

Ja tak jak jej mówiłem że się zmienię tak też zrobiłem. Stałem się innym czlowiekiem. Można powiedzieć dojrzałem.

Uwierz mi, że

- jeśli zaczniesz brać sobie do serca treść tego forum, która wypływa z prawdy o nas - mężczyznach, a nie z jakiegoś fanatyzmu

- kiedy minie odpowiednia ilość czasu na przetrawienie emocji,

- odrobisz lekcje jednym słowem

...to na wspomnienie powyższych słów uśmiechniesz się z politowaniem, zakryjesz twarz ręką i podziękujesz losowi za tę cenną naukę:).

 

Trzymaj się!

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma ludzi niezastąpionych. Przede wszystkim masz swój własny układ nerwowy i to jest i powinno być dla Ciebie całym światem. Nie pozwól sobie by były związek tak bardzo kreował twoja osoba. Gdybyście rzeczywiście sie kochali i stanowi zgrany team to nie dochodziłoby do bezpodstawnych kłótni. Kłótnie są wtedy gdy nie zależy jednej bądź drugiej stronie- co innego się mówi co innego się robi a cena za to jest prędzej czy później znana. Zakończenie związku. Nie daj się załatwić! Kontroluj co możesz resztę olej 

Edytowane przez Bartek2
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, VanBoxmeer napisał:

jeśli laska miałaby kiedykolwiek do Ciebie wrócić to tylko dlatego, że się ogarnąłeś, uciąłęś z nią kontakt i prezentujesz znacznie wyższą wartość w oczach niż przed rozstaniem

Myk polega na tym, że wtedy jest bardzo mały sens przyjmować ją z powrotem "pod swoje skrzydła".

 

Od której strony by na to nie patrzeć - samorozwój jest zawsze przydatny; ba! konieczny, do tego żeby wieść coraz to lepsze i lepsze życie.

2 godziny temu, VanBoxmeer napisał:

A im więcej prezentów, atencji i uniżania się - tym bardziej ona będzie Tobą pogardzać.

To nawet nie o to chodzi, co ona będzie myśleć (no bo w sumie kogo to obchodzi, co ex myśli o Tobie, bitch please...). To jest kwestia zachowania szacunku do samego siebie, jakiegoś elementarnego rozumu i godności człowieka, ponadto - oszczędności czasu, pieniędzy i zainwestowanych emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, RENGERS napisał:

mam  jednak pasję, nawyk szczęśliwości, zadowolenia z rzeczy które są darmowe, proste, które sprawiają  że nawet jak kobieta nasra mi na głowę, pociągnie druta innemu, ja powiem "trudno" i z uśmiechem ruszę w świat.

Dokładnie o to biega!

Żeby mieć swoje życie a kobieta jest ewentualnie tylko chwilowym dodatkiem, ja np. zawsze zakładam z góry, że każda znajomość z kobietą jest chwilowa i nie warto się angażować, życie jest jak wielka podróż, spotykamy różnych ludzi  i ruszamy dalej.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.04.2020 o 14:02, Arthur Morgan napisał:

Któregoś dnia przyszła do domu i powiedziała nagle że nie chcę ze mną być. Ja wtedy byłem w szoku. Zacząłem płakać , błagać o przebaczenie, strasznie się poniżałem. Ona stała wyprana z jakichkolwiek emocji i tylko mówiła że jej przykro i tyle.

Marne to pocieszenie, ale moja pierwsza miłość postąpiła podobnie, a ja tak jak Ty zacząłem ją przepraszać, błagać, kwiaty i inne pierdoły.

Także nie ty jedyny tak postąpiłeś. Nie wstydź się tego.

W dniu 25.04.2020 o 14:02, Arthur Morgan napisał:

Ona oczywiście że nie, że ja sie nie zmienie. Zapytałem czy wśród wszystkich powodów jest też to że przestałem ją pociągać fizycznie. Ona się wkurzyła i powiedziała że nie i że teraz to napewno nie wróci do mnie. Powiedziała że mnie nie kocha i to jej ostatnia decyzja.

Zrzuciła winę na Ciebie i kopnęła w d... . Już wtedy miała kogoś innego.

W dniu 25.04.2020 o 14:02, Arthur Morgan napisał:

Od tego momentu moje załamanie się pogłębiało. Nie jadłem, schudłem , miałem czarne myśli. Leżałem w czterech ścianach i płakałem cały dzień. I miałem coraz większą ochotę się zabić. Byłem wściekły na swoją głupotę miałem ogromne poczucie winy

Przeżyłem to samo, nie jesteś sam. To jest duży ból. Ale ja Ci radzę nie rób głupot i żyj dalej. Wiem co czujesz, bo też chciałem się wybrać na inny świat.

Czytaj forum, przeczytaj kobietopedię, staraj się o niej nie myśleć, wyrzuć tę kobietę z głowy.

 

Ona na 100 % Cię w tego Sylwestra zdradziła. Nie jest Ciebie warta.

W dniu 25.04.2020 o 14:02, Arthur Morgan napisał:

Ona nagle 2h przed imprezą stwierdziła że źle się czuje i żebym sam poszedł. Nie chciałem ale ona wręcz wyganiała mnie siła i strasznie chciała żebym poszedł. Ona jak mówiła , źle sie czuje i prawdopodobnie pójdzie spać.

Czekała na Sylwestra cały rok i pewnie poszła spać. Wierzysz w to ?

Coś tak czuję, że koleś się nagle odezwał i dla niego zmieniła plany.

Dała dupy Marcinkowi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Arthur Morgan napisał:

Bardziej miałbym satysfakcję jakby po czasie zaczęła żałować , nie wyszło by jej z nowym i mógłbym jej wygarnąć i osobiście kopnąć w dupę

A na cholerę potrzebna Ci jeszcze zazdrość o nowego fagasa ?

Jak ex poznała innego to się tylko zadręczałem, karmiąc codziennie zazdrością.

 

Tego jeszcze nie pisałem :)

Już się dowiedziałem od szwagra, że ex już raz się rozstała ze swoim nowym nabytkiem. Manipuluje nim jak cholera.

 

A teraz hit.

Jakiś miesiąc temu zadzwonił do mojego syna, że mu prezent chce kupić na urodziny.

I co by chciał, albo mu przeleje kasę.

I poprosił o rozmowę ze mną.

 

Gadałem z kolesiem ponad 2h. Głos jakby go wykastrowała. Zerwała z nim na messengerze :)

To już drugie zerwanie :).

Ja mu mówię, że nie wiem jak mam Ci pomóc.

To jest wielki skrót rozmowy, resztę zostawię na potem.

 

Bardziej mnie wkur....., że mi dzwoni do synka jakby szukał kontaktu z moją ex.

Mnie prosił, żebym mojemu synowi przekazał, że go już nie będzie spotykał.

(powiedziałem mu tylko, że ojcem jestem ja, a on może być tylko jego kolegą)

 

Chcę tym przykładem Ci pokazać, że za 1,5 roku ona go kopnie w dupę, a on napisze tu na forum podobną historię.

(może nawet skopiuje Twoją i wklei :)

 

A Ty czytaj nasze historie, wyciągaj wnioski i uśmiechnij się. Głowa do góry.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie.

Marnuję swój czas, ale ponieważ ktoś kiedyś marnował swój na mnie, czuję pewnie zobowiązania wobec męskiej połowy ludzkości, więc stracę go jeszcze trochę.

 

"Bo ona powiedziała..."

"Wtedy jej pokazałem kto tu rządzi..."

"Ona oczywiście że ..."

"Po tygodniu napisałem do niej..."

 

Co łączy te wszystkie w/w teksty?

ONA.

ONA powiedziała

ONA zareagowała

ONA olała

ONA, ONA, ONA...

 

Wiecie kiedy zaczniecie być mężczyznami?

Gdy w/w zdania zostaną zastąpione przez:

"Chcę..."

"Chciałem i w końcu zrobiłem, choć ONA..."

"Już dawno mi się marzyło a teraz zrealizowałem to marzenie, i miałem wreszcie to co mi się śniło od dawna..."

 

Czas na przetrawienie ONych i samych siebie.

Take care.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bracia za radę. Dużo mi pomogło to wsparcie. Napewno wezmę sobie te wszystkie pro tipy do serca. W tej chwili najważniejszy jest czas. Uciąłem z nią wszelki kontakt. Ostatni raz pisalem do niej w marcu i nie mam zamiaru więcej się odzywać. A takie pytanie ? Jak postrzegacie sytuacje gdy ona ewentualnie złoży mi zyczenia urodzinowe które nadejda pod koniec maja ? Olać czy odpisać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dasz radę. Teraz zauważyłeś na własnej skórze, że kobiety nie są święte. Kilka czasu musi minąć aż się otrząśniesz z tego.
Wyciągnij wnioski po tym związku. Jeśli będziesz zawierał kolejny to nie stawiaj kobiety na piedestale.
Niepotrzebnie błagałeś o powrót kiedy kobieta powiedziała o końcu związku. Prawdopodobnie dziewczyna miała wszystko przemyślane i raczej myślała już o relacji z nowym facetem.
Co do tego sylwestra wyciągnąłeś dobry wniosek - kobieta albo pisała na tinderze z tym gościem albo po prostu się spotkali na żywo.

Staraj się ja wymazać z pamięci i uznaj tamten związek za zakończony, rozdział zamknięty. Znajdziesz inna, lepsza kobietę.
Jeśli dostaniesz życzenia z okazji urodzin to najzywklej w świeci najprościej podziękuj i tyle

:)

Edytowane przez nowy00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Arthur Morgan said:

A takie pytanie ? Jak postrzegacie sytuacje gdy ona ewentualnie złoży mi zyczenia urodzinowe które nadejda pod koniec maja ? Olać czy odpisać ?

 

Przestań! 

 

Jakie ku...a życzenia? Już skomlisz o jej uwagę i w duchu cieszysz się, że ci życzenia złoży? A jak nie złoży bo akurat będzie zajęta obrabianiem nowego kutanga i tak jej jakoś z głowy wyjdzie to znów będziesz płakał?

 

Do maja to masz ją mieć zablokowaną wszędzie. Tak aby nie mogła się z tobą skontaktować. Wszędzie to znaczy wszędzie a nie za wyjątkiem Facebooka, Whatsapp-a i e-maila. 

 

Przejdź ten trudny etap na zasadzie rekompensacji sobie tego rozstania i podnieś swoją wartość. Straciłeś związek ale np. nauczyłeś się pływać albo nurkować. Zagryź zęby i zrób coś co zwiększy twoją wartość. Zrekompensuj rozstanie czymś trwałym, wartością dodatnią.

 

Resztę zrobi czas. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi autorze tematu...

To czy weźmiesz sobie do serca zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, a następnie może zostać zweryfikowane np. w postaci "życzeń , "co słychać?" i innych zagrywek, które będą jedynie sprawdzeniem Ciebie czy dalej o niej myślisz.
Jak zastosujesz się do rad które tutaj zawarliśmy to nawet nie przyjdzie Ci do głowy żeby cokolwiek odpisać bo będziesz miał już tzw "Wyjebongo" na nią, i będziesz zajęty swoimi sprawami i pracą nad sobą.

Tak jak @RealLife napisał - żadnego kontaktu, blokada wszędzie gdzie się da, łącznie z pocztą gołębiową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.04.2020 o 11:44, Ace of Spades napisał:

Dokładnie o to biega!

Żeby mieć swoje życie a kobieta jest ewentualnie tylko chwilowym dodatkiem, ja np. zawsze zakładam z góry, że każda znajomość z kobietą jest chwilowa i nie warto się angażować, życie jest jak wielka podróż, spotykamy różnych ludzi  i ruszamy dalej.

Tak. To dobre podejście, ale jeśli zaczynają działać hormony, to często mózg odcina i możesz wtedy chcieć wiele, ale co z tego. ;)

 

Pewnych rzeczy nie da się moim zdaniem przeskoczyć, no chyba, że mowa o powierzchownych relacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Pozytron napisał:

@Arthur Morgan

Mam pytanko do ciebie. Jak się poznaliście ona była szczupła i atrakcyjna? Ty byłeś szczupły, wysportowany?

Jak to było pod koniec waszego związku? Przytyłeś czy nie? Przestałeś trenować w trakcie związku? A ona przytyła czy została taka sama?

Ja na ogół nie jestem typem sportowca. Wysoki szczupły (193cm) facet. Ona (183cm) dziewczyna delikatnie przy kości.  Ja pod koniec związku schudłem a ona też. Z tym że u niej na korzyśc a u mnie nie bo wyglądałem jak kulturysta z "Auschwitz". Generalnie dla niej na pierwszym miejscu jeśli chodzi o faceta to był wzrost z racji tego że ona sama wysoka. Z mojego była zadowolona choć z czasem w żartach mówiła że mógłbym być nieco wyższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Pozytron napisał:

No tak. Ona jest bardzo wysoka jak na kobietę. A jeszcze jedno pytanko. Pisałeś, że zacząłeś grać na Playstation, ona seriale oglądała. Czy któremuś z was towarzyszył do tego alkohol? Np. jakieś parę piwek do gry czy serialu?

Ja na ogół jestem niepijący. Piję tylko do towarzystwa bądź na imprezach. Ona generalnie też winko jakieś z koleżankami a czasem w zimie jakiegoś grzańca samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.