Skocz do zawartości

Obrona przed utratą majątku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Usłyszałem  w jednej z audycji że  gdy ktoś  dostaje majątek po przodkach to kobieta może dosyć łatwo odebrać mu połowę gdy się  znudzi i rozwiedzie. Pomyślałem sobie że przykładowo jesli by kobieta nie wiedziała o tym że  majątek jest przepisany na męża przez rodziców to chyba nie ma szans na odebranie połowy. 

Załóżmy że rodzice jadą do notariusza z synem któregoś dnia i przepisują całość  tylko na syna a on o tym nie mówi  żonie.  Kolejna opcja to na przykład przepisanie przez nich majątku i zrobienie zapisu że przechodzi on tylko na syna i dopiero po śmierci  rodziców. Wtedy chyba nic nie grozi synowi jeśli żona  o niczym nie wie prawda?

Dobrze kombinuje czy jak to z tym jest?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darowizna stanowi majątek odrębny/ osobisty, jeśli została dokonana na rzecz jednego z małżonków, chyba że darczyńca złożył u notariusza odpowiednie oświadczenie iż darowizna ma wejść w skład majątku wspólnego, wtedy wchodzi do tego majątku. Więc tak jeśli rodzice przepisaliby na pana X majątek, stanowiłby on jego majątek osobisty i nie wszedłby do wspólnego.  

 

Tylko po co się tak męczyć, majątek uzyskany w drodze spadku również jest majątkiem odrębnym, wchodzi jedynie w skład majątku spadkobiercy.

 

Niebezpieczeństwo jest innego typu, a chodzi o tzw. rozmycie majątku w małżeństwie. Jest wiele czynności, które mogą sprawić że majątek osobisty lub jego składniki znajdą się w majątku wspólnym małżonków, mogą to być czynności zarówno świadome (np. żona suszy głowę, mąż przepisze część/ całość majątku uzyskanego w drodze spadku na nią) lub nieświadome (tu można by zrobić cały wykład).

 

Oczywiście przychód uzyskiwany z majątku osobistego wchodzi do majątku wspólnego (z pewnymi wyjątkami), czyli np. masz mieszkanie które nabyłeś przed ślubem, albo odziedziczyłeś po rodzicach/ dziadkach i ta nieruchomość jest twoją własnością, natomiast jeśli wynajmujesz takie mieszkanie, to zysk uzyskany z wynajęcia nieruchomości wchodzi do majątku wspólnego. 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Mosze Red napisał:

Darowizna stanowi majątek odrębny/ osobisty, jeśli została dokonana na rzecz jednego z małżonków, chyba że darczyńca złożył u notariusza odpowiednie oświadczenie iż darowizna ma wejść w skład majątku wspólnego, wtedy wchodzi do tego majątku. Więc tak jeśli rodzice przepisaliby na pana X majątek, stanowiłby on jego majątek osobisty i nie wszedłby do wspólnego.  

 

Tylko po co się tak męczyć, majątek uzyskany w drodze spadku również jest majątkiem odrębnym, wchodzi jedynie w skład majątku spadkobiercy.

 

Niebezpieczeństwo jest innego typu, a chodzi o tzw. rozmycie majątku w małżeństwie. Jest wiele czynności, które mogą sprawić że majątek osobisty lub jego składniki znajdą się w majątku wspólnym małżonków, mogą to być czynności zarówno świadome (np. żona suszy głowę, mąż przepisze część/ całość majątku uzyskanego w drodze spadku na nią) lub nieświadome (tu można by zrobić cały wykład).

 

Oczywiście przychód uzyskiwany z majątku osobistego wchodzi do majątku wspólnego (z pewnymi wyjątkami), czyli np. masz mieszkanie które nabyłeś przed ślubem, albo odziedziczyłeś po rodzicach/ dziadkach i ta nieruchomość jest twoją własnością, natomiast jeśli wynajmujesz takie mieszkanie, to zysk uzyskany z wynajęcia nieruchomości wchodzi do majątku wspólnego. 

 

 

Dziękuję za odpowiedź. Czyli co by nie było to jeśli jest zapisane tylko na syna przez rodziców  to jego żona nie ma szans nic z tego dostać. Jedynie jeśli go przekona do sprzedaży majątku po rodzicach  i zakupu czegoś  nowego  "wspólnie" ( za jego kasę jakby nie patrzeć  ). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mosze Red napisał:

Jest trochę więcej sposobów żeby legalnie obedrzeć męża z majątku. 

Wiem o tym. Jak coś to jedynie majątek na syna i nagadać mu żeby nie dał się nabrać na sprzedaż  swojego i zakup nowego wspólnego gniazdka oraz trzymanie rąk przy sobie, nie robienie awantur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adrianoob napisał:

Dziękuję za odpowiedź. Czyli co by nie było to jeśli jest zapisane tylko na syna przez rodziców  to jego żona nie ma szans nic z tego dostać. Jedynie jeśli go przekona do sprzedaży majątku po rodzicach  i zakupu czegoś  nowego  "wspólnie" ( za jego kasę jakby nie patrzeć  ). 

Ma trudniej ale się da. Podam kilka przypadków:

- Sprzedajesz majątek i za tą kasę kupujecie razem coś większego

- Mieszkacie tam razem, żona robi ci niebieską kartę, a potem dostaje opiekę nad dzieckiem i zostaje w twoim mieszkaniu.

- Bierzecie razem kredyt i to jest zabezpieczenie

- Robicie remont i ona twierdzi ze mieszkanie faktycznie twoje ale ona ze swojego majątku osobistego płaciła za remont ma prawo do mieszkania

 

 

No i jeszcze Ona kiedyś raz zrobiła ci kanapki do pracy czyli ty na niej pasożytowałeś bo nie jadłeś a ana robiła wiec teraz ma depresje wiec masz jej oddać mieszkanie to depresja z twojej winy minie.

 

 

 

 

Edytowane przez RRRR_WWWW
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, RRRR_WWWW napisał:

Ma trudniej ale się da. Podam kilka przypadków:

- Sprzedajesz majątek i za tą kasę kupujecie razem coś większego

- Mieszkacie tam razem, żona robi ci niebieską kartę, a potem dostaje opiekę nad dzieckiem i zostaje w twoim mieszkaniu.

- Bierzecie razem kredyt i to jest zabezpieczenie

- Robicie remont i ona twierdzi ze mieszkanie faktycznie twoje ale ona ze swojego majątku osobistego płaciła za remont ma prawo do mieszkania

 

 

No i jeszcze Ona kiedyś raz zrobiła ci kanapki do pracy czyli ty na niej pasożytowałeś bo nie jadłeś a ana robiła wiec teraz ma depresje wiec masz jej oddać mieszkanie to depresja z twojej winy minie.

 

 

 

 

Ale nie musi mieć jakichś dowodów paragonów czy faktur na remont ? Że to za jej kasę było serio remontowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Adrianoob napisał:

Ale nie musi mieć jakichś dowodów paragonów czy faktur na remont ? Że to za jej kasę było serio remontowane.

Jeśli razem z nią mieszkałeś to również korzystałeś z tego mieszkania/ domu. 

 

Obowiązek utrzymania lokalu w odpowiednim stanie spoczywa na wszystkich lokatorach co do zasady.

 

Oczywiście dyskusyjny pozostaje poziom tego nakładu finansowego w stosunku do czasu zamieszkania i tego jak się użytkowało.

 

Przykład 1:

 

Wprowadziłeś się do mieszkania żony, zrobiłeś kapitalny remont, mieszkaliście tam razem 15 lat, w wypadku rozwodu z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że nie uzyskałbyś ani grosza za ten remont, z prostej przyczyny również użytkowałeś mieszkanie przez te 15 lat i wszystko co się użytkuje ulega zużyciu. Stanowisko sądu na 99% byłoby takie, że po pierwsze korzystałeś z nieruchomości/ przyczyniałeś się do pogorszenia stanu technicznego/ wizualnego. Po drugie mieszkanie remontuje się co 10 - 15 lat, więc zasadniczo cały twój wkład remontowy został już skonsumowany, bo nieruchomość wymaga kolejnego dużego/ kapitalnego remontu. Mówiąc najprościej zużyłeś wraz z żoną to co włożyłeś.

 

Przykład 2: 

 

Wziąłeś ślub, żona miała na swojej działce lub działce rodziców, postawiony dom w stanie surowym, po ślubie ty wyłożyłeś kasę na położenie dachu, wykończenie wnętrza, instalacje, zagospodarowanie terenu itp. Po trzech latach rozwodzicie się, jeśli byłbyś w stanie udowodnić, że wkład który poniosłeś należał do twojego majątku odrębnego to mógłbyś sporo ugrać w sądzie, bo np. taki dach wymienia się co 30 lat, drewniane podłogi czy włoska terakotę podobnie. więc nie doprowadziłeś do jej zużycia. Sąd wziąłby pod uwagę twoje nakłady, faktyczny czas użytkowania rzeczy odjął od czasu ich żywotności i wyszłoby ile ci się należy od byłej już żony.  

 

Tylko właśnie rozbija się o to udowodnienie po pierwsze kto płacił i z czego płacił. Przy remontach wiele rzeczy załatwia się za gotówkę, to się pojedzie do marketu budowlanego, to zapłaci majstrowi, często faktur brak. Więc w praktyce miałbyś szansę odzyskać tylko pieniądze za rzeczy/ usługi, z a które masz rachunki/ faktury wystawione na ciebie i tylko te, które zostały opłacone z majątku osobistego. Czyli np. zapłaciłeś z konta bankowego, które miałeś założone przed ślubem, a po ślubie nie wpływały na niego żadne pieniądze, wtedy nie ma wątpliwości że pieniążki pochodziły z majątku odrębnego małżonka. Ewentualnie miałeś lokatę założoną przed ślubem, zlikwidowałeś ją jednocześnie w tym samym dniu zapłaciłeś faktury, też dość prosto można udowodnić że to był majątek osobisty. 

 

W przypadku nieudokumentowanych wydatków, nic nie odzyskasz (jasne można próbować dowodzić ze świadków, ale strony powołają własnych i zazwyczaj wychodzi wielkie nic). 

 

Jeśli natomiast jesteś w stanie udowodnić wydatki, które poniosłeś, ale nie jesteś w stanie udowodnić że były one z twojego majątku osobistego, to wtedy odzyskasz tylko część pieniędzy, bo sąd potraktuje to jako pochodzące z majątku wspólnego. Czyli mówiąc najprościej trwałość przysłowiowego dachu 25 lat, użytkowałeś z żoną 3 lata, czyli od wartości odejmuje się czas użytkowania i dzieli na pół.

 

 

Tak to wygląda w teorii a w praktyce bywa bardzo różnie, naprawdę trudno jest odzyskać nakłady na nieruchomość postawioną na cudzym gruncie lub należącą do osoby trzeciej. Co do zasady taka nieruchomość byłaby traktowana jak żony/ teściów i żeby odzyskać włożoną kasę (choćby część) czekałoby cię długotrwałe postępowanie sądowe, aczkolwiek jest to możliwe tyle że pochłania czas i pieniądze. Tak czy siak naiwniak, który wyremontował myszce dom/ mieszkanie na końcu i tak jest na minus, a ona na plus, z prostej przyczyny jak mówiłem nie wszystkie wydatki się dokumentuje, nie wszystkie wydatki da się udowodnić (że źródłem był majątek osobisty), a nakładu czasu i pracy własnej, które poniosłeś przy remoncie/ budowie nie odzyskasz.

 

Wniosek jest taki, nigdy nie ładuj dużych pieniędzy w cudzą nieruchomość, myszka chce żebyś ładował kasę niech przepisze połowę notarialnie na ciebie. 

 

Małe pieniądze można, a nawet powinno się jeśli się razem mieszka, wiadomo wszystko się używa drobne naprawy, malowanie ścian to nie są wielkie wydatki, ale robienie kapitalnego remontu, stawianie domu na cudzym gruncie czy inne znaczne inwestycje odradzam jest to strzał w stopę, a nawet w kolano. 

 

W przypadku dom/ mieszkania które należy do majątku wspólnego małżonków czyli jest 50/50 jest prosty podział, sąd przyjmie uśrednioną wartość nieruchomości dla danego miejsca na rynku wtórnym lub w przypadku wątpliwości  (nieruchomość może mieć szczególne cechy, które podnoszą jej wartość, np. bardzo wysoki poziom wykończenia/ wyposażenia) powoła biegłego do wyceny nieruchomości i małżonkowie dzielą się na pół czyli są dwie opcje, jedna strona spłaca drugą jeśli chce zachować nieruchomość bądź sprzedają nieruchomość i dzielą się pieniędzmi.   

 

Oczywiście niniejszy post nie wyczerpuje tematu, a stanowi jedynie jego "liźnięcie", sposobów na osuszeni partnera z dorobku życia jest wiele. 

 

  • Like 2
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie będę zakładał nowego tematu, więc napiszę tu, mam nadzieję, że pomożecie rozwinąć mi pewną sprawę. 

Mam postawić siostrze dom w ramach spłaty. Siostra świeżo po ślubie, jej mąż ma działkę, na której można by postawić dom. I co teraz zrobić?

Mąż dołącza siostrę do tej działki, jako współwłaściciel i wtedy budować dom, czy szukać nowej działki, kupić, zapisać na siostrę i budować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MvP napisał:

Nie będę zakładał nowego tematu, więc napiszę tu, mam nadzieję, że pomożecie rozwinąć mi pewną sprawę. 

Mam postawić siostrze dom w ramach spłaty. Siostra świeżo po ślubie, jej mąż ma działkę, na której można by postawić dom. I co teraz zrobić?

Mąż dołącza siostrę do tej działki, jako współwłaściciel i wtedy budować dom, czy szukać nowej działki, kupić, zapisać na siostrę i budować?

Zasada jest prosta jak konstrukcja cepa.. Nie należy nigdy budować na działce, której właścicielem jest ktoś inny. ja bym przed rozpoczęciem budowy "uporządkował jej stan prawny". Warto z kwitami do prawnika się przejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

 

W dniu 25.04.2020 o 19:41, Mosze Red napisał:

 

Oczywiście przychód uzyskiwany z majątku osobistego wchodzi do majątku wspólnego (z pewnymi wyjątkami), czyli np. masz mieszkanie które nabyłeś przed ślubem, albo odziedziczyłeś po rodzicach/ dziadkach i ta nieruchomość jest twoją własnością, natomiast jeśli wynajmujesz takie mieszkanie, to zysk uzyskany z wynajęcia nieruchomości wchodzi do majątku wspólnego. 

 

 

@Mosze Red

Wrócę do tematu. :)

Świadomy odkop. 

Cztery kwestie:

1. Co się dzieje z oszczędnościami zdobytymi przed zawarciem małżeństwa (czyli jeszcze w czasie gdy tzn.stan cywilny był kawaler/panna)np. lokaty czy oszczędności na koncie osobistym?

2. Co w przypadku lokat czy kwot zdobytych w trakcie trwania małżeństwa przez małżonka? 

3. Jakby sprawa się miala jeśli chodzi o mieszkania, które się miało kupione na siebie przed ozenkiem - zarobione swoją ciężka pracą? 

4. Dostanie w dzierżawie mieszkania przed jak i po ślubie należy jedynie do jednej ze stron (albo mąż albo żona) tzn.majątek osobisty - a zapis rodziców dotyczy tylko syna albo córki? 

Edytowane przez nowy00
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kasy za odpowiedzi na takie pytania adwokaci mogą kształcą dzieci i jeżdżą Mercami a ty myślisz, że na forum dowiesz się wszystkiego ot tak sobie.

Pownioskuj trochę z odpowiedzi jakie tu padły a na koniec miej świadomość jaką i ja mam.

Nawet jeśli wygrasz to przegrasz, dlatego ja nie przewiduję w swoim życiu zakładania sprawy w sądzie pod żadnym pozorem, chyba że chodzi o jakieś formalności nakazane prawem.

Słyszałes o Pyrrusowym zwycięstwie?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, nowy00 napisał:

1. Co się dzieje z oszczędnościami zdobytymi przed zawarciem małżeństwa (czyli jeszcze w czasie gdy tzn.stan cywilny był kawaler/panna)np. lokaty czy oszczędności na koncie osobistym?

 

Dalej są majątkiem osobistym jeśli nie doprowadzisz świadomie lub nie do rozmycia majątku osobistego np. wpłacając kasę na wspólny rachunek.

 

Ewentualnie masz kwotę X na rachunku ROR i wpływa na niego twoja wypłata co miesiąc, puf puf, czary mary kasa się rozmyła i wchodzi w skład majątku wspólnego. Miałeś przykładowo 50k na koncie, a co miesiąc po ślubie wpływało 5k wypłaty (a wypłata po ślubie to już majątek wspólny) no i sobie wydawałeś z tego konta przez czas trwania małżeństwa (z punktu widzenie prawa sobie wydawaliście bo majątek wspólny).

 

Minęły lata, rozwód ty masz na tym koncie 50k + i myślisz, że to twoje oszczędności sprzed ślubu? Niestety nie, bo z konta wydawaliście pieniążki, a to nie był odseparowany rachunek jak lokata. Linia orzecznictwa jest taka, że nie da się tych pieniążków odseparować (rozmyło się) i nie można stwierdzić, że wydaliście twoje wypłaty, a nie twoje oszczędności. I ciach saldo na pół przy podziale. 

 

Rozmycie majątku osobistego w małżeństwie poruszałem już wielokrotnie nie będę się powtarzał, bo to dość złożony temat i nie chce mi się klepać na ten sam temat obszernego postu. 

 

Czyli co do zasady to co miałeś przed ślubem, oszczędności, lokaty, akcje, obligacje .... jest twoim majątkiem osobistym, jeśli nieopatrznie nie wprowadzisz tych pieniędzy do majątku wspólnego/ nie ulegną rozmyciu.

 

UWAGA! Lokata czy zawartość rachunku jest twoją własnością jeśli zgromadziłeś środki przed ślubem,  ale odsetki od tych kwot, które są naliczane w trakcie trwania małżeństwa wchodzą do majątku wspólnego.

 

22 minuty temu, nowy00 napisał:

2. Co w przypadku lokat czy kwot zdobytych w trakcie trwania małżeństwa przez małżonka? 

 

Nie wiem co rozumiesz przez "zdobytych".

 

Przyjmuję, że chodzi ci o to, że zarobiłeś jakąś kwotę i założyłeś lokatę, wtedy lokata wchodzi w skład majątku wspólnego.

 

Jeśli wzbogaciłbyś się poprzez zapis/ darowiznę/ dziedziczenie to takie pieniążki byłyby majątkiem osobistym (jakbyś nie schrzanił i nie dopuścił do rozmycia), oczywiście odsetki od tych kwot byłyby majątkiem wspólnym.

 

25 minut temu, nowy00 napisał:

3. W przypadku mieszkania, które się miało kupione na siebie przed ozenkiem jak sprawy się mają - zarobione swoją ciężka pracą? 

 

Majątek osobisty czyli jest twoje, analogicznie do powyższych jeśli je wynajmujesz to zysk z najmu jest majątkiem wspólnym. 

 

Inna kwestia to pozbycie się z tego mieszkania żony, jeśli w nim mieszka ;) 

 

28 minut temu, nowy00 napisał:

4. Dostanie w dzierżawie mieszkania przed jak i po ślubie należy jedynie do jednej ze stron (albo mąż albo żona) tzn.majątek osobisty - a zapis rodziców dotyczy tylko syna albo córki?

 

Czy na pewno chodzi ci o dzierżawę, a nie darowiznę? 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo!

 

 

W dniu 25.04.2020 o 19:28, deleteduser90 napisał:

Witam.

 

@nowy00  Podziękuj Panowi @Mosze Red za udzielenie rady.

 

Tak jak wspomniał @JoeBlue:

 

33 minuty temu, JoeBlue napisał:

adwokaci mogą kształcą dzieci i jeżdżą Mercami

 

nędznie żydzić i prosić o informację za darmo. 

 

Chyba, że powtórzę mój post:

 

O w pytkę. A nie jest to przypadkiem tak, że ktoś pragnie otrzymać skomasowaną wiedzę, którą potem oprawi w pracę zaliczeniową na jakimś kursie MBA?

 

Bracia wykonali swoją pracę wzorowo. Tylko zrób dobry spis treści, wstęp, potem zrób za i przeciw, podsumowanie.

I nie przynoś Nam wstydu! Chcemy dostać piątkę za Naszą solidną pracę i wkład do Nauki.

 

Żebrzenie trochę słabo wygląda... Bracia wielokrotnie poruszali ten temat.

Najlepszego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Mosze Red

Dzięki za informację. Konkretne są.

 

 

Jeszcze chciałbym dopytać :)

1:

Dobrze myślę - lokaty jakie zgromadziłem przed ślubem są moje, ale jedynie z nich oszczędności byłyby majątkiem wspólnym? Jeszcze wracam do tego przykładu rachunku. Mam na swoim koncie przed ślubem 20tys., a później po ślubie dalej na to samo konto wpada mi wypłata - wówczas te 20 tys. + najnowsze pensje byłyby majątkiem wspólnym? Jeśli kwotę 20 000 sprzed ślubu bym wpakował na jakieś inne konto(nie tam gdzie przychodzi regularna pensja) wówczas ta suma 20 tys. byłaby moja jedynie, a nie majątkiem wspólnym?

 

10 godzin temu, Mosze Red napisał:

 

Dalej są majątkiem osobistym jeśli nie doprowadzisz świadomie lub nie do rozmycia majątku osobistego np. wpłacając kasę na wspólny rachunek.

 

Ewentualnie masz kwotę X na rachunku ROR i wpływa na niego twoja wypłata co miesiąc, puf puf, czary mary kasa się rozmyła i wchodzi w skład majątku wspólnego. Miałeś przykładowo 50k na koncie, a co miesiąc po ślubie wpływało 5k wypłaty (a wypłata po ślubie to już majątek wspólny) no i sobie wydawałeś z tego konta przez czas trwania małżeństwa (z punktu widzenie prawa sobie wydawaliście bo majątek wspólny).

 

Minęły lata, rozwód ty masz na tym koncie 50k + i myślisz, że to twoje oszczędności sprzed ślubu? Niestety nie, bo z konta wydawaliście pieniążki, a to nie był odseparowany rachunek jak lokata. Linia orzecznictwa jest taka, że nie da się tych pieniążków odseparować (rozmyło się) i nie można stwierdzić, że wydaliście twoje wypłaty, a nie twoje oszczędności. I ciach saldo na pół przy podziale. 

 

Rozmycie majątku osobistego w małżeństwie poruszałem już wielokrotnie nie będę się powtarzał, bo to dość złożony temat i nie chce mi się klepać na ten sam temat obszernego postu. 

 

Czyli co do zasady to co miałeś przed ślubem, oszczędności, lokaty, akcje, obligacje .... jest twoim majątkiem osobistym, jeśli nieopatrznie nie wprowadzisz tych pieniędzy do majątku wspólnego/ nie ulegną rozmyciu.

 

UWAGA! Lokata czy zawartość rachunku jest twoją własnością jeśli zgromadziłeś środki przed ślubem,  ale odsetki od tych kwot, które są naliczane w trakcie trwania małżeństwa wchodzą do majątku wspólnego.

 

2: 

Tak jest chodzi mi o zarobienie jakiejś kwoty i założenie lokaty już w trakcie trwania małżeństwa - wówczas jest już majątek wspólny, dobrze rozumiem? Jeszcze jedna kwestia, a mianowicie zakupu samochodu. W trakcie małżeństwa kupuje sobie nowy samochód - wtedy jest dalej jako majątek wspólny ta bryka?

 

10 godzin temu, Mosze Red napisał:

Nie wiem co rozumiesz przez "zdobytych".

 

Przyjmuję, że chodzi ci o to, że zarobiłeś jakąś kwotę i założyłeś lokatę, wtedy lokata wchodzi w skład majątku wspólnego.

 

Jeśli wzbogaciłbyś się poprzez zapis/ darowiznę/ dziedziczenie to takie pieniążki byłyby majątkiem osobistym (jakbyś nie schrzanił i nie dopuścił do rozmycia), oczywiście odsetki od tych kwot byłyby majątkiem wspólnym.

 

 

 

3:

Dobra. Czyli kawalerka jaką bym kupił przed zawarciem małżeństwa byłaby w całości moja? Nie wchodziłaby w skład majątku wspólnego?

10 godzin temu, Mosze Red napisał:

Majątek osobisty czyli jest twoje, analogicznie do powyższych jeśli je wynajmujesz to zysk z najmu jest majątkiem wspólnym. 

 

Inna kwestia to pozbycie się z tego mieszkania żony, jeśli w nim mieszka ;) 

 

 

 

4:Zgadza się chodzi o darowiznę :) Błędnie napisałem

10 godzin temu, Mosze Red napisał:

 

Czy na pewno chodzi ci o dzierżawę, a nie darowiznę? 

 

Edytowane przez nowy00
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.