Skocz do zawartości

Enneagram - kolejna przydatna typologia osobowości


Rekomendowane odpowiedzi

@Bruxa

Daj znać później jeśli to nie problem obszerniej co i jak, bo jestem ciekaw perspektywy innych czwórek, najwyżej jak bardziej osobie sprawy to daj na priv ? 

 

@Bruxa A co sądzisz, że mu musimy uderzyć w prostotę? stać się dosyć prostymi i nie roztrząsać różnych spraw, mi się wydaje, że ja jestem zbyt skomplikowany w swoim życiu i powinien być prosty jak cep, mieć emocję pod kontrolą, skupić się prostocie jako wyrazie mojego życia. Ja jakoś widziałem i widzę siebie jako strasznie skomplikowany typ, tu zbadać jaki mam sens, tam jaki sens, tu co odczuwam a czemu tak, a czemu wewnątrz mnie czuję dziurę, a czemu czuję, że tam nie powinienem a tamto powinien ale czy to wyraża mnie, czym jestem, czemu nie mam siebie, gdzie jest moje ja, a jak coś chce zrobić to hamulce, i tak kuźwa jak jakiś potłuczony w labiryncie, mi się wydaje że przynajmniej dla mnie, to muszę stać się prosty jak najprostszy człowiek może być, wtedy wykreowana zostanie tożsamość, bo być może te małe "ja", którym byłem już nie powróci, innej opcji naprawdę nie widzę - prostota, zresztą jestem z każdym rokiem coraz większym minimalistą. Zawsze nim byłem ale teraz to jeszcze bardziej.

Naprawdę @Bruxa napisz jeśli możesz dosyć obszernie jak Ty siebie widzisz i to co napisałem a jak nie, to serio wal na priv, bo ja naprawdę chcę siebie zrozumieć bo ile można ? 

 

A @deomi to nie wiem, który typ chce zniszczyć świat jak jest w negatywie? :D 

 

Mogę potem screenshota walnąć z moimi zapiskami tylko po angielsku, i mój charakter pisma oddaje moje życie - jestem skomplikowany, no i ludzie jak widzieli moje pismo przestawali pożyczać ode mnie zeszyty xd. A po Engliszu bo materiały, które oglądam najczęściej w tym języku są.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródło: http://www.enneagram.net/enneagram-and-spirituality.html

 

Bardzo fajna stronka, zacząłem robić te tłumaczenia ale trochę lipnie tłumaczy, także chyba spasuję ? 

 

Jak coś to wybieracie wasz typ i :

https://translate.google.com/?hl=en&tab=TT&authuser=0

 

Kopiuj, wklej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

@Bruxa A co sądzisz, że mu musimy uderzyć w prostotę? stać się dosyć prostymi i nie roztrząsać różnych spraw, mi się wydaje, że ja jestem zbyt skomplikowany w swoim życiu i powinien być prosty jak cep, mieć emocję pod kontrolą, skupić się prostocie jako wyrazie mojego życia. Ja jakoś widziałem i widzę siebie jako strasznie skomplikowany typ, tu zbadać jaki mam sens, tam jaki sens, tu co odczuwam a czemu tak, a czemu wewnątrz mnie czuję dziurę

Generalnie to widzę masz problemy tylko ze sobą, ale nie z ludźmi? Z ludźmi masz dobre relacje, lubią Cię, cenisz siebie? Za dużo skupiasz się na tym co Cię dręczy w Tobie?

 

Trudno to nazwać, mi chodzi o taki spokój ducha co daje właśnie prostsze podejście do życia. Np. dziś sprzeczałam się z bratem i trochę to przeżyłam, po tym długo kminiłam jak do takiego sporu podejść, ale żaden scenariusz nie pasował, w efekcie nadenerwowałam się i nic to nie dało. Mam taki myślotok xD jak ktoś mi pogorszy nastrój albo nie mam zajęcia i zaczynam wyobrażać sobie co dalej z moim życiem. Tego wolę unikać, po co się tak nieproduktywnie denerwować. Jak będę produktywna to też będę mieć lepsze mniemanie o sobie, skoro czwórki muszą tyle myśleć to wolę myśleć o tym co tam mi się udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bruxa napisał:

Generalnie to widzę masz problemy tylko ze sobą, ale nie z ludźmi? Z ludźmi masz dobre relacje, lubią Cię, cenisz siebie? Za dużo skupiasz się na tym co Cię dręczy w Tobie?

 

Generalnie jak ludzie mnie poznają, to najczęściej chcą ze mną przebywać i to zawsze tak było ale ja jeszcze nie jestem gotowy, póki co raczej z tym problemu nie mam. Ale nie, nie cenię siebie, skupiam się cały czas na tym co mnie dręczy a ostatnio właśnie dzięki studiowaniu tych enegramów skapowałem, że chodzi o głęboko zakorzenione poczucie wstydu (czyli te uczucie między jak opisywałem czakrą serca a czakrą splotu słonecznego, ponoć gdzieś w tych okolicach jest nawet narząd fizyczny za odczuwanie wstydu).

Obojętnie co by to nie było z czasów młodości czy teraz - pamiętam jak na przykład sobie myślałem "kurcze gdybym miał dziewczynę to przyprowadzić ją do domu by był wstyd!", "cholera moi rówieśnicy wszyscy z bogatych domów, a ja jeden z niewielu z biednej rodziny, pochodzę - wstyd!", i jak tak patrzę, to wstyd mi towarzyszy od dziecka, dodatkowo że zawsze jestem nie wystarczający, zawsze czegoś mi brakuje, wewnętrznie odczuwałem tak jak tam piszą, że jestem "tragicznie wadliwy", z tego co wykminiłem, to dziecko "4" widocznie musiało być nauczone by siebie nie kochać i z wiekiem to dochodzi do patologicznych rozmiarów, dlatego też chcesz by Cię ktoś uratował z tego i marzysz o kimś - kto Cię pokocha taką jaka jesteś z tymi "kosmicznymi wadami" i nikłymi zaletami. Dlatego "4" to tragiczny romantyk jak to opisałem w pierwszym poście, bo szuka rozwiązania gdzieś gdzie, jak mniemam go nie znajdzie. Bo zobacz, spotykam taką @Bruxa jest wszystko pięknie i fajnie, dajmy na to się widzimy miłość jak cholera, ale nadal opierasz swoje szczęście i ciąg istnienia na tej drugiej osobie i idę o zakład, że takie związki będą problematyczne, bo Ty masz konflikt w sobie nie rozwiązany i nadal jesteś na drodze w poszukiwaniu swojej tożsamości, którą Ci skradziono. Czyli mimo najlepszych chęci, póki siebie nie rozpracujesz to będzie lipton jeden wielki, i dlatego też szukamy autentyczności w innych bo nas razi gdy jej nie mają, co jest odpowiedzą na to, że sami nie jesteśmy autentyczni bo nie działamy z naszej "prawdziwej osoby". 

Generalnie przejechana sprawa z tym wszystkim, bo "4" ma qpe roboty by to odkręcić, ja mam strategię taką, że póki co postaram się rozbić większość głównych powodów do wstydu za siebie, wzięciu odpowiedzialności za to. Jeśli się wezmę teraz, to może za 2 miechy będę na zupełnie innym poziomie wewnętrznie o niebo zdrowszy w tym kontekście. Przy okazji, zacznę robić to co co we mnie siedzi, a przynajmniej taki mam zamiar i zobaczę co się stanie, bo szczerze mówiąc jestem wykończony sobą, naprawdę to już za długo trwa 30 lat na karku a ja jestem w pozycji życiowej jak 16 latek, czyli tam gdzie się zatrzymałem całkiem. 

 

Dodatkowo w moim osobistym przypadku chyba sprawdzi się życie nakierowane na prostotę i osiąganie celów, kontrolowanie tendencji do roztrząsania tego bagna poczucia winy (mam nadzieję, że o to tu chodzi z tym wewnętrznym czymś co odczuwam i co mi ciąży), na pocieszenie Ci powiem, że miałem momenty gdy jakby te obciążniki poczucia winy jakby "nie działały" i na tych tabelkach z poczucia winy, czyli samego dołu wędrowałem na pozycję pokoju, miłości, radości czyli te stany przez tzw "oświeceniem" i naprawdę gdyby tak się czuć nieustannie, to dej spokój raz na ziemi ? 

Poza tym wszystkim "4" sugeruję badać co was gnębi i i co na was oddziałuje, dziś moja babcia powiedziała  @SzatanKrieger, A Ty obiadu dzisiaj nie jesz, co jest z Tobą? Ale wiecie, takim tonem dowalającym na poczucie winy, że coś jest ze mną nie tak, bo nie chciałem jeść obiadu, czyli trzeba mieć na uwadze jak nasza rodzina może nas wpędzać drobnostkami we "wstyd" i się nie dawać. 

 

Także, ja postaram się być prostym człowiekiem, zniwelować główne powodu do wstydu w ciągu dwóch miechów i zobaczę gdzie i jak będę stał.

 

P.S @Bruxa to żeś się rozpisała w tych postach, kurrrrła :D weź we wolnej chwili tam kapkę więcej opisz :) 

 

3 godziny temu, Bruxa napisał:

Jak będę produktywna to też będę mieć lepsze mniemanie o sobie, skoro czwórki muszą tyle myśleć to wolę myśleć o tym co tam mi się udaje.

Tak ale produktywna, gdy niwelujesz tym poczucie winy nagromadzone w sobie a nie by cokolwiek robić, według mnie Twoje wysiłki muszą być w celu odszukania siebie, czy tez utworzenia kij Ci wie, mi się tak przynajmniej wydaje. 

 

Poza tym pamiętaj @Bruxa i inne "4":

 

"Need spiritual connection, personal growth and self-development.
Learned compassion and acceptance for self and others, emotional organization, manage disorientation, see inner patterns, driving forces and focus on spiritual ideal."

 

Potrzebujesz duchowego połączenia, osobistego rozwoju i samorozwoju.
Nauczył się współczucia i akceptacji dla siebie i innych, organizacji emocjonalnej, radzić sobie z dezorientacją, widzieć wewnętrzne wzorce, siły napędowe i skupiać się na duchowym ideale.

 

i

 

Ścieżka duchowa
Waszą duchową podróżą jest połączenie się z oryginalnym źródłem i stworzenie prawdziwego znaczenia. Duchowy wzrost przyjdzie do ciebie, gdy będziesz w stanie zrównoważyć swoją emocjonalną naturę z umiarkowaniem i spokojem. Trzymaj swoje potężne emocje pod kontrolą, a będziesz mógł stworzyć życie, które chcesz.

 

 

3 godziny temu, Bruxa napisał:

Trudno to nazwać, mi chodzi o taki spokój ducha co daje właśnie prostsze podejście do życia

Tak, spokój umysłu i ducha nie? Też go nie masz? :) 

 

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Każdy niezdrowy, ale w sumie najbardziej do tego zdolne są 6 :D Hitler jest typowany na 6 ;) 

Strach się bać tej deomi ^_^ 

 

 

P.S. Te posty wyżej pisałem jak byłem poza domem, trochę wygląda jakbym był bardziej niż zwykle pijany podczas pisania postów :D 

 

p.S 2 - "4" Nikt nas nie uratuje oprócz nas samych, zostaliście nauczeni zależności, pamiętać o tym - sam o tym muszę pamiętać, tylko ja sam mogę się uratować i wy również sami...

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam czasu pisać. xD

 

Spiritual connection - mój dawny guru przeszedł na chrześcijaństwo i pod tym wpływem pojednałam się totalnie z Bogiem (o ile istnieje, lol). Tak więc nie brakuje mi duchowego połączenia. Jakoś tak wymyśliłam, że.. mówi się, że społeczeństwa odchodzące od religii / wiary upadają, ich miejsce zajmują religijni. Wg mnie tak samo jest z jednostką, bo wszystko ze skali makro przekłada się na mikro i vice versa. deomi totalnie nienawidząca Boga bo stworzył zły świat, 'jej guru' Schopenhauer który chciał zayebać kościół i Boga zapewne również, i co - wariował.

 

4-czki muszą doznać paniki jak ja to się powoli ogarną. ;)

 

6-tka, taki słodziak lojalista, Hitlerem? lol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyraz boga w enegramie:

 

1. jest przejaw aspektu doskonałości Boga

2.  Przejawem aspektu Miłości Boga

3. Jest przejawem stwórczego aspektu Boga

4.  jest przejawem wyjątkowości Boga

5.  jest przejawem wiedzy o Bogu

6.  jest przejawem wiernego aspektu Boga

7. jestprzejawem radosnego aspektu Boga

8. jest przejawem potężnego aspektu Boga

9. jest przejawem aspektu Harmonii Boga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/30/2020 at 10:26 PM, SzatanKrieger said:

(...) jestem w pozycji życiowej jak 16 latek, czyli tam gdzie się zatrzymałem całkiem (...)

@SzatanKrieger Witaj, bracie. Przeczytałem cały ten wątek i to co piszesz o sobie to jakbym patrzył w lustro, począwszy od rodziców skończywszy na wnioskach (jedyna różnica - ja artystyczne zapędy i romantyczne tęsknoty kanalizuję wierszach, poza tym gram na gitarze). Po prostu jprdl, jak mam podobnie. Oczywiście też jestem 4w5.

 

Mądrze na siebie patrzysz, ja podążam podobną ścieżką refleksji. Naszą drogą jest zmierzenie się z tym wstydem, zmierzenie się z tą emocją, ze wspomnieniami które ją wywołują (u mnie środowisko rówieśnicze z podstawówki i brak aceptacji ze strony ojca, stary się rozwiedli jak miałem 13 lat) i przekierowanie potrzeby bycia kochanym w formę zwrotną, czyli samoakceptację. Powoli do tego dochodzę i to naprawdę wyzwala. U mnie dochodzi nadopiekuńczość w związkach (echo relacji z matką po rozwodzie, mam silny syndrom parentified child). Poza tym od 22 lat borykam się uczuciem do jednej kobiety, jest Siódemką z borderlinem i naprawdę w  tej konfiguracji charakterów nie stworzymy udanego związku (próbowaliśmy dwa razy w 18-letnim odstępie, zawdzięczamy sobie upojne chwile, ale jak to borderka ostatecznie chyba mnie znienawidziła). Cóż, nieosiągalny wymarzony "partner" to też chyba charakterystyczne dla Czwórki. Ale ten dar też staram się przekuć w dobro - od dwóch dekad jest adresatką większości moich wierszy, trochę na zasadzie wirtualnego słuchacza i lustra. Inne relacje z kobietami miałem liczne ale powierzchowne, a małżeństwo to w ogóle katastrofa (podświadome poszukiwanie osoby decyzyjnej w miejsce brakującego ojca wpakowało mnie na straszną choleryczkę, Hitlera w spódnicy, i w 10 lat piekła). 

 

Takich jak my podobno ciągnie do borderek, bo zazdrościmy im podświadomie braku zahamowań, których sami mamy nadmiar. A tacy jak my z niepełnych/dysfunkcyjnych rodzin są dla nich łatwym łupem ze względu na deficyty emocjonalne, które borderka w fazie idealizacji chętnie i natychmiastowo wypełnia od pierwszej randki. A dla nich taki ktoś jak Czwórka to (złudna) obietnica spokoju, ukojenia, za którym tęsknią, ale które potem z impetem niszczą gdy zaczyna doskwierać im nuda (Czwórka po pewnym czasie nie zapewnia koniecznego im rollercoastera emocji i go nie wytrzymuje). 

 

A życie? Szukam w sobie fundamentów pod samca alfa, co może pozornie wydawać się śmieszne, ale nie jest skazane na porażkę. Dyscyplina i praca nad stanowczością daje pewność siebie, więc jeżeli zostawić sobie w tym reżimie przestrzeń na emocje, przyzwolenie na wrażliwość, to może z tego uda się ulepić sensowną zintegrowaną całość - dorosłego, stanowczego ale empatycznego faceta. W wieku 43 lat juz czas najwyższy. 

 

Moim drogowskazem przez feniksowską przemianę jest zdanie często cytowane przez Josifa Brodskiego (polecam jego twórczość, bo to wzór wrażliwego a niezniszczalnego faceta; uważam że dla męskiej Czwórki nie ma lepszego wzorca) a oryginalnie autorstwa angielskiego poety Roberrta Frosta: "Najlepsze wyjście wiedzie zawsze na wskroś". To moje motto. Feniks żeby się odrodzić musi spłonąć - ja spłonąłem nawet nie przy rozwodzie, tylko przy rozstaniu (drugim i ostatnim) z tą moją borderką, w grudniu ub. roku. Dopiero po tym wydarzeniu staję na własne nogi, pierwszy raz naprawdę pracując nad sobą, i chyba pierwszy raz w życiu czuję się świadomie wolny.

Edytowane przez Feniks77
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Feniks77

 

Dziękuje, za ciepłe słowa i witam kolejną "4ę" ? oraz pozwól, że opiszę jeszcze krótko kilka spraw.

 

A więc po kolei, nasze poczucie wybrakowania i nie kochania siebie wywodzi się z tego, że jeden z rodziców był wobec nas obojętnym co być może jest nawet gorszą sprawą jakby nienawidził bo przynajmniej coś czuje a gdy dla kogoś jesteś obojętny, to koniec. A ta obojętność osoby nam najbliższej sprawiła, że doszliśmy w jakiś sposób jako dziecko, że widocznie jesteśmy wybrakowani, pełni wad i nie nadajemy się do kochania przez nikogo - prawdziwie. Co tworzy swoistą dziurę w okolicach serca, bo to jest cios śmiertelny dla naszego poczucia "ja", bo skoro nasze drobne ukochane, wspaniałe, czułe, przepiękne ja, przecudowne malutkie "ja" uznało, że jest niegodne by żyć wręcz (super uczucie wstydu), to można by ująć, że popełniło samobójstwo lub przeszło w stan uśpienia albo umarła - tego to nie wiem. Być może czujemy się winni od dziecka, bo właśnie nie byliśmy w stanie uratować nas samych, naszego skarbu jakim jest prawdziwy skarb czyli tożsamość nasze "ja". 

 

@Hippie napisała we wątku MBTI (Jestem INFP), że musimy żałobę przejść w (poradach jak uzdrowić "4ę"). Osobiście chciałbym taką żałobę przejść.

 

Zapewne więc też odczuwasz te przeogromne pokłady miłości zarezerwowane "dla kogoś" ale nie dla siebie. My jesteśmy nienauczeni jak kochać siebie, ale jesteśmy nauczeni szukać tej miłości w innych by się "zlitowali" i nas pokochali a co za tym idzie, byśmy się my pokochali poprzez nich. Ale to jest jak odbicie księżyca we wodzie - rozmazany obraz/ czyli nie tak jak być powinni do końca.

 

Doszedłem do wniosku, że my jako "4" czy też ja jako INFP chcemy ratować innych czy świat, jakąś sprawę cokolwiek ale nie ratujemy najważniejszej osoby pod słońcem dla nas, czyli samych siebie z opresji. W moim odczuciu "tragiczny romantyk" jest cholernie tragiczną postacią i wiem, że to się może wydawać lamentem dla innych typów ale naprawdę trzeba by było wejść w buty "4i" by jak potwornie się może człowiek czuć, z brakiem patologicznej akceptacji i nie kochania siebie, bycia nie wystarczającym, jak potwornie można skrzywdzić malutkie dziecko. Więc ja to w pełni rozumiem, aż za dobrze ale innych może to wściekać i być wyjątkowo uciążliwe co jest w pełni zrozumiałe (dla tego nie chcę tutaj już za dużo pisać o tym typie "4") W mojej ocenie musimy zaakceptować, że byliśmy nie chciani, przez rodziców czy przez rodzinę i to nie nasza wina, że wyjątkowo nieodpowiedzialne osobniki powołały nas na świat. To nie nasza wina, że nasze życia są często w dupie, bo przecież w jaki sposób życie "4i" ma w ogóle wyglądać dobrze, skoro nie zna siebie, zatraciła tożsamość - się nie kocha i żyje z najniższą emocjonalną wibracją na co dzień, czyli wstydem? Trzeba sobie dać kredyt zaufania @Feniks77 i @Bruxa oraz inni. Zapewne, każdy z typów eneegramu ma ciężko (ponoć "5" też tak mają konkretnie przerąbane jak my)

 

2 godziny temu, Feniks77 napisał:

(jedyna różnica - ja artystyczne zapędy i romantyczne tęsknoty kanalizuję wierszach, poza tym gram na gitarze). Po prostu jprdl, jak mam podobnie. Oczywiście też jestem 4w5.

Widzisz ja nawet jestem artysta bez umiejętności artystycznych, to ci dopiero artysta :D:D a co do romantyzmu, pozwól że napiszę pewien artykuł i tam też sobie porównasz parę spraw ? 

2 godziny temu, Feniks77 napisał:

Naszą drogą jest zmierzenie się z tym wstydem,

Dokładnie, dlatego każda "4" to jest, obowiązkiem wręcz by się zmierzyć z tym wstydem wewnątrz nas.

2 godziny temu, Feniks77 napisał:

przekierowanie potrzeby bycia kochanym w formę zwrotną, czyli samoakceptację

Tak, i w samo miłość, w miłość do siebie. Ja Ci powiem szczerze miedzy nami i innymi czytającymi @Feniks77, że może to się wydawać śmieszne ale wewnątrz siebie czuję jakbym miał do zbadania przeogromne połacie siebie i najlepszym opisem jest ten obrazek, czyli jakbym ledwie sięgnął tego co widać a tego co nie widać jest tam masa skarbów do wyłowienia.

Iceberg.jpg

 

2 godziny temu, Feniks77 napisał:

Takich jak my podobno ciągnie do borderek, bo zazdrościmy im podświadomie braku zahamowań, których sami mamy nadmiar

Tak, ja zauważyłem też że mam bardzo dużo autocenzury w sobie :( 

2 godziny temu, Feniks77 napisał:

A życie? Szukam w sobie fundamentów pod samca alfa, co może pozornie wydawać się śmieszne, ale nie jest skazane na porażkę. Dyscyplina i praca nad stanowczością daje pewność siebie, więc jeżeli zostawić sobie w tym reżimie przestrzeń na emocje, przyzwolenie na wrażliwość, to może z tego uda się ulepić sensowną zintegrowaną całość - dorosłego, stanowczego ale empatycznego faceta. W wieku 43 lat juz czas najwyższy. 

 

Wiem o co Ci chodzi ale moim zdaniem gdy zaczynasz kochać siebie (u mnie wbiło to na jakiś taki najbardziej podstawowy poziom) to Twoje bariery się aktywują i nie dajesz się już tak źle traktować, polecam!

2 godziny temu, Feniks77 napisał:

Moim drogowskazem przez feniksowską przemianę

Tak, feniks jest idealnym obrazem "4". 

Musisz spłonąć i utworzyć nową personę by z popiołów powstało coś nowego - coś AUTENTYCZNIE PRAWDZIWEGO, coś Twojego. Nie maska, którą Ci nałożono lub ty sam (sztuczną personę) tylko Twoje wnętrze musi się przejawić i trzeba stworzyć się na nowo a raczej stworzyć to coś, zostać tym kimś...(teraz mnie naszło) czym chciało zostać nasze ukochane piękne "ja".

 

Więc w sumie historia tragicznego romantyka jest dosyć piękna jakby nie patrzeć :) przynajmniej ja w tym widzę, piękno a więc "4" musi umrzeć by narodzić się na nowo ? 

 

P.S Mam pewien tip dla wszystkich "4", czwórki lubią idee duchowości bo, to też wynika z utraty naszego "ja" i tak jak @Bruxa napisała, ona w jakiś sposób to wyczaiła już wcześniej. Nie ważne w co wierzysz w buddę czy allaha we wszechświat, ale naprawdę "4" musi czy też powinna wiedzieć, że Bóg zna waszą tożsamość. Nie wiem czy to tak jest, obojętnie ale przynosi swego rodzaju spokój, a więc to co wysłałem te wszystkie opisy to w zasadzie można by powiedzieć, że obecność boga, czy też istoty która utrzymuje wszystko w swoim umyśle/duchu zna was, zna nasze serca i zna naszą tożsamość i faktycznie to przynosi swego rodzaju ukojenie ale musi być to poprzedzone zrozumieniem faktycznym o czym mówię (czym faktycznie jest to, co nazywamy bogiem) i przy tym polecam "Rozmowy z bogiem" książki za darmo na necie.

 

Co ciekawe ja nie byłem zazdrosny, że ludzie mają samochody nie wiem pałace itd ale jeśli mam być szczery to zawsze zazdrościłem jednej rzeczy ludziom, że np koleś chce być kulturystą to robi wszystko by nim być i gra gitarka, czy tam lekarzem itd, itp. Ja nigdy nie mogłem się na coś zdecydować ? 

 

Ale:

 

Orginał:

We Are Enough: The Type 4’s envy and search for that missing piece is an illusion. Trying to get what we don’t have as the way to happiness often ends us causing us more disillusionment. The invitation is to live and accept that all we need is already within us.

 

 

Jesteśmy wystarczający: zazdrość Typu 4 i poszukiwanie brakującego elementu jest iluzją. Próba zdobycia tego, czego nie mamy jako drogi do szczęścia, często kończy nas, powodując większe rozczarowanie. Zaproszenie polega na tym, aby żyć i zaakceptować, że wszystko, czego potrzebujemy, jest już w nas.

 

--------------

 

 

We Need Balance: Feelings can be powerful and thus sometimes could cloud our ability to act out of our heart and soul place. Anger, envy, and fear can become overwhelming. It is important to honor our feelings while knowing that we are not our feelings and that no emotion is final. There is a larger capacity in us at work. Finding balance is key to transformation. Having a spiritual guide could help us get a perspective on our lives and feelings is essential.

 

Potrzebujemy równowagi: uczucia mogą być potężne, a tym samym czasami mogą osłabiać naszą zdolność do działania poza naszym sercem i duszą. Gniew, zazdrość i strach mogą stać się przytłaczające. Ważne jest, aby uszanować nasze uczucia, wiedząc, że nie jesteśmy naszymi uczuciami i że żadna emocja nie jest ostateczna. W nas jest większa pojemność w pracy. Znalezienie równowagi jest kluczem do transformacji. Posiadanie przewodnika duchowego może pomóc nam spojrzeć na nasze życie, a uczucia są niezbędne.

 

Potrzebujemy dyscypliny i kreatywności  :) 

 

 

Mam nadzieję, że komuś coś się rozjaśniło ? 

 

 

Takie coś jeszcze znalazłem, też ciekawe:

 

W tym tygodniu będziemy nadal opisywać typy Enneagramu, koncentrując się na sposobach, w jakie ego próbuje fałszywie chronić to, co uważa za swoje. Jak mówi Russ Hudson: „Wszyscy chcemy czegoś prawdziwego; po prostu zajmujemy się tym w sposób, który nie działa ”. [1]

CZTERY kiedyś żyły spokojnie jako istotna część zjednoczonego i pięknego świata. Ale pewnego dnia związek i piękno zostały pozornie zerwane. Przez większą część swojego życia CZTERY desperacko próbują stworzyć zewnętrzny świat równowagi i symetrii. Hudson opisuje istotę CZTERECH jako „tajemnicę naszej prawdziwej tożsamości. Jest oceaniczny, głęboki, niezgłębiony, tajemniczy. . . . [CZTERY żyją] dla piękna, intymności i głębi. . . znaki zbliżenia do naszego [pierwotnego] zjednoczenia z Bogiem ”. [2]

Ego uważa, że jego zadaniem jest odtworzenie tego pierwotnego błogosławieństwa. Ale nic nie jest tak dobre jak oryginał, więc CZTERY czują poczucie osierocenia. Choć starają się być atrakcyjni estetycznie, wyjątkowi, być kreatywni, „nie mogą przestać odczuwać żalu z powodu odłączenia się od Umiłowanego”. [3] Kiedyś wiedzieli o wiecznej pełni / nicości Boga oraz o tym, jak obejmowała i włączała ciemność. Teraz, czując się oddzieleni od Boga, często rozkoszują się cierpieniem i ciemnością.

Zasadniczym grzechem CZTERECH jest zazdrość. Ich życie kształtuje przede wszystkim tęsknota: tęsknota za pięknem i pragnienie, by świat i życie pasowały do siebie w harmonijną całość. Często w dzieciństwie mieli doświadczenie, że teraźniejszość jest nie do zniesienia i bez znaczenia. Może to być spowodowane bolesną stratą, która sprawiła, że tęsknili za utraconą miłością, by powrócić i odkupić ich. Być może brakowało pozytywnych wzorców do naśladowania, więc dziecko zwróciło się w kierunku swojego wewnętrznego świata w poszukiwaniu tożsamości. Stali się bardziej domowi w królestwie nieświadomości, symboli i snów, niż w prawdziwym świecie. Symbole pomagają CZTEROM w byciu ze sobą i wyrażaniu siebie. Metafory rzeczywistości są prawie bardziej ekscytujące niż sama rzeczywistość, jeśli jesteś CZTEREM. Tak więc ich zamiłowanie do sztuki, poezji, muzyki, teatru itp.

CZTERY ODKUPIONE mogą wierzyć, że z jakiegoś powodu są winne spowodowania straty, odrzucenia lub ograniczenia, więc uważają się za „złych”. Wstyd może uwięzić ich w cyklu powtarzających się sytuacji, w których zostają odrzuceni lub porzuceni. To nie pomaga, że tęsknota wydaje się im ważniejsza niż posiadanie. Gdy tylko osiągną przedmiot swoich pragnień, generalnie są rozczarowani. Jest to część ich niezdolności do życia w teraźniejszości, która jest zawsze pełna wad i braków: gdy tylko zrealizuje się ich tęsknota, zawsze znajdzie się coś, w czym można znaleźć winę.

CZTERY są konwertowane, gdy zdają sobie sprawę, że ich tożsamość nie składa się z najgorszych rzeczy, które im się przytrafiły. Jak mówi Hudson: „To, czym jesteś, jest wspaniałą tajemnicą, manifestacją Boga, istniejącą teraz. I zawsze jest wezwanie Umiłowanego, próbującego wezwać nas do domu, właśnie teraz na to spotkanie kochanków. Na tym spotkaniu kochanków dowiadujemy się, kim jesteśmy. . . . Kiedy jesteśmy obecni, nie oznacza to, że tęsknota znika, ale jest oczyszczona. Następnie otrzymujemy cnotę, czyli równowagę. . . przestronność serca, która pozwala mi odczuwać wszystko, co trzeba odczuć, nie odrzucając tego uczucia ani nie przylegając do niego. '

enneagram%20triad%20chart.png

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, SzatanKrieger said:

nasze poczucie wybrakowania i nie kochania siebie wywodzi się z tego, że jeden z rodziców był wobec nas obojętnym co być może jest nawet gorszą sprawą jakby nienawidził bo przynajmniej coś czuje a gdy dla kogoś jesteś obojętny, to koniec. A ta obojętność osoby nam najbliższej sprawiła, że doszliśmy w jakiś sposób jako dziecko, że widocznie jesteśmy wybrakowani, pełni wad i nie nadajemy się do kochania przez nikogo - prawdziwie. Co tworzy swoistą dziurę w okolicach serca, bo to jest cios śmiertelny dla naszego poczucia "ja", bo skoro nasze drobne ukochane, wspaniałe, czułe, przepiękne ja, przecudowne malutkie "ja" uznało, że jest niegodne by żyć wręcz (super uczucie wstydu), to można by ująć, że popełniło samobójstwo lub przeszło w stan uśpienia albo umarła - tego to nie wiem. Być może czujemy się winni od dziecka, bo właśnie nie byliśmy w stanie uratować nas samych, naszego skarbu jakim jest prawdziwy skarb czyli tożsamość nasze "ja". 

U mnie podobnie, choć z ojcem na stare lata mam wypracowan już dziś dobry kontakt. Ale lata zajęło, zanim mnie zaakceptował takiego jakim jestem. Ja ze swojej strony powiedziałem mu ostatnio w sprawie rozwodu, że go rozumiem, co było dla mnie dużym przełomem. U mnie duże znaczenie miała też sytuacja w grupie równieśniczej w SP, najmniejszy w klasie, niećwiczący na wf-ie, nawet nauczyciekla jedna ze mnie drwiła publicznie. To jest to, co mnie utrzymuje w tym wstydzie. Medytacją do tego doszedłem niedawno. O żałobie doczytam dopiero.

 

Quote

Zapewne więc też odczuwasz te przeogromne pokłady miłości zarezerwowane "dla kogoś" ale nie dla siebie. My jesteśmy nienauczeni jak kochać siebie, ale jesteśmy nauczeni szukać tej miłości w innych by się "zlitowali" i nas pokochali a co za tym idzie, byśmy się my pokochali poprzez nich. Ale to jest jak odbicie księżyca we wodzie - rozmazany obraz/ czyli nie tak jak być powinni do końca.


Doszedłem do wniosku, że my jako "4" czy też ja jako INFP chcemy ratować innych czy świat, jakąś sprawę cokolwiek ale nie ratujemy najważniejszej osoby pod słońcem dla nas, czyli samych siebie z opresji.

Tak, ja tak uratowałem już exżonę z jej poprzedniego związku (na moją zgubę), a 2018-2019 roiłem sobie, że uratuję borderkę przed nią samą. Na szczęście mi przeszło, w moim wieku łatwiej człowiek wyzbywa się złudzeń (bo już wielu musiał się wyzbyć). U mnie podłożem jest odpowiedzialność z dzieciństwa za matkę, byłem takim powiernikiem jakim powinien być partner, ale nie na równych prawach bo przecież miałem 13 lat. No i tak wpadam w nadopiekuńczość wobec innych kobiet. I przyklejam się za bardzo, to z kolei strach przed stratą. Ale teraz straciłem osobę, która była mi najbliższa, więc niczego się już nie boję (poza stratą córki, ale to inna historia). 

 

Quote

Widzisz ja nawet jestem artysta bez umiejętności artystycznych, to ci dopiero artysta :D:D a co do romantyzmu, pozwól że napiszę pewien artykuł i tam też sobie porównasz parę spraw ? 

Na artykuł czekam w takim razie. Co do twórczości, to jej celem nie powinna być jakość, tylko ekspresja uczuć. Jeśli to co piszę to grafomania (choć podobno nie) - to chuj z tym. Ważne, że w ten sposób przelewam uczucia, których się w jakiś sposób wyzbywam. Moje trzy cykle wierszy to taka emocjonalna autobiografia, pozwala spojrzeć na siebie z dystansu i uświadomić banalność tego wszystkiego co przeżyłem :) 

 

Quote

Dokładnie, dlatego każda "4" to jest, obowiązkiem wręcz by się zmierzyć z tym wstydem wewnątrz nas.

Dlatego "najlepsze wyjście wiedzie zawsze na wskroś".

 

Quote

Tak, ja zauważyłem też że mam bardzo dużo autocenzury w sobie :( 

Zimbardo w "Nieśmiałości" pisze, że nieśmiały jest jednocześnie więźniem i strażnikiem. Ja na szczęście mam ten wątek od dość dawna z grubsza ogarnięty, ale ciężką pracą, m.in. zagadywaniem do ekspedientek i wszelkich możliwych kobiet, bez podtekstów, na luzie, aby zagadać. Choć było i tak, że skończyło się kawą a jakiś czas potem w łóżku - różnie :) 

Quote

Wiem o co Ci chodzi ale moim zdaniem gdy zaczynasz kochać siebie (u mnie wbiło to na jakiś taki najbardziej podstawowy poziom) to Twoje bariery się aktywują i nie dajesz się już tak źle traktować, polecam!

Tak, feniks jest idealnym obrazem "4". 

Musisz spłonąć i utworzyć nową personę by z popiołów powstało coś nowego - coś AUTENTYCZNIE PRAWDZIWEGO, coś Twojego. Nie maska, którą Ci nałożono lub ty sam (sztuczną personę) tylko Twoje wnętrze musi się przejawić i trzeba stworzyć się na nowo a raczej stworzyć to coś, zostać tym kimś...(teraz mnie naszło) czym chciało zostać nasze ukochane piękne "ja".

Bariery - no właśnie o to chodzi, żeby zbudować sobie te granice męskiej autonomii, które pozwolą zachować później tożsamość w związku. M.in. nad tym obecnie pracuję, dlatego uważam obecne singielstwo za bardzo potrzebny i w sumie na tym etapie znakomity, owocny dla mnie czas. Nie byłem sam od 14 lat, a wtedy byłem za głupi na tak głęboką autorefleksję, wolałem imprezy i dziewczyny, aż się wpier...łem w małżeństwo z najmniej odpowiednią z nich. Gdybym obecnie dalej był w związku (z małżeństwa płynnie po rozwodzie, że tak to ujmę, wszedłem w ex-moją borderkę i tak jeszcze rok mi upłynął) - nie zabrałbym się za siebie. Zresztą w obu tych relacjach popełniłem dokładnie identyczne błędy. Ale never more. Widzę swoje błędy doskonale, od nieodpowiednich wyborów przez nietrzymanie granic, po nadmierne przyklejenie, przywiązanie i uległość. Najlepiej w życiu wychodziły mi związki, na których mi wcale nie zależało jakoś kurczowo - tylko na luzie i bez spiny. Z lekkim dystansem do partnerki i swoich własnych emocji.

 

Quote

 Więc w sumie historia tragicznego romantyka jest dosyć piękna jakby nie patrzeć :) przynajmniej ja w tym widzę, piękno a więc "4" musi umrzeć by narodzić się na nowo

Dlatego ostatni z moich wierszy jest właśnie o locie Feniksa. A kiedyś, jak już się ogarnę bardziej, to i tatuaż sobie może zafunfuję - ten z awatara.

 

Edytowane przez Feniks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruxa

https://drdaviddaniels.com/relationships-intimacy/enneagram-types-in-relationship/

 

Możesz sobie sprawdzić jaką chcesz kombinację. Jak coś to google trasnlator i jazda :) 

 

Tam masz też porady dla Ciebie i Twojego/ej wybranki/a.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Bruxa said:

A właśnie, @Hippie natknęłaś się może na jakiś spis z jakimi typami każdy typ powinien tworzyć związki? Mam swoje podejrzenia, ale chętnie poczytam.

Chyba już wklejałam linka tutaj. www.enneagram.pl/zwiazki 

To są raczej porady jak sobie poradzić w każdej kombinacji. ;) Jednak jedne typy mają łatwiej, drugie trudniej

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

536c6b76f1db9eb0588d07ead9cd33b9--organi

75757525fba20a14abbd29457df6977f.jpg8619983a22425e7b19ce9f9456451222.jpg

c055826579fe529d31cd33192ff2006b.jpg

Table-EnneatypeGates.jpg?resize=600,627

Czy Enneatypes odzwierciedlają plany duszy?
Ulla Sarmiento 8 maja 2016 r


Wcześniej dowiedzieliśmy się o systemie enneagramu, który opisuje dziewięć różnych egoistycznych perspektyw życia. Każdy enneatype jest kombinacją określonych cech, które nie są losowe. W dalszych działaniach ustalimy: Czy enneatypy odzwierciedlają plany duszy?

Czy enneatypy odzwierciedlają plany duszy?
Studiuję enneagram od 1995 roku, kiedy mój mąż odkrył, że jest to szybki sposób na ocenę jego klientów biznesowych. Odkrył na przykład, że niektórzy ludzie lubią najpierw rozmawiać o pogodzie, a inni chcą od razu przejść do faktów. Jest to bardzo praktyczne narzędzie psychospirytualne do zrozumienia siebie i innych w kręgach. Ale jest w tym coś więcej.

Odkąd dowiedziałem się o „planach duszy” lub różnych ludzkich projektach lub typach osobowości (jak opisano w niektórych zaktualizowanych systemach I Ching), zdałem sobie sprawę, że pewne enneatypy są związane z pewnymi bramami I Ching, które odzwierciedlają nasz plan życia w tym wcieleniu.
Ta informacja nie jest „nowa”, biorąc pod uwagę, że I Ching została przedstawiona ludzkości tysiące lat temu. Nowością jest uświadomienie sobie, że ta sama informacja dotyczy wielu nauk, w tym projektowania ludzi, nauk Michaela, astrologii, kartoznawstwa itp.
Badanie i korelowanie tych różnych systemów jest od lat jednym z moich domowych projektów. Dlatego jestem bardzo podekscytowany opisaniem niektórych moich wstępnych ustaleń w tym poście.

Jak powstają różne perspektywy ego?
W poprzednim poście nauczyliśmy się podstaw o 9 typach osobowości, które odzwierciedlają sposób, w jaki ludzie funkcjonują i patrzą na świat poprzez różne egoistyczne perspektywy, z których wszystkie są jednakowo ważne.

Każdy enneatype składa się ze złożonego kompozytu cech. Skąd oni pochodzą? Natura (genetyka)? Wychowywać (wychowanie)? Lub obie? Odpowiedź znajduje się na poziomie duszy.
Nasza Prawdziwa Energiczna Jaźń (Oversoul / Higher Self) wykorzystuje zapisy Akaszy do planowania życia dla jednego z 12 aspektów duszy. Dusza decyduje o szczegółach (np. Ciało fizyczne, rodzina, geografia itp.) Z pomocą innych dusz, które będą prowadzić, pomagać lub pracować z tą duszą.
Nasza data urodzenia, godzina i miejsce urodzenia nie są przypadkowe. Dusza wie, jakich lekcji należy się nauczyć i jakie energie są potrzebne do konkretnego „planu duszy”, który składa się z 26 bram w ludzkim systemie projektowania. Cztery z tych bram stanowią około 80% naszej osobowości.

Tworzą „krzyż wcielenia”, który opisuje pracę naszego życia (cel zewnętrzny), problemy lub wyzwania, z których należy wzrastać, tajemnice naszego zdrowia i nasz prawdziwy duchowy cel w tym życiu.
W tym sensie każdy ma swój własny krzyż do noszenia, swoje wyzwania i lekcje do nauki, własne talenty do aktywacji, wyrażania i aktualizowania. Nie ma potrzeby wrogości.
Co sugerują moje badania?
Aby przestudiować krzyże wcielenia, skompilowałem bazę danych 1341 osób (złożoną z przyjaciół, krewnych, współpracowników i sławnych osób), która zawierała ich plany duszy (na podstawie ich daty urodzenia) i enneatypy (z sąsiadującymi wpływami „skrzydeł” z różnych książek / Internetu witryny).

Dusza może potencjalnie wybrać jedną z 64 dostępnych bram. Ale moje dane sugerują inaczej. Podstawowe typy osobowości nie są tworzone przypadkowo.
Niektóre enneatypy wydają się preferować pewne bramy jako Słońce Osobowości, które opisuje ich zewnętrzny cel lub to, co tu przybyli (patrz tabela poniżej, aby powiększyć).
Na przykład, ludzie Enneatype wolą inkarnować z Gates 57, 34, 53, 18, 8, 41, 55 lub 6 jako ich Słońce Osobowości. Każda brama opisuje inne spektrum świadomości do pracy. Wyzwanie polega na ewolucji z Cienia na częstotliwość Prezentów lub wyższą (patrz Tabela).

„Obejmuj cień, uwolnij prezent, ucieleśnij Siddhi”. - Richard Rudd

Fig-TradSufiEnneagram-Revised.jpg?resize

W tradycyjnym enneagramie mamy triadę Doing (wyśrodkowaną w instynkcie ciała / jelit w typach 8, 9, 1), triadę Feeling (wyśrodkowaną w sercu w typach 2, 3, 4) i Triadę Myślącą (wyśrodkowaną w głowie w typach 5, 6, 7, jak pokazano powyżej, po lewej).

W każdej triadzie jeden typ nie ma kontaktu z funkcją (typy 3, 6 lub 9), a pozostałe dwa eksternalizują (typy 2, 5, 8; „ext”) lub internalizują funkcję (typy 1, 4, 7 ; „Int”).
Na przykład w triadzie czucia typ 3 nie ma kontaktu ze swoimi uczuciami, podczas gdy typ 2 wyładowuje je eksternalnie, a typ 4 głęboko internalizuje ich intensywne uczucia.
Wszystkie typy wykorzystują wszystkie trzy centra inteligencji, ale jedno centrum jest preferowane lub dominujące, drugie centrum obsługuje pierwsze, a trzecie centrum jest stłumione lub słabo rozwinięte. Oto kilka przykładów:

Typ pierwszy preferuje centrum Doing, które jest obsługiwane przez centrum Feeling, ale ich centrum myślenia jest stłumione. Równoważą pracę (Moc) i myślenie (lub Mądrość, pokazane na schemacie Sufi jako + Poznanie, tj. Słabo rozwinięte centrum, nad którym muszą pracować).
Typ 8 preferuje również centrum Doing, które jest obsługiwane przez centrum Thinking, ale ich centrum Feeling jest stłumione. Równoważą się, robiąc (Moc) i czując (Miłość).
Typ czwarty woli centrum uczuć, które jest wspierane przez centrum myślenia, ale ich centrum działania jest stłumione (Sufi + zachowanie / odwaga).
Typ siódmy preferuje centrum myślenia, które jest wspierane przez centrum Doing, ale ich centrum odczuwania jest stłumione (Sufi + Affect / love).
Jaki jest większy obraz?
Kiedy patrzymy na preferowane bramki dla każdego typu enneatype, widzimy, że bramki odzwierciedlają preferowane lub tłumione centra inteligencji dla każdego typu, tj. Funkcje, które próbują zrównoważyć. Na przykład:

Typy używają Gate 34 (Power of the great / Strength) lub Gate 57 (Intuitive Insight).
Typ Eights używa Bramy 26 (Oswajanie mocy wielkiego / Egoisty) lub Bramy 37 (Czułość / Równość).
Nasze dusze wcielają się tutaj, aby skupić się na określonej triadzie, aby nauczyć się równoważyć trzy siły duchowe zwane Miłością, Mądrością i Mocą. Muszą być wykonywane równo lub w równowadze, ponieważ każda z tych sił może samodzielnie zepsuć się (patrz Jakie są trzy duchowe siły do opanowania? - Big Picture Questions.com).

TLE-Soul-copy.jpg?resize=196,150

Lekcje zawarte w trzech triadach (gdy nie są one w równowadze) można podsumować jako:

Miłość bez mądrości jest nierozważna, porywcza, warunkowa lub bezkierunkowa (typ 2).
Miłość bez władzy jest fantazją, pobożnym życzeniem i nie może się rozprzestrzeniać (typ 4).
Mądrość bez mocy jest statyczna, stojąca lub bezsilna, jak bezwładność (typ 5).
Mądrość bez miłości jest zimna, kalkulująca, przypominająca maszynę intelektualizm (typ 7).
Moc bez mądrości jest pochopna, głupia lub szalona, jak ścieżka do piekła (typ 1).
Moc bez miłości jest bezwzględna, niebezpieczna, brutalna lub uciskająca, jak dyktator (typ 8).
„Dusze, które chcą opanować określoną cechę, będą wielokrotnie wracać, aby zmieniać swoje sytuacje, aby rozumieć i uczyć się ze wszystkich stron”. - Toni Ann Winninger

Końcowe przemyślenia
W odpowiedzi na nasze tytułowe pytanie, enneatypy odzwierciedlają plany duszy (jak pokazano plus inne skojarzenia nie pokazane w tym poście). Ostatecznym celem dla nas, jako bytów twórczych na szkoleniu, jest poznanie podstawowych zasad zintegrowanego opanowania:

Poznaj siebie (mądrość).
Kochaj swojego bliźniego (Miłość).
Czyńcie dobre uczynki (moc).
Idealny stan to miejsce, w którym trzy siły są w nas zmieszane i zrównoważone, aby nasza Moc została zahartowana Miłością nasyconą Mądrością. W skrócie, dlatego tu jesteśmy.

 

„To, kim jesteś, jest indywidualizacją Boskości. Dlaczego tu jesteś, żeby to zademonstrować. ” - Neale Donald Walsch

 

„Nie bój się pokazać swojej duszy światu. Na każdą osobę, która się odwraca, jest dzieięć chętnych, aby zobaczyć, kochać, doceniać i szanować cię za to, kim naprawdę jesteś. ” ~ Twórca (przez Jennifer Farley)

 

http://bigpicturequestions.com/do-enneatypes-reflect-soul-blueprints/

 

Tutaj jest fajny obrazek jeszcze - http://similarminds.com/typing.html

 

14042845_f520.jpg

13554795_f520.jpg

a7f90936ee8bdf3bb40bf5e92494dc3b.jpg

 

Oooooo

Tu dobra grafika!

 

6787949d38dd4cc26d62685944d9776d.jpg

 

492b4c3611c80711509b2fb19e558997.jpg

Czakra korzenia
** Jestem uziemiony i podłączony do ziemi.

** Jestem otwarty na nowe pomysły.

** Puściłem swoją przeszłość.

Czakra Sakralna
** Jestem miły i współczujący.

** Czuję się dobrze z moim ciałem.

** Wyrażam swoje uczucia w pozytywny sposób.

Czakra splotu słonecznego
** Jestem połączony z większym życiem.

** Czuję się cenny, po prostu będąc sobą.

** Jestem potężny, ponieważ jestem delikatny.

Czakra serca
** Czuję, że wszystko jest ze sobą powiązane.

** Akceptuję siebie i innych takimi, jakimi jesteśmy.

** Jestem otwarty na zdrowe i pielęgnujące relacje.

Czakra gardła
** Mogę powiedzieć „nie”, gdy jest to konieczne.

** Pomyślę zanim zacznę mówić.

** Słucham mojej intuicji.

Czakra trzeciego oka
** Mieszkam w teraźniejszości.

** Wyraźnie widzę przed sobą wyzwania.

** Jestem otwarty na mądrość starszych.

Czakra Korony
** Czuję wszystko jako łaskę.

** Jestem uziemiony do ziemi i połączony z niebiosami.

** Rozumiem głębszą prawdę i związek.

 

5bbd66903adc2d156e9d4039c6d0ef05.jpg

64be4ba2257c6403f93c6d08a9c58603.jpg

665528c59b677e4e0ed3758ce6ba2175.jpg

 

5ab6e025e2889a4386e72295ea4b835f--person

 

https://pl.pinterest.com/pin/478789004124925475/

 

 

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie

 

Ja jestem dosyć nakierowany by się w pełni wyleczyć i naprawdę mam tego efekty, w końcu... :) no i przy okazji to dla mnie jest bardzo widocznie, bo sobie tutaj kopiuję wszystko co ważniejsze, no i inni niech sobie korzystają, osobiscie uważam, że ten ostatni post to wiedza mega super cenna ? 

 

Aż mnie zainspirowałaś i popatrzę sobie na memy eneegramowe :D

 

decision-making1.png

 

Ej ta stronka jest fajna, tam na dole jest dużo obrazków i takich wklejek jak ja tutaj porobiłem ale mam jakąś blokadę na kopiowanie z ich stronek bajerów.

https://www.digitalmomblog.com/enneagram-memes/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiałem czy tu wrzucić bo jest osobny temat do tego, no ale jedno z drugim jakoś łączymy w tym dziale, tak czy siak. 

Poza tym będą tu takie @Bruxay wbijać i się pytać :D 

 

A więc macie:

 

Jak się dowiedzieć, że znalazłeś swoją bratnią duszę - na podstawie Myers-Briggs

 

Wskaźnik typu Myers-Briggs (MBTI), który dzieli ludzi na jeden z 16 różnych profili osobowości, istnieje już od ponad 70 lat. Ale w ostatniej dekadzie wydarzyło się coś niewątpliwie pięknego. MBTI, w całej swojej niuansowej chwale, w końcu spotkało swoją bratnią duszę: Internet.

To, co kiedyś było zwykłą miarą zrozumienia, dlaczego zawsze oddajesz swoje zadania na czas, ale twój współpracownik Bill spóźniał się na każde spotkanie przez ostatnie 20 lat (nic nie może na to poradzić! Jest energetyzowany spóźnieniem się na rzeczy!) to teraz tętniący życiem i dynamiczny system, który pomoże Ci zrozumieć wszystko, od kogo powinieneś poślubić, po jaki ręcznik do naczyń jesteś.

Być może najbardziej przekonującym zastosowaniem MBTI jest pomoc w dotarciu do sedna pytania, które nęka nas na szczeblu krajowym: skąd wiemy, kiedy przestać przesuwać palcem po Tinderze? W dobie niekończących się opcji mamy większy problem z zaufaniem do naszych wnętrzności niż kiedyś. Oto wyraźny, niekwestionowany znak, że twoje poszukiwanie bratniej duszy zostało zakończone, w oparciu o typ twojej osobowości Myers-Briggs.

 

ESFP: Dowiesz się, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, gdy kochanie ich jest dla ciebie największą przygodą, w jakiej kiedykolwiek byłeś.

ESFP, entuzjastyczni, towarzyscy poszukiwacze przygód MBTI, uwielbiają być zakochani. Ale boją się również nawiązania związku, który zatnie skrzydła i uniemożliwi im swobodne odkrywanie świata i szukanie nowych, ekscytujących przygód.

Jako ESFP dowiesz się, że w końcu znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy kochanie jej jest dla niej wielką i niesamowitą przygodą. Nie będziesz się już martwić ograniczeniem eksploracji, ponieważ przebywanie z nimi nie będzie miało sensu. Będziesz miał ochotę na najbardziej znaczącą przygodę swojego życia.

 

ISFP: Dowiesz się, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy w końcu jesteś zarówno artystą, jak i arcydziełem.

ISFP, namiętni i żądni przygód twórcy MBTI, są znani z tego, że potrafią patrzeć na innych ludzi i oglądać sztukę. Te typy wyświetlają i przedstawiają swoich bliskich w najpiękniejszy sposób, jaki można sobie wyobrazić. Jednak rzadko patrzy się na nie w ten sam sposób.

Jako ISFP poznasz swoją bratnią duszę, kiedy w końcu spotkasz kogoś, kto patrzy na ciebie tak, jak patrzysz na ludzi, których kochasz - to znaczy, jakbyś był najbardziej niezwykłym arcydziełem na świecie. Po raz pierwszy poczujesz się tak podziwiany, jak zwykle sprawiasz, że czują się inni. Będziesz z kimś, kto rozumie, że nie jesteś tylko artystą; sam jesteś dziełem sztuki.

 

ESFJ: Dowiesz się, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, gdy spotkasz kogoś, kto nie potrzebuje „oszczędzania”, ale i tak cię kocha.

ESFJ, ciepli, przyziemni opiekunowie MBTI, mają skłonność do zakochania się w ludziach, którzy czegoś od nich potrzebują. Te typy są naturalnymi opiekunami i dostawcami, co oznacza, że są również magnesami dla ludzi, którzy wymachują.

Jako ESFJ będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy zakochujesz się w kimś, kto ma swoje kaczki z rzędu - ale kto jednak chce cię mieć w pobliżu. Tylko wtedy, gdy znajdziesz się z kimś, kto naprawdę nie jest od ciebie zależny, nauczysz się radości dawania i otrzymywania miłości bez ograniczeń. To rodzaj radości, której nigdy nie będziesz chciał poświęcić.

 

ISFJ: Dowiesz się, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy miłość w końcu sprawia, że czujesz się bezpiecznie.

ISFJ, praktyczni, przyziemni opiekunowie MBTI, mają skłonność do zakochiwania się w ludziach, którzy ich nie kochają z taką samą intensywnością i oddaniem. Te typy są kochankami i dawcami, ale często czują się niepewnie w związkach, w których ich partner nie jest tak zaangażowany ani zainwestowany.

Jako ISFJ będziesz wiedział, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, gdy spotkasz kogoś, kto sprawia, że czujesz się całkowicie bezpiecznie w swoim związku. Zamiast stresować się, jak będzie wyglądać wasza przyszłość, będziecie mogli się zrelaksować i pozwolić sobie na rozwój, ponieważ jesteście pewni, że wartości partnera są zgodne z własnymi. Dowiesz się, że jesteście gotowi i chętni do ustalania priorytetów na każdym kroku.

 

ENTP: będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy związek w końcu otwiera dla ciebie więcej drzwi niż się zamyka.

ENTP, racjonalne generatory pomysłów MBTI, są często potępiane za niechęć do zobowiązań. W rzeczywistości nie jest tak, że ci ludzie obawiają się zaangażowania. To dlatego, że dostrzegają zbyt wiele rzeczy, do których mogliby się zobowiązać, i nie chcą dla siebie zamykać żadnych drzwi.

Jako ENTP będziesz wiedział, że znalazłeś tę, kiedy związek w końcu daje ci więcej nowych możliwości, niż ogranicza. Zamiast czuć się ograniczonym lub powstrzymywanym przez bratnią duszę, poczujesz się zachęcony, zainspirowany i ulepszony przez nich. To są uczucia, na które chcesz się zaangażować.

 

INTP: Dowiesz się, że znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy znajdziesz kogoś, kto cię kocha, ale nie potrzebuje.

INTP, racjonalni, dociekliwi logicy MBTI, są znani z tego, że są bardzo wyczuleni na własne myśli, ale nie tak bardzo zaangażowani we własne uczucia - lub uczucia innych. Te typy często próbują zrozumieć, czego wymaga się od nich w związku, ponieważ zaspokojenie potrzeb emocjonalnych innych osób nie przychodzi naturalnie.

Jako INTP będziesz wiedział, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, gdy spotkasz kogoś, kto bardzo lubi twoją firmę, ale który jest tak samo niezależny jak ty i nie spodziewa się, że spełnisz każdą jego potrzebę. Osoba, z którą powinieneś się zadowolić, nie będzie marnować czasu na granie w gry umysłowe - powiedzą ci z góry, kiedy czegoś potrzebują. Przez resztę czasu będą sobie dobrze radzić.

 

ENTJ: Będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy zaczniesz zapisywać je w każdym długoterminowym planie.

ENTJ, strategiczni, długofalowi planiści MBTI, są znani ze swojej tendencji do myślenia głową, a nie sercem. Jednak tak nie jest. W rzeczywistości głowa ENTJ działa w połączeniu z sercem. Kiedy zakochują się w kimś, wszystko, co wiąże się z posiadaniem tej osoby w życiu, zaczyna mieć sens.

Jako ENTJ będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy nie możesz już wyobrazić sobie jednego planu na przyszłość, który nie obejmuje ich po twojej stronie. Twój umysł zacznie zapisywać je w każdym twoim długoterminowym planie, przekonując cię, że jest to najbardziej logiczny wybór. W rzeczywistości to tylko wybór, który chcesz kontynuować.

 

INTJ: Będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy zaczniesz pytać, czy spełniasz ich standardy, a nie na odwrót.

INTJ, racjonalni, strategiczni mistrzowie MBTI, są znani z wysokich standardów. Te typy są niezwykle selektywne, jeśli chodzi o to, kogo szukają jako partnera. Chcą znaleźć kogoś, kto podchodzi do swojego życia z taką samą troską i uważnością, jak INTJ.

Jako INTJ będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy nagle przestajesz pytać, czy ta osoba spełnia twoje standardy i zaczynasz zadawać sobie pytanie, czy spełniasz jej wymagania. Ostatnią rzeczą, jakiej chce INTJ, jest stagnacja w związku. Potrzebują partnera, który rzuca im wyzwanie, popycha ich i inspiruje do bycia lepszą wersją siebie. Gdy znajdą tę osobę, nie ma mowy, żeby ją puścili.

 

ESTP: Będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy chcesz być odważny w ich imieniu.

ESTP, szybcy, ryzykowni śmiałkowie MBTI, są znani ze swoich towarzyskich osobowości i potrzeby szybkości we wszystkich obszarach ich życia. Typy te często opierają się osiedleniu tak długo, jak to możliwe, obawiając się, że ich życie stanie się nudne, jeśli zwiążą się z jedną osobą.

Jako ESTP będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy w końcu spotkasz kogoś, kto wydobywa z ciebie „superbohatera”, który sprawia, że chcesz być 10 razy bardziej odważny, odważniejszy i bardziej opiekuńczy, niż kiedykolwiek myślałeś może być po prostu uszczęśliwić ich. Twoja pasja ochronna zostanie zniszczona przez obecność tej osoby. Nagle nie będzie nic, czego nie zrobiłbyś, aby je zapewnić. A kochanie ich będzie samo w sobie wielką przygodą.

 

ISTP: Będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy miłość wydaje się być najłatwiejszą rzeczą na ziemi.

ISTP, praktyczni, intelektualni logicy MBTI, znani są raczej z myślenia, a nie serca - co oznacza, że nie posługują się całkowicie językiem miłości. Nie chodzi o to, że ISTP nie są zainteresowani potrzebami partnera; po prostu często nie potrafią dostrzec, jakie są te potrzeby. Może to być stresujące dla ISTP.

Jako ISTP będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy miłość przestaje czuć się jak ogromna, nierozwiązywalna łamigłówka. Będziesz z kimś, kto komunikuje się wyraźnie i który nie pozostawia cię zawieszonego. Będziesz mógł się zrelaksować i być sobą w związku - zamiast ciągle chodzić po skorupkach jaj, martwiąc się o urazę partnera.

 

ESTJ: Będziesz wiedział, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy nie masz nic przeciwko kontroli.

ESTJ, zorganizowani, przejmujący zarządcy MBTI, są znani ze swojej skłonności do kontrolowania. Te typy chcą przejąć kontrolę nad wszystkim w życiu, od kariery po relacje. Jednak kiedy się zakochują, ich potrzeba kontroli maleje.

Jako ESTJ będziesz wiedział, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, gdy nie musisz zarządzać relacją. Nie będziesz się martwić nieufnością wobec partnera, niezrozumieniem jego intencji lub pomyleniem czegoś krótkoterminowego z czymś o trwałym potencjale. Twój związek w końcu będzie wydawał się inwestycją o niskim ryzyku i wysokim zyskiem - taką, w którą planujesz inwestować przez resztę życia.

 

ISTJ: Dowiesz się, że znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy chcesz wyjść z miłości.

ISTJ, pilni, przestrzegający zasad strażnicy MBTI, są znani ze ścisłego przestrzegania wewnętrznego kodeksu moralnego, który prowadzi ich przez wszystko, co robią. Te typy są podatne na porównywanie potencjalnych partnerów w stosunku do wartości, które sami sobie wyznają, i okazuje się, że wielu potencjalnych partnerów nie spełnia swoich oczekiwań.

Jako ISTJ poznasz swoją bratnią duszę, gdy znajdziesz kogoś, kto zmusi cię do wyrzucenia instrukcji przez okno (nawet jeśli później ją odzyskasz). Zdasz sobie sprawę, że nadszedł czas, aby przedefiniować niektóre reguły, ponieważ w końcu będziesz mieć kogoś, kto sprawi, że będziesz lepszym człowiekiem. I to doświadczenie rzuci cię na pętlę.

 

ENFP: Będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy związek w końcu cię uwolni.

ENFP, wynalazcy i pasjonaci odkrywcy MBTI, są przerażeni wpadnięciem w związek, który może ograniczyć ich eksplorację. Tego typu osoby są niesamowicie namiętne, gdy są zakochane, ale nie są zainteresowane rezygnacją z pożądanego stylu życia. Muszą znaleźć partnera, który szanuje ich autonomię i który ich nie powstrzymuje.

Jako ENFP będziesz wiedział, że w końcu odnalazłeś swoją bratnią duszę, gdy spotykasz kogoś, kto sprawia, że świat wydaje się większy, szerszy i dzikszy. Zamiast ograniczać opcje, twoja bratnia dusza otworzy twój świat i zainspiruje cię do pogoni za marzeniami, które nigdy nie byłyby możliwe. W końcu zrozumiesz, co to znaczy być kochanym w sposób, który sprawia, że czujesz się wolny, i jest to uczucie, którego nie chcesz porzucić.

 

INFP: Dowiesz się, że poznałeś swoją bratnią duszę, kiedy nie musisz niczego upiększać.

INFP, namiętni, kreatywni marzyciele MBTI, są znani ze swojej tendencji do wymyślania i upiększania swoich partnerów, często utrzymując ich na beznadziejnie nierealistycznych standardach. Te typy mają dobre intencje, ale często kończą łamaniem sobie serca, gdy czują rozczarowanie.

Jako INFP będziesz wiedział, że w końcu znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy przestajesz wymyślać cokolwiek na ich temat. Ponieważ ich rzeczywistość jest już poezją. Ponieważ ich łatwy uśmiech jest już sztuką. Ponieważ sposób, w jaki piją kawę rano, jest już cholernym arcydziełem. Historia, którą dzielicie się z wami, będzie lepsza niż cokolwiek, co moglibyście sobie wymarzyć.

 

ENFJ: Dowiesz się, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy w końcu spotkasz kogoś, kto ma tyle samo, czego cię może nauczyć, jak i uczy się od ciebie.

ENFJ, ciepli, intelektualni opiekunowie MBTI, są znani ze swoich naturalnych umiejętności mentorskich. Te typy są mistrzami wydobywania tego, co najlepsze w innych. Ale jeśli chodzi o relacje, skłonni są tak mocno koncentrować się na potrzebach partnera, że zaniedbują własne.

Jako ENFJ dowiesz się, że w końcu znalazłeś swoją bratnią duszę, gdy spotkasz kogoś, kto ma tyle do zaoferowania, co ty. Zamiast popadać w inną jednostronną relację, znajdziesz się w prawdziwym partnerstwie: takim, w którym twoje pragnienia, potrzeby i rozwój osobisty są traktowane priorytetowo tak samo jak partner. Będziesz zarówno nauczycielem, jak i uczniem.

 

INFJ: Będziesz wiedział, że znalazłeś swoją bratnią duszę, kiedy czujesz się tak dobrze widziany i rozumiany, jak sprawiasz, że czują się inni ludzie.

INFJ, złożeni, analityczni doradcy MBTI, są znani ze swojej tendencji do szybkiego, ale niesamowicie dokładnego postrzegania ludzi wokół nich. Przyjaciele i bliscy INFJ często zgłaszają, że INFJ jest w stanie „zajrzeć do ich duszy”. Jednak INFJ rzadko wydaje się, że inni są w stanie zaglądać w swoje.

Jako INFJ będziesz wiedział, że odnalazłeś swoją bratnią duszę, gdy stoły się odwracają, a ktoś w końcu rozumie cię z całą głębią i niuansami, które widzisz u innych. To uczucie będzie niezwykle niewygodne, odrażające i wspaniałe. W końcu otworzysz się na pełne zrozumienie i miłość do każdego włókna złożonego gobelinu, który decyduje o tym, kim jesteś.

 

https://observer.com/2017/04/know-youve-found-your-soulmate-myers-briggs/

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/26/2020 at 2:32 PM, Hatmehit said:

Podobno jestem 8 i INTJ-T, ale... Coś mi w tym moim Enneagramie bardzo nie gra. Powiedziałabym, że częściowo jest ze mną sprzeczny, lubię mieć pełen ogląd sytuacji i pewną kontrolę, acz sam opis dość nie współgra z moim naiwnym romantyzmem, ufnością i próbami szukania dobra w ludziach.

Przeczytaj zatem opis enneagramowej 2. One lubią też mieć kontrole jak są na niższym poziomie albo jak uruchamia się połączenie z 8 ;) 

Jesteś pewna tego, że jesteś INTJ? Rozważałaś INFJ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Hippie napisał:

Jesteś pewna tego, że jesteś INTJ? Rozważałaś INFJ? 

Oj ja niczego nie jestem pewna w tych sprawach :D Test robiłam kilka razy w ciągu ostatnich 3 lat i przyznam, że różne wyniki się pojawiały. Najczęściej jednak INTJ, choć sama zaczynam w to powątpiewać czasem. Zdarzyły mi się ISFJ, ISTJ oraz INFJ. W pewnym momecie bardzo się pogubiłam i zdałam sprawę jak bardzo to zależy od etapu w życiu oraz nastroju, w jakim wykonujemy test MBTI. 

 

Zrobiłam właśnie test Enneagramu i się mocno roześmiałam z kolejnej wersji- 5 dominująca ze skrzydłem w 1:P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit A przeczytałaś opis motywacji i lęków danych typów? 

Test sobie odpuść. Skup się na opisach. Znajdziesz ten opis w pierwszym moim poście w tym temacie. Jak poszperasz w tym wątku, znajdziesz na drugiej stronie  scenariusze dzieciństwa enneatypów. To też bardzo istotne i wymaga totalnego wgłębienia się w siebie. Zastanów się, który rodzic był dla Ciebie wzorem, który miał większy wpływ na Ciebie. Dopasuj tym samym postawy ( agresywna, reagująca, neutralna) do siebie i obojga rodziców. Tamte opisy też powinny Ci pomóc dobrze się wytypować. 

Generalnie polecam dokładnie przeczytać wątek. Jest tu tyle materiałów, że spokojnie na ich podstawie można się poprawnie wytypować. No ale klucz do tego wszystkiego: trzeba się akceptować i zdjąć jakiekolwiek maski. Bez tego typowanie nie wyjdzie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do wszystkich czwórek:

W dniu 2.05.2020 o 12:18, Feniks77 napisał:

Tak, ja tak uratowałem już exżonę z jej poprzedniego związku (na moją zgubę), a 2018-2019 roiłem sobie, że uratuję borderkę przed nią samą. Na szczęście mi przeszło, w moim wieku łatwiej człowiek wyzbywa się złudzeń (bo już wielu musiał się wyzbyć). U mnie podłożem jest odpowiedzialność z dzieciństwa za matkę, byłem takim powiernikiem jakim powinien być partner, ale nie na równych prawach bo przecież miałem 13 lat. No i tak wpadam w nadopiekuńczość wobec innych kobiet. I przyklejam się za bardzo, to z kolei strach przed stratą.

Czy 4-ki wchodzą w nadopiekuńczą rolę, nie swoją rolę, by zrekompensować wycofanie ze strony rodzica, zastąpić ojca/matkę w jego/jej roli?  Może to dotyczyć związku albo ogólnie chodzić o kompleks bohatera? Co się niejako łączy z romantyzmem czwórek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.