Skocz do zawartości

Z pluszowego penisa w przewodnika stada


XYZ

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem @Normalny

Z dziećmi jest ok na ile 'ok' można nazwać 4-5 dni kontaktów w miesiącu. Grzeczne, ułożone, odważne, nastawiane ma świat a nie w kontrze do mnie. To jest cenne. To szanuję i również nie przeszkadzam byłej.

 

Czy mi utrudnia? Patrząc na to bez emocji to mi ułatwia :) Samica utrudniła sama sobie.. teściowa ma juz dość, wszystko na barkach byłej. Oczywiście okazuje mi to lekceważeniem, odcieciem kontaktu.. brakiem szacunku. Najzwyczajniej w świecie obarcza mnie winą za swoje czyny względnie ich brak, a oręże w postaci dzieci... przyjdzie jeszcze czas, że i tego użyje. O to jestem spokojny.

 

Twoja Ci utrudnia? Zapewne z nowym się nie klei. Eh... tak juz mają te istoty: zamiast powiedzieć "Normalny, zbłądzilam, wybacz, wróć, kocham cię..." bedzie Ci dziewcze na wszelkie sposoby przypominać o sobie dając negatywne emocje szalejace w Twojej głowie tuz obok obszarów pamięci z nią związanych. Taka prosta manipulacja ale jaka skuteczna. Bo cóż innego może ją powodować? Po co miałaby Ci utrudniać?

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawia mnie po swojemu co do kontaktów po wprowadzeniu się do pięknego domu gacha. Nie wiem czy jej się klei czy nie. Po obrażana na cały świat.

Postawiłem granice - rezultat taki, że był miesiąc jak nie widziałem dziecka. W wcześniej bez problemu weekendy, środek tygodnia, wakacje ...

Ale nie ugnę się!!! Coś we mnie pękło.

6 minut temu, XYZ napisał:

Oczywiście okazuje mi to lekceważeniem, odcieciem kontaktu.. brakiem szacunku.

To ale nie tylko to co piszesz - jakże podobne do mojej sytuacji.

Fajnie, że Twoje dzieciaki ok.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Normalny napisał:

Ustawia mnie po swojemu co do kontaktów po wprowadzeniu się do pięknego domu gacha

 

A kim ona jest w tym domu? Skusiła sie na luksusy ale pytanie za jaką cenę... może właśnie w tym rzecz, ze piękny dom tez trzeba sprzątać a jego właściciel tez puszcza śmierdzące bąki... Tak czy siak moment sie zgadza. Zmieniła podejście po zmianie lokum. Gdyby bylo cukierkowo w nowej willi Caringtona to by sie cieszyła i dawała temu upust okazując radość otoczeniu. A jest hujowo, wiec odbija na innych, bo w willi nie może ;) Pomyśl.

 

A z dziećmi... daj spokój. Po miesiącu sama poprosi żebyś zabral. Daj jej czas ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
  • 6 miesięcy temu...

@Beno

Przychylam się. Administrator śmiało może zrobić ze mnie Rumcajsa ?

 

@ariok

Nowe wieści są ale tyczą się już tylko kulturalnego chama jakim się stałem. 

W dniu 16.10.2016 o 11:32, XYZ napisał:

Sukces mojej zmiany to w dużej mierze wasza zasługa Bracia. Kontakt z wami pozwolił zapanować nad szarpiacymi serce emocjami i uczuciami oraz obudził logikę, myślenie, rozum.

 

Jestem szczesciarzem! - ogarnąłem się w bardzo krótkim czasie. Z taką świadomością  nie ma rzeczy niemożliwych. 

Zacytowalem sam siebie, gdyz jestem próżny... i chce zwrócić uwagę na ostatnie zdanie. 

 

Od czasu rozwodu zrobiłem kawał roboty dla samego siebie.

1. Zburzylem całkowicie komfort w jakim funkcjonowałem w postaci złotego etatu na rzecz własnej firmy, którą szykowałem około 5lat. Z efektów już jestem zadowolony choć plan jest 10letni. Finansowo jestem ustawiony choć sporo jeszcze pracy przede mną. 

2. Dzieci. Rosnął. Kocham. Dbam. 

3. Była żona - nie wiem.?! 

4. Kobiety - są, nie ma, jedna, pięć, bo... Jak ocalić takie jagnię, które samo wilka pragnie... 

 

Wygrywa ten kto nie ma nic do stracenia. Uznałem, że straciłem wszystko. Ludzie patrzą i mowia: on ma wszystko. 

 

Pojebany ten świat. Urządzam się w nim najlepiej jak mogę. 

Edytowane przez XYZ
  • Like 18
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 2.04.2016 o 11:45, XYZ napisał:

właśnie za to jestem jej wdzięczny, że obudziła we mnie wulkan testosteronu, odkopała w jaskini prawdziwego samca i zwróciła go światu

Sam mam takie myśli i jak widzę, nie byłem pierwszy. :) No nic, to nie wyścigi. Ktoś tu pisał też- pardonnez moi, nie pamiętam kto, mam tu kilku często czytanych ulubionych autorów po przejściach - że zachowanie kobiety w związku jest pewnym barometrem. Pokazuje wady nas samych, kwestie do udoskonalenia by stać się NAJLEPSZĄ WERSJĄ SAMEGO SIEBIE. Ja jestem naprawdę wdzięczny za mój kryzys i mentalny wpierdziel, jaki dostałem od kobiety. To uruchomiło mnie, pokazało mi moją słabość i zaniedbanie. To bylo pierwsze poruszenie, zapalnik, dzięki któremu ja uruchomiony jeszcze bardziej uruchomiłem siebie, zacząłem korzystać z potencjału, przestałem rozmieniać się na drobne. "Mój przyjaciel problem" jak to ktoś napisał. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/28/2019 at 7:30 PM, XYZ said:

Pojebany ten świat. Urządzam się w nim najlepiej jak mogę. 

Potwierdzam wszystko, co Brat @XYZ napisał. Miałem okazję poznać Go w "realu" i mogę stwierdzić, iż nie znam drugiego tak ogarniętego samca. Imponująca przemiana.

Zresztą @XYZ był moją inspiracją i przewodnikiem w wyłażeniu z Matrixa - odwalił kawał dobrej roboty nie tylko w swoim przypadku ale również wyciągając mnie za uszy z otchłani programowania społecznego.

I do dzisiaj wspominam, jak z trzęsącymi się rękoma stosowałem Jego porady dotyczące zmiany postępowania wobec ówczesnej żony a potem innych kobiet.

Niezwykłe przeżycie i za to publicznie DZIĘKUJĘ.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 28.09.2019 o 19:30, XYZ napisał:

@Beno

Przychylam się. Administrator śmiało może zrobić ze mnie Rumcajsa ?

 

@ariok

Nowe wieści są ale tyczą się już tylko kulturalnego chama jakim się stałem. 

Zacytowalem sam siebie, gdyz jestem próżny... i chce zwrócić uwagę na ostatnie zdanie. 

 

Od czasu rozwodu zrobiłem kawał roboty dla samego siebie.

1. Zburzylem całkowicie komfort w jakim funkcjonowałem w postaci złotego etatu na rzecz własnej firmy, którą szykowałem około 5lat. Z efektów już jestem zadowolony choć plan jest 10letni. Finansowo jestem ustawiony choć sporo jeszcze pracy przede mną. 

2. Dzieci. Rosnął. Kocham. Dbam. 

3. Była żona - nie wiem.?! 

4. Kobiety - są, nie ma, jedna, pięć, bo... Jak ocalić takie jagnię, które samo wilka pragnie... 

 

Wygrywa ten kto nie ma nic do stracenia. Uznałem, że straciłem wszystko. Ludzie patrzą i mowia: on ma wszystko. 

 

Pojebany ten świat. Urządzam się w nim najlepiej jak mogę. 

Wow... Nic dodać nic ująć 

W dniu 20.10.2019 o 14:37, azagoth napisał:

Potwierdzam wszystko, co Brat @XYZ napisał. Miałem okazję poznać Go w "realu" i mogę stwierdzić, iż nie znam drugiego tak ogarniętego samca. Imponująca przemiana.

Zresztą @XYZ był moją inspiracją i przewodnikiem w wyłażeniu z Matrixa - odwalił kawał dobrej roboty nie tylko w swoim przypadku ale również wyciągając mnie za uszy z otchłani programowania społecznego.

I do dzisiaj wspominam, jak z trzęsącymi się rękoma stosowałem Jego porady dotyczące zmiany postępowania wobec ówczesnej żony a potem innych kobiet.

Niezwykłe przeżycie i za to publicznie DZIĘKUJĘ.

 

Może teras Ty będziesz naszym przewodnikiem ? :) Ja jestem obsrany przez wyjściem z tego matrixa i przydałby się przewodnik.

Edytowane przez Songohan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jak widzisz sytuację, w której spłaciłbyś wszystkie alimenty z góry raz na zawsze?

Czy jest to formalnie możliwe, czy byłoby kolejnym gwoździem do jej sytuacji lub sytuacji dzieci? Mam w wyobraźni obrazek samicy, która traci ten majątek na konsumpcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, B24 napisał:

Mam w wyobraźni obrazek samicy, która traci ten majątek na konsumpcję.

Na 95% tak by wyglądał ten obrazek.

 

Jak powiedział Marek w jednej z audycji, mniej więcej tak :
 

Na bycie bogatym/majętnym/posiadającym znaczne środki trzeba być przygotowanym mentalnie.
Inaczej ,,są pieniądze a późnej nie ma pieniędzy”.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok później...

 

W dniu 2.03.2022 o 18:13, spitfire napisał:

@XYZ Brawo za postawę.

Jak się wiedzie obecnie po wprowadzonych zmianach w mentalu ?

 

Polecam. Żyje jak chcę i o to chodziło.

 

Mam pewność, że mój obecny stan umysłu zapewni mi jeszcze wiele lat dobrego funkcjonowania. Mam wrażenie, że osiągnąłem supremum na miarę moich potrzeb i więcej do szczęścia nie potrzebuję, choć zapewne mógłbym iść dalej ze zmianami... Eksalacja zmiany prowadzi do swoistej pogardy, czystego cynizmu, jałowych relacji z człowiekiem względnie nawet ich braku. To jeden most za daleko, za którym kończy się człowiek a zaczyna byt jakiś socjopatyczny, tyran, despota i mizogin w jednym.

 

W polityce takie ustawienia byłyby użyteczne ale mnie kariera w tej branży nie interesuje. Zawróciłem z tego mostu i zostałem przed nim. Zdecydowanie wystarczy mi moje kulturalne chamstwo obute w spokój, pewność siebie, racjonalność...

 

Mam świetny kontakt z dzieciakami.

Mam spokojne życie na dobrym poziomie.

Mam cele które realizuję.

Mam ciekawa perspektywę na kilka lat w przód.

Mam to co chciałem, bo każdy ma co chce.

 

Kobiety? Nieustannie jestem singlem i tego długo nie zmienię jeśli w ogóle. Kobiet mi nie brakuje, wręcz bywa, że muszę się odganiać, bo ile można...

 

Żyję 😏

Edytowane przez XYZ
  • Like 15
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, XYZ napisał:

To jeden most za daleko, za którym kończy się człowiek a zaczyna byt jakiś socjopatyczny, tyran, despota i mizogin w jednym

Ciekawe określenie.

Ten moment (JA) se nazwałem:

'na szczycie OŚWIECENIA wieje zimny wiatr'.....A w dolinie balują.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

@XYZ chylę czoła.

 

Jestem młodym adeptem lat 2X 

Na forum od lat 5, 

Z panią 2 z hakiem,

 

Miej świadomość, że kiedyś będę jeszcze lepszy i masz w tym swój udział.

 

Jeszcze raz - rozwiązałeś to świetnie "chapeau bas" 

 

A teraz idę brać ślub w końcu miłość jest najważniejsza a jak ktoś mówi że kocha na zawsze to kocha na zawsze i nie próbujcie mnie zmieniać przegrywy z BS.

PS.

Intercyza to brak zaufania a kobietę można wychować. 

 

Ciao!

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.