Dworzanin.Herzoga Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 (edytowane) Cytat W styczniu według danych Ministerstwa Rolnictwa wysłaliśmy za granicę 311 tys. ton pszenicy, sześć razy więcej niż przed rokiem. Według analiz Sparks w marcu było to kolejne 588 tys. ton, wobec 202 tys. ton przed rokiem, w kwietniu zaś – około 400 tys. ton. Ogółem od lipca 2019 do marca 2020 r. wysłaliśmy 2,8 mln ton zboża, niemal dwukrotnie więcej niż rok wcześniej (1,5 mln ton). Artykuł na: https://www.rp.pl/Przemysl-spozywczy/304279896-Mimo-suszy-zboze-plynie-za-granice-Eksperci-to-blad.html Edytowane 28 Kwietnia 2020 przez Dworzanin.Herzoga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baca1980 Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Przy tak wysokim kursie euro czy dolara. Wcale się temu nie dziwie. Gospodarstwa rolne to też firmy nastawione na zysk. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniello332 Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 (edytowane) Nasze zboże produkowane przez rolnika jest skupowane w okolicznych skupach, magazynowane i większość idzie na eksport za dwa razy wyższe kwoty. Rolnik sam nie sprzedaje, zboże oddał w sierpniu bo nie ma gdzie magazynować. Na krajowy rynek trafia zboże z Ukrainy przeznaczone na paszę, czyt. te gorszej jakości kupowane za ceną znacznie niższą niż płaci się polskiemu rolnikowi. Jeżeli sam nie kupisz od rolnika produktów rolnych, to możesz mieć 70 procent pewności że pochodzi z zagranicy. Owszem produkujemy dużo ale głównie na eksport, ponieważ pośrednik zarabia na tym dwa razy. Patologia w dużym skrócie polega na wydłużeniu drogi od rolnika do konsumenta i spekulacji po drodze. Rolnicy sami sobie winni bo chcą zostać producentami, dużymi dodajmy do tego, nastawionymi na to że całą produkcję oddają w nie martwiąc zbytem. Ślepa uliczka, padają ofiarą systemu... Swoją drogą tak zwana sprzedaż bezpośrednia jest atakowana przez służby państwowe z każdej strony od sanepidu, poprzez inspekcje weterynaryjne kończąc na lokalnych zamknięciach miejsc handlowych i ściganiu przez straż miejską, tudzież policję. To duży skrót, ale tak sytuacja wygląda. Edytowane 29 Kwietnia 2020 przez Daniello332 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi