Skocz do zawartości

Cyrk ciążowy i związek


Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, Gościu napisał:

Na Twoim miejscu nic bym teraz nie płacił, bo jak po testach okaże się nie Twoje to kasy nie odzyskasz.

W takiej sytuacji lepiej żeby nie było jego. Póki nie ma przywiązania z dzieckiem. Była pewna sytuacja z gościem panna ukrywała telefon mówiąc co zaglądasz itd. I wiele tego typu znaków gość zamiast mnie słuchać I zrobić dna to obraza ze jak to nie jego dziecko.

 

Nie raz źle go traktowała i nawet jak piliśmy sami to przychodziła z pretensjami że za głośno i sąsiedzi będą się wkurwiać co akurat było celowe.....

Że jego znajomi źli itd.

 

Gość potencjał z wyglądu ze stojąc razem na Disko pomimo że najlepszy kumpel (w sumie dalej ale drogi się rozeszły) to była jakaś taka "energetyczna rywalizacja" że panienki albo do niego albo do mnie lgneły. No ale niestety emocje nim brały górę i pomimo tych akcji różnych on do niej wrócił a mieszkał przez jakiś okres też u mnie bo chyba go pogoniła czy sam chciał odsapnąć kij go tam wie teraz jak to było dokładnie nie pamiętam, Nie mniej jednak po jakimś czasie znów odeszła ale tym razem wracając do Polski (pewnie tam był zaganiacz jakiś) i po jakichś 2 tygodniach dzwoni z płaczem do niego że chce wrócić ten ją przyjął ta wtedy taka dobra nawet dla znajomych czyli mnie również. Mam podejrzenia że może być nie jego no ale już I tak po ptokach...  Poznał jakąś panienke ale jak się dowiedział że jest w ciąży ją olał (a fajna była) Skończyło się tak że po jej przemianie i powrocie on chciał się i tak zemścić i zerżną jakąś panienke w lesie a ta potem napisała mu wiadomość czy był "koniec w środku bo nie pamięta" to ta to zobaczyła zrobiła ss i podesłała to do każdego że on kurwiarz do mnie między innymi też. Potem mu robiła problemy z widywaniem się a ten musi płacić a nawet nie sprawdził czy to jego "bo to jego i koniec xd" 

 

Więc jak widzicie chady też mają problemy z kobietami ;) psychika musi być oprócz wyglądu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Feniks8x napisał:

@Helios bracie sprawa jest prosta, są tylko dwie możliwości i wyjście z nich.

 

1. Wszystko to ściema i mistyfikacja, po to by doić kasę z Ciebie robiąc ci mętlik w głowie uczuciowy i emocjonalny oraz po to by doić kasę z Państwa na status samotnej matki. (świetnie udało Ci się wydębić ten akt urzędowy na którym dobitnie widać dla tego powodu machloje)

 

Rozwiązanie: Totalny brak kontaktu, pogodzenie się ze sobą i wybaczenie sobie, że dałeś się zmanipulować. Po prostu nie które już tak mają, mnie np. taka jedna zmanipulowałą na 5 cyfrową kwotę, że szybko trzeba operować jej konającą matulę, że potrzeba szybko prywatnie przeszczepu, ja wówczas białorycerz dałem się nabrać, oczywiście potrzebowała w gotówce by nie było żadnych śladów dla ewentualnej sprawy sądowej. Potem doszedłem, że typiara sobie jak gdyby nigdy nic pociesznie wyjechała do Niemiec i ślad po niej zaginął. Czyli wyprowadzka była planowana już dużo wcześniej a to był tylko taki 'ostatni skok' na naiwniaka, zapewne by mieć fajny hajsik na balangowanie/ciuszki etc.

 

Także nie łam się, inni dużo gorzej popłynęli na swojej naiwności. Wybaczyć sobie. bo to byłeś 'stary' Ty, teraz jesteś innym człowiekiem. Stało się i tyle.

 

2. Czekać spokojnie, jezeli nie dostajesz żadnych wezwań, żadnych nakazów o alimenty to olać i żyć swoim życiem. Jeżeli zostanie Ci coś takiego zasądzone to najwyżej trzeba wziąć to na klatę i płacić, ale żyć swoim życiem tak jak pisałeś za granicą spokojnie. Ale wątpie, że coś dostaniesz, obserwuję przecież Twój temat od początku i ewidentnie po swoich doświadczeniach śmierdzi to manipulacją, graniem na Twoim poczuciu, że chcesz dobrze i normalnie, na Twoich uczuciach i emocjach a z jej i jej mamusi strony to tylko perfidna wojna o kasę wykorzystując status jaki ma w Polsce taka jak ona, nie ważne czy by piła, ćpałą, puszczała się, kult matki polki robi swoje.

 

Olej to wszystko, pogódź się z sobą, zostaw całą tą paranoję za sobą i zacznij żyć własnym życiem robiąc swoje. Takie moje zdanie.



Współczuje, ale no uczymy się na swoich i cudzych błędach, dlatego powstało to forum by pomagać i przestrzegać przyszłe pokolenie przed głupotami i ewentualnymi problemami. Nie mniej, na chwile obecną nic nie robię.
Tak jak napisałem w pkt 2, przyjmuje to na klatę, gdzieś już w ostatnich miesiącach utwierdziłem Sobie przekonanie, że co by nie było.. no będę płacił alimenty no bo dołożyłem świadomie i nie świadomie (bo nie wiedziałem, że taka patola z tego wyjdzie) cegiełkę do rozwoju "społeczeństwa". Nie mniej, myślałem aby móc starać się widywać z dzieckiem (jeśli oczywiście ono jest moje, bo teraz wypowiadam się czysto hipotetycznie zakładając, że ona jest moja), żeby chociaż wiedziała, że jestem biologicznym ojcem, bo miałbym możliwość teoretycznie co 2tygodnie zjechać do kraju (w zależności jak by wyglądała sytuacja z granicami itd.) i próbować "wychowywać" ją, ale tak jak napisałes... wiem ze to będzie koszmar i nie potrzebna walka i koszmar i dla mnie i dla niej i dla każdego z nas na pewno (mówię tu o prawowitych rodzicach i dziecku). Jest cieżko, ale pogodziłem się z wieloma aspektami i sytuacjami... ale miejmy nadzieje, że po prostu to wszystko to.. jeden wielki przekręt a prawowity ojciec siedzi koło niej a mi dadzą spokój.
Nie mniej, tak jak napisałem jej ostatnią wiadomość "Składaj wniosek o ustalenie ojcostwa do sądu i czekam ew na papiery z sądu"
Ja mam w razie czego dowody na to, że próbowałem nawiązać z nią kontakt, że chciałem służyć pomocą, że ona mnie olała, kopnęła i bez żadnych wyjaśnień zniknęła. 
Mam również wiadomości które przeprowadzałem z jej mamą w celu skontaktowania się czy aby wszystko z nią w porządku, bo dziwnie się zachowywała pod czas ciąży (najzwyklejsze zmartwienie), dowody, że moja matula również chciała się z nią kontaktować (z nimi obiema) a została najzwyczajniej olana, mam dowody na to że zostałem zablokowany (bo widniała informacja, ze dana osoba nie istnieje dla mnie) a teraz mnie odblokowała jak gdyby nigdy nic wszędzie.
Reasumując, czekam na cokolwiek i staram się żyć dalej jednak z jakąś świadomością że coś się może jeszcze wydarzyć. 
Staram się wierzyć tak jak Ty napisałeś, że to zwykłą machloja i przekręt aby mnie wrobić, do teraz się zastanawiam po co jej był tak na prawdę potrzebny mój pesel (co może zrobić oprócz wzięcia jakiejś chwilówki w necie). Ona pisała pod pretekstem becikowego, co śmieszne.. bo może pobrać to bez moich danych, zresztą w akcie urodzenia dziecka tak jak mówię jest ojciec nie znany a pisane jej nazwisko z moim imieniem dafuq? 
Myślałem, czy nie pociągnąć tego jako próbę wyłudzenia danych osobowych, bo tak to wygląda (chociaż wiadomo, nic bym nie zrobił w tym kierunku, chyba... ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Helios

Każde doświadczenie życiowe czegoś uczy. Ja np. po tamtej akcji teraz jestem totalnie innym człowiekiem, to mi dało kopa do wielkich zmian i wzięcia życia w swoje ręce, przede wszystkim wyprowadzka od rodziców i mojego ciotowatego skomlenia jak to mi źle i niedobrze (jednocześnie nic z tym nie robienia by to zmienić) - wzięcie za siebie odpowiedzialności, zaczęcie zgłebiania tematyki redpill, mgtow i chociażby trafienie na kanał Marka, a co za tym idzie do całego tego, że tak to ujmę uniwersum. Wczęsniej byłem totalnym białorycerzem i lamusem bez własnych decyzji i swojego zdania, ulegający na to co zdecyduje za mnie mama, wiem ostro creepy i nie do wyobrażenia teraz.

 

Wiesz pieniądze to rzecz nabyta, teraz są, jutro może ich nie być, trzeba nabyć taką swiadomość. Ja się cieszę, że nikt mnie wredy nie napadł, nie pobił, bo również takie były zapędy.

 

Na tę chwilę moja rada i co ja bym zrobił to zajął się totalnie sobą, dowody o jakich piszesz trzymaj i uwieczniaj na zewnętrznych dyskach do 5 lat. Jak pisałeś wg. mnie wystarczająco już pokazałeś swoją otwartośći chęć pomocy, w razie czego tym się spokojnie wybronisz o ile coś będzie, dla wszystkiego miej zaarchiwizowane. Jedź do pracy, zacznij nowe życie, a jeżeli dziecko jest Twoje to spokojnie, znajdzie Cię za 15-20 lat gdy już nabierze własnego rozumu jeżeli to nie jest przekręt. Tak jak pisałeś, nie ma sensu wchodzić tam na siłę między wódkę a zakąskę.

 

HMMM.. jeżeli Twój pesel nie jest jej potrzebny do becikowego to znaczy, że chciała Cie sprytnie nim podejść i wydębić ten numer dla jej znanych celów, może by mieć nadzór gdzie pracujesz, ile zarabiasz, tego typu sprawy, które można pozyskać z bazy Zus lub kwestie chorobowe/leczenia kiedy byłeś, gdzie byłeś się leczyłeś itd. (z bazy danych nfz) Kwestia posiadania znajomego/znajomem w tych instytucjach i każdego po takim peselku można posprawdzać. Nie wiem po co jej to, ale już poznając jej metody możliwe, że do dalszego procederu szantażu na Tobie by dalej Tobą manipulować.

 

Podstawa to właśnie dobrze przeanalizować i pogodzić się z sytuacją. Tak jak napisałeś, w razie czego będziesz te alimenty płacił biorąc za siebie odpowiedzialność jak facet i tyle, miliony mężczyzn też to robi, tak zrobione jest prawo. Myślę, że będzie dobrze, na spokojnie poukładasz sobie w głowie, ruszysz ze swoim życiem do przodu i będziesz czujny czy coś się będzie z jej strony działo na poważnie, czy to tylko takie typowe babskie strachy na lachy. Moim zdaniem jednak gdy zobaczy, że już nie jesteś naiwniakiem, którym można sterować to sobie odpuści szukając łatwiejszego celu bliżej siebie. Tak mi się kreuje obraz takich, mocna w gębie, pseudo silna ale przy najmniejszej przeszkodzie oleje, bo sam wiesz dobrze, że cała ta otoczka karyniarska, pseudo pyskatej i silnej to tylko wydmuszka, a tak na prawdę to legaty idące po najniżdzej linii oporu, szybciej znaleźć jakiegoś cuckolda niż użerać się z Tobą gdy przejrzałeś na oczy. Takie moje przeczucia.

 

Poza tym, świetnie, brawo, widać po tym co piszesz, że już przerabiasz to we właściwy sposób i tylko kwestia czasu, (jak u mnie) że będziesz mógł już spojrzeć na tyle z dystansu by odebrać to jako doświadczenie, lekcje 'ostrożnościową z kobietami' na przyszłość, bez emocji i wyrzutów. Teraz tylko czas, czas najlepiej leczy rany i daje dystans,

Jakoś nie mogę już edytować.

Co do tych zapędów o pobicie itp. Nie głupia była, zabezpieczyła się na taką ewentualność bym nie poszedł na psiarnie, przez ponad miesiąc po akcji to ja żyłem zalany totalnym strachem i lękiem, pogróżki, telefony, domofony po nocach, różne tego typu akcje również po to by zatrzeć ewentualne dowody z kamer monitoringu. Zazwyczaj do miesiąca właśnie były trzymane nagrania zanim nie nadpisały się nowymi. Nie wiem jakie są teraz wytyczne, ale sprytnie cały ten 'skok' był obmyślony, nie powiem.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Minął szmat czasu, wydaje mi się że temat można uznać za zamknięty.
Dziecko urodziło się w z początkiem listopada, natomiast ja zostałem "poinformowany" raptem pod koniec miesiąca.
Co mam na myśli? Zażądane zostały ode mnie dane osobowe (mianowicie pesel), w celu uzyskania becikowego. 
Co śmierdziało lekko, od razu poprosiłem o aktu urodzenia (który dostałem, był on skrócony, chyba jak większość...) oraz pismo z sądu o ustalenie ojcostwa/alimenty. 
Na wiadomość nie odpisała a pisma nie ma póki co.

Wydaje mi się, że tak w skrócie to opisałem...
Opinie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w akcie urodzenia widniejesz Ty czy „nieznany” (jakieś losowe lub nie imię)?

Wygląda to nieciekawie, najpierw postaraj się ustalić czy faktycznie Ty jesteś tatą. Bo wiesz, nagłe rozstanie, kłotnia, emocje i panna mogła po złości dać się zalać komuś innemu.
Sprawdź też szybkim testem czy czasem nie strzelasz ślepakami (50 zł), bo tyle prób było i nagle po kłotni ciąża. W tej sytuacji to by był śmiech przez łzy, ale zawsze jednak śmiech.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2021 o 01:01, Helios napisał:

Opinie?

BIEGIEM konsultacja z prawnikiem i proces o zaprzeczenie ojcostwa.

ZTCW to masz na to 6 miesięcy, odkąd dowiedziałeś się o urodzeniu dziecka. Ale zaraz będzie, że "przecież wiedziałeś od razu".


ŻADNYCH kurwa dyskusji póki co.
Nic nie było, żadnych "pożyć", żadnych "rozmów", żadnych takich.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się wjebałeś chłopie widać waszą "dojrzałość" w produkcji dzieci i tworzenia rodziny.

Teraz zapieprzaj do prawnika wytaczaj proces o zaprzeczenie ojcostwa musisz być pewien na 100% i żeby się jednak nie okazało że ktoś ci pomógł w zrobieniu tego dziecka choć to nawet by było lepsze nie miałbyś na sumieniu swojego potomka którego wychowuje teraz samotna madka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W akcie urodzenia jest wpisane moje imię a jej nazwisko. Dowiadywałem się, o co chodzi, a dokładnie jako "ojciec nie znany" ale musi być wpisane jakie kolwiek imię.
Tak jak wyżej napisałem, 20dni po urodzeniu nie chciała wgl okazać mi aktu, żądała danych osobowych, pesel itd. 
Nic nie podałem, powiedziałem że czekam na papiery z sądu o ustalenie ojcostwa. Nie odezwała się do dziś. Ja nie dostałem pisma. Temat został całkowicie rozwiany, jak by go nie było, nie istniejemy dla Siebie bo wszędzie mnie ona poblokowała.
Ja póki co mieszkam za granicą, ale do kraju nie mam daleko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.04.2020 o 16:05, EricCantona napisał:

Twoja historia w 90% przypomina mi moją i to co przechodziłem. Przestań o tym wszystkim myśleć, ona Cię nie chce, ba nawet będąc z Tobą w ciąży nie za bardzo ma ochotę na kontakt z Twoją osobą. Rozumowanie jej rodziców jest proste , ciężkie czasy są a tu wpadnie becikowe, 500+, i alimenty od Ciebie które będziesz płacił. Wałcz teraz o to żeby nie zdarła wraz z mamusią skóry z Ciebie i żebyś nie płacił 1500 zł alimentów. Paragony zbieraj, do niej napisz raz na jakiś czas SMS jak ciąża i tyle. I zacznij ogarniać życie do przodu bo tu z tej mąki chleba nie będzie. Na pocieszenie dodam że po czasie emocje opadną.

 

 

Kurwa, jaki bigos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2021 o 01:01, Helios napisał:

Dziecko urodziło się w z początkiem listopada, natomiast ja zostałem "poinformowany" raptem pod koniec miesiąca.

Prawnik na jutro rano o 8.00.................. przecież to jawna próba wrobienia w ojcostwo. Masz dokładnie 6 miesięcy od czasu powiadomienia o ojcostwie aby zaprzeczyć. 
 Jesteś pewny że nie dała Ci w jakiś sposób znać że dziecko się urodziło ?

Nie myśl nawet chwilę ale leć do prawnika i pisz o zaprzeczenie ojcostwa. 
Temat szyty grubymi nićmi. Popatrz nawet to jak spotykałeś się z nią po 8 marca to ona chciała zakończyć... więc był ktoś inny. Pewnie w międzyczasie się wycofał i teraz jest próba wrobienia Ciebie bo tamten pewnie dał długą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak mam zaprzeczyć ojcostwo? Skoro nie zostało w żaden sposób podane tam moje dane, numer dowodu, pesel czy cuś. Mogła rzucić nazwisko o tak o, jeżeli coś przyjdzie z sądu to przecież i tak pierw będzie nakaz o wykonanie testu na ojcostwo, a sami mówicie ze w 90% to nie moje (ale to nic nie oznacza, wiadomo pewności nigdy mało).
Sęk w tym, że cisza i spokój, żadnych listów od narodzin nie ma i żadnych informacji z jej strony czy wiadomości. 
Więc na jakiej podstawie mam zaprzeczać, to muszę z własne inicjatywy wyjść. Tu tego nie rozumiem właśnie, bo przeglądałem inne tematy o podobnych problemach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Helios napisał:

Ale jak mam zaprzeczyć ojcostwo?

 

Idź do prawnika.

 

To jest sprawa, która przez Twoją opieszałość może się dla Ciebie zakończyć tragicznie - będziesz nieodwołalnie ojcem, bez prawa reklamacji.

 

Teraz wydasz nawet kurwa 1000 PLN za poradę, a zaoszczędzisz 1000 PLN/miesiąc.

Żarzysz?

Temat NIE jest jednoznaczny, a forum nie jest kancelarią prawną. Dlatego powtarzam(y) Ci: IDŹ DO PRAWNIKA.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Temat NIE jest jednoznaczny, a forum nie jest kancelarią prawną. Dlatego powtarzam(y) Ci: IDŹ DO PRAWNIKA.

Święte słowa.

@Helios brachu posłuchaj. To co my sobie tu rozkminiamy to jak gadanie ziomeczków przy piwie.

Może być nasza racja, ale nie musi, nie znamy wszystkich aspektów sprawy.

 

Pójdziesz do prawnika, opowiesz co i jak było, że nie masz od niej pisma o alimenty/ojcostwo, nic takiego nie składała, nie ma Ciebie w akcie urodzenia i najwyżej powie Ci na 100%, że to jest wał i wtedy masz pewność, że nic Ci nie grozi i możesz mieć kompletnie na nią wyjebane, a może nawet jebnąć jej sprawę z powódstwa cywilnego o Twoje szkody psychiczne/naciąganie na koszty posługując się kłamstwem i zastraszaniem (miałeś takie wiadomości wprost od niej z tego co kojarze, ze jak nie zapłacisz to coś tam) etc. Ale wtedy masz pewność, na nas nie patrz. To zbyt gruba sprawa.

 

Co Ci szkodzi te 150-200 zł wzamian za absolutną pewność?

Moim zdaniem to jest wał w stylu jak wyżej napisano, ale my nie jesteśmy prawnikami tylko mówimy z własnych odczuć/doświadczeń życiowych.

Edytowane przez Feniks8x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

To jest sprawa, która przez Twoją opieszałość może się dla Ciebie zakończyć tragicznie - będziesz nieodwołalnie ojcem, bez prawa reklamacji.

W punkt, marsz do prawnika. Znając kobiety, ona może dobrze wiedzieć po poradzie u prawnika, że czas tutaj gra na jej korzyść, więc zerwała kontakt a potem przyjdzie Ci już tylko „wyrok”. Odkręcenie tego potem będzie prawie niemożliwe, nawet jak to nie Twoje dziecko. Bo „dobro” dziecka i inne kocopoły z piekłakobiet. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Hardchorusss napisał:

Jeśli nie ma jego danych jako ojca to nie wiem właściwie czemu ma zaprzeczać.Gdyby liczyło się tylko to co matka powie to kobiety nie powinny podawać jako ojca np założyciela tematu tylko panów z listy najbogatszych Polaków

Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak domniemanie ojcostwa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.