Skocz do zawartości

Czy znacie kogoś, kto choruje bądź zmarł z powodu koronawirusa?


goryl

Rekomendowane odpowiedzi

Zero. Mam znajomych w Polsce i za granicą co się pochorowali, ale to wszystko grypopodobne, nie ma pewności czy to kwestia wirusa. Wyzdrowieli jak przy normalnej grypie. Pragnę zauważyć, że na przełomie zima/wiosna i jesień/zima mamy co roku "pandemię"

 

Polecam artykuł:

https://gazetakrakowska.pl/koronawirus-jak-nie-zadbacie-o-swoja-odpornosc-maseczki-nie-pomoga-rozmowa/ar/c1-14919962

"Do czegoś innego zmierzam. Patomorfolodzy wypowiadają się, że na swoim stole nie spotkali ani jednej osoby, która zmarłaby z powodu koronawirusa. We Włoszech trafiły się może trzy takie osoby. Powiem krótko, z punktu widzenia medycyny, koronawirus to nie pandemia."

 

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomi (cala rodzina).

Siostra kolezanki z pracy.

 

Bez potwierdzenia testami. Samoizolacja. Bez hospitalizacji z tego co pamietam.

Objawy: goraczka, wyczerpanie organizmu, natarczywy przewlekly kaszel. 
 

Inne relacje znam z TV jak i imiona i nazwiska osob zmarlych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, goryl napisał:

Czy miał ktoś bliski kontakt z tą zarazą? Jak wyglądają wyniki badań?

Pomyślmy. W prawie 40 milionowym kraju, gdzie oficjalnie zakażonych jest kilkanaście tysięcy... Szanse są olbrzymie! Na pewno jak większość aktywnych uczestników forum BS, czyli ja wiem, ze 40 osób i ich znajomi nie znają, to znaczy że tego nie ma :D

 

Ale nie bój się, ja znam 2 osoby potwierdzone testem. Testy i wyniki są przekazywane z masakrycznym opóźnieniem. Państwo działa wydajnie jak zwykle. 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musicie wziąć pod uwagę, że w Polsce jak dotychczas zostało zdiagnozowane ok. 12.2k przypadków, zmarło (wpisano COVID-19 jako przyczynę śmierci do karty zgonu) ok. 600 osób. W naszym kraju mieszka ok. 38 milionów ludzi.

 

Teraz tak: zakładając bardzo optymistycznie, że na każdego z nas przypada średnio 260 znajomych (na podstawie statystyk co do ilości "znajomych" na FB; w rzeczywistości realnych znajomych mamy oczywiście mniej), prawdopodobieństwo tego, że ktoś (konkretna jedna wybrana osoba) z nas zna przynajmniej jedną osobę, która zachorowała (miała zdiagnozowany COVID-19), jeśli dobrze liczę, wynosi 8%; prawdopodobieństwo, że zna kogoś, kto zmarł na tą chorobę - zaledwie 0,4%.

 

Te prawdopodobieństwa są drastycznie zawyżone, ponieważ, jak wspomniałem, średnio mamy raczej mniej, niż 260 znajomych, plus, przy obliczeniach przyjąłem, że prawdopodobieństwo zachorowania/śmierci jest rozłożone równomiernie w populacji, co oczywiście jest dalekie od prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była historia w okolicy, że zmarł ksiądz na koronę i połowa gminy była zarażona. Panika w całym powiecie. Zarażone podobno śmiertelną chorobą były tam osoby z grup ryzyka.

 

Nikt nie umarł, wszyscy wyzdrowieli, kilka osób było hospitalizowanych przez 3 DNI. 

Edytowane przez Moriente
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż ja za to wszędzie widzę strajki i rozróby. 

Ludzie masowo potracili prace i trafiają na linę, pod mosty.

Panuje masowa susza a ludzie umierają z głodu.

Okradane są sklepy i w ogóle Armaggedon.

Ta pandemia to spisek Illuminati i jest masową halucynacją.

A gospodarka to kuuurła panie, cofnięta do Neolitu.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, znałem może za duzo powiedziane ale ze 2 razy imprezowałem z nim i gadałem na tychze imprezach, mój dobry kumpel go lepiej znał. Gość przed 40tką, nawet pisali o nim na onecie po śmierci. Jego siostra na facebooku, napisała rozpaczliwy apel, że był zupełnie zdrowy i jeśli jego to spotkało to każdego może. Ja natomiast mam inne dane, na pewno lubił przyćpać różne specyfiki bo sam byłem świadkiem i miał problemy z kręgosłupem i jeździł po szpitalach, nie wykluczam również innych problemów zdrowotnych także taki zupełnie zdrowy na pewno nie był i to tym bardziej nastawiło mnie podejrzliwie do przekazów medialnych, które przekłamują wiele spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kilka osób zarażonych. Część z tych osób to znajomi - (może znajomi to dużo powiedziane, ale z racji wykonywanego zawodu czasami widujemy się i znamy się z gęby) przeszli przez "to" bez najmniejszych nawet objawów. Druga część jest izolowana dalej w hotelu i na chwilę obecną nie wiem, co u nich, ale o ciężkich stanach u żadnego z nich nie słyszałem - póki co (odpukać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę fakt, że jakieś 99% ludności przechodzi to coś bezobjawowo, to zapewne tak, jednak nic mi o tym nie wiadomo, ale znajdą się tacy z chorobami współwystępującymi.

 

Znam natomiast grupę takich co ich żadne koronawirusy się nie imają, są to członkowie miłościwie nam panującej partii, którzy obchodzą sobie rocznice w grupach powyżej dwóch osób, bez zachowania odpowiedniej odległości oraz bez maseczek, a dla samego naczelnika podobno Powązki otwarto, żeby sobie na grób matki poszedł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero.

 

Mam praktycznie identyczne pytanie do Braci TheFlorator i smerf. Proszę nie bierzcie tego do siebie. Nie mam zamiaru nikomu dopieprzyć. Jest mi trochę głupio, że zwracam się z tymi pytaniami do Was, biorąc pod uwagę mój i wasz staż na tym form. Jeszcze raz zaznaczam, że nie mam zamiaru nikomu dopieprzyć i przepraszam jeśli uraziłem Was tymi pytaniami, ale muszę je zadać. Proszę tylko o szczerą odpowiedź.

50 minut temu, smerf napisał:

Znam...widzę go gdy spojrze w lustro, zachorowałem już w styczniu - dwa tygodnie suchego kaszlu do odcięcia powietrza, tydzien nie przespanych nocek. Zastanwiałem się co to za kurewska grypa teraz już wiem co to było...

Czy gdybyś miał to samo rok temu, to czy nie żyłbyś w świadomości, że miałeś np. infekcję górnych dróg oddechowych?

 

Godzinę temu, TheFlorator napisał:

Znajomi (cala rodzina).

Siostra kolezanki z pracy.

 

Bez potwierdzenia testami. Samoizolacja. Bez hospitalizacji z tego co pamietam.

Objawy: goraczka, wyczerpanie organizmu, natarczywy przewlekly kaszel. 
 

Inne relacje znam z TV jak i imiona i nazwiska osob zmarlych.

 

Czy rok temu nie mieliby np. infekcji górnych dróg oddechowych?

 

A co jeśli jest tak, jak podaje chociażby wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Koronawirusy

Czyli wychodzi na to, że wystarczy stworzyć testy na coś, co było zawsze i nadać temu czemuś rangę śmiercionośnego wirusa. Pielęgniarka robiąca test starszej chorej osobie nie wie co to za testy i co to za wirusy... widzi tylko wynik pozytywnty na COVID-19. I widzi go w 10-20% przypadków. Starsze osoby z reguły umierają, gdy złapią jakąś infekcję. 

 

1 godzinę temu, thyr napisał:

Tylko siwego Borisa z telewizorni. Ta infekcja to majstersztyk PR. 

Majstersztyk... Wyobraź sobie jaką oni muszą mieć z nas kurwa bekę... :(

 

Godzinę temu, Ksanti napisał:

No cóż ja za to wszędzie widzę strajki i rozróby. 

Ludzie masowo potracili prace i trafiają na linę, pod mosty.

Panuje masowa susza a ludzie umierają z głodu.

Okradane są sklepy i w ogóle Armaggedon.

Ta pandemia to spisek Illuminati i jest masową halucynacją.

A gospodarka to kuuurła panie, cofnięta do Neolitu.

 

 

Obserwujmy to co za kulisami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przełom marca i kwietnia. Wstałem w sobotę rano z wysoką temperaturą. Cały polamany, brak apetytu, katar, sporadyczny kaszel. Pierwsze dwa dni jechałem tylko na apapie, aby zbić gorączkę. Po weekendzie, zostal tylko stan podgorączkowy. Następnie zaczęły się oskrzela. Tylko hmm, w życiu, często chorowałem na ten typ zapalenia górnych dróg oddechowych i jakoś tym razem był o wiele dłuższy i specyficzny. Odczuwalem zmeczenie i zadyszkę, wchodząc po schodach na drugie piętro. Na przemian, kaszel suchy i mokry. Ogólne zmęczenie.

Dalej bez gorączki i żadnych leków. Ponad dwa tygodnie na zwolnieniu. W połowie kwietnia, został jeszcze suchy kaszel. Obecnie miną. 

 

Choroba trafiła się rychło wczas w mordę!  Może to zwykła infekcja, może nie. Trochę miałem nasrane z początku nie powiem, ale potem olałem temat całkowicie wirusa z Wuhan.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Genialny Żółw said:

Czy rok temu nie mieliby np. infekcji górnych dróg oddechowych?

 

A co jeśli jest tak, jak podaje chociażby wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Koronawirusy

Czyli wychodzi na to, że wystarczy stworzyć testy na coś, co było zawsze i nadać temu czemuś rangę śmiercionośnego wirusa. Pielęgniarka robiąca test starszej chorej osobie nie wie co to za testy i co to za wirusy... widzi tylko wynik pozytywnty na COVID-19. I widzi go w 10-20% przypadków. Starsze osoby z reguły umierają, gdy złapią jakąś infekcję. 

Nie wiem. Nie jestem lekarzem ani specjalista od testow i szczepionek.

 

Moi znajomi nie byli testowani wiec moze w ogole nie mieli ale twoerdzili ze objawy silniejsze niz przy grypie czy czyms podobnym.

 

Mysle ze testy i szczepionki beda pod tego wirusa specyficzne a nie jakies ogolne.

 

Z tego co wiem jesli chodzi o grype to czesciejsie umiera z powiklan. Natomiast covid jest duzo bardziej smiertelny sam w sobie. Objawy tez sa inne chociaz moga byc podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma w moim otoczeniu żadnych zarażonych i nikt nie umarł.

Dodam, że tydzień przed zamknięciem granic Polski przyleciało wielu moich znajomych z Francji, Chin i USA.

Nikt nawet podwyższonej temperatury nie miał i do dzisiaj również nie zna nikogo zarażonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.