Skocz do zawartości

Po jakim czasie zdecydowałbyś się na dziecko?


Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Libertyn napisał:

nie powinny

Nie zgadzam się, znam gości, którzy po pięćdziesiątce, niezależnie od swojego kalibru finansowego, mają dzieci nie z wpadki.

Jak wspomniał @leto "Mężczyźni mają taki fajny myk od natury, że im to nie ucieknie, mogą czekać".

 

Owszem, mogą. Ale stać ich na to, bo nie muszą myśleć o pracy, finansach. Dyskusje co się stanie, że umrze? Każdy umrze, jurny trzydziestolatek też może odejść.

Jakieś rozwiązanie? A polisa na milion pomoże i wystarczy. A! Pani rodzicielka nie ma dwudziestu lat, nie pochodzi z nizin społecznych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej dziurze to sporo dzieciaków zostało zrobionych na siedzeniu pasażera lub tylnej kanapie jakiejś vectry czy astry pod remizą.

To obecnie bardzo "poważni mężczyźni", którzy są medium w sprawach związkowych i radzą takim "mizoginom" jak ja, żebym się w końcu "ogarnął".

 

A tak zupełnie poważnie to z jakiegoś powodu strasznie irytuje mnie płacz dziecka i gdziekolwiek nie byłem w odwiedzinach to po minucie darcia się kaszojada znajdowałem byle pretekst by iść w cholerę więc w moim przypadku już raczej nie zdecyduję się na dziecko.

 

Kocham moją ciszę w wynajmowanym mieszkanku ( ach jaki niedojrzały ze mnie skurwiel ? ).

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnym systemie prawnym, (gdzie mężczyźni mają coraz mniej praw), musiał bym być zaślepionym idiotą, aby świadomie zdecydować się na dziecko z Polką, Europejką, Amerykanką.

W normalnym (dawnym, islamskim, itp.) systemie społeczno-prawnym, zapewne po ok. 5 latach związku. Pod warunkiem mieszkania z sobą przez min. 3 lata. Czyli po opadnięciu haju hormonalnego. Choć to była by trudna decyzja, bo z wiekiem widzę kilka razy więcej wad niż zalet spłodzenia dziecka, dla mężczyzny.

Edytowane przez ufo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież facet nie decyduje. To pytanie powinno być do kobiet. 

Jest takie powiedzenie: Jak suka nie da, to pies nie weźmie. Chyba że pies sukę zgwałci ale wtedy też są środki poronne, aborcja i etc.

 

Za mnie już zdecydowano jak przyszedłem na świat. Tzw. natura zdecydowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ZortlayPL napisał:

Nie pisales, ja pisalem. Dawaj bana, widze ze szukasz pretekstu 

Jakiego pretekstu szuka? On napisał o stereotypach, a Ty o rasiźmie co wprost napisał. 

 

Prowokujesz przykrą sytuację, stawiasz się w pozycji ofiary, i żeby było jeszcze o co kruszyć kopie, a tu nie ma o co... 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ivar napisał:

A tak zupełnie poważnie to z jakiegoś powodu strasznie irytuje mnie płacz dziecka i gdziekolwiek nie byłem w odwiedzinach to po minucie darcia się kaszojada znajdowałem byle pretekst by iść w cholerę więc w moim przypadku już raczej nie zdecyduję się na dziecko.

Mam to samo od lat młodzieńczych. Nie widzę żadnych plusów w posiadaniu potomstwa, minusy zaś ciągną się stąd do Houston. Marnacja czasu, pieniędzy, energii, życie się zmienia, partnerka się zmienia, facet z miejsca staje się nr2. Dam sobie rękę obciąć, że to się nie zmieni, jednej z prawdopodobnie moim dzieckiem się pozbyłem, a trochę wiosen na karku już mam.  Perspektywa życia w przedszkolu mnie obrzydza, swoje dzieciństwo przeżyłem i wystarczy. W mojej opinii potomstwo to cofanie się w rozwoju. A najgorsze to kobiety pieszczące się do dzieci np. "a ti ti ti ale chłopczyk wyrósł ble ble ble", już jako pięciolatek miałem ochotę jednej ciotce z drugą przyp***, niby nie wypada, ale mi jako dziecku by uszło.

 

@ZortlayPL Pomieszały Ci się stereotypy (tak, czarny nie wyszczupla, czarny kradnie - dowcip, żeby nie było że umniejszam jakiejś rasie, ale statystyka to statystyka) z rasizmem. Sam przy cyganach wkładam ręce do kieszeni, może dzięki temu nie muszę kupować nowego telefonu, ale stereotypy od rasizmu dzieli przepaść. Idź już spać, sam sobie daj bana na dzisiaj i ochłoń, nie ma o co kręcić burzy, dobranoc.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joł dzieciaki!

Ja w ogóle nie chcę mieć potomstwa. Nie nadaję się do tego, wolę sobie siedzieć, rozkminiać życie, czytać książeczki. I chillować. 

Poza tym, na dziecko trzeba mieć duuużo hajsu, świetne wzorce, dobre geny, ogarniać życie, aby nie było lipy, gdzy nastąpi kolejny kryzys, czy reinkarnacja koronki.

Chciałbym żeby dzidzi trzymała się z daleka od publicznej szkoły, tylko indywidualny tok nauczania oparty o najlepszych muzyków ( ok, trochę przesadzam, takich średniej klasy), gimnastyków, matematyków.

Nauka z trzech języków obcych od małego. Wyjazdy za granicę aby nabywało ogłady i pewności siebie, za zdobyte wyróżnienia sportowo-muzyczne urządzamy wyjazdy do miejsc rozkoszy filipiny, wenezuela.

 

Zwykłe życie dziecka, syf w szkole, porównywanie się z innymi, itp, itd uważam, za po prostu stratę życia i pieniędzy rodziców. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli trafię na odpowiednią kobietę, to mógłbym mieć z nią dzieci. Myślę że okolice trzydziestego roku życia to taki optymalny wiek dla mężczyzny.

 

Mam znajomego, który zdecydował się na kolejne dziecko w okolicach 40-stki i mówi że jest mu ciężej ogarniać dzieciaka. Chodzi o sytuacje typu płacz w nocy, hałasowanie, ciągłe pytania. To wszystko bardziej go męczy niż przy pierwszym i drugim dziecku.

 

Natomiast jeśli chodzi o staż związku - zależy jak szybko się rozwija, jak szybko ludzie się poznali. Jeśli mam strzelać, to myślę że przynajmniej 2 lata stażu taki związek musi mieć.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 1.05.2020 o 13:31, CzarnyR napisał:

Czy to nie za krótki okres czasu?

Tak. Za krótki. Żeby mężczyzna mógł dobrze poznać kobietę musi z nią przejść przez wiele sytuacji (często wywołanych przypadkami losowymi). Dopiero jak dobrze pozna samice powinien się zabrać za robienie dzieciaków. W Polsce teraz już 1/3 małżeństw kończy się rozwodem w dużej mierze przez to ze ludzie się dobrze nie poznali. A jak zostawisz samicę, bo jednak okazuje się, że jej odwala pod kapeluszem to z dziecka zamiast radości będziesz mieć piekło. Ciężko oszacować ile czasu potrzeba, ale 2 lata to zdecydowanie za mało. Znam samice która była zdolna ukrywać się z połamaną psychą jeszcze dłużej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dwa, trzy lata to dość, żeby wyjść ze stanu zakochania więc to nie musi być decyzja zła. Wbrew pozorom facetom też lat nie ubywa a mit o winie jest mitem. Był tu temat o tym i ktoś znalazł badania, że młodszy ojciec ma zdrowsze dzieci.

W przypadku kobiet sytuacja była bardziej skomplikowana i kobietom opłaca się czekać dłużej ale też nie za długo bo po 30 rosną szanse na rożne zaburzenia, i wady wrodzone.

W jej wieku (28-30) to już najwyższy czas, potem nie tylko będzie trudniej zajść ale nawet się zdecydować. Jeśli jej kariera uderzy do głowy i wyrośnie z niej po 35 to będzie musztarda po obiedzie.

 

Wcale z tym czekaniem nie jest tak dobrze jak się tu próbuje lansować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2020 o 13:31, CzarnyR napisał:

Czy to nie za krótki okres czasu?

Taki akurat minimalny aby się wyszaleć we dwójkę, zapoznać i jeszcze się do siebie nie zniechęcić.

Czas zapewne krótszy im człowiek jest starszy. Inaczej będzie to wyglądało dla 20, inaczej dla 30, inaczej na 40 lub wyżej. Jedni będą potrzebowali paru lat inni paru miesięcy.

Jak mnie endokrynolog nastraszyła, że w wieku 38 wiosen to ostatni dzwonek to brałem pod uwagę i parę miesięcy, na szczęście ułożyło się inaczej, bo miałbym nie kamień, a głaz do ogródka.

Jak masz 20 parę lat to i 5-6 lat możesz czekać, pytanie co na to kobieta.

W dniu 1.05.2020 o 17:46, Krugerrand napisał:

Z obserwacji życiowej wiem także, że dziecko oznacza uwiązanie faceta w domu przy kobiecie

Czasem mam wrażenie, że niektórym wystarcza do tego sama kobieta....

W dniu 1.05.2020 o 15:57, SzatanKrieger napisał:

Osobiście uważam, że jak para chce dziecko, to powinna zamieszkać razem, nade wszystko - poznać się, zobaczyć jak siebie znosicie i jak współpracujecie w związku i gdzie leżą ewentualne problemy, które należy naprawić

To zdecydowanie. Decyzja o dziecku, gdy nie mieszkało się wspólnie ze sobą to skok na bardzo głęboką wodę. Taki z 30m.

W dniu 1.05.2020 o 15:16, leto napisał:

Ale tak mi się wydaje, że okres 20-30 mężczyzna może spokojnie przeznaczyć na rozwój osobisty, ogarnięcie życia i jakieś tam dorobienie się.

Dokładnie tak. Zostaje wtedy trochę czasu na znalezienie właściwej partnerki, jeśli bierze się pod uwagę chęć założenia rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.