Skocz do zawartości

Dom a wolność


dreamplayer

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, że tylko przychód pasywny daje prawdziwą wolność. I tutaj właśnie wychodzi wielki minus posiadania partnerki. Kobieta przeważnie będzie naciskać na własny, duży dom, bo chce po prostu wygodnie żyć i nie obchodzi ją to, że facet będzie musiał całe życie na tę jej wygodę pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

A co sądzicie o takiej tezie, że teraz to dopiero będzie eldorado wynajmujących. Kredyt dużo ciężej dostać, 30% wkładu własnego wymagane. Będzie coraz bardziej przejebane mieć własne lokum, trzeba będzie wynajmować.

Hmm pomyślmy. Wiele osób z branż, które najbardziej dostały po dupie podczas pandemii np. biura podróży, linie lotnicze, firmy eventowe, gastronomia, galerie handlowe, fitness kluby momentalnie straciło pracę. Do tego trzeba dodać osoby z innych branż, gdzie nie było takiego spustoszenia, ale pracodawcy cięli koszty zwalniając pracowników. Te osoby zrezygnowały z wynajmu mieszkania, co można było zaobserwować już pod koniec marca w serwisach z ogłoszeniami, gdzie pojawił się wysyp wolnych lokali i pokoi. Bardzo duży procent Ukraińców również wrócił do siebie na Ukrainę nie przedłużając umów. Do tego dodajmy tysiące nowych ogłoszeń mieszkań, które wcześniej służyły do wynajmu krótkoterminowego na Booking czy Airbnb, a które teraz ich właściciele przekształcili na wynajem długoterminowy. Jeśli wejdziesz sobie na OLX w kategorię mieszkania na wynajem w Warszawie https://www.olx.pl/nieruchomosci/mieszkania/wynajem/warszawa/ i sprawdzisz, że nowe ogłoszenia dodawane są dosłownie co kilka miniut i jest ich codziennie tyle, że nie masz fizycznej możliwości ich wszystkich przejrzeć, można dojść do wniosku, że podaż jest obecnie dużo większa niż popyt, a to raczej oznacza eldorado dla najemców, a nie wynajmujących i znaczne obniżki cen wynajmu w perspektywie długoterminowej.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, icman napisał:

Nigdy nie będziesz wolny materialnie, decyzja jest wszystkim imo.

No jak nie będę skoro właśnie o tym jest ten temat.

 

8 godzin temu, Chadeusz napisał:

Te osoby zrezygnowały z wynajmu mieszkania, co można było zaobserwować już pod koniec marca w serwisach z ogłoszeniami, gdzie pojawił się wysyp wolnych lokali i pokoi.

Tak, ale ponoć był to trend tylko w marcu. Już zaczęło rosnąć z tego co czytałem.

8 godzin temu, Chadeusz napisał:

Jeśli wejdziesz sobie na OLX w kategorię mieszkania na wynajem w Warszawie https://www.olx.pl/nieruchomosci/mieszkania/wynajem/warszawa/ i sprawdzisz, że nowe ogłoszenia dodawane są dosłownie co kilka miniut i jest ich codziennie tyle, że nie masz fizycznej możliwości ich wszystkich przejrzeć, można dojść do wniosku, że podaż jest obecnie dużo większa niż popyt, a to raczej oznacza eldorado dla najemców, a nie wynajmujących i znaczne obniżki cen wynajmu w perspektywie długoterminowej.

Niby tak, ale jest pandemia, pamiętaj o tym. Zaraz gdy to się skończy ludzie ruszą z powrotem z wiosek na Warszawę i inne duże miasta w których pracowali. Co innego Ci ludzie zrobią? Zostaną u siebie w domu na wsi? I z czego będą żyli? Jasne jest, że jak otworzą gospodarkę, to ludzie zaczną masowo ruszać do dużych miast, a szczególnie do Warszawy, bo to jedno z tych miast, gdzie jest największa szansa mieć pracę. Gdzie ludzie będą pracować jeśli nie w stolicy?

Mówisz o sytuacji w pandemii, a ja piszę co będzie, jak otworzą rynek.

Po 1 ludzie będą musieli wyjechać z wiosek do miast z powrotem do pracy. Kto może pracować zdalnie ten może, ale nawet tutaj będzie ciężko całkowicie zdalnie pracować.

Po 2 Turystyka, itd. powoli będzie ruszać

Gdy już powoli wszystko zacznie wracać do życia, pojawi się spory problem dla ludzi - znacznie wyższe warunki dostania kredytu, wyższy wymagany wkład własny. A mieszkać gdzieś trzeba.

 

Ja się jedynie obawiam sytuacji, gdy wielu ludzi będzie pracować 100% zdalnie ze swoich wiosek już po pandemii. I do miast się nie będą garnąć. Wtedy faktycznie będzie przejebane, ale to bardzo czarny scenariusz.

Edytowane przez dreamplayer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, dreamplayer napisał:

Jak Ci spadną dochody przy wynajmie mieszkania w dużym mieście, jak mieszkania bardzo drożeją na całym świecie? Jak Ty to sobie wyobrażasz?

Jak spadną dochody? Przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post. Podałem kilka argumentów. Nie odniosłeś się do żadnego.

 

16 godzin temu, dreamplayer napisał:

Aby być wolnym trzeba być wolnym najpierw materialnie - potem dopiero jest kwestia duchowa i mentalna.

Bycie wolnym, to przede wszystkim uwolnienie się od konieczności posiadania rzeczy materialnych, a nie poleganie na nich. W tym przypadku Twoja wolność skończy wraz ze spadkiem wartości Twoich dóbr materialnych ;)

 

18 godzin temu, dreamplayer napisał:
18 godzin temu, JoeBlue napisał:

Z dwóch mieszkań nie wyżyjesz, chyba że będą duże.

Uważasz, że ze średniej krajowej nie da się wyżyć? To jak Ci Polacy żyją?

Średnia krajowa w 2019 r. wynosiła nieco ponad 3500 zł netto (wynagrodzenia.pl). Jeżeli uważasz, że z wynajmu dwóch mieszkań można uzyskać taką kwotę, to musiałbyś mieć 1750 zł netto z jednego mieszkania. Do tego dochodzi zryczałtowany podatek w wysokości 8,5%, więc kwota brutto rośnie do 1913 zł. Oprócz tego wypadałoby opłacić jeszcze ubezpiecznie zdrowotne, więc przychód z jednego mieszkania powinien przekroczyć 2000 zł.

 

Z tego samego źrodła wiem, że ponad połowa (55%) Polaków zarabia mniej, a mówimy tylko o średniej. Dużo bardziej prawdziwą wartością jest mediana, która wynosiła 2974 zł netto, czyli połowa Polaków zarabiała mniej. Skoro ponad połowa z nas zarabia 3000 zł netto, to jak chcesz wynajmować mieszkania za 2000 zł (pamiętaj, że ta kwota to przychód dla Ciebie, a najemca musi jeszcze opłacić czynsz do wspólnoty oraz rachunki)?

 

Większości osób nie będzie nigdy stać na takie mieszkania, a działania naszego rządu (500+, podnoszenie płacy minimalnej, podnoszenie zasiłku dla bezrobotnych, 13 emerytura, 15 wypłata dla górników itd). raczej pogorszą ten stan rzeczy niż go poprawią. Kryzys też nie pomoże.

 

Wracając do pytania "jak Ci Polacy żyją"? Też się zastanawiam, bo nie wyobrażam sobie życia, w który połowę wypłaty muszę wydać na wynajem i utrzymanie mieszkania :(

 

16 godzin temu, dreamplayer napisał:

Ale mieć 2 lokale pod wynajem w wieku 35 lat to nie jest nic niesamowitego. Wystarczy zacząć pracę w wieku 25 lat, zarabiać trochę więcej niż zwykły Kowalski, żyć oszczędnie i nie zakładać rodziny. To wystarczy żeby do wieku 34-35 lat mieć 2 mieszkania, z czego jedno spłacone, a drugie powiedzmy prawie spłacone, z kredytem np. na 60 tys.

Uwielbiam porady w stylu "zacznij pracować więcej", "zacznij zarabiać więcej", "oszczędzaj więcej", bo wymażone Ferrari czeka tuż za robiem. Mógłbyś pisać książki motywacyjne. Jeżeli to jest takie proste, to dlaczego wszyscy tego nie robią? Dlaczego sam tego nie robisz zamiast pytać na forum co lepsze "dom czy wynajem"? ;)

 

Ile to jest zarabiać więcej niż przeciętny Kowalski? Skoro wiem już, że połowa zarabia 3000 zł netto, to więcej niż przeciętna to 4000? 5000? Załóżmy, że 5000 zł netto. Jeżeli mieszkanie kosztuje 280 000 zł, to musiałbyś przez 10 lat odkładać połowę swoich zarobków, żeby odłożyć na zakup za gotówkę, a przez ten czas żyć za 2500 zł netto. Jeżeli zaczynasz pracę w wieku 25 lat, to jako 35-latek masz dopiero pierwsze mieszkanie, a nie wolność w chatce w Bieszczadach.

 

  

18 godzin temu, dreamplayer napisał:

Jak Ci spadną dochody przy wynajmie mieszkania w dużym mieście, jak mieszkania bardzo drożeją na całym świecie? Jak Ty to sobie wyobrażasz?

Jak spadną dochody? Przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post. Podałem kilka argumentów. Nie odniosłeś się do żadnego.

 

15 godzin temu, dreamplayer napisał:

Aby być wolnym trzeba być wolnym najpierw materialnie - potem dopiero jest kwestia duchowa i mentalna.

Bycie wolnym, to przede wszystkim uwolnienie się od konieczności posiadania rzeczy materialnych, a nie poleganie na nich. W tym przypadku Twoja wolność skończy wraz ze spadkiem wartości Twoich dóbr materialnych

 

17 godzin temu, dreamplayer napisał:
17 godzin temu, JoeBlue napisał:

Z dwóch mieszkań nie wyżyjesz, chyba że będą duże.

Uważasz, że ze średniej krajowej nie da się wyżyć? To jak Ci Polacy żyją?

Średnia krajowa w 2019 r. wynosiła nieco ponad 3500 zł netto (wynagrodzenia.pl). Jeżeli uważasz, że z wynajmu dwóch mieszkań można uzyskać taką kwotę, to musiałbyś mieć 1750 zł netto z jednego mieszkania. Do tego dochodzi zryczałtowany podatek w wysokości 8,5%, więc kwota brutto rośnie do 1913 zł. Oprócz tego wypadałoby opłacić jeszcze ubezpiecznie zdrowotne, więc przychód z jednego mieszkania powinien przekroczyć 2000 zł.

 

Z tego samego źrodła wiem, że ponad połowa (55%) Polaków zarabia mniej, a mówimy tylko o średniej. Dużo bardziej prawdziwą wartością jest mediana, która wynosiła 2974 zł netto, czyli połowa Polaków zarabiała mniej. Skoro ponad połowa z nas zarabia 3000 zł netto, to jak chcesz wynajmować mieszkania za 2000 zł (pamiętaj, że ta kwota to przychód dla Ciebie, a najemca musi jeszcze opłacić czynsz do wspólnoty oraz rachunki)?

 

Większości osób nie będzie nigdy stać na takie mieszkania, a działania naszego rządu (500+, podnoszenie płacy minimalnej, podnoszenie zasiłku dla bezrobotnych, 13 emerytura, 15 wypłata dla górników itd). raczej pogorszą ten stan rzeczy niż go poprawią. Kryzys też nie pomoże.

 

Wracając do pytania "jak Ci Polacy żyją"? Też się zastanawiam, bo nie wyobrażam sobie życia, w który połowę wypłaty muszę wydać na wynajem i utrzymanie mieszkania

 

15 godzin temu, dreamplayer napisał:

Ale mieć 2 lokale pod wynajem w wieku 35 lat to nie jest nic niesamowitego. Wystarczy zacząć pracę w wieku 25 lat, zarabiać trochę więcej niż zwykły Kowalski, żyć oszczędnie i nie zakładać rodziny. To wystarczy żeby do wieku 34-35 lat mieć 2 mieszkania, z czego jedno spłacone, a drugie powiedzmy prawie spłacone, z kredytem np. na 60 tys.

Uwielbiam porady w stylu "zacznij pracować więcej", "zacznij zarabiać więcej", "oszczędzaj więcej", bo wymażone Ferrari czeka tuż za robiem. Mógłbyś pisać książki motywacyjne. Jeżeli to jest takie proste, to dlaczego wszyscy tego nie robią? Dlaczego sam tego nie robisz zamiast pytać na forum co lepsze "dom czy wynajem"?

 

Ile to jest zarabiać więcej niż przeciętny Kowalski? Skoro wiem już, że połowa zarabia 3000 zł netto, to więcej niż przeciętna to 4000? 5000? Załóżmy, że 5000 zł netto. Jeżeli mieszkanie kosztuje 280 000 zł, to musiałbyś przez 10 lat odkładać połowę swoich zarobków, żeby odłożyć za zakup za gotówkę, a przez ten czas żyć za 2500 zł netto. Jeżeli zaczynasz pracę w wieku 25 lat, to po 10 latach masz dopiero pierwsze mieszkanie.

 

Dodam, że przez 8 lat wynajmowałem pokoje i mieszkania w różnych miastach, a obecnie sam posiadam dwa mieszkania z czego jedno wynajmuję, więc w pewnym stopniu znam ten biznes z obu stron.

Edytowane przez iwamori
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, iwamori napisał:

Jak spadną dochody? Przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post. Podałem kilka argumentów. Nie odniosłeś się do żadnego.

Odniosłem się. Wyjaśniłem Ci, że od ponad 20 lat w takiej Warszawie czynsze relatywnie nie spadają, a jak spadają to góra parę miesięcy, potem znów jest krzywa wzrostowa.

Jeśli chcesz się zabezpieczyć na przypadek raz na 1000 lat, to Ci życia nie starczy na pracę aby uzyskać to zabezpieczenie. W wieku 71 lat zaczniesz żyć z wynajmu bo wtedy w Twoim mniemaniu będziesz już pewny, masz w końcu emeryturę do tego, itd. Super... a za rok kipniesz. Mistrz logiki, rozjebał system :D

4 godziny temu, iwamori napisał:

Bycie wolnym, to przede wszystkim uwolnienie się od konieczności posiadania rzeczy materialnych, a nie poleganie na nich.

Ty jakiś nienormalny jesteś? Jak możesz uwolnić się od potrzeby jedzenia i picia bo do tego potrzeba Ci rzeczy materialnych? Od posiadania dachu nad głową? Chłopie, zastanów się głęboko nad głupotami które napisałeś.

4 godziny temu, iwamori napisał:

Średnia krajowa w 2019 r. wynosiła nieco ponad 3500 zł netto (wynagrodzenia.pl). Jeżeli uważasz, że z wynajmu dwóch mieszkań można uzyskać taką kwotę, to musiałbyś mieć 1750 zł netto z jednego mieszkania. Do tego dochodzi zryczałtowany podatek w wysokości 8,5%

Nie. 1750 to kwota po opłaceniu wszystkiego i po podatku. Zresztą, nawet jakby nie wyszło 3500 tylko 3400, to różnica jest za mała aby coś zmienić.

4 godziny temu, iwamori napisał:

Skoro ponad połowa z nas zarabia 3000 zł netto, to jak chcesz wynajmować mieszkania za 2000 zł (pamiętaj, że ta kwota to przychód dla Ciebie, a najemca musi jeszcze opłacić czynsz do wspólnoty oraz rachunki)?

1. Mieszkania za 2000 (czyli ok 50 m) wynajmuje się zwykle kilku osobom, albo dzieli się je na pokoje/kawalerki. 2. W dużych miastach (a tam zwykle są mieszkania, ewentualnie w ich aglomeracjach) zarabia się więcej. Ta mediana jest bardziej taka niska bo większość ludu mieszka gdzieś na zadupiach.

 

4 godziny temu, iwamori napisał:

Większości osób nie będzie nigdy stać na takie mieszkania, a działania naszego rządu (500+, podnoszenie płacy minimalnej, podnoszenie zasiłku dla bezrobotnych, 13 emerytura, 15 wypłata dla górników itd). raczej pogorszą ten stan rzeczy niż go poprawią. Kryzys też nie pomoże.

Pogorszą? Co to za bzdury, skoro siła nabywcza Polakó wzrosła za rządów PIS, zarobki wzrosły, nawet w odniesieniu do cen? W dodatku Polak może kupić dziś więcej metrów kwadratowych za swoją pensję niż np 10 lat temu. To są fakty ekonomiczne, poczytaj.

 

4 godziny temu, iwamori napisał:

Jeżeli to jest takie proste, to dlaczego wszyscy tego nie robią?

Choćby przez matrix. Gdy miałem 29 lat kupiłem pierwszy lokal pod wynajem. Statystyczny 29-latek w tym wieku zakładał rodzinę i kupował mieszkanie/dom na kredyt na siebie i żonę, czyli nie swoje mieszkanie. Wydawał znacznie więcej co miesiąc na dzieci, żłobki, przedszkola, kobietę, lepsze auto (bo myszka nie zdzierży byle czego), itd. To jedno.

Secundo: np. wynajem. Ja wynajmowałem kiedyś kuchniopokój za 500 zł po jakimś Ukraińcu. Większość Polaków by tak nie potrafiło bo przecież to za niski poziom, oni tak nie potrafią. No to skoro tak to trzeba mi teraz zanosić czynsz co miesiąc :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

Mistrz logiki, rozjebał system

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

Ty jakiś nienormalny jesteś?

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

Chłopie, zastanów się głęboko nad głupotami które napisałeś.

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

Co to za bzdury

Widzę, że rozmowa wchodzi na coraz wyższy poziom ;)

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

Ty jakiś nienormalny jesteś? Jak możesz uwolnić się od potrzeby jedzenia i picia bo do tego potrzeba Ci rzeczy materialnych? Od posiadania dachu nad głową?

Nie, nie jestem nienormalny tylko rozróżniam zaspokojanie podstawowych potrzeb od chęci posiadania rzeczy i bogacenia się. Uważam, że państwo powinno tak działać, aby każdy obywatel nie musiał zapier..., aby zaspokoić podstawowe potrzeby jakimi są kupienie jedzenia czy zapewnienie sobie dachu nad głową sobie i swojej rodzinie.

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

skoro siła nabywcza Polakó wzrosła za rządów PIS, zarobki wzrosły, nawet w odniesieniu do cen

Jakbym czytał pasek wiadomości w TVP.

 

"ceny żywności poszły w górę, ale czołgi staniały – inflacji więc nie ma"

 

Dobrze, że zarobki wzrosły, ale szkoda, że w tym samym czasie wzrosły też ceny paliwa, energii elektrycznej, żywności, mieszkań oraz inflacja.

1 godzinę temu, dreamplayer napisał:

Choćby przez matrix. Gdy miałem 29 lat kupiłem pierwszy lokal pod wynajem. Statystyczny 29-latek w tym wieku zakładał rodzinę i kupował mieszkanie/dom na kredyt na siebie i żonę, czyli nie swoje mieszkanie. Wydawał znacznie więcej co miesiąc na dzieci, żłobki, przedszkola, kobietę, lepsze auto (bo myszka nie zdzierży byle czego), itd. To jedno.

Wiesz... niektórzy po prostu chcą założyć rodzinę, bo to też jedna z podstawowych potrzeb człowieka (i w zasadzie każdego żywego stworzenia). To że źle wybieraja partnerki, to już inna sprawa..., ale o tym to całe forum już napisali ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, iwamori napisał:

Wiesz... niektórzy po prostu chcą założyć rodzinę, bo to też jedna z podstawowych potrzeb człowieka (i w zasadzie każdego żywego stworzenia). To że źle wybieraja partnerki, to już inna sprawa..., ale o tym to całe forum już napisali ;)

Nie. Podstawowa potrzeba człowieka to prokreacja, nie rodzina. Nie chodzi o zły dobór partnerek ale o to, że kobiety zasadniczo w dupie mają rodzinę, dlatego 70% rozwodów jest inicjowanych przez nie. Kobiety po prostu chcą mieć dziecko, rodzina niekoniecznie, no chyba, że facet dobrze nadskakuje i na nią robi, to czemu nie.

Myślisz, ze czemu tak wiele rozwodów? Bo jak faceci są uświadomieni i nie nadskakują - to kobieta rodziny nie chce :)

 

Edytowane przez dreamplayer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, dreamplayer said:

Statystyczny 29-latek w tym wieku zakładał rodzinę i kupował mieszkanie/dom na kredyt na siebie i żonę, czyli nie swoje mieszkanie.

Normalnie patolgia, facet który chce rodziny i dzieci, niesłychane. Dobrze że ty jesteś mądrzejszy od tych wszystkich statystycznych Polaków i pokazujesz jak należy żyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, dreamplayer napisał:

Bo jak faceci są uświadomieni i nie nadskakują - to kobieta rodziny nie chce :)

 

Niestety, ale to nieprawda. Chciałbym, żeby tak było. Niestety czy nadskakujesz czy nie to one tylko o ślubie i dzieciach. Chciałbym w końcu poznać taką która nie chce rodziny zakładać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Orybazy napisał:

Normalnie patolgia, facet który chce rodziny i dzieci, niesłychane. Dobrze że ty jesteś mądrzejszy od tych wszystkich statystycznych Polaków i pokazujesz jak należy żyć.

Nie mówię, że patologia, mówię, że otwiera to pewne drzwi... ale inne zamyka. To jest to, co myślę dobitnie wyjaśniłem. Oczywiście dla większości zwykłych ludzi, nie tych bogatych.

Rodzina, dzieci.. pięknie wygląda, ale po 1 bardzo dużo kosztuje, po 2 - bardzo ryzykowna sprawa w dzisiejszych czasach. Ja myślę, że zbyt dobrze rozumiem naturę kobiet aby (przynajmniej na razie) chciało mi się w to bawić. Byłem w kilku związkach i jakoś nie wierzę, że oczekująca bodźców i emocji kobieta jest w stanie naprawdę pokochać mężczyznę. Uważam, że u kobiet to cały czas sinusoida, dziś jest miłość, jutro trochę "wygasa" - każda tak ma. A Ty walcz o to, aby nie wygasła ta "miłość" naiwniaku ;)

Godzinę temu, m4t napisał:

Niestety, ale to nieprawda. Chciałbym, żeby tak było. Niestety czy nadskakujesz czy nie to one tylko o ślubie i dzieciach. Chciałbym w końcu poznać taką która nie chce rodziny zakładać

Nie zrozumiałeś. One też nie chcą rodziny, chcą dziecka, a nie Ciebie przecież. Myślałeś, że o Ciebie chodzi? :D Zrobisz dziecko i nie będziesz nadskakiwał to będzie rozwód. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, dreamplayer napisał:

Ta mediana jest bardziej taka niska bo większość ludu mieszka gdzieś na zadupiach.

Coś się tak na tą Wawę uparł? Do zarabiania lepszych pieniędzy? To nie ma nic wspólnego z miejscem zamieszkania :) Bo IT tam najlepiej płaci? Najlepiej w IT żyją niezależni, którzy mają klientów w PL i za granicą, rozliczając się nie tylko w PLN. A to, gdzie wtedy mieszkają, nie ma najmniejszego znaczenia.

 

Więc tak, stolica jest dobrym miejscem do niezłej pracy etatowej na start dla zdobycia doświadczenia. Podobnie jak Poznań, Wrocław, Gdańsk, Kraków czy Katowice.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Najlepiej w IT żyją niezależni, którzy mają klientów w PL i za granicą, rozliczając się nie tylko w PLN. A to, gdzie wtedy mieszkają, nie ma najmniejszego znaczenia.

I co z tego, że mały procent nie potrzebuje dużego miasta jak Wwa, bo robią zlecenia dla międzynarodowych klientów? Abstrahując już, że nie wiesz do końca o czym mówisz, bo zwykle taki gość najpierw musiał pracować w biurze np. w UK, dopiero potem mógł całkiem zdalnie. Rzadko się zdarza zatrudnianie bez kontaktu realnego, czysto zdalnie od początku do końca przez zagraniczną firmę. Rzadko kiedy firma aż tak ryzykuje, bo mówimy tu o kontrakcie co najmniej na pół roku. 

 

Tak czy owak, mały procent ma dowodzić Twojej tezy? On dowodzi niestety ale tezy dokładnie odwrotnej.

To idąc Twoją logiką Polacy to bogacze bo przecież czasem wygrywają w Dużego Lotka.

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Więc tak, stolica jest dobrym miejscem do niezłej pracy etatowej na start dla zdobycia doświadczenia. Podobnie jak Poznań, Wrocław, Gdańsk, Kraków czy Katowice.

Stolica jest dużo lepsza niż te pozostałe miasta. I nie na start tylko stałe długie kontrakty. Jak pisałem, trochę nie wiesz o czym się wypowiadasz, nie pracujesz w IT (z tego co Cię pamiętam) i piszesz to, co Ci się wydaje.

Prawie zawsze firma która zatrudnia Cię na full pracę zdalną chce, abyś zaczął najpierw w biurze. Najpierw muszą Cię poznać, zgrać się z Tobą w pracy zespołowej w projektach, a dopiero potem masz pełną pracę zdalną.

Pełna praca zdalna od samego początku do samego końca dla zagranicznej firmy, z którą się na oczy nie widziałeś to mrzonka. Rzadko komu się udaje takie coś.

Edytowane przez dreamplayer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, dreamplayer napisał:

 

Tak czy owak, mały procent ma dowodzić Twojej tezy? On dowodzi niestety ale tezy dokładnie odwrotnej.

Istotnie, to mały procent. Najlepszych (jeżeli najlepszymi uznamy najlepiej zarabiających, bo to jednak dosyć kontrowersyjne). Gdybym nie znał osobiście taki osób, to bym się nie wypowiadał. Ale to jak najbardziej możliwe. Nie pracuję w IT, ale od wielu lat pracuję ze środowiskiem IT, które albo pracowało dla mnie (ogarniając moje internetowe projekty), albo ja dla nich (tj. firm IT). Pomijam fakt, że znamy się też prywatnie z paroma osobami (tymi, o których wspominałem w pierwszym akapicie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Istotnie, to mały procent. Najlepszych (jeżeli najlepszymi uznamy najlepiej zarabiających, bo to jednak dosyć kontrowersyjne). 

Nie najlepszych tylko jednych z najlepszych+szczęśliwców. Nie trzeba być do tego najlepszym, trzeba być bardzo dobrym i mieć sporo szczęścia, bo jak pisałem, wiele firm zagranicznych po prostu nie zaufa Ci i nie weźmie Cię na stały kontrakt bez uprzedniego zgrania się z zespołem, pracy biurowej. Miałem takie oferty z UK pracy zdalnej ale zawsze warunkiem było najpierw popracowanie parę miesięcy w biurze.

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Gdybym nie znał osobiście taki osób, to bym się nie wypowiadał. 

Rozumiem, że jesteś stuprocentowo pewien, że nie zaczynali oni najpierw w biurze, a potem przeszli na zdalną? Opowiadali Ci swoją historię od początku do końca i na pewno mówili prawdę? Wiesz, ludzie kochają opowiadać bajki i jako facet dobijający 40-tki powinieneś już to chyba wiedzieć. A my faceci już szczególnie lubujemy się w opowiadaniu bajek co to nie my.

 

Może jak masz zajebisty profil na Linkedin i doświadczenie z innymi zagranicznym firmami, to Ci się uda nagrać robotę zdalnie od samego początku dla zagranicznej firmy. Może wtedy.

W większości przypadków po prostu musisz najpierw popracować dla nich w biurze, realnie, to po prostu must have.

I jak pisałem, niekoniecznie bycie najlepszym, tutaj wystarczy być bardzo dobrym, a reszta to szczęście i ewentualnie dobry profil na Linkedin, wcześniejsza praca dla zagranicznych firm. 

Mi np. szkoda czasu na coś takiego, bo wbrew pozorom to sporo pracy jest i przemeblowań życia, żeby dojść do takiej pozycji, a i zarobki np. w UK dla programistów wcale nie są takie szałowe. 3500-4000 funtów brutto miesięcznie dupy nie urywa, a tyle się tam zwykle zarabia, w stolicy w Polsce można zarobić wcale niedużo mniej.

 

W USA jest lepiej, tam można 7000 dolarów zarobić albo więcej, ale jak pisałem - musisz mieć sporo szczęścia aby w 100% zdalnie zacząć z taką firmą stały kontrakt. To nie jest takie proste i zależy od wielu rzeczy nie tylko umiejętności.

Edytowane przez dreamplayer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, dreamplayer napisał:

Rozumiem, że jesteś stuprocentowo pewien, że nie zaczynali oni najpierw w biurze, a potem przeszli na zdalną? Opowiadali Ci swoją historię od początku do końca i na pewno mówili prawdę? Wiesz, ludzie kochają opowiadać bajki i jako facet dobijający 40-tki powinieneś już to chyba wiedzieć. A my faceci już szczególnie lubujemy się w opowiadaniu bajek co to nie my.

W którym miejscu napisałem, że od pierwszego dnia byli niezależni i nigdy nie pracowali etatowo dla kogoś? :) Faktycznie, etap pracy etatowej ma za sobą większość. I to się dzieje niezależnie od branży. Niektórzy krótszy, niektórzy dłuższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/3/2020 at 3:34 PM, dreamplayer said:

Mam znajomego który kupił łącznie 3 mieszkania pod wynajem. Jedno dostał od rodziców, dwóch się dorobił oszczędnym życiem. Domu swojego nie ma wolał kupić mieszkania, obecnie mieszka w swoim domu rodzinnym którego część należy też do niego i żyje z wynajmu. Nie pracuje. Z wynajmu co miesiąc wpada mu około 4500 na rękę czyli więcej niż polska średnia krajowa.

No i chwała mu za to. Dobrze dla niego. Pomyślał i może sobie bimbać do końca życia. Inna kwestia to co to za życie ciągle bimbać czy latać na laski do Tajlandii. Wartość życia mężczyzny mierzy się poprzez jego przydatność, nabyte umiejętności, stanowczość i intencje. 

 

Powinien pomyśleć jak wykorzystać ten czas który udało mu się wypracować do tego żeby stać się lepszym człowiekiem. Życie tylko dla siebie jest wygodne choć puste.

Edytowane przez Trevor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Trevor napisał:

No i chwała mu za to. Dobrze dla niego. Pomyślał i może sobie bimbać do końca życia. Inna kwestia to co to za życie ciągle bimbać czy latać na laski do Tajlandii. Wartość życia mężczyzny mierzy się poprzez jego przydatność, nabyte umiejętności, stanowczość i intencje. 

No on jest przydatny, w końcu daje dach nad głową co najmniej trzem osobom. Osiągnął swoje i nie musi już nic udowadniać.

Godzinę temu, Trevor napisał:

Powinien pomyśleć jak wykorzystać ten czas który udało mu się wypracować do tego żeby stać się lepszym człowiekiem. Życie tylko dla siebie jest wygodne choć puste.

Życie ogólnie jest puste. Kiedyś zapładniałeś i w wieku 35 lat odchodziłeś z tego świata. Teraz żyjesz bo żyjesz, ale czy ma to większy sens? Głównie biologiczny, czyli czy zapłodniłeś, każdy inny to ślepa wiara. Dlatego skoro życie tak czy siak jest puste to lepiej przynajmniej w nim mieć wygodę i spokój.

A jak się koledze zanadto zacznie nudzić, to jest masa nowych wyzwań przecież, można sobie wybrać jakąś nową karierę, ścieżkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Trevor said:

No i chwała mu za to. Dobrze dla niego. Pomyślał i może sobie bimbać do końca życia. Inna kwestia to co to za życie ciągle bimbać czy latać na laski do Tajlandii.

Coś w tych historiach jest mocno naciągane. Jakby był taki zaradny, cudowny i oh oh to by nigdzie lecieć nie musiał. Miałby pod dostatkiem kobiet na miejscu.

Pewnie wygląda to tak że zbiera na tą podróż cały rok, jedząc pasztet z chlebem tostowym i gra gieroja potem co to nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2020 o 15:34, dreamplayer napisał:

Nie pracuje. Z wynajmu co miesiąc wpada mu około 4500 na rękę czyli więcej niż polska średnia krajowa.

To pomyślmy jeszcze - jakiś problem prawny z lokatorami, większa awaria, niespodziewana sytuacja etc. I to ma mu starczyć na spokojne życie? : ) To może starczyć na spokojne, oszczędne życie, przy założeniu iż nastąpi zero sytuacji kryzysowych w życiu. A to raczej mało realne. Niestety. I dla bezpieczeństwa nawet wtedy warto mieć zawsze dodatkowe źródło dochodu.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.