Skocz do zawartości

Zostawić za sobą redpill


Rekomendowane odpowiedzi

Od czasu do czasu ludzie piszą do mnie, pytając dlaczego odciąłem się od ideologii redpill. Odpowiedź na to pytanie jest dość skomplikowana; nie ma jednej kropli, która przelała czarę. Część powodów to np słabe efekty jeśli chodzi o ilość i jakość partnerek oraz potrzeba odczuwania autentycznej intymności z kobietą. Jest jednak jeden aspekt, który zawsze poruszam, gdy mówię o swoim odrzuceniu redpilla:

 

Jeśli wyznajesz redpill, nie jesteś uczciwy. Nie dlatego, że traktujesz kobiety jak podludzi, ale dlatego, że traktujesz tak SAMEGO SIEBIE.

 

Nie piszę tego, żeby kogokolwiek umoralniać. Jeśli chcesz być "redpillowcem" - Twój wybór. Ale prawda jest taka: idąc tą drogą jesteś nieuczciwy wobec siebie samego.

 

Po pierwsze i najważniejsze: po kiego chuja miałbyś przeznaczać istotną ilość swojego czasu i wysiłku mentalnego na podrywanie kobiet? Według red pilla natura kobiet jest hipergamiczna, samolubna, emocjonalna, narcystyczna, nieracjonalna, niewierna. I podobno wszystkie kobiety takie są (AWALT). Innymi słowy, kobiety są zasadniczo psychopatycznymi karierowiczkami społecznymi z cechami osobowości borderline i mają Cię w dupie. Powstaje pytanie: po jaką cholerę miałbyś się interesować takimi stworzeniami? No po prostu... dlaczego? po co?

 

Na ten argument "red pillowcy" odpowiadają często następująco: nienawiść wobec kobiet jest tylko chwilowa, jest to "faza gniewu" na początku, tuż po "połknięciu czerwonej tabletki" i że z czasem uczymy się "kochać kobiety takimi, jakie są". Sorx, ale to jest kompletny bullshit.

 

Nie ma takiej możliwości, żeby kochać kogoś, kto jest egoistycznym karierowiczem chcącym "przeskakiwać z gałęzi na gałąź". Kogoś, kto chce Cię wykorzystać. Jeśli nie jesteś jakimś zaburzonym masochistą, jest to po prostu niemożliwe. Przestań się oszukiwać. Nie da się tolerować kogoś, kto Cię źle traktuje jako partner, już nie mówiąc o "kochaniu" go. Za każdym razem, gdy widzę jakiegoś redpillowego guru mówiącego, jak to powinniśmy "kochać kobiety takimi, jakie są", wyobrażam sobie gwałciciela spod celi szepczącego swojej ofierze do ucha "cicho... rozluźnij się... za jakiś czas ci się spodoba". Porównanie może drastyczne, ale tak to właśnie wygląda.

 

Nie ma też tak naprawdę czegoś takiego, jak "faza gniewu". Model żałoby Kübler-Ross, z którego bierze się to pojęcie, został zasadniczo odrzucony przez współczesną psychologię - wyguglaj to. "Faza gniewu" redpillowców to nie jest żadna faza, to stan permanentny. Próbują oni jednak przekonać samych siebie, że jest to tylko stan chwilowy i tak na serio to wcale nie nienawidzą kobiet. Żyją w ciągłym zaprzeczeniu - chcą uprawiać seks z istotami, których w głębi serca nie znoszą, ale racjonalizują sobie to "fazą gniewu", żeby móc spojrzeć w lustro.

 

Co więcej: nie tylko poświęcają kupę czasu na siłownię, naukę podrywu/"trzymania ramy" itp, by podrywać laski, których w istocie nienawidzą. Poświęcają czas na stawanie się kimś, kim tak naprawdę nie chcą być. Sądząc po treściach, które publikują na forach redpillowych, prawie każdy z nich "rozumie" degenerację kobiet, które to niby chcą Chada-bad boya, ale sami próbują się do tego zbliżyć, wyrobić w sobie cechy "mrocznej triady" (makiawelizm, narcyzm i psychopatia - przyp. tłum.), traktować kobiety i innych ludzi z góry, by być postrzeganym jako dominujący samcy alfa. Ja pierdolę, chcieć się stać zaburzoną jednostką tylko po to, żeby zamoczyć? Seeeerio?

 

Wisienka na torcie: nie tylko inwestują czas na uganianie się za kobietami, których nienawidzą oraz stawanie się kimś, kogo nie akceptują. Dodatkowo czują się upoważnieni do krzyczenia na lewo i prawo, jaki to świat jest zjebany, zachód się zdegenerował, a hipergamia niszczy porządek społeczny. Kiedy tylko jednak będą mieli do tego okazję, z uśmiechem na twarzy do tej "degeneracji" dołożą swoje pięć groszy, udając "Chada" i stosując pump&dump. Czysta hipokryzja. Jeśli robisz te same rzeczy, o które oskarżasz kobiety i "Chadów" (rozwiązłość, manipulacja itp) - jesteś częścią problemu i nie masz prawa oceniać "degeneratów", ponieważ sam jesteś jednym z nich. Miej trochę uczciwości. Jeśli nie podoba Ci się aktualny obraz "rynku matrymonialnego", to się z niego wypisz. Nie mam tu na myśli zostania MGTOW; jakoś nie widzę zbyt dużo sensu w "zrezygnowaniu z kontaktów z kobietami" po to, żeby potem całymi dniami dyskutować na forach internetowych o... kobietach.

 

Podsumowując:

 

Jeśli jesteś "redpillowcem" to inwestujesz swój czas w podrywanie istot, których nienawidzisz; próbujesz się stać kimś, kogo nie akceptujesz; twierdzisz, że kobiety i "kultura podrywu" to upadek zasad i cywilizacji, ale sam z chęcią przykładasz do tego rękę.

 

(tłum. @leto z https://www.reddit.com/r/exredpill/comments/6yanvh/the_number_one_reason_for_leaving_red_pill/; tłumacz nie zgadza się w 100% z powyższą analizą, ale uważa ją za trafną w wielu miejscach i dobry punkt wyjścia do dyskusji).

 

  • Like 33
  • Dzięki 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche jak z antybiotykami.

 

Brac jak trzeba ale nie jako codzienny supplement bo skutki moga byc oplakane jesli nie wiesz co to jest.

 

Natomiast trzeba pamietac dlaczego sie potrzebowalo ten antybiotyk I gdzie on jest w razie potrzeby.

 

Do twojej listy dorzucilbym jeszcze dziesiatki tematow z cyklu "zastosowalem redpilla do podrywu I czemu znow nic nie wyszlo".

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Redpillem jest jeden duży problem.

90% redpillowców tak naprawdę oszukuje siebie że nie potrzebuje kobiet.

A prawda jest zgoła inna - są na tyle nieatrakcyjni dla kobiet że to one ich nie chcą a nie oni kobiet.

Zauważyłem że poziom racjonalizacji i oszukiwania samego siebie jest tam bardzo wysoki.

 

Całkowicie odmienne podejście to BlackPill który mówi że tylko najlepsze jednostki się rozmnożą. Bo tak w właśnie jest - od ery paleozoicznej aż do dzisiaj. Tak działa ewolucja.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekście "sukcesów" z kobietami to w co się wierzy (black, red, blue pill, narcyzm, potwór spaggeti itp.) nie ma znaczenia. Można być nawet psychopatą, umysłowo cofniętym lub nieogarniętym życiowo ale jeśli się podoba lasce to i tak będzie się je przyciągało. 

 

To kobiety podrywają i wybierają sobie chłopów.

 

Skoro tyle jest rozstań, złamanych serc, przemocy domowych to świadczy o tym, że charakter faceta ma bardzo niewielki wpływ na kwestię wyboru. A wchodzi w grę albo podświadomy wybór geny albo racjonalny interes hajs, pozycja w stadzie.

 

Ludzie mitologizują i racjonalizują wpływ samorozwoju i ogarnięcia na to jak bardzo komuś się powodzi w tej kwestii.

 

A prawdopodobnie niezależnie od płci są w mniejszym lub większym stopniu egoistyczni i tylko kultury, które trzymają chuć i rządze za mordę kreują porządek pod względem relacji damsko-męskich.

 

Nienawidzą kobiet goście co biorą je tylko na ruchanie i zostawiają oraz vice versa.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to odejście od repdilla to przejście w blackpill.

 

Mamy 4 różne poglądy na temat związków seksu itp.

 

1.Bluepill

 

2.Chad GoldPill

 

3.Redpill

 

4.Blackpill

 

Redpiller raczej nie wróci do iluzji bluepilla, z oczywistych względów nie połknie tabletki chad goldpill, więc zostaje mu tylko blackpill.

 

Swoją drogą blackpillowi już tyle mitów się przypisało, że głowa mała.

 

 

Mity o blackpillu:

 

1.Blackpillowcy chcą gwałcić kobiety

 

Bzdura na resorach, blackpill nic takiego ani podobnego nie twierdzi, a pojedynczy walnięty blackpillowiec nie przesądza o całej ideologii.

 

2.Blackpill mówi by nie wchodzić w relację z kobietami

 

Bzdura, blackpill o niczym takim nie mówi, on nic nie nakazuje.

 

3.Blackpillowcy to incele

 

Blackpillowcem może zostać nawet ruchający chad, jak jest inteligentny i zrozumie, że jego fenomen to zwycięstwo na loterii genów. Blackpillowcem może być normik, każdy kto chce.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak Black pill to rak.

Jak poczytać te tagi na różnych stronach(w tym anglojęzycznych) to zostaje tylko sznur. 

 

Nie polecam dla komfortu psychicznego odwiedzać wogle takie miejsca.

 

Nawet jak jest tam chłop co ma powodzenie jakiekolwiek to zrobią mu wode z mózgu.

 

@Egregor Zeta 

8 minut temu, Egregor Zeta napisał:

nofapill'owców

Co to ? To też jakiś pill. Kurwa ile tego jest.?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Egregor Zeta W ogóle nie wiem o co chodzi w tym temacie - nie ma on w ogóle składu i sensu.

3 godziny temu, leto napisał:

Po pierwsze i najważniejsze: po kiego chuja miałbyś przeznaczać istotną ilość swojego czasu i wysiłku mentalnego na podrywanie kobiet? Według red pilla natura kobiet jest hipergamiczna, samolubna, emocjonalna, narcystyczna, nieracjonalna, niewierna.

3 godziny temu, leto napisał:

po jaką cholerę miałbyś się interesować takimi stworzeniami? No po prostu... dlaczego? po co?

Ale czy redpilowcy to robią? Ja nie tracę czasu na kobiety w ogóle bo wiem, że nie ma to sensu na takiej samej zasadzie jak nie próbuje nawet zbierać na Bugatti bo nie dla psa kiełbasa czy jakoś tak.

 

3 godziny temu, leto napisał:

Na ten argument "red pillowcy" odpowiadają często następująco: nienawiść wobec kobiet jest tylko chwilowa, jest to "faza gniewu" na początku, tuż po "połknięciu czerwonej tabletki" i że z czasem uczymy się "kochać kobiety takimi, jakie są". Sorx, ale to jest kompletny bullshit

O co chodzi w tym - dlaczego nienawiść do kobiet i z jakiego powodu? 80% męskich jednostek nie ma szans na związek z kobietą i powinni się z tym pogodzić i z tym, że w ogóle żyją bo w normalnych czasach już by dawno odpadli.

 

3 godziny temu, leto napisał:

odatkowo czują się upoważnieni do krzyczenia na lewo i prawo, jaki to świat jest zjebany, zachód się zdegenerował, a hipergamia niszczy porządek społeczny. Kiedy tylko jednak będą mieli do tego okazję, z uśmiechem na twarzy do tej "degeneracji" dołożą swoje pięć groszy, udając "Chada"

Chada udawać nie można - albo nim się jest albo nie. Chyba, że chodziło o badboya no to można.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dużym skrócie.

Czytałem kiedyś redpill i to dużo.

Ale z czasem zacząłem czuć ten jad sączący się z tej ideologii. 

Czułem pomału tą nienawiść.

Nie chciałem tak żyć, to droga do samozniszczenia. 

Chcesz kobiet, a jednocześnie ich nienawidzisz - to jest error. 

 

@BlacKnight przez internety to można sobie takie kompleksy wkręcić, że to jest dramat. 

Normalny chłop z szansami u fajnych lasek może sobie przez te teorie zjebać życie. 

@Ramaja Awantura czytałeś chany to wiesz ;D 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda Twoje podejście sklasyfikowałbym raczej jako forma blackpilla z nie tyle nienawiścią, co fobią w stosunku do kobiet.

1 minutę temu, Meg4tron napisał:

Chcesz kobiet, a jednocześnie ich nienawidzisz

O to to

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, leto napisał:

Podsumowując:

 

Jeśli jesteś "redpillowcem" to inwestujesz swój czas w podrywanie istot, których nienawidzisz; próbujesz się stać kimś, kogo nie akceptujesz; twierdzisz, że kobiety i "kultura podrywu" to upadek zasad i cywilizacji, ale sam z chęcią przykładasz do tego rękę

@leto nie wiem skąd wziąłeś swoją definicję red pilla.

 

Moja jest taka:

 

Red pill to nie ideologia tylko 1. sposób rozumienia dzisiejszego świata, wiedza antropologiczna, historyczna, psychologiczna i socjologiczna - oraz 2. Dopasowanie swoich zachowań wg tej wiedzy aby optymalnie w tym świecie funkcjonować. Optymalnie, czyli z jak największą korzyścią i jak najmniejszą stratą dla 1.siebie i 2.świata, w tej kolejności. 

 

A nie bzdura typu: "podrywanie istot których nienawidzisz".

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez internetu było by tak samo, tylko człowiek nie byłby świadomy wielu rzeczy, ewentualnie by je sobie uświadomił dopiero na starość. Ogólnie redpill i blackpill są ciężkie to przełknięcia i ciężko żyć z tymi poglądami, więc wiele osbó z redpilla chciałby by nagle się okazało, że to wszystko bzdura i że się mylili. Redpill mówi by kochać kobiety, ale na innych zasadach. Sam w sobie redpill nie każe nienawidzić kobiet, choć wiele redpilli kobiet nie lubi.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Imbryk napisał:

nie wiem skąd wziąłeś swoją definicję red pilla

Jestem tylko tłumaczem, a nie autorem tego tekstu (nie przeczytało się do końca, co? :P).

 

Definicji redpilla jest wiele, to jest też dobry temat do dyskusji - kto przez to co rozumie.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto

Śmieszny obrazek ale black pill moim zdaniem to przede wszystkim wiedza oparta na biologii. Jest pozbawiona ładunku emocjonalnego a jedynie niektóre jednostki podciągają depresje i inne doły pod to. Natomiast gold pill (ten z obrazka) to widzę straszny wysyp takiego sposobu myślenia. Mam na myśli typowo boomerskie podejście do samorozwoju i życia.

 

Sam uznaje blackpill ale jestem raczej normikiem. Chciałbym mieć coś w rodzaju żony (ta jedyna towarzyszka życiowa) a nie można być jednocześnie inc*lem, białorycerzem i mizog*nem. Dlatego ta teoria o tym, że blackpill obiektywnie implikuje charakter się sypie jak domek z kart. Bardziej to cecha indywidualna poszczególnych ludzi ale to chyba ze wszystkim tak jest.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.