Skocz do zawartości

Wsparcie w starcie biznesu


Rekomendowane odpowiedzi

Jak masz trudności z akceptacją porad na forum - i skoro Ty jesteś "w 100% bezpieczny finansowo", to może kup jej usługę profesjonalnego doradcy.

A zresztą - biznesplan to i w urzędzie pracy potrafią z grubsza ocenić.

Czyżby kobieta była tak niesamodzielna, że nie potrafi ułożyć biznesplanu do wniosku ?

Przynajmniej byłby jakoś konkret do oceny, jakbyś go wrzucił.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, KonkretnyKonar napisał:

Przekreciłeś bank na kredycie?

Nikogo nie przekręcam, nie przekręciłem i nie przekręcę, wykonuję posunięcia wyłącznie zgodne z obowiązującą wykładnią prawa. Nic więcej nie napiszę, pozdro dla kumatych, elo!

 

56 minut temu, TreNdowaty napisał:

"Jeśli jesteś winien bankowi sto funtów, masz problem. Jeśli jesteś winien milion, to bank ma problem."

I jest to w całej rozciągłości prawda. 

 

42 minuty temu, Mosze Red napisał:

Od kredytów są banki, a od poręczeń frajerzy. 

I to takoż. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, tytuschrypus napisał:

Nikogo nie przekręcam, nie przekręciłem i nie przekręcę, wykonuję posunięcia wyłącznie zgodne z obowiązującą wykładnią prawa. Nic więcej nie napiszę, pozdro dla kumatych, elo!

 

I jest to w całej rozciągłości prawda. 

 

Niezły bajer. Problem jest taki, że kumaci tego nie kupują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem laskę co dostała dotację na porządny sprzęt do biura. Mała kwota, góra 10-15tys.

 

Firma szła jej 2 lata a potem padła, sprzęt się postarzał i zaczął wieszać a ona podjęła decyzję o o zrobieniu z własnego życia katastrofy, więc jakby miała kredyt to by miała teraz przejebane, a tak ma tylko biedę.

 

Ogólnie jeśli kredyt inwestycyjny ma dobre warunki to uważam że trzeba brać. Tylko mądrze i mieć plan awaryjny w razie bankructwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odsyłam do klasyki:

 

 

Podziwiam odwagę. Na ten moment kawiarnie są zamknięte. Nawet jeśli zluzują, to już teraz chodzą pogłoski o powtórce z rozrywki na jesień. Mam na myśli, że nie mamy teraz stabilnej sytuacji na świecie i ja na Waszym miejscu kredytów bym unikał jak ognia. Poza tym pamiętaj, jak wzrośnie bezrobocie inflacja i spadnie poziom życia, to pierwsze co, to ludzie zrezygnują z kawiarni itp itd...  Mimo wszystko trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TreNdowaty napisał:

Nie wiem jakich znasz @Pacman biznesmenów, ale uważaj.

Wszystko konkretne przedsiębiorstwa, obserwuję ich ponad 20 lat, bo zaczynali w latach 90tych.

Zgadzam się, że łatwiej za swoją kasę zaczynać ale to już nazywam nie tylko prowadzeniem biznesu ale także inwestycją. Nie każdy ma jak zacząć za gotówkę.

Można zamiast ryzykować kredyty, pojechać na zachód zbierać marchew/pracować w gastronomi i odłożyć 100k w dwa lata. + poznać inną kulturę i poszerzyć horyzonty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy żadnych dotacji i pożyczek z Urzędu Pracy, Unii, czy od Państwa. Po za tym roczne utrzymanie 2 pracowników kawiarni to 100k. A gdzie remont, urządzenie i wyposażenie lokalu. Kawiarnia też nie zacznie na siebie zarabiać od razu. Wynajem lokalu też swoje kosztuje.

 

Edytowane przez Chadeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, KonkretnyKonar napisał:

Niezły bajer. Problem jest taki, że kumaci tego nie kupują. 

Czego? Tego, że w majestacie prawa można w Polsce przy odpowiedniej jego znajomości nic sobie nie robić z zobowiązań zaciągniętych przez Spółki, w których się miało udziały? 

 

Bo jeśli taka to kumatość, to ok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część informacji w tym temacie to jest jakaś abberacja.

 

Brałem swego czasu dotacje 40k - wszystko pięknie i bez problemu rozliczone. Jeśli chciałem na etapie procesu zmienić wydatek to nie było problemu. Panie bardzo miłe i pomocne. Z niczym nie było problemu. Jedna kontrola po roku, na której wypiliśmy kawę i pogadaliśmy sobie ogólnie. Sprawdzone dwie faktury wyrywkowo, czy kupiłem to co napisałem. Ot, tyle. Jaa zabrałem dodatkowo dwóch specjalistów zewnętrznych do pomocy przy całej operacji.

 

Druga rzecz - kasa leży na ulicy i mówią to wszyscy ludzie, którzy ją mają. Dzisiaj dostać dotacje/dofinansowanie czy znaleźć inwestora naprawdę nie jest ciężko, jeśli się jest w odpowiednich kręgach i się już coś zrobiło/ma się reputacje. Tylko mówię tu o sumach rzędu 1kk.

 

Problem jest taki, że wiele osób się boi i nie chce ryzykować. Stąd tak niewielu przedsiębiorców. Kumple, którzy zaczynali w podobnym momencie ze mną, ale w innej branży nie chcieli brać kasy, bo kontrole... ja wziąłem i kupiłem cały nowy sprzęt za to, a oni się skredytowali i dzisiaj już nie działają.

 

Na biznes trzeba patrzeć globalnie. Swoje środki mieć odłożone i inwestować, posiadając zdywersyfikowany portfel. Kapitału szukać na rynku, bo on tam jest. Starać się nie szarżować z inwestycjami. Mieć poduszkę bezpieczeństwa. Dobrze jest zacząć od czegoś małego i budować bazę klientów. Ja zaczynałem od freelancu i robiłem różne rzeczy, żeby zrozumieć jak to wszystko działa.

 

Ludzie, którzy mówią o braku kredytów/dotacji/inwestorów to w większości mentalność - wszystko zrobię sam i najlepiej. Tak i nie zarobisz nigdy więcej niż 15k na porządnym etacie...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KonkretnyKonar napisał:

Tylko tego, że wziąłeś kredyt na spółkę i go nie spłaciłeś. 

Czy ja coś takiego napisałem? Więcej - czy ja coś takiego napisałbym nawet na (względnie) anonimowym forum? Powtórzę tylko to, co napisałem:

 

A środki banku? Cóż, przy odpowiedniej znajomości prawa to on ma problem większy niż ja... 

 

Nie chcesz, nie wierz w to i bądź dalej kumaty :) Ale wydaje mi się, że nasza wiedza jest asymetryczna w tej akurat dziedzinie.

 

P.S. Ale muszę przyznać, drogi archu, że kamuflowanie się idzie Ci coraz lepiej :D Tabletki z dzisiaj wzięte?

Edytowane przez tytuschrypus
arch detected
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Morgan86 napisał:

Tak i nie zarobisz nigdy więcej niż 15k na porządnym etacie...

 

Można też pracować dla kogoś i zarabiać będąc na prowizji. Sprzedaż usług B2B daje mi od 20 lat wiekszą kasę. A pracuję obecnie dwa-trzy dni w tygodniu. Choć jak zaczynałem to pracowałem po 12-14 godzin i nierzadko w weekendy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, tytuschrypus napisał:

Czy ja coś takiego napisałem? Więcej - czy ja coś takiego napisałbym nawet na (względnie) anonimowym forum? Powtórzę tylko to, co napisałem:

 

A środki banku? Cóż, przy odpowiedniej znajomości prawa to on ma problem większy niż ja... 

 

Nie chcesz, nie wierz w to i bądź dalej kumaty :) Ale wydaje mi się, że nasza wiedza jest asymetryczna w tej akurat dziedzinie.

Tak sugerowałeś a przynajmniej tak to zrozumiałem. 

Jeżeli chodziło Ci o teorię to faktycznie tak jest. Trzeba tylko mieć jeszcze tą spółkę, ona musi mieć majątek, kontrakty i wiele innych wymagań aby dostać kredyt więc to nie takie proste i nie jest tak, że banki rozdają kredyty o które muszą się mocno martwić.

14 minut temu, tytuschrypus napisał:

 

P.S. Ale muszę przyznać, drogi archu, że kamuflowanie się idzie Ci coraz lepiej :D Tabletki z dzisiaj wzięte?

Z tabletek tylko magnez. Brałem rano. 

Rozumiem, że archu to jakiś twój oponent na tym forum? Dasz jakiś link do poczytania o co chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem pół roku temu bezzwrotną dotacje 24k z Urzędu Pracy. Warunek to nie zawieszać działalności przez rok i płacić ZUS. Miałem wrażenie że rozdawali te dotacje bo brakowało mi punktów przy rekrutacji i kazali donieść pseudo umowę partnerską z inną firmą na współprace i jak się okazało nie byłem jedyny w takiej sytuacji. Biznes planu też nie pisałem. Zgłaszając się do programu nie byłem przekonany co do swojego biznesu ale nie miałem za bardzo co z sobą zrobić więc spróbowałem. Działam samemu w obszarze budowlanki więc mnie wirus ominął, dobrze prosperuje i zamierzam to ciągnąć jeszcze 2-3 lata.

Słyszałem o wspomnianym kredycie ale nie brałem go pod uwagę - za duże ryzyko i trzeba go spłacić.

Zagrożenia jakie widzę u autora:

-po wyborach lub na jesień znowu kwarantanna

-ZUS początkowo niski ale dla pracowników pełny

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Spółka z.o.o.

Spółka zaciąga zobowiązania i za nie odpowiada. Odwrotnie do spółek osobowych, udziałowcy są bezpieczni. 

 

Dokładnie. Jak ktoś się trochę orientuje, to wie,że absolutnie minimum to z.o.o. Najlepiej w ogóle z.o.o związana z akcyjną. Drogie koszty stałe (księgowość i te sprawy) ale odpowiedzialność praktycznie minimalna. 

 

Jak by autor brał sam pożyczkę - świetna sprawa. Właściwie pieniądze do zainwestowania. Natomiast gdy to kobita ma wziąć coś takiego - uuu panie. Jak już wyżej wspomniane - lepiej się w to nie mieszać. Są kobiety które umieją robić biznes. Którym to wychodzi, znają się na rzeczy. Ale to mniejszość. Statystyka jest nieubłagana.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Adrianoob napisał:

Nie nic, ja nie mam z tym nic wspólnego

To:

15 godzin temu, mac napisał:

Poza tym nie ty powinieneś zdobywać wiedzę o tym programie, tylko

Dlaczego ty szukasz wiedzy a nie Pańcia? Płaci Ci za porady prawne? ?

 

15 godzin temu, tytuschrypus napisał:

A środki banku? Cóż, przy odpowiedniej znajomości prawa to on ma problem większy niż ja... 

A to prawda.

Kiedyś byłem na takim jakby standupie i gość opowiadał, że syn chciał wziąć kredyt. Pół miliona chyba.

- synu milion weź

- a co jak nie dam rady spłacić?

- to nie twoje zmartwienie tylko banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, SSydney napisał:

To:

Dlaczego ty szukasz wiedzy a nie Pańcia? Płaci Ci za porady prawne? ?

 

A to prawda.

Kiedyś byłem na takim jakby standupie i gość opowiadał, że syn chciał wziąć kredyt. Pół miliona chyba.

- synu milion weź

- a co jak nie dam rady spłacić?

- to nie twoje zmartwienie tylko banku.

Nie no ona szuka informacji i załatwia wszystko, dzwoni po urzędach itd.  Ja tak tylko tu zapytalem z ciekawosci bo mi się nudziło ale widze ze to kurde problem jest więc już  bez odbioru koniec pisania i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Libertyn napisał:

Spółka z.o.o.

Spółka zaciąga zobowiązania i za nie odpowiada. Odwrotnie do spółek osobowych, udziałowcy są bezpieczni. 

 

Pod warunkiem, że znajdą słupa do zarządu, bo jak sami w nim zasiądą, to można łatwo się im do dupy dobrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrianoobjako pierwszy dałeś komentarz pod artykułem Red'a o biznesie kobiecym. 4 lata temu! 

 

Piszesz, żeby nikt ci nie pisał co zrobisz, ze swoim życiem. Chcesz to zrób sobie krzywdę. To się dobrze nie skończy. 

 

Ja nikomu nie pomagam w biznesach. Nawet kasy w rodzinie nie pożyczę. Przykre bo umawiasz się na coś, a potem ludzie robią oczy i "daj wincej" bo masz. Mówię, że jakoś się kręci i że miałem fart, ale tak naprawdę się nie znam. O biznesie mogę porozmawiać właściwie z jednym przyjacielem. 

 

Chciałem kiedyś zbudować grupę 4 osobową wsparcia na zasadzie https://jakoszczedzacpieniadze.pl/mastermind-co-to-jest-i-jak-go-zrobic, ale im jestem starszy, tym bardziej dochodzę do wniosku, że biznes to samotna wędrówka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.