Skocz do zawartości

Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj


Rekomendowane odpowiedzi

Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj

 

  • Autor: Bogwał (koniec XIII wieku), właściciel Brukalic na Śląsku.
  • Tłumaczenie: Daj, niech ja pomielę (pokręcę żarna), a ty odpoczywaj.

 

Jak widać polscy mężczyźni już od XIII wieku są frajerami i ulegają kobietom. Tyle wieków tresowania przez kobiety więc nie ma się co dziwić, że takie pierdoły rosną w tym kraju. Widać historia niczego nas nie nauczyła.

  • Like 5
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pierwsze zdanie napisane po polsku z "Księgi henrykowskiej". Bardzo symptomatyczne jak zauważył @KonkretnyKonar.

 

Postawa pro wobec białogłów była w tych czasach związana z etyką rycerską,  Rycerz mający damę serca miał obligo by jej służyć, a nawet składać hołd. To było rozpowszechnione nie tylko u nas, ale inne kraje dały sobie z tym spokój wraz ze schyłkiem średniowiecza, ale nawet później w XVI wieku Katarzyna Aragońska zawiązywała Henrykowi VIII wstążeczkę na jego kopii, żeby było mu "łatwiej" stawać w turniejowe szranki.

 

 

 

 

Edytowane przez Endeg
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tylu frajerów, który wyręczają we wszystkim swoje księżniczki, że trzymanie"ramy" , asertywność i ogólny stoicyzm już nie stanowi o naszej atrakcyjności. Niby taki gość jest, oparciem, ale często księżniczka idzie po najniższej lini oporu i wybiera taka pizdę, z którą żyje i nia gardzi. Niby jest jej wygodnie ale koniec końców nie jest szczęśliwa, bo nikt jej nie " prowadzi" i nie ma w takim osobniku oparcia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, leto napisał:

A to już nie chcecie "tradycyjnego podziału ról płciowych", gdzie chłop przynosi do domu "łupy", a kobieta zajmuje się "dziećmi, obejściem i dawaniem dupy"? :D

Chcemy! Problem w tym, że już w pierwszym zdaniu po polsku chłop wyręcza babę w jej obowiązkach. Jak to się dalej potoczyło widzimy w Świeżakowni...

Edytowane przez KonkretnyKonar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Endeg napisał:

Postawa pro wobec białogłów była w tych czasach związana z etyką rycerską,  Rycerz mający damę serca miał obligo by jej służyć, a nawet składać hołd.

Niby tak ale sam kodeks wynikał z tego by przestrzegać umów i by mieć dobrą reputację rodzinną i społeczną. Więc samo to "rycerskie" zachowanie było bardziej skutkiem umowy zawartej wcześniej między rodzicami. (ja ci rycerza ty mi białogłowę).

 

I poniekąd było potwierdzeniem zawartego porozumienia (coś w stylu pamiętam/aktualne). W głównej mierze ci ludzie zajmowali się swoimi obowiązkami a nie wszelako rozumianą wazeliną.  

Potem zmieniły się czasy owe porozumienia zaczęły być zaszłością to i rycerskość poszła w odstawkę. (a ci którym to na rękę dalej promowali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś nie było kamer, zdjęć, sms, portali typu facebook,  testów DNA, więc zdrady było ciężej wykryć, mężczyźni pozostawali więc często frajerami  do końca życia, a że nie było internetu, książek z psychologii ewolucyjnej, to nigdy nie dowiadywali się prawdy.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, DuchAnalityk said:

Kiedyś nie było kamer, zdjęć, sms, portali typu facebook,  testów DNA, więc zdrady było ciężej wykryć, mężczyźni pozostawali więc często frajerami  do końca życia, a że nie było internetu, książek z psychologii ewolucyjnej, to nigdy nie dowiadywali się prawdy.

To wyobraź sobie jaki wtedy miały kobiet raj aby podebrać dobrego nasienia na boku od chada zabijaki wojownika.

Nikt nie mógł tego sprawdzić no bo jak?

Dla tego mówi się że maksymalnie 40% mężczyzn przekazało geny dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Kiedyś nie było kamer, zdjęć, sms, portali typu facebook,  testów DNA, więc zdrady było ciężej wykryć, mężczyźni pozostawali więc często frajerami  do końca życia, a że nie było internetu, książek z psychologii ewolucyjnej, to nigdy nie dowiadywali się prawdy.

Luzie żyli też mniejszych społecznościach, gdzie jakiś Mietek z wiochy mógł być wystarczający dla przeciętnej kobity, teraz wchodzą w neta/podróżują a przede wszystkim napalajaa się na sztucznie tworzone ideały, które nie mają żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jedna z drugą naoglada się jakiś lalusiów, a potem przychodzi do domu a tam ten ich poczciwy ale jednak przeciętny Mietek, bez śnieżnobiałego wiecznego uśmiechu, 180+, jakiegoś znacznego hajsu i przebojowości. Zresztą z chlopami jest podobnie. (Porno) a potem na forach hur,dur chłopaki! Pomocy! Mam w łóżku kłodę!

 

Jakieś jeszcze 100 lat temu był mniejszy wybór, co też ograniczało w pewien sposób zdrady. 

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, prod1gybmx napisał:

 

Jakieś jeszcze 100 lat temu był mniejszy wybór, co też ograniczało w pewien sposób zdrady. 

Wybór był mniejszy więc brało się co było bez wybrzydzania. Seks był zawsze najtańszą i często jedyną rozrywką więc zdrady były zawsze. Wystarczyło pójść po chrust do lasu albo do stodoły i już igraszki na sianie.

Opowiadał mi kiedyś pewien traktorzysta jak za młodego wracał polami do wsi z PGRu razem z matką swojego kolegi, złapał ją za dupę i mówi choć w siano, nie opierała się.

 

Teraz chlopaki pornosy ogladają, konia walą a bab nie ma kto ruchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już nie przesadzajmy tyle co moja babcia na roli się styrała, to współczesny mężczyzna z zaczeską na żel przez dwa życia swoje nie widziałby tyle roboty fizycznej. Babcia zapieprzała w polu, a jak wracali z pola to dziadek odpoczywał, a ona jeszcze w chałupie ogarniała dzieciaki, żarcie itp. Żeby za to kwiaty choćby dostać? A idź w PiSdu babo.

 

Może w wyższych klasach społecznych kobiety miały więcej do powiedzenia w związku.

Edytowane przez Kim Un Jest?
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Słowianin napisał:

Dla tego mówi się że maksymalnie 40% mężczyzn przekazało geny dalej.

 

Tak nieśmiało zapytam, ale jak niby takie badania miały być przeprowadzone, skoro te rzekome 40% które wyłącznie przekazało geny, stanowi obecnie 100% obiektu badań? Niby jak ustalono te 60%? Są w ogóle jakieś badania, czy to taka brednia bez pokrycia?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kim Un Jest? napisał:

Zresztą daleko nie trzeba szukać - doskonała kroniką statusu kobiety na rzeczonej wsi jest film Sami Swoi. Wicia dopiero jak chciał poruchać to zaproponował córce Kargula, że jej pomoże z młóceniem ? i wszyscy doskonale wiemy o jakie młócenie chłopu chodziło ?

Granat miał pod ręką. Wobec takiego argumentu się nie opierała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Throgg napisał:

Tak nieśmiało zapytam, ale jak niby takie badania miały być przeprowadzone, skoro te rzekome 40% które wyłącznie przekazało geny, stanowi obecnie 100% obiektu badań? Niby jak ustalono te 60%? Są w ogóle jakieś badania, czy to taka brednia bez pokrycia?

Można badać też tych co leżą na cmentarzu, w zamkniętych społecznościach. Posłużyć się księgami parafialnymi, by stwierdzić ile osób dożyło pokwitania. 

Metod jest wiele. Praca naukowa, żeby przeszła recenzję musi być podać metodologię badania. Jedne robią to lepiej inne gorzej. Do tego aparat matematyczny (statystyka) pozwala często wyciągnąć bardzo nieoczywiste wnioski. 

 

Polecam 200 razy rzucić monetą. Najpierw zmyśl rzuty. Napisz jak ci się wydaje jak miałyby wyglądać, a potem rzuć naprawdę. A potem poczytaj jak opisuje matematyka rozkład Bernoulliego. Kiedy fakty zaczną się układać zrozumiesz jak piękna może być nauka. Zadanie na jedno popołudnie, a rozrywki więcej jak oglądania kolejnego serialu na Netflixie.

 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, KonkretnyKonar said:

Teraz chlopaki pornosy ogladają, konia walą a bab nie ma kto ruchać.

Ruchać ma kto, ale kobiety byle komu nie dadzą. 

 

21 minutes ago, Throgg said:

Tak nieśmiało zapytam, ale jak niby takie badania miały być przeprowadzone, skoro te rzekome 40% które wyłącznie przekazało geny, stanowi obecnie 100% obiektu badań? Niby jak ustalono te 60%? Są w ogóle jakieś badania, czy to taka brednia bez pokrycia?

Masz leniu: https://royalsocietypublishing.org/doi/full/10.1098/rstb.2011.0290

https://investigativegenetics.biomedcentral.com/articles/10.1186/2041-2223-5-13

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Throgg napisał:

Są w ogóle jakieś badania, czy to taka brednia bez pokrycia?

Otóż okazuje się, że genetyka jest w stanie odpowiedzieć na takie pytania :) Można to oszacować m.in. ze względu na fakt, że DNA mitochondrialne jest zawsze dziedziczone od matki, a chromosom Y - od ojca. Analiza statystyczna genów w tych dwóch miejscach pozwala na ocenę sukcesu reprodukcyjnego w populacji w przeszłości, w zależności od płci.

 

Istnieją dość powszechnie znane badania, które szacują, że w pewnych okresach w historii rozmnażało się np 2 razy więcej kobiet, niż mężczyzn, albo - w jakimś tam okresie w neolicie chyba - 17 kobiet więcej, niż mężczyzn. Te wyniki nie koniecznie świadczą o tym, że np 20% mężczyzn zapładniało kobiety, a 80% było przez kobiety odrzucane jako niewarci dopuszczenia do komnaty rozkoszy. W grę wchodzi tutaj też relatywny rozmiar populacji mężczyzn do populacji kobiet. Jedną z hipotez tłumaczących nadzwyczajny sukces reprodukcyjny kobiet w niektórych okresach naszej prehistorii jest to, że po prostu bardzo dużo mężczyzn w tych okresach wyginęło w wojnach.

 

Współczesne statystyki są dużo bardziej równomierne - np w 2000 r, wg danych z USA, potomstwo miało 86% mężczyzn i 84% kobiet w wieku co najmniej 45 lat. Taki mały bonus wynikający z rozwoju cywilizacji, bogactwa, pokoju, wolności osobistej itd.

5 minut temu, Słowianin napisał:

Ruchać ma kto, ale kobiety byle komu nie dadzą. 

Przeczy temu przytoczona przeze mnie wyżej statystyka 86/84.

 

Niektórzy powinni się ocknąć ze swojego blackpillowego, nihilistycznego snu.

Edytowane przez leto
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KonkretnyKonar To co nas popycha do zdrady to jakiś deficyt u naszego aktualnego partnera. Jeśli panna przeglądaja Instagrama kilka razy dziennie to on skutecznie przypomina o "brakach" w jej obecnym partnerze. Nikt nie jest skrojony pod nas, zawsze chcielibyśmy czegoś więcej lub lepiej lub inaczej u danej osoby. Taki szajs nam o tym ciągle przypomina. Przez to tworzy się pogardą wobec partnerów, brak szacunku itd. To zjawisko ma nawet swoją nazwę "bowaryzm".

Teraz coś dla facetów. Jeśli gość w satysfakcjonującej relacji, w której z kobita żyje mu się stosunkowo dobrze, nie jest to relacja toksyczna, to jeśli bombarduje się takimi obrazami, sztucznie wykreowanych seks bomb, które są w stanie robić wszystko i w każdej chwili, to nieco mu się zakrzywia obraz swojej kobiety i zaczyna szukać dziury w całym. Czyt. Innej dupy na boku

I jeszcze jedna sprawa. Kobieta najczęściej zdrada, żeby przeskoczyć na inna gałąź (zdrada emocjonalna a później fizyczna). Faceci rzadko się angażują emocjonalnie w romanse, raczej chodzi tylko o wrażenia związane z nowa cipką, lub podbijanie własnego ego.

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że w większości małżeństw facet dostaje beznadziejny seks, i musi o niego prosić nie wiadomo ile i i tak rzadko dostaje. I niejeden seks dostaje tylko dlatego, że ma mieszkanie, kasę itp.

 

Zresztą nawet jeśli większość mężczyzn ma żonę, to pytanie czy wychowują swoje dzieci ? Nie wiadomo, bo większość nie robi testów DNA.

 

Więc kiedyś rozmnażało się licznie około 20 % mężczyzn i około 20 % mężczyzn ma dzisiaj w małżeństwie seks na wysokim poziomie, regularnie. Reszta ma słaby seks i dość rzadko. Oczywiście statystyki mogą być trochę inne, ale mniej więcej tak to wygląda. I tym poszkodowanym mężczyznom, którym wmówiono, że mają się żenić(po to by utrzymywali za iluzję miłości jakąś kobietę), wmawia się, że nie mają seksu, bo nie są mili, albo, że nie starają się, co jest nadzwyczaj zabawne.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety bardzo często zdradzają bo lubią sie ruchać a w domu facet je słabo rucha więc szukają gdzie indziej. Proste. Tylko te najgłupsze chcą sobie od razu życie układać od nowa. Większość chce tylko porządnie poruchać i wróci do swojego chłopa.

10 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Tylko, że w większości małżeństw facet dostaje beznadziejny seks, i musi o niego prosić nie wiadomo ile i i tak rzadko dostaje. 

A jeszcze częściej facet daje beznadziejny seks i dostaje w zamian to samo. Jeszcze nie słyszałem od żadnej porzadnie wyruchanej kobiety aby narzekała, że nie chce więcej? Jest wręcz przeciwnie. Porządnie wyruchana baba nie spogląda na boki a jak już to zwykle wraca z podkulonym ogonem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co to znaczy porządnie wyruchana ? Porządnie wyruchana czyli z mocnym orgazmem. Mocny orgazm zapewni kobiecie tylko atrakcyjny facet. Przeciętny facet, albo co gorzej brzydki orgazmu nie da.

 

Więc to czy kobieta jest porządnie wyruchana, czy też nie,   określa atrakcyjność faceta.

 

Z brzydkim facetem bądź przeciętnym kobieta nie pozwoli sobie na żadne zabawy itp. Taki facet usłyszy, że jest zboczony i nie ma mowy.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.