Skocz do zawartości

Wiadomość od obcego faceta na temat mojej kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Jaszaczur napisał:

Najgorsze to że człowiek miał kilka okazji na inne związki z dużo ładniejszym kobietami które zapraszały na wesela itp. ale był wierny. Nawet jedna mi powiedziała że jak ona mi się nie podoba to ma też siostrę, ona mnie wezmie. :). Ludzie pisali mi niestety za zasługuje na kogoś lepszego ale zaślepienie miłością grube było i jest wiadomo gorący temat. W sumie nawet nie zauważyłem ale już wcześniej wszystkie zdjęcia otagowane że mna usunęła heh. Byle do przodu. Człowiek się zaniedbał, odkładal kasę na mieszkanie samochód nie inwestował w siebie poczuła się pewnie że jest frajer zabetonowany i leciała z tematem. A i właśnie sobie policzyłem że jednak to było dłużej niż 10 lat..... Bo ponad 14 ja pierd.....

 

Kupiłem sobie worek treningowy, będę napierd.. w garażu żeby ciśnienie zbić i mieć odskocznię. 

Najtrudniejsze teraz przed Tobą. Nie rozpamiętuj tego co było, jakie inne okazję Ci się przytrafiały to już przeszłość. Tego nie ma i już nie będzie. Skup się na sobie, poznaj samego siebie. Zaakceptuj to jaki jesteś, odkrywaj swój potencjał.

 

Ja po swoich związkach i czytaniu  forum nauczyłem się tego, że swoje szczęście, swój potencjał umieszczałem w innych. Rozumiesz? Dziewczyna/ukochana była najważniejsza, robiłem wszystko, żeby była najszczęśliwsza na świecie, prawie w ogóle nie wymagając nic w zamian. Zdałem sobie sprawę jaki ja głupi byłem.

 

I to właśnie teraz gdy już jesteś, albo będziesz singlem to będzie Twoja szansa, żeby iść do przodu i odkrywać nowe i nieznane. Prawdziwego szczęścia nie da Ci żadna kobieta, tylko Ty sam. Po 10-14 latach powiedziała Ci na odchodne "teraz sobie odpocznę", to zadaj sobie pytanie, czy za kimś takim chcesz tęsknić?

 

Powodzenia

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, piti said:

Ja po swoich związkach i czytaniu  forum nauczyłem się tego, że swoje szczęście, swój potencjał umieszczałem w innych. Rozumiesz? Dziewczyna/ukochana była najważniejsza, robiłem wszystko, żeby była najszczęśliwsza na świecie, prawie w ogóle nie wymagając nic w zamian. Zdałem sobie sprawę jaki ja głupi byłem. 

Z racji tego, że lubię dociekać sedna problemu, tj. co po drodze robiłem źle, wolałem najpierw zanurzyć się w lekturę forum niż zakładać kolejny szablonowy temat. Co najciekawsze, w każdym z tematów w tym miejscu znajdowałem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Automatycznie nie było potrzeby zakładania kolejnego wątku. 

 

Odnosząc się do tej wypowiedzi, to kolejny przykład, że miałem dosłownie tak samo.

 

Po co to piszę?  A właśnie po to, żeby każdy kto przeczyta tego posta, a zwłaszcza forumowe 'świeżaki' jak ja, mogły zauważyć, że w każdym problemie tkwi schemat, który w kółko się powtarza. 

 

A więc drogi autorze tematu, łatwo się mówi, ciężko wdraża w życie. Uwierz mi, że w końcu wyjdzie słońce. Ale czeka Cię ciężka praca, której nikt za Ciebie nie wykona. 

 

Weź się w garść jak prawdziwy facet. Uwierz mi, że jeśli uda Ci się choć w kilku procentach zrozumieć na jakich niewpajanych nam wartościach opiera się ten świat, to w pewnym momencie poczujesz, że będzie Ci po prostu łatwiej. 

 

Kobiety są do rozgryzienia, wystarczy czerpać z dobrego źródła informacji. Jednak trzeba uważać, bo bardzo często - 'Kto mieczem wojuje, od miecza ginie'. 

 

Trzymam kciuki, nie załamuj się. 

Edytowane przez Clemenz
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy by cię pożądała fizycznie, to by nie szukała innego faceta, natomiast dobrze rokuje to, że wcześniej podobno jakieś kobiety cię chciały, więc może jesteś względnie atrakcyjny dla kobiet.

 

Tak w ogóle jak poznałeś swoją żonę ? W jaki sposób rozpoczęła się wasza przygoda ? I jak z twoimi finansami ? Przeciętne czy wysokie ?

 

W 90 % przypadków chodzi o to, że żona zdradza, bądź odchodzi, by uprawiać seks z atrakcyjniejszym dla siebie facetem, natomiast czasem może chodzić o coś innego. Może akurat ci się poszczęści i po prostu żonie chodzi o coś innego niż wygląd. Skoro wcześniej jakieś fajne kobiety cię chciały, to jest szansa, że jesteś dla żony dość atrakcyjny, choć tak być nie musi. Może terapia dla par u psychologa ?(psychologa mężczyzny).  Mogłeś być dla żony atrakcyjny fizycznie, ale fizyczne pożądanie mogło zniszczyć  coś innego.

 

Czasem człowiek z emocji mówi rzeczy, które mają ranić, po prosta mogła chcieć ci dopiec słowami "teraz odpocznę".

 

 

 

 

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było moją żona tylko dziewczyna. Zarabiam więcej niż średnia krajowa więc takie sobie jak to się mówi za dużo żeby umrzeć za mało żeby żyć. Zresztą w tym związku ona nie chciała żebym za nią zbytnio za coś płacił. Jak coś głównie na pół szło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaszaczur Ciesz się. Pasożyt sam zdechł.

11 godzin temu, Jaszaczur napisał:

I teraz Bracia najważniejsze, jak żyć ! ;(

Korzystać z życia, z głową oczywiście.

///////

Nie jesteś już w związku z nią i taki masz mieć do niej stosunek.

Zero kontaktu.
 

Jak będziesz miał chwilę słabości i już pojawi się myśl o żenujacej akcji z twojej strony to pisz tu na forum a bracia ci to wybiją z głowy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jaszaczur napisał:

człowiek się zaniedbał, odkładal kasę na mieszkanie samochód nie inwestował w siebie poczuła się pewnie że jest frajer zabetonowany i leciała z tematem.

Ciesz że jeszcze z tego Cię nie ogoliła, pewne zawodniczki nie mają skrupułów i lecą po całości, potafią do majtek rozbrać beciaka.

Podsumowanie Twej już EX pani powinno rozwiać twoje wszelkie wątpliwości dot. owego związku w tym jej podejścia, teraz ty sobie odpocznij od niej - na stałe. 

 

Poznawaj na luzie nowe dziewczyny a szybciej o niej zapomnisz, ona już to robiła w czasie trwania związku - być może jej się przejadło/znudziło i szukała innej lepszej gałęzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Jaszaczur napisał:

 

Skończyło się tak ze odwiozłem ją do domu i powiedziałem żeby miała świadomość kogo traci i że nawet przepraszam nie powiedziała

A czego Ty się spodziewałeś??? Że padnie, na kolana i zacznie Cię przepraszać, szlochając?!

Zejdź na ziemię kolego. O kobietach, to Ty wiesz, tyle co nic.

Bazujesz swoją wiedzę na podstawie jednej panny.

 

Z tego co napisałeś, mogę wnioskować, iż straciłeś poczucie własnej wartości, przez te wszystkie lata związku. 

To co pani odjebała, na pewno jeszcze pogłębi twój stan. Ale nie na dlugo. Jeżeli masz łeb na karku, szybko je odzyskasz.

 

Rady wujka stilla.

1. Olać panią.

2. Nauczyć się być zdrowym egoistą.

3. Stać się asertywnym.

4. Nigdy, przenigdy nie słuchaj i nie bierz do siebie, tego co kobieta mówi. Patrz na to, co robi.

5. Wbij sobie sobie do głowy, że kobieta nie jest wyznacznikiem twojego szczęścia. Nauczysz się być szczęśliwy sam ze sobą, to kobiety same przyjadą.

6. Zastosuj No FAP! Bez względnie.

7. Nagradzaj siebie, za swoje postępy bycia atrakcyjnym facetem.

7. Po prostu żyj:)

 

 

 

 

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jaszaczur napisał:

No i patrząc na mamę to dawno nie widziałem żeby była tak uśmiechnięta.

 

Uśmiech matki ważny, tak... A Ty?

Zacznij dbać o swój uśmiech to otoczenie też będzie szczęśliwe.

 

Gratuluję szybkiego cięcia i wyjaśnienia sytuacji.

Edytowane przez XYZ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia miałem chwile czasu, po-blokowałem wszędzie gdzie się dało żebym nie mógł napisać (nie zamierzam !)i w drugą stronę. Najlepiej jeszcze hit jest taki ze kumplowi mówię, że się roztarłem po długotrwałym związku ponad 10 lat a on ja kto myślałem że jesteście ze sobą od jakiś 3-4 lat bo ją widziałem jakieś 5 lat temu w pubie z jakimś kolesiem się spotkała i nawet raz ich w kinie widziałem. Szmata konkretna skakała po łodygach co najmniej kilku lub więcej. Niech ją teraz książę na białym koniu porwie, mam nadzieje ze karma ją dojedzie w odpowiednim czasie.

Edytowane przez Jaszaczur
  • Like 6
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Jaszaczur napisał:

a on ja kto myślałem że jesteście ze sobą od jakiś 3-4 lat bo ją widziałem jakieś 5 lat temu w pubie z jakimś kolesiem się spotkała i nawet raz ich w kinie widziałem.

@Jaszaczur Zrób sobie badania jak korona się uspokoi, albo oddaj krew. Wykluczysz część chorób wenerycznych, które mogłeś złapać od tego k**iszona, walącego się z innymi na boku. Będziesz spał spokojniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaszaczur Dobrze już chłopie nie rozkminiamy. Czemu włosy, co było 5 lat w pubie i tak dalej.

 

Mówię ci z własnego doświadczenia, że rozpamiętywanie i dochodzenie do faktów to bezsens. Stracisz czas nerwy i będziesz żył przeszłością jak ja. 
 

Staniesz w miejscu a ona już dawno zapomni. Nie warto.

 

Bądź na forum, pisz jak będzie dobrze, źle, chujowo i przede wszystkim idź dalej. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By było ci łatwiej i by cię nigdy nie naszła ochota byś do niej wrócił i byś z łatwością o niej zapomniał napiszę prosto z mostu co ona robiła, na podstawie twoich wypowiedzi.

 

Przyprawiała ci non-stop rogi, uprawiała seks z innymi facetami, umawiała się z nimi, wiedząc, że jesteście w związku. Zgoliła se wiadomo co, by innym facetom się podobało, to czy ci się podobało miała gdzieś, swoim zachowaniem ośmieszała cię przed znajomymi(widzieli jak się zadaje z jakimiś facetami), kłamała w żywe oczy i nawet nie przeprosiła. Po tym wiesz, że to okropna kobieta.

 

Na twoje szczęście to nie twoja żona, więc nie ograbi cię z majątku, nie macie dzieci, więc na szczęście nie będzie alimentów, z tego się ciesz.

 

Pomysł inaczej, co by było gdyby nie te koleś ? Przez najbliższe lata dalej mógłbyś żyć w niewiedzy, a co gorsza za kilka lat by sama mogła odejść z jakimś gachem, wtedy byś nie wiedział, że cię zdradzała i by cię to bolało, bo byś myślał, że tak po prostu odeszła i nigdy byś nie wiedział, jakie rogi ci przyprawiała,  a tak to masz ją z głowy.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Clemenz napisał:

żeby każdy kto przeczyta tego posta, a zwłaszcza forumowe 'świeżaki' jak ja, mogły zauważyć, że w każdym problemie tkwi schemat, który w kółko się powtarza. 

Oby zechcieli przeczytać ze zrozumieniem :)

 

11 godzin temu, BlacKnight napisał:

Zero kontaktu.

Dokładnie! Zerro!

 

10 godzin temu, Still napisał:

Patrz na to, co robi.

Kolega @Still dobrze mówi. Tylko czyny...

 

44 minuty temu, BlacKnight napisał:

a ona już dawno zapomni.

Już dawno za-pom-nia-ła...

 

Powodzenia Clemenz @Clemenz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 lat mineło jak jeden dzień...

 

Jak widzisz dla niej te 14 lat nie ma znaczenia więc dla ciebie również powinno to stracić wartość. Nie ma sentymentów to słowa nagiej prawdy...

 

I tak masz dużo zajefajnie bo nie dostaniesz alimentów, masz swoje 4 kąty, prace i zdrowie! Ten chwilowy głód dopaminowy minie z czasem. Pamiętaj tylko, że to jak się czujesz to nie ty tylko chemia w twojej głowie i to minie.

 

Przed tobą poszukiwania nowych zainteresowań, kobiet i przede wszystkim siebie. Na sobie buduj wysoką samoocene a nie szukaj jej w oczach kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, arch wrócił z mądrościami. 

 

Ale pomijając jego błazenadę to też warto panowie pamiętać, że ten układ między nimi był lekko dziwny i nawet bym się zastanowił, czy to regularnym związkiem można było nazwać. 

 

Mam wrażenie, że autor nam wszystkiego nie napisał i nawet ten już luźny związek bywał jeszcze luźniejszy przez te 14 lat...

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.05.2020 o 08:55, Jaszaczur napisał:

Witam drodzy panowie,

mam prośbę jak sobie z tym poradzić, spotkała mnie dziwna sytuacja, mianowicie otrzymałem wiadomość na facbeooku od Faceta, którego nie znam odnośnie mojej kobiet o następującej treści:

"Siemano!Weż tą (imię)* wyluzuj jakoś.mam dosyć wiadomości i telefonów dzień w dzień"

Idąc tropem kolesia na jego profilu, dzień po tym co mi napisał, wkleił tekst: "Mój dobry kumpel,przyjaciel - zajebiście poradził:"zamknij tą relację toksyczną" Otworzył oczy szeroko zamknięte ? Muchas gracias,compadre"

Oczywiście ten Facet jest u znajomych mojej kobiety, nawet ona coś tam mu komentowała pod postami.

I teraz rodzi się pytanie, jak ja mam to zweryfikować ;(. Do telefonu nie mam dostępu kobiety, ona zawsze czyści historie wszystkiego i nie zapisuje hasłem więc nawet gdybym chciał coś inwigilować to nie bardzo mam jak.

Może było coś więcej niż pisanie, tak by sugerował tej jego ww. wpis, a może kłamie i mu zależy na rozpadzie naszego związku żeby przejąc moją kobietę ?. Rozmowa z kobieta chyba tutaj niewiele da, ewentualnie proszę o sugestie jak to z waszego doświadczenia wynika, co tu zrobić ;/. Oczywiście chciałem rozwinąć temat i napisałem do Pana, niestety nic nie odpisuje.

Myślę, iż powinieneś skupić się na sobie, uspokoić. Chcesz pilnować dziewczyny, a to błąd. Jeśli będzie chciała skoczyć w bok, to itak to zrobi. Czy ona pilnuje ciebie też? Nigdy nie ma się dziewczyny. Ty nie jesteś jej, a ona nie jest twoja. Prawdopodobnie stałeś się nerwowy, nieopanowany. Celem każdej dziewczyny, jest wyprowadzić faceta z równowagi psychicznej, a skoro osiągnęła ten cel, to już nie jesteś tak atrakcyjny dla niej jak na początku. Dziewczyny kochają facetów za ich opanowanie. Ty pewnie taki już nie jesteś.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus luźny ten związek był, ale tylko dla niej :D

Czternaście lat luźnego związku z kobietą.

I tak miało być wiecznie? 

Co w ogóle znaczy luźny związek?

Znam parę, w tamtym roku ślub i laska gada, że też nie chce dzieci.

Skoro luźny to po co ten temat?

Poszła w pizdu i tyle.

Tak jak piszesz, lekko to wszystko dziwne.

Nie wiem na co autor liczył z tą kobietą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luźny w sensie bez ślubu i dzieci. Chyba jakieś zasady powinny być. Nikt nikogo na siłę nie trzymał wystarczyło powiedzieć i odejść. A nie kogoś poniżać za plecami. Było, minęło. Za późno natrafiłem na audycje na YouTube i nawet nie pomyślałem że dokładnie u mnie jest podobnie. Te myśli że jest wyjątkowa lol. Kończę remont i biorę się za siebie i za sarenki, już jako dodatek do życia a jak coś z tego wyniknie sensownego to się zobaczy. Teraz jeszcze ogarnąć podłych ludzi z otoczenia bo wiadomo kto winny będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Meg4tron napisał:

luźny ten związek był, ale tylko dla niej :D

Wcześniej autor pisał, że widywali się co jakiś czas, max co weekend, a on otwarcie powiedział że bez ślubu i dzieci i ostatni raz "uzgadniali to" 14 lat temu... 

 

Nie chodzi mi o to, żeby pannę usprawiedliwiać czy bronić, ale to też nie oszukujmy się nie było 14 lat stałej, regularnej więzi ze wspólnym mieszkaniem itd. Chuj wie jak to wyglądało bo autor (po raz kolejny) jest lakoniczny. On się umówił 14 lat temu że wpada na weekend albo ona do niego sekszą się i nie będzie ślubu ani dzieci. Nie wiem jak to lepiej ująć żeby było wiadomo o co mi chodzi :) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Jaszaczur napisał:

ogarnąć podłych ludzi z otoczenia bo wiadomo kto winny będzie.

Nic na siłę im nie udowadniaj, jak mają olej w głowie sami przyjdą się zapytać jak było i Cię wysłuchają, potraktuj to jako "audyt lojalności" u mnie część znajomych go nie zdała i przeszli na stronę byłej po tym jak im nakłamała na mój temat, otarło się to nawet o rozmowę w pracy, uratowała mnie szczerość i dowody.
Koniec końców wszystko skończyło się dla mnie dobrze, komitet który założyła "eks" się rozpierdzielił nie dawno jak sami się przekonali jaka fałszywa była.

Na chwilę obecną bracie odcinaj się od niej, i od ludzi na których może mieć wpływ.
Pozdrawiam i dużo zdrowia!  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia napisała mi smsa a ja zablokowalem a i tak mi doszedł tylko ma status że jest zablokowany WTF ? . Napisała "pogadamy wieczorem ?" Długo nie musiałem czekać na szmate. Co ona ma w tej bani ja pierd.... Co niby chce mi wmówić że byłem jedynym ręce opadają. Co chce to kurwisko,  wytłumaczyć się fikcyjnie że to moja wina żeby się dowartosciowac ?. 

Edytowane przez Jaszaczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przyjdzie pewnie odwalona jak na bzykanko, podejmuje prawdopodobnie ostatnią próbę urobienia Ciebie.
Po tym jak dotrze do niej że nie da się Ciebie urobić zacznie się kampania oczerniająca o ile już nie trwa w tle.

Co bym poradził?
Nie otwieraj, nie odbieraj telefonów, jak już rozmawiasz to kontakt tekstowy, wszystko "screenujesz" tak w razie W.
Zrobisz jak uważasz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.