Skocz do zawartości

leto

Rekomendowane odpowiedzi

No siema ekipo!


Mamy na forum różne osoby, z różnymi upodobaniami. Ludzie, którzy lubią stoopki, dziewczyny, które lubią dawać łomot chłopakom, chłopaki, które mają kolegów (xd), którzy lubią się przebierać w damskie ciuszki. Różne historie.


Nie raz widziałem w tematach, gdzie się o tym wspomina, pewnego rodzaju negatywność. Nie tylko negatywność, bo jest też w naszej zagrodzie bardzo powszechna postawa "to jego/jej sprawa". Ale jednak no jest czasem takie wylewanie z siebie zniesmaczenia i lekkiego hejtu.


Porozmawiajmy więc o pozytywnej seksualności.


Zacytuję z pewnego bloga: "Jeśli myślicie, że człowiek określający siebie mianem sex positive, to osoba, która spróbowała w łóżku wszystkiego – jesteście w błędzie. W pozytywnej seksualności nie chodzi bowiem o doświadczenie, a o nasz stosunek do różnych form ekspresji seksualnej i świadome, pełne otwartości podejście." Dobra definicja wg mnie. W seksie raczej nie chodzi o to, żeby wyrobić jakąś normę ilości partnerów czy odhaczać kolejne perwersje.


Dwa kluczowe aspekty, o których wspomniano w cytacie, to świadomość i otwartość.


Świadomość to podstawa. Z jednej strony świadomość tego, co nas kręci, co lubimy, a czego nie. Z drugiej - świadomość tego, że możemy i powinniśmy stawiać granice. Że nasze zdrowie fizyczne i psychiczne oraz odczuwanie zadowolenia z kontaktów seksualnych to rzeczy, których nigdy nie możemy zaniedbywać.


Otwartość jest trochę trudniejsza, bo ciężko jest czasem postawić granicę między tym, co zaledwie tolerujemy, a tym, czego ewentualnie moglibyśmy spróbować. Co więcej, ta granica przesuwa się w czasie. Zmieniają się nasze upodobania, rośnie nasze doświadczenie, chcemy czasem próbować nowych rzeczy. Albo przestać robić jakieś rzeczy, jeśli dojdziemy do wniosku, że są bez sensu i nie dają nam frajdy.


Pozytywna seksualność to w sumie, najprościej ujmując, zaakceptowanie tego, że każdy człowiek ma tą granicę gdzie indziej oraz uświadomienie sobie tego, że nasza granica może (ale nie musi!) się kiedyś zmienić.


Pozytywna seksualność to otwarcie na drugiego człowieka i jego potrzeby - nawet, jeśli nie wszystkie chcemy spełnić. Tutaj wjeżdża temat komunikacji - próba zrozumienia bez zakładania niczego z góry, bez oceniania. No bo wiecie, o seksie można rozmawiać. Nie tylko o seksie, ale też o całej otoczce - intymności itd. Ale to nie tylko otwartość na potrzeby drugiego człowieka, to również to, że mamy prawo komunikować jemu swoje potrzeby. Komunikować, zachęcać - tak. Wymagać - nie koniecznie. Na świecie jest dużo ludzi, można się rozstać i znaleźć kogoś, kto nam lepiej pasuje.


Pozytywna seksualność to również pewność siebie. Pod takim względem, że wiesz, że to co lubisz i do czego dążysz, jest normalne (zakładamy cały czas, że poruszamy się w granicach prawa i zdrowego rozsądku!). Że jeśli jesteś 60-latkiem, który lubi zakładać babskie stringi, to nic nikomu do tego. Że jeśli jesteś 17-latką, która chce jeszcze poczekać z seksem, ale uwielbia się przytulać do swojego chłopaka, to też jest to normalne. Że jesteś młodym chłopakiem na forum, który napisze "ja tam lubię jak mi czasem kobieta przyłoży" i ch*j komu do tego.


Pozytywna seksualność to też to, że niezależnie od tego, jak wyglądasz, ile ważysz, ile masz lat* - masz prawo do próbowania różnych rzeczy z innymi ludźmi; że nie musisz się z tego tłumaczyć i czuć się ze sobą samym/samą źle. Nie, nie mam tutaj na myśli, że oznacza to, że powinniśmy pochwalać postawy typu "ważę 200 kilo i to jest spoko", bo nie jest spoko, jeśli zagraża to poważnie zdrowiu i życiu takiej osoby. Ale czy ma ona prawo do seksualności? Ano ma!


Pozytywna seksualność to również akceptacja tego, że czasem chłopaki lubią dawać lub brać od chłopaków, a dziewczyny od dziewczyn. A nawet tego, że niektórzy ludzie chcą być w jeszcze dziwniejszych układach - na poziomie romantycznym czy seksualnym być regularnie np we trójkę. Poliamoria - ja nie ogarniam, ale jeśli ktoś uważa, że to jest dla niego - czemu nie?


W pozytywnej seksualności nie chodzi o radosne przyklaskiwanie ("afirmację") wszelkim łóżkowym fanaberiom, które ludzie wymyślają. Tak, masz prawo być zniesmaczony/zniesmaczona niektórymi parafiliami (mnie zniesmacza całkiem sporo). Masz też prawo do bycia zniesmaczonym/zniesmaczoną seksem w ogólności (już Wy wiecie, do kogo tutaj piję xd). Ale może pomyśl sobie, że pewne rzeczy sprawiają pewnym ludziom straszną frajdę, nawet jeśli dla Ciebie są dziwne. Tak długo, jak ci ludzie nie robią sobie krzywdy, nie zmuszają się do niczego, nie wciągają w to dzieci itd - to jest to fajne, ponieważ daje im to radość. A radości w tym szarym świecie nigdy za dużo! No więc taka moja propozycja: nie krytykuj, nie atakuj, zachowaj swoje zdanie dla siebie.


Czy można się nauczyć pozytywnej seksualności, bardziej otworzyć na różne rzeczy? Pewnie, że tak! Są w Polsce organizacje, które prowadzą warsztaty w takich tematach. Nie będę linkował, żeby się nie narazić na posądzenie o reklamę. Poguglajcie, poszukajcie na fejsbuku. Jeśli ktoś ma jakąś głęboką awersję do spraw seksualnych wynikającą np z wychowania, ideologii, czy też wydarzeń z dzieciństwa, to fajną sprawą może być spróbować popracować nad tym z psychoterapeutą. Podobno potrafią pomóc, i nie ma w tym nic złego, że idziemy do profesjonalisty, żeby pomógł nam pracować nad samym sobą. Co jak co, ale chyba samodoskonalenie jest taką rzeczą, w którą wierzą wszyscy bracia i siostry na naszym forum.


No to z fartem ekipo, idźcie i róbcie sobie i innym dobrze.

 

A jeszcze lepiej - napiszcie w komentarzach co o tym wszystkim sądzicie, czym jest dla Was pozytywna seksualność, czy w ogóle takie coś uznajecie itd.

 


* tak, @arch, ty kurwiu, wiem że to czytasz, już odliczam czas do założenia przez ciebie kolejnego konta, gdzie napiszesz, że dziwka za dwie stówy** jest lepsza niż namiętna trzydziestoparolatka i że w ogóle gówno o kobietach wszyscy wiemy, bo nie mamy trzech mieszkań na wynajem
** nie mam nic do sexworkerek/sexworkerów i ich klientów jbc ;)

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto you sick bastard :)

zrobiłeś to po raz kolejny ? ? ?

 

Why Would You Say Something So Controversial Yet So Brave? | Know ...

 

Akceptacja siebie i samodoskonalenie jest wyrazem miłości do siebie.

To otwarcie się na drogiego człowieka i ekspresja swojej seksualności, miłością do drogiego człowieka.

44 minuty temu, Dakota napisał:

Pewnym rytuałem przejścia, formą medytacji, chwilowym zespoleniem dwóch dusz.

Dlatego seksualność potrafi być tak ciekawa i piękna. Zarówno (ta) zwierzęca, jak i mistyczna.

W Polsce nie umiemy mówić o swojej seksualności. Wstydzimy się jej, robiąc z niej tabu.
Wstydzimy się naszej intymności (pozdrawiam @NoName) często ją wypierając.
Potrafi (intymność) być groźna, ujawnić w nas samych coś czego się wstydzimy czy nie rozumiemy.
Jednak jest to zamknięcie się i odrzucenie tak dużej części siebie. Nigdy nie pozwalając stać się Sobą.

 

@leto osobiście uważałbym na wszelkie ruchy i propagowanie seksualności "na siłę".

 

Z życiem intymnym powinno być jak z religią.

Możemy jakąś mieć lub nie. Możemy być z niej dumni i dawać wyraz jej ekspresji.

Nie powinniśmy jednak kogoś do niej przymuszać, a tym bardziej "krzywdzić" nią dzieci.

 

Edytowane przez Dakota
Szkoda, że tematu nie złożyłeś w rezerwacie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dakota napisał:

osobiście uważałbym na wszelkie ruchy i propagowanie seksualności "na siłę"

Jeśli to nie jest jasne, to post był kierowany wyłącznie do dorosłych, w miarę rozgarniętych jednostek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, leto napisał:

Pozytywna seksualność to w sumie, najprościej ujmując, zaakceptowanie tego, że każdy człowiek ma tą granicę gdzie indziej

Ta a czy to jest normalne, że podo liżą stopy, kopro defekują się na siebie, pissowcy piją mocz. To jest chore!

 

Widziałem jakiś czas temu pornosa gdzie typ lizał cyce typiarze. XD

 

No to gdzie jest granica? Jak na razie to pedo ale lewica i to zalegalizuje.

 

Fetsze biorą się z kompleksów - obczajcie te porno ze stopami (najczęstrze zboczenie) - małe fistaszki - stąd się to bierze.

 

Kolejne - cucki - czyli tacy co lubią patrzeć jak ktoś posuwa ich żonę - jeszcze mniejsze siurki od podo.

 

Fisting czyli wkładanie rąk i nóg w psiochę XD - zwykła chęć upokorzenia.

 

Rimming/mineta także chęć upokorzenia ale samego siebie.

 

Także zero akceptacji dla zboczeń bo wszystko zmierza do pedo - nie mylić z podo.

Edytowane przez Analconda
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy ten wątek praktykom a nie teoretykom, proszę :)

 

Zaznaczam, moja opinia.

Pozytywna seksualność to ten moment, kiedy odrzucamy poczucie winy spowodowane religią, radami rodziców, kiedy odrzucamy te puste chwalenia się dlugosciami penisów, kiedy akceptujemy swoje ciała. Mamy frajdę z zabawy zwanej seksem. Kiedy poprzez drugą osobę badamy własne potrzeby, ale i kiedy swoim postępowaniem inne osoby coś w sobie odkrywają.

Nie odniosę się do fetyszy - nie doświadczyłem więc się nie wypowiadam :)

 

Może pomyliłem pojęcia ale pozytywna seksualność łączy się w definicji z mentalnym kopem energetycznym dla siebie i dla drugiej osoby.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Azizi napisał:

Może pomyliłem pojęcia ale pozytywna seksualność łączy się w definicji z mentalnym kopem energetycznym dla siebie i dla drugiej osoby.

Według mnie nie pomyliłeś, ja to widzę bardzo podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/9/2020 at 3:19 AM, Analconda said:

Fetsze biorą się z kompleksów - obczajcie te porno ze stopami (najczęstrze zboczenie) - małe fistaszki - stąd się to bierze.

Jakich konkretnie kompleksów? Pytam całkowicie szczerze bo szukałem wiele razy skąd bierze się mój fetysz do stóp.

 

Dodam, że miałem go już mając z 5 lat (może wcześniej ale nie pamiętam?). Jakie to kompleksy mogłem mieć w tak młodym wieku? I to jeszcze związane z jak to napisałeś - małym fistaszkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, self-aware napisał:

Jakich konkretnie kompleksów? Pytam całkowicie szczerze bo szukałem wiele razy skąd bierze się mój fetysz do stóp.

Być może zboczenie może być na poziomie genetycznym. Słaba jednostka podświadomie wie, że nie powinna się rozmnożyć więc normalne zachowania zastępuje zboczeniem.

 

Nie nazywajmy tego fetyszami a zboczeniem. Czy Twoim zdaniem kopro (kał XD) i pedo (majty) to fetysze? To zboczenie i to konkretne - zwłaszcza majty.

 

To samo stopy - nie jest to element potrzebny do stosunku - tak samo jak mocz (piss) czy fekalia XD (kopro). O ile jeszcze można komuś zwalić ręką no bo czym? Można ustami ale dobra to poniżające to stopami jest to chore nie tylko ze względu na higienę.

 

A jakaś samica pisała tu na forum na co mogę znaleźć cytat, że jej były facet nie oszukujmy się - zbok - cytuje "leciał z jęzorem do stóp jak ta wróciła z pracy". Czy to normalne?

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda - Słaba jednostka wie, że nie powinna się rozmnożyć, więc zastępuje to fetyszami? Czy laska 10/10 (czyli silna jednostka wg. Twojego rozumowania) nie ma zboczeń typu klapsy na dupsko (bo nie jest to element potrzebny do stosunku) a jeśli ma to jednak jest słabą jednostką?

 

Sorka, ale moim zdaniem rozkminiasz aż tak bardzo, że pierdzielisz farmazony :)

 

Tak, wiem o jaki cytat chodzi. Jej ex faceta podniecał zapach jej stóp, typowa rzecz w przypadku fetyszu.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, self-aware napisał:

Czy laska 10/10 (czyli silna jednostka wg. Twojego rozumowania) nie ma zboczeń typu klapsy na dupsko (bo nie jest to element potrzebny do stosunku)

To jest naturalne, że samica woli brutalnego badboya niż fetyszystę który chce lizać śmierdzące syry po 8h roboty.

 

Pomieszałeś te 2 rzeczy. A co powiesz o cuckach? Czyli tych co lubią patrzeć jak ktoś puka im żonę - mało tego XD piją nasienie tego co ją pyknął - no to też zboczenie prawda?

 

To jest chore!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda - Owszem, przesrane zboczenie tego typu bo ciężko w życiu osiągnąć satysfakcję seksualną. Ale nijak ma się to do tego, że fetysze pochodzą z kompleksów albo z bycia słabą jednostką. Wiesz, że do domin często chodzą mężczyźni, którzy w życiu prywatnym mają pod sobą ludzi i są uznawani społecznie za tych silnych gości sukcesu?

 

ps. Co jeśli brutalny badboy lubi zarówno walić ostro pannę w dupsko i również ma fetysz stóp? Wtedy jest słabą jednostką czy nie?

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termin " Pozytywna seksualność" kojarzy mi się z pierdami które wypisują psycholoszki na swoich blogach i w telewizjach śniadaniowych.

 

Dobre rżnięcie nie jest ani pozytywne ani negatywne, seks to seks.

 

Ma być dziki, zwierzęcy, brudny.

 

Podwiązywania, duszenia, drapania, jęki rozkoszy wymieszane z jakże podniecającym bólem.

 

Następnym razem jak będę miał seks to powiem Pani w łóżku że dzisiaj zrobimy to tak pozytywnie, stay positive powiem jej, po czym namaluję sobie czerwoną szminką duże klaunie usta,  a jej do uszu przyczepie baloniki.

 

Po miłosnym akcie zjemy słodki, kolorowy tort.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ggggurrrrwwwaaa @Analconda pisałem żebyś to pierdolenie zachował dla siebie.

 

Już pomijam fakt, że możesz kogoś obrazić, ale też raczej mało kto jest tak na serio zainteresowany tym, że uważasz oral za zboczenie.

 

Widzisz @RENGERS, ale jedno nie wyklucza drugiego :) A że rozmawianie o idei sex positive jest konieczne, świadczy m.in. aktywność kolegi z żółto-czerwonym awatarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, leto napisał:

 

Już pomijam fakt, że możesz kogoś obrazić, ale też raczej mało kto jest tak na serio zainteresowany tym, że uważasz oral za zboczenie

Nie chcę obrazić ale dyskusja jest kontrowersyjna więc granica jest cienka.

3 minuty temu, RENGERS napisał:

Dobre rżnięcie nie jest ani pozytywne ani negatywne, seks to seks.

No to mówię - to jest naturalne. A co z lizaniem stóp, minetą albo rimmingiem XD.

5 minut temu, self-aware napisał:

Co jeśli brutalny badboy lubi zarówno walić ostro pannę w dupsko i również ma fetysz stóp? Wtedy jest słabą jednostką czy nie?

Ma po prostu zboczenie z jakiegoś powodu. Nadmiar porno albo seksu lub wewnętrzna potrzeba poniżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie samo całowanie się jest dość osobliwą aktywnością seksualną. Prawdopodobnie w starożytności nie było uprawiane. (Edit: prawdopodobnie jednak było, jak mi doniesiono)

 

To, co jest uważane za "normalne", a co za "dziwne"/"pojechane"/"zboczone" jest w dużym stopniu kwestią kulturową.

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.