Skocz do zawartości

800 tysięcy ofiar przemocy domowej w Polsce, a ustawa antyprzemocowa


Rekomendowane odpowiedzi

Coraz bardziej cieszę się, że jestem kawalerem.

 

W XXI wieku małżeństwo to kara dla mężczyzny i pewność, że wszystko straci na rzecz kobiety w razie podejrzenia o "przemoc" lub rozwodu.

 

W Hiszpanii już tak spadła liczba małżeństw ze strachu przed stratami właśnie przez takie podobne ustawy, że tam wzrosła liczba ogłoszeń bi/homo. To nie żart. Teraz tam faceci już wolą pobawić się z innym facetem niż ryzykować oskarżenie o gwałt jak pannie się odwidzi.

 

Kiedyś widziałem historię Hiszpana co w akcie desperacji umówił się z facetem i z zaskoczeniem odkrył, ze facet robi lepiej loda niż jego była żona i anal dostarczył mu dużo wrażeń. Poznał kilku kumpli z "bonusem", organizują sobie wypady na łowienie ryb, wypady namiotowe, wycieczki rowerowe, zbierają się w garażu i dłubią przy samochodzie. Koniec historii był z dopiskiem, ze coraz więcej Hiszpanów idzie taką drogą.

 

Wypisz wymaluj, zwyczaje rodem z Papua-Nowej Gwinei, gdzie właśnie każdy facet ma swojego przyjaciela do seksu oraz do wzajemnej pomocy np do budowy domu, polowania a żonę tylko do zrobienia dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 26.01.2023 o 16:31, Druid napisał:

Będzie w tym kraju miliony zeszmaconych mężczyzn jak tak dalej pójdzie.

Eh...Na portalach randkowych się zdarza, że goście piszą do profili kobiet bez żadnych zdjęć. Niektóre asy są w stanie zapłacić za zdjęcia nagich kobiet siano, choć wszystko na Internetach znajdzie się za free :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W praktyce oznacza to, że posiadanie dwóch mieszkań przez mężczyznę, który chce wejść w małżeństwo lub konkubinat w tym kraju to "must have".

 

Raz, że mało kogo stać na dwa mieszkania, a dwa za jakiś czas obciążą podatkowo puste mieszkania konkretnie.

 

Więc mało kogo będzie stać na realne zabezpieczenie swojej egzystencji.

 

 

Realia będą takie, że rozsądni mężczyźni będą albo żyli w wynajmowanych mieszkaniach na wypadek "przemocy", jak ich stać będą mieli jakieś zabezpieczenie w postaci np. kawalerki. 

 

Minimum dla myślącego przeciętniaka (finansowego) to będzie odłożona kasa na koncie czy w skarpecie, żeby go było stać na 5-6 tygodni w hotelu + na wyżywienie + na pralnię + na dobrego adwokata, żeby odkręcił co myszka nawywija.

 

Czyli realnie mężczyzna musi mieć 8 -10 k w skarpecie, żeby być jako tako zabezpieczonym przed humorami partnerki. 

 

 

W praktyce będzie to wątłe zabezpieczenie, bo nawet jak w sądzie numer nie przejdzie za pierwszym razem to za miesiąc lub dwa myszka może powtórzyć akcję, a wtedy skarpeta może być już pusta. 

 

W bardziej komfortowej sytuacji są ci, którzy mogą się np. zatrzymać u rodziców, ale znam takie przypadki gdy myszka tak potrafiła zakręcić rodziną nieszczęśnika, że ona była ta dobra, a on ten zły, szczególnie jak miała lewar w postaci wnuków ;)

 

 

Wszystko to sprawia, że wchodzenie w tzw. związek ze wspólnym mieszkaniem, jest całkowicie nieopłacalne, będą to robić tylko ludzie beznadziejnie zakochani, skrajnie naiwni i na tyle zamożni, że mają to ryzyko wkalkulowane. 

 

#pieklokobiet

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.