Skocz do zawartości

Jak przytyć te durne 5kg?


Hatmehit

Rekomendowane odpowiedzi

1 minute ago, Hatmehit said:

Wydaje mi się, że tutaj fajnie zadziałają lunges i buttbridge, choć do ekspertki mi bardzo daleko.

Robi się wykroki ,zakroki, dużo przysiadów... a przede wszystkim dodaję do tego ćwiczenia z gumą oporową. ZMuszam się też do krzesełka z obciążeniem 5-10 kg ( w zależności od dnia) - ono mnie powala ale się nie daję! :D 

Oj, mostek to jest miazga - mój ulubiony :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cortazar napisał:

@Hatmehit

Zajście w ciążę powinno rozwiązać Twój problem niedowagi

Dziekuję, bardzo liczyłam na tę poradę:D Jednak to tego czasu to tak co najmniej 6 lat jeszcze, więc muszę co innego przemyśleć. Może w ogóle ślub sprawi, że magicznie zyskam kilka dodatkowych kilogramów? :P 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Hatmehit said:

To brzmi przerażająco. Może zacznę po prostu od większych posiłków. Już dziś mi się udało i wieczorem podsumuję. Ale dziękuję za radę.

Nie pekaj. Sam mam szybki metabolizm cale zycie i palilem kalorie jak piec.

Po odzywce mi sie spooro przytylo ale do tego cwiczenia silowe. Pozniej odzywke mozesz odstawic. Dasz rade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się, że zdrowym żarciem nie można nabić kalorii ?

Podobnie jak @Hatmehit mam tak, że nie smakuje mi niezdrowe jedzenie. Nie to że obsesyjnie unikam, po prostu to jest dla mnie ble. Nie lubię fastfoodu, gazowanych słodkich napojów, słodkich jogurtów (naturalny mi naprawdę bardziej smakuje niż jakiś owocowy), białego pieczywa itp. jedyne co, to czasem zjem jakieś słodycze ale też muszą być dobre.

Mimo to mam jakieś 10kg nadwagi, z której zdaje sobie sprawę ale słabo idzie zrzucanie ? jest dużo ruchu, jest zdrowe jedzenie (duuuzo warzyw, kaszę, zdrowe tłuszcze, ryby, chude mięso, dużo orzechów itp). Tak więc z pewnością jem odrobinę więcej niż powinnam a są to rzeczy zdrowe. Myślę, że clou tkwi w ilości, coś co dla mnie (dużo wysiłku fizycznego w ciągu dnia) jest sensownym obiadem, dla kogoś może być za dużą porcją. Kiedyś liczyłam kcal i faktycznie bardzo powoli chudłam, bo to jest fizjologia i matematyka, tego nie oszukasz. Ale nie mam głowy by tak ciągle się pilnować z liczeniem.

 

Zawsze się zastanawiam nad takimi osobami jak autorka. Więcej dziennie o jedno awokado czy jakiś deserek i po miesiącu będzie efekt.... Syty głodnego nie zrozumie i na odwrót, u mnie w rodzinie wszystkie kobiety mają takie mocne, silne i lekko ulane sylwetki i wszystkie (mama, siostry, babcia) musimy się pilnować aby nie tyć ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii diety...

 

Faszerowanie się weight gainerem to nie jest dobry pomysł, tym bardziej, że to są głównie węglowodany, których Hatmehit ma aż nad głowę. Znowu mogę napomnieć o uzależnieniu, ale od cukru.

 

Pani @Hatmehit dostała wiele rad odnośnie żywienia i prowadzenia zdrowego trybu życia, które przyjąć mogłaby ewentualnie osoba zdrowa, ale nie kruszynka z niedowagą.

 

Tak, 150ml kawy każdego dnia nie ma większego wpływu na zdrowego byczka ważącego 90kg, ale już niekoniecznie na kogoś z BMI ~16. To sugeruje anorexia nervosa i możesz Hatmehit zignorować ten fakt i wyprzeć się go, ale nie ominiesz konsekwencji.

 

Jedyne wartościowe produkty, które masz w swoim jadłospisie to:

  • twaróg (o ile tłusty)
  • mleko (o ile tłuste)

Przy czym te dwa powyższe niekoniecznie, a kupowane w dyskoncie to wyjałowione z wartości odżywczych produkty poddane pasteryzacji.

  • jajka z warzywami
  • mięso z kurczaka lub indyka (niestety chude)
  • orzechy włoskie

Reszta rzeczy o których wspomniałaś to przetworzona żywność, a te produkty wartościowe stanowią marginalną część Twojej diety. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Hippie napisał:

Oj, mostek to jest miazga - mój ulubiony :D 

Uwielbiam, zaczynałam od 15, teraz jestem przy 50-60 pod rząd, aczkolwiek wolę sobie to rozkładać. 

19 minut temu, Hippie napisał:

ZMuszam się też do krzesełka z obciążeniem 5-10 kg

O matko bosko częstochowsko, szanuję. Mi ledwo ręce wytrzymują 2kg w jednej dłoni.

17 minut temu, TheFlorator napisał:

Po odzywce mi sie spooro przytylo ale do tego cwiczenia silowe. Pozniej odzywke mozesz odstawic. Dasz rade

Dam radę. Merci.

 

@Laryssa tak, fastfoody są zwyczajnie niedobre. Potrafię zjeść frytki w jakimś McDonalds, ale to moja granica smakowa.

16 minut temu, Laryssa napisał:

Zawsze się zastanawiam nad takimi osobami jak autorka. Więcej dziennie o jedno awokado czy jakiś deserek i po miesiącu będzie efekt...

Dokładnie tutaj się nie zrozumie, gdyż wszystko to indywidualna fizologia. Dla mnie niepojęte jest, że znajome babki mają problem ze stratą kilogramów, rodzinnie wszyscy szczupli. 

11 minut temu, orkest napisał:

To sugeruje anorexia nervosa i możesz Hatmehit zignorować ten fakt i wyprzeć się go, ale nie ominiesz konsekwencji

Nie mam zaburzeń odżywiania. Ani psychicznie, ani fizycznie. Kości mi nie wystają, uda i ramiona to nie patyczki, nie jestem chorobliwie chuda. Pokazywać nie będę ze względów oczywistych, ale możesz mi zaufać, że wskaźnik BMI z lekka u mnie przekłamuje. Mam tkankę tłuszczową na biodrach, pupie oraz troszku piersiach (A/B). Cerę, włosy mam bardzi zdrowe, co też wskazuje na brak jakiegoś zabiedzenia organizmu. Choć dziękuję za troskę. 

11 minut temu, orkest napisał:

kupowane w dyskoncie

Mięsa oraz nabiał, jajka mamy na szczęście z tzw. zaufanych źródeł. Są tłuste (choć w mięsach zawsze odkrawałam) i swojskie:P 

 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit jak opadnie kurz po czasach zarazy to może po prostu dietetyk, ew. endokrynolog, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku z tarczycą; może zbadaj jelita czy dobrze wchłaniają składniki odżywcze - toż to zmora XXI wieku; może udaj się na biorezonans i sprawdź czy nie zamieszkują Cię jacyś nieprzyjaciele, ponoć ludzie jak i zwierzęta powinni się regularnie odrobaczać; może spróbuj odżywki białkowej (mam na myśli dobry izolat serwatki CFM, nie zaśmiecaj ciała złej jakości białkiem; suplementacja krealkalynu)treningu siłowego, unikaj stresogennych czynników. Stałymi bywalcami Twojej diety powinny być tłuste ryby, tłusty nabiał z dobrych źródeł i ekologiczne mięso, suszone owoce, awokado, zimnotłoczone oleje roślinne, pełne zboża, ale zmielone, ciemna czekolada, owoce i warzywa (w tym bataty i ziemniaki). Nie pij wody przed posiłkami, bo w ten sposób zapełnisz żołądek i zjesz mniej kalorii.

 

Notabene, ja ważę 48 kg przy wzroście 160 cm i w sumie to nie uważam, żebym była za szczupła tj. w sam raz, idealne proporcje, a krągłości są tam gdzie powinny; niedowagę mi zarzucały kiedyś tylko koleżanki przy kości, natomiast dla siebie i facetów byłam/jestem idealna. Ty przy wzroście 152 cm i 38 kg nie uważam, żebyś była jakąś anorektyczką, a też z drugiej strony wpychać siebie na siłę dużą ilość jedzenia (lub o zgrozo często, ale w małych ilościach, czytaj przemęczenie żołądka od nieustannej pracy) na dłuższą metę będzie męczące. Dla mnie, czyli osoby o większych od Ciebie gabarytach to byłaby abstrakcja zjadać 2600 kcal, no po prostu niewykonalne (wg mnie te kalorie to też pewne nieporozumienie, ważniejsze jest to co jesz i czy odżywiasz organizm, bo można jeść 5 razy na dzień kalorycznego kurczaka z ryżem, czy też jakieś fast foody, ale w taki sposób nabawisz się awitaminozy). Nie daj sobie wmówić, że jesteś wychudzona, jeśli masz taką "urodę" tj. ektomorficzną to just accept that. Wydaje mi się, że Pola Raksa miała w latach swojej młodości podobne do Ciebie wymiary i wyglądała przeuroczo - kobiecość połączona z dziewczęcością. 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Hatmehit said:

O matko bosko częstochowsko, szanuję. Mi ledwo ręce wytrzymują 2kg w jednej dłoni.

Obciążenie trzymam albo na nogach jak "siedzę" albo przy klatce. Nogi przy tym bardziej obrywają - o to chodzi :P 

 

Jak ćwiczę ramiona to obciążenie 2,5kg w domu. Na siłowni 4kg a czasem 6kg - w zależności od ćwiczenia, ilości powtórzeń i partii. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Hatmehit napisał:

Dziekuję, bardzo liczyłam na tę poradę:D Jednak to tego czasu to tak co najmniej 6 lat jeszcze, więc muszę co innego przemyśleć. Może w ogóle ślub sprawi, że magicznie zyskam kilka dodatkowych kilogramów? :P 

Po ciąży będziesz ważyć tyle samo, jak nie mniej. Dodatkowe kalorie spala karmienie piersią.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Chadeusz napisał:

Twój wybór ?

Hahah dupskiem się chwalić nie będę, lecz do sflaczałości i płaskości mi daleko. Ćwiczę z ciężarkami, lecz sama. Z niczym zbyt ciężkim nie wytrzymam. Nie mam pojęcia skąd moje zniechęcenie do siłowni. Pewnie nie wykorzystywałabym karnetu, a i tak ćwiczyła w domu. Jestem domtorką, lubię ciszę i spokój, a nie grono trenujących wokół. Peszyłoby mnie to.

Godzinę temu, Claudianne napisał:

dietetyk, ew. endokrynolog, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku z tarczycą; może zbadaj jelita czy dobrze wchłaniają składniki odżywcze

Dzięki, kwestie hormonalne miałam przebade kiedy zastanawiano się nad mym wzrostem. Wszystko zdrowe, lecz najlepszą opcją będzie jakiś dobry dietetyk.

Godzinę temu, Claudianne napisał:

niedowagę mi zarzucały kiedyś tylko koleżanki przy kości

Ja się o domniemanej niedowadze dowiedziałam przy okazji wypowiedzi, iż z małymi cyckami niegdy nie staniesz się kobietą. Ze strony kobiet też się z tym spotkałam, teksty o anoreksji od babek, które jadły byle co i były zaniedbane, ah. 

W 100% wiem, iż szczupłość to moja natura, a ewentualne przytycie jest takimi wyzwaniem, motywacją do lepszego zagłębienia się w tajniki kuchni, choć oczywiście nie obraziłabym się na bardziej obfite piersi, biodra i uda. Nie mam jednak kompleksów (jeśli już, to znacznie mniej dokuczliwe niż dawniej).

Dziękuję za polecenie produktów;) 

Godzinę temu, PamMorrison napisał:

Po ciąży będziesz ważyć tyle samo, jak nie mniej. Dodatkowe kalorie spala karmienie piersią.

A nad tym to się chwilowo w ogóle nie zastanawiam, aczkolwiek dobrze wiedzieć na bliższą lub dalszą przyszłość:)  

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Chadeusz napisał:

Twój wybór ?

47fbb1e7ef853ca1e0c026e0c92bd393.jpg

Ale to można spokojnie osiągnąć (z autopsji piszę) w zaciszu domowym, robiąc ćwiczenia typowo na mięsień pośladkowy wielki tj. wymachy, unoszenie nogi do tyłu, w bok, butt bridge plus unikać przysiadów, jeśli nie zna się dobrze techniki. 
 

2 minuty temu, Hatmehit napisał:
Godzinę temu, Claudianne napisał:

 

Ja się o domniemanej niedowadze dowiedziałam przy okazji wypowiedzi, iż z małymi cyckami niegdy nie staniesz się kobietą. Ze strony kobiet też się z tym spotkałam, teksty o anoreksji od babek, które jadły byle co i były zaniedbane, ah. 

Cóż, niektórzy lubią pluć jadem, zazwyczaj z zazdrości albo dzikiej żądzy "przypierdolenia się" ot tak, ale branie na poważnie opinii tak nietaktownych ludzi jest bezsensu. Nie daj sobie niczego takiego wmówić. 
 

9 minut temu, Hatmehit napisał:

jest takimi wyzwaniem

I to jest zdrowe podejście, go girl! ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HatmehitMimo wszystko nie możesz zrezygnować z godzinnej aktywność fizycznej każdego dnia, bo w przeciwnym razie będziesz czuć się "źle".  Żeby dobrze wyglądać nie potrzeba męczyć organizmu codziennymi treningami. Trening - tak, ale z umiarem i raczej siłowy. Cardio to masakra dla organizmu.

 

Twój organizm nie błaga o kalorie, ale o wartości odżywcze. Nafaszerowanie się gainerem to nie rozwiązanie. Możesz wybrać owsiankę i torcik, albo pełnowartościowe jedzenie. Gdybyś szukała odpowiedzi na to jak się odżywiać, to zostawiam dla Ciebie to kompendium:

 

Weston A. Price

 

Nie kieruj się tym co "lubisz" i co "smakuje", to się może zmienić z dnia na dzień. Jestem pewien, że ktoś kto opycha się ciastkami, lodami i czipsami je lubi i mu smakują :-) Ten fakt na pewno potwierdzą Ci co przeszli na dietę ketogeniczną.

 

Roszerzanie żołądka przez przejedzenie? Trzeba uważać z takimi stwierdzeniami, aby nie zrobić komuś krzywdy. Jemy do syta i nie przejadamy się. Normalnie i naturalnie.

 

Jeżeli mówimy o zdrowych węglowodanach, to przecież na tej szerokości geograficznej mamy... ziemniaki. Czy Twoi przodkowie odżywiali się ciecierzyczką,ryżem, bakaliami? Nie sądzę, a jak już to od święta. Węglowodany są nawet w warzywach, mleku...

 

 

 

---

Wbrew pozorom "głodówki", czyli po prostu post, to jest klucz do optymalnej wagi i zdrowia, ale tego nie może praktykować osoba niedożywiona! Osiągasz swoją idealną wagę 42kg i w tym momencie, gdy waga wzrasta do 43, 44, 45  pościsz 48h, lub 72h przyjmjąc niezbędne elektrolity: chlorek potasu i chlorek sodu, czyli SÓL.

 

Post daje do porządku Twoje hormony.

 

Czy tego aby właśnie nie robią anorektyczki? Nie, bo one jedzą małe ilości (produktów o niskiej wartości odżywczej) przy ogromnym deficycie kalorycznym - to je niszczy.

 

Oczywiście przy poście wychodzą na jaw głównie dwie rzeczy: uzależnienie od cukru i kofeiny i związany z tym zespół abstynencyjny.

 

Been there, done that....

 

 

 

 

 

Edytowane przez orkest
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie. Pierwsza sprawa sprawdz czy nie masz anemi i kłopotów z tarczycą.

 

Druga bardzo praktyczna: upiecz sobie jakieś dobre ciacho i codziennie oprócz tego co jesz normalnie, jedz sobie spory kawałek.

Polecam serniki :D 

Takie na tłustym serze najlepiej piatnicy w wiaderku:) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Claudianne napisał:

może udaj się na biorezonans i sprawdź czy nie zamieszkują Cię jacyś nieprzyjaciele

Muszę zaprotestować. Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że tzw. biorezonans ma jakikolwiek efekt większy niż placebo. O badaniach typu "kropla żywej krwi" nie wspomnę, medyczna szaralataneria ?

 

@Hatmehit lepiej wydaj pieniądze na dietetyka, ewentualnie lekarza + panel badań diagnostycznych, jeśli będziesz miała jakiekolwiek wątpliwości, że twoje problemy z wagą mają podłoże chorobowe. 

Edytowane przez Tyson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Claudianne napisał:

zaciszu domowym, robiąc ćwiczenia typowo na mięsień pośladkowy wielki tj. wymachy, unoszenie nogi do tyłu, w bok, butt bridge plus unikać przysiadów, jeśli nie zna się dobrze techniki. 
 

Dokładnie, sama tak ćwiczę i widzę efekty bez dźwigania ciężarów na siłowni.

 

@orkest zimnioki też wcinam, lecz wydawały mi się bardzo oczywistym dodatkiem do mięs. Najczęściej z masłem i czosnkiem niedźwiedzim, cudne są te listki.

19 minut temu, deomi napisał:

sprawdz czy nie masz anemi i kłopotów z tarczycą

Miewałam anemię, lecz od ponad 10 miesięcy nawet nie wyczułam sygnałów. Hormony, tarczyca zdrowiutkie.

A własny sernik chętnie sobie strzelę, choć nigdy nie robiłam :D 

15 minut temu, Tyson napisał:

jeśłi będziesz miała jakiekolwiek wątpliwości, że twoje problemy z wagą mają podłoże chorobowe. 

Dziękuję. Zupełnie nie mam już takich podejrzeń, wróciłam na prostą i czuję się znakomicie. Przybranie na wadze to kwestia typowo estetyczna:)

 

 

Podsumowanie dzisiejszego dnia, korzystałam tylko z rzeczy posiadanych w spizarni, gdyż jeszcze jest za dużo, aby kupować:P 

 

Za Waszą radą dziś sprawdzałam kaloryczność jedzonych produktów i powiem tak- zaszalałam.

 

Na śniadanie zjadłam owsiankę z rodzynkami- około 380kcal

 

Koło 11 podjadłam sobie tosta z masłem orzechowym i bananem- mniej więcej 310kcal, gdyż nie jestem pewna kaloryczności masła, sama je robię 'na oko', więc bywa różnie z proporcjami składników

 

Obiad spory, gdyż makaron conchiglioni z mascarpone, ricottą, mozarellą oraz kilkoma małymi kostkami boczku- bez sosu (domowy, nie wiem ile dokładnie pomidorów) 610kcal

 

Na podwieczorek mieszanka 30x50 pestek dyni oraz orzechów włoskich, których mam pod dostatkiem, gdyż spadają mi co roku z drzewa- z lekka niewiarygodne 500kcal (tego się kompletnie nie spodziewałam)

 

Kolacja w formie prostej jajecznicy z pomidorem i szczypiorkiem na maśle z 2 jajek- podobno koło 230kcal, ale tutaj wartości widziałam przeróżne

 

Ogólnie wychodzi mi około 2030kcal, a jeszcze bym coś lekkiego spokojnie zjadła.

 

Wydaje mi się, że generalnie sukces. Ogarnę jakieś czerwone mięsa w przyszłości (choć pewnie nie będzie to częściej niż raz-dwa w tygodniu), tłuszcze i będzie dobrze. Odpuściłam sobie wieczorne ćwiczenia siłowe, zastąpiłam po prostu rutynową jogą i wymachami (pomagają mi na kręgosłup, szpagaty i dupsko). Z ciężarkami zacznę jednak od rana, a nie popołudnia, gdyż tak podobno lepiej. 

 

Dziękuję za pomoc wszystkim udzielającym się w wątku :)

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Hatmehit napisał:

Zupełnie nie mam już takich podejrzeń, wróciłam na prostą i czuję się znakomicie. Przybranie na wadze to kwestia typowo estetyczna:) 

Powiedzmy, że z ostrożności tak piszę. Zdecydowanie za dużo już w swoim życiu zawodowym widziałem...

 

Zatem życzę powodzenia w zdobyciu upragnionych kilogramów ?

Edytowane przez Tyson
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzór na podstawową przemianę materii.

66,47+(13,57 x waga ciała)+(5 x wzrost w centymetrach)-(6,75 x wiek). Wynik w przypadku ektomorfika x 1.5 i cieszyć się masą.

 

Godzinę temu, $Szarak$ napisał:

Zawsze możesz wsuwać pewien syrop, dzięki któremu się apetyt nie kończy.?

Baku baku squad.

 

Cookie Monster Cookies GIF by Sesame Street - Find & Share on GIPHY

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Baca1980 napisał:

Wzór na podstawową przemianę materii.

66,47+(13,57 x waga ciała)+(5 x wzrost w centymetrach)-(6,75 x wiek). Wynik w przypadku ek

O dziękuję za mądrą matematykę, wychodzi mi z uwzględnieniem wszystkiego 1830kcal, więc dziś miałam nawet 200 więcej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Hatmehit napisał:

Może w ogóle ślub sprawi, że magicznie zyskam kilka dodatkowych kilogramów? :P 

 

A potem cyk rozwodzik. 

 

Jesteś jesteś w kategorii "cokolwiek nie zrobią to chudną", to na czas lepiej nie liczyć. Może blisko 40 coś się zmieni. 

 

Zadbaj przede wszystkim, żeby na wadze nie tracić, mogę się mylić, ale przy takiej masie siły raczej za dużo nie masz.

 

Główną rolę odgrywa tu przede wszystkim psychika i nie mam na myśli zaburzeń odżywiania. 

Edytowane przez Halinka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Halinka napisał:

Zadbaj przede wszystkim, żeby na wadze nie tracić, mogę się mylić, ale przy takiej masie siły raczej za dużo nie masz.

Zupełnie siły nie mam, prawda :) Jedynie jakąś kondycję, lecz to co innego. Teraz więcej i lepiej jeść będę, aby pod wpływem przyszłego stresu znowu nie schudnąć do kościotrupa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.