dr loudness

[ATE50]

Witam,

 

jak w temacie..., dźwięk i jego jakość, jego obiektywne ujęcie, opomiarowanie.

Po co?

Ano po to, aby domorośli znawcy muzyki i wykonawców nie wmawiali nam, że coś brzmi tak a tak, ażeby rzeczywiście usłyszeć jaki koncept miał twórca.

http://dr.loudness-war.info/

DRD w prosty sposób doradzi jak mieć frajdę z jakości muzyki. Oczywiście nie piszę tu o umpa, umpa w samochodzie i o tych co klepią zenki czy rapy (bez urazy), a o dobrze zrealizowanej muzyce odtwarzanej na niezłym sprzęcie audio i o tym, że pewne rodzaje (gatunki) muzyki dają niesamowite wrażenia dla mózgu..., mózgu rozwiniętego.

Tematy dynamiki, clippingu, wykonawców, którzy nie idą z wytwórniami na łatwiznę (mało takich wytwórni) są od dawna znane, ale jeden przykład z podwórka audio hifi: kupowałem jakiś kolejny sprzęt od firmy tym zajmującej się zawodowo i co słyszę: " jakie ma pan źródło(a) dźwięku u siebie"? Odpowiadam: dziesiątki świetnie zrobionych CD. Gość mnie poprawił z wyższością: "chodzi o CD".

Tak, nie wie gdzie Wisła zaczyna swój bieg....

Jak temat się "załapie" to napiszę coś więcej.

Edytowane 11 Maja 2020 przez ATE50

[ATE50]

No to podbijam.

Mały quiz - w którym roku wydano pierwsze polskie CD i co to było?

[Endeg]

O ile mnie pamięć nie zawodzi, palmę pierwszeństwa dzierży muzyka poważna, album "Chopin-Tausig-Wieniawski" z 1988 roku. Mieliśmy kilka lat zapóźnienia do "pierwszego świata'.

Edytowane 17 Maja 2020 przez Endeg

[ATE50]

24 minuty temu, Endeg napisał:

O ile mnie pamięć nie zawodzi, palmę pierwszeństwa dzierży muzyka poważna, album "Chopin-Tausig-Wieniawski" z 1988 roku. Mieliśmy kilka lat zapóźnienia do "pierwszego świata'.

Zgadza się. Mam nawet tę płytę.

A zapóźnienie wynikało ze stanu wojennego. Zagranica to pierwsze CD 1982 (np. ABBA Visitors), a my 6 lat później..., np Kult czy Perfect