Skocz do zawartości

Czy mężczyzna trzydziestoparoletni bez doświadczenia, powinien, w ogóle wchodzić w związki?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie przyznawałbym się do tego braku doświadczenia. Po prostu większość uzna takiego faceta za dziwnego, nie nadającego się do związków itd.  Zamiast szczerości, która się nie opłaca wymyśliłbym sensowną bajeczkę. No i nie nastawiałbym się, że ta pierwsza będzie ostatnią. W ten sposób zbuduje już jakieś doświadczenie i obycie z pannami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NiesamowitySzymi - a dlaczego uważasz, ze nie powinien? Przecież przed Tobą wiele lat życia. Ja mam prawie 30 i ostatni seks miałem już nie wiem nawet kiedy, z 7 lat temu? I nie uważam, że z tego powodu mam już nic z kobietami nie robić do końca życia.

 

A jak nie wyjdzie to przecież zawsze można spróbować płatnych uciech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widziałem żadnych badań, ale wydaje mi się że większa cześć męskiej społeczności uprawia eskapizm. Dzisiejsze pokolenie nie wchodzi w związki, to jest to pokolenie z porozwalanych rodzin. Większość ludzi jest zaburzona narcystycznie, gdzie się nie ruszysz wszędzie wybija szambo i toksyna. Większość pań i panów, żyje w iluzji.
 

3 minutes ago, Komti said:

To dość niesamowite. Co jest tego przyczyną? I jak sobie radzisz? 

Komti, co jest normalne według ciebie? Opowiedz coś o sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, NoName napisał:

Nie przyznawałbym się do tego braku doświadczenia. Po prostu większość uzna takiego faceta za dziwnego, nie nadającego się do związków itd.

Dokładnie, ja późno zacząłem kontakty z kobietami i nie przyznawałem się nigdy. W sumie to nie pytają za często. Zakładają ze facet po 30stce, ma spore obycie. ;)

A co do głównego tematu to uważam że powinien próbować. Jest to ciekawa część życia. Grunt to nie podpisywać papierków :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@c0rrupted skomentowałem wpis @self-aware, co chcesz wiedzieć? Nie wiem jak to jest mieć 7 lat przerwy od seksu, więc dlatego pytam o powody, przyczyny - jest to dla mnie interesujące. Kolega rozwinie temat albo nie. 

Różne są standardy 'normalności' i nie widzę sensu w czynieniu jakichkolwiek ocen. Wejście w związek małżeński, posiadanie dzieci i tej jedynej też jest ponoć wciąż normalne ? Nie idźmy tą drogą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Tomkowski napisał:

Nie raz usłyszałem i wyczytałem że mężczyzna po trzydziestym a nawet już po dwudziestym roku życia jeżeli nie ma doświadczenia z kobietami to coś z nim musi być nie tak, zaburzony,toksyczny itp. I to nawet pani psycholog tak się wypowiadała w jakimś znanym talk show. Kobietom łatwo tak mówić bo one raczej nie muszą się za bardzo starać.

Dokładnie, ja z 4-5 razy w życiu, słyszałem, że kobieta mówiła, że woli rozwodnika, niż gościa który nie był z związku. W sumie wiadomo, dlaczego. 

To, np jak w chujowej robocie, wolą kogoś, kto już ma doświadczenie, bo się nie zawinie po paru dniach i znowu będzie trzeba kogoś szukać, a już umowy się sporządziło, ciuchy robocze wydano itp.

Tak, samo jak wyobrażacie sobie np kiedy niedoświadczony trzydziestoparolatek, miałby zamieszkać z rówieśnicą, w jednym mieszkaniu - toż, to ona go przekręci raz-dwa, może mu nagadać: paaanie, w każdym, moim, związku, to facet gotował, sprzątał ... właściwie,to wszystko robił. :) trochę przesadzam, może, ale kumacie. Chodzi mi o prawdę!

17 godzin temu, Wolverine1993 napisał:

Już pomijam kulisy tego związku, ale liczy się sam fakt

No, właśnie nie. Mi tutaj zdecydowanie, chodzi o "kulisy". Kiedy masz dymy, to nie uczysz się, zaniedbujesz treningi, a jak uprawiasz/robisz jakieś skomplikowane rzeczy, to potem trudno wrócić, bo dużo osób, jak ma, "zawirowania" życiowe, to rezygnuje np ze sportu. 

 

17 godzin temu, Imbryk napisał:

Żyj po swojemu.

No, jak, ktoś jest sam, to wręcz należy, ale z Żanetą,  to już trzeba żyć, po czyjemuś, po społecznemu.

 

@self-aware  Widzisz, jeśli miałeś przerwę, nie byłeś zainteresowany sprawami damsko-męskimi, to dlaczego? Wolałeś coś trenować, uczyć się itp. Przyznasz, że były, to najbardziej testosteronowe lata (30-7), więc teraz chcesz/ chciałbyś wrócić do gry? Z chęcią przeczytam, jak to robisz.

 

W zależności, od źródeł kobieta po 30 roku, życia traci z 70% możliwości rozrodczych, z założenia Rollo Tomassi piszę, że statyczny mężczyzna ma z 12/20 razy więcej testosteronu, dodając powyższe fakty, oraz to, że Esther Villard piszę w "Manipulated Man", że seks nie jest najważniejszą rzeczą, którą mężczyzna, może dostarczyć (wycieczki, ubrania, zazdro psiapsi )

Więc taki 30+ letni mężczyzna, wątpliwe, że od takiej kobiety równolatki lub trochę młodszej, bo wiadomo "zwykły" facet o 10 lat młodszej może zapomnieć (tych zwykłych przecież mamy, nasze80% mężczyzn) może w ogóle nie doświadczyć owych doświadczeń :) 

 

Bo, ona już mieszkała.z nie jednym, tak 3-4 związki, wspólne mieszkanie, wynajem, plus inne relacyjki, setki godzin, na Tinderoni, zna grę. A mężczyzna, który tego, wszystkiego nie robił?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto wejść facetowi w związek nawet jeśli nie ma doświadczenia. W końcu musi je jakoś zdobyć. Będąc w związku powoli będzie taki 30latek albo więcej łapał o co chodzi. Z początku nie warto wchodzić w małżeństwo. Trzeba się oswoić w związku i wyciągać wnioski. Każdy kiedyś zaczynał od zera - inni przed 30 a niektórzy po 30.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Komti said:

To dość niesamowite. Co jest tego przyczyną? I jak sobie radzisz? 

Hmm... Nie wiem w sumie co napisać. W wieku 21 lat około, może 22 skończył się mój związek. Byłem wtedy w dupie, w sensie nie wiedziałem co chcę robić w życiu i tak dalej. Miałem z tego powodu ogromnego doła. Obiecałem sobie, że to zmienię. Uznałem, że pieprzę kobiety i idę w karierę. Robiłem tak przez jakieś 2 lata, nie miałem w sumie żadnych większych sukcesów, ale biorąc pod uwagę, że nie miałem ani pomysłu, ani żadnych talentów i predyspozycji udało się znaleźć pracę w biurze, co jest lepszym rozwiązaniem niż kopanie rowów. Te lata minęły bardzo szybko. Po tym czasie poczułem, że fajnie byłoby mieć jakąś kobietę czy coś i zacząłem kombinować coś na portalach randkowych. Po kilku miesiącach udało się z kimś spotkać i była szansa na seks, ale nie wyszło mi bo miałem trupa w spodniach (to okres, w którym dowiedziałem się o uzależnieniu od porno).

 

Uznałem, że skoro nie mogę się bzykać to daję sobie spokój z kobietami na czas odwyku. Odwyk się nie udał a czas leciał i tak mijały kolejne miesiące a ja wróciłem do robienia kariery. I... tyle. Przeminęło tak następne 5-6 lat. Sukcesów większych nie mam, kobiet też, najfajniejsze lata na robienie głupot przeminęły. Do tego wpadłem w pracoholizm. Przez te lata mówiłem sobie, że jeszcze "trochę" i spróbuję coś tam z kobietami. I to "trochę" szybko zamieniło się w tyle lat. Życie mija bardzo, bardzo szybko. W międzyczasie miałem kilka prób podrywania, czy to na dyskotekach czy to na portalach randkowych, czy na jakimś kursie tańca... Ale poznawanie kobiet w tym wieku jest już dużo, dużo trudniejsze niż jak się miało 20 lat i pełno znajomych ze szkoły. Uznałem, że skoro nie ma efektów to mam to w dupie. Do tego przez cały czas byłem uzależniony od porno (jestem do teraz), które dawało mi orgazmy, więc w sumie nie potrzebowałem kobiet. Do teraz nie potrzebuję jeśli chodzi o seks, brakuje mi jedynie takich emocjonalnych rzeczy, przytulasy po seksie, droczenie, śmiechy chichy. Ale seksu nie, bo mam porno (obecnie 18 dzień bez).

 

Przez te lata pojawiłem się też tu i na dobre 2 lata kobiety mi zbrzydły całkowicie. Przeanalizowałem szybko sytuację, czyli fakt, że próby poznania kogoś wypadły słabo + po tym forum nie zamierzam się żenić (czego chca kobiety) i tak dalej i uznałem, że skuteczne znajdowanie kobiet będzie po prostu bardzo czasochłonne i finalnie wracałem do pornografii i do robienia kariery. I tak jak napisałem, szybciutko mi te lata minęły, czyli właściwie tego seksu nie uprawiałem nie 7 a prawie 9 lat jak tak teraz to liczę. Zleciało jak na pstryknięcie palca.

 

I ot cała historyja. Nic wielkiego, zwykłe, szare życie :) Nie jeden gość nie bzyka przez 30-40 lat, więc co to tam ten mój okres.

 

6 hours ago, NiesamowitySzymi said:

Widzisz, jeśli miałeś przerwę, nie byłeś zainteresowany sprawami damsko-męskimi, to dlaczego? Wolałeś coś trenować, uczyć się itp. Przyznasz, że były, to najbardziej testosteronowe lata (30-7), więc teraz chcesz/ chciałbyś wrócić do gry? Z chęcią przeczytam, jak to robisz.

Wyżej opisałem co i jak. I nie, nie były to najbardziej testosteronowe lata. Były to najgorsze lata mojego życia (20-30), praktycznie tylko praca :) Teraz już wiem, że popełniłem wielki błąd. Chociaż... Jakbym dorobił się mieszkania czy czegoś to bym pewnie inaczej gadał, no ale póki co to jestem jednym z tej ekipy co się dorabia garba :)

 

Chcę wrócić do gry bo mam po dziurki w nosie robienia kariery od rana do wieczora. Wiele z tego nie ma a życie przemija bardzo szybko, tak jak napisałem wyżej. Jeśli nic nie zmienię to za chwilę będę miał 60 lat i na co to wszystko? A jak zamierzam wrócić do gry? Nie mam zielonego pojęcia, w głowie mam te porażki :) Wiem, że w moim wieku jak laska spyta o kwestie materialne to jestem spalony, nie mam auta, nie mam mieszkania, nie mam dosłownie nic. Kłamać też mi się nie chce :) Chyba po prostu... jak jej nie spasuje, to niech spada na drzewo.

 

Co do tych wszystkich źródeł, procentów i tak dalej... Wiesz, zrobiłem sobie 3 miesięczny odwyk od forum i mam w te procenty wyjebane. Jestem wszystkim zmęczony, nie chce mi się kminić czy mam szanse u jakiejś baby czy nie, ja da to da, jak nie da to nie da :)

 

Powalczę standardowo znowu trochę na badoo, może wyskoczę gdzieś jak przeminie koronawirus i zobaczymy czy coś się uda. Żadnych wielkich strategii nie mam (i nie zamierzam mieć).

Edytowane przez self-aware
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, masz jaja i wbrew pozorom to jest Twoim największym atutem, no i wchodzisz w jedną z najlepszych dekad męskiego życia. Niestety obecnie czasy mamy jakie mamy, więc trudno się socjalizować, ale wydaje mi się, że wbrew pozorom dla osób, które nie mają doświadczenia w randkowaniu, portale nie będą dobrym rozwiązaniem, a jedynie źródłem kolejnych rozczarowań. W normalnych warunkach zaproponowałbym Ci zaangażowanie się w jakieś grupowe inicjatywy (spotkania, warsztaty, kursy, kluby), teraz trudno powiedzieć w jakim stopniu i tempie sytuacja będzie wracać do normalności. Inną rzeczą jest to, że porno zabiera Ci energię i motywację do działania. Przeczytaj 'Siłę nawyku' Duhigga. Autor stawia tezę, że jeden nawyk można zastąpić jedynie przez inny - może wykorzystasz tę książkę aby wydobyć się z porno. Trzymam kciuki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

A mężczyzna, który tego, wszystkiego nie robił?

 

Może i nie robił, ale przecież chyba nie żył te 30+ lat na bezludnej wyspie? Nawet jak nie ma własnych doświadczeń to zapewne zaobserwował jak to wygląda w jego najbliższym otoczeniu. Więc tak czy siak facet 30+ będzie trudniejszy do urobienia, niż zakochany 20 latek. Choć z drugiej strony dobra zawodniczka  potrafi przemielić nawet starego i doświadczonego - był taki przykład na tym forum niedawno - więc nie ma na to reguły... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2020 o 13:02, Imbryk napisał:
W dniu 12.05.2020 o 12:50, NiesamowitySzymi napisał:

To, tak jakbyś chciał iść na stolarza po 35 a nigdy nie trzymałeś wiertarki w ręku!

No ale w czym problem?

Ile tygodni po 8 h dziennie w dni robocze potrzeba na naukę podstaw i ile następnych tygodni na opanowanie trudniejszych rzeczy?

Po roku jesteś całkiem spoko stolarzem.

Bardzo niechętnie jest odbierany brak doświadczenia w relacji damsko-męskich przez kobiety.
Najbardziej to widać chyba przy seksie. Każda kobieta chce się ruchać z doświadczonym w tych sprawach facetem, ale żadna nie chce by jakiś facet - potencjalny przyszły dobry ruchacz - akurat to na niej ćwiczył. One chcą przyjść na gotowe i koniec.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Komti - Z porno poradzę sobie bez książki. Przyszedł "ten" odwyk, w którym wiem, że się uda :) Po prostu to czuję. Doszedłem do pewnego momentu w pornografii, do kolejnego poziomu uzależnienia i coś pękło. Po prostu muszę z tego wyjść. Żadne książki nie pomogą, mogę je czytać w kontekście rozwijania się czy coś, ale tu i tak wszystko stoczy się w głowie i zależeć będzie jedynie od siły woli. Żadne książki, rozmowa, zabezpieczenia i inne rzeczy nie pomogą. Siedzę w tym tak długo, że nic mnie już nie zaskoczy.

 

Gdzie Ty się doszukałeś moich jaj w tym całym opisie to w sumie nie wiem, zwykłe życie zwykłego obywatela :)

 

Co do portali randkowych, wiadomo że tam jest przesrane. Ale w życiu codziennym wcale nie jest jakoś super łatwiej. Jak człowiek jest młodziutki i chodzi na domówki, ma pełno znajomych ze szkoły i tak dalej to wszystko idzie samo. Później jest dużo trudniej zwłaszcza jak nie pijesz alko, wszyscy chleją i po chwili nie czujesz już klimatu ludzi. Ehh, zresztą... Nie chce mi się tego rozkminiać :) To nie mój temat a kolegi Szymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zakładam, że posiadasz męskie gonady, więc samo uświadomienie tego faktu powinno dawać kopa do działania.

Sporo za dużo rozkminiasz i racjonalizujesz bezsens podejmowania akcji, zamiast działać małymi krokami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

No, jak, ktoś jest sam, to wręcz należy, ale z Żanetą,  to już trzeba żyć, po czyjemuś, po społecznemu

Trzeba, należy, powinien, po społecznemu.

Powodzenia.

55 minut temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

One chcą przyjść na gotowe i koniec.

Słusznie.

 

"Podróż bohatera" to typowo męski proces.

 

Kobietą się rodzisz.

Mężczyzną się stajesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Komti said:

No zakładam, że posiadasz męskie gonady, więc samo uświadomienie tego faktu powinno dawać kopa do działania.

Sporo za dużo rozkminiasz i racjonalizujesz bezsens podejmowania akcji, zamiast działać małymi krokami. 

Kto powiedział, że nie działam? :)

 

Co do rozkmin. Nie da się popełnić wiele błędów w życiu i nie rozkminiać. To samo przychodzi. Czas leci a Ty chcesz podejmować dobre decyzje, a nie jakieś tam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2020 o 17:46, Libertyn napisał:

Niejaki Giacomo Cassanova był bardzo przeciętny.

Casanova miał 187 cm co w jego czasach oznaczało, że był olbrzymi. 

Nawet teraz 187 cm to dużo. 

Dodać do wzrostu charakter awanturnika i wyszedł historyczny ruchacz. 

Jeszcze studiował więc miał hajs, nie był zwykłym chłopem. 

Na pewno nie był przeciętny. 

 

PS Casanova pisze się przez jedno s.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

15 minut temu, Meg4tron napisał:

Na pewno nie był przeciętny. 

Nie miał też kwadratowej szczęki ani masy. Bogaczem też wielkim nie był.

Był jedynie ciekawy i majętny

15 minut temu, lubieżny napisał:

To Twoja sprawa.

Ja stawiałem na jakość gdy wierzyłem w wielką miłość i miałem też długoletni związek.

Obserwuje. Nie oczekuje wielkiej miłości. Nie oczekuje dostosowania się. Wystarczy mi że będę mógł z nią karmić kaczki w okolicznym parku. Wielka miłość to wymysł poetów którzy zwykle przed końcem haju emocjonalnego ginęli czy to w wypadkach czy pojedynkach.

15 minut temu, lubieżny napisał:

Po prostu brakuje Ci doświadczeń dłuższego związku, stąd naiwne spojrzenie.

No tak. Bo lepiej sobie wmówić że jestem nienawidzony bo jakieś statystyki tak głoszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.