Skocz do zawartości

Jak to jest z tymi kobietami?


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Margon napisał:

Teraz przesyła mi jakieś różne linki do muzyki, cytaty. Nie wiem po co to robi.

Bo ona chce, żebyś był u niej na orbicie. Wiesz kto to taki "orbiter"? Czasem autem ją gdzieś podwieziesz, czasem coś ciężkiego pomożesz wnieść po schodach, czasem drinka postawisz. Ale nie poruchasz. No chyba, żeby się już absolutnie wszystkie inne opcje wyczerpały i chcica panią dopadła - to wtedy ewentualnie i też tylko na jej warunkach. Jak jej już nawet przelotnie poznany Mokebe nie będzie chciał ruszyć.

 

Najprostsze i bezpieczne wyjście - uciąć kontakt. Żyć swoim życiem. Mieć swój czas dla siebie i swoje pieniądze dla siebie.

 

A jeśli chciałbyś grać na levelu hard, to wtedy możesz spróbować ty ustawić panią na swojej orbicie. Żyć swoim życiem, bawić się, rozwijać, poznawać inne panie. A jak się trafi miesiąc czy dwa posuchy - mieć taką koleżankę w rezerwie, co chętnie przyjdzie do ciebie, coś ugotuje, mieszkanie ci ogarnie i kolbę obrobi przy okazji. Jeśli tak chcesz, to wtedy jej napisz: "Nie, nie znasz sama siebie za dobrze. Nie byłaś jeszcze gotowa. Jeszcze ten czas nie nadszedł". Ale to rozgrywka dla zaawansowanych. Grając można przegrać.

 

Oczywiście w żadnym wariancie nie ma powrotu do tego co było.

  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, KolegiKolega said:

Najprostsze i bezpieczne wyjście - uciąć kontakt. Żyć swoim życiem. Mieć swój czas dla siebie i swoje pieniądze dla siebie.

 

A jeśli chciałbyś grać na levelu hard, to wtedy możesz spróbować ty ustawić panią na swojej orbicie. Żyć swoim życiem, bawić się, rozwijać, poznawać inne panie. A jak się trafi miesiąc czy dwa posuchy - mieć taką koleżankę w rezerwie, co chętnie przyjdzie do ciebie, coś ugotuje, mieszkanie ci ogarnie i kolbę obrobi przy okazji. Jeśli tak chcesz, to wtedy jej napisz: "Nie, nie znasz sama siebie za dobrze. Nie byłaś jeszcze gotowa. Jeszcze ten czas nie nadszedł". Ale to rozgrywka dla zaawansowanych. Grając można przegrać.

 

Oczywiście w żadnym wariancie nie ma powrotu do tego co było.

To jest mega dobre!

Aż sobie to zanotowałem. Konfrontując to z moimi perypetiami, przypuszczam że spowodowałoby to niezły bałagan w głowie osoby, która dała mi 'kosza' . Dzięki :)

Edytowane przez Clemenz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, KolegiKolega napisał:

Bo ona chce, żebyś był u niej na orbicie. Wiesz kto to taki "orbiter"? Czasem autem ją gdzieś podwieziesz, czasem coś ciężkiego pomożesz wnieść po schodach, czasem drinka postawisz

Albo po prostu podbijesz Pańci ego i atencje i utwierdzisz ją w jej zajebistości. 

 

5 godzin temu, KolegiKolega napisał:

A jeśli chciałbyś grać na levelu hard

Sądzę, że w przypadku kolegi @Margon to jeszcze nie ten level i nie ta pańcia, przynajmniej nie teraz. 

 

@Margon pytasz o Kobietopedię, sam na początku wątku poleciłem Ci tą książkę. Nie kosztuje dużo a dostaniesz taką wiedzę o kobietach w pigułce. 

Poczytaj też wątki starej gwardii MoszeReda, Długowłosego i innych. 

 

Co do pańci i jej wiadomości to nawet ich nie odczytuj a broń boże odpisywać! Chłód i obojetność. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajcie w drugą stronę. Każda kobieta pragnie atencji , uwielbienia i wyrazów miłości.  Jeżeli kocham kogoś , okazuję jej te objawy. Druga osoba potrafi to odwzajemnić.

Orbita różni się tym iż nie otrzymujemy nic w zamian , jedynie mgliste zapowiedzi lub od czasu do czasu ochłapy żeby nas utrzymać w zależności.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Margon napisał:

Dużo ciekawych informacji można wyciągnąć. Nie jestem sam, jest pełno takich przypadków jak mój.

Bo pełno jest niedojrzałych emocjonalnie dziewczynek, które nie potrafią (nie chcą) pracować nad sobą. Wolą za swoje niepowodzenia, złe chwile i sytuację życiową w jakiej się znajdują - zwalić całą winę na faceta. Niestety wielu podobnie jak Ty, berze to do siebie, próbuje to analizować, chce pomagać komuś kto tej pomocy nie chce. Zamiast odwrócić się na pięcie i zająć się własnymi sprawami. Postawa takich kobietek przypomina alkoholika, który też wini za swoje błędy swoja kobietę i cały świat, a po wszystkim i tak pójdzie się napić. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, balin napisał:

Bo pełno jest niedojrzałych emocjonalnie dziewczynek, które nie potrafią (nie chcą) pracować nad sobą. Wolą za swoje niepowodzenia, złe chwile i sytuację życiową w jakiej się znajdują - zwalić całą winę na faceta. Niestety wielu podobnie jak Ty, berze to do siebie, próbuje to analizować, chce pomagać komuś kto tej pomocy nie chce. Zamiast odwrócić się na pięcie i zająć się własnymi sprawami. Postawa takich kobietek przypomina alkoholika, który też wini za swoje błędy swoja kobietę i cały świat, a po wszystkim i tak pójdzie się napić. 

Masz tutaj rację, niestety tak to wygląda. Staram się doinformować, dokształcić w tym zakresie co na pewno pomoże mi w przyszłości.

Była moją pierwszą dziewczyną, na dodatek zostałem nauczony złych wzorców takich jak:

- wierzyłem w prawdziwą miłość

- wierzyłem, że będę z tą dziewczyną do usranej śmierci.

- wierzyłem w happy endy.

No i na dodatek ten związek miał wejść na kolejny szczebel, wszystko w zasadzie było zaplanowane - zamieszkanie razem.  Na co właśnie ona naciskała, przekonała mnie i dała nogę.

Uważam, że w tym związku nie byłem jakimś rycerzykiem, w zasadzie żyłem swoim życiem, związek był na moich zasadach. Jak chciałem to byłem dżentelmenem, jak mi się nie chciało to nie byłem. Na ogół zachowanie w związku z mojej strony było okej. Jedynie dobił mnie fakt rozstania i wtedy okazałem biało rycerstwo.

 

Wyniosłem wnioski po wczorajszym kontakcie.

- Teraz dużo o niej myślę, z czym wcześniej nie było problemu.

- Nawróciła tęsknota.

- Nawróciła niepewność, czy na pewno będzie mi bez niej lepiej. Czy znajdę kogoś lepszego.

- Znowu jazdy na bani, że chciałbym aby to wszystko wróciło

- Walka z samym sobą aby się nie skontaktować z nią. (Strasznie mnie kusi  aby jej odpisać- lecz muszę się odciąć.)

- Odczuwam chęć udowodnienia jej, że jestem wartościową osobą, że popełniła tym wszystkim błąd.

 

I mogę powiedzieć, że żałuję ponownego kontaktu. tak jakby emocje wróciły a było już w miarę luźno. Mógłbym powiedzieć, że cofnąłem się w rozwoju.

Sam sobie przeczę, z jednej strony tęsknię a z drugiej widzę, że nie była wcale wyjątkowa, w zasadzie  była normalna.

 

Jeszcze od około tygodnia (nie liczę dokładnie) wziąłem się za no fap. Na ten moment jest luźno, nawet mnie do tego nie ciągnie. Lecz tęskni mi się za dobrym seksem, który miałem zapewniony u mojej ex.

Edytowane przez Margon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że tęsknisz to w zupełności normalne. Jakby nie patrzeć zostałeś porzucony a przeważnie ta osoba ma gorzej. Co do kontaktowania się , popełniłeś błąd i teraz wiesz jakie to ma konsekwencję. Ja tez byłem glupi i zdarzyło mi się wcześniej parę razy napisać . Ale nic dobrego to nie przyniosło. Niby nie było żadnych złych emocji ale z jej strony juz całkowita obojętność na mnie jakby pisała z jakimś tam kolegą i tyle. Ale sama od siebie od momentu rozstania nie napisała nigdy. To już o czymś świadczy. Będzie Ci ciężko , będziesz jeszcze wiele czasu rozmyślał i dołował się nad tym ale w koncu przejdzie. A tak jak mówili wyżej bracia. Nie ma kobiet niezastąpionych. Ja też nie raz po rozstaniu myślałem : Kurwa juz nikogo nie znajdę tak wyjatkowego... A tu pstryk i zaraz się pojawiła jakaś dziewczyna. Chcę Ci tym przekazać że jak poznasz fajna dziewczynę to w mgnieniu oka zapomnisz o byłej. Podświadomie postawiłeś sobię poprzeczkę wzgledem kobiety. Jeśli poznasz dziewczynę równie atrakcyjną co była albo lepszą .. uwierz mi , w mgnieniu oka o eks zapomnisz ??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Margon napisał:

- Teraz dużo o niej myślę, z czym wcześniej nie było problemu.

Zajmij się czymś. Sport , hobby,kumple,praca. Wysiłek.

 

Cytat

- Nawróciła tęsknota.

Do czego tęsknisz ? Wymień.

To nie tęsknota a zmiana poziomu hormonalnego w mózgu.

 

Cytat

- Nawróciła niepewność, czy na pewno będzie mi bez niej lepiej. Czy znajdę kogoś lepszego.

Będzie, tylko wymaga czasu. Uwierz znajdziesz wiele kobiet na swojej drodze. Wyjdź na ulice, co widzisz ? Kobiety. Co stoi na przeszkodzie żeby któraś była z Tobą. Tylko Ty sam i Twoje zabobony w stylu miłość, happy end.

 

Cytat

- Znowu jazdy na bani, że chciałbym aby to wszystko wróciło

Chciałbyś żeby mózg nie odpierdalał szopy jak na kacu hormonalnym.

Kup Validol , kilka pln,  i nagle przejdzie tęsknota i miłość. Poważnie.

 

Cytat

- Walka z samym sobą aby się nie skontaktować z nią. (Strasznie mnie kusi  aby jej odpisać- lecz muszę się odciąć.)

I co jej powiesz ? Powiedz nam, chętnie się pośmiejemy. Czy wolisz żeby to ONA się pośmiała. Bo nie liczysz chyba, że nagle zmieni zdanie i rzuci się w ramiona ?

 

Cytat

- Odczuwam chęć udowodnienia jej, że jestem wartościową osobą, że popełniła tym wszystkim błąd.

Udowodnij to sobie. Bo tak będziesz musiał zawsze udowadniać to KOMUŚ, czyli stawać się od niego zależnym.

To niewola emocjonalna. Kobiety to wykorzystują. Każda w mniejszym lub większym stopniu.

 

Cytat

Sam sobie przeczę, z jednej strony tęsknię a z drugiej widzę, że nie była wcale wyjątkowa, w zasadzie  była normalna.

Za jakiś czas dopiero spotkasz normalną, i wtedy zobaczysz różnicę.

Wciąż jesteś zależny.

 

Cytat

Jeszcze od około tygodnia (nie liczę dokładnie) wziąłem się za no fap. Na ten moment jest luźno, nawet mnie do tego nie ciągnie. Lecz tęskni mi się za dobrym seksem, który miałem zapewniony u mojej ex.

Roksa. Nic złego. A pomaga przełamać magiczną barierę , że jej cipa jest ze złota. Nie jest. Każda ją ma. I każda sprzedaje, tylko cena i waluta inna.

Edytowane przez ntech
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ntech napisał:

Do czego tęsknisz ? Wymień.

Słuszne pytanie.

Głównie za:

- Emocjami, które odczuwałem przy partnerce

- Seksem (Ale to już omówiliśmy)

Poza tym raczej nic a nic, na ogół była nudną, sztywną babeczką bez większych celów w swoim życiu. Wystraszona otaczającym ją światem. Jest strasznie kłótliwą osobą, zaborczą, zazdrosną, ograniczającą i ciągnącą w dno.

 

3 godziny temu, ntech napisał:

Chciałbyś żeby mózg nie odpierdalał szopy jak na kacu hormonalnym.

Kup Validol , kilka pln,  i nagle przejdzie tęsknota i miłość. Poważnie.

Właśnie odwiedziłem aptekę, kupiłem 2 paczuszki.

Chętnie wypróbuję:) zdam na pewno relację za kilka dni (A wiesz po jakim czasie zacznie działać?).

 

Właśnie do mnie napisała po raz kolejny "Wstyd mi ale mam pytanie" 

Zabawnie, wczoraj ją olałem i nagle sama się odzywa.

 

W zasadzie wczoraj zakończyliśmy rozmowę na tym, że nawet za rok gdybym się odezwał to mnie wyśmieje. Potem wysłała mi jakiś śmieszny cytat, muzykę a ja zero odpowiedzi.

Nie odpiszę jej. Niech sobie sama radzi:)

 

Edytowane przez Margon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Margon napisał:

Poza tym raczej nic a nic, na ogół była nudną, sztywną babeczką bez większych celów w swoim życiu. Wystraszona otaczającym ją światem. Jest strasznie kłótliwą osobą, zaborczą, zazdrosną, ograniczającą i ciągnącą w dno.

Typ "baw mnie" ?

Znajdziesz kobiety które będą Cię inspirowały, przy których będziesz czuł że rosną Ci skrzydła.

Kotwice odcina się przed wyjściem w szerokie morze..

 

15 minut temu, Margon napisał:

Chętnie wypróbuję:) zdam na pewno relację za kilka dni (A wiesz po jakim czasie zacznie działać?).

Od razu. Można kilka razy dziennie, nie przedawkujesz. Weź przed snem , lepiej się śpi.

 

15 minut temu, Margon napisał:

Potem wysłała mi jakiś śmieszny cytat, muzykę a ja zero odpowiedzi.

Nie odpiszę jej. Niech sobie sama radzi:)

Pokazałeś ramę i już jej chomik zaczyna świrować. Straciła kontrolę , Ty zaczynasz stawać na nogi. Panika. Ale nie daj się zwieść. To tylko unik a nie zmiana strategii. Swoją prawdziwą twarz już Ci pokazała.  Ona wie że Ty wiesz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ntech napisał:

Typ "baw mnie" ?

Tak oraz "Opiekuj się mną tato" (Czasem się tak czułem)

Cóż nie zaznała ojcowskiej miłości.

2 godziny temu, ntech napisał:

Pokazałeś ramę i już jej chomik zaczyna świrować. Straciła kontrolę , Ty zaczynasz stawać na nogi. Panika. Ale nie daj się zwieść. To tylko unik a nie zmiana strategii. Swoją prawdziwą twarz już Ci pokazała.  Ona wie że Ty wiesz.

Ona prawdopodobnie myśli, że już mam nową kobietę. Wczoraj dostałem wiadomość typu "Tej swojej nowej lasce pokazujesz jaki jesteś super, a ja wiem jaki jesteś na prawdę"

Nie zaprzeczyłem, nie potwierdziłem. W zasadzie nie wiem skąd się to u niej wzięło. Ale niech tak sobie myśli, trochę spadnie jej ego bo uważa się za jakiegoś Boga.

 

Staram się korzystać z waszych rad, wszystko robię okej?

Edytowane przez Margon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Margon napisał:

Tak oraz "Opiekuj się mną tato" (Czasem się tak czułem)

Cóż nie zaznała ojcowskiej miłości.

Ale niech tak sobie myśli, trochę spadnie jej ego bo uważa się za jakiegoś Boga.

Oooo... ciekawe ? Klamała ? Manipulowała ? Grała emocjami ? Bierna agresja, miliczenie , miny cierpiętnicy ? Uważała innych za gorszych, oczekiwała nieustannej adoracji, potwierdzania wartosci i atencji ? Narzekanie, wysysanie energii ? Skrajne zmiany emocjonalne na pstryknięcie ?

Wyczuwam krew...

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Margon napisał:

Ona prawdopodobnie myśli, że już mam nową kobietę. Wczoraj dostałem wiadomość typu "Tej swojej nowej lasce pokazujesz jaki jesteś super, a ja wiem jaki jesteś na prawdę"

Nie zaprzeczyłem, nie potwierdziłem. W zasadzie nie wiem skąd się to u niej wzięło

Gierki pt. wyprowdze go z równowagi. Oto jej chodzi. Jej celem, jest urochomienie w Tobie emocji. Złych emocji. Jeżeli to zrobisz, poczuje się wyjątkowo, gdyż będzie myślała, że ma nad Tobą przewagę, ale i wpływ na Twoją osobę.

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ntech napisał:

Oooo... ciekawe ? Klamała ? Manipulowała ? Grała emocjami ? Bierna agresja, miliczenie , miny cierpiętnicy ? Uważała innych za gorszych, oczekiwała nieustannej adoracji, potwierdzania wartosci i atencji ? Narzekanie, wysysanie energii ? Skrajne zmiany emocjonalne na pstryknięcie ?

Wyczuwam krew...

Co do kłamstw to nie mam pewności. Zdarzyło się, nie często więc nie wiem czy można to uznać.

Prędzej zatajanie pewnych spraw, ukrywanie.

 

Co do manipulacji, to zależy co masz na myśli.

Było dużo płaczu z jej strony (doskonale to wykorzystywała, żeby na mnie wpłynąć)

Słowami nie mogła na mnie wpłynąć, na to byłem wystarczająco odporny.

Przepraszała seksem bo nie potrafiła się przyznać do błędu. Do pewnego momentu mi to bardzo odpowiadało, potem zacząłem na to narzekać.

 

Agresja? OGROM! Dużo krzyków, darcia się gdy coś jej się nie podobało. Gdy widziała, że mi to nie pasuje były wymówki typu "Dużo mam na głowie. Zbliża się okres itp"

Zdarzyło się, że wbiła mi paznokcie w jakąś część ciała przy tym patrząc mi w oczy. Ignorowałem to, bardzo rzadko się zdarzyło, nie odczuwałem bólu bo jednak to dość malutka kobieta. W zasadzie się z tego śmiałem, odczuwałem jakby chciała mi pokazać swoją siłę - nie wychodziło.

 

Milczenie? Nie. Była ode mnie uzależniona. Nie potrafiła wytrzymać beze mnie głupiej godziny.

 

Kurcze sam nie wiem czy uważała innych za gorszych. Lecz z pewnością, uważała że wszyscy są winni jej porażką.

 

ADORACJA, atencja. 3x TAK. I to nie tylko z mojej strony. Szczególnie szukała tego w internecie - robiła wszystko, żeby mieć jak najwięcej polubień pod zdjęciami, a gdy miała ich zbyt mało potrafiła naprawdę skasować fajną fotkę.

Nieustannie prosiła się o słowa "Kocham Cię", wymuszała je na mnie przez co zacząłem tym rzygać. Rzecz jasna, na dzień dobry, na dobranoc, 5x popołudniu itd. 

Ciągle potrzebowała się przytulać, chodzić za rękę, wręcz bym powiedział, że za bardzo. Jak przestawałem (no bo ile można.) to od razu podła mina. 

 

Narzekania było ogrom, ciężko było ją zadowolić:) wszystko musiało być idealnie, nawet gdy kołdra była lekko poruszona od razu problem. Uważałem ją za pedantkę, ale z jednej strony myślałem że to plus - bo w przyszłości będzie czysto pięknie.

 

Wysysanie energii? Nie wiem do końca na czym to ma polegać. Mógłbym prosić o przykład?

 

Zmiany nastroju były lecz dopiero niedługo przed zakończeniem związku. Zacząłem z nią dużo o tym rozmawiać, starałem się pomagać - na nic nie zdawała się moja pomoc.

 

@Still

Obojętnością powinienem to wszystko zwalczyć, prawda:)?

 

Edytowane przez Margon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Margon napisał:

Prędzej zatajanie pewnych spraw, ukrywanie.

Półprawdy, mętna woda, przemilczanie niewygodnych faktów. To kłamstwa które nie zostały ujawnione :)

 

Dobra wycinam reszte objawów. Ewidentnie nie są to zachowania dojrzałej ,stabilnej emocjonalnie kobiety. Na kilometr śmierdzi borderem lub narcyzem.

 

Cytat

Narzekania było ogrom, ciężko było ją zadowolić:) wszystko musiało być idealnie, nawet gdy kołdra była lekko poruszona od razu problem. Uważałem ją za pedantkę, ale z jednej strony myślałem że to plus - bo w przyszłości będzie czysto pięknie.

To przejaw kontroli otoczenia. Wynika z lęku i braku poczucia własnej wartości.

 

Cytat

Wysysanie energii? Nie wiem do końca na czym to ma polegać. Mógłbym prosić o przykład?

Czy byłeś zmęczony przebywaniem w jej towarzystwie ? Czy miałes czasem ochotę po prostu wyjść ?

 

 

Zadaj sobie pytanie ?  Gdybyś miał np. raka i rok czasu to spędziłbyś go z nią ?

Czy tak zachowałaby się kobieta Twoich marzeń ? Z którą z nich chciałbyś spędzić życie ?

 

 

 

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, ntech napisał:

Czy byłeś zmęczony przebywaniem w jej towarzystwie ? Czy miałes czasem ochotę po prostu wyjść ?

Hmm, tak. Szczególnie gdy nocowałem u niej/ona u mnie bądź jakieś wspólne wakacje itp. 

Odczuwałem wtedy, że ktoś ciągle na mnie siedzi, tzn. Sępi o moją uwagę. 

Ciężko było jej pojąć, że chcę mieć dla siebie np godzinę spokoju, aby się zrelaksować - obejrzeć jakieś swoje filmiki na yt czy zrobić cokolwiek innego.

Ciągle chodziła nabuzowana, przez co samemu się gorzej czułem w jej towarzystwie. 

 

26 minut temu, ntech napisał:

Zadaj sobie pytanie ?  Gdybyś miał np. raka i rok czasu to spędziłbyś go z nią ?

Czy tak zachowałaby się kobieta Twoich marzeń ? Z którą z nich chciałbyś spędzić życie ?

Przedtem odpowiedziałbym, że tak. 

Teraz uważam, po ostudzeniu emocji, że zmarnowałbym ostatni rok swojego życia. 

W zasadzie, zanudziłaby mnie przez ten czas na śmierć :D

 

Rzecz jasna, tęsknię za jej plusami lecz myślę, że te plusy ma równie dobrze każda inna kobieta.

 

Jak tak myślę, ze spokojem to jakie to zabawne. Uważałem ją za swój ideał, a gdy przyszło co do czego, okazało się jak mało ma zalet. 

 

Chyba fiutem zamieniłem się z mózgiem bo jedynie to było przy niej wspaniałe. 

 

Zacząłem czytać kobietopedię, w zasadzie jestem dopiero na 5 rozdziale ale już widzę jak bardzo wartościowa jest ta książka.

 

@ntech

A czy zrobienie po złości ex jest dobrym posunięciem? Zastanawiałem się nad wstawieniem jakiejś fotki z koleżanką. 

Czym na to liczę? Że wyrwie sobie kilka włosów z głowy, troche się otrząśnie bo poczuła się "Bogiem". 

Wróci na ziemię i zda sobie sprawę z tego co zrobiła. 

 

Rzecz jasna nie liczę na powrót, nawet go nie chcę. Wystarczająco namieszała w moim życiu.

Edytowane przez Margon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Margon napisał:

Rzecz jasna, tęsknię za jej plusami lecz myślę, że te plusy ma równie dobrze każda inna kobieta.

Wymień. Może na liście znajdzie się coś więcej niż "cipa"...

 

Cytat

Chyba fiutem zamieniłem się z mózgiem bo jedynie to było przy niej wspaniałe. 

Nie Ty pierwszy, nie ostatni.

Cytat

A czy zrobienie po złości ex jest dobrym posunięciem? Zastanawiałem się nad wstawieniem jakiejś fotki z koleżanką. 

W jakim celu ?

Cytat

Czym na to liczę? Że wyrwie sobie kilka włosów z głowy, troche się otrząśnie bo poczuła się "Bogiem". 

Bogowie mają to do siebie że ich poddani albo ich wielbią albą przeklinają. Ale wciąż kierują emocje w ich kierunku. To czyni ich bogami.

Bogów zabija brak wiary. Ateizm. Przestań w nią wierzyć.

 

Cytat

Wróci na ziemię i zda sobie sprawę z tego co zrobiła.

A potem przemyśli, powróci i zmieni się..... I nastaje era pokoju, ślepi odzyskają wzrok, niemi mowę a Ty będziesz ze swoją Myszką biegł za ręce przez łąkę w kierunku słońca...

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Margon napisał:

była nudną, sztywną babeczką

bez większych celów w swoim życiu.

Wystraszona otaczającym ją światem.

Jest strasznie kłótliwą osobą,

zaborczą,

zazdrosną,

ograniczającą

i ciągnącą w dno.

Za takimi cechami, to by tęsknił chyba tylko samodomasochista z problemami psychicznymi. Ty @Margon ciesz się, że odciąłeś toksyka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Margon napisał:

A czy zrobienie po złości ex jest dobrym posunięciem? Zastanawiałem się nad wstawieniem jakiejś fotki z koleżanką. 

Nie.

 

Przeciwieństwem emocji nie są inne emocje. Przeciwieństwem emocji jest obojętność.

 

Daj sobie spokój. Nie reaguj. Olej to. Zajmij się swoim życiem, swoją przyszłością. Jest tylko jedna osoba, która jest dla ciebie najważniejsza na świecie i to dla tej osoby masz być gotowy wszystko poświęcić - tą osobą jesteś ty.

 

(A teraz uwierz mi na słowo, bo jeśli posłuchasz mojej rady, to nigdy nie będziesz miał okazji się o tym sam przekonać: ona sobie te włosy z głowy garściami będzie wyrywać. Ale jeśli naprawdę posłuchasz mojej rady, to się nigdy o tym nie dowiesz, bo to cię gówno będzie obchodzić.)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ntech napisał:

Wymień. Może na liście znajdzie się coś więcej niż "cipa"...

- Czułem się przy niej swobodnie, jak przy nikim innym.

- Mogłem z nią być w pełni szczerzy i otwarty, zawsze gdy potrzebowałem pomocy mogłem na nią liczyć. (Rzecz jasna mam swoich przyjaciół, lecz wiadome o dosłownie wszystkim nie pogadam z nimi.)

- Gdy nie była naburmuszona, była naprawdę słodka.

- Super ciało, chociaż kiedyś było lepsze;/

- Starała się o ten związek ( do czasu).

- Chciała dla mnie jak najlepiej.

- Wydawała się bardzo ale to bardzo inteligentna, chociaż nic z tym nie robiła. (Aluzja?)

 

Nie wiem, to wszystko jest jakieś naciągane. Odkąd wstałem nieustannie o tym myślę i nie wiem, nic mi nie przychodzi do głowy. To chyba jedynie przywiązanie.

Za czym ja do cholery tęsknię? Za wyobrażeniami? 

Dlaczego przedtem tego nie widziałem? Uważałem, że jest 7 cudem świata. ?

 

13 godzin temu, KolegiKolega napisał:

Przeciwieństwem emocji nie są inne emocje. Przeciwieństwem emocji jest obojętność.

 

Daj sobie spokój. Nie reaguj. Olej to. Zajmij się swoim życiem, swoją przyszłością. Jest tylko jedna osoba, która jest dla ciebie najważniejsza na świecie i to dla tej osoby masz być gotowy wszystko poświęcić - tą osobą jesteś ty.

 

(A teraz uwierz mi na słowo, bo jeśli posłuchasz mojej rady, to nigdy nie będziesz miał okazji się o tym sam przekonać: ona sobie te włosy z głowy garściami będzie wyrywać. Ale jeśli naprawdę posłuchasz mojej rady, to się nigdy o tym nie dowiesz, bo to cię gówno będzie obchodzić.)

Zaufanie to podstawa. Będę trzymał się paru zasad:

- Brak kontaktu, olewanie jeśli ona będzie go szukać.

- Dużo aktywności fizycznej co na pewno zmniejszy częstotliwość myślenia o ex.

- Rozwój osobisty.

 

@ufo

Masz tu zupełną rację, prawdopodobnie występuje u mnie jakaś częściowa idealizacja. Przez co nie do końca zdaję sobie sprawę z tego.

 

 

Jeszcze taka jedna kwestia Panowie, która mnie dość mocno męczy. A dokładnie chodzi o to, że ona ma dość kiepskie zdanie o mnie, wręcz bym powiedział, że ona jak i jej cała rodzina mnie nienawidzi (Mocno mnie obgadała, pewnie dużo kłamstewek)

Nie mam problemu jak inni mają o mnie kiepskie zdanie, wręcz mam to głęboko gdzieś. Z nią i jej rodziną jest trochę inaczej, od zawsze było to dla mnie ważne.

Edytowane przez Margon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.