Skocz do zawartości

Przerasta mnie moja sytuacja - błędne koło


Rekomendowane odpowiedzi

@bassfreak Jestem w tej samej sytuacji co Ty (brak pracy, siedzę w domu; wychodzę tylko do sklepu). Ale jakoś nie mam doła. Wiesz czemu? Bo zająłem głowę książkami, malowaniem i uczeniem się niemieckiego. Polecam. Codziennie staję się lepszą wersją samego siebie i wewnętrzna duma skutecznie podnosi mi humor. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, bernevek said:

@bassfreak Jestem w tej samej sytuacji co Ty (brak pracy, siedzę w domu; wychodzę tylko do sklepu). Ale jakoś nie mam doła. Wiesz czemu? Bo zająłem głowę książkami, malowaniem i uczeniem się niemieckiego. Polecam. Codziennie staję się lepszą wersją samego siebie i wewnętrzna duma skutecznie podnosi mi humor. 

 

I o to cho. Ja jeszcze dodam, że z kasą u mnie krucho, pensja jak to w kulturze gówniana, na głowie alimenty, hipoteka. Ale dorabiam jak mogę, przy wirusie oszczędzam na wyjściach, na divy starcza to i na randki będzie ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Feniks77 napisał:

I o to cho. Ja jeszcze dodam, że z kasą u mnie krucho, pensja jak to w kulturze gówniana, na głowie alimenty, hipoteka. Ale dorabiam jak mogę, przy wirusie oszczędzam na wyjściach, na divy starcza to i na randki będzie ?

Koledze po prostu brakuje celu w życiu i szerszego spojrzenia na problem. Fiksuje na negatywizmach... Jak się człowiek będzie skupiał, że jest grubasem zamiast na ćwiczeniach i na diecie to grubasem pozostanie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, LiderMen napisał:

Praca nic nie zmieni bo już to przerabiałem, to już jest taka natura do odcierpienia z marchewką jako nagrodą w postaci ajfoników, komputerków, piwerków.

Bardzo mądrze piszesz tylko myk polega na tym, że praca jest nie tylko do zarabiania ale mówiąc trywialnie do spędzania czasu, socjalizowania się, zajmowania czymś siebie. To niekoniecznie musi być etat ale jeżeli w ciągu dnia nie masz co robić, budzisz się bez celu, wpatrujesz w ekran to dziczejesz. Mnóstwo starszych ludzi nie chce przechodzić z tego powodu na emeryturę.

 

Co do autora to wiele zostało napisane. Tydzień temu czytałem tu genialny post odnośnie faktu, że 90% naszych problemów powstaje w umyśle. I tak samo jest w tym wypadku. Odkręcenie tego nie jest trudne ale tak jak zawsze potrzeba chęci zainteresowanego :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, bernevek said:

Koledze po prostu brakuje celu w życiu i szerszego spojrzenia na problem. Fiksuje na negatywizmach... Jak się człowiek będzie skupiał, że jest grubasem zamiast na ćwiczeniach i na diecie to grubasem pozostanie. 

Zastanawiam się, czy sam zainteresowany to w ogóle czyta. A w sumie dla mnie wszystko jedno, rozpisałem się tak wylewnie, że wykorzystam to jako przyczynek do autobiografii, jak już będę sławny i bogaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, bassfreak napisał:

ale ja mam taką potrzebę bliskości z kobietą i takie ciśnienie że na nofap po 4-5

USTAW  ramę na co w tygodnie.....pomaga.

 

Co do potrzeby??? ......hm czegoś tu nie kminie!

 

Przecież teraz jest stan coronny i samiczki same pchają się do MISIOUOW....niczym S ta N wojenny...

DOSŁOWNIE!!!

 

...A jak chcesz na legalu to wal na niby szoping po ciemaku...... mrok mocno będzie grał na twoją korzyść......zwłaszcza laski w marketach 24:00.....mało konkurenci i o dyyypie Maryny pogadasz....może wyrwiesz jakiś fone  numbero UNO....or due...  

 

PRZESTAĆ pierdolić niczym zaspany Kaziu i DZIAŁAĆ!

.....przeniesienie gry dziennej na noc zamiast clabingu....

 

....aaa pociwcz ukryty dotyk.....  ;)

 

 

 

DONKISHOCIE wybywaj na przodowniczki pracy!!!  

 

Edytowane przez Tornado
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/13/2020 at 9:17 AM, SSydney said:

Pracowałem na budowach i nikt kto przychodził praktycznie wcześniej nie przygitowywał się na siłowni.

Pomagałem na swojej budowie moim murarzom. Na siłowni nigdy w życiu nie byłem, napakowany nie jestem. Do zasypywania betoniary i jeżdżenia taczką nadaje się każdy jeśli chory nie jest.

 

On 5/13/2020 at 8:51 AM, bassfreak said:

Do pracy chciałem wrócić do budowlanki ale do póki nie otworzą siłowni nie ma takiej opcji bo się zapierdolę fizycznie przy remontach.

Nie mów że bez siłki wiaderka farby 20kg nie podniesiesz, worka gładzi 25kg nie ruszysz. Ile masz lat, bo mój 60+ tata daje rady takie rzeczy robić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Messer said:

Obejrzyj sobie ten filmik. (...)

Ja w trakcie swojej bieżącej "odbudowy" zrozumiałem, że od motywacji ważniejsza jest dyscyplina. Obie się przydają, ale dyscyplina, czyli trzymanie ramy nawyków (zimne prysznice, gimnastyka, reżim na neta, picie wody itp.) nie wypala się tak łatwo, nie koncentruje się bowiem na celu, tylko na drodze. Cel (w moim przypadku m.in. lepsza sylwetka) pojawia się wtedy niepostrzeżenie - i nagle patrzysz, o kurde, dobrze jest, jedziemy dalej :) Trochę w tym pomogła lektura Brandena, w ogóle ludzie - warto czytać!

 

I druga rzecz, to samo co w filmie, mnie sformułowało się kiedyś w myśl, że wielkie gotyckie katedry zbudowane są z małych cegiełek. I tak kondycja czy forma - to codzienny mniejszy lub większy wysiłek (poranna gimnastyka + popołudniowy tr. obwodowy/rower/bieganie/choćby spacer), dokładany do poprzednich. Zdrowa psychika - to poranny lodowaty prysznic, codzienny kwadrans medytacji, codzienna walka z koncentracją na "here & now" (bo odpływają moje myśli do ex-gf, ale już coraz rzadziej), każde jedno "NIE LEŃ SIĘ!", czy nawet to że kiedy tylko mogę to uśmiecham się do ludzi i do siebie (to naprawdę poprawia pogodę ducha). To każde pójście wcześniej spać (7 godzin snu minimum) i codzienne wstanie o 6 (także w weekendy - polubiłem to bardzo). To codzienne zakombinowanie większej ilości warzyw i białka w posiłku. Żartobliwe zagadnięcie do młodej ekspedientki, tak po prostu (kiedyś miałem z tym problemy, dziś żadnych). I tak dalej. Cegiełki, małe, niedostrzegalne. I dyscyplina w ich dokładaniu każdego dnia.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2020 o 08:51, bassfreak napisał:

a reszta to jedzenie, spanie i zamulanie w domu. Nie pracuję

Zacznij zarabiać  kasę, jakąkolwiek gdziekolwiek, polepszy Ci się jak poczujesz satysfakcję z zarobionych pieniędzy.

W dniu 13.05.2020 o 08:51, bassfreak napisał:

Do pracy chciałem wrócić do budowlanki ale do póki nie otworzą siłowni nie ma takiej opcji bo się zapierdolę fizycznie przy remontach

Co ma siłownia do pracy w budowlance?

Ile miesięcy planujesz "odbudowywać" kondycję zanim się z powrotem zatrudnisz?

Wrócisz na siłkę, potrenujesz mięśnie przez 3 miesiące i dopiero idziesz do roboty tak?

Wg mnie ta siłka to jakiś z dupy warunek. 

 

A nie możesz na ten czas robić innych prac, żeby zarabiać jakąkolwiek kasę?

Aha, doczytałem:

W dniu 13.05.2020 o 09:28, bassfreak napisał:

Nie pójdę do kolejnej gówno pracy bo mam już tego dość, robienie czegoś nie kreatywnego i mało przydatnego smaży ci mózg jeszcze bardziej i wiem co mówię.

Czyli

Zapierdalanie fizyczne przy remontach jest 

a) kreatywne

b) przydatne

c) nie smaży się przy tym mózg.

 

W dniu 13.05.2020 o 08:51, bassfreak napisał:

Nie pracuję, zero znajomych, zero wychodzenia do ludzi, zero koła socjalnego, zero imprez, zero kobiet

Kurwa stary, chcesz mi powiedzieć, że 6 miesięcy masz po 10 godzin bez żadnych przeszkadzajek TYLKO DLA SIEBIE

- mam nadzieję, że:

a) znasz już angielski

b) przez ten czas przerobiłeś 1000 lekcji na DuoLingo innego języka

c) zrobiłeś darmowy onlajn kurs Pythona albo JavaScripta dołączając do jakiejś akademii za friko albo na samym yt

d) zaplanowałeś swoje życie i karierę

 

Tyle ode mnie.

 

PS. Dobra, wrzuć sobie ten kanał i przesłuchaj gościa w całości, pomiń wątki o milionowych nieruchomościach bo to dopiero za parę lat.

 

https://www.youtube.com/user/jsonmez

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Dobry filmik,  grosz do grosza, a będzie kokosza.

 

@Feniks77 Prawie wszystko się da, wystarczy trochę chęci, i pozytywna, chętna postawa życiowa, zajebiście mordeczko.

 

@bassfreak A ten twój kolega jaki ma charakter, nie dołuje Cię czasami i sprowadza na dno ? Spróbuj zaprzyjaźnić się z osobami które coś robią ciekawego w swoim życiu, mają hobby, z automatu przejmiesz trochę z ich nawyków.

 

Koledzy, znajomi mówią o nas WSZYSTKO.

 

Nie ma wartościowych osób w twoim obecnym otoczeniu ? Spróbuj np. zaprzyjaźnić się z jakimś swoim idolem, nie wiem biznesmenem kimkolwiek on nie musi nawet wiedzieć o waszej znajomości, wyobrażaj sobie jak z nim rozmawiasz, przebywasz.

 

Ja np. czasami jak sobie chodzę na spacer, czy w czasie treningu wyobrażam sobie że moim kumplem jest Aleksander Wielki, Arnold Schwarzenegger, to daje motywację do działania, w pewnym sensie zaczynam z tymi osobami

 

przebywać tu i teraz, nie ważne że już nie żyją, czy są na drugim krańcu ziemi.

 

Gorzej jak zaczniesz sobie wyobrażać rozmowę z Adolfem Hitlerem, czy Stalinem tego lepiej nie rób :D

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.05.2020 o 10:48, tygrysek napisał:

Ale pizda z ciebie

Jak kiedyś w swoim życiu będziesz w takim momencie ze będziesz musiał się czasem zmuszać do podstawowych czynności to powiem ci to samo.

W dniu 13.05.2020 o 11:23, spacemarine napisał:

Idż zapłać 250zł i po sprawie, jak nie to film.
Szczęście to święty spokój i czasem warto docenić pewne rzeczy: dach nad głową, miejsce do spania, gorącą wodę itd. Jutrzejszy nowy dzień pewnie dla miliarda ludzi będzie kolejnym w walce o przetrwanie, dla części będzie ostatnim bo nie mają nawet promila tego co my.

Pamiętaj, że człowiek który np choruje myśli tylko o jednej rzeczy, warto docenić co się ma.

Nie wiem jak bardzo sfrustrowany i zdesperowany musiał bym być żeby iść na divy.

W dniu 13.05.2020 o 11:30, Libertyn napisał:

Czy boisz się porażki? Bycia ocenianym?

Całe życie jestem oceniany, negatywnie oczywiście.

W dniu 13.05.2020 o 11:49, RENGERS napisał:

@bassfreak Hobby, pasje byczku - tego Ci brakuje.

Właśnie wstałem, zakładam majtki i hyc na godzinny spacer, potem śniadanie i do godzinnej nauki, potem godzinna gierka komputerowa i znowu hyc godzinna nauka, koło 16 trening i o 17 nauka gry na gitarze (wczoraj 2 godzinna) 

Wieczorem jakiś nowy fajny przepis  kulinarny z yt, super kolacja, książka, filmik i do wyra.

0 ludzi, 0 rozmów, 0 kobiet, a w miarę szczęśliwy jestem. Bo mam co robić.

ps: Chcesz baby to załatw sobie roksanke, albo załóż tindera, zagadaj do koleżanki. 
 

Pozdro
 

Plus dla ciebie że masz koleżanki chętne do zabawy na pstryknięcie palcami, tindera, badoo itd odpuściłem na dobre bo to rak i jeszcze bardziej to niszczy poczucie własnej wartości które i tak leży.

W dniu 13.05.2020 o 13:04, JoeBlue napisał:

Jeśli nasz bohater nie musi pracować, to ma po prostu za dobrze a od tego kanarki w mózgu tańczą rock-and-rolla.

 

To nie działa w ten sposób.

W dniu 13.05.2020 o 13:46, Bartek2 napisał:

W sumie sam po sobie zauważyłem, ze w wolnych chwilach w czasach kwarantanny nadużywałem internetu co skutkowało obniżonym samopoczuciem. Natłok bodźców m.in te forum spowodowało spadek nastroju. Może warto by autor zszedł z wirtualnego do realnego świata i zyska jakaś nowa perspektywę. Jak narazie przechodzi obok życia nie zdając sobie sprawy, ze połowa ludzi na tym świecie musi jebac by zarobić na jedzenie a o innych rozrywkach nawet nie marzy

Staram się oglądać coś przydatnego i bardziej nie dołować.

14 godzin temu, Imbryk napisał:

Ile miesięcy planujesz "odbudowywać" kondycję zanim się z powrotem zatrudnisz?

Wrócisz na siłkę, potrenujesz mięśnie przez 3 miesiące i dopiero idziesz do roboty tak?

 

 

kurwa stary, chcesz mi powiedzieć, że 6 miesięcy masz po 10 godzin bez żadnych przeszkadzajek TYLKO DLA SIEBIE

- mam nadzieję, że:

a) znasz już angielski

b) przez ten czas przerobiłeś 1000 lekcji na DuoLingo innego języka

c) zrobiłeś darmowy onlajn kurs Pythona albo JavaScripta dołączając do jakiejś akademii za friko albo na samym yt

d) zaplanowałeś swoje życie i karierę

 

Nie potrzeba 3 miesięcy, wystarczy około półtora tygodnia żeby moje ciało przypomniało sobie "jak to było"i druga ważna sprawa przy regularnych treningach moja głowa o wiele lepiej funkcjonuje.

Może fajnie to wygląda na forum ale przy obecnym stanie rzeczy często mam problem ze skupieniem się na podstawowych czynnościach a co dopiero uczyć się czegokolwiek czy planować.

 

Nie ma co się dziwić że czuje się jak gówno i nofap daje minimalne efekty skoro mam wszystkie książkowe objawy wyczerpania nadnerczy :

nadnercza.jpg

Pomijając te objawy olałem wszystkie 3 testy na test nadnerczy, pierwszy to usiąść na 5 min zrelaksować się po czym nabrać wdech, wypuścić prawie całe powietrze ale nie do końca i wstrzymać oddech. U osób gdzie nadnercza działają prawidłowo powinienem wytrzymać 40-50 sekund a mnie po 15 sekundach już mnie dusi. Druga rzecz do że za każdym razem gdy chwile poleżę i wstanę lub nawet kucnę i się podniosę to kręci mi się w głowie (nagły spadek lub wzrost ciśnienia). Trzecia sprawa to reakcja źrenicy na światło, normalnie jak zaświecisz w oko np latarką to źrenica się kurczy i jest taka do momentu aż przestaniesz świecić i po około 2 minutach dopiero wraca do poprzedniego rozmiaru , u mnie nie dość że przy świeceniu w oko źrenica kurczy się i rozszerza "pulsacyjnie" to gdy przestanę świecić dość szybko wraca do poprzedniego rozmiaru. Wyczerpanie nadnerczy = wrak człowieka, mówiąc w skrócie moje ciało i umysł 24/7 są w trybie "walcz lub uciekaj".

 

Jeden z braci polecił mi tą książkę https://www.empik.com/wewnetrzne-przebudzenie-pierwszy-krok-ku-swiadomemu-zyciu-sisson-colin,302089,ksiazka-p jakoś na dniach postaram się ją ogarnąć. I teraz wyobraźcie sobie że przy tym wszystkim co jest na grafice mam iść robić na remonty, serio ? jak ktoś nie był kiedykolwiek w takim położeniu to nie ma pojęcia co to znaczy przykładowo wracasz z dłuższych zakupów a czujesz się jak po 20 godzinach pracy w kopalni bez jedzenia i wody , zasapany, otępiały, masz uczucie jak byś miał zemdleć. Naprawa nadnerczy to nie jest hop siup bo to jest długi i skomplikowany proces, fakt że można to zrobić dość prostymi sposobami ale w chuj ciężko jest porzucić to uczucie "chronicznego stresu" które jest kluczowe przy regeneracji nadnerczy.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam ci radę. Olej oceny innych. Idź swoją ścieżką, nie staraj się o poklask ludzi na których Ci nie zależy. Spuść w sedesie połowe blackpilla i redpilla. Żyj według życiorysu jaki chciałbyś sobie napisać.

 

Nofap Cię dręczy? Fapnij sobie. Spuść z krzyża. Ulżyj. Świat się nie skończy. W mojej opini nofap ma sens gdy masz partnerke i realnie ona nie jest w stanie zapewnić takich bodźców co ręka, przez co flaczejesz w cipce.

Te wszystkie cudowne efekty to placebo. Bo tak naprawde chodzi o pewność siebie, która dzięki temu przychodzi. A tą możesz nabyć i bez nofapu przez n+1 miesięcy

 

 

Do reszty. I wy kurwa się dziwicie że jest wyższy wskaźnik samobójstw wśród mężczyzn niż kobiet? 

I jeszcze zwalacie to na kobiety i feministki?

@bassfreak ma definitywnie problem ze sobą. Po części stworzony przez środowisko.

Szuka porady, pomocy, wskazówek.

Nie wytłumaczenia mu że jest pizdą gdyż nie nauczył się suahili w wolnym czasie.

 

Ps. Idź do specjalisty. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po pierwszej wizycie u panienki czułem się jak frajer i miałem wyrzuty sumienia. Zdałem sobie sprawę że to wszystko jednak zakłamanie i obłuda. Mówią tak żeby wpędzić w poczucie winy, zakłopotanie, wstyd itp. Chodzą na panienki i żonaci i  nie, prezesi, dyrektorzy, kierownicy jak i pracownicy niższego szczebla. Życie to walka na wyniszczenie w głównej mierze, wyniszczenie psychiczne innych. Nie interesuje mnie za bardzo opinia tych którzy nie mają na tej płaszczyźnie problemów. Potem znalazłem sobie inną która spełniała moje fantazje seksualne bo mam je jak każdy prawie. Ciężko to zrealizować z "normalną polską dziewczyną" których jest pełno przecież i wszystkie nie są takie same jak " tamta " Niby takie wyzwolone a są zniesmaczone że facet ma jakieś popularne fetysze itp. Oczywiście jak by spotkały wysokiego Alvaro Belmondo z Hiszpanii albo Brazylii to zapomniały by w mig o zniesmaczeniu i nogi by się większości rozjechały jak cyrkiel. Ale zejdźmy z tego tematu. Najlepsze rozwiązanie dla ciebie jak i dla mnie to sport. Sporty walki i siłownia właśnie. No Ameryki nie odkryłem. Ja ćwiczę tylko w domu na razie. Do tego podanie o pracę wysłać i jak lubisz zapodać basy to walnij AC / DC  "Back In Black"   "Thunderstruck"   "Highway To Hell"    "You Shook Me All night Long"   "Hells Bells"   "Let There Be Rock" itp. Mi poprawia nastrój. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, JoeBlue napisał:

Skąd wiesz?

Zapewniam cię, że po 12 godzinach pracy dziennie, w weekendy po 8, jedynym twoim problemem będzie wyspać się.

 

Ot to. Nie myślisz bo zapierdalasz jak robocik. Najlepiej w magazynie pana Bezosa gdzie masz wyliczony czas co do sekundy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Libertyn napisał:

Najlepiej w magazynie pana Bezosa gdzie masz wyliczony czas co do sekundy.

Hahah @Libertynnie lubisz Bezosa, już drugi wątek gdzie go wspominasz.

 

Ale faktycznie, Amazon zaiebiście w USA śrubował normy w nowo budowanych magazynach bo nie miał konkurencji i był największym pracodawcą w wielu regionach (z jakiegoś filmu to wiem).

 

Natomiast jak się komuś nie podoba Bezos, to spoko, i tak zaczyna robotyzować magazyny więc już nie trzeba będzie u tego bezdusznego kapitalisty więcej harować.

2 godziny temu, bassfreak napisał:

Naprawa nadnerczy to nie jest hop siup bo to jest długi i skomplikowany proces, fakt że można to zrobić dość prostymi sposobami ale w chuj ciężko jest porzucić to uczucie "chronicznego stresu" które jest kluczowe przy regeneracji nadnerczy

Może z tym natychmiast do lekarza, NFZ albo prywatnie za 200zł? Trzeba ratować zdrowie i życie.

 

Aha, nie bo korona pozamykała całą służbę zdrowia na kuli ziemskiej.

 

3 godziny temu, bassfreak napisał:

I teraz wyobraźcie sobie że przy tym wszystkim co jest na grafice mam iść robić na remonty, serio

To może lepiej do pracy biurowej, przecież to żaden wstyd a odpowiednia do stanu zdrowia.

 

Aha nie jest kreatywna to to gowno praca.

 

To co zamierzasz, skoro praca na budowie, remoncie, odpada?

 

Aha nic, bo nie możesz się skupić bo nadnercza .

 

To Może zaruchać u prostytutki?

 

Aha, nie bo to akt desperacji.

 

A może masz depresję i trzeba by szybko sie ratować i udać się po pomoc do psychoterapeuty (100zł/sesję skype lub psychiatra na NFZ i skierowanie na psychoterapię)

 

Aha, nie bo... (wstaw sobie kurwa cokolwiek)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

Ot to. Nie myślisz bo zapierdalasz jak robocik.

Owszem.

Ale mając do wyboru takie myślenie jak w tym wątku albo zapierdalanie - wybrałem i wybrałbym po raz drugi i dziesiąty zapierdalanie.

Myślenia używałem po to, żeby zapierdalać tak, żebym to JA coś z tego miał.

Ono (myślenie i zapierdalanie) dało mi to co dziś mam i to co przeżyłem a tego trochę było i trochę zostało.

Panienek, podróży, rzeczy które chciałem mieć i mam...

Wspomnienia...

 

I jeszcze jedno:

Zapierdalanie zahartowało mnie jak cholera.

Dzięki temu nawet rozstanie z babą mnie nie złamało choć oczywiście odchorowałem.

Nie zabiło mnie a zrobiło jeszcze silniejszym.

Brzmi znajomo?

Czy gości z sił specjalnych uczą rozczulać się nad sobą czy dają im taki wp-dol, że wcześniej sami nie wierzyli, że to jest mozliwe?

 

 

Co po 10-20 latach będzie miał nasz bohater?

O ile jeszcze nie popełni samobójstwa z depresji oczywiście.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.