Skocz do zawartości

Cześć


KrólowaŁabędzi

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim, 

 

jestem KrólowaŁabędzi, lubię ciekawe dyskusje i dlatego się tu zarejestrowałam. 

Oprócz dyskutowania lubię też gotować i piec, słuchać historii kryminalnych i debat z udziałem Karola Fjałkowskiego, koty, słodycze, sztukę, ciszę i spokój.

 

Nie lubię psów i ludzi stojących po lewej stronie ruchomych schodów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, cst9191 napisał:

Hej. 

Ja tylko cudzych nie lubię :)

Ja w ogóle ? jak pies jest ładny to głasknę, nie powiem, że nie. 

Ale ogólnie to psy mnie brzydzą i nic na to noe nie poradzę. Psy się ślinią, śmierdzą, potrafią za przeproszeniem zjeść padlinę, wyrzygać się, a następnie zjeść własne wymioty. I potem lecą do swoich "pańć" i jęzorem po twarzy wymemlać ku uciesze pańć. Niepojęte to dla mnie jest.

 

Kocham wszystkie zwierzątka, ale na filmikach w internecie i na kolanach nie dłużej, niż 5 minut. Kiedyś miałam koty, fretki, szczury i wszystko, co się dało. Potem zaczęłam mieszkać sama i doceniłam egzystencję bez futra w kawie ?? żeby zagłuszyć sumienie, przelewam datki na lokalne schronisko, daje 1% podatku na zwierzaki i na tym się kończy moja symbioza z fauną ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Elfii napisał:

Ja w ogóle ? jak pies jest ładny to głasknę, nie powiem, że nie. 

Ale ogólnie to psy mnie brzydzą i nic na to noe nie poradzę. Psy się ślinią, śmierdzą, potrafią za przeproszeniem zjeść padlinę, wyrzygać się, a następnie zjeść własne wymioty. I potem lecą do swoich "pańć" i jęzorem po twarzy wymemlać ku uciesze pańć. Niepojęte to dla mnie jest.

 

Całowanie zwierząt w pysk i spanie z nimi w jednym łóżku to dla mnie rzeczy absolutnie niezrozumiałe i obrzydliwe. 

2 minuty temu, Elfii napisał:

Potem zaczęłam mieszkać sama i doceniłam egzystencję bez futra w kawie ?? ?

Same here!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał:

 

Całowanie zwierząt w pysk i spanie z nimi w jednym łóżku to dla mnie rzeczy absolutnie niezrozumiałe i obrzydliwe. 

Same here!

Całowanie to jakiś niewielki procent zachowań właścicieli zwierząt, których nie rozumiem. 

Mam znajomych, którzy robią zwierzętom imprezy urodzinowe z balonami, czapeczkami i "tortem". Ogrom ludzi je z psem/kotem z jednego talerza, pozwala łazić po naczyniach czy po blatach, gdzie później robi się jedzenie. Zwierzaki wożone są w wózkach dziecięcych, noszone w torebkach, mają zakładane pieluchy (rozumiem w przypadku chorób, ale nie tak dla funu) dziecięce. Ogólnie ludzie są popierdoleni, jeśli chodzi o traktowanie zwierząt. 

Najlepsze są koleżanki chwalące się, że jej Mruczek to he he narobił do kosza na pranie, ale śmiesznie, szukali źródła zapachu przez tydzień, he he, albo, że inny Burek to tak kłaki rzuca po mieszkaniu, że ostatnio mąż/narzeczony miał w zupie więcej futra, niż makaronu. I to wszystko według ludzi jest urocze i zabawne. Dla mnie jest to jakaś choroba psychiczna, niestety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Elfii

Zgadzam się.

Nie rozumiem wożenia psa w wózku albo noszenia w torebce (oczywiście jak pies jest zdrowy). Przecież pies lubi łazić, wąchać, biegać, a leżenie w wózku to żadna frajda. Poza tym ruch dla zwierząt i ludzi jest ważny ze względu na zdrowie. Nie rozumiem tego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrólowaŁabędzi napisał:

@Elfii

Zgadzam się.

Nie rozumiem wożenia psa w wózku albo noszenia w torebce (oczywiście jak pies jest zdrowy). Przecież pies lubi łazić, wąchać, biegać, a leżenie w wózku to żadna frajda. Poza tym ruch dla zwierząt i ludzi jest ważny ze względu na zdrowie. Nie rozumiem tego. 

U mnie osoby, które przejawiają niezdrowe zachowania względem swoich zwierząt są poniekąd... skreślane. Nie mogę patrzeć na coś takiego i ograniczam do minimum kontakt z ludźmi, którzy mi szarpią nerwy. Nastąpiło to w momencie, kiedy kot znajomej poszarpał mi doszczętnie kurtkę i ona nie widziała w tym żadnego problemu, bo "się bawił tylko". Ogólnie zwierzolubom i ich podopiecznym nie ufam i nie przepadam za ich towarzystwem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Elfii napisał:

U mnie osoby, które przejawiają niezdrowe zachowania względem swoich zwierząt są poniekąd... skreślane. Nie mogę patrzeć na coś takiego i ograniczam do minimum kontakt z ludźmi, którzy mi szarpią nerwy.

To samo. 

Ja ogólnie bardzo szanuję zwierzęta, jestem weganką, wystawiam wodę dla ptaków i kilka innych, ale takie zwierzoluby działają mi na nerwy. 

Cytat

 

Nastąpiło to w momencie, kiedy kot znajomej poszarpał mi doszczętnie kurtkę i ona nie widziała w tym żadnego problemu, bo "się bawił tylko". Ogólnie zwierzolubom i ich podopiecznym nie ufam i nie przepadam za ich towarzystwem ?

WTF. To już kocia madka, Brajanek się tylko bawił i trzy ch*je w bok. 

 

Mój ex był takim typem, co się okazało dopiero jak zaadoptowaliśmy psa. Na sylwestra nigdzie nie pójdziemy, bo piesek się boi, na wakacje nie pojedziemy, bo nie zostawimy psa u rodziców i tak dalej...był to jeden z powodów naszego rozstania ? 

Szczęśliwie udało mi się pozbyć dwóch problemów za jednym zamachem. 

Edytowane przez KrólowaŁabędzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.