Skocz do zawartości

Wspólne kupno domu.


maxis300

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie: Czy jednorożec przeszedł test z "dupy do ust"? i czy wynik był zadowalający?

 

5 hours ago, maxis300 said:

A teraz do rzeczy, jaka jest inflacja to każdy widzi więc pojawiał się pomysł kupna mieszkania/domu pod wynajem lub zamieszkania w czymś większym.

Czy to był Twój pomysł czy zostało to zasugerowane?

 

Nic nie sugeruję - czy sam zastanawiałeś się i zaproponowałeś jak facet?

 

Szczerze mówiąc gdyby tak było nie pytał byś na forum.

 

Jesteście razem dwa lata? Ile masz lat? Ile niewiasta?

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maxis300 Jak przypuszczalnie kiedykolwiek "twoja" obecnna panna będzie ciebie zamieniała na inny model, to szczękę będziesz zbierał z ziemi w niedowierzaniu jaką zrobi z siebie ofiare, a ty będziesz tym który był najbardziej okrutny. A mieszkania nie zobaczysz albo po ciężkiej batalii sądowej! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" maxis300" - To może jak nie słuchasz braci, to posłuchaj mnie...: wybudowałem dom (własnymi rękami), a proporcja własności była taka: ja 4/5, ona 1/5 (a i tak zawyżona). Czyli wydawałoby się bezpieczna dla "fundatora" gniazda rodzinnego.

Jak ex odpieprzyło i zaczęła przygotowywać na mnie szubienicę, to o mało nie przekręciłem się na tym dealu i nie straciłem dorobku życia mojego ojca i mojego, a komornicy już zacierali ręce. A przecież dom to było takie wspaniałe marzenie.

Ty także już przygotowuj swoją szyję na powróz...do tego uparcie dążysz.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, maxis300 napisał:

współwłasność innej opcji nawet nie biorę pod uwagę

Uhuu w razie rozstania i sądowego zniesienia współwłasności 2 lata czekania.

24 minuty temu, Pytonga napisał:

Pytanie: Czy jednorożec przeszedł test z "dupy do ust"? i czy wynik był zadowalający?

 

Polecam.

To Bardzo dobry i prosty test, miarodajne wyniki, ale sprawdza się bardziej przy budownictwie wielorodzinnym.

Przy bliźniaku może  dać zafałszowany wynik.

6 minut temu, ATE50 napisał:

Ty także już przygotowuj swoją szyję na powróz...

Po prostu do utraty całego majątku, zostania z długami,  ewentualnie zaczynania życia od nowa w wieku 40-50 lat.

Od nowa = od zera.

4 godziny temu, maxis300 napisał:

to kasa wspólna

Po ile % w jakim okresie?

4 godziny temu, maxis300 napisał:

w tym moja robota bo nie potrzebuje majstrów sam potrafię to wszystko zrobić

Jak to sobie wyobrażasz? W jakim terminie koniec prac pod klucz?

 

Jak sobie wyobrażasz harmonogram i kosztorysy?

 

Oliczyłeś rentowność najmu i koszty obsługi? Notariuszy itp + które z Was na bieżąco będzie tym zarządzać?

 

Jak dzielicie zyski z najmu i koszty? % / %?

Macie umowę między sobą?

 

Co w razie rozstania, macie to przegadane?

5 godzin temu, maxis300 napisał:

mieszkamt razem dwa lata i jeszcze sie nie pozabijaliśmy ?

Hajuś niedługo minie, szczególnie po akcie notarialnym. 

 

P.S. taki żarcik z tym pozabijaniem ? ile planujesz wytrzymać?

4 godziny temu, mac napisał:

Można cię w każdej chwili wyjebać

Niebieska karta + świeża ustawa o przemocy domowej.

3 godziny temu, maxis300 napisał:

 niby nie chcą nic na papierze

Jeśli bierzesz pożyczkę to podpisz papier z kwotą i terminem.

Bez papieru skąd wiecie kiedy kto ma oddać komu i ile?

Szczególnie jak komuś się zejdzie ze świata i wskoczy spadkobierca albo nagle zapotrzebuje na leczenie szpitalne. 

4 godziny temu, Brat Jan napisał:

Na pewno zechcą spłat od własnej córki?

Czy może tylko od Ciebie?

Haha dokładnie, pożyczalismy oboje solidarnie a dzisiaj jej tatuś ściga przez prawników tylko mnie o całość w świetle prawa, a ją chroni jak może. 

1 godzinę temu, Pacman napisał:

nadal masz 50% nieruchomości

Za Którą w razie podziału będzie musiał zostać spłacony np. 200zł miesięcznie przez 40 lat.l bo myszka na minimalnej pensji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maxis300 napisał:

bo jak wiadomo w życiu różnie się układa i po mojej poprzedniej pani wiem, że jednego dnia kobieta może Cię kochać a drógiego nienawidzić i gdyby coś między nami nie wypaliło cała moja praca i pieniądze które bym zainwestował w tą nieruchomość ulotniłyby się bezpowrotnie.

Ja tego nie rozumiem, jak można tak ryzykować w dzisiejszych czasach.

Byłem kiedyś z kumplem na piwie (poszliśmy po pracy). Walnęliśmy po jednym browarze, bo to środek tygodnia, chwila rozmowy i do domu . Żona kumpla poczuła alkohol, zrobiła teatr, wezwała policję, niebieska karta itd. Ziomal się z kwadratu wyprowadził, ale sobie go spłacał ku zadowoleniu pani żony. Póżniej się okazało, że pani miała bolca na boku. Klasyka gatunku.

 

Inny kumpel, żona, dwójka dzieci. Pani cierpiała, bo wszystko było na jej głowie, to ruchała się z kolegą z pracy. Klasyka, rozwód i wysokie alimenty. Ale póżniej zrobiło się ciekawiej. Jakieś półtora roku po rozwodzie pani się przypomniało, że jej były mąż (a mój kumpel) jest potworem, i dlatego pani zrobiła mu sprawę karną o fizyczne znęcanie się nad rodziną. Dwa lata procesu, uniewinnienie i zrujnowane zdrowie. Było, minęło. Kolega jest w nowym związku. Byłem świadkiem rozmowy kumpla z jego konkubiną. Chodziło o podobną sytuację, jak u Ciebie. Kolega do swojej pani powiedział, że po swoim małżeństwie on już nigdy nie zaufa kobiecie i absolutnie nigdy więcej żadnych, wspólnych nieruchomości z jakąkolwiek kobietą nie będzie miał, a chodziło o zamianę dwóch mieszkań na dom.  I jeśli ona chce, to może się natychmiast wyprowadzić. Pani została, a "młodzi" nadal mają dwa mieszkania.

 

Takich historii parę mógłbym opisać. Lepiej się uczyć na cudzych błędach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, orkest napisał:

Przełknąłeś pigułkę?

Przedawkowałem nawet w pewnym momencie. 

3 godziny temu, rarek2 napisał:

Jak chcesz z nią być szczęśliwy to mieszkajcie na wynajmowanym, i tyle.

To rozwiązanie rzeczywiście jest logiczne i wydaje się najbezpieczniejsze.

 

Pytanie tylko czy 1/3 wartości 50letniego bliźniaka wystarczy, żeby kupić mieszkanie, z którego wynajmu przychód pokryje połowę kosztu wynajmu bliźniaka/domu, w którym chcecie mieszkać. Raczej nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle to po co inwestować w drugie mieszkanie jak się nie ma wystarczającej gotówki? Są lepsze formy inwestowania nadwyżek pieniężnych i wcale nie trzeba wchodzić w żadne spółki.

 

Masz własne lokum to bierzesz tam panią i oznajmiasz, że mieszkacie tutaj razem. Jeśli ona chce mieć swoje to niech sobie sama kupi. A jak nie ma wystarczającej kasy to niech weźmie sobie kredyt w banku, zbiera dalej albo niech nie zawraca Ci gitary.

 

Ja bym się w taką spółkę nie ładował.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pacman ciężko podać konkrety, gdzie ten cały pomysł jest w fazie "planów". Aż tak nie ostrożny nie jestem by najpierw coś podpisywać A dopiero potem myśleć co z tym zrobić by nie popłynąć.

@SSydney chyba tej "współki" mi nigdy nie zapomnicie ?. Zdaje se sprawę  z tego, że pożyczanie od rodziny jest dość ryzykowną sprawą bo łatwo sprawy mogą się obrócić na mają nie korzyść ale jak wspominałem żadnych konkretnych decyzji jeszcze nie podjąłem.

@Pytonga pomysł był mój może się pośpieszyłem z taką propozycją A oboje mamy po 33 lata.

16 godzin temu, Pytonga napisał:

Pytanie: Czy jednorożec przeszedł test z "dupy do ust"? i czy wynik był zadowalający

Świetny pomysł  dziś zapytam czy ma ochotę na taką zabawę ??.

@Imbryk  nie chce tu podawać konkretnych sum ale ona ma swoje oszczędności A ja swoje. Co do remontów  to by mi zostało robić je albo weekendami albo brać wolne w pracy. Tylko teraz tak myślę, że w starych domach to jak walka z wiatrakami.

@Cortazar na chwilę obecną nie mam pomysłu na nadwyżki gotówki bo już nie widzę sensu trzymania kasy na kątach oszczędnościowych bądź lokatach. Jeśli Ty masz jakiś dobry patent to podziel się z nami swoją ideą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maxis300 napisał:

Co do remontów  to by mi zostało robić je albo weekendami albo brać wolne w pracy.

Jak rozumiem twoja praca się nie wlicza w rozliczenie 50/50? 

Czy myszka razem z Tobą będzie zapierniczać na budowie? ?

2 minuty temu, maxis300 napisał:

Tylko teraz tak myślę, że w starych domach to jak walka z wiatrakami.

Potwierdzam, to co kumpel miał do poprawiania w starym budownictwie to jakaś masakra. 

 

3 minuty temu, maxis300 napisał:

chyba tej "współki" mi nigdy nie zapomnicie ?

A no nie. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maxis300 napisał:

nie chce tu podawać konkretnych sum ale ona ma swoje oszczędności A ja swoje

Chodzi o stosunek w  procentach.

Wydane Jej oszczędności w Procentach jej vs Twoje

 

Miesięczne jej wydatki na dom to x Procent jej zarobków.

 

Analogicznie Twoje wydatki to % Twoich zarobków. 

 

Oraz jej zarobki to x % Twoich zarobków. 

 

Nieważne są kwoty tylko proporcje, tzw. % udziału w przedsiewzięciu.

1 godzinę temu, maxis300 napisał:

zostało robić je albo weekendami albo brać wolne w pracy. Tylko teraz tak myślę, że w starych domach to jak walka z wiatrakami

Powstają praktyczne pytania: Ile godzin dziennie jesteś w stanie, czy ona Ci bedzie fizycznie pomagać czy sam z lampką bedziesz skrobał ściany codziennie do 23.00?

Itd itp.

 

Ile tygodni w takim stanie będziecie żyć. Pamiętaj remontując dom  wieczorami j weekendamu skazujesz myszkę na osamotnienie, nie poświęcasz jej czasu, nie jeździcie na wycieczki. 

 

Biorąc urlop w pracy na remont tracisz urlop zamiast spędzać go na wspólnych podróżach.

 

Co na to myszka?

1 godzinę temu, maxis300 napisał:

na nadwyżki gotówki

Włożyć w nieruchomości ale mądrze a nie dzielić się starym domem z ukochaną.

 

1 godzinę temu, maxis300 napisał:

ale ona ma swoje oszczędności A ja swoje

I one się zleją w jedną masę majątkową.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"zakup 50 letniego bliźniaka i remont"

A Cinquecento w gazie do kompletu nie było ?

 

Cytat

"spłacamy z kobietą po 50/50, a że nie mamy wszystkiego, to pożyczą jej rodzice bez procentów"

+

"sprzedają córki babci"

A rodzice i te "córki babci" są jak spokrewnieni ?

Czy tu w ogóle będzie jakaś pożyczka, skoro może być tak, że rodzice dadzą 50% - tego, co wkłada Myszka.

A Ty leszczu haruj i spłacaj remont domu rodzinnego.

Jak spłacisz, i będziesz podskakiwał, to się Ciebie usunie na "antyprzemoc" czy cokolwiek innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maxis300 napisał:

na chwilę obecną nie mam pomysłu na nadwyżki gotówki bo już nie widzę sensu trzymania kasy na kątach oszczędnościowych bądź lokatach.

Jest osobny dział 'Inwestycje i hazard', na pewno znajdziesz co najmniej kilka ciekawych wątków o inwestowaniu, trzeba tylko poszperać i poczytać.

 

Będę trochę ironiczny ale w naukę pisowni mógłbyś coś niecoś zainwestować bo momentami ciężko się to czyta. ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cortazar faktycznie masz rację to wszystko te automatyczne autokorekty i inne bzdety rozleniwiają człowieka aż wstyd czasami, że takie głupie błędy się robi. A co do zakupu domu to se na razie daruję choć po odmowie w domu zapanowała ciężka atmosfera. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maxis300 dlatego inwestuj samodzielnie i nie ładuj się w żadne spółki z babami. 

 

Wiesz jak w tym żarcie.

Jeżeli ty masz 30 zlotych i twoja dziewczyna ma 15 to twoja dziewczyna ma 45 zlotych. ? 

Pojęcie "wspólne" zawsze źle mi się kojarzyło. 

 

W biznesie się chujem nie miesza jak to mówią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.