Skocz do zawartości

Zmiana pracy


deleteduser140

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznijmy od tego że pracuje pół roku w nowej firmie. Mała firma

Kasa ok, ale dupy nie urywa.

Szef toksyczny,nieprzewidywalny,nie panuje nad sobą. Wydziera się i 

przeklina na na mnie, swoją żonę, trzaska drzwiami itp. Bez zdania racji. Przy wszystkich.

Jako ze nie daje pozwalam sobie na takie traktowanie uprzejmie proszę o uspokojenie się i wiecie co-wkurwia się jeszcze bardziej.

Co dziwne dla tego forum jego żona jest naprawdę spoko, druga koleżanka tez i to nie one kręcą gownoburze.

Co bardziej ciekawe jest zależny od mojego ojca z którym współpracuje dosc długo, jednak wystarczy moje słowo żeby to zakończyć (nie pytajcie-taka branża).
A zapomniałem dodać ze w międzyczasie jedna dziewczyna się zwolniła z pracy, dzwonił do jej lekarza Psychiatry  dlaczego ma l4, widział ja kiedyś na drodze i zatrzymał ja, zrobił Zdjecia i postraszył xd
 

Pojawiła się nowa możliwość pracy w okolicy , kasa minimalnie większa, szef trudno powiedzieć - opinie w okolicy ma ok, dość długo ma swoich pracowników.
Ewakuować się?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Co bardziej ciekawe jest zależny od mojego ojca z którym współpracuje dosc długo, jednak wystarczy moje słowo żeby to zakończyć (nie pytajcie-taka branża). Pojawiła się nowa możliwość pracy w okolicy , kasa minimalnie większa, szef trudno powiedzieć - opinie w okolicy ma ok, dość długo ma swoich pracowników.
Ewakuować się?

Ja bym z ojcem pogadał i zasięgnął jego opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchasz pewnie audycji pana Marka i wiesz co On by Ci poradził. Jeśli widzisz, że szef ewidentnie jest toksyczny i atmosfera w pracy nie jest przyjemna a inną pracę masz już wypatrzoną to idź do tej innej pracy. Nie wiesz jaki tam będzie szef więc nie masz co gdybać. Zdrowia psychicznego nie kupisz. Pozdrawiam ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Pojawiła się nowa możliwość pracy w okolicy , kasa minimalnie większa, szef trudno powiedzieć - opinie w okolicy ma ok, dość długo ma swoich pracowników.
Ewakuować się?

Napisz najpierw co powoduje, że się wahasz i pytasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tytuschrypus napisał:

Napisz najpierw co powoduje, że się wahasz i pytasz :)

Ten obecny wydawał się normalnym i zrównoważonym gościem, nie wiem na kogo trafie  i dlatego się waham

Aaa zapomniałem że za 2 lata mam przyjąć poważniejsza ofertę(nowe studia,mniej stresu, udziały w firmie i zajebisty socjal) i ze tak powiem ta praca jest na Przetrzymanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Do niego jest miły i stonowany.On jest zależny od mojego ojca, nie na odwrót( ojciec jest jego klientem).

BTW nie widziałem aż tak je******** człowieka,  a pracuje 6 lat w zawodzie.

Wiesz, ja jak miałem jakiś problem, to lubiłem rozmawiać z ojcem.To  zawsze mi pomagało.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze zmieniałem prace jak wkurzało mnie szefostwo, współpracownicy lub obiecywano mi podwyżkę i potem odkładano to na później, bo kryzys, bo to, bo tamto (można powiedzieć, że wtedy zawsze sam "załatwiałem" sobie podwyżkę... gdzie indziej). Jeśli czujesz, że jesteś specjalistą w swoim fachu to zmień pracę, jeśli nie trafisz to znajdziesz i tak kolejną. I nie patrz na to, że mamy zawirowania przez wirusa - odpal portal z ogłoszeniami pracy, zobacz ile jest ofert z Twojej profesji, żeby mieć rozeznanie i działaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Ten obecny wydawał się normalnym i zrównoważonym gościem, nie wiem na kogo trafie

Ok, myślałem że lubisz jak drą na Ciebie mordę. Z tego co opisujesz ciężko żeby było gorzej. Zmieniaj, to że czeka Cię pewna lukratywna przyszłość nic nie zmienia. 

 

Przeszkoda pt. "nie wiem jak będzie" to wydumana przeszkoda. Nigdy nie wiesz. Rzecz jest w rozpoznaniu sytuacji i skalkulowaniu ryzyka. Zysków i strat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Ten obecny wydawał się normalnym i zrównoważonym gościem, nie wiem na kogo trafie  i dlatego się waham

Aaa zapomniałem że za 2 lata mam przyjąć poważniejsza ofertę(nowe studia,mniej stresu, udziały w firmie i zajebisty socjal) i ze tak powiem ta praca jest na Przetrzymanie

Nie rozumiem tego wpisu. Czy masz przyjąć poważniejszą ofertę od "toksyka" czy nie ale w gruncie rzeczy to bez znaczenia. Uwierz mi udziały w firmie nie spowoduja, ze Twój toksyk sie zmieni. 
To bardzo ważne abyś w pracy miał luz, rozumiany nie jako opieperzanie się albo folgowanie ale spokój i miłą atmosferę. W takiej sytucji lepiej się człowiek uczy - tak na studiach jak i w tej pracy, swoich obowiązków, etc..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie w swojej pracy, presją wymagań wobec mnie jest duża, straszenie obcięciem pensji, płaca niska, a traktowanie z pogardą sprawia, że ciężko się myśli o pracy. Po wypłacie chyba kupię kamerkę szpiegowską i będę psychola nagrywał. Tobie też radzę nagrywać, później to on może mieć przez takie filmy nieprzyjemności i dobrze, ku sprawiedliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana pracy ale z głową! Szybko to można dojść (if you know what I mean) ale ani to jakoś szczególnie pociągające, ani satysfakcjonujące. 

 

Najpierw znajdź jakąś dobrą (!) ofertę, pogadaj z pracodawcą (odłóż lekko nową pracę, bo chwilowo to najlepsze wyjście - bez dokładnych tłumaczeń), upewnij się, że wszystko pójdzie gładko (np czy nie ma jakiś kar, umów whatever za ewakuację), szybkie info dla ojca przed dostarczeniem wypowiedzenia i "witaj lepsze życie". 

Gdzieś na forum bracia opisywali jak dokładniej przeprowadzić taką akcję - skutecznie i bezpiecznie. Znajdziesz jak dobrze poszukasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Ewakuować się?

Tak!

3 godziny temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Co bardziej ciekawe jest zależny od mojego ojca z którym współpracuje dosc długo, jednak wystarczy moje słowo żeby to zakończyć (nie pytajcie-taka branża).

No to bardzo ciekawe.

Toksyczny gościu zatrudnia syna swojego kluczowego klienta, traktuje go jak śmiecia i jebie go jak burą sukę i NIC SIĘ NIE BOI, ŻE TAMTEN SYNEK TO PRZEKAŻE OJCU I TEN STRACI KONTRAKT.

Może w dupie ma Was obu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Pojawiła się nowa możliwość pracy w okolicy , kasa minimalnie większa, szef trudno powiedzieć - opinie w okolicy ma ok, dość długo ma swoich pracowników.
Ewakuować się?

Absolutnie tak. To Ty decydujesz, gdzie pracujesz, a nie Twój pracodawca/ktoś inny.

Praca to przykładanie się do swoich obowiązków, wywiązywanie z umowy, przestrzeganie pewnych zasad niepisanych.

Ale jest jeszcze druga strona medalu - to kawałek Twojego życia, coś, co wnosisz do siebie samego jako całości człowieka.

Daj sobie samemu sygnał, że się na to absolutnie nie zgadzasz i dążysz do tego, żeby poprawić swoje warunki życia/pracy i zrezygnuj z tkwienia w obecnej sytuacji.

Nawet nie wiesz, jaki to będzie pozytywny sygnał dla Twojej podświadomości... efekty przyjdą z czasem.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, pawell napisał:

Absolutnie tak. To Ty decydujesz, gdzie pracujesz, a nie Twój pracodawca/ktoś inny.

Praca to przykładanie się do swoich obowiązków, wywiązywanie z umowy, przestrzeganie pewnych zasad niepisanych.

Ale jest jeszcze druga strona medalu - to kawałek Twojego życia, coś, co wnosisz do siebie samego jako całości człowieka.

Daj sobie samemu sygnał, że się na to absolutnie nie zgadzasz i dążysz do tego, żeby poprawić swoje warunki życia/pracy i zrezygnuj z tkwienia w obecnej sytuacji.

Nawet nie wiesz, jaki to będzie pozytywny sygnał dla Twojej podświadomości... efekty przyjdą z czasem.

 

świetnie napisane !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Personal Best napisał:

Nie rozumiem tego wpisu. Czy masz przyjąć poważniejszą ofertę od "toksyka" czy nie ale w gruncie rzeczy to bez znaczenia. Uwierz mi udziały w firmie nie spowoduja, ze Twój toksyk sie zmieni. 
To bardzo ważne abyś w pracy miał luz, rozumiany nie jako opieperzanie się albo folgowanie ale spokój i miłą atmosferę. W takiej sytucji lepiej się człowiek uczy - tak na studiach jak i w tej pracy, swoich obowiązków, etc..

Tutaj chodzi o kolejna pozycje która mogę dostać docelowo za 2 lata.nie związana z niczym o czym tutaj pisałem. Niepotrzebnie dodawałem opis. Nazwałbym to moim docelowym celem.

31 minut temu, Imbryk napisał:

Tak!

No to bardzo ciekawe.

Toksyczny gościu zatrudnia syna swojego kluczowego klienta, traktuje go jak śmiecia i jebie go jak burą sukę i NIC SIĘ NIE BOI, ŻE TAMTEN SYNEK TO PRZEKAŻE OJCU I TEN STRACI KONTRAKT.

Może w dupie ma Was obu.

Raczej tak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Tutaj chodzi o kolejna pozycje która mogę dostać docelowo za 2 lata.nie związana z niczym o czym tutaj pisałem. Niepotrzebnie dodawałem opis. Nazwałbym to moim docelowym celem.

Tym bardziej rzuć to w cholerę tylko jakoś rozsądnie, nie na raz . Rozumiem, że ten okres (2 letni)  będzie się dla Ciebie łaczył ze zdobyciem dodatkowych uprawnień lub tytułu zawodowego? Tym bardziej grzecznie bym podziekował, Zobaczysz jak takie toksyki będą Ci wychodziły jeszcze LATAMI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam inne ważne pytanie: mogę obecnego szefa oskarżyć o zniesławienie ?nie mam świadków. Po prostu argument z dupy nie mający logicznego wytłumaczenia( chodzi o rzekome działanie na jego niekorzyść )

3 minuty temu, Personal Best napisał:

Tym bardziej rzuć to w cholerę tylko jakoś rozsądnie, nie na raz . Rozumiem, że ten okres (2 letni)  będzie się dla Ciebie łaczył ze zdobyciem dodatkowych uprawnień lub tytułu zawodowego? Tym bardziej grzecznie bym podziekował, Zobaczysz jak takie toksyki będą Ci wychodziły jeszcze LATAMI.

Wychodzą nadal toksyki ale nie aż takie.

Tak, zrobię podyplomowe studia.

Edytowane przez Zmeczonyzyciem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unikaj toksyków jak ognia. Dwa lata to jest jak mrugnięcie oka w fajnej atmosferze i jak wieczność w toksycznej relacji. Nikt ci nagrody nie da za wytrwałość w tej pracy. Szkoda życia. 

 

Toksyk ściągnie cię w dół, stłamsi, podepta, zabierze radość życia. Czy to w związku czy w pracy. Jedno bagno. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Zadam inne ważne pytanie: mogę obecnego szefa oskarżyć o zniesławienie ?nie mam świadków. Po prostu argument z dupy nie mający logicznego wytłumaczenia( chodzi o rzekome działanie na jego niekorzyść )

Wychodzą nadal toksyki ale nie aż takie.

Tak, zrobię podyplomowe studia.

nie, nie stary nie zrozumiałeś mnie ( to moja wina) chodzi mi o to, że jak sie raz zadasz z toksykiem w pracy i będzie Ci się wydawało, że to moment  i będzie lepiej to i tak  siądzie Ci to na psyche i się będziesz nawet źle fizycznie czuł przez to jak bedziesz starszy np. jak bedziesz miał 40 lat . Wiem , że to brzmi trochę abstrakcyjnie dla Ciebie ale tak często się dzieje. Zdrowie sobie spieprzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Personal Best napisał:

nie, nie stary nie zrozumiałeś mnie ( to moja wina) chodzi mi o to, że jak sie raz zadasz z toksykiem w pracy i będzie Ci się wydawało, że to moment  i będzie lepiej to i tak  siądzie Ci to na psyche i się będziesz nawet źle fizycznie czuł przez to jak bedziesz starszy np. jak bedziesz miał 40 lat . Wiem , że to brzmi trochę abstrakcyjnie dla Ciebie ale tak często się dzieje. Zdrowie sobie spieprzysz.

Nie brzmi abstrakcyjnie. Pracowałem z toksykami ale nie tego pokroju, siadło trochę Na psychikę  już teraz a do 40 może być jeszcze gorzej.Z takim osobnikiem za to nie miałem do czynienia.Masakra.

zdrowie psychiczne i fizyczne najważniejsze.

dokladnie , moze mi się wydawać ze na chwile będzie lepiej ale w rzeczywistości rozchwieje sobie psychikę przez jego zachowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.