Skocz do zawartości

Intercyza, wazektomia, życie jak w Madrycie


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, SSydney napisał:

Płacze, i krzyczy on mnie bije! Przyjeżdża Pan Bagietmajster i co widzi?

Malutka kobietka, zapłakana i byczek 190+ cm. 

Jak myślisz jaki będzie finał? ?

 

Nie żebym lubił czarnowidztwo ale patrzmy realnie na obecny stan prawny.

Tą opcję też myślałem rozpracować, ale za cholere nie wiem jak, byłem się przemeldować, to nawet jej nie wspomniałem o tym, żeby nie było wojny, tylko wywóz śmieci załatwiłem na dwie osoby. Muszę poczytać o tej ustawie, jak na 2 tygodnie wyrzuca mnie z mojego mieszkania, ale później do niego wrócę, w ostateczności, gdybym został w ten sposób oszukany przeżyje. Nie widzę sensu mieszkania na wynajmie, jak mam swoje lokum, tylko trzeba pomyśleć co zrobić w razie w. 

 

 

 

A wiecie co najlepsze, dzwoni do mnie starsza siostra i mówi "Turop, zameldowałeś się już u siebie? Jak tak to pamiętam żeby nie meldować twojej (imię partnerki), nawet czasowo, bo w razie kłótni jej nie wyjebiesz" Normalny, zakochany facet, nie myślał by o nie zameldowywaniu swojej lubej, a patrzcie jak myślą kobiety, siostra ostrzegła mnie co zrobić, nie znając forum i bez takiej rady, człowiek dał by ciała na samym starcie wspólnego życia ?

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Turop napisał:

ćwiczy od miesiąca

Daj jej rok, dwa, niech się wykaże  :D

10 godzin temu, Turop napisał:

, a może trafiłem na kogoś odpowiedniego i jakoś nam się wszystko ułoży

Jal poprowadzisz to się ułoży.

Wzorce z domu ma OK? Przemoc, alkoholizm tatusia mamusi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Miraculo napisał:

Zacznij wykonywać rzeczywiste ruchy typu umówienie się na omówienie zabiegu i poinformuj o tym partnerkę i zobacz wtedy reakcje. Obstawiam, że Twojej pannie się zmieni pespektywa za kilka lat i będzie rozstanie. 

Też nie jest nigdzie powiedziane, że samemu mnie się nie odmieni, różnie bywa, narazie sugeruje się tendencją wzrostową, do przekonań w stronę, że dzieci nie chce wogóle. Może też być opcja, że będę chciał kiedyś jedno, wtedy można zabieg zrobić po pierwszym bombelku. Ciężko przewidzieć co będzie, ale opcja według mnie warta do przemyślenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Imbryk napisał:

Wzorce z domu ma OK? Przemoc, alkoholizm tatusia mamusi?

Nadopiekuńczość, zerwała kontakt z rodzicami i chodzi do psychologa co jakiś czas. Według mnie nie ma ludzie bez zaburzeń, czy z czymś nie do przepracowania, sam mam dużo rzeczy do ogarnięcia w głowie, ale wolę się związać z kimś kto nad tym pracuje, niż z kimś kto udaje, że problemy nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Turop napisał:

Ogółem coraz lepiej się z nią dogaduje, miałem wcześniej problem z tym, że przytyła, po zwróceniu uwagi mniej je i ćwiczy od miesiąca z jakimiś tam gwiazdami, czyli jest progress, w remoncie mieszkania pomaga, dopierdala, po pracy drapiąc ściany 5 godzin, jeszcze zrobi obiad w międzyczasie i lodzika opierdoli.

Wije SOBIE gniazdko. W głowie ma plan to go realizuje. Zaproponuj coś co jej nie interesuje. Czy też tak Cię posłucha i będzie zapierdalać ?

 

10 godzin temu, Turop napisał:

Ah chyba śnie, albo czegoś nie widzę, a może trafiłem na kogoś odpowiedniego i jakoś nam się wszystko ułoży? 

Może to Himalajka? To potem daj zdjęcie zobaczymy wreszcie jak wygląda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Turop napisał:

a patrzcie jak myślą kobiety

Realistycznie i pragmatycznie. Bardzo dobrze myślą. 

24 minuty temu, Turop napisał:

Normalny, zakochany facet, nie myślał by o nie zameldowywaniu swojej lubej

Bo jest zakochanym cielęciem. A jako dorosły wół roboczy płaci za swe decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop, życzę Ci jak najlepiej. Wam :) Czy to ta, z którą warto iść przez życie, jak to się ładnie mówi? Nie mam pojęcia. Ale zawsze, na pierwszym miejscu zabezpiecz siebie i swoje interesy. Nieważne, jak jest pięknie, kolorowo czy bogato. I nie jestem przekonany, że każda Pani na tej planecie pragnie dzieci.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Turop napisał:

Też nie jest nigdzie powiedziane, że samemu mnie się nie odmieni, różnie bywa

Tobe już się odmieniło.

"Intercyza,wazektomia" - to już nieaktualne z tego co piszesz.... Więc bądź świadom że dalsza część czyli "życie jak w Madrycie" , też się nie ziści.

Jak na razie to racjonalizujesz na maksa pod pozorem rozważań. Ty JUŻ nie wierzysz w to co napisałeś w temacie.

Nie musisz nam się usprawiedliwiać, przekonywać nas, to TWOJE życie. Widać że wciąż potrzebujesz kogoś kto by dawał Ci walidację Twoich decyzji, utwierdzał w tym co robisz i myślisz. Nadzorcy.

Zdajesz sobie sprawę jaką tym władzę dajesz Myszce do ręki ?

 

Edytowane przez ntech
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz  życia jak w Madrycie? To się nie żeń!

Jesteś młody, bez zobowiązań (jeszcze, twoja Pani już nad tym pracuje ;)), masz mieszkanie, pracę, zdrowie. Czego chcieć więcej?

Taka partia to dla kobiet nie lada gratka. Dziwisz się, że dziewczyna jest miła, pracowita i jeszcze loda robi? Bo ja nie.

 

I jeszcze kwestia wazektomii.

Załóżmy taki scenariusz: robisz zabieg, mówisz o nim swojej Pani. I jak ona zareaguje?

Wytrąciłeś właśnie kobiecie największy oręż - jej cipka staje się bezużyteczna.

Dalej może służyć jako organ dający wiele przyjemności, ale już z Tobą dzieci nie będzie. Pani ma świadomość, że możesz w każdej chwili wyprosić ją za drzwi (przynajmniej w teorii). Myślisz, że dalej będzie inwestowała swój czas, urodę w gościa, który nie rokuje? A taki chuj!

 

Napisałeś, że jak będzie coś nie tak, to macie intercyzę i następna. Już Pani się postara o to, żebyś za szybko nie znalazł nowej partnerki.

Nagle, jakimś dziwnym trafem wszystkie twoje koleżanki i znajome będą wiedziały, że strzelasz ślepakami i w ich rozumowaniu nie nadajesz się na partnera. Bo nie da się takiego gościa złapać na dziecko. To po co się starać?

 

Nie neguję wazektomii, sam kiedyś o tym myślałem, ale miejmy wszyscy świadomość jakie konsekwencje taka decyzja może przynieść.

Zabieg? Owszem, ale ja bym się tym NIKOMU nie chwalił. Tym bardziej partnerce. Inna kwestia, to czy takie podejście do sprawy jest uczciwe.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, ntech said:

Na podstawie jak dużego doświadczenia to piszesz ?

 

 

A to jakieś odkrycie jest, że rodzicie powinni być odpowiedzialni? Może i fajnie mieć dzieciaka nawet jak jest się nieodpowiedzialnym, ale na pewno nie dla dziecka.

@Turop Szczęścia! Korzystaj póki się układa i aby tak pozostało :)

 

Edytowane przez PanKanapka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto jeszcze wspomnieć, że intercyza nie chroni przed alimentami na żonę. Popłacze przed sądem, że spadł jej poziom życia i będziesz płacił. 

12 minut temu, Janek Horsie napisał:

Załóżmy taki scenariusz: robisz zabieg, mówisz o nim swojej Pani. I jak ona zareaguje?

Nie mówić. Lepiej odwrócić kota ogonem i wymagać od niej antykoncepcji. Ile to razy się zdarzyło, że pani nie wzięła pigułki i nic nie powiedziała misiowi? Mi nawet jedna wmówiła bezpłodność. To brudna gra, więc nie możemy jako mężczyźni mieć kryształowych zasad - panie narzucają zasady, nie stawiajmy się na przegranej pozycji. Nic nie mówić i kropka! 

 

Nie zapominaj @Turop o morfologii nasienia. Odradzam Ci wszelkie śluby, pani niech mieszka na swoim, nasienie do banku i gumki do czasu wyzerowania jajec. Im dłużej od zabiegu, tym ciężej przywrócić połączenie nasieniowodów. Jestem w podobnym wieku i wiem, że nigdy nie będę chciał dzieci, nie w tym życiu.

 

12 minut temu, Janek Horsie napisał:

Pani ma świadomość, że możesz w każdej chwili wyprosić ją za drzwi (przynajmniej w teorii). Myślisz, że dalej będzie inwestowała swój czas, urodę w gościa, który nie rokuje? A taki chuj!

Takie podejście jest na pewno lepsze niż wszystko oddać na tacy. Co budzi obrzydzenie wśród kobiet? Samiec który pilnuje swojego interesu, czy samiec który dał wkręcić swoje jaja w imadło? 

 

Nie raz tłumaczyłem myszkom, że są tylko koleżankami do seksu. Przylatywały na skinięcie palca mimo tego, że rozwiewałem ich nadzieje na coś więcej. Kopniesz taką w dupę to wraca jak bumerang, do dziś mam kilka poblokowanych :D

 

A gdy mi zależało i się starałem? Sytuacja była odwrotna. Uderzenie się w głowę kobietopedią wszystko wyjaśnia ;)

 

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SSydney napisał:

Musi mieć pełne ręce (i usta) roboty. 

 

Jak czasem czytam twoje wpisy (zaznaczam, że wiele z nich lubię, bo są bardzo błyskotliwe), to jednak zastanawiam się, jaki jest cel nadrzędny, oprócz mocno ironicznego i sarkastycznego rozkładania czyichś wypowiedzi na czynniki pierwsze? 

 

3 godziny temu, SSydney napisał:

Gówno warta wiedza z forum jak Pani zrobi dobrą wersję demo i z chuja wiatrak. :)

Przynajmniej w przypadku niektórych. 

 

2 godziny temu, SSydney napisał:

Płacze, i krzyczy on mnie bije! Przyjeżdża Pan Bagietmajster i co widzi?

Malutka kobietka, zapłakana i byczek 190+ cm. 

Jak myślisz jaki będzie finał? ?

 

Nie żebym lubił czarnowidztwo ale patrzmy realnie na obecny stan prawny.

Popraw mnie jeśłi się mylę, ale z twoich wypowiedzi implikuję taką radę,  że uzbrojony w wiedzę z forum brat @Turop powinien trzymać się z dala od każdej baby. Osobiście wydaje się, że pomiędzy podejściem "Moja myszka jest inna niż wszystkie" a "Wszystkie baby, to zło wcielone i każda wyjebie cię natychmiast jak tylko się z nią zwiążesz" jest jednak spora przestrzeń do zagospodarowania. A mam wrażenie, że u ciebie jest albo białe albo czarne, gdy tymczasem u @Turop  skłaniałbym się raczej, że dominuje kolor szary 

 

 

Edytowane przez Tyson
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Tyson napisał:

Popraw mnie jeśłi się mylę, ale z twoich wypowiedzi implikuję taką radę,  że uzbrojony w wiedzę z forum brat @Turop powinien trzymać się z dala od każdej baby. 

Ależ skąd bracie. Niech trzyma się jak najbliżej, najlepiej w środku. ?

14 minut temu, Tyson napisał:

Osobiście wydaje się, że pomiędzy podejściem "Moja myszka jest inna niż wszystkie" a "Wszystkie baby, to zło wcielone i każda wyjebie cię natychmiast jak tylko się z nią zwiążesz" jest jednak spora przestrzeń do zagospodarowania.

Dobrze Ci się wydaję, tu myślę tak samo jak ty. Jednak trzeba znać zagrożenia i zabezpieczać się w razie "W". 

14 minut temu, Tyson napisał:

A mam wrażenie, że u ciebie jest albo białe albo czarne,

To tylko takie wrażenie. 

Faktycznie. 

14 minut temu, Tyson napisał:

dominuje kolor szary

Bo ja taki zwykły szaraczek jestem. 

 

Moje przejaskrawienia w stronę czarną czy białą to takie lekkie żarciki, które mają skłaniać do myślenia. 

 

Broń Boże nie polecam nikomu zamykać się na świat i kobiety! Niewiasty są fajne i mogą dodać sporo pozytywów w naszym życiu. ?

14 minut temu, Tyson napisał:

oprócz mocno ironicznego i sarkastycznego rozkładania czyichś wypowiedzi na czynniki pierwsze

Taki mam styl wypowiedzi, czy jest to cel sam w sobie? Nie sądzę. 

 

Jaki mam cel zapytasz? Żaden, lubię to forum i do większości użytkowników czuję mniejszą lub większą sympatię. Traktuję je jako miejsce, gdzie mogę na luzie pogadać, z ludźmi z dystansem. 

@Turop chyba się nie gniewa? ?

 

 

Edytowane przez SSydney
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Turop napisał:

Ogółem coraz lepiej się z nią dogaduje, miałem wcześniej problem z tym, że przytyła, po zwróceniu uwagi mniej je i ćwiczy od miesiąca z jakimiś tam gwiazdami, czyli jest progress, w remoncie mieszkania pomaga, dopierdala, po pracy drapiąc ściany 5 godzin, jeszcze zrobi obiad w międzyczasie i lodzika opierdoli.

Męski, konkretny opis ??

 

Ale rzeczywiście czasy mamy tak pojebane, że taka kobieta powinna nam zapewnić spokój ducha i radość z życia, a tymczasem myślisz: kurwa gdzie jest ukryta kamera? Gdzie jest haczyk? ? 

 

Bo to trochę jakby ktoś obcy podszedł na ulicy z torbą sportową, zaczepił cię i mówi:

- kolego, tutaj jest milion złotych, to dla ciebie, weź i nie zadawaj pytań, najlepszego

No to jak zareagujesz? No wiadomo najpierw euforia, przepalone styki, endorfiny wyjebane jak ego Wałęsy, ale po chwili myślisz czy to nie prowokacja, czy zaraz ktoś cię nie będzie ścigał, a skąd to kasa itd

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop Ale się wkręciłeś. Już pomysły na przepisywanie mieszkania? No nieźle Cię urabia.

 

Co Cię zdziwiło, że ślub chce skromny? Jak widzisz czyta Cię jak chce. Widzi jaki jesteś samolubny, sam się z tym afiszujesz.

 

Masz problem z tym, że partnerka przytyła? To jest gówno w obliczu problemów z którymi borykają się niektóre pary. Nie martw się, partnerka jak będzie chciała to schudnie, z Twoją pomocą, lub bez.

 

Cytat

Ah chyba śnie, albo czegoś nie widzę, a może trafiłem na kogoś odpowiedniego i jakoś nam się wszystko ułoży? 

Obudź się...

 

Jeżeli partnerka jest taka dobra dla Ciebie, to korzystaj i nie zmieniaj tego stanu rzeczy. Jeżeli coś działa, rób tego więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop Teraz kubeł zimnej wody, jakby nie była słodka to: DALEJ JEST KOBIETA -> Wryj to sobie w mózg. Należy stosować wszystkie standardowe środki ostrożności.
Dopóki jest dobrze, to spoko, korzystaj z relacji ile się da tylko trzymaj rękę na pulsie.

I ten ślub to rozumiem z intercyzą ;) , bo wiesz cywilny czy konkordatowy to dalej jest z automatu wspólnota majątkowa.
 

I uspokój się trochę @Turop zjedz czerwoną pigułkę bo zaczynasz rycerzyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczytałem wszystkiego i nawet nie chce wchodzić w merytoryczną dyskusję, ale powiem Wam coś:

 

Bardzo ciekawe jest to, że faceci się muszą uciekać do takich pomysłów.

 

Dokąd to zmierza?

 

Co by się stało gdyby wszyscy byli uświadomieni albo zastanowili się trochę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze słowem suplementu:

 

Pani jest w wersji demo i daje w miarę swych możliwości najlepszą wersję siebie w każdej sferze, w tym seksualnej - prawda.

Czy to się zmieni z czasem - oczywiście.

Czy to się zmieni po ślubie - w stu procentach.

Czy zmieni się z czasem o 180 stopni - to już trudno ocenić, zależy to też od Ciebie.

Czy Panie nie pragnie teraz dzieci - prawda.

Czy to, że Pani teraz nie pragnie dzieci może się odmienić? - oczywiście.

Czy to, że Pani może nadal nie pragnąć dzieci - oczywiście, jeżeli realnie tego nie pragnie, a nie jest to chwilowy stan emocjonalny, przytakiwanie @Turop, by oferować nadal "najlepszą wersję siebie" w etapie Demo.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Turop ile znasz tę panią?

 

Ja mam 5 lat stażu i podobny plan na życie (moja partnerka w pełni popiera mnie w sprawie wazektomii). Aczkolwiek mam teraz dużo wydatków na głowie związanych z budową domu, więc to trochę czeka. Plus korona.

 

Ślub nas wali (ona mojego nazwiska nie potrzebuje i nie będziemy się bawić w zmienianie, to nie XIX wiek) - szkoda, że w PL nie ma związków partnerskich, bo według prawa bez HURR DURR ŚLUBU jesteście obcymi sobie ludźmi. Ja w ogóle czuję obrzydzenie do tej instytucji, wolałbym nigdy nie brać ślubu, i nie chodzi nawet o to, że ślub jest niekorzystny dla faceta (chociaż oczywiście jest), tylko o tę całą otoczkę - jakoś gdy obie strony wiedzą, że w każdej chwili można się zawinąć bez skomplikowanych zabiegów formalno-prawnych, to jest zupełnie inny klimacik.

 

21 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

Przecież to fajne jest

Mi na samą myśl o tym słabo. Więc może dodaj "fajne dla tych, co tego chcą" ? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie odnieść się tylko do posta głównego, bez udziału w ciut... żenującej dyskusji...

 

W dniu 14.05.2020 o 22:16, Turop napisał:

mówiła, że w przyszłości chciała by tylko ślub cywilny żeby zmienić nazwisko, bez imprezy, sami świadkowie na obiad i tyle , intercyza jej nie przeszkadza

 

Podkreśliłem słowo kluczowe.

 

Słowa... Ulotne jak motyle.

 

W dniu 14.05.2020 o 22:16, Turop napisał:

Partnerka też mówi, że dzieci nie chce

 

Znowu podkreśliłem słowo kluczowe.

 

Cytat

(jak się jej odmieni, ja bede po zabiegu, intercyza podpisana, droga wolna do odejścia)

 

No nie wiem, czy to tak na luzie wyjdzie.

 

A co, jeśli sąd dojebie Ci wyłączną winę rozkładu pożycia, "bo se wazektomje zrobił psze sondu! Dzidziusia mi nie dał! Wykorzystał! Oszust!"?

(oczywiście gdyby się okazało, że pani jest Królewną kurwa Śnieżką po szesnastu skrobankach i nie może zaciążyć, no to wiesz, "nieś swój krzyż! Na dobre i na złe!")
Czyli jednak droga wolna, ale #dej. Odprawę #dej. I rentę #dej. Alimenty #dej

 

Jak zauważono słusznie: pani mówi Ci to, co chcesz usłyszeć. Jesteś atrakcyjną partią - masz majątek, ogarniasz swoją kuwetę, masz sprawczość... Niemal idealny materiał na misia.

A że miś mówi, że nie chce bombelga... No przecież nie powiem, mu, że ja też nie chcę, bo ucieknie. Ale Ja go zmienię (TM).

 

W dniu 14.05.2020 o 22:16, Turop napisał:

Ja z roku na rok coraz bardziej jestem przekonany o tym, że potomstwo nie jest dla mnie, jestem tak samolubny, że wizja mojej pracy na kogokolwiek przysparza mi bólu głowy i coraz częściej zastanawiam się nad zabiegem wazektomii, co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Skoro partnerka jest taka och-ach, jest inna niż wszystkie (TM) to przecież nie wpierdoli Cię na minę p.t. "Miś, jestem w ciąży! Będziemy mieli dzidziusia! CIESZYSZ SIĘ?!?!"(TM). Prawda? ?

 

No to po co rozważasz wazektomię? Boisz się, że jednak nie? Że "Ojej ZAWIODŁA antykoncepcja" (czytaj - pigułka sama nie wyszła z opakowania i nie trafiła do dzioba. Tak w ogóle to wciąż leży w szufladzie. W aptece. Miś... No sama nie wiem, jak to się stało... No zawiodła srodze.)

A no właśnie...

(nie cisnę beki, po prostu zauważam, że zupełnie Cię nie zaślepiło...)

 

A tak na serio:

Wazektomia to DOBRY pomysł, ale pod paroma warunkami:

0. Załóż, że wazektomia jest nieodwracalna. O tym dalej.

1. Posiadasz już własne potomstwo. Podkreślam: WŁASNE. Nie że "pańcia ma bombelga,a Ty jesteś prawdziwym mężczyzną i przyjąłeś dar w postaci miłości jej dziecka".

I masz dowody, że to TWOJE potomstwo. Pisemne, a nie deklaratywne p.t. "pańcia mówi" tudzież "moja myszka by nigdy" (TM). Czytaj - ZROBISZ TEST DNA. Bez pytania/informowania pani o czymkolwiek - wymazówka, kurier - po problemie. Koszt - ok 500 PLN

2. WIESZ już empirycznie, że ten temat NIE jest dla Ciebie (w rozumieniu posiadania kolejnych dzieci). Od momentu podjęcia tej decyzji odczekaj jeszcze rok. Jeśli nic się nie zmieniło -> działaj.

3. Nie informujesz kobiet(y) które posuwasz o fakcie dokonania zabiegu. Da się to w pełni ukryć przed kobietą. I tego się trzymaj. I nie daj sobie wpierdolić poczucia winy. Kobiety bez mrugnięcia okiem kłamią w temacie antykoncepcji, dlaczego Ty masz być inny? Równouprawnienie ?

 

 

Dlaczego zakładać, że wazektomia jest nieodwracalna?
Bo tak ?
Oczywiście, mikrochirurgia itp. Koszt - od 10k w górę, BEZ gwarancji skuteczności. Rewazektomia działa teoretycznie +/- w 80%. Realnie? Ciężko oszacować, bo "im dalej w las tym trudniej" - z czasem prawdopodobieństwo sukcesu zabiegu spada.. A jeśli robisz wazektomię, a po roku się rozmyśliłeś, to znaczy, że masz nierówno pod deklem i należy się Cię golić w opór ?

 

Przechowanie nasienia...

Jedna "porcja" to ok 400 PLN/rok.

Tylko, że zabawa w zapłodnienie nasieniem z banku = W PRAKTYCE pełna procedura in vitro. Strzelam luźno - 15k w górę. I realna szansa to 20-25% za pierwszym podejściem, więc trzeba zakładać ze 2-3 podejścia.

Każde podejście = wymagana kolejna porcja "towaru". Czyli przechować musisz 3-5 porcji. x400 PLN = ok 2kPLN/rok. 180 PLN/m-c. No słaby deal.

I w praktyce jest to tylko "podatek od dobrego samopoczucia"...

 

Wariant B - pobranie plemników z najądrza (jądra działają, plemniki są wytwarzane, po prostu nie mają się jak wydostać na zewnątrz). Dołóż do std in vitro ok 2k za pobranie plemników + idziesz w najwyższe ceny samej procedury, bo tu już jest procedura in vitro z mikromanipulacją. Zresztą plemniki "z mrożonki" to raczej też w mikromanipulacji będzie...

Realnie - bardziej opłacalna opcja - szybko się "zwraca" na kosztach przechowania ?

 

Tyle konkluzji n/t wazektomii.

 

A wracając do meritum.

 

ZATEM - skoro nie chcesz dzieci, to PO CO CI ŚLUB?

Jedyna zaleta małżeństwa to najlepsze środowisko do rozwoju potomstwa. Pełna rodzina.

Więcej benefitów - brak. Za to ryzyk (dla mężczyzny) MNÓSTWO.

 

Skoro pani chce "prostej" ceremonii, to rozwiązanie jest równie proste:
Ślub bez skutków w KRiO/prawie cywilnym.

 

Ceremonia religijna (NIE tzw "ślub konkordatowy"!!!). Albo ślub humanistyczny.

 

Masz pełny ceremoniał, huk i przytup. Babcia też może zatańczyć na weselu. A przecież liczy się tylko miłość ?

Kwestie dziedziczenia załatwiasz testamentowo. PROSTE.

 

Także... Rozkmina dobra, ale - moim zdaniem - złe masz konkluzje ?

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.