Skocz do zawartości

Do forumowych karaluchów


Rekomendowane odpowiedzi

Według teorii tej Pani, każdy z nas jest psychopatą, KAŻDY człowiek  bowiem manipuluje.

 

Czy manipulacja jest czymś złym ? Nie, nie jest.

 

Dla Pani gość który ma osobistą godność, honor, nie goni za cipą, ożenkiem, wszech pojętym matrixem jest narcyzem = psychopatą, bowiem dla Pani jest to jedno i to samo.

 

Taki gość jest niebezpieczny, bo nie odda wszystkiego za seks.

 

 

 

Dziękuję za tę wypowiedź.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam czasu oglądać 40 minut pani, więc się nie wypowiem merytorycznie, ale widzę ża na swoim kanale pani ma tego więcej i ponad 22 tysiące subskrybentów.

27 minut temu, Chadeusz napisał:

Przejrzałem komentarze pod filmem i Pani psycholog rzeczywiście jest mało profesjonalna. Swoją drogą ktoś ją bardzo ładnie wyjaśnił.

Nie kumam, pisze do niej gościu o imieniu Łukasz a ona uporczywie tytułuje do "Panią".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bernevek napisał:

Aha, czyli uważasz że można puszczać w eter takie obelżywe słowa jak: "nieudacznicy, karaluchy"? @Wolverine1993

Zwolennicy totalnej opozycji też mają podobne zdanie o zwolennikach przeciwnej strony, a co rusz rzucają hasła "stop mówię nienawiść" itd itp. 

 

Także nic mnie już nie dziwi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Stefan Batory said:

Żeby nostryfikować rosyjski (ukraiński) dyplom lekarza, to trzeba zdać całkiem trudne egzaminy, odbyć staż zakończony egzaminem itd. Nie jest to takie łatwe.  Sporo pracowałem na Zachodzie. Rosjanie w mojej firmie byli bardzo cenieni, bo byli świetnymi fachowcami.

 

    Nostra w Polsce to wydatek 3000 zł, sam egzamin to farsa niemalże identyczna jak kupowanie średniej na ichniejszych "uczelniach". LEK (Lekarski egzamin końcowy) na medycznych za wschodnią granicą również szczyci się niesłychanym poziomem; nawet znajomość języka nie jest wymagana i potrzebna jak się okazuje (na medykach obowiązuje ang plus ru/ua). A zdają? Zdają

    Po "zaliczonej" nostrze na koniec "stażu" taki pretendent nie zdaje żadnych egzaminów.

 

 

 

A pan psycholok? Słów nie znajduję..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Wolverine1993 napisał:

Nie ma większych obłudników i hipokrytów od opozycji i wszystkie grzeszki pisu nie mogą się z tym równać

Załóż temat i opisz to obłudnictwo. Skoro zamach na wolność i próbę wprowadzenia religijnego zamordyzmu nazywasz "grzeszkami" to - HA TFU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Reveli napisał:

 

    Nostra w Polsce to wydatek 3000 zł, sam egzamin to farsa niemalże identyczna jak kupowanie średniej na ichniejszych "uczelniach". LEK (Lekarski egzamin końcowy) na medycznych za wschodnią granicą również szczyci się niesłychanym poziomem; nawet znajomość języka nie jest wymagana i potrzebna jak się okazuje (na medykach obowiązuje ang plus ru/ua). A zdają? Zdają

    Po "zaliczonej" nostrze na koniec "stażu" taki pretendent nie zdaje żadnych egzaminów.

 

 

 

A pan psycholok? Słów nie znajduję..

Dziękuję za informację. Nic o tym nie wiedziałem. Miałem tylko pewne wyobrażenia na ten temat na podstawie opowiadań z trzeciej ręki pt. "jak wygląda nostryfikacja dyplomu lekarza w USA".

Edytowane przez Stefan Batory
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Stefan Batory napisał:

Dziękuję za informację. Nic o tym nie wiedziałem. Miałem tylko pewne wyobrażenia na ten temat na podstawie opowiadań z trzeciej ręki pt. "jak wygląda nostryfikacja dyplomu lekarza w USA".

Poza tym, co ma dyplom medyczny z psychologią? Psycholog to nie jest lekarz. Lekarz, to psychiatra.

A ta pani nawet nie wiadomo czy jest psychologiem. Da mnie to jakaś dziennikarka po zarządzaniu i pewnie pisała licencjat z manipulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.05.2020 o 17:15, Still napisał:

To co, wszystkie kobiety są brzydkie??? Co za brednie...

.... A no tak....

....niestety to nie są brednie.....

 

POJAWIA się nie znajomość działań na zbiorach u kolegi Brata.

 

.....wyobraź sobie MILF'e ortodoksyjną Hinduskę, uprawniającą fetysz w lateksie....

 

...A wykluczyć takiej kombinacji nie można.....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bełkot zakompleksionej, podstarzałej raszpli z kilogramem tapety na twarzy.

 

Mój ulubiony fragment z tego jej wywodu: "niski głos świadczy o zdrowiu psychicznym człowieka". No jebłem z tego :D

Edytowane przez leto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ta pani twierdzi, a wręcz jest przekonana, że typowy "pickuper" (dalej nie wiem czy chodzi jej o samochód czy o PuAsów) może mieć rocznie nawet 100 kobiet!. Gdyby PuA było tak skuteczne to nie mielibyśmy dzisiaj małżeństw.


Po tym zdaniu idzie rozpoznać, że jedyne co ona wie o pick-upie to to co wyczytała sobie w internecie. Przecież puasi to w zdecydowanej większość desperaci i osoby nie radzące sobie z kobietami. Ci który mają średnie skille lub cokolwiek im wychodzi z kobietami nie interesują się takimi rzeczami. Wyjadacze zdarzają się, ale nie są to ci, co najgłośniej o sobie mówią w internecie "miszcz podrywu", oni zazwyczaj swoje sukcesy z kobietami zawdzięczają dobrymi genami, bogatymi rodzicami czy dobrze prosperyjącymi firmami. Ale i tak wątpie czy ktokolwiek dobija do 100 rocznie. Nawet taki tulipan takiego licznika za pewne nie miał. Nawet kiedyś na pewnym forum była ankieta, w której 60 czy tam 70% PuAsów przyznało się że miało 0 lub 1 kobietę w życiu. Osoby z licznikiem 20+ to było max 5%, pewnie nawet mniej, nie pamiętam. A są tam głównie osoby, które żyją tym podrywem i całe życie sobie pod niego ustawiają.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.08.2020 o 19:17, Zbychu napisał:

Ta pani twierdzi, a wręcz jest przekonana, że typowy "pickuper" (dalej nie wiem czy chodzi jej o samochód czy o PuAsów) może mieć rocznie nawet 100 kobiet!. Gdyby PuA było tak skuteczne to nie mielibyśmy dzisiaj małżeństw.

Właśnie, aż mnie to osłupiło, co ta Pani musi brać żeby dojść do wniosku, że każdy po wątpliwej jakości kursie uwodzenia staje się automatycznie psychopatą który omamia 100 kobiet rocznie i jak to w jej wyobrażeniu działa. Napisałem nawet komentarz na ten temat pod jej filmikiem, bez żadnych obelg w jej strone, tylko merytorycznie wypunktowując, że to bzdura i oczywiście zniknął. 

Zresztą jest odpowiedź w jej najnowszym filmiku dlaczego. Od początku namawia swoje słuchaczki, które statystycznie są pokrzywdzone przez różnego rodzaju drapieżców na swoje usługi, pseudo terapeutyczne czy coachingowe i oczywiście zapewnienia, że działają znacznie szybciej i skuteczniej niż psychoterapia, mogąca ciągnąc się latami czyli typowy schemat wyolbrzymiania zagrożeń ze strony facetów, po to aby sprzedać swoje usługi, a część poszkodowanych kobietek w różnych byłych i obecnych toksycznych związkach to łyknie.

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, BrightStar napisał:

co ta Pani musi brać żeby dojść do wniosku, że każdy po wątpliwej jakości kursie uwodzenia staje się automatycznie psychopatą który omamia 100 kobiet rocznie

To jest po prostu przekładanie swoich doświadczeń na inny świat. Dla kobiety, nawet przeciętnie atrakcyjnej, puścić się w ciągu roku 100 razy, za każdym razem z innym facetem, to nie jest jakiś szczególny wyczyn. To wychodzi 2 na tydzień, a co to jest puścić się dwa razy w tygodniu??? Pani się wydaje, że dla faceta tak samo to wygląda, jak tylko ładnie się ubierze i dobrze zagada. To jest to, co poruszyła typiara w pierwszym filmie - wiem, co one chcą usłyszeć, wiem, jak zagadać, będę rwać lachony na pęczki. I przełożenie tego myślenia - facet nauczy się, co kobiety chcą słyszeć i będzie rwał 100 lachonów rocznie. My wiemy, że to absurd, ale panie karmione są nieustannie opowieściami, jakie są wspaniałe, mądre i zajebiste, ale uciśnione i tłamszone przez mężczyzn, od których wszystko potrafiłyby zrobić lepiej - rwać lachony też potrafią lepiej od facetów i jakby tylko faceci się ogarnęli, to by się od lachonów nie mogli opędzić. Jak widać, życie brutalnie weryfikuje takie myślenie.

 

Żeby nie było, że ja tu jakąś mizoginię szerzę to zaznaczę, że jest to część większego zjawiska. Może ma ono nawet jakąś nazwę, nie wiem, a sprowadza się do tego, że człowiek będący po jednej stronie zjawiska jest przekonany, że doskonale by się sprawdził po drugiej stronie i nawet uważa się za kompetentnego do udzielania porad temu drugiemu. Przykład - każdy jest klientem i wielu uważa, że było by dobrymi sprzedawcami, bo jaki klienci rozumieją potrzeby klienta i potrafiliby im sprostać. Tylko że jest wiele typów klientów i sprzedawca musi sobie radzić ze wszystkimi, a ktoś, kto nigdy sprzedawcą nie był, słabo zdaje sobie sprawę, że reprezentuje tylko jedną w wielu grup klientów, których oczekiwania bywają różne, niekiedy sprzeczne. Podobnie jest z budową dróg - każdy by to lepiej zrobił od tych, pożal się borze sosnowy, drogowców. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.