Skocz do zawartości

Czy warto zostać w Polsce?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć bracia mam do was takie pytanie czy warto zakładać rodzinę w Polsce ze względu na to jaka fala kryzysu do nas nadciąga ?

 

Mam taki mętlik w głowie sam nie wiem co robić chciał bym mieć dziecko żonę ale wstrzymuje mnie to że w Polsce może być kryzys.

 

Więc mam do was takie pytanie czy według was opłaca zakładać się rodzinę w Polsce czy może lepiej wyjechać za granicę i tam kombinować ? Bardzo proszę o pomoc.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Koko564 napisał:

fala kryzysu do nas nadciąga

Co rozumiesz przez kryzys? Epidemię, działania rządu, bezrobocie? Podaj przykład, bo każdy inaczej rozumie to słowo. Dla jednego to utrata pracy, a dla drugiego brak możliwości wyjścia do fryzjera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Koko564

 

Zależy w czym robisz, czy jesteś facetem na niezłym poziomie finansowym. 

 

Na Twoim miejscu bym jeszcze trochę czasu poczekał, tak z rok, dwa. 

 

Dlaczego? Za chwilę się okaże że większość polskich kobiet, zwłaszcza "księżniczek", ze względu na sytuację ekonomiczną, będzie musiała zmniejszyć swoje wymagania.

 

Czas utrzymywania za darmo "królewien", czyli większości Polek, powoli się kończy, a że ten rynek zawsze podlega fluktuacjom i nieustannie się rozwija, to z biegiem czasu będą sukcesywnie "spadać w rankingu". 

 

Większość normalnych facetów będzie wolała postawić na nawet mniej ładne, ale bardziej pokorne i stapające po ziemi "modele", które będą miały świadomość tego, że aby mieć w przyszłości rodzinę, dzieci i pewną stabilność finansową, będą musiały na to "z......ć" pod każdym kątem. 

 

Jeśli będziesz cierpliwy i mądrze to rozegrasz, to za chwilę nawet niektóre laski 7/10 i wyżej, o których niegdyś mogłeś tylko pomarzyć, będą walić do Ciebie drzwiami i oknami, żebyś się z nimi związał i "zalał im formę". 

 

W każdym razie kobiety od 3/10 do 7/10 (klasyczne "od biedy ujdzie w tłoku" i "całkiem ładna"), mogą stanąć przed Tobą otworem, nawet bez jakiegokolwiek Twojego "wkładu własnego". 

 

 

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala kryzysu? Ludzie skąd wy się bierzecie? W polce jest kryzys od okrągłego stołu i ludzie żyją i pracują. Tylko ludzie i korporacje się do tego dostosowali. Do tego kryzysiku i szoku, który obecnie trwa też ludzie i firmy się zaadaptują.

Takie gadanie kryzys, kryzys... Dla mnie kryzys to wojna - konflikt zbrojny. Ewentualnie na jakiś okres czasu dłuższy, nie masz elektryczności bieżącej wody, czy dostępu do żywności albo łączności komórkowej NARAZ. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Morskiczlowiek napisał:

Fala kryzysu? Ludzie skąd wy się bierzecie? W polce jest kryzys od okrągłego stołu i ludzie żyją i pracują. Tylko ludzie i korporacje się do tego dostosowali. Do tego kryzysiku i szoku, który obecnie trwa też ludzie i firmy się zaadaptują.

Takie gadanie kryzys, kryzys... Dla mnie kryzys to wojna - konflikt zbrojny. Ewentualnie na jakiś okres czasu dłuższy, nie masz elektryczności bieżącej wody, czy dostępu do żywności albo łączności komórkowej NARAZ. 

Zgadzam się w 100%.

 

Co do autora tematu @Koko564, jakie kraje bierzesz pod uwagę i jaki masz na siebie pomysł?

@Maniek92

Nie liczyłabym na to, no chyba, że konkretnie jeb*nie.

Kurewny mają także opcje szukania panów za granicą, a mam wrażenie, że mają tam pewną przewagę nad wyemancypowanymi np. Niemkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Koko564 Jeżeli to nie tajemnica to daj znać w jakim fachu chcesz kombinować, mam tam jakieś rozeznanie na temat Niemiec, Francji i Włoch. Możesz pisać na priv, chętnie popiszę.

3 minuty temu, jaceek napisał:

Nie spotkałem się z takim problemem, bo poza kobietami z telewizji, nie znam z życia takich co by więcej ode mnie zarabiały.

Poza tym rodzina ma swoje plusy i minusy, życie i tak mija, a dzieci i tak wyfruwają z gniazda. Takie jest życie.

A z takimi, co zarabiają na równi z tobą? Pytam z ciekawości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Koko564 napisał:

Cześć bracia mam do was takie pytanie czy warto zakładać rodzinę w Polsce ze względu na to jaka fala kryzysu do nas nadciąga ?

Mam taki mętlik w głowie sam nie wiem co robić chciał bym mieć dziecko żonę ale wstrzymuje mnie to że w Polsce może być kryzys.

Zajadę klasykiem: "Excelent question" :)

Myślę, że @KamilosZduneros ma racje, że wszędzie będzie chujowo i "zainstalowanie się" gdzieś w obcym miejscu może być

trochę większym problemem niż normalnie. Myślę, że trzeba będzie trochę poczekać i poobserwować jak się sprawy rozwijają

w różnych krajach. Podobnież wielu Ukraińców powyjeżdżało do siebie, więc może będzie u nas trochę więcej "przestrzeni",

ale z drugiej strony, to co robią z przedsiębiorcami nie napawa optymizmem.

Też pytanie gdzie byś chciał i jak stoisz z językiem. Większość osób powiedzmy ma płynny angielski, czyli zostawały by głównie Usa i Anglia..

Oba miejsca będą miały swoje problemy i napięcia..

Na pewno będzie większy komfort w miejscu gdzie, ktoś może Cię przenocować po kosztach i większe niż zwykle będą miały

po prostu relacje między ludzkie, bo będzie dużo osób, które będą miały różnej maści problemy..

 

Oczywiście pozostaje element spekulacji. Możesz spróbować przewidzieć, gdzie będzie lepiej niż gorzej, ale obecnie chyba jest trochę za wcześnie.

Na to trzeba mieć dość konkretną wiedzę, jak jest w danym kraju, żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę..

Pewnie ludzie w innych krajach wiedzą tyle o przyszłości w swoim kraju, co my w swoim.. Więc, żeby jasno odpowiedzieć na twoje pytanie,

pewnie trzeba by być jasnowidzem..

Godzinę temu, Morskiczlowiek napisał:

Do tego kryzysiku i szoku, który obecnie trwa też ludzie i firmy się zaadaptują

Wiele się zaadoptuje bankructwem.. A resztki za bezcen "nabędą" korporacje..

Państwo zachowuje się, jakby z kołem ratunkowym czekało najpierw jakby pacjent się miał utopić..

Moim zdaniem, to była ostra zmian "reguł gry" i minie trochę czasu aż ludzie się zaadaptują do nowej rzeczywistości..

Moim zdaniem jeszcze nie jest jasne jakie będą teraz trendy, poza tym już nas mentalnie przygotowują na "kolejną falę", która

ma przyjść na jesień..

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jaceek napisał:

Też nie. Zarobków nie będę podawał, ale nie zna np. z reala kobiet co zarabiają ponad 10 tys. W TV i showbiznesie może, z reala - nie. I nawet te co są na kierowniczych stanowiskach tak naprawdę zarabiają góra z 7 na rękę. Wbrew pozorom 10 na czysto stałego dochodu nie tak łatwo mieć.

 

Poza tym mnie by to nie bolało gdyby kobieta zarabiała więcej, to nie ma żadnego znaczenia, póki ja zarabiam dobrze. Przecież zawsze znajdzie się ktoś lepszy, to niczego nie dowodzi.

Nie zamierzałam dociekać ile zarabiasz i dzięki za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Koko564 napisał:

Więc mam do was takie pytanie czy według was opłaca zakładać się rodzinę w Polsce czy może lepiej wyjechać za granicę i tam kombinować ? Bardzo proszę o pomoc.

Jak chcesz, żeby twoje dzieci niewolniczo pracowały na biurokrację: urzędników, wojskowych, nauczycieli, sędziów, prokuratorów itp. i jeszcze na tych co im się nie chce pracować to jak najbardziej zostań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, rycerz76 napisał:

Jak chcesz, żeby twoje dzieci niewolniczo pracowały

A gdzie nie beda? W Polsce tez nikt nie kaze tobie pracowac, nie chcesz nie pracuj,znam takich i sobie wegetuja majac wszystko w dupie,maja czego ja nie mam,wolnosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, CzikaBoom napisał:

Pisząc kurewny nie miałam na myśli większości kobiet tak jak @Maniek92, co do pieniędzy się zgadzam. Ale przynajmniej w moim odczuciu często mężczyźni nie radzą sobie w sytuacji kiedy to kobieta więcej zarabia.

 

W tej bajce były smoki? 

 

Przeczytaj dokładnie mój komentarz. Wiem, większość Polaków dzisiaj, bez względu na płeć, ma często duży problem z czytaniem ze zrozumieniem. 

 

Po pierwsze, jeśli myślisz że będzie to kryzys jak ten z 1929 roku, to się mylisz, prędzej jak ostatni sprzed dekady - spadki wartości akcji na giełdach, spadek produkcji i szybszy, ale systematycznie idący w górę wzrost inflacji niż dotychczas. 

 

Oczywiście może powtórzyć się scenariusz Wielkiego Kryzysu, a może to być tylko krótkotrwała recesja. To się okaże w najbliższym czasie. Jedno jest pewne - czas nadprodukcji etatów w korporacjach, koncernach czy dużych firmach prywatnych, często o charakterze rodzinnym, w postaci rozmaitych "junior managementów" lub "office managerów", czyli zwykłych sekretarek, kadrowych niższego szczebla itp, które zwykle obejmują kobiety, się kończy. Firmy w wielu branżach będą stawiać na doświadczonych specjalistów w celu odbudowy produkcji i zysków, a kosztem części niepotrzebnych etatów. Już się to w Polsce dzieje. 

 

Zauważ tylko, że specjalistów, obojętnie czy to jest branża finansów, IT, naukowa, sprzedaży czy produkcji w postaci pracy fizycznej przy maszynach, pomimo ostatnich 30 lat prowadzenia progresywnej polityki "wyrównywania szans" to w zdecydowanej większości mężczyźni. 

 

Dziwne, nieprawdaż :)? 

 

To spowoduje że większość polskich kobiet, które często zachowują się jak rozwydrzone "księżniczki", będzie musiała zastanowić się nad tym, co do gara włożyć i postawić na "być", zamiast "mieć".

 

W każdym razie u pewnej części Polek skończy się możliwość wybrzydzania i "przebierania w ofertach", bo o ile prawo popytu na tym rynku jest wiecznie takie same, to prawo podaży ciągle ulega zmianom na rzecz młodszych, ładniejszych, lepszych i po prostu fajniejszych kobiet.

 

Po trzecie, zanim jak część kobiet prawdopodobnie odwrócisz kota ogonem i zaczniesz łapać za słówka, oskarżając mnie  np. o "incelstwo" i "nienawiść do kobiet", nawet mnie nie znając, wytłumaczę. 

 

Swoją opinię odniosłem do polskich kobiet, a nie kobiet jako takich w ogóle, gdyż jest to oczywiste, że jako mężczyzna i Polak mieszkający w Polsce, znam ich mentalność najlepiej. 

 

Nie wypowiadam się generalnie na ten temat jako wszystkich kobiet bo nie znam kobiet całego świata, ani nawet całej Europy. Kobiety wszędzie się od siebie różnią, nie tylko fizycznie. 

 

Jedynie mogę z racji swych kontaktów naukowych i zawodowych porównać dzisiejsze młode Polki z młodymi Węgierkami i Słowaczkami. 

 

Niestety dla Polek, te porównanie wychodzi in minus. 

 

Nawet najbardziej wyzwolone społecznie i ekonomicznie Madziarki i Słowaczki, o urodzie jak z żurnala, nie są tak ześwirowane pod względem wymagań względem mężczyzn i kontaktów z nimi. 

 

Jeszcze jedno: faceci z Zachodu już przestają spoglądać na kobiety z Polski jako potencjalne partnerki, skoro obok mają ładniejsze, lepiej wychowane, mniej rozpieszczone i bardziej ułożone Słowianki z byłego ZSRR, Rumunki, Bułgarki czy kobiety z dawnej Jugosławii, o kobietach z Ameryki Łacińskiej, Afryki czy Azji już nie wspominając.

 

Mit "najładniejszych kobiet świata słynących ze skromności i rodzinności" dawno już upadł, nawet tam. 

 

To nie lata 80, 90 czy nawet 00' gdzie Polki robiły furorę, bo były najbardziej "dostępne" jako ewentualne żony ze wszystkich krajów socjalistycznych, a potem w czasie transformacji, gdy wielu Polaków i Polaków już wtedy zaczęło wyjeżdżać za chlebem na Zachód.

 

W każdym razie dobre czasy się skończyły i nadchodzą zdecydowanie gorsze. 

 

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniek92

Po co ta spina z twojej strony i po jaką cholerę mam cię wyzywać od inceli...

Ok, znasz lepiej mentalność polskich kobiet, a ja znam lepiej facetów z niemiec, francji i włoch (taka praca).

Narzekają na swoje kobiety i wybierają Rosjanki, Polki i Turczynki. Azjatki są daleko, no chyba, że mówimy o Norwegii.

I nie wiem gdzie wywnioskowałeś, że odnoszę się do jakiegokolwiek kryzysu, którego ludzkość doświadczyła. I o jaką bajkę ci chodzi?

8 godzin temu, Maniek92 napisał:

Zauważ tylko, że specjalistów, obojętnie czy to jest branża finansów, IT, naukowa, sprzedaży czy produkcji w postaci pracy fizycznej przy maszynach, pomimo ostatnich 30 lat prowadzenia progresywnej polityki "wyrównywania szans" to w zdecydowanej większości mężczyźni. 

 

Dziwne, nieprawdaż :)?

 

Wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życie w obszarze nad Wisłą jest w porównaniu do krajów zachodu (i wschodu niestety często też) jak pływanie w kisielu. Ruchy wprawdzie niby te same, ale każdy wymaga dużo więcej wysiłku.

 

To wydaje się banałem, ale nim nie jest. Wielu się w tym kisielu utopiło, zanim spróbowało w wodzie. Wielu też widziało wodę i widziało, jak inni w niej pływali, ale sami nie spróbowali, lub spanikowali po pierwszej próbie. Wreszcie, niektórym wydawało się, że w wodzie, która nie jest lepka natychmiast się utopią i bało się zaryzykować, w efekcie czego utopili się z wycieńczenia w kisielu itd. Znam osobiście każdy z tych przypadków, czasem aż trudno uwierzyć, w to, co się widzi, ale tak jest. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, 

 

Proponuję zacząć poniedziałek 18 maja od pozytywnych wiadomości a nie zrzędzenia/utyskiwania/filozofowania.

Wiadomo, zawsze znajdzie się takowy zrzęda/utyskiwacz/filozof.

 

https://amp.theceomagazine.com/business/finance/countries-invest

Punkt 3.

 

Polska
"Być może dla wielu nieoczekiwane wejście na rynek, naród wschodnioeuropejski został uznany za jedno z najlepszych miejsc do inwestowania, zajmując wysoką pozycję pod względem potencjału rynkowego i ram instytucjonalnych."

 

Edytowane przez GriTo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy kolega wrzucił tu temat typu skrzyżowanie czarnego piotrusia z komorą z jedynym nabojem w rosyjskiej ruletce. Mnie naprawdę nie chce się już narzekać, ale fakt wypadałoby dać jakąś zgrubną chociaż odpowiedź zamiast filozoficznych ogólników, jak to mi zarzucacie, bazującą na jakiś konkretach.

 

Na moje zdanie dwukrotnego rozwodnika i emigranta ogólnie małżeństwo w kredycie z roszczeniową Polką z wypranym mózgiem przez gazetki dla warszawiwskich bizneswomen z całym nakładem sfinansowanym prosto od sorosza w dobie kowidozy, to brzmi jak mało śmieszny żart.

 

Ogólnie zbudowanie czegoś takiego jak małżeństwo w zachodnim świecie dzisiaj przypomina trochę dostrajanie diesla z lat 60tych ubiegłego wieku do spełniania normy EURO6, a czynienie tego na zielonej wyspie z tamtejszym losowo wybranym wspomnianym materiałem matrymonialnym wyrosłym na marszach wyzwolonych macic trąci raczej misją na Marsa niż jakimkolwiek realnym celem życiowym. Chyba, że ktoś zdobywa skille w grze w życie i chce koniecznie spróbować rozgrywki na levelu 'hard'. To wtedy jak najbardziej jest to dobre miejsce. Patrząc po stosunku zarobków do ceny m2 wypadającym dla stolicy tego osobliwego kraju zaraz po Hong Kongu, zajęciu przy tym dwóch miejsc na podium w zanieczyszczeniu światowych metropolii, oraz iście depresyjną pogodą - kto wie, czy nie najlepszym na świecie.

 

I wiem, wiem, Polska wspaniale się rozwija, a ja jestem przegrywem, nieudacznikiem, chorym psychicznie, któremu się 'nie udało' itp. itp. itd.

 

Ostatnio kolega wrzucił film, gdzie ktoś oprowadza po mieszkaniu w Dubaju w cenie niższej niż klita we wspomnianym warszawiwie na wyprawkę dla 'rodziny na swoim'. 

 

Ale by już nie smęcić całość zagadnienia sprowadza się do tego, że jako mężczyzna tam nie masz praktycznie żadnego punktu startu, nie istnieje też żaden organ i żadna forma organizacji społeczeństwa tobie przychylna, ani sąsiad, ani rodzina, ani kontrahent, pracodawca, ani religia, (o rządzie to nawet nie wspominając) przypominasz trochę Maliniaka, który wszedł do peerelowskiego sklepu z zamiarem kupienia kiełbasy za 2 złote, a starczyło tylko na małpkę denaturatu i zagrychę w postaci sztucznego miodu. Więc reasumując i dodając do tego średnią ilość lat przeżytych tam przez mężczyznę na emeryturze, cały ten biznesplan chu.owo się spina.

 

Natomiast jak to wygląda w różnych krajach za granicą dla obywatela kraju nad Wisłą, ta misja na księżyc, wraz z detalami konstrukcji skafandra ochronnego oraz oprogramowaniem do rakiety saturn V i lądownika apollo, to nowego kolegę odsyłam oprócz oczywiście innych cieszących się poczytnością wątków tego forum, do tego wywodu, nagranego już dobry rok temu, ale jak widzimy, ciągle na czasie, gdyż... kolejni śmiałkowie mają te same dylematy, co wcześniejsze generacje, mianowicie chcą popełnić honorowe seppuku :) 

 

 

      

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.