Skocz do zawartości

Niemiecki


mph25

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, drodzy bracia i siostry - czy ten język jest w ogóle do nauczenia? mógłbym za rok mieć  fajną pracę w Niemczech (nie muszę znać na początku Niemieckiego) ale wymogiem jest jego nauka, uczęszczanie weekendowo na lekcje żeby osiągnąć ten poziom B1-B2 (nikt nie wymaga znajomości na poziomie C)    jednak jak patrze na tą całą gramatyke, długie słówka (niektórych nie potrafię przeczytać do połowy a co dopiero całość)  czy to jest do ogarnięcia? ten poziom B2 tak w 2-3 lata codziennej nauki po godzinie lub dwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat języków był  wałkowany 100 razy.

Czas nauczenia się zależy od wrodzonego daru przyswajania tego typu wiedzy.

Drugi czynnik to upór.

 

Niemiecki to piękny język.

Tam nie ma żadnych długich słowek, oni po prostu nie używają spacji.

Glazurnik czyli "układacz płytek łazienkowych" -> "Badezimmerfliesenstapler".

A może "Bade Zimmer Fliesen Stapler"?

Prościej?

 

 

Wystarczy to sobie uświadomić i masz jeden problem z głowy.

Rok to dużo jeśłi będziesz robił dużo w tym kierunku, a to znaczy naprawdę dużo.

 

Po roku potrafię dogadać się po hiszpańsku, ale...:

- mój komputer przestawiony jest na hiszpański

- moja komórka przestawiona jest na hiszpański

- mój telewizor przestawiony jest na ... jaki?

- na youtube wybieram ... jakie filmy?

- na Netflixie ustawiam język ... jaki?

- czytam książki w tym języku choć na początku nie rozumiałem 98%. Dziś jest to już tylko 40%.

- moje Kindle przestawione jest na hiszpański.

Plus lekcje z youtube.

Trzeba jeszcze gadać.

Ponieważ społeczności hiszpańskiej w W-awie dużo nie ma kilka razy odwiedziłem kościół z mszą prowadzoną po hiszpańsku.

Potem przyszła zaraza.

 

TAK człowiek uczy się języka a nie godzina lekcji dwa razy w tygodniu.

Wtedy się nauczy i nie wyda na to ani złotówki i może to robić o 23:00 albo 7:00 rano.

Pół godziny dziennie. COdziennie. To warunek.

 

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taką teorię na własny użytek: żeby opanować język obcy, trzeba na to poświęcić 1000 godzin pracy. 1000 godzin na kursach albo 1000 godzin robienia ćwiczeń albo 1000 godzin słuchania podcastów albo 1000 godzin czytania i tłumaczenia prasy/książek. Albo kombinacja, w dowolnych proporcjach. Ale to ma być 1000 godzin solidnej pracy, a nie opierdalania. Bo robisz to dla siebie i jeśli kogokolwiek oszukujesz - to tylko siebie samego.

 

1000 godzin to może być 3 godziny dziennie przez 333 dni (w tym soboty i niedziele). Może to też być 20 lat po 1 godzinie na tydzień (średnio). Twój wybór.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mph25 Mordko mam to samo, uczyłem się niemieckiego od 6 roku życia ( mam 25 ) i jedyne co potrafię to się przedstawić i powiedzieć gdzie mieszkam...

 

Angielski umiem prawie perfekt, norweski komunikatywnie ( a ponoć w kurwę ciężki język )

 

Brak talentu do nauki  niemieckiego tłumaczę sobie  wrodzonym patriotyzmem, a tak naprawdę to  nie wiem czemu nie wchodzi do głowy.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mph25 napisał:

Witam, drodzy bracia i siostry - czy ten język jest w ogóle do nauczenia?

Jest do ogarnięcia, czasami, jak oglądam filmy niemieckie, słucha przemówień tego człowieka:

 

 

 

Zapraszam na mój wątek:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nikogo nie przymusza.

Znam mnóstwo osób bez studiów i jakoś żyją.

Są miliony takich co nie umieją czytać i też żyją.

 

 

KolegiKolega:

"1000 godzin to może być 3 godziny dziennie..."

 

Albo 42 dni po 24 godziny (=1008 godzin) i gadamy w obcym języku.

 

Nie. Nie może być 3 dziennie.

Mózg ma ograniczoną przyswajalność.

Dlatego mówi się, że pół godziny dziennie to w sam raz.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim czasie i trybie jest to dość trudne, ale na pewno nie niemożliwe. Jest już kilka wątków o języku niemieckim na tym forum. Poszukaj przez wyszukiwarkę, bo tam znajdziesz sporo praktycznych rad od Braci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Endeg napisał:

W takim czasie i trybie jest to dość trudne, ale na pewno nie niemożliwe. Jest już kilka wątków o języku niemieckim na tym forum. Poszukaj przez wyszukiwarkę, bo tam znajdziesz sporo praktycznych rad od Braci.

Co to znaczy w takim czasie i trybie?  mógłbyś rozwinąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma lepszej nauki języka jak wyjazd do danego kraju. Tutaj będziesz klepał 3 lata żeby być na B2 a wyjedziesz i po roku  jak nie krócej będziesz mógł się spokojnie dogadać w obcym języku. Warunkiem jest ciągłe przebywanie w towarzystwie ludzi obcojęzycznych. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Endeg napisał:

 

IMHO weekendowo to za rzadko, a 2-3 lata za długo, jeśli chciałbyś funkcjonować tam na poważnie. 

Chodziło mi o to że nauka weekendowo w szkole językowej (pewnie po 5-6h) gdybym pojechał do Niemiec to bym się do takiej szkoły zapisał na pewno.  Natomiast godzine lub dwie dziennie  nauki w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, nie pytaj czy i jak. Tylko zrób to już teraz. Dzisiaj. Codziennie po te 30 minut dziennie.

Na pewno takim trybem wejdziesz na poziom minimum A2 w rok. To już jest "coś", a nie wciąż na początku z pytaniem "czy to jest do ogarnięcia?".

 

Nie poddawaj się tylko tak szybko. Bo łatwo nie będzie, a na pewno się opłaci w czasie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, w 2-3 lata możesz spokojnie ogarnąć na poziomie C2. A najlepsze jest rzucenie się na głęboką wodę, czyli właśnie wyjazd za granice - słuchanie niemieckiej telewizji, chodzenie do niemieckich sklepów, rozmawianie z niemcami, wtedy uczysz się bardzo szybko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam na C2 (ale nie takie "mocne" - certa jeszcze nie mam).

Udzielałem się w temacie chyba @boromir On zadał podobne pytanie. Poszukaj mojej wypowiedzi.

Ty od razu chcesz wejść na Mont Everest kiedy jesteś w klapkach. Mało tego, oceniasz swoje zdolności po tym, że jesteś w klapkach, z sadełkiem na brzuchu, z małą wydolnością. 

Musisz zacząć od małych kroczków. 

Ty zrażasz się gramatyką - ale wiesz, że w mózgu nie ma w ogóle ośrodka za zapamiętywanie teorii? 

Najwięcej uczymy się w kontekście.

Ucz się zdań na pamięć. I wtedy patrz na gramatykę (z nastawieniem: aha to dlatego tak!) Wtedy będziesz motywowany ciekawością a nie strachem.

Po jakimś czasie małe sukcesy Cię zmotywują. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sprawdzę ;)  Panowie jeszcze mam takie pytanie, czy poziom B2 pozwala na normalne funkcjonowanie w kraju w którym się przebywa? mam na myśli pracę, zakupy, rozmowę czy poznanie kogoś - mając na myśli pracę chodzi o coś ala mechanik lotniczy, nie żaden prawnik, lekarz, wykładowca czy nauczyciel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet pół poziomu wystarcza.

Ty nie masz być nauczycielem niemieckiego, ale dogadać się w najprostszy sposób.

Na tyle, żebyś mógł wykonać robotę.

W robocie nie masz całego spektrum słówek używanych w życiu ale jedynie część.

 

Ja za granicą po kilku dniach w pracy wziąłem tambylca, łaził ze mną po hali i mówił jak co się nazywa, narzędzie, część, materiał, a ja to notowałem.

Po paru dniach te najpotrzebniejsze słówka miałem w głowie.

Po pracy ichnia telewizja i gazety...

 

Jedno co przeszkadza - jeśli jesteś w środowisku Polaków wtedy nie ćwiczysz.

Najlepiej być samemu w ich towarzystwie jeśli o to chodzi.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 17.05.2020 o 13:35, mph25 napisał:

ten poziom B2 tak w 2-3 lata codziennej nauki po godzinie lub dwie

Szybciej. 

Gramatyka ma paręnaście postawowych zasad, z tysiąc słówek, potem tworzysz wlasne słowa. 

 

Wg mnie każdy europejski język jest do opanowania w pół roku, niech będzie 2 h dziennie, jeśli masz poważną motywację.

 

Nie wiem co znaczy 

W dniu 17.05.2020 o 13:35, mph25 napisał:

fajną pracę

Ale jeśli masz być dziennikarzem, czy wykladowcą literatury na wysokiej jaśnie uczelni, no to rok nauki może nie wystarczyć. Do reszty prac łącznie z byciem kierownikiem wystarczy. 

W dniu 18.05.2020 o 17:23, mph25 napisał:

;)  Panowie jeszcze mam takie pytanie, czy poziom B2 pozwala na normalne funkcjonowanie w kraju w którym się przebywa? mam na myśli pracę, zakupy, rozmowę czy poznanie kogoś

Tak, tak, tak, bez problemu. Poczytaj o tych symbolach na necie, to dowiesz się o dokładnych kompetencjach na każdym poziomie.

 

C1 to czytasz powieści i je referujesz na egzaminie. B2 to trochę poniżej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.