Skocz do zawartości

Związek z kobietą z Niemiec czy Anglii. Czy to możliwe?


Rekomendowane odpowiedzi

Pytam, ze względu na hipergamię. 

 

Jakieś hmm 15 lat temu, byłem z imprezce u kumpla i byli tam chłopacy z Ukrainy. Pracowali, chyba w stoczni, czy gdzieś. Rozmawialiśmy sobie i  wspominali, że jak tylko idą, do klubu, gdy zagadują nasz rodaczki, to od razu, usłyszą, Ukraiński, to nie są zainteresowany. To były czasy, w których o hipergami nie było mowy (w sensie istniała, ale w nawet neta chyba w tedy nie było, albo raczkował, nie było Czadów itp )

 

To samo, widziałem w UK, panie nie są zainteresowane bo ta osobo, w większości gorzej, stoi, bo nie ma rodziny, domu po babci gorzej zna język, co uniemożliwia wiele spraw. 

 

Pytanie, czy ktoś z was był w takim związku, czy może znacie kogoś, naszego rodaka, który z powodzeniem przygruchał sobie, kobietę z Uk czy Niemiec. 

Angielki wydawały mi się takie, wiecie, ale dochodzi wychowanie plus ogólna socjalizacja, Niemki wydają się bardziej "ułożone". Zaznaczam to, tylko moja teorytyzacja. :)

 

Poznałem dwie Niemki, i z obserwacji widzę, dużo plusów ( oczywiście wiadomo, na początku wersja demo), gotują, sprzątają, są szczupłe, nie nawalają ciastek, jedna z nich, to aż ma biceps, bo od chyba 17 r.ż uprawia wspinaczkę, ma jak na swój wiek niesamowicie zbudowane ciało, dla mnie, osobiście, to bomba. Osoba nie paląca, nie pijąca, czasami przyjara trawkę. Znam ich rodziców, wychodzi, że dobra rodzina, odpowiednie wzorce. Obie mają stopień naukowy i ta, co ćwiczy mówiła, że była tylko w jednej relacji. 

 

Dziwne, to wszystko, ale podchodzi właśnie pod Redpilla, gdy kobieta odnosi, w jakimś stopniu sukces, to może być jej ciężko, bo z założenia chcę randkować w górę. 

Ja uważam, osobiście, że to w sumie nie wypał, bo wiadomo stereotyp wciąż jest, i niedawno słyszałem: Polak! Ty nie pijesz?

Więc, nie ma co świrować. 

 

Proszę, o ugaszenie mojego i tak słomianego zapału. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam takiego przypadku, aby jakiś mój znajomy przygruchał sobie jakąś kobietę z UK czy też Niemiec. Znam więcej sytuacji w jakich to Polka ogarnęła sobie życie czy to z Anglikiem, czy to też z Niemcem.
Sam w związku nie byłem ani z Niemka, ani z Angielka. Miałem kilka randkek z cudzoziemkami - trzy z Ukrainkami i jedna z jakąś Azjatka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Damian napisał:

Mój znajomy ma żonę Angielke. Żadna rewelacja.

Moim zdaniem nie ma żadnych diametralnych różnic pomiędzy Niemkami, Angielkami, Polkami, Włoszkami, Ukrainkami itp.

A to, że babki z zachodu rzadko wybierają Polaka na partnera jest podyktowane stanem majątkowym partnera.

Wszystko zależy od tego jak trafisz. Nic odkrywczego ale czasami się o tym zapomina.

Jeżeli to nie tajemnica, w jakim jesteś wieku? @NiesamowitySzymi

Edytowane przez CzikaBoom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NiesamowitySzymi napisał:

To były czasy, w których o hipergami nie było mowy (w sensie istniała, ale w nawet neta chyba w tedy nie było, albo raczkował, nie było Czadów itp )

Hipergamia istnieje od około 180 tyś lat (różnie źródła mówią na temat istnienia homo sapiens).

To nie jest wymysł internetów.

Tak samo to słowo na CZ, którego nie trawie. Tak było od zawsze, teraz tylko jakieś nazwy zostały nadane.

 

Ja osobiście nie znam takich przypadków ale myśle, że dużo zależy od poziomu ludzi. Ogarnięty, wykształcony Polak, znający rodzimy język biegle nie powinien mieć problemu ze względny na narodowość. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat doświadczenia mieszkania w UK. Polek z Anglikami trochę widziałem, w drugą stronę nigdy. Nie wiem czy to tylko hipergamia kobiet. Mając łatwość podrywania Polek, za Angielki brał bym się tylko z desperacji. Kumple ze studiów też się trzymali od Brytyjek z dala. Miałem kumpla w pracy, inżynier, wysoki, szczupły sympatyczny, pracowity i wygadany Brytol. Poznałem żonę. Brzydka, gruba, niemiła i leniwa (wyleciała z roboty w urzędzie miasta). Oświeciło mnie on jest trochę ponad średnią atrakcyjny, ona przed małżeństwem była średnio atrakcyjna a po to już równia pochyła. Chcesz wyrwać ładną, fajną Brytyjkę, da się, ale od 50k na rok i 180cm :). Jak z drugiego świata przenosisz się do pierwszego zawsze będziesz miał pod górę. Nie masz koneksji rodzinnych, pozycji społecznej, majątku po dziadkach itd.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan III Wspaniały  Jasne, że to było, od zawsze tylko z lekka przyćmione, przez normy społeczno-religijne. Nikt tego, np mnie nie uczył ani nie wspominał na lekcjach, choćby biologi. 

Więc miałem dziwko, kiedy ktoś mówił, że np:

20 minut temu, Orybazy napisał:

Jak z drugiego świata przenosisz się do pierwszego zawsze będziesz miał pod górę. Nie masz koneksji rodzinnych, pozycji społecznej, majątku po dziadkach itd.   

Dokładnie, mam takie samo zdanie, to nie przejdzie jasne, że się zdarza, ale rzadko, margines błędu. 

Można wracać z siankiem i wyrwać naszą miss, i jak frajer przysyłać hajs, podczas nieobecności, a na końcu nie masz hajsu ani dziewczyny. Czyli, opcja również odpada. :)

Godzinę temu, Jan III Wspaniały napisał:

Ogarnięty, wykształcony Polak, znający rodzimy język biegle nie powinien mieć problemu ze względny na narodowość. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Tak, ale to wtedy jedziesz do innego kraju w innym charakterze, a nie żeby w ogóle mieć jakąś pracę eheh. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polka za granicą bez problemu wklei się w jakiegoś Niemca, Brytola, Szweda czy innego Alvaro. Chłop na status nie patrzy, byle wygląd się zgadzał. Jak Polka jest mniej atrakcyjna, to wklei sie w jakiegoś zagranicznego o niższym statusie lub nawet pato, w ostateczności zwiąże się z innym Polakiem na obczyźnie. 

Polski mężczyzna może liczyć na wyrwanie zagranicznej laski tylko wtedy jeśli jest czadem i ma kasę.

Jeśli nie jest to albo samotność, albo niechciane polki ewentualnie brzydkie zagraniczne panny, ktorych nie chcą tubylcy. 

 

U nas tak samo, randomowy Sasza lub Wania, jeśli nie jest przystojnym synem Ukraińskiego oligarchy, który osiedlił go na studiach w Polszy, nie ma co liczyć na uśmiech Polki. 

Edytowane przez nie_warto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie udało się kiedyś wejść z młodą Niemką w fazę flirtowania i chodzenia razem, ale do niczego więcej nie doszło, zresztą musiałem z tamtego miasta po miesiącu wyjechać (Norymbergi), bo mnie korpo rzuciło pod Frankfurt, czego bardzo żałuję, bo miałem tam już ogarniętą metę z naprawdę fajnymi ludźmi, w której mieszkało 3 Niemców i 4 młode Niemki, tak zwane WG. Odsyłam tu do tematu o nauce jęz. niemieckiego, gdzie opisywałem życie w  takim WG. Norymberga to jest w ogóle fajne miasto do takich celów, życia towarzyskiego.

 

Dwóch chłopaków z tego mieszkania założyło potem własne zespoły muzyczne, bo prawie każdy grał tam na jakimś instrumencie, zespoły o zasięgu lokalnym, natomiast trzeba im przyznać, że dawali radę nie tylko muzycznie:

 

 

Dziewczyna miała może 22 lata wtedy, była ładna, szczupła i właściwie poza paleniem papierosów nic jej na pierwszy rzut oka nie można było zarzucić. Korzenie miała prawdziwej Heidi, z Garmisch-Parten.  Ogólnie ekipa była w tym mieszkaniu 30-. Ja miałem wtedy 32 lata i przyjechałem na posadę w korpo po pierwszym rozwodzie swoim, więc hajs miałem, ale byłem zależny od swojego niemieckiego chlebodawcy, który moje życie socjalne i asymilację traktował z przymrużeniem oka. Ówże miał też grono bardzo atrakcyjnych młodych asystentek, przy których zresztą nawet uroda polskich panien wypadała blado, ale będąc tam świeżo zlądowanym Gastarbeiterem przygotowywanym do zasuwania na najniższym szczebelku nie miałem wobec nich większych szans.  Pamiętam, miałem wtedy Chryslera LeBarona trzylitrowca w kabrio, a to nawet jak na niemieckie warunki wtedy było 'dickes Auto'. Ale tej z WG wpadłem w oko, bo oni byli jeszcze na etapie kończenia studiów, ciułania na czynsz po 300€ i zarobków dorywczych po 600€, a ja miałem pensji wtedy prawie 3 tys. €

 

Imprezowaliśmy sporo i tam było dużo kobiet, za które brałbym się bez wahania. Ale dla nich byłem trochę osobliwością i mój poziom języka był pełen błędów a to odstrasza. I tu dochodzimy do kluczowej sprawy - poziom języka.

 

Możesz mówić biegle, możesz mówić płynnie, ale jeżeli robisz błędy - to to drastycznie obniża twoje szanse bycia zaakceptowanym przez taką dziewczynę, zanim w ogóle dojdzie do sytuacji, że poznasz kogoś z jej rodziny. Do podrywu potrzebna jest albo znajomość języka na poziomie C2, albo bycie rasowym chadem, który odpowiada półsłówkami. Ani jedno, ani drugie, to nie był mój film. 

 

Obserwowałem sobie potem jej profil na fb, będąc ciekaw, co ona zrobi dalej i będąc tam ostatni raz chyba 2 lata temu zauważyłem, że poszła w stada orbiterków i jakiś instagramowy lansik typu joga, wege i wkejanie memów z cytatami Osho. Taka przygoda.

 

Po tych siedmiu latach od wyjazdu na zachód poznałem wielu Niemców i Niemek w różnymi wieku i niestety ze związku z Niemką, poza oczywistymi zaletami, że to dobrze wychowane panie domu są, co już jak na warunki światowe jest kolosalnym osiągnięciem, wychodzą też trudne do zniesienia wady, jak na naszą mentalność ułańską (przynajmniej moją):

- brak zdolności mentalnej do opuszczenia niemieckiej rzeczywistości, w najlepszym razie emigracja do Ameryki i dorobek, a w najgorszym kiblujesz w tym samym miasteczku, gdzie się dziewczyna urodziła, a we wakacje w najlepszym razie wymiana za młodu z Kostaryką, czy potem miesięczy Urlaub za gruby hajs we Florencji. Oczywiście zdarzy się, że młoda Niemka pojedzie i do Azji na wycieczkę, ale gdy przyjdzie do Kinder, Kueche, Kirche - to już zapomnij

- najczęściej kończą jako urzędniczki, lub nauczycielki, tam prawie każda wisi na państwowym cycu i tamtejszym systemie

- ciężko jest z Niemką o odrobinę nawet szaleństwa w życiu

- jeżeli Niemka zaczęła raz pracować zapomnij, że rzuci pracę zanim jej tyłek zwiędnie

 

Więc ogólnie, mimo że jest tam wbrew pozorom wiele ładnych dziewczyn i dobrze wychowanych i nawet przy odrobinie kreatywności i ambicji można im zapewnić akceptowalny poziom finansowy - to model ich życia mnie odstrasza.

 

Ostatnio zauważyłem w paru przypadkach trend powrotu do standardów wczesnoplemiennych, gdy Niemka wychodzi za krewkiego chada z Maroka, czy Hiszpanii. Co z tego wyniknie? Nie wiadomo - może nowa generacja hitlerjugend ;)   

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem kobietom jest o wiele łatwiej w tej kwestii, ale też w przypadku już odrobinę wyższego szczebla w drabinie społecznej też musi cos sobą reprezentować.  Nie tak łatwo jest wejsć typowej Karynie z urodą miss do dobrej zagranicznej rodziny. Natomiast w przypadku płci męskiej to już wygląd, pozycja i kasa musi się zdadzać lub ich kombinacja. Choć przyznam, że w czasach gdy jeszcze zarabiałem przeciętnie plus ubrany byłem raczej roboczo, to kilka róznych okazji się trafiło, nawet duża inicjatywa od milfetki i to w kraju skandynawskim, gdzie ponoć faceci są jednymi z najprzystojniejszych na planecie.

Niemki są bardzo wyluzowane i mimo, że gdy się spotykałem z jedną z nich nie wiodło mi się za dobrze, to jednak studiowałem wtedy, a wiadomo, studia, to z reguły przepustka do lepszej przyszłosci. 

Sam teraz przebywam zagranicą i mam raczej duże grono znajomych i takich facetów u ktorych wszystko się zgadza w sensie wygląd, pozycja, zarobki i podejscie do kobiet nie ma zbyt wielu.

Mam znajomego, który spełnia te kryteria i ma żonę ze skandynawii i jest wpatrzona w niego jak w obrazek. Gdyby tylko odeszła spokojnie móglyby mieć inną na jej miejsce.

Ale za to jest inny ciekawy aspekt, ktory już niejednokrotnie zauważyłem. A mianowicie jesli zagranicą się w jakis sposób wybiłes, osiągnałes wysoką pozycję, rozwinąłes biznes i zadbałes o pozostałe aspekty, w sensie wygląd, ubiór, ogłada, etc, to naprawdę kobietom to wręcz imponuje i ułatwia drogę do ewentualnej bliższej znajomosci. I naprawde zarówno w Polsce, jak  i zagranicą dobra sylwetka, trochę miesni, brak brzucha piwnego, pasujace i dobrze dobrane ubrania, zadbane paznokcie i zęby, ladny zapach i usmiech, odrobina humoru i sztuka, owszem sztuka rozmowy, bo coraz wiecej osób nie potrafi nawiązać najprostszej wymiany zdań. Zresztą jesli dobrze się prezentujesz to bedąc przybyszem z zagranicy prezentujesz sobą odrobinę egzotyki, co też często działa na plus.

A poza tym Panowie, z wiekiem konkurencja coraz słabsza, co zachowując dobra sylwetkę bez wystajacego brzucha po 40/tce, na dzień dobry zostawiasz w tyle 70/80 procent  konkurentów.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nie_warto napisał:

[...]

Polski mężczyzna może liczyć na wyrwanie zagranicznej laski tylko wtedy jeśli jest czadem i ma kasę.

Jeśli nie jest to albo samotność, albo niechciane polki ewentualnie brzydkie zagraniczne panny, ktorych nie chcą tubylcy. 

 

U nas tak samo, randomowy Sasza lub Wania, jeśli nie jest przystojnym synem Ukraińskiego oligarchy, który osiedlił go na studiach w Polszy, nie ma co liczyć na uśmiech Polki. 

Co prawda to prawda. Jakies 13lat temu nieprawdopodobna popularnosc w Hiszpanii zdobyl niejaki Dariusz striptizer z Polski ktory zaliczal celebrytki z Espanyol. Byl to tzw czad blond wlosy i podobno to nie przypadek ze hiszpanskie studentki tu przyjezdzaly. Dopiero na miejscu zobaczyly ze takich Polakow jest 7-8% .

Jesli widzialem obywatela Polski z jakas fajna obywatelka lepiej rozwinietego kraju to niestety byl 9/10. Nawet ladne murzynki tylko z tymi przystojniejszymi. Jesli jestes przecietny jak np. Youtuberzy Sikorski, Krol to zostaja Ci Tajki, Filipinki, bo Ukrainki juz niekoniecznie(:poznalem ich kilkadziesiat w wieku 23-50lat:i cos na ich temat wiem)

Edytowane przez równieśnikSzpilki
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź Angielkę, będziesz miał najbardziej rozpuszczoną babę na świecie.

Wiesz co dla Angielki jest ugotowaniem obiadu?

Włożenie paczki do mikrofalówki.

Z kolei o szczupłości Niemek krąży dużo legend choć ja osobiście nie miałem wiele przeciwko nim, no ale nie było w planach wiązać się z jakąś.

 

Ale oczywiście - NAWALT.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[brak PL klaw]

 

Widze tutaj bardzo duzo uogolnien. Siedze w jukeju ponad dekade. Polki bardzo czesto uderzaja do Anglikow, szczegolnie tych bardziej majetnych. Wyglad i wiek sa sprawa drugorzedna, liczy sie angielskie nazwisko i paszport. Czasami sa to 'patusiary', ktore lapia ulozonego partnera by go doic, czasami wartosciowe kobiety, chcace sie osiedlic i ulozyc zycie na wyspach. Przewaza ta pierwsze grupa.

 

Co do Polakow i Angielek to nie ma takiej tragedii. Moj przyjaciel jest Polakiem i spotyka sie od kilku dobrych lat z Brytyjka. Inny kolega, rowniez od nas z kraju, chodzi czesto na randki z lokalnymi kobietami. Co prawda i jeden i drugi ma dobra prace i zarobki, ale nie powiedzialbym, ze wyrozniaja sie pod jakimkolwiek wzgledem od sredniej krajowej. Oczywiscie jesli istnieje blokada jezykowa to ciezko o cokolwiek. Jak jej nie ma, mysle, ze sprawy maja sie jak w PL.

 

W odniesieniu do samych Brytyjek mozna napisac ksiazke na temat ich podejscia do zycia, obrotnosci i pracowitosci. Aczkolwiek jest bardzo duzo wyjatkow i od tej reguly. Wszystko zalezy od domu z jakiego wyszly i wychowania. Znam kilka pracowitych i dobrze ulozonych kobiet, ale i takze mase obibokow z ego na poziomie Himalajow.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, JoeBlue napisał:

Z kolei o szczupłości Niemek krąży dużo legend

No ja zmieniłem zdanie na ich temat, ponieważ nawet, ta kobieta, o której piszę, w poście ma fenomenalną figurę, jest przypakowana. W mieście, gdzie mieszkam jest fenomenalna infrastruktura, pod rowery. Ogólnie oceniam Niemki lepiej niż nasze panie tutaj starsze, po 30 widzę, że są zdecydowanie szczuplejsze. U mnie 3city, to jest tragedia, jeśli chodzi o starsze babki.

 

1 godzinę temu, Analconda napisał:

No chyba, że zarabiasz wystarczająco dużo by pokazać, że nie jesteś plebsem ze wschodu

No, akurat jestem plebsem ze wschodu, ale gdzie Twój romantyzm :) 

 

1 godzinę temu, teddy1 napisał:

A poza tym Panowie, z wiekiem konkurencja coraz słabsza, co zachowując dobra sylwetkę bez wystajacego brzucha po 40/tce, na dzień dobry zostawiasz w tyle 70/80 procent  konkurentów.

To, akurat spełniam, pani też, do najmłodszych nie należy, mimo figury na prawdę dobrej. Bym robił za tego: "aaa nie chcę być sama, na starość".

 

2 godziny temu, absolutarianin napisał:

poza oczywistymi zaletami, że to dobrze wychowane panie domu są, co już jak na warunki światowe jest kolosalnym osiągnięciem,

No właśnie, te z którymi, mam kontakt, to właśnie są dobrze wychowane, ale wiadomo, wówczas rodzinka też chce aby "kawaler" coś, tam miał, ale to długa, oczywista historia.

2 godziny temu, absolutarianin napisał:

jeżeli robisz błędy - to to drastycznie obniża twoje szanse bycia zaakceptowanym przez taką dziewczynę

Dokładnie, do, tego gorsza zdolność finansowa itp.

 

2 godziny temu, nie_warto napisał:

Polski mężczyzna może liczyć na wyrwanie zagranicznej laski tylko wtedy jeśli jest czadem i ma kasę.

Na obecną chwilę, nie spełniam wyżej, wymienionych kryteriów. :)

 

Poza tym, to by zniweczyło moje dalekosiężne plany zamieszkania na działce i grania na gitarze, oraz występowaniu na stand-up w podrzędnych klubach. Sami widzicie, że nie jestem w stanie tyle zaryzykować, dla niepewnego porywu namiętności. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem małżeństwo Polaka z Francuzką. Mieszkali w Polsce o tu wychowywali dzieci. Pani na poziomie, choć nie typowa seksbomba, uroda raczej dyskretna. Nie wiem dokładnie, czym się pan zajmował, ale robił świetne wrażenie- kulturalny, zawsze nienagannie ubrany, facet z klasą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w Szwajcarii. Tutaj ogólnie ciężko jest nawiązać jakieś bliższe kontakty z lokalsami a już szczególnie z kobietami na portalach randkowych. Za to bez większych problemów byłem w stanie się umówić z kobietami z innych krajów (Niemka 2x, Włoszka) i nie czułem w żadnym wypadku kompleksów  wynikających z mojego pochodzenia.

Warto dodać, że do typowego 'chada' mi jednak daleko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę tylko prawdę, którą napisał @absolutarianin, poziom języka to jest klucz. Żeby być na równym poziomie z lokalesami, należy znać język perfekcyjnie, wraz z kompletnym miejscowym slangiem i wszystkimi okrzykami z top1000 głupich filmików z youtube w danym kraju. Uroda typowego Polaczka nie podpada za granicą i na co dzień, każdy ze mną zaczyna rozmowę w dialekcie Szwajcarskim a za chwilę dopiero zauważa, że nic nie rozumiem.

Zawsze jest coś za coś, więc jak nie znasz języka to trzeba nadrobić inaczej - bycie czadem / lepsza zaradność finansowa niż lokalesi / bycie ultra interesującym ziomkiem / itp.

 

@somsiad Nie mam możliwości wysyłać wiadomości, jestem długo na forum ale biernie, jak chcesz to napisz to wymienimy doświadczenia ze Szwajcarii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Związki z zagranicznymi ludźmi to tylko potwierdzenie tego jak bardzo kobiety uwielbiają forsę. Masa Polek z zagranicznymi ziomkami i niemalże zero zagranicznym babek z Polakami. Przecież oczywistym jest o co tu chodzi :)

 

Znam mnóstwo dziewczyn mających zagranicznym partnerów, mnóóóóstwo. W drugą stronę to praktycznie nie działa, chociaż kilku też znam ale to jest mały procent (i są to goście, którzy siedzą tam długo, czyli język i kasa już ogarnięte). Takich Polek, które tam jadą i po kilku tygodniach są już w związku z lokalsem jest masa. Ustawiają się na plecach takiego ziomka, gdyby nie był lokalsem i nie miał funtów miałyby go w dupie. Przy czym nie wiem czy jest im czego zazdrościć. Owszem, poruchają sobie ale gdyby nie $$ to nie znaczyliby dla tych Polek nic. Chociaż... czy u nas jest inaczej? :) Każda baba lubi kasiorkę.

Edytowane przez self-aware
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.