Skocz do zawartości

Generalny remont mieszkania - jak to zaplanować?


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jeszcze długa droga do tego ale takie rzeczy trzeba planować z dużym wyprzedzeniem chociaż by dlatego że dobre ekipy mają terminy do przodu na +/- rok. Z tego co się orientuję najlepiej znaleźć ekipę 2-3 osobową która zrobi wszystko kompleksowo niż 10 osób które przeważnie kombinują, może ktoś z braci ewentualnie mógł by polecić solidną ekipę z trójmiasta? czy takie rzeczy jak okna, drzwi/futryny i grzejniki również załatwia ekipa budowlana czy trzeba to robić osobno? to samo tyczy się stolarza który będzie potrzebny do kuchni.

 

Remont będzie konkretny bo do roboty będzie wszystko wszystkie drzwi i futryny łącznie z wejściowymi, prostowanie ścian i podłóg, elektryka, hydraulika , grzejniki , parapety, i może okna bo fakt mają 10 lat ale chyba przy takim bajzlu warto będzie je również wymienić. Może ktoś z braci się wypowie bo na pewno ktoś taki remont przeżył :P mieszkanie 2 pokojowe w 4 piętrowym bloku.

 

Pójdzie na to tyle hajsu że architekta odpuszczę raczej :lol:

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie, nie da się, bez siłowni miesiąc wcześniej nie ma sensu się nawet za to brać.

 

Odpuść sobie bo i tak na pewno się nie uda, szkoda czasu i nerwów.

 

No i co zrobisz jak w ekipie, którą wynajmiesz będzie czad? Dodatkowe kompleksy wciągną Cię w kolejną depresję. Daj se lepiej spokój. Lepiej se zmarszczyć na krzywą ścianę.

 

:P:P:P 

  • Like 1
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może rób zakupy tam, gdzie od razu jest ekipa?

 

Przykładowo kupowałem drzwi w sklepie XYZ, która ma swoją ekipę do montażu. Praktycznie wymiana tego samego dnia, w którym przyjechały drzwi (fakt, czekałem 2 miesiące na drzwi)

Tak samo jest np z podłogami, schodami. Oczywiście jest to opcja dodatkowo płatna. Mam wrażenie, że sklepom zależy na tym, żeby dotrzymywać terminów jak i byciu fachowym, ponieważ nie są tak anonimowi jak "ekipy"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz możliwie najbardziej kompleksową opcję. Kuchnia, czy tam meble na zamówienie to możesz oddzielnie.

 

Wszystko ci zaplanują. Priorytety to, żeby zbierali faktury, żeby ci doradzili, co i jak jeszcze przed remontem, pogadać, poznać się.

 

Planowanie swoją drogą. U mnie było tak, że jak znalazłem solidnych fachowców to od razu uruchomiłem hajs i wszystko. Resztę rzeczy dopinałem na bieżąco. Nie da się wszystkiego zaplanować, bo różne rzeczy wychodzą w praniu. Miałem bardzo zaniedbane mieszkanie do generalnego i w okresie świątecznym zajebałem bez opóźnień. Dla chcącego nic trudnego. Pamiętaj, żeby z góry od razu nie płacić, tylko etapami. W razie czego wypierdolisz, jak coś zaczną kombinować. Faktury, rachunki też zbieraj etapami, postaraj się porównać branżowo, może sam coś kup.

 

Tak z perspektywy to jedną rzecz zrobiłbym inaczej, a mianowicie wcześniej kupił z fachowcem wszystkie materiały budowlane, jakieś duperele, żeby później tego nie szukać. Jak masz piwnicę do zagospodarowania, czy jakiś garaż przy nieruchomości to byłoby idealnie. Zero strat czasu.

 

Ja normalnie z gościem, fachowcem chodziłem na zakupy i pytałem, co się sprawdzi. Porównywaliśmy różne rzeczy, itp. Pozwolił mi ze sobą jeździć. Dogadałem się i w cenie standardowej to wyszło.

 

Im bardziej kompleksowo, tym lepiej. Nawet się opłaca poszukać kogoś spoza granic miejscowości. Właśnie tak zrobiłem, że nie lokalnie, tylko rozszerzyłem poszukiwania i dojeżdżali, też bez kosmicznej podwyżki. Może z 500 zł za ich dojazd dodatkowo mi wyszło, ale i tak spoko, bo zaufanie to podstawa.

 

Meble sobie zrób osobno na spokojnie.

 

Sprawdź, czy spółdzielnia nie będzie robić problemów z podstawieniem, dojazdem kontenera pod nieruchomość. U mnie był ten problem jebanych skurwysynów, co się czepiali wszystkiego.

Ustalenie ze sprzątaczkami, kiedy ogarniesz porządki na klatce, czy w otoczeniu, bo będzie syf. O to trzeba zadbać.

Sprzątanie po remoncie, kto to zrobi i za ile, czy ekipa docelowo, czy ty sam. Nie jest to zawsze oczywiste.

Jak masz oddzielne miejsce na składowanie odpadów budowlanych, ja miałem to zaoszczędzisz, bo można lepiej zaplanować wywóz. Ja dałem w łapsko kierowcy MPO i mi po taniości załatwili. Powrzucałem syf z ekipą zamiast kontenera. Musiałem tak pokombinować ze względu na jebaną spółdzielnię.

W sklepach internetowych na pewno wiele rzeczy znajdziesz taniej, więc to jest opcja, żeby wcześniej poszukać, kupić, zrobić skład. Zaoszczędzisz na dniach robocizny.

Na pewno będzie z czymś problem. U mnie zalało trochę sąsiadkę, jak zaczęli rozbierać syf, dwa instalacja elektryczna. Dodatkowe koszty weszły. Wszędzie jest podobno coś takiego. W praniu wychodzi. Nie da się wszystkiego przewidzieć.

Dwie wyceny oddzielne zrób minimum. Możesz też online ogarnąć przez portale specjalistyczne, albo z fachowcami telefonicznie pogadać.

Kontrola tego, co robią. Ustalasz dzień odwiedzin. Ja dałem budowlańcom klucze i wpadałem, co 3 4 dzień zobaczyć, co jest grane.

Zapytaj, czy robią serwis, jak coś się później zjebie, może jakaś niedoróbka. U mnie dwa problemy były techniczne po remoncie, jeden ogarnęli, za drugi musiałem dodatkowo dopłacić, więc się wkurwiłem. Kwestia do obgadania.

 

I jeszcze dobrze zaplanuj, co chcesz właściwie zrobić i jak, żeby ci, np. nie zmniejszyli mocno łazienki płytkami, czy zabudową, która nie da później dostępu do instalacji w razie problemów technicznych. Takie duperelki najlepiej szczegółowo rozpisać. Dostęp do liczników, kwestie malowania kaloryferów, jak kaloryfery wymieniać to ustalenie terminu wyłączenia pionu. Dosłownie każdy element trzeba obgadać i przemyśleć.

 

Robiłem sobie notatki po prostu z każdego punktu. Panelami kwestie techniczne, budżet, zakupy i tak rozpisywałem na bieżąco. Wątpliwości oddzielnie i telefonicznie lub mailowo do szefa ekipy. Najlepiej, żebyś gadał tylko z jednym odpowiedzialnym, głównym bossem, a nie z każdym oddzielnie, bo to strata czasu.

Edytowane przez mac
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pytania znajomych czy kogoś znają z terminem w najbliższym czasie.

 

Potem planujesz ile chcesz wydać. Dzwonisz po szefa ekipy by zrobił wycenę robocizny i materiałów..

Zrywasz tapety i podłogi, wywalasz graty. 

Potem oni wchodzą i kończą demolke do łysych czystych scian. Zaznaczasz gdzie chcesz mieć media (kable, rury, gniazdka, krany)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bassfreak napisał:

Z tego co się orientuję najlepiej znaleźć ekipę 2-3 osobową która zrobi wszystko kompleksowo niż 10 osób które przeważnie kombinują,

 

Przede wszystkim ekipę dobrą najlepiej z polecenia. Najtaniej w tej branży często nie znaczy dobrze.

3 godziny temu, bassfreak napisał:

czy takie rzeczy jak okna, drzwi/futryny i grzejniki również załatwia ekipa budowlana czy trzeba to robić osobno? to samo tyczy się stolarza który będzie potrzebny do kuchni.

Drzwi, futryny, ekipa budowlana powinna ogarnąć. Z oknami różnie, możliwe, że będziesz musiał znaleźć osobnych montażystów. Często przy zakupie okien oferują montaż więc nie powinno być problemu. Tak warto wymienić okna, ponieważ należy potem obrobić wnęki i pomalować.

 

Stolarstwo meblowe to osobna działka, osobna brygada.

 

Elektryka zależy, małe przeróbki dobra ekipa wykona, wymianą instalacji raczej się nie zajmą, to samo z instalacjami wod/kan oraz CO. 

 

Nastaw się na to, że nie uda się Tobie wszystkiego w 100% zaplanować w tym kosztów. Przy takich w dużych remontach zawsze wychodzi coś niespodziewanego.

 

3 godziny temu, bassfreak napisał:

Może ktoś z braci się wypowie bo na pewno ktoś taki remont przeżył

Siedziałem 10 lat w branży.

Edytowane przez Kali(NIE)baka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, bassfreak napisał:

Ale bez takich offtopów

Przyznaj, że Ci się należało. :D

 

A teraz do rzeczy...

 

Najlepiej by było gdybyś miał jakiś plan co i gdzie chcesz mieć w przyszłości w mieszkaniu.

 

Zazwyczaj najpierw robi się  kucie ścian pod elektrykę. Trzeba rozplanować gdzie będą gniazdka, światła stałe i inne przyłącza elektryczne. Zrób sobie osobne 'esy' do każdego pomieszczenia. Do tego można podpiąć od razu wymianę okien i grzejników. (Grzejniki po zrobieniu ścian)

 

W łazience też dobrze będzie rozplanować co gdzie w przyszłości będzie żeby porobić odpowiednie podłączenia - gdzie kibelek, gdzie wanna, gdzie światła, kontakty, pralka itd.

 

To samo w kuchni - gdzie kuchenka, zlew, zmywarka żeby porobić odpowiednie przyłącza w odpowiednich miejscach. Później rozplanować szafki blaty i całą stolarkę, najlepiej z kimś z firmy tym się zajmującej.

 

Po wymianie elektryki i okien czas na ściany i sufity. Gładzie, malowanie czy co tam Ci się zamarzy. W łazience wanny, umywalki, w kuchni zlewy, może podwieszane sufity, do tego kafelki czy inne wykończenia.

 

Podłogi - tu też jest spory wybór. Pamiętaj żeby w łazience zrobili niewielki spadek w kierunku kratki odpływowej.

 

Na koniec stolarka meblowa, w kuchni bym zrobił na wymiar bo pewnie mała. Jak masz duży przedpokój to zabudowa szafowa.

 

Inną, trochę chyba droższą opcją jest wynajęcie architekta wnętrz, który ma własną ekipę. Ustalasz z szefem wszystkie szczegóły i on się wszystkim zajmuje a na koniec oddaje gotowe mieszkanie.

 

Powodzenia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cortazar ja mam teraz tak, że nie pójdę na siłownię, bo się wstydzę, że mam otłuszczoną dupę i brzuch xD Oby @bassfreak tak nie miał, bo łańcuch będzie wyglądał tak:

 

1. Nie mam pieniędzy, muszę iść do pracy

2. Nie pójdę do pracy, bo nie mam formy, więc najpierw koniecznie muszę pójść na siłkę, zrobić trochę siły i kondychy

3. Nie pójdę na siłkę, bo się trochę wstydzę, najpierw muszę spalić trochę bębena.

4. Nie spalę bębena, bo nie mam hajsu na dobrej jakości jedzenie i wpierdalam parówy i vifony xd

5. Najpierw muszę trochę zarobić na zdrowe jedzenie, więc -> praca. Ale nie pójdę bo nie mam formy.

DEADLOCK xd ThreadPoolException 

 

Koło się zamyka, nie ma chuja z niego wyjść xd

Edytowane przez Carl93m
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Carl93m napisał:

@Cortazar ja mam teraz tak, że nie pójdę na siłownię, bo się wstydzę, że mam otłuszczoną dupę i brzuch xD Oby @bassfreak tak nie miał, bo łańcuch będzie wyglądał tak:

 

1. Nie mam pieniędzy, muszę iść do pracy

2. Nie pójdę do pracy, bo nie mam formy, więc najpierw koniecznie muszę pójść na siłkę, zrobić trochę siły i kondychy

3. Nie pójdę na siłkę, bo się trochę wstydzę, najpierw muszę spalić trochę bębena.

4. Nie spalę bębena, bo nie mam hajsu na dobrej jakości jedzenie i wpierdalam parówy i vifony xd

5. Najpierw muszę trochę zarobić na zdrowe jedzenie, więc -> praca. Ale nie pójdę bo nie mam formy.

DEADLOCK xd ThreadPoolException 

 

Koło się zamyka, nie ma chuja z niego wyjść xd

Śmiej się ale to jest do uja pętla śmierci

 

1. Fapuje głównie bo nie mam jak poruchać a to jeszcze bardziej pogarsza mój obecny stan psychiczny, trwa wielka walka na nofap o polepszenie umysłu.

2. Nie mam jak poruchać bo zrobiłem się skinny fat bez siłowni , nie mam kasy i pracy oraz dostałem lekkiej fobii społecznej

3. Fobii społecznej dostałem bo nie wychodzę do ludzi przez brak kasy no i korone.

4. Nie mam kasy bo nie mam pracy (ale na siłkę od razu bym załatwił hajs jak od razu otworzą)

5. W obecnym stanie nadaje się do psychiatry a nie do pracy fizycznej bo momentami odcina mnie na kilka sekund od rzeczywistości.

6. Do psychiatry tylko prywatnie ale nie mam kasy.

7. Pewnie przypisze mi SSRI albo SNRI, nie chce się tym ładować bo za dużo side-ów w ultoce i to nie leczy przyczyny tylko objawy.

8. W końcu frustracja tym wszystkim jest za duża i następuje fap, koło się zamyka

 

To jest kurwa dramat, ale w tym wszystkim zaczyna się progres bo dziś spałem w miarę normalnie pierwszy raz od 6 miesięcy.

Co do tematu dzięki za odpowiedzi jak przyjdzie pora to popytam tu i tam, fakt że sam chcę zakręcić się w tej branży no ale mieszkanie ma być zrobione na tip top więc na pewno ogarnę fachową ekipę. Na same narzędzia wydał bym majątek.

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Jak masz narzędzia to drzwi i futryny ogarniesz sam

Wiesz co to jest zbrojona futryna z żel-betonu albo ołowiu z tytanem w blokach z lat 60-70? nie wiesz o czym mówisz :lol:

Godzinę temu, Cortazar napisał:

podłogi - tu też jest spory wybór. Pamiętaj żeby w łazience zrobili niewielki spadek w kierunku kratki odpływowej.

Na szczęście podłogi są w miarę równe w domu przynajmniej na oko, za to sufity to chyba po pijaku były budowane. Mieszkanie nie jest w tragicznym stanie bo remont był 20 lat temu a nie 50 plus mój pokój jest odświeżony ale zdecydowanie już prosi się o generalkę. Najbardziej przejebane jest życie w ciągłym napięciu że w ścianach jest instalacja elektryczna aluminiowa do tego prawdopodobnie jedno fazowa która może gdzieś jebnąć w każdej chwili i trzeba kuć całą elektrykę w domu :lol:

 

Żarty żartami może to wszystko śmiesznie wygląda ale mi nie jest ani trochę do śmiechu.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, bassfreak napisał:

Śmiej się ale to jest do uja pętla śmierci

Stary. W poprzednim temacie otrzymałeś od "uja" rad jak poprawić swój stan. Gadanie o chadach z kwadratową szczęką nic nie zmieni. Nowe tematy na forum także. Człowiek może być naprawdę szczęśliwy w dwóch miejscach: We własnych wspomnieniach i marzeniach. Teraz marzysz. Wiesz co? "Uj" ci to da.

 

To czego potrzebujesz to żelazna samodyscyplina. Punkt po punkcie wdrażaj codzienną rutynę. i dobre nawyki. Nie od razu będziesz szczęśliwszy, ale zaczniesz funkcjonować.

 

Trzymaj się. To ostatni Twój post, na który reaguję. Mam nadzieję, że bagiety nie będą namierzali naszych IP bo sobie pojedziesz po kablach. Trzymam kciuki, że sobie wszystko poukładasz i wrócisz jako turbo-ruchacz chad alfa z kwadratową szczęką. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, bassfreak napisał:

Wiesz co to jest zbrojona futryna z żel-betonu albo ołowiu z tytanem w blokach z lat 60-70? nie wiesz o czym mówisz :lol:

Wiem. 5 takich z ojcem w lutym usunęliśmy. Dobra szlifierka kątowa i tniesz framugi na kawałki po czym je odrywasz łomem.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na etapie takiego remontu, chłopie to się nie da od A do Z, wchodzi ekipa robi całość najszybciej najdrożej, ale dlaczego masz czegoś nie zrobić sam? W czasie remontu wyjdzie Ci 150 innych rzeczy po drodze, najważniejsza elektryka i hydraulika, okna, grzejniki drzwi,  to jest baza, resztę zrobisz pomału, albo przy małej pomocy kogoś (położenie paneli, gładzi, czy zrobienie bruzd pod elektrykę to nic strasznego). Ekipa zaśpiewa z 50 koła na start, policz ile możesz z tego zrobić sam czy z kolegą. Do mnie elektryk przyszedł i podłączył wszystko co sam polozyelm, kłuć stare płytki i drapać ściany też potrafię, odświeżyć parapet czy zmienić grzejnik też się człowiek nauczy, tnij koszta bo się nie wypłacisz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji wieku... może coś doradzę kilka remontów ( i nie tylko) zrobiłem nawet z robieniem mebli w systemie standard. Może coś doradzę.

Ale może rzeczywiście wrzuć granat, albo sprzedaj i kup coś mniejszego i nowszego...żart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop

 

Ja doskonale wiem że zawsze wychodzi coś w trakcie bo robiłem jako pomocnik 3 miesiące, najlepsze było jak mieliśmy tylko zerwać tapetę a okazało się że trzeba było skrobać wszystkie ściany w mieszkaniu do samej gładzi :D . Robiłem taki "remont" u mnie w pokoju z kumplem w wakacje, na pokój 11m2 zeszło nam 10 dni komedia :lol: skrobanie do betonu potem 5 ton gładzi gdzie i tak pod światło w niektórych miejscach majster by płakał jak by zobaczył. No ale odmalowane , nowe meble, panele i lekkie odświeżenie jest ale żeby zrobić to na tip top to trzeba by chyba wytynkować ściany i sufit no i elektryka stara bo nie było kasy i narzędzi a jeszcze parapet do wywalenia (pancerny zbrojony) i kaloryfer do wymiany/zabudowy. Podłoga wydaje się równa bo nie było problemu z panelami (kładzione na parkiet).

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

. W obecnym stanie nadaje się do psychiatry

Kurła, podczas mojego małego załamania nerwowego z objawami totalnej depresji, na skutek owego załamania ( z lekka życie mi się obróciło do góry nogami), poszedłem za namową pseudo znajomej pani wyfiokowanej psycholożki ( sama, gadała takie głupoty oderwane od rzeczywistości, że nie wiem, poza tym jej bęki dźgnął swoją karynkę nożem, po którą przyjeżdżał i odwoził z miasta oddalonego z 500 km - biało-frajestwo-rycerstwo level trubo-ultra max-wychowanie single mother ) poszedłem do jednej z "najlepszych" pani psychiatry (150 za wizyte!). 

Rozwalony na krześle od mentalnej, totalnej załamki usłyszałem: "nie jestem, w stanie panu pomóc"...

 

Skończyło się na lekach, po których nie mogłem wstać rano z łóżka, jak już w ogóle byłem w stanie zmusić się do ćwiczeń, to np po bieganiu przez te leki, w ogóle nie miałem haju biegacza, byłem warzywkiem. Ok, komuś po np stracie dziecka, lub w jakimś takim stanie, to ok jak może czuć się jak warzywko, przez jakiś czas, ale kurła chciałem żyć, trenować itp.

 

Za jej namową zrobiłem testy MMPI-2, były, to chyba cztery wizyty u pani psycholog, łączna kwota ponad 5 stów, nie dowiedziałem się oczywiście, niczego, czego bym nie wiedział z audycji, czy książek typu "No more Mr Nice Guy"

 

Gdyby nie chęć wzięcia się w garść, sportu itp, to takie leki można brać całe życie i gówno to pomaga. Ale, ok zawsze można powiedzieć: musisz znaleźć "dobrego" lekarza, pewnie są, w tym małym miasteczku, co te "dobre" dziewczyny. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NiesamowitySzymi

 

Mi głównie przeszkadza nerwica lękowa, to bardziej przejebana sprawa moim zdaniem niż stany depresyjne bo w losowych momentach czy w domu czy poza domem zaczynasz w pewnym momencie czuć się jak byś miał zaraz umrzeć albo miało by ci się stać coś złego i wtedy nie dasz rady szybko zmienić myśli na coś innego bo ta pętla lęku się nakręca.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę coś podpowiedzieć co do paneli podłogowych. Jeśli kupisz panele z usługa układania zapłacisz VAT 8 % do tego będziesz miał ważna gwarancje producenta bo montaż wykonany przez profesjonalna ekipę. Mi wyszło taniej niż bym miał sam układać. Dodatkowo dałem chłopakom 200 zł i mi zamontowali drzwi po wszystkim "na fuchę"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

to takie leki można brać całe życie i gówno to pomaga. Ale, ok zawsze można powiedzieć: musisz znaleźć "dobrego" lekarza, pewnie są, w tym małym miasteczku, co te "dobre" dziewczyny. 

Po raz któryś... psychologowie to nie są lekarze, to terapeuci, co najwyżej. Broń panie bose od bab po psychologii... .

Wiem co mówię.

To nieprawda, że leki nie pomagają. Pomagają. 3 gen działa tak, że można i trenować i funkcjonować i nie zaburza. I żadna baba ( toksyczna ex)  w trakcie kuracji nie zachwieje wami tak mocno jakby chciała. Warunek/i:

1. większe miasto i dobry, kliniczny psychiatra z dorobkiem klinicznym (łatwo sprawdzić)- nie udawać się do grajdołkowych nieudaczników

2. Cykl nie trwa 2-4 tyg, efekty "stabilności" pojawiają się po dłuższym okresie (2-3 mies) patrz pkt1

3. Fakt. Trudno dostać się do sensownego psychiatry "w tej chwili". Polecam: proszę mi pomóc bo boli mnie ząb...

4. Kurwa... kiedy faceci, uwolnią się od chodzenia do lekarzy? Psychiatra to lekarz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ATE50 napisał:

o raz któryś... psychologowie to nie są lekarze,

Przecież, nie twierdziłem, że psycholog, to lekarz. Wiadomo, jest w teorii, że psycholog i psychiatra współpracują na zasadzie, że psychiatra przepisuje leki, a psycholog prowadzi terapie czy, tam pogaduszki. Wiadoma sprawa. 

 

14 godzin temu, ATE50 napisał:

nie udawać się do grajdołkowych nieudaczników

Każdy, ma swoją wiedzę, doświadczenia, czasem znajomych którzy "korzystali" z pomocy, więc można wyrobić, zdanie. Poza tym, to i tak nie post o tej tematyce. O dwóch tygodniach brania leków, też nie wspominałem, więc od razu sobie stworzyłeś "portret psychologiczny".

 

15 godzin temu, bassfreak napisał:

Mi głównie przeszkadza nerwica lękowa

Tutaj wybacz, ja wspominałem o moim doświadczeniu, udaniu się do lekarzy i psychologów i hajsie jaki wydałem. To tylko moje, osobista relacja z tej "pomocy". 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Generalny remont mieszkania - jak to zaplanować?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.