Skocz do zawartości

Problem z wyborem studiów


PerSenior

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

W 2019 rozpocząłem kierunek, z ktorego bardzo szybko zrezygnowalem - medyczny. Chwilę przed tym starałem się do Akademi Wojsk Lądowych na Dowodzenie. Zrezygnowałem z tego kierunku na rzecz studiow cywilnych na medycznym. Dowodzenie było opcją na calkowite odcięcie sie od rodziny, za którą "nie przepadam" (bardzo, bardzo delikatnie powiedziane). Poszedłem po prostu do roboty, fajnie platna - 3-3,6k na rękę (mam za duzo energii i wyrabiałem sporo punktow w systemie premiowym) :D (Od polowy marca roboty juz nie mam przez COVID - padło całkiem) Chcę się odciąć, ale też zdobyć wyksztalcenie. I tutaj problem. Mam kilka pomysłów (nie wiem czy którykolwiek dobry...) PS: Jestem zaj**isty w naukach przyrodniczych (od dzieciaka). Mam prawie 20 lat. Tyle chyba wystarczy.

1.Powrót do AWL, 5 lat oficerskich, odcięcie się od wszystkich, odkładanie żółdu ze studiów - pozniej robota gdzie przydzielą. Kierunek DOWODZENIE. Wszystko zapewniają.
2.Kierunek biologia w kryminalistyce (ze względu na zajęcia labolatoryjne) - licencjat, potem magisterka w Szczytnie z kryminologii. Robota w policji (nie wiem czy pewna) w jakimś dochodzeniowo-sledczym. Na studiach socjal i robota w weekendy.

3.Kierunek biotechnologia na medycznym - robota w labo, korpo, fajna opcja z pracą za granicą. Jak wyżej - na studiach socjal+weekendówka.

4.Bezpieczenstwo wewnętrzne, szlify angielskiego i niemieckiego + zaczałbym 3 język, dopinanie mojej "tężyzny" (fizycznie jestem wysoko ponad przeciętną - bieganie , plywanie, kalistenika, żelazo na pełnej, prócz tego musnąłem zapasów i boksu - sport wszedł od kilku lat w moją codzienność i nie oszczędzam się. Stąd mimo zacięcia do nauk okołomedycznych, biologii, chemii poszedłem z początku do tego woja), po tym kierunku policja, po tych 3 latach służby z magisterką startowanie do SPAP albo jakichś specjalsów - selekcje spokojnie bym przeszedł, strach tylko przed psychotestami (do AWL zdałem, ale w specjalsach inna bajka)

 

Wiem, ze to 4 zupelnie inne drogi, ale jak myślicie..? Gdzie będzie najlepsza płaca? Gdzie najprzyjemniejsza robota? Nie wiem co byłoby najlepsza opcją.Musze brać pod uwagę to, ze w kazdej chwili bedzie koniecznosc odciecia sie i utrzymywania sie samemu. Plusy i minusy po równo :'D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, PerSenior said:

1.Powrót do AWL, 5 lat oficerskich, odcięcie się od wszystkich, odkładanie żółdu ze studiów - pozniej robota gdzie przydzielą. Kierunek DOWODZENIE. Wszystko zapewniają.

Podoba Ci się wojsko i wizja całkowitego podporządkowania się rozkazom?  Jesli tak, to jest to najlepsza, najpewniejsza ścieżka zawodowa na czas kryzysu. Dodatkowo jak sam mówisz opcja najkorzystniejsza pod względem  kosztów studiów

 

27 minutes ago, PerSenior said:

2.Kierunek biologia w kryminalistyce (ze względu na zajęcia labolatoryjne) - licencjat, potem magisterka w Szczytnie z kryminologii. Robota w policji (nie wiem czy pewna) w jakimś dochodzeniowo-sledczym. Na studiach socjal i robota w weekendy.

Masz jakieś plecy w policji? Jeśli nie i coś pójdzie nie tak  to możesz skończyć z jakimś egzotycznym dyplomem którym będziesz mógł... sam wiesz co.

27 minutes ago, PerSenior said:

3.Kierunek biotechnologia na medycznym - robota w labo, korpo, fajna opcja z pracą za granicą. Jak wyżej - na studiach socjal+weekendówka.

No niekoniecznie. Jak się nie uda to możesz mieć kolejny g*wno warty dyplom do kolekcji.  Praca za granicą? Ok, będziesz konkurować z najlepszymi absolwentami z danego kraju. Obstawiam, że ich system edukacji (i język) będzie im jednak dawał  znaczącą przewagę.

27 minutes ago, PerSenior said:

4.Bezpieczenstwo wewnętrzne, szlify angielskiego i niemieckiego + zaczałbym 3 język, dopinanie mojej "tężyzny" (fizycznie jestem wysoko ponad przeciętną - bieganie , plywanie, kalistenika, żelazo na pełnej, prócz tego musnąłem zapasów i boksu - sport wszedł od kilku lat w moją codzienność i nie oszczędzam się. Stąd mimo zacięcia do nauk okołomedycznych, biologii, chemii poszedłem z początku do tego woja), po tym kierunku policja, po tych 3 latach służby z magisterką startowanie do SPAP albo jakichś specjalsów - selekcje spokojnie bym przeszedł, strach tylko przed psychotestami (do AWL zdałem, ale w specjalsach inna bajka)

 

Kolejny nieprzydatny do niczego kierunek (chyba, że potrzebujesz jakiegokolwiek papieru żeby mieć mgr do rekrutacji w wojskach specjalnych).

 

 

 

Edytowane przez somsiad
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominasz mnie za młodu - milion pomysłów w głowie i ten optymizm. 

 

1. Najpierw się dostań na AWL - bo chyba jednak nie zdajesz sobie sprawę z liczby konkurentow i wymogów lekarskich do dostania się na uczelnie. 

 

2. No to jest dobra opcja bo dobrych w tym zawodzie mało. Jeśli przeprowadzka Ci nie przeszkadza, to nawet w KGP szukali do laboratorium i to bez żadnych dużych wymagań. 

 

Tylko jak się dostaniesz, kilka lat swojego na ulicy musisz odwalić. Nie ma zmiłuj. 

 

3. Tutaj jeśli masz rozeznanie rynku i wiesz, że po studiach będziesz zarabiał to chyba najlepsza opcja. Rozwój, prestiż. Specjaliści w korpo zawsze zarabiają sporo jeśli jest na coś zapotrzebowanie i ktoś się zna na swojej robocie. 

 

4. Odpuść. Najbardziej tandetny shit - lepiej już zrobić jakieś zarządzanie, ekonomię albo inny kierunek do np. Przestępstw gospodarczych. 

 

Co do SPAPu to 3 lata minimum przygotowawczej i później można startować. Jednak tam najbardziej musi zaakceptować Cię grupa, reszta typu psycholog to pikuś. 

8 minut temu, PerSenior napisał:

Dziękuję za odpowiedź Somsiedzie :D

 

Tak jeszcze myślałem, ratownictwo medyczne i ratownik w dobrej jednostce, spap, specjalsach? 

 

Jakie kierunki studiów są opłacalne na ten czas? 

No tutaj finansowo to dno i wodorosty. Ratownikow do SPAPu stricte nie szukaja. Bardziej szukaja już wśród członków. 

 

Poczytaj sobie o zarobkach w konkretnych miejscach, plusach i minusach bo dużo tu się rozpisywać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, somsiad napisał:

Jak się nie uda to możesz mieć kolejny g*wno warty dyplom do kolekcji.

Jaką masz wiedzę na temat losów ludzi po biotechnologii? 

 

Po biotechnologii możesz bez problemu (to nie dyplom będzie ograniczeniem) zatrudnić się w badaniach klinicznych. Bardzo dochodowa ścieżka zawodowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SławomirP napisał:

Jaką masz wiedzę na temat losów ludzi po biotechnologii? 

 

Po biotechnologii możesz bez problemu (to nie dyplom będzie ograniczeniem) zatrudnić się w badaniach klinicznych. Bardzo dochodowa ścieżka zawodowa.

Panna z którą się spotykam kończy magistra z biotechnologii molekularnej i biokatalizy a nawet chyba pójdzie w doktorat. 

 

Czyli mówisz, żebym zrobił dziecko a później alimenty? ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Zgredek napisał:

Przypominasz mnie za młodu - milion pomysłów w głowie i ten optymizm. 

 

1. Najpierw się dostań na AWL - bo chyba jednak nie zdajesz sobie sprawę z liczby konkurentow i wymogów lekarskich do dostania się na uczelnie. 

 

2. No to jest dobra opcja bo dobrych w tym zawodzie mało. Jeśli przeprowadzka Ci nie przeszkadza, to nawet w KGP szukali do laboratorium i to bez żadnych dużych wymagań. 

 

Tylko jak się dostaniesz, kilka lat swojego na ulicy musisz odwalić. Nie ma zmiłuj. 

 

3. Tutaj jeśli masz rozeznanie rynku i wiesz, że po studiach będziesz zarabiał to chyba najlepsza opcja. Rozwój, prestiż. Specjaliści w korpo zawsze zarabiają sporo jeśli jest na coś zapotrzebowanie i ktoś się zna na swojej robocie. 

 

4. Odpuść. Najbardziej tandetny shit - lepiej już zrobić jakieś zarządzanie, ekonomię albo inny kierunek do np. Przestępstw gospodarczych. 

 

Co do SPAPu to 3 lata minimum przygotowawczej i później można startować. Jednak tam najbardziej musi zaakceptować Cię grupa, reszta typu psycholog to pikuś. 

No tutaj finansowo to dno i wodorosty. Ratownikow do SPAPu stricte nie szukaja. Bardziej szukaja już wśród członków. 

 

Poczytaj sobie o zarobkach w konkretnych miejscach, plusach i minusach bo dużo tu się rozpisywać. 

W zeszłym roku do AWL się dostałem, tego samego dnia zrezygnowałem z własnej głupoty chyba (choć też zamula i dezorganizacja jaka tam panowała to masakra).

 

Ten spap podaje jako przykład tylko. Wiem, że ich zarobki są marne, w stosunku do reszty wymienionych (ratownik ma mniej, racja), ale taka jednostka to coś pięknego, każdy robi swoje, ma z góry określone zadania, więzi z takiej pracy zostaja chyba do grobu, no i prestiz, przynajmniej nieoficjalny, bo rodzina wie co robisz chcąc nie chcąc. 

 

W 3. W biotechnologii ratuje mnie znajomość języka i przyjemność z nauki przedmiotów przyrodniczych ? Taka to opcja awaryjna trochę. 

 

W 2. W kryminologii właśnie praca jest, tylko jak mówisz, możesz zostać na tych ulicach i miejsca może nie być dla Ciebie. Taka "o" patrolowka kurczę.

 

Jak zakończył się ten milion pomysłów Zgredku? 

PS: Ratownik w szpitalu ma mniej, mi chodziło o ratownika w woju, po studiach: D

Edytowane przez PerSenior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę na marginesie. Przypominasz mi siebie sprzed wielu lat.

W głowie multum pomysłów. Lotnictwo? Super sprawa. Informatyka? W sumie trochę lubię w tym grzebać. Prawo? Warto znać. Anglistyka z chińskim? Fajna sprawa, lubię języki.

Też chodziłem i szukałem, pytałem po ludziach.

Wtedy nie rozumiałem jednego - pytanie się innych ludzi odnośnie tego co mam zrobić z życiem, to jak pytanie się kogoś co ma mi smakować na obiad. Idealnie jest wtedy, kiedy decyzja ma wynikać z Twojego wnętrza, a nie zewnętrzna (w tej pracy płaca 1k więcej na miesiąc niż w tamtej). Innymi słowy, wybierz obiad który będzie TOBIE smakował. Ja osobiście codziennie tworzę swój obiad według własnego uznania i nie interesują mnie gusta smakowe innych ludzi. Życzę im smacznego przy ich stoliku.
Po latach okazało się, że los mi wytyczył inną ścieżkę, która była o tyle śmieszna.. że zajmowałem się tym już lata, a samemu tego nie byłem świadomy bo traktowałem to jako przyjemność i błądziłem po tym co było dla mnie zupełnie nieistotne.

I najważniejsze - jak będziesz podkreślał ile to nie zarabiasz albo ile to nie zarobisz to jest duża szansa, że nic z tego nie będzie albo będziesz mocno nieszczęśliwy. Swoje zarobki podkreślają ludzie biedni - często biedni mentalnie. Wybierz rozsądnie, bo masz czas - i pamiętaj, zawsze jest jakieś "ale" odnośnie danego zawodu. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PerSenior napisał:

3.Kierunek biotechnologia na medycznym - robota w labo, korpo, fajna opcja z pracą za granicą. Jak wyżej - na studiach socjal+weekendówka.

Najlepszy wybór moim zdaniem. Konkretna robota w korporacji za dobre pieniądze. Pamiętam jeszcze, z czasów studenckich, że laski, które nie dostały się na medyczny, szły właśnie na biotechnologie na Politechnice. Dlaczego zrezygnowałeś z kierunku medycznego i jaki to był? - Może jak odpowiesz na to pytanie to będzie łatwiej odradzić biotechnologie, która jest w tej samej dziedzinie. W Polsce może być ciężko na początku, bo praca jest ale za śmieszne pieniążki - to wiem z pierwszej ręki. Nie wiem jak potem, po 30stce. Jeśli nie chcesz wyjeżdżać za granice to lepiej się zastanowić. 

Dziwie się opinii @somsiad. W Szwajcarii praca w biotechnologii jest od ręki, a pensje jedne z najwyższych w całym kraju i wjazd z samym angielskim. Takie jest moje doświadczenie, ale może na małej próbie reprezentatywnej i nie moja branża.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studiowałem pół roku biotechnologię. U mnie, to był bardzo ciekawy kierunek na nowoczesnym wydziale z niedużą ilością nauki. Jeśli zainteresujesz się trochę tematami poza tym co się dzieje na wydziale, to możesz konkurować z lekarzami/farmaceutami w branżach, gdzie oni próbują się dostać. Da się zarobić dobre pieniądze także w Polsce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JPerSenior jeśli ciągnie Cię do woja. To zawsze możesz iść na szeregowego zawodowego. Celuj w jednostki jak 6BPD lub 25 BKP. W między czasie zaoczne studia w kierunku ratownictwo medyczne. I jak już okrzepniesz w "woju". Startujesz na selekcję do wojsk specjalnych. Plus takiego wyjścia jest taki że od razu dostajesz pensje i lokum. I po 8 h pracy jesteś wolny. A nie 5 lat skoszarowania na szkole.

Edytowane przez Baca1980
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Messer napisał:

Tak trochę na marginesie. Przypominasz mi siebie sprzed wielu lat.

W głowie multum pomysłów. Lotnictwo? Super sprawa. Informatyka? W sumie trochę lubię w tym grzebać. Prawo? Warto znać. Anglistyka z chińskim? Fajna sprawa, lubię języki.

Też chodziłem i szukałem, pytałem po ludziach.

Wtedy nie rozumiałem jednego - pytanie się innych ludzi odnośnie tego co mam zrobić z życiem, to jak pytanie się kogoś co ma mi smakować na obiad. Idealnie jest wtedy, kiedy decyzja ma wynikać z Twojego wnętrza, a nie zewnętrzna (w tej pracy płaca 1k więcej na miesiąc niż w tamtej). Innymi słowy, wybierz obiad który będzie TOBIE smakował. Ja osobiście codziennie tworzę swój obiad według własnego uznania i nie interesują mnie gusta smakowe innych ludzi. Życzę im smacznego przy ich stoliku.
Po latach okazało się, że los mi wytyczył inną ścieżkę, która była o tyle śmieszna.. że zajmowałem się tym już lata, a samemu tego nie byłem świadomy bo traktowałem to jako przyjemność i błądziłem po tym co było dla mnie zupełnie nieistotne.

I najważniejsze - jak będziesz podkreślał ile to nie zarabiasz albo ile to nie zarobisz to jest duża szansa, że nic z tego nie będzie albo będziesz mocno nieszczęśliwy. Swoje zarobki podkreślają ludzie biedni - często biedni mentalnie. Wybierz rozsądnie, bo masz czas - i pamiętaj, zawsze jest jakieś "ale" odnośnie danego zawodu. 

Do powieszenia na ścianie: D

 

 

9 godzin temu, Pacman napisał:

Najlepszy wybór moim zdaniem. Konkretna robota w korporacji za dobre pieniądze. Pamiętam jeszcze, z czasów studenckich, że laski, które nie dostały się na medyczny, szły właśnie na biotechnologie na Politechnice. Dlaczego zrezygnowałeś z kierunku medycznego i jaki to był? - Może jak odpowiesz na to pytanie to będzie łatwiej odradzić biotechnologie, która jest w tej samej dziedzinie. W Polsce może być ciężko na początku, bo praca jest ale za śmieszne pieniążki - to wiem z pierwszej ręki. Nie wiem jak potem, po 30stce. Jeśli nie chcesz wyjeżdżać za granice to lepiej się zastanowić. 

Dziwie się opinii @somsiad. W Szwajcarii praca w biotechnologii jest od ręki, a pensje jedne z najwyższych w całym kraju i wjazd z samym angielskim. Takie jest moje doświadczenie, ale może na małej próbie reprezentatywnej i nie moja branża.

Była to farmacja. Stary wydział, niby jakiś tam prestiz... Zajęcia nie dla mnie, sama chemia (rycie na pamięć), która w pracy się nie przyda bo taka typowa akademicka. Ze względu na ilość pamieciowki nie mogłem dorabiać i musiałbym też olac sport.

Z tego co wiem na biotechnologii wygląda to trochę inaczej i przyswaja się aktualna wiedze z zakresu chemii :D + jest więcej biologii, co mi znacznie bardziej odpowiada.

 

7 godzin temu, SławomirP napisał:

Studiowałem pół roku biotechnologię. U mnie, to był bardzo ciekawy kierunek na nowoczesnym wydziale z niedużą ilością nauki. Jeśli zainteresujesz się trochę tematami poza tym co się dzieje na wydziale, to możesz konkurować z lekarzami/farmaceutami w branżach, gdzie oni próbują się dostać. Da się zarobić dobre pieniądze także w Polsce.

Mam możliwość studiowania jej na medycznym (dość ciężko, ale lepsza jakość zajęć) i na normalnym uniwerku (w tym przypadku dużo luzu).

Zmieniłeś na coś innego czy całkiem zrezygnowales ze studiów? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, PerSenior napisał:

Mam możliwość studiowania jej na medycznym (dość ciężko, ale lepsza jakość zajęć) i na normalnym uniwerku (w tym przypadku dużo luzu).

 

Ja bym wybrał normalny. Będziesz miał czas po zajęciach zdobyć trochę wiedzy, doświadczenia i przy składaniu CV pogonisz ludzi z medycznego, którzy nie mieli czasu go zapełnić. Najlepiej już w trakcie studiów wybrać branże, gdzie chcesz się dostać i porobić szkolenia, kursy, staże itd. O wiele łatwiej złapiesz dzięki temu prace, niż jak będzie wpisane przy biotechnologii, że była studiowana na medycznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak masz zacięcie do przyrodniczych, to czemu nie idziesz na medycynę? Zdecydowanie w tym zawodzie i prestiż największy i pieniądze zarobisz najlepsze. Z tym, że trzeba się liczyć, że nauki jest cholernie dużo.

 

Ratownictwo medyczne, to w Polsce póki co mało popłatna praca. Natomiast biotechnolodzy też raczej dobrze zarabiają za granicą nie u nas.  Choć oczywiście w Polsce też się da, mam sam kolegę, który zrezygnował z medycyny i ustawił się jako biotechnolog, ale w swoim labie, a nie u kogoś. Z tym, że dzisiaj to by już nie było takie proste (rynek wysycony).  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Tyson napisał:

A jak masz zacięcie do przyrodniczych, to czemu nie idziesz na medycynę? Zdecydowanie w tym zawodzie i prestiż największy i pieniądze zarobisz najlepsze. Z tym, że trzeba się liczyć, że nauki jest cholernie dużo.

 

Ratownictwo medyczne, to w Polsce póki co mało popłatna praca. Natomiast biotechnolodzy też raczej dobrze zarabiają za granicą nie u nas.  Choć oczywiście w Polsce też się da, mam sam kolegę, który zrezygnował z medycyny i ustawił się jako biotechnolog, ale w swoim labie, a nie u kogoś. Z tym, że dzisiaj to by już nie było takie proste (rynek wysycony).  

 

 

Dlatego, że nie zrezygnuję z treningów, sztuk walki, szlifów języka. Na dodatek na medycyne brakuje mi po 6-10% z obu matur (zależnie od uczelni). Wiem, mam wymagania :'D Pewnie do dupy się naleje i pojde gdzie trzeba bez narzekania. Albo na platformie skończę gdzieś pod Islandią :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, PerSenior napisał:

Dlatego, że nie zrezygnuję z treningów, sztuk walki, szlifów języka.

Trenuję od 15 roku życia non stop sztuki walki,  języków wyuczyłem się, studia w 6 lat skończyłem. Zatem mnie akurat nie przekonasz, że się nie da ? 

 

17 minut temu, PerSenior napisał:

Na dodatek na medycyne brakuje mi po 6-10% z obu matur (zależnie od uczelni)

A to pewnie jest problem, nawet nie wiem czy można to poprawiać.  Za moich czasów był egzamin testowy 120 punktów.  

 

Edytowane przez Tyson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tyson napisał:

Trenuję od 15 roku życia non stop sztuki walki,  języków wyuczyłem się, studia w 6 lat skończyłem. Zatem mnie akurat nie przekonasz, że się nie da ? 

 

Studia studiom nierówne. Mój kolega z akademika z nudów grał sobie na komputerze, a ja nawet gier nie tknąłem z braku czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2020 o 22:14, PerSenior napisał:

1.Powrót do AWL, 5 lat oficerskich, odcięcie się od wszystkich, odkładanie żółdu ze studiów - pozniej robota gdzie przydzielą. Kierunek DOWODZENIE. Wszystko zapewniają.

Skoro już raz zrezygnowałeś to może nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. 

W dniu 18.05.2020 o 22:14, PerSenior napisał:

2.Kierunek biologia w kryminalistyce (ze względu na zajęcia labolatoryjne) - licencjat, potem magisterka w Szczytnie z kryminologii. Robota w policji (nie wiem czy pewna) w jakimś dochodzeniowo-sledczym.

No właśnie nie ma tutaj pewności czy robota w policji będzie dla Ciebie pewna po ukończeniu tego kierunku.

W dniu 18.05.2020 o 22:14, PerSenior napisał:

3.Kierunek biotechnologia na medycznym - robota w labo, korpo, fajna opcja z pracą za granicą. Jak wyżej - na studiach socjal+weekendówka.

To już jest jakaś konkretną opcja. Wybór po ukończeniu studiów gdzie by się zatrudnić dość duży. Można iść do korporacji, wyjechać za granicę za praca oraz popracować w laboratorium.

W dniu 18.05.2020 o 22:14, PerSenior napisał:

4.Bezpieczenstwo wewnętrzne, szlify angielskiego i niemieckiego + zaczałbym 3 język, dopinanie mojej "tężyzny" (fizycznie jestem wysoko ponad przeciętną - bieganie , plywanie, kalistenika, żelazo na pełnej, prócz tego musnąłem zapasów i boksu - sport wszedł od kilku lat w moją codzienność i nie oszczędzam się. Stąd mimo zacięcia do nauk okołomedycznych, biologii, chemii poszedłem z początku do tego woja), po tym kierunku policja, po tych 3 latach służby z magisterką startowanie do SPAP albo jakichś specjalsów - selekcje spokojnie bym przeszedł, strach tylko przed psychotestami (do AWL zdałem, ale w specjalsach inna bajka)

Nie polecam. Kilku moich znajomych skończyło ten kierunek i tylko jeden z nich ma pracę związaną z zawodem. Mało przydatny kierunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem nie polega na wyborze studiów, bo studia nie są przymusowe. Problem polega nad wyborem drogi życiowej - tego, co chcesz robić w dorosłym życiu - a studia jedynie mogą być środkiem do zrealizowania tego celu. To jest fundament, tak trzeba myśleć. Zastanów się od podstaw, co chcesz robić przez następne 20 lat życia, ile chcesz zarabiać, gdzie mieszkać a dopiero wtedy planuj następny mały krok np. wybór studiów.

 

Wybieranie kierunku studiów, nie mając wcześniej dokładnie sprecyzowanego, długofalowego planu jest obłędem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem kilka testów:

 

W teście MBTI: 

Osobowość ENTJ - dowódca

polecane zawody: analityk, doradca biznesowy, przedsiębiorca, stanowiska kierownicze - czyli żadnych konkretów :'D

 

W teście osobowości Junga, na 16personalities wyszło - dowódca 

 

Test łączący Myers, Briggs i Junga - ENTJ

 

Kłóci się to trochę z rzeczywistością mam wrażenie + inne typy osobowości mają jakieś konkrety :'D

 

Irytuje mnie mocno moja sytuacja. Wszystkie inne decyzje podejmuje szybko, a tu "klops". To się ciągnie od maja zeszłego roku. W rodzinie każdy ma pozakladane dzialalności. Połowa góruje, połowa bieduje, a Ci co zamknęli/upadli żyją normalnie. Mam chyba zniekształcony obraz rzeczywistości trochę przez to. Ci co wokół mnie średniej nie skończyli prosperują jak jakaś "elita". Wykształceni i pracujący w zawodach mają doły i nigdy nie widziałem, żeby byli szczęsliwi - zrobiłem research każdej takiej jednostki wokół mnie. Na dodatek mam znajomych z miasta (tam studiowałem, a pozniej pracowałem) w wieku 25-30 (nie wiem dlaczego tak jest, mam wrazenie, że powinienem się źle czuć przy nich, jak dzieciak. Mimo wszystko lepiej mi się przebywa i rozmawia ze "starszyzną") - do sedna - Ci po studiach (za wyjątkiem ratowników i lekarzy :'D) robią zupełnie gdzie indziej i mają kruchą sytuację materialną, Ci co byli zaocznie i pracowali od początku czegoś już się dorobili i rozwijają swoje pasje/zainteresowania poza pracą.

 

Dorywczo też w róznych branżach robiłem - animator przez miesiąc, wodzirej przez miesiąc, trener gimnastyki przez miesiąc, brukarstwo w delegacji 2-3 miesiace, ogrodnictwo przy trawnikach i drzewkach 2 miesiące, zakładanie nawodnień i hydraulika z 2 miesiące, z tydzien byłem "złotą rączką" i kleiłem plandeki na butapren, naprawiałem suszarki i inne duperele, jak miałem 17 to na koparko ładowarce robiłem... Tyle tego i nic mi nie przypasowało :(

 

Brak mi jasno wytyczonego celu na dłuższą metę jak wspomniał @goryl, mam tylko krótkoterminowe cele, w zasięgu 1-3 miesięcy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, PerSenior napisał:

Osobowość ENTJ - dowódca

Często zauważam u ENTJ, że brak im jasno wytyczonego celu, w przeciwieństwie do INTJ, którzy aż za bardzo oddają się przemyśleniom. ENTJ raczej działają impulsywnie i reaktywnie niż spokojnie i przemyślanie i to jest główny obszar do pracy nad sobą, bo inaczej rezultatem jest to co u Ciebie - próbowanie wszystkiego i słomiany zapał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.