Skocz do zawartości

Nic się nie stało - nowy film Sylwestra Latkowskiego


Obliteraror

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, alfa_sralfa napisał:

Łykacie jak młode pelikany ryby.

 

Spekulacja, insynuacja, pomówienie.

Sprawa toczy się od 2015 roku. Cała afera rozpoczęła się mniej więcej w 2006. Pisali o tym między innymi Wprost, Onet i Gazeta Wyborcza, więc media wybitnie nie sprzyjające partii rządzącej. Nieżyjąca już Bożena Aksamit i Piotr Głuchowski (autorzy ściśle związani z Agorą) opublikowali ciekawą książkę "Zatoka Świń". Dobrze jest ją przeczytać jako uzupełnienie wczorajszej premiery i wypowiedzi Latkowskiego. Niektórzy dziennikarze śledczy bezpośrednio łączą zaginięcie Iwony W. z trójmiejskim układem polityczno-seksualnym. Na Wybrzeżu dzieją się takie rzeczy, że ten region jest bastionem "być albo nie być" dla głównej partii opozycyjnej i jej działaczy z całego kraju. Gdyby wypłynęły zdjęcia i nagrania, to "afera podkarpacka" i ukraińscy alfonsi mają przy tym wagę wyplucia gumy do żucia na ulicy. To co się dzieje teraz, to tylko "razwiedka bojem". W przestrzeni medialnej krążą wypowiedzi, że szykowane jest "trwałe uszkodzenie wizerunku" nowego kandydata opozycji na prezydenta jak i samej partii. Zatem musi być coś na rzeczy, kiedy nazwiska nie padły bezpośrednio, a gwiazdor TVN zaczyna się odgrażać, że "wytoczy proces Latkowskiemu i TVP za pomówienia". No cóż. Harvey Weinstein też był nietykalny. Jeffrey Epstein finansowy mogul też. Do czasu aresztowania.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się tu z niektórymi, jeżeli są takie dowody że ci celebryci molestowali nieletnich to powinien reżyser przedstawić to w filmie. Argumenty takie że byli w tym klubie = molestowali, to jest jak dla mnie robienie z widza idioty. Jeżeli głównym celem reżysera było pokazanie świata celebryckiego jako zepsute, pokazanie tego problemu i walka z nim, to ja bym nie wypuszczał tego filmu w zaraz po filmie Siekielskich bo bym był przekonany, że widzowie odbiorą go jako tuszowanie/odejście od problemu w KK. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, alfa_sralfa napisał:

Może coś przeoczyłem, ale zostały przedstawione jakiekolwiek dowody na popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa przez jakiegokolwiek celebrytę?

Nie.

 

Sama obecność w tym miejscu określonych osób, bez wyjaśnienia kiedy, w jakich okolicznościach, czy w tym czasie jakakolwiek z ofiar tego 'Krystka' też była w tym lokalu, czy spędzała ofiara czas z tymi celebrytami, posłużyło publicznemu nastygmatyzowaniu grupy osób.

 

Dodatkowo zwróćcie uwagę, że opisane gwałty i seks z nieletnimi odbywały się w innych miejscach, to w lesie, to w jakimś lokalu 'Kino', to w jakiejś firmie na zapleczu, to w prywatnych domach. 

 

Wstawiono fotki właściciela lokalu z artystami, co jest normalne jak ktoś organizuje koncert, to żeby wypromować lokal i fotki z organizatorem są częścią promocji, wliczone w cenę że tak powiem. 

 

Że ze sprawcami mieli niektórzy jakieś koleżeńskie stosunki to nic nie dowodzi. 

 

Żadna z tych dziewczyn, nie podaje ani jednego z tych celebrytów jako osoby, z którą imprezowała i miała stosunki seksualne tylko wymieniają  'Krystka' i 'Turka' i jakichś enigmatycznych kolegów. 

 

Na logikę przecież te dziewczyny w smsach wymieniały by się info, że piła drinki z tym a tym celebrytą, potem byłą z nim w jakimś prywatnym domu itp, a mamy cały czas dwóch tych samych gości i jakichś kolegów nie wymienionych z imienia/ nazwiska/ pseudonimu artystycznego czyli najprawdopodobniej osoby nie będące gwiazdą. 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Ben Zilbersztajn napisał:

Zatem musi być coś na rzeczy, kiedy nazwiska nie padły bezpośrednio,

Dlatego pisałem na samym początku - albo Latkowskiego poniosło i ma bardzo dużo pieniędzy na pozwy, albo coś grubego jest wyciągane. Bo strzelalnie nazwiskami w takim kontekście to kurewsko poważna sprawa. Jeśli okaże się, że Latkowski wytarł sobie gębę nazwiskami ludzi, którym nic nie można udowodnić to moim zdaniem jest skończony jako dziennikarz, bo to poważnemu redaktorowi nie przystoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze taki lokalny mazowiecki dziennikarz śledczy Janusz Szostak. Szerzej w Polsce nieznany niestety. Pewnie dlatego, że wielkie media mają mu za złe, że jakiś czas temu skorzystał z okazji i wykupił za grosze od upadającej firemki "Ja szwagier, mydło i powidło" prawa do tytułu i wydawania gazety "Express Wieczorny" i nawet udało mu się przez jakiś czas wydawać lokalne powiatowe mutacje, chcąc wskrzesić kultową dla roczników urodzonych przed 1975 rokiem popołudniówkę w skali ogólnokrajowej. Jakiś czas temu wypuścił książkę, będącą owocem jego badań: "Kto zabił Iwonę W." Jak się zbierze to wszystko do kupy... to panowie bracia... włosy się jeżą na głowie. Jak mawiał niezwiązany ze sprawą nieodżałowany były polityk Rysiek Petru "Wszyscy wszystko wiedzą". I milczą. Zmowa. Omerta. I nieprawdopodobna histeria jak ktoś gdzieś półgębkiem coś zasugeruje. Tak się zachowuje i gminny szołmen, i modelka z trybun piłkarskich i aktor tak pijany, że nie wie gdzie jest i co robi, albo co mu robią.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SSydney napisał:

Jest taki Pan z fundacji chyba dobrego pasterza, kiedyś stał pod sejmem i politykom wręczał płytę z dowodami na handel polskimi dziećmi z domów dziecka za granicę.

Pytanie co miał za dowody. Bo to że dzieci często jadą za granice to jest norma i nawet nie ma w tym nic złego.

Bo inaczej się nie da.

Bo czasem to jedyna szansa na względną normalność. 

Za granicę jadą na ogół dzieci które przez Polaków są odtrącone. Z Downem, z FAS, RAD, na wózkach, z innymi problemami.

Oczywiscie możemy wprowadzić własną wersje Dimy Jakowlewa i wybudowac kilka kompleksów łączących Dom Dziecka z DPS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedofilia określa pewien stały popęd do dzieci, a zatem, jak ktoś tu wcześniej przedstawił, Polański to ma zdaje się 1 stosunek z nieletnią potwierdzony. Na tej podstawie to jak powiem, że nie cierpię jakiegoś Icka, to będę antysemitą:d

Jeśli chodzi o jakość filmu to właściwie cóż w tym nowego? Słyszeliśmy o "trójmiejskich problemach" parę lat temu. O tym, że "bogaci" są "zepsuci" i lubią  iść na całość. To leży w naturze części środowiska. 100 lat temu napisalibyśmy to samo. Film-ciekawostka, bez mocnych dowodów wobec konkretnych, znanych, a nawet zasłużonych ludzi. Pomijam fakt, że został wyemitowany w niezależnej telewizji, a debata była niezwykle wielopłaszczyznowa :D Pożyjemy, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli sytuacja zaczyna robić się chora .... pedofilia to pedofilia  koniec i kropka, zaczyna się robić jazda i podział na złych i dobrych - źli księża molestujący biedne dzieci i nowocześni, znani celebryci bawiący się w znanym klubie i wulgarne i wyuzdane gówniary szukające łatwej kasy, które są temu winne .... za chwile się okaże że ci ludzie - celebryci są w ofiarami  - czyli mamy podział na złych i dobrych pedofilii.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Kim Un Jest? napisał:

Dlatego pisałem na samym początku - albo Latkowskiego poniosło i ma bardzo dużo pieniędzy na pozwy, albo coś grubego jest wyciągane. Bo strzelalnie nazwiskami w takim kontekście to kurewsko poważna sprawa. 

Sądząc po zapowiedziach w mediach i dalszej dyskusji na temat tego filmu groszem sypnął naczelnik partii karmicielki, więc co mogą zrobić Latkowskiemu jak sądy należą do naczelnika. Celem było ochrona kleru i odwrócenie tematu. Pierwszy film Siekielskich wylał dużo szamba, drugi też ale nie wywołał takiego szoku jak pierwszy bo ludzie już spodziewali się czego mogą oczekiwać. Więc partia karmicielka wpadła na pomysł aby zrobić film o molestowaniu (za co powinna być kara smierci, albo kastracja) i do tego wplątać celebrytów, oczywiście nie celebrytów z naszej prawilnej stacji tylko z tej złej, opozycyjnej. Bo co się dobrze sprzedaje w naszym państwie wśród zwykłych ludzi? Oczywiście że celebryci i ich życie. Nie zdziwię się jak do tego wplatają Trzaskowskiego, ponieważ za dużo zyskuje w sondażach. Zaraz wymyślą, że przechodził obok tego klubu w tym i w tym dniu, albo nawet, że był w środku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbujmy odczytać dokument Latkowskiego jak swego rodzaju palimpsest, jak coś z historii w miasteczku Twin Peaks, kiedy uświadamiamy sobie, że "sowy nie są wcale tym, czym się wydają". W pierwszej warstwie mamy trójmiejskiego gangusa, który łowi nastolatki, a korzystają z tego on i jego znajomi oraz celebryci. Ot zwykła sprawa obyczajowa. Duzi mogą więcej. Ale... ale są też sugestie, że Latkowski wie coś więcej. Daje niejednoznacznie do zrozumienia, że gotowy jest się spotkać w sądzie. Latkowski w tym wypadku jest tylko posłańcem, przynoszącym złe wieści. KTOŚ zza kulis daje do zrozumienia: wiemy co robiliście i robicie, wiemy jakie macie upodobania, wiemy, że jesteście perwersi. A jak my wiemy, to chętnie się podzielimy tą wiedzą z różnymi osobami, a to znaczy że mamy niezłe taśmy i nie zawahamy się ich odpalić. Po tym komunikacie - chociaż bez nazwisk - wybuchł strach wśród tak zwanej stajni Edwarda Miszczaka. Latkowski już sześć lat temu w 2014 roku we Wprost wypchnął na świat "aferę podsłuchową", która zmiotła rząd i prezydenta z Platformy Obywatelskiej. Dziś ten sam Latkowski zaczyna dawkować informacje bardzo nieprzyjemne dla Platformy i zaprzyjaźnionej z nią telewizji. Teraz nie wiadomo co zrobić. Przemilczeć się nie da. Najgorsze dla TVN i PO jest to, że nie wiedzą kto kogo kiedy i w jakich okolicznościach nagrał. Bo nagrania na pewno są. |I tam na Wiertniczej każdy zainteresowany się modli, żeby tylko nie jego. Gdyby zawieszać do wyjaśnienia występy celebrytów w TVN, to skutkiem tego będzie rozpad stacji tak jak teraz rozpada się radiowa Trójka. Nie będzie komu firmować gębą. Obrona przez atak też zaczyna się robić nieskuteczna. Nie wiadomo bowiem kto tak naprawdę przełożył wajchę. To nie jest zwykła odpowiedź na film braci Sekielskich. Jak pisałem wcześniej, sprawę rozpoczęły Agora i Ringier Axel Springer. Nazwiska krążące w przestrzeni publicznej to tylko zajawka. Naprawdę mokro mają ci, których nazwisk na razie się nie wymienia, ale oni sami zainteresowani wiedzą, że KTOŚ ma na nich kompromaty i przekazał je Latkowskiemu, który w odpowiednim momencie wysłucha polecenia i rzuci je na stół. Młode wykształcone gwiazdy TVN z wielkich miast właśnie się przekonują, że nawet ambasador Mosbacher nie stanie w ich obronie po tym, co nawywijali. Skoro głupie gadanie podrzędnych dyrektorów departamentów przy ośmiorniczkach wysadziło w powietrze rząd i prezydenta Platformy Obywatelskiej, to pomyślcie sobie z jaką siłą może teraz rąbnąć.

Edytowane przez Ben Zilbersztajn
  • Like 8
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ben Zilbersztajn napisał:

. Młode wykształcone gwiazdy TVN z wielkich miast właśnie się przekonują, że nawet ambasador Mosbacher nie stanie w ich obronie po tym, co nawywijali.

Ja by ktoś rzucił Discovery dowody na stół, to kamień na kamieniu tam nie zostanie, od samej góry aż do sprzątaczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentatorzy w studiu ale i publika pewnie byli zszokowani bezpardonową żonglerką nazwisk, wywoływaniem do tablicy nawet osób o których film nie mówił jak Bieniuk czy Szyc. Non stop powtarzano "panie Latkowski to są poważne zarzuty". Dla mnie to nawet więcej - dziennikarskie być albo nie być Latkowskiego. Dlatego powtarzam - nie chce mi się wierzyć, że go poniosło i po prostu w ferworze walki głupio palnął. To wygląda jak zapalnik, a bomba dopiero jebnie.

 

No chyba, że tak jak niektórzy tu piszą - to pisowska ustawka bez pokrycia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kim Un Jest? napisał:

Jeśli okaże się, że Latkowski wytarł sobie gębę nazwiskami ludzi, którym nic nie można udowodnić to moim zdaniem jest skończony jako dziennikarz, bo to poważnemu redaktorowi nie przystoi.

Pan Poważny Redaktor ma za sobą "wyrok za wymuszenia rozbójnicze, Ścigany za „udział w zorganizowanej grupie przestępczej” wyjechał do Niemiec, potem do Szwecji i Rosji. Zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej przed sądem upadł."

Chyba dobrze zna środowisko... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl, że to co robi Latkowski, to dobrze znana falowa kocówa. Bity doskonale wie, że pozwolił sobie na zbyt wiele i przesadził z zachowaniem, i  wie, kto go zawinął w koc i za co tłucze marchewami, ale nie może się poskarżyć. Bo wtedy dziadkowie wyciągną mu jeszcze inne znane i nieznane na kompanii rzeczy i oficjalnie powiadomią kadrę. Teraz tylko pytanie - kim są kaprale i sierżanci sugerujący dziadkom: "my wiemy i wy wiecie, zróbcie porządek wśród kotów, bo jak przyjdzie kadra wszyscy będziemy mieli przeje..." I kto w tym wszystkim ma stopień oficerski.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Huck Finn napisał:

Pan Poważny Redaktor

Poważny "zawodowo" czyli taki który pierdolamento bez pokrycia nie naraża swojej kariery. Tu nie chodzi nawet o rzetelność, ale granice śmieszności.

 

Gdyby Sekielski po filmie krzyczał: przyznaj się biskupie X, arcybiskupie Y o wszystkim wiedziałeś, a potem by się okazało, że to bezpodstawnie zarzuty to film "Zabawa w chowanego" miałby wartość rewelacji youtubowej z żółtymi napisami.

Edytowane przez Kim Un Jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Kim Un Jest? said:

Zastanawia tylko desperacka kanonada oskarżeń rzucanych po nazwisku.

Co dzisiaj robiłby TVN z filmem Siekielskich? Walił w KK jak w bęben, aż by dudniło. A tym samym w tkwiącą tam "siłę" popierającą oficjalnie Sprawiedliwość.

Jednym ruchem, wystawieniem wieży z Latkowskiego, zablokowano większość pionków przeciwnika.

Teraz, patrzy się na zegar. Blef czy nie blef?

Jeśli jedna strona pójdzie "na ostro", to dowody się znajdą, Latkowski zyska chwałę i uznanie, a piony przeciwnika się poutrąca poza planszę. A potem pójdzie wymiana atomówek.

Jeśli natomiast się dogadają, to Latkowski wyjdzie na oszołoma bez żadnego dowodu... jedyna ofiara filmu. A poza tym - biznes jak zwykle.

W wariancie pośrednim, wyłącznie te pionki które same zaczną za głośno protestować, rzuci się na pożarcie przeciwnikowi, by ochronić pozostałe. Nowe długi wdzięczności kontra oczyszczanie szeregów.

A dla niepokornych, brak udziału osób trzecich - bo "kto nie z Mieciem, tego zmieciem".

 

54 minutes ago, Kim Un Jest? said:

nie chce mi się wierzyć, że go poniosło i po prostu w ferworze walki głupio palnął

W wywiadzie po filmie wprost mówił, że "Kurski zgodził się na lajwa" - i chyba to właśnie Latkowski postawił mu taki warunek.

(Myśl dodatkowa - lokalizacja Latkowskiego pod Dworcem Centralnym - daje możliwość obserwacji szerokiego pola. Nikt nie podejdzie niezauważony.)

Żaden problem obserwować na telefonie, czy transmisja rzeczywiście jest na żywo... nie wykluczam, że sam mógł podjąć taką decyzję.

Niektórych nadmiar wiedzy potrafi złamać.

 

1 hour ago, Ben Zilbersztajn said:

nie wiedzą kto kogo kiedy i w jakich okolicznościach nagrał

Poprawka - każdy nagrywa każdego.

Problemem jest, że nie wiadomo, czy ktoś "zaufany" nie zmienił stron... nie przekazał "naszych" taśm konkurencji. A jeśli tak, to co - i kto... Załamanie zaufania w szeregach do swych towarzyszy broni, to katastrofalny problem każdego wojska. Medialnego też.

 

Doradca Donalda T., który mówił że "Polacy będą zapierdalać za miskę ryżu" - jakoś mu te taśmy zaszkodziły? Czy pozostałe trzy i pół tysiąca godzin.

"Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut".

 

Edytowane przez Kespert
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Kespert napisał:

Teraz, patrzy się na zegar. Blef czy nie blef?

Słuszna uwaga. To, że Latkowski też ma swoje za uszami paradoksalnie nie zaburza potencjalnej prawdziwości zarzutów, a jedynie je uwiarygadnia. Analogia z rozstawieniem pionków na planszy i planowanie ataku pozycyjnego też bardzo dobra. Dodam jeszcze chęć rewanżu za zamiecioną pod dywan sprawę Dworca Centralnego, to może wejść na ambicję. A to był paskudny, ciężki temat, pamiętam doskonale ten film i okoliczności, w jakich powstał jak i to, co działo się po emisji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy siak. Pedofilami bywają celebryci, bywają politycy, bywają kapłani. Jak coś wypłynie to się robi głośno.

Nie dlatego że doszło do czynu pedofilskiego. Nie ze względu na ofiare. Tylko ze względu na przestępce.

Kasjer z biedronki czy cieć nie sprawi że bedą trajkotali o tym przez pół miesiąca.

A taki Polański? Sprawa sprzed wielu lat. Ale Polański to reżyser i jeden zablokowany wykład sprawia że piszą o tym na nowo wszystkie media przez cały miesiąc.

 

A wam powiem jeszcze taką rzecz. Najczęściej pedofilem i ofiarą bywają członkowie rodziny. To jest o tyle potworne że następuje racjonalizacja i dzieciak z góry ma przypisaną skłonność do fantazjowania.

Bo tak łatwiej. Łatwiej uznać to niż że np. brat albo kuzyn którego się lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak maja dowody to czemu od razu nie wsadza do iwęzeinia tych wszystkich celebrytów. Tylko bawia się w jakieś nagrania. Wsadzić do pier... tych celebrytów i innych.

To też jest wina tych dziewuch kto każe się szlajać po imprezach w wieku 15 i 16 lat. Ja mam 21 lat i nigdy nie byłęm.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@amber99

Cytat

To jak maja dowody to czemu od razu nie wsadza do iwęzeinia tych wszystkich celebrytów. Tylko bawia się w jakieś nagrania. Wsadzić do pier... tych celebrytów i innych.

 

https://www.polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2309862,SLD-nie-poradzil-sobie-z-mafia-pedofilska-Szokujaca-historia-z-poczatku-wieku

 

Cytat

 

Jak pisaliśmy wyżej, w procesie padły symboliczne wyroki. Dziennikarze "Wprost" stwierdzili nawet, że śledztwo jest "torpedowane". "Kto osłania pedofilską ośmiornicę, kto blokuje dochodzenie w tej sprawie? Jak daleko sięgają wpływy polskich pedofilów? Po czterech miesiącach w miejscu stoi śledztwo w sprawie największej w Polsce afery pedofilskiej wykrytej przez reporterów »Wprost« i telewizji Polsat. Wszystko zmierza do tego, by sprawa skończyła się niczym lub oskarżeniem płotek. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego byli odsuwani od sprawy. Zajmowały się nią zaledwie dwie osoby: prokurator oraz policjantka dysponująca telefonem i maszyną do pisania. Kilka dni temu funkcjonariuszkę tę od śledztwa odsunięto, co oznacza cofnięcie go do początku. Zmowa milczenia sprawia, że pedofile bezkarnie kontynuują swój zbrodniczy proceder" - pisali w 2003 roku autorzy prowokacji i serii artykułów.

 

Sprawców makabrycznego procederu nie spotkała surowa kara, niektórych nie spotkała żadna kara. Skazano pięć osób, dwie w zawieszeniu, trzy na wyroki około trzech lat pozbawienia wolności. Dodatkowo skazanym zaliczono na poczet odbywania kary czas spędzony w areszcie. Skąd tak niskie wymiary kary? Sprawę skomentował wtedy ówczesny prezydent Warszawy, śp. Lech Kaczyński.

 

- Środowisko pedofilów ma tak duże wpływy i szerokie poparcie, że praktycznie to oni decydują, jak się w Polsce z tą patologią walczy. Co oznacza, że się z nią nie walczy - mówił wówczas późniejszy prezydent Polski.

 

 

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.