Skocz do zawartości

Czy warto uczyć się dwóch języków na raz, od zera?


Rekomendowane odpowiedzi

Pytam, bo obecnie uczę się Niemieckiego, od października zeszłego roku właśnie "od zera" i efekty są, codzienna nauka się opłaca. 

Ale zastanawiam, się czy dorzucić kolejny język. Wiedząc, że uczenie się języka tak, o: dla siebie, bez sprecyzowanego terminu, lub przyszłej pracy może się nie udać i po paru tygodniach zarzucę to.

Nasz mózg "buntuje się", gdy na horyzoncie nie widać celu lub jakiegoś "profitu".

 

Pytanie czy ktoś, z was, na własnym przykładzie może odpowiedzieć, ta to pytanie?

 

Angielski znam całkiem przyzwoicie, native nigdy nie będę, słucham podcastów, i w ramach potrzeb wyjaśniam znaczenie słów czy zwrotów. Chodzi mi o język inny, totalnie od zera.

Szczerze, to trudno mi to sobie wyobrazić, chyba że obecnie, bo potrzebuje - konkretnie uczyć się Niemieckiego, Angielski to, jak wspomniałem podcast, znaczenie i nowy język, ale tylko totalne podstawy, aby nie mącić z gramatyką. Przy ewentualnym wyjeździe, wówczas wskoczyć na gramatykę, bo już podstawowe zwroty i wyrażenia będę miał - taka rozkminka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nowy00 Joł!  Ogólnie, chciałem dobić jeszcze w niemieckim, do mówienia zdań bardziej złożonych, czyli może do października, był by wtedy rok nauki. 

Żadnego korepetytora nie planuje, nie nauczę się jezyka jak Nativ. Moje zdanie jest takie, że w dorosłym życiu i tak musisz się uczyć samemu, mamy youtube, setki kursów mp3, więc już opanowanie takiego, czegoś pozwala Ci władać językiem całkiem przyzwoicie. To tak jak sport, czy umiejętności, ludzie chodzili ze mną dwa lata na akro i nic nie umieli, bo trenowali tylko z trenerem na zajęciach. Więc często rozkminiam "systemy" nauki, 

 

Ogólnie, skrobnąłem kiedyś hiszpańskiego. Bo mi się podobał, obecnie zastanawiam się nad norweskim, chciałbym mieć jeszcze epizod w tym kraju. 

 

Wiesz pamiętam jak się uczyłem grać na gitarze, po chyba 6 latach chciałem dodać drugi instrument i czytałem, że to szaleństwo "uczyć się na dwóch na raz" oczywiście mówię o dorosłym życiu.

Od dziecka, to spoko. No ale jako amator samouk, to nie będzie momentu, w którym powiem "umiem grać na gitarze", tak samo jak z językiem obcym, jakoś zawsze ja osobiście będę się uczył, bo się zapomina i tak dalej. 

 

Z jednej z moich ulubionych książek kopalnia talentów pamiętam zdanie " masa ludzi, jest do bani w rzeczach, które kocha". A uważam, że w stopniu "komunikatywnym" jeśli chodzi o języki to człowiek jest w stanie się nauczyć. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idź na wszystko.

Moje elementarne motto to:

"Cokolwiek umiesz - kiedyś w życiu ci się przyda".

 

To już kwestia twojego umysłu czy woli jeden czy więcej.

Według badań drugi język rozbudowuje pewne części mózgu, które przy jednym są nieużywane.

Kolejny jest już łatwiejszy, bo te części już pracują, kwestia tylko zapełnić je materiałem.

Jako, że jeden jest to ojczysty - po drugim powinno być coraz łatwiej.

Inna sprawa, że przepustowość przyswajania ma swoje limity.

 

Jeśli nie płacisz za naukę i nie musisz tego robić na czas i w celu zdania jakiegoś egzaminu w celu jakimś, wszystko twoje.

Cokolwiek będziesz robił - wygrywasz.

 

Ja coraz częściej zamiast oglądać głupie filmy, Netflixa i Youtube, sięgam po książkę w obcym języku.

W necie jest pełno e-booków za free.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam trzy języki: polski, angielski i niderlandzki. To, że znam, nie znaczy, że dalej się ich nie uczę i nie utrwalam, liczy się tylko i wyłącznie bycie konsekwentym w tym co się robi, codziennie chociaż trochę się pouczyć i nawet nie zauważysz jak dużo już potrafisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam angielski (biegle) i chiński (dobrze+). Czasami kusi mnie by zmotywować się do większej powtórki chińskiego w taki sposób, aby dołożyć sobie jeszcze jakiś język i zacząć od początku - uczyć się tak porównawczo. Zrobię sobie jakiś tydzień, dwa testu czy dam radę, bo doba ma tylko 24h, a pracować i żyć też trzeba.

Trzeci język dla mnie musi być w miarę prosty, ale i praktyczny, więc spróbuję z hiszpańskim.

 

Wydaje mi się jednak, że nie dam rady i finalnie dojdę do dawnych wniosków, że nie ilość a jakość się liczy. Odpuszczając hiszpański, byłbym w stanie nauczyć się jeszcze więcej chińskiego i jeszcze lepiej wykorzystać go zawodowo. Ale ciekawość zwycięża.

Poza tym warto podkreślić, że trzeba mieć jeszcze co powiedzieć w tych językach, a czas poświęcony na ich naukę sprawi, że trzeba będzie odpuścić inne zainteresowania lub inny rozwój zawodowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyj do tego tematu:

 

Języka najefektywniej uczy się, gdy musisz go używać, gdy jest niejako dodatkiem do całej sytuacji, gratisem.

 

Kiedy ruszysz w świat za swoją misją, takie sytuacje same się stworzą, nie będziesz musiał ani płacić za naukę, ani się zmuszać.

 

Ja mam znajomą Włoszkę, która mnie lubi i ona sama wypisuje do mnie, albo wymyśla okazje do socjalizowania się. Ani się obejrzałem, jak zacząłem płynnie mówić.. :)  Przyszło awansem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, absolutarianin napisał:

Ja mam znajomą Włoszkę, która mnie lubi i ona sama wypisuje do mnie, albo wymyśla okazje do socjalizowania się. Ani się obejrzałem, jak zacząłem płynnie mówić.. :)  Przyszło awansem. 

Farciarz ;)

Ja to jedynie szukałem jakiś osób do pogadania po angielsku na interpals. Jednak trzeba było być cierpliwym, ale regularne rozmowy dały lepsze wyniki w komunikowaniu się. Dowiedziałem się od takiej znajomej z Nairobi, że mówię ok, ale potrzeba mi poprawy gramatyki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, absolutarianin napisał:

No, no.... :D I czego tu zazdrościsz? Oraj temat!

To taka wirtualna znajoma haha jednak na Skype sobie rozmawialiśmy :)

Dawno już nie byłem na interpals, ale szukając kogoś do nauki angielskiego wybierałem oczywiście laski co mi się podobaly ;) Często z Ukrainkami pisałem po angielsku. 

Szukałem najczęściej nauka polskiego za angielski. Udało mi się trafić na 3 gości i z nimi regularnie mówiłem raz po polsku i po angielsku. Musiałbym do tego wrócić gdyż teraz się uczę z książek Englisha.

Edytowane przez nowy00
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.