Skocz do zawartości

Dlaczego mężczyźni interesują się przebiegiem kobiety?


Colemanka

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, self-aware napisał:

Nie można tego porównać do sytuacji przeciętnego człowieka.

Zależy czego oczekujesz w tej chwili sytuacji. Logiczne, że nikt wraz z Tobą nie będzie ubolewał nad Twoim losem i odwrotnie, odmawiał sobie żeby ktoś nie miał dysonansu. Wciąż, jednak można wyciągnąć z tej dyskusji wartościowe porady. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ViolentDesires napisał:

 

Ja się zgadzam, mnie to drażni. Moim zdaniem jest w tym coś oślizgłego, jakby facet był ślimakiem. 

?

 

3 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Skąd wiesz, że taka "normalna kobieta bez zaburzeń" nie obgaduje Cię z koleżankami? :) 

 

Co do Tindera, to najprawdopodobniej w dalszym ciągu jesteś obgadywany, tylko poza związkiem.

Moja himalajka nigdy by mnie nie obgadywała za plecami. Ostatecznie wystarczy pogadać. Kłamstwo ma krótkie nogi, a w kolejce czekają już inne Panie.

 

Tinder to głównie ONS. Większość Pań nawet nie zna mojego prawdziwego imienia i nie wie czym się zajmuję. Mogą sobie obgadywać do woli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą... Zastanawiałem się często, może wytłumaczy mi ktoś ten fenomen, dlaczego bogaci przystojniacy sponsorują kobietom życie? Ja tego nie czaję... Przecież jak laska będzie oczekiwać $$ to mogą ją kopnąć w dupę od razu i znaleźć sobie inną. Skąd to się bierze? Taki przeciętniak jak ja wolałby być sam do śmierci niż bawić się w sponsorowanie (chyba, że chwilowe ze studentką na zasadzie, traktuj mnie jak portfel a ja Ciebie jak dziurę na fiuta), a piękne kobiety, które trzymają się z bogatymi przystojniakami są przez nim utrzymywane (chyba, że to są tylko relacje jak wyżej opisana ze studentką?). Skąd to się bierze?

 

Na pewno na forum jest ktoś kto ma mega look i dużo kasy i potrafiłby to jakoś wytłumaczyć.

 

A może ten przystojniak wcale nie płaci tylko jest sobie z kobietą, a to frajerzy orbiterzy kupują różne rzeczy licząc na niewiadomo co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kali(NIE)baka napisał:

Możesz sprecyzować? Czym jest wg. Ciebie "małe zaniedbanie" i "dopieszczenie" wyglądu? 

 

"Małym zaniedbaniem" nazywam sytuację, gdy ktoś jest ubrany i uczesany ok, poprawnie, ale mógłby to zmienić i wyglądać dużo lepiej. Taki ktoś jest niby zadbany, ale jednocześnie niezadbany. "Dopieszczeniem" nazywam dopracowanie tego, zbliżenie się do najlepszego możliwego wyglądu, jaki może mieć dana osoba, biorąc pod uwagę jej potencjał fizyczny. 

 

8 godzin temu, Chadeusz napisał:

 

Moja himalajka nigdy by mnie nie obgadywała za plecami. Ostatecznie wystarczy pogadać. Kłamstwo ma krótkie nogi, a w kolejce czekają już inne Panie.

 

Himalajka? Nepalka, Tybetanka? 

 

Nie wiem jakie zwyczaje mają kobiety z Himalajów, ale jeżeli chodzi o Polki, to obgadywanie faceta z koleżankami jest normą. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Nie wiem jakie zwyczaje mają kobiety z Himalajów, ale jeżeli chodzi o Polki, to obgadywanie faceta z koleżankami jest normą.

Zależy co rozumiesz poprzez "obgadywanie". Bo może być negatywne ale niekoniecznie. 

 Być może koledze @Chadeusz chodziło o tak zwane "opierdalanie dupy". 

Inne kobiety mają te same zwyczaje co panie z Polski. 

Jeżeli kobiecie zależy to myśli o Tobie, jeżeli myśli to będzie paplać.

 

Tak już macie, połowa waszego życia to jak to nazywam jazgot. ? 

7 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Himalajka? Nepalka, Tybetanka? 

Co to Himalajka to radzę sobie sprawdzić w słowniku pojęć redpill bo widzę, że chyba pojęcie jest koleżance nieznane. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, SSydney napisał:

Tak już macie, połowa waszego życia to jak to nazywam jazgot. ? 

A propos jazgotu i braku konkretów, to zadałem sobie trud cofnięcia się całe dwie strony w tym frapującym temacie do początku tego wątku:

 

20 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Piszę opierając się między innymi na tym, że pomogłam kilku kolegom lepiej się ubrać. Wielu facetów nie ma pojęcia, jak bardzo może pomóc "dopieszczenie" wyglądu. 

A ponieważ była to już druga mętna wypowiedź dotycząca tego zagadnienia to brat @Kali(NIE)baka, zapewne idąc swoim tokiem rozumowania i pragnąc zażyć nieco celnych rad doświadczonej życiowo "pięknej i nie z tego świata" dziewczyny zapytał:

8 godzin temu, ViolentDesires napisał:
19 godzin temu, Kali(NIE)baka napisał:

Możesz sprecyzować? Czym jest wg. Ciebie "małe zaniedbanie" i "dopieszczenie" wyglądu? 

 

"Małym zaniedbaniem" nazywam sytuację, gdy ktoś jest ubrany i uczesany ok, poprawnie, ale mógłby to zmienić i wyglądać dużo lepiej. Taki ktoś jest niby zadbany, ale jednocześnie niezadbany. "Dopieszczeniem" nazywam dopracowanie tego, zbliżenie się do najlepszego możliwego wyglądu, jaki może mieć dana osoba, biorąc pod uwagę jej potencjał fizyczny. 

No i się w chuj dowiedział ?

I jak @Kali(NIE)baka, zadowolony z konkretnej i wiele mówiącej odpowiedzi? :D Wiesz już, co należy robić? :D Zadbany, ale niezadbany, mogło być lepiej. Czego nie rozumiesz? :D 


Takie to są właśnie wypowiedzi. No, mężczyźni to owo, tamto, nie wiedzą jak się ubrać, ile można zyskać, ja to niejednemu pomogłam, oni nie widzą, nie wiedzą, nie dostrzegają a to tak naprawdę przyzwoicie sformułowane lanie wody. I przy okazji kolejna świetna ilustracja pewnych schematów na podstawie wypowiedzi kobiet z rezerwatu. 

 

  • Like 2
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, tytuschrypus napisał:

No i się w chuj dowiedział

Ty się nie znasz, widać to po twojej wypowiedzi, że nie masz doświadczenia w tym tak jak koleżanka. 

Inaczej od razu byś wiedział o co chodzi a nie się PRZYPIERDALAŁ. ?

21 minut temu, tytuschrypus napisał:

sobie trud cofnięcia się całe dwie strony

Podziwiam i szanuję. ?

Ciekawi mnie jak teraz kot będzie odwrócony. 

 

Edytowane przez SSydney
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus To jest namacalny przykład do tematu, który pojawił się kilka miesięcy temu:

Taki cytat doskonale podsumowujący tę sprawę:

W dniu 3.01.2020 o 14:41, Jerzy napisał:

Nawet jak się zadaje konkretne pytanie, to można długo prosić się o sensowną odpowiedź, otrzymując po drodze zbędne informacje

W tym konkretnym przypadku jesteśmy 'po drodze'. Przy czym dotarcie do brzegu jest dość niepewne.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SSydney napisał:

Zależy co rozumiesz poprzez "obgadywanie". Bo może być negatywne ale niekoniecznie. 

 Być może koledze @Chadeusz chodziło o tak zwane "opierdalanie dupy". 

Inne kobiety mają te same zwyczaje co panie z Polski. 

Jeżeli kobiecie zależy to myśli o Tobie, jeżeli myśli to będzie paplać.

 

Tak, będzie rozmawiać z koleżankami. Zarówno o dobrych rzeczach, jak i o złych. Wady też zostaną omówione i zapewne obśmiane. 

 

3 godziny temu, SSydney napisał:

Tak już macie, połowa waszego życia to jak to nazywam jazgot. ? 

 

U kobiet faktycznie często zdarza się jazgot i trajkotanie o niczym.

 

U facetów często zdarza się pozerstwo i postawa "nie wiem, ale się wypowiem". Robienie z siebie eksperta i "starego wyjadacza", którym się nie jest. 

 

3 godziny temu, SSydney napisał:

Co to Himalajka to radzę sobie sprawdzić w słowniku pojęć redpill bo widzę, że chyba pojęcie jest koleżance nieznane. 

 

W którym słowniku? Sprawdziłam słownik Redpill w sieci i nic o tym nie było.

 

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

A propos jazgotu i braku konkretów, to zadałem sobie trud cofnięcia się całe dwie strony w tym frapującym temacie do początku tego wątku:

 

A ponieważ była to już druga mętna wypowiedź dotycząca tego zagadnienia to brat @Kali(NIE)baka, zapewne idąc swoim tokiem rozumowania i pragnąc zażyć nieco celnych rad doświadczonej życiowo "pięknej i nie z tego świata" dziewczyny zapytał:

No i się w chuj dowiedział ?

I jak @Kali(NIE)baka, zadowolony z konkretnej i wiele mówiącej odpowiedzi? :D Wiesz już, co należy robić? :D Zadbany, ale niezadbany, mogło być lepiej. Czego nie rozumiesz? :D 


Takie to są właśnie wypowiedzi. No, mężczyźni to owo, tamto, nie wiedzą jak się ubrać, ile można zyskać, ja to niejednemu pomogłam, oni nie widzą, nie wiedzą, nie dostrzegają a to tak naprawdę przyzwoicie sformułowane lanie wody. I przy okazji kolejna świetna ilustracja pewnych schematów na podstawie wypowiedzi kobiet z rezerwatu. 

 

Poprzednim razem wymądrzałeś się na temat seksu, niewiele o tym wiedząc.

Teraz wymądrzasz się w kontekście wyglądu i ubioru, oczywiście znowu niewiele o tym wiedząc.

 

Oczywiście, że moja odpowiedź jest mało konkretna. Musi taka być. Dobór ubioru to nie jest matematyka, tylko ocenianie na oko, na ile coś w praktyce (nie forumowej teorii) wygląda dobrze na danej osobie. Dwie rzeczy w tym samym stylu, w tym samym kolorze, będą wyglądać inaczej. 

 

Podobnie jest z tym, że ktoś jest niby zadbany, wygląda poprawnie, ale mógłby wyglądać dużo lepiej. W realnym świecie to jest częsty problem, a tacy faceci potrafią nie zdawać sobie sprawy. Jak mam się wypowiedzieć konkretnie o szerokim zjawisku, które tyczy się tysięcy mężczyzn i wygląda inaczej w różnych przypadkach? 

 

Pozujesz (słowo-klucz w Twoim przypadku) na kogoś inteligentnego, a nie rozumiesz, że jeżeli ktoś posiada pojęcie o danym temacie, to widzi Twój brak wiedzy i postawę "nie znam się, ale się wymądrzę". 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ViolentDesires napisał:

Podobnie jest z tym, że ktoś jest niby zadbany, wygląda poprawnie, ale mógłby wyglądać dużo lepiej. W realnym świecie to jest częsty problem, a tacy faceci potrafią nie zdawać sobie sprawy. 

Nie każdy ma 24 h/d perfekcjonistycznego kija w tyłku :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, t0rek napisał:

Nie każdy ma 24 h/d perfekcjonistycznego kija w tyłku :) 

 

To wcale nie musi być "perfekcjonistyczny kijek w tyłku" przez 24h. Dobrze dobrane rzeczy wyglądają lepiej przy normalnym poziomie codziennej dbałości. Czyli przykładowo dobrze dobraną koszulę prasujesz tak samo, jak średnio dobraną, a wygląda ona lepiej. Można też dobrze się ubrać w t-shirta, jeansy i skórę, itd. Trzeba włożyć wysiłek i wydatek przy doborze, a potem użytkuje się to normalnie. 

 

13 minut temu, Patton napisał:

Najgorzej jest wtedy, jeśli słyszy się to przez większą część doby.

 

Ja bym zwariowała, gdybym miała spędzać dużo czasu z "trajkoczącą" osobą. 

 

Edytowane przez ViolentDesires
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ViolentDesires napisał:

Poprzednim razem wymądrzałeś się na temat seksu, niewiele o tym wiedząc.

Teraz wymądrzasz się w kontekście wyglądu i ubioru, oczywiście znowu niewiele o tym wiedząc.

Ekhm...

 

3 godziny temu, SSydney napisał:

Ty się nie znasz, widać to po twojej wypowiedzi, że nie masz doświadczenia w tym tak jak koleżanka. 

Inaczej od razu byś wiedział o co chodzi a nie się PRZYPIERDALAŁ. ?

Co za przypadek, kto by pomyślał? 

 

23 minuty temu, ViolentDesires napisał:

Oczywiście, że moja odpowiedź jest mało konkretna. Musi taka być. Dobór ubioru to nie jest matematyka, tylko ocenianie na oko, na ile coś w praktyce (nie forumowej teorii) wygląda dobrze na danej osobie. Dwie rzeczy w tym samym stylu, w tym samym kolorze, będą wyglądać inaczej. 

 

Podobnie jest z tym, że ktoś jest niby zadbany, wygląda poprawnie, ale mógłby wyglądać dużo lepiej. W realnym świecie to jest częsty problem, a tacy faceci potrafią nie zdawać sobie sprawy. Jak mam się wypowiedzieć konkretnie o szerokim zjawisku, które tyczy się tysięcy mężczyzn i wygląda inaczej w różnych przypadkach? 

W rzeczy samej właśnie przedstawiłaś ekspercką wiedzę na temat mody i sposobu ubierania się, dostępną jedynie dla nielicznych. Dwie rzeczy w tym samym stylu w tym samym kolorze będą wyglądać inaczej na dwóch różnych osobach? Niebywałe. Są ludzie, co wyglądają dobrze ale mogą wyglądać lepiej? Objawienie. Ale Ty się znasz na modzie, kurła.

 

25 minut temu, ViolentDesires napisał:

Pozujesz (słowo-klucz w Twoim przypadku) na kogoś inteligentnego, a nie rozumiesz, że jeżeli ktoś posiada pojęcie o danym temacie, to widzi Twój brak wiedzy i postawę "nie znam się, ale się wymądrzę". 

Widzisz, moja droga, po raz kolejny piszesz to samo bez podania żadnych argumentów - to jest zwykła mowa-trawa, popularnie zwana pieprzeniem, jak zresztą większość Twoich wypowiedzi. Ani razu nie podałaś żadnego argumentu, co niby świadczy o tym, że się nie znam, za to z wyraźną ochotą jak tylko ktoś się z Tobą nie zgadza to piszesz, że się nie zna i każdy kto się zna to widzi - ale bez konkretów. Takie rzeczy może przechodzą w Twoim bezpośrednim otoczeniu, ale tutaj nie każdy się na to nabierze. 

 

Pojawiły się tu różne wypowiedzi - bardziej i mniej trafne, zostały wrzucone przykłady różnych stylizacji, jedna z dziewczyn na udowodnienie swojego stanowiska też podrzuciła, co uważa za dobrą stylizację a co nie zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. A przy tym wszystkim wchodzisz Ty, zaczynasz od stwierdzenia jak to się mężczyźni nie potrafią ubierać i ile mogą zyskać i zgrywasz we własnym mniemaniu ekspertkę, nie pisząc w tonie postów, nawet wyraźnie pytana, ani jednego konkretu. Ani jednego. I ja ten sposób "dyskusji", pożałowania godny, z przyjemnością punktuję. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ViolentDesires napisał:

Dobrze dobrane rzeczy wyglądają lepiej przy normalnym poziomie codziennej dbałości. Czyli przykładowo dobrze dobraną koszulę prasujesz tak samo, jak średnio dobraną, a wygląda ona lepiej. Można też dobrze się ubrać w t-shirta, jeansy i skórę, itd. Trzeba włożyć wysiłek i wydatek przy doborze, a potem użytkuje się to normalnie. 

No to to raczej oczywiste. Nawet czasem nie trzeba dużo wydać, bo dobór kroju robi większą robotę. 

Bardziej mi chodzi o to ciągłe przywiązanie do kontrolowania wyglądu - "oho, dzisiaj jestem ubrany na 65% możliwości, a mógłbym dorzucić to i to i będzie 79%". Pamiętam PUAsów zapętlonych w takich durnych grach umysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ViolentDesires napisał:

Tak, będzie rozmawiać z koleżankami.

Po co to robić? Opowiadać znajomym o swoich relacjach? Nie wiem, mi zawsze wystarczyło, iż te dwie najbliższe osoby wiedzą jedynie, że ktoś w moim życiu jest.

Sama nie lubię słuchać kobiecych historyjek o związkach, które zwykle właśnie kończą się idiotycznym trajkotem i dość perfidnym obśmiewaniem, więc uważam to za kompletnie niepotrzebne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, self-aware napisał:

Zastanawiałem się często, może wytłumaczy mi ktoś ten fenomen, dlaczego bogaci przystojniacy sponsorują kobietom życie?

U mnie było tak, przed ślubem moją nic nie obchodziły $$. Miała swoją wypłatę z pracy i to jej wystarczało.

 

Po ślubie i dzieciaku nagle strasznie potrzebne zrobiło jej się wspólne mieszkanie i to takie większe na jakie nie byłoby jej stać samej.

 

Więc to jest takie stopniowe gotowanie żaby. Myślę, że u innych jest podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2020 o 11:46, self-aware napisał:

@tytuschrypus - Wydaje mi się, że ona wierzy w to co mówi z jednego powodu... Jest bardzo atrakcyjna. Życie takich kobiet to sielanka i jak ktoś tak ma całe życie to patrzy na innych z góry. Jeśli całe życie możesz robić co tylko chcesz i nie zgarniasz za to większych konsekwencji, masz seks z najładniejszymi ludźmi i nie musisz robić nic aby to mieć, masz prawdopodobnie w wieku już 20 lat świadomość, że nie musisz pracować bo i tak pojawi się bogacz i zasponsoruje Ci życie i swoją droga pewnie już w tym wieku żyjesz w luksusie bo bogaci mężczyźni sponsorują różne rzeczy i tak dalej i tak dalej to ciężko zrozumieć zwykłych ludzi.

 

Nawet taki forumowy Chad nie ma najmniejszego podjazdu do jakości życia jakie ma bardzo ładna kobieta (zwłaszcza dzisiaj w dobie internetu).

 

Skąd to się bierze? Taki przeciętniak jak ja wolałby być sam do śmierci niż bawić się w sponsorowanie (chyba, że chwilowe ze studentką na zasadzie, traktuj mnie jak portfel a ja Ciebie jak dziurę na fiuta), a piękne kobiety, które trzymają się z bogatymi przystojniakami są przez nim utrzymywane (chyba, że to są tylko relacje jak wyżej opisana ze studentką?). Skąd to się bierze?

Przeczytałam kilka Twoich komentarzy i uważam, że jesteś w błędzie, za swój los obwiniasz wszystkich wokół, ale nie siebie. Jeśli uważasz, że deficyt dostatecznej ilości pieniędzy w Twoim portfelu jest głównym powodem Twojego braku powodzenia w relacjach damsko-męskich to dlaczego nie starasz się zrobić czegokolwiek, żeby poprawić swoją sytuację materialną, tylko siedzisz na skrzyżowaniu i jojczysz? Może dlatego, że tak jest najłatwiej? Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień. :) 

 

Powiedzmy, że poznasz ładną kobietę, której się spodobasz ze wzajemnością - cały czas będziesz się zastanawiał i myślał, dlaczego się ona z Tobą spotyka, nie będziesz jej ufał, bo nie wierzysz w siebie, będziesz szukał wszędzie problemu, węszył nosem i pewnie nie wyjdzie ta relacja, a Ty będziesz potem myślał "bidny jestem, pewnie ta suka poszła do bardziej majętnego". Nie da się stworzyć relacji z kimś, kto sam siebie traktuje jak piąte koło u wozu, nadajesz na falach strachu - ludzie to podświadomie wyczuwają. Sugeruję zmienić nastawienie, bo jest nie tylko krzywdzące dla innych, ale również i dla Ciebie. 

 

Nawiasem mówiąc, stwierdzenie, że każda atrakcyjna kobieta szuka sponsora, ma łatwo w życiu i tak dalej jest nieprawdą, nie znasz każdej atrakcyjnej kobiety na tym świecie (plus atrakcyjność to kwestia subiektywna), nie znasz historii każdego człowieka. Nie widzisz, że to dość powierzchowne oceniać kogoś tylko po wyglądzie? Niektóre piękne z wyglądu i nieśmiałe kobiety nie są nawet świadome swojej atrakcyjności, bo do najładniejszych kobiet mało który samiec ma odwagę podejść, jeśli sama nie da mu jakiegoś zielonego światła. Prostytucja to najstarszy zawód świata, jednakże litości, nie wszystkie kobiety o krasnolicym fizis nie marzą o romantycznej miłości i są wyrachowane.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Claudianne said:

Przeczytałam kilka Twoich komentarzy i uważam, że jesteś w błędzie, za swój los obwiniasz wszystkich wokół, ale nie siebie.

Hmm? Za mój los, czyli jaki los? O które komentarze chodzi? Kogo obwiniam i za co? o_O

 

1 hour ago, Claudianne said:

Jeśli uważasz, że deficyt dostatecznej ilości pieniędzy w Twoim portfelu jest głównym powodem Twojego braku powodzenia w relacjach damsko-męskich

W którym komentarzu coś takiego napisałem?

 

1 hour ago, Claudianne said:

dlaczego nie starasz się zrobić czegokolwiek, żeby poprawić swoją sytuację materialną, tylko siedzisz na skrzyżowaniu i jojczysz?

Jak wyżej.

1 hour ago, Claudianne said:

Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień. :) 

To się rusz i zacznij coś robić. Ja jestem bardzo pracowity.

1 hour ago, Claudianne said:

Powiedzmy, że poznasz ładną kobietę, której się spodobasz ze wzajemnością - cały czas będziesz się zastanawiał i myślał, dlaczego się ona z Tobą spotyka

Nie mam zamiaru się nad tym zastanawiać ani chwili.

1 hour ago, Claudianne said:

nadajesz na falach strachu - ludzie to podświadomie wyczuwają

Nie nadaję i nikt w moim otoczeniu czegoś takiego nie wyczuwa. Uchodzę socjalnie za mega otwartego i lubianego ziomka. To, że nie mam się za supermana, tylko przeciętnego mężczyznę (na co składa się w miarę normalny ubiór, dopasowana fryzura, zarost, krzywy ryj, trochę wad i zalet, czyli po prostu ziomeczek +- 5/10) nie znaczy, że sobie dowalam w jakiś sposób. Nie jestem z tych co prężą fiuta. Znam swoje wady i nie zamierzam ukrywać, że nie istnieją.

1 hour ago, Claudianne said:

Nawiasem mówiąc, stwierdzenie, że każda atrakcyjna kobieta szuka sponsora

Przytoczysz mi to stwierdzenie? Bo nie mogę znaleźć w moich komentarzach. Napisałem, że w życiu pięknej kobiety prędzej czy później pojawią się bogaci mężczyźni i nie wiem po cholerę z tym polemizować. Ilość pięknych kobiet, która wybiera biednego faceta jest tak marginalna, że śmiało można wrzucić je do jednego wora, ale nie napisałem nigdzie, że takiego szukają -> on sam przyjdzie, sam będzie kupował, sam będzie proponował. Rozumiem dlaczego tak jest, gdy chodzi o przeciętnego mężczyznę. Uważa, że musi zasłużyć. Ale dlaczego tak mają goście, którzy są obruchani, mają wygląd i kasę, tego nie potrafię pojąć. Nie ma to natomiast (to co robią ci goście) kompletnie żadnego związku z tym co ja uważam odnośnie moich szans na relację z kobietami. I żeby było jasne, ja za kobietę płacić nie zamierzam (bo zaraz zrozumiesz po swojemu, że uważając się za przeciętnego człowieka też uważam, że muszę płacić -> nie, nie muszę).

1 hour ago, Claudianne said:

ma łatwo w życiu i tak dalej jest nieprawdą, nie znasz każdej atrakcyjnej kobiety na tym świecie (plus atrakcyjność to kwestia subiektywna), nie znasz historii każdego człowieka.

Pod względem pożądania, atencji, wyboru partnerów, seksu, bardzo często pieniędzy (z powodów wymienionych wyżej) i wielu, wielu innych rzeczy jak najbardziej ma łatwo i polemizowanie z tym to sztuka dla sztuki. Oczywiście nie mam tu na myśli zdrowia (chorób), sytuacji rodzinnej itd, bo tutaj wygląd człowieka nie ma znaczenia.

1 hour ago, Claudianne said:

Niektóre piękne z wyglądu i nieśmiałe kobiety nie są nawet świadome swojej atrakcyjności, bo do najładniejszych kobiet mało który samiec ma odwagę podejść, jeśli sama nie da mu jakiegoś zielonego światła.

Błagam... Ilośc bardzo przystojnych mężczyzn oraz pięknych kobiet, którzy nie są świadomi swojej atrakcyjności to promil. Jeżeli kobieta jest tak ładna, że nikt nie ma odwagi do niej podejść no to litości... :D Przecież kobieta doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Zwłaszcza, że na fejsie dostanie przy każdej focie kilkaset lików i komentarzy... :) Co wtedy może zrobić taka biedna, poszkodowana, zajebiście atrakcyjna kobieta? Ano podejść do jakiegokolwiek mężczyzny na świecie i z prawie 100% skutecznością zaprosić go na kawę.

1 hour ago, Claudianne said:

Prostytucja to najstarszy zawód świata, jednakże litości, nie wszystkie kobiety o krasnolicym fizis nie marzą o romantycznej miłości i są wyrachowane.

W którym komentarzu napisałem, że wszystkie atrakcyjne kobiety są wyrachowane? Mogą być (i tu również z niemalże 100% skutecznością) ale nie muszą. Ponadto, większość z nich i tak i tak otrzyma masę gratyfikacji finansowej i takich lasek, które są mega atrakcyjne i z tego rezygnują jest mało.

 

Pozostanę przy swoim podejściu dopóty, dopóki nie przedstawisz mi tych konkretnych zdań na podstawie których mamy powyższe rewelacje.

3 hours ago, developers said:

U mnie było tak, przed ślubem moją nic nie obchodziły $$. Miała swoją wypłatę z pracy i to jej wystarczało.

 

Po ślubie i dzieciaku nagle strasznie potrzebne zrobiło jej się wspólne mieszkanie i to takie większe na jakie nie byłoby jej stać samej.

 

Więc to jest takie stopniowe gotowanie żaby. Myślę, że u innych jest podobnie.

Myślę, że byłeś po prostu urabiany przez parę lat. Mi chodzi o to w sponsorowaniu, że mężczyźni sami przychodzą z forsą w zębach, kobiety nic nie muszą robić żeby takie coś miało miejsce. I to tacy goście, którzy mogą na lajcie mieć kobiety bez tego. I nie rozumiem skąd to się bierze.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Dlaczego mężczyźni interesują się przebiegiem kobiety?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.