Skocz do zawartości

Małżeństwo z perspektywy kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Hatmehit napisał:

Nie wyobrażam sobie zmiany nazwiska:P(...)Dla mnie nazwisko jest częścią identyfikacji

Czyli nie identyfikujesz się ze swoim przyszłym małżonkiem?

Charakterystyczne.

Lubię takie momenty - ktoś wypisuje jakieś elaboraty o pielęgnacji domowego ogniska, a potem mimochodem wali coś takiego...i wszystko już wiadomo.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SSydney napisał:

W takim razie skąd jazgot o intercyzę? 

Bo śluby to grabież majątku, nie chcą za cholerę należeć do męża (blokada seksu po ślubie), a też nie każdy kto nie daje się ograbić jest na tyle atrakcyjny by zaraz chciały się hajtać z intercyzą, a przynajmniej tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Hatmehit napisał:

Mocno stereotypowo podchodzisz, co jest przykre.

Niestety przez obserwację otoczenia i doświadczeń. 

Nie chcę sobie za bardzo mydlić oczu, że jest inaczej. Tu też można wiele takich wpisów przeczytać. Ja niestety słyszałam o takich przypadkach, dlatego to mi się źle kojarzy. Ale wiadomo każdy ma inne doświadczenia.

41 minut temu, Hatmehit napisał:

Matką Polką, kurą domową

Trochę źle mi się kojarzą te określenia, dlatego wole Twoje:

41 minut temu, Hatmehit napisał:

pani domu czy właśnie homemaker.

??

39 minut temu, Hatmehit napisał:

Chłopów Reymonta

Ciekawe ??

Może przeczytam. 

Ciekawe masz podejście :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Xellos napisał:

Czyli nie identyfikujesz się ze swoim przyszłym małżonkiem?

Też wolę zachować swoje nazwisko :P

i nie uważam tego za brak identyfikacji z mężem. Jakoś we Włoszech kobiety zachowują swoje nazwisko. 

Mężczyźni mają stale swoje nazwisko i co, nie identyfikują się z żoną? 

A co jeśli mąż ma naprawdę nie fajne nazwisko?

 

2 minuty temu, Hatmehit napisał:

Nie chciałabym zmieniać,

I dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden koleś który mnie podrywał (Anglik) miał na nazwisko Ferrari (pokazywał dowód). xD Beka w dokumentach i lipny prestiż gwarantowany.

 

@Łucja no ale we Włoszech to chyba jak w Polsce, rządzi mamma, teściowa.

 

@Hatmehit 

a balanga z okazji przejścia dziewczyny przez próg? Z jednej strony lubię wesela, z drugiej strony ich drożyzna mnie przeraża, tyle kasy dla dalszej rodziny, która mnie mało co obchodzi. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Hatmehit napisał:

mieć ewentualnie dwuczłonowe.

Czyli identyfikujesz się w 50%.

Wypas.

Osobiście uważam, że mężczyźni nie powinni się zgadzać na małżeństwa na takich warunkach.

Myślę, że trochę trudniej jest napisać ,,mąż to nie rodzina'', kiedy się nosi takie samo nazwisko jak on.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Łucja napisał:

Też wolę zachować swoje nazwisko :P

(...) Jakoś we Włoszech kobiety zachowują swoje nazwisko. 

Mężczyźni mają stale swoje nazwisko i co, nie identyfikują się z żoną? 

Czym jest dla Was zmiana nazwiska na męża?

Ale tak szczerze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Bruxa napisał:

lubię wesela, z drugiej strony ich drożyzna mnie przeraża

Ja też lubię wesela, ale czyjeś :D 

Chociaż tańczyć nie lubię ani tych weselnych zabaw, ale tak to ok. 

 

@Xellos a co jeśli mężczyzna ma bardzo głupie nazwisko? ;)

 

 

Edytowane przez Łucja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Łucja napisał:

@Xellos a co jeśli mężczyzna ma bardzo głupie nazwisko? ;)

To wtedy nosisz je dumnie, nawet jak nazywasz się po mężu Zyta Pizdek czy jakkolwiek.

Nazwisko skądś się wywodzi, jest częścią dziedzictwa. Mógł sobie zmienić w USC, a tego nie zrobił.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bruxa napisał:

Z jednej strony lubię wesela, z drugiej strony ich drożyzna mnie przeraża, tyle kasy dla dalszej rodziny, która mnie mało co obchodzi.

No ale nikt nie każe robić wesela na 200 osób. Zbierasz najbliższą rodzinę i kogo tam chcesz i to wystarczy. 

  

2 minuty temu, Łucja napisał:

mężczyźni nie biorą nazwiska po żonie. 

Też się zdarza, jeśli ma niefajne nazwisko.

Edytowane przez Leniwiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Bruxa napisał:

a balanga z okazji przejścia dziewczyny przez próg?

Na coś odpowiadającego weselom dowodu nie mamy, lecz to był naród ogólnie uwielbiający balangi, więc każda okazja dobra na ucztę oraz tańczące panny z wioski/miasta:D  

15 minut temu, Xellos napisał:

Osobiście uważam, że mężczyźni nie powinni się zgadzać na małżeństwa na takich warunkach.

Ogólnie nie powinni, sądzę, iż są niepotrzebne, o czym wspominam od początku. Jakim problemem jest dwuczłonowe nazwisko? @Imbryk Dla mnie moje też jest jakimś dziedzictwem, stąd niechęć do kompletnej zmiany. Dzieci nazwisko ojca, obu nie muszą:P 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Xellos napisał:

Dobra żona dźwiga ten krzyż wraz ze swoim małżonkiem.

Codzienne obiadki i codzienny seks to już za mało jak widać.

Ciekawe czy mąż by dźwigał mój krzyż, pewnie nie :)

Indoktrynuj lepiej swoją dziewczynę/przyszłą żonę. Chyba, że już masz żonę. 

9 minut temu, Imbryk napisał:

Jest podświadomym sygnałem. ;)

Tego, że kobieta jest własnością pana. 

 

12 minut temu, Hatmehit napisał:

Jakim problemem jest dwuczłonowe nazwisko?

Dla nich jak widać wielkim. Może podświadomie chcą żonę na własność. Niech im wystarczy, to że dzieci mają nazwisko ojca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Łucja napisał:

Może podświadomie chcą żonę na własność.

Oj tam, tak daleko idących wniosków bym nie wyciągała. 

 

Sama jestem jakoś nie tyle dumna, ale zadowolona ze swego pochodzenia, więc również rezygnacja z mojego nazwiska byłaby sygnałem symbolicznego zerwania ze swoją krwią. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Łucja napisał:

Codzienne obiadki i codzienny seks to już za mało jak widać.

Minimum dwa razy na dzień. Obiad koniecznie  dwa dania i deser. 

Zapomniałaś o śniadaniu do łóżka i kolacji a no i lodzik po obiadku koniecznie. :)

5 minut temu, Łucja napisał:

Tego, że kobieta jest własnością pana

O to to to. 

 

6 minut temu, Łucja napisał:

Może podświadomie chcą żonę na własność.

W razie problemu można wymienić za wielbłąda. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hatmehit napisał:

Ogólnie nie powinni

Też prawda.

2 minuty temu, Hatmehit napisał:

Jakim problemem jest dwuczłonowe nazwisko? 

Na drugiej stronie tego tematu @JudgeMe napisała:

Cytat

ciekawy jest również pierwotny sens małżeństwa, kiedy kobieta spod "władzy" ojca przechodziła we "władzę" męża. 

Ujmując to mniej dosadnie (nie chcemy przecież, żeby forumowe feministki dostały zawału) - małżeństwo to zmiana rodu. Kobieta opuszcza swoją dotychczasową rodzinę i staje się częścią nowej. Kiedyś była czyjąś córką, zawierając związek małżeński staje się czyjąś żoną. Przyjęcie nowego nazwiska (które, jak słusznie zauważyłaś, jest częścią jej identyfikacji - identyfikacji rodowej, bo do identyfikacji osobistej służy imię) jest symbolicznym uznaniem tego faktu. To przypieczętowanie jej nowego statusu. Jest w tym jakiś element oddania i szacunku dla osoby męża i stojącej za nim historii.

To wszystko ma głębokie znaczenie.

Mam nadzieję, że to wyjaśnia mój stosunek do dwuczłonowych nazwisk.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zupełnie szczerze przyznaje, że jestem za ślubem. Z ex mężem chciałam ślubu, potem jeszcze bardziej chciałam rozwodu. To nie wina małżeństwa jako instytucji, że się rozpadło, ale niewłaściwych ludzi.

Gdybym była znowu w LTR to chciałabym mieć ślub - to jest inny wymiar relacji, jak umowa o pracę kontra praca na czarno. 

Nie chodzi mi o kasę, bo zarabiam dobrze i po rozwodzie to ja straciłam (odeszłam bez walki o wspólne dobra materialne, żeby szybciej to poszło, straty szacuje na 30 tysięcy) i tak samo w przyszłości - ja wiem, że sobie poradzę. Chodzi o to psychiczne bezpieczeństwo, że jestem z kimś, kto w razie czego zabije dla mnie mamuta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xellos tak, masz w pełni rację w kwestii kulturowej, doskonale rozumiem sens zmiany nazwiska przez kobietę i nie uważam tego za jakkolwiek hańbiące. Dla mnie nazwisko partera byłoby równoważne z moim, choć jego oczywiście do tej podobnej decyzji bym nie przekonywała. Małżenstwa nie planuję, więc może w ogóle nie będę się nad tym w przyszłości zastanawiać. 

 

Ot ciekawostka- warkocze we wczesnej kulturze słowiańskiej pełniły podobną rolę. Niezameżna kobieta nosiła jeden warkocz- symbolizujący ojca, ród pierwotny, natmiast po ślubie już dwa-  ukazujący budowanie nowej rodziny.

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xellos

 A Twoja żona ma Twoje nazwisko? 

Albo co jeśli gdy Twoja dziewczyna nie chce wziąć nazwiska? To byś z nią zerwał?

 

@SSydney już się robi! :)

 

@Xellos chce mieć po prostu kobietę jako swoją własność. 

14 minut temu, Xellos napisał:

Jest w tym jakiś element oddania i szacunku dla osoby męża i stojącej za nim historii.

Za to jakże mąż nie musi oddawać szacunku żonie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Imbryk napisał:
34 minuty temu, Hatmehit napisał:

Jakim problemem jest dwuczłonowe nazwisko? 

Jest podświadomym sygnałem. ;)

i dalej:

21 minut temu, Łucja napisał:
33 minuty temu, Imbryk napisał:

Jest podświadomym sygnałem. ;)

Tego, że kobieta jest własnością pana. 

a więc wniosek wysnuty przez @Łucja:

 

Dwuczłonowe nazwisko jest sygnałem tego, że kobieta jest własnością pana.

 

@Łucja skup się qwa!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Łucja napisał:

@Xellos chce mieć po prostu kobietę jako swoją własność. 

Nie wiem czego chce @Xellos, lecz raczej nie tego:D Sądzę, że trochę nadinterpretujesz. Nie wsadzajmy panom w usta zdań, jakich nie wypowiedzieli. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.