Skocz do zawartości

Gwiazda


Psotnik

Rekomendowane odpowiedzi

@ Sledge

 

Entropią można tłumaczyć każde prawdopodobieństwo dla każdego zdarzenia :D Z tym jest tak samo jak z teorią nieoznaczoności, czyli wiemy, że jest ale nie wiemy gdzie :P

 

Jeżeli poruszamy w polu fizyki to kłania się fizyka Newtona czyli III prawo dynamiki. Prawo akcji i reakcji. Dla odmiany to jedno z moich ulubionych praw fizycznych :D

 

Akcja i reakcja są sobie równe co do wartości, lecz przeciwnie skierowane.

 

Skoro wymagam, to też muszę dać. Ale im więcej mam, tym więcej wymagam.

 

Do tego zasada zachowania energii w układzie z uwzględnieniem wyłączenia funkcji czasu :D

 

I niestety przy zachowaniu tych dwóch zasad, znalezienie odpowiedniej Samicy staje się coraz trudniejsze :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer - nie wziąłeś pod uwagę że moje wymagania są czysto hipotetyczne, bo ja zwyczajnie nie szukam żony, że potrzebuję takowej, nie wiążę swego szczęścia z posiadaniem "drugiej połowy" czy potomstwa

 

Natomiast pani z wątku ma wymagania i ma parcie , imperatyw biologiczny ją dojeżdża, czas się kończy.

 

Jeśli kiedyś zmienię zdanie - co do posiadania potomstwa (bo do posiadania żony nie zmienię :P) to jako facet mam czas mogę przekazać swoje geny w wieku i 40 i 50 i 60 lat........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Arox

 1 zasada termodynamiki z uwzględnieniem wyłączenia funkcji czasu - o qrwa, tożeś mi dojebał :D

  - juz leżę, nie jestem na bieżąco już , ale ci wierzę :D .

 

 

@ RED

"Hipotetycznie" - of couse :P

 

Chciałem Ci się odgryźć na poziomie a nie rozśmieszyć :P

 

Ale powtórzę się bez mieszania Newtona i reszty ekipy.

 

Skoro wymagam, to też muszę dać, im więcej mam tym więcej wymagam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, że ja wybierałem jedną z lepszych które były wtedy dla mnie dostępne i też po części chuj z tego.

Spełniała część warunków które sobie określiłem inne były w trakcie realizacji lub planowane na niedaleką przyszłość, ale po ślubie się trochę popierdoliło, w znacznej mierze przez depresję poporodową.

Więc nawet gdy kandydatka spełnia oczekiwania na bieżącą chwilę to nie ma żadnych gwarancji że się nie zmieni na gorsze

Egzakli Janek . Nie wiesz co sie stanie tak naprawde pod kopula laski , to wielka niewiadoma .

Uwazam , ze planowanie wobec laski jakichkolwiek czynow to umyslowy falstart - nigdy nie wiesz co jej odjebie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egzakli Janek . Nie wiesz co sie stanie tak naprawde pod kopula laski , to wielka niewiadoma .

 

 ... nawet gdy ma stanowisko i np. doktorat.  Link na potwierdzenie:

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19119612,nie-zyje-byla-wiceminister-sprawiedliwosci-monika-zbrojewska.html#Czolka3Img

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Moja ocena tego jest taka:

Na nieszczęście tej Pani, wydaje się jej, że wie czego chce. Oczywiście tylko jej się wydaje, bo jeśli jakimś cudem znajdzie samca spełniającego wszystkie kryteria, to pojawią się nowe i to takie których ten idealny samiec nie spełnia i będą one boleć, będą sprawiały uczucie braku, a fakt iż znalazła ideała tylko będzie ją podjudzał wewnętrznie do stwierdzenia, że skoro jest tak cudowną istotą, że nie miała problemu ze znalezieniem takiego samca to nie będzie problemu by znaleźć jeszcze doskonalszego.

Powyższe rozważania są tylko teoretyczne, gdyż jestem pewien, że takiego samca owa Pani nie znajdzie. Po prostu w wielu cechach owa Pani wykazała sprzeczności. To znaczy wybrała najlepsze walory pewnych sprzecznych cech i chciałaby aby jedna osoba miała tylko te lepsze strony. Chciałaby aby facet tak jak ona wyznawał tradycyjny model związku, ale tylko jeśli chodzi o jej profity - nadskakiwanie, jeśli zaś chodzi o tradycyjną rolę kobiety czyli gotowanie i sprzątanie - o nie, nie da z siebie zrobić kury domowej, chce niezależności, chce wychodzić gdzie chce itp. Chce, aby facet był mądrzejszy od niej, ale potrafił przyznać jej rację - ja to czytam: jak będzie trzeba ogarnąć coś ważnego np. z samochodem, z ubezpieczalnią, etc. to facet ma to zrobić, ale jeśli np. będą rozmawiali gdzie wyjechać na wakacje, to ma się już słuchać. Według mnie to klasyczny przykład osoby, która chce zjeść ciastko i mieć ciastko. To coś jakby chciała mieć faceta o sile Pudziana, ale jednocześnie atletycznej sylwetce - niektórych rzeczy po prostu nie da się połączyć = idealni faceci nie istnieją.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arystyp, przecież na bieżąco ktoś ją musi walić, bo na cnotkę nie wygląda. Jeśli to są tylko tacy faceci o których "śni", to doświadczenie powinno ją nauczyć, że taki, parafrazując Kazika, "wejdzie, wyjdzie i nie przyjdzie". Jeśli zaś nie są tacy, to... szkoda gadać, bo tyle warte te jej deklaracje o niedostępności i wymaganiach. Babskie pitu pitu a rzeczywistość skrzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ocena tego jest taka: .............itd

Już cie chłopie polubiłem :D .

Poczytaj więcej od poczatku , to jest tam coś co o niej myslę i czym się para ;) .

Nawet Generał mnie za to trochu opierdzi......ł. :P

 

Jak na 6 post to 4+ ;)

Jak poczytasz wiecej naszych wypowiedzi , to dopiero odkryjesz "gwiazdeczki" :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Kiedy spojrzałem na jej mimikę, przypomniałem sobie, że Paweł Śląski w ''Hieny, modliszki, czarne wdowy'' pisał chyba o hienim układaniu ust w pyszczek, taka esencja zadzierania nosa, niuchania, kręcenia głową i mówienia ''ten mi pasuje, a ten nie''. Takie hienie nieswiadome-lub świadome-odruchy. Przy czym nie uważam jej za hienę, gdzieżbym śmiał.

 

2. Spójrzcie na jej  filmik, wyłączcie dźwięk i popatrzcie na same ruchy ust, pyszczka, mimikę. Takie deja vu, kiedy Twoja dziewczyna zaczyna pierdolić gorzkie żale, pretensje, a Ty się odłączasz i nie słuchasz już, co pierdoli, tylko patrzysz na jej grymas ust jakby w zwolnionym tempie. Hahaha! Trrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr katarynka napierdala!

 

3. Co kogo obchodzi, jakiego ona chce faceta? Po co umieściła takie przemyślenia na blogu? Ano chyba rzeczywiście zegar biologiczny tyka, więc jest to typowe dla bab wystawienie się na aukcję-jak wystawiano kiedyś niewolników na straganach-''patrzcie, oto ja, jestem najlepsza, idealna, możesz jeden z drugim zamoczyć, ale musisz spełnić to, to i to''. Ogólnie stragan z ofertą matrymonialną połączony z koncertem życzeń.

 

4. Zabrakło tutaj realizmu-jeśli już księżna sięga po męski towar z górnej półki, to niech wie, że bogaty i inteligentny facet PRZEBIERA w 100 razy lepszych od niej laluniach, i to 1)na pstryknięcie palcem 2) hurtowo. Niech księżna pomyśli, że po co kocur ma ograniczać się do jednej dziury, skoro może sięgać po każdą?

 

5. Zabrakło wiedzy, że oprócz udawanych ''niezależnych'' kobiet (udawanych, bo zekar tyka, a jedna z drugą nic sobą nie reprezentując potrzebuje bardzo i czeka niecierpliwie    na księcia-sponsora-trzeba w końcu po trzydziestce włożyć coś do gara) istnieją naprawdę niezależni faceci-otóż kobieta z reguły do życia potrzebuje faceta, bo z wiekiem traci JEDYNY atut-wygląd-a facet jest jak wino-im starszy, tym lepszy, bogatszy.

 

 

6. Czym ona się wyróżnia? Wyglądem-nie. Majątkiem-nie. Inteligencją-nie. NICZYM. No ale wie, że zawsze znajdzie się błędny rycerz, gotów być FRAJEREM,czyli tracić życie dla jednej, roszczeniowej ''damy''. Z jakiej racji facet ma rezygnować z wielu dziewczyn, sympatycznych i pięknych? Błędni rycerze to żer dla prukw, a prukwy mają swoje plany i żądania.

Tu jest odpowiedź na pytanie, co w niej irytuje-BRAK KRYTYCYZMU-ani to nie jest bogini, ani to nie jest młoda łania, ani to nie jest wyjątkowo inteligentna dyskutantka z biblioteki na rogu, ani to nie jest bogata panna z posagiem w postaci dwóch merców i służby na pstryknięcie.

 

7. Niestety-proletariat-nie wiem, czy akurat w tej sytuacji- nie mając ku temu środków chce się wkręcić do wyższych sfer, przez-znane od zarania dziejów-starannie wyrachowane i przemyślane działanie-PRZEZ ALKOWĘ DO KONFITUR.

Nie obrażam księżnej panny-proletariat to figura retoryczna-oznacza nędzę 1) intelektualną 2)finansową-może nie dosłowną, a najzwyczajniej mierną wiedzę, majątek, zasoby, perspektywy.

 

8. Jest znana anegdota-może któryś z Braci zacytuje-opowiadająca o tym, że jakiś babsztyl dał ogłoszenie, że poszukuje faceta, i tu lista życzeń jak stąd do Norwegii. Na ogłoszenie odpowiedział jakiś prezes potężnej korporacji-wykazując, że-jako racjonalista i człowiek interesów myśli ekonomicznie-z czasem damulka traci i traci na jakości-wygląd, brak jakichś wybitnych umiejętności, pieniędzy-a on woli pomnażać pieniądze, niż lokować je w taką ryzykowną-przepraszam, gorzej-skazaną na porażkę inwestycję. CZAR PRYSŁ.

 

 

A bo ja jestem panna na wydaniu-najlepszy sort, słowo daję!

piękna, pachnąca, powabna, młoda

lecz chytrze  przed frajerami zataję

że wkrótce będę stara kłoda.

 

Bądźmy poważni, życie jest krótkie

trza się dobrze sprzedać, nie dziwota

pokręcę tyłkiem i tego skutkiem

frajer kupi w worku kota.

 

Na chuj mi nauka, na co mi kasa

od zapewnienia opieki są gachy

nim do reszty zwiędnę, złapię fagasa

już teraz mam ubaw po pachy.

 

Klapek nie widzę, lecz co takiego

miał w takim razie na oczach

że wybrał coś  byle jakiego

a-wiem-byłam urocza.

 

Po co ma w pięknych samicach przebierać

kosztować-tu młodsza, tam starsza

gdy obok ja będę cały czas gderać

już grają Mendelsona marsza.

 

Co to za byznes, ze strony idioty

mieć jedną do końca-a nie dla relaksu-czasem

wysłuchiwać kazań, w związku sromoty

ładować w nią swą cenną kasę.

 

Bilans otwarcia-jak w ekonomii

się takie rzeczy nazywa

za cenę przemijającej fizjonomii

nabywasz same pasywa.

 

Bilans zamknięcia jest dla frajera

jak po bitwie na froncie, duże straty

zmalała wartość do zera

towar kupiony drogo i na raty.

 

Gorzej, niż do zera, bo jest termin taki

w prawie, zwie się lucrum cessans, Panie

utracone są to korzyści, jakie

mógłby odnieść Samiec.

 

Brak  wizyt u wielu dam w alkowie

to strata niezmierzalna, Kolego

zaufał jełop jednej krowie

monotonia to coś strasznego.

 

Nie kupować kota w worku! Obedrzeć facjatę z  pudru, przykrycia

zdemaskować tykający  biologiczny zegar

miast wtopy cieszyć się pełnią życia

nauczyć się grę  dostrzegać.

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie gwiazdeczka jest ok.

 

Nie kręci, nie pierd..i, że miłość, uczucia i och, ach, ale nie znalazła bratniej duszy, itp. Stawia warunki i ... tyle. Oferuje siebie w zamian i ... tyle. Fakt jest taki, że mężczyzna o którym ona pisze, to nie żaden lolek, ale osoba inteligentna, świadoma swojej siły i tego o co w życiu chodzi. A taki mężczyzna nie weźmie ot tak blisko 30-letniej laluni, która będzie mu jeszcze shit testy od czasu do czasu strugać. Na pewno chłop będzie wymagał, a dziewczyna chyba tego się nie spodziewa.

 

Mam wrażenie, że to budzi prawdziwe zastrzeżenia. Mężczyzna, którego ona chce będzie wymagał ciężkiej pracy: zero fochów, wdzięczność i uwielbienie dla mężczyzny, praca nad swoim ciałem, dieta, wzorowa opieka nad dziećmi i domem, dostęp do konta pod ścisłym nadzorem męża, rozdzielność majątkowa i obligatoryjny dobry, różnorodny sex. A być może dodałbym jeszcze domniemaną zgodę na zdradzanie przez męża lub ewentualnie koleżanki wspomnianej Pani razem z nią u Niego.

 

Ona nie ma bladego pojęcia na co się pisze.

 

Zalogowałem się specjalnie żeby ten post polubić. Nie ma nic złego w stawianiu wymagań i generalnie w tym filmiku. Nie ma powodów, żeby się na laskę oburzać i jechanie po niej serio mija się z celem. Sprawa dla mnie jest jasna. Ona daje ogłoszenie z bardzo zawyżoną ceną, licząc, że

a) Jakiś frajer się złapie (ale raczej jednak nie, bo jak spełnia wymagania, to nie frajer)

B) Jest bardo ufna w swoje umiejętności rozkochiwania ludzi i liczy, że uczucie weźmie górę nad rozumem jej ofiary

c) Podwyższa swoją wartość samym stawianiem tak wysokich wymagań. W końcu musi mieć jakieś podstawy, żeby to robić, nie?

d) Planuje zejście z ceny gdy pojawi się delikwent chętny negocjować. Cena dalej będzie wysoka, przez co delikwentowi będzie się wydawało, że ubił świetny interes. (Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna opcja)

 

Zasada taka sama jak przy sprzedaży domu :)

 

W ogóle robi dobry ruch, sam bym tak zrobił zapewne jakbym był na jej miejscu, tzn. 29 lat i muszę już używać więcej tapety niż by się chciało. Chociaż zupełnie pomija w całej sprawie emocje, a te jak wiadomo są dla kobiet kluczowe, co może się potem negatywnie odbić na powodzeniu całego przedsięwzięcia.

 

Natomiast jeśli chodzi o mimikę, to rzeczywiście jest coś nie tak. Bardzo często ucieka wzrokiem w dolny lewy róg i przekrzywia dziwnie głowę, zapewne po to, by ukryć asymetrię twarzy. Dużo zbędnych ruchów i generalnie nie wygląda na zbyt pewną siebie.

Edytowane przez Grzesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Arystyp, przecież na bieżąco ktoś ją musi walić, bo na cnotkę nie wygląda. Jeśli to są tylko tacy faceci o których "śni", to doświadczenie powinno ją nauczyć, że taki, parafrazując Kazika, "wejdzie, wyjdzie i nie przyjdzie". Jeśli zaś nie są tacy, to... szkoda gadać, bo tyle warte te jej deklaracje o niedostępności i wymaganiach. Babskie pitu pitu a rzeczywistość skrzeczy.
 
Cóż kobieta też zwierzę i swoje potrzeby ma. Ze swojej strony dodam, że według mnie jest bardzo atrakcyjna i sprawia wrażenie inteligentnej (piszę tak na podstawie tylko i wyłącznie tego filmu). Dodatkowo wydaje się jej, że wie czego chce, próbuje to wyartykułować, ale tak by zataić esencję kobiecości (tj. chce bogatego, przystojnego rycerzyka do nadskakiwania) i... wyszło jak wyszło ;)
Z pewnością współżyje z jakimiś facetami, ale wymagania ma tak duże, że żaden ich nie spełnia - bo gdyby spełniał nie omieszkałaby wspomnieć, że takim wymarzonym dżentelmentem jest jej obecny ukochany misio. Filmik natomiast odbieram jak wycie suki do księżyca w nawoływaniu upragnionego samca - gdyby tacy się wokół niej kręcili to nie musiałaby wyć.
PS: to tylko metafora, nie chcę obrażać tej Pani i nie uważam, że jest suką.
 

 

Już cie chłopie polubiłem :D .
 
Kłaniam się nisko :)
 

 

Poczytaj więcej od poczatku , to jest tam coś co o niej myslę i czym się para ;) .

Nawet Generał mnie za to trochu opierdzi......ł. :P
 
Jak na 6 post to 4+ ;)
Jak poczytasz wiecej naszych wypowiedzi , to dopiero odkryjesz "gwiazdeczki" :lol:

 

 
Temat przed napisaniem posta przeczytałem w całości, a jeśli chodzi o całe forum, to jestem w jakiś 70%. Mam po prostu swoje zdanie. Książka "Stosunkowo dobry" i to forum jest oczywiście dla mnie objawieniem, ale nie dlatego, że jest to dla mnie nowość, bo parę poważnych związków za sobą już mam. Raczej jest to wzięcie do kupy i uzupełnienie wszystkich nieuporządkowanych wniosków i spostrzeżeń jakie spotkały mnie na ciężkiej drodze rycerzykowania, a i jakiś dowód społeczny, że nie jestem po prostu zgorzkniałym idiotą w tych wnioskach.
 

 

 

Natomiast jeśli chodzi o mimikę, to rzeczywiście jest coś nie tak. Bardzo często ucieka wzrokiem w dolny lewy róg i przekrzywia dziwnie głowę, zapewne po to, by ukryć asymetrię twarzy. Dużo zbędnych ruchów i generalnie nie wygląda na zbyt pewną siebie.

 

 

Moją uwagę zwróciła natomiast ilość cięć w filmie (tzn. przeskoków). Chętnie oglądam vlogi i według mnie o umiejętnościach dobrego vlogera świadczy to, że potrafi przez paręnaście minut mówić bez cięcia. Nie chcę bawić się tutaj w domorosłego psychologa, ale coś mi tutaj śmierdzi próbą robienia wszystkiego idealnie - nie ma nic złego w drobnym zająknięciu się, czy przejęzyczeniu, o ile nie zdarza się to kilkukrotnie w ciągu minuty i nadaje to według mnie materiałom "ludzkości". Czyżby jakieś kompleksy? 

Edytowane przez Arystyp
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cięcia są konieczne, ja się tam nie czepiam. Prawie każdy nagrywający coś je robi, przy składaniu całego filmu patrzy się krytycznym okiem i widzi, że o, tutaj gadam bez sensu, tu niezrozumiale, a tu nie na temat i trzeba to wszystko wyciąć w celu utrzymania jakości nagrania na jakimś tam poziomie. Choć fakt, najlepsi mówcy nie muszą robić tego często.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

8. Jest znana anegdota-może któryś z Braci zacytuje-opowiadająca o tym, że jakiś babsztyl dał ogłoszenie, że poszukuje faceta, i tu lista życzeń jak stąd do Norwegii. Na ogłoszenie odpowiedział jakiś prezes potężnej korporacji-wykazując, że-jako racjonalista i człowiek interesów myśli ekonomicznie-z czasem damulka traci i traci na jakości-wygląd, brak jakichś wybitnych umiejętności, pieniędzy-a on woli pomnażać pieniądze, niż lokować je w taką ryzykowną-przepraszam, gorzej-skazaną na porażkę inwestycję. CZAR PRYSŁ.

 

 

 

z tego co czytałem to historia była wymyślona przez użytkownika z reddit - niemniej sprytnie napisana i oddaje obraz roszczeniowych księżniczek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro podpisano, że to Prezes JP Morgan, to może i nie wymysł, w każdym razie zgadzam się z Panem Prezesem.

Skoro podpisano, że to Prezes JP Morgan, to może i nie wymysł, w każdym razie zgadzam się z Panem Prezesem.

Grzesiek-

''Nie ma nic złego w stawianiu wymagań''-ja też będąc np. tuż po studiach mogę wybierać między nowojorskimi i bostońskimi kancelariami, ale z reguły przestaję, gdy słyszę budzik i trzeba wstawać

''Nie ma powodów, żeby się na laskę oburzać''-jest. Brak krytycyzmu i zadzieranie nosa is the reason. Zadzierać nosa może ktoś, kto ma do tego powody, takich ludzi rozumiem

''Ona daje ogłoszenie z bardzo zawyżoną ceną''-ciekawa strategia, z reguły mając marne karty w ręku powinno się obniżać cenę, ale białych rycerzyków nie brak, więc to zrozumiałe

''Jest bardo ufna w swoje umiejętności rozkochiwania ludzi i liczy, że uczucie weźmie górę nad rozumem jej ofiary'' to prawda, modliszki robią tak samo, samiec modliszki nawet szczytując może starcić głowę dosłownie

''Podwyższa swoją wartość samym stawianiem tak wysokich wymagań'' być może, ale wobec mnie obniża-lubię sympatyczne, naturalne i skromne dziewczyny, a nie kopciuszki z wizją ksieżnej panny. Jakim trzeba być frajerem, żeby faceta nie odstręczało od rzucającej się w oczy zapowiedzi humorów, narzekań i fochów?

MUSIAŁAM MĘCZYĆ SIĘ Z DRZWIAMI OBROTOWYMI-oto mój kandydat do nagrody FOCH ROKU. Taka wysportowana, zgrabna, itede, a tu kłopot z drzwiami....ciężko, ciężko....wyrzeczenia na miarę skazanych w gułagu.

Nie dziwota, że popiera Korwina-w końcu JKM mówił, ze facet ma zarabiać, a ''kobieta leżeć i pachnieć''. No właśnie, dziady, ja tu mam leżeć i rozkazywać, a nie drzwi popychać!

''W ogóle robi dobry ruch, sam bym tak zrobił zapewne jakbym był na jej miejscu, tzn. 29 lat i muszę już używać więcej tapety niż by się chciało''-ja bym zrobił tak. Niech zmieni nastawienie, nabierze kobiecości i wtedy znajdzie na pewno niejednego faceta, zamiast gwiazdorzyć i wykorzystywać bloga jako agencję matrymonialną. Już nie wystarczy krzyczeć samym wyglądem i wzdychaniem, fochami że potrzebuje faceta-trzeba to ogłosić na targu niewolników...tfu-wyzwolonych (kobiet).

''Dużo zbędnych ruchów i generalnie nie wygląda na zbyt pewną siebie''-TYPOWA KATARYNKA-gdera i gdera, nic z tego nie wynika. Najlepsze są ciche i spokojne dziewczyny, a więc KOBIECE,a nie sztuczny produkt czasów nowożytnych, czyli babochłop, robot.

Arystyp-''nie ma nic złego w drobnym zająknięciu się, czy przejęzyczeniu, o ile nie zdarza się to kilkukrotnie w ciągu minuty i nadaje to według mnie materiałom "ludzkości". Czyżby jakieś kompleksy?''-otóż towar trzeba ładnie zapakować, niewolników na targu czyszczono i myto, a wyzwolone(samice-ot, taki dzisiejszy trynd) muszą się dobrze ''sprzedać''. Niech dziady wiedzą, żem jest ''piękna i powabna'' no i bez skazy.

Cały czas zapominacie o jednym fakcie-Ci, którzy ją ''rozumieją''-jest powiedzenie ''WYŻEJ SRA NIŻ DUPĘ MA''-ja wobec madame napiszę-czym się wyróżniasz? Proszę o jedną cechę i zastrzegam, ze nie mam na myśli nadmiernej pewności siebie.

Nawiążę do mojej opinii o nędznocie finansowej, myślowej itd. Niech lepiej nauczy sie coś wytworzyć, zbudować, zrobić, choćby pomidorową na wywarze z rosołu, a nie przezentuje postawę ''jestem, więc mi się należy''. Jak dla mnie, ta Pani nic nie daje, a za darmo to nawet ciężko dostać kopa w dupę.

Dużo w tym stroszenia piórek, z tej mąki chleba nie będzie.

Edytowane przez Brzytwa
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiążę do mojej opinii o nędznocie finansowej, myślowej itd. Niech lepiej nauczy sie coś wytworzyć, zbudować, zrobić, choćby pomidorową na wywarze z rosołu, a nie przezentuje postawę ''jestem, więc mi się należy''. Jak dla mnie, ta Pani nic nie daje, a za darmo to nawet ciężko dostać kopa w dupę.

 

W całym tym monologu nie pada nawet jedno zdanie na temat co ta kobieta ma do zaoferowania w zamian. Być może uważa, że jej walory są tak oczywiste, że nie trzeba ich przedstawiać, a kto ich nie dostrzega już na starcie nie jest jej godzien  :D ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adriano, do Ciebie to nie trafia i do mnie też nie, ale do członka grupy docelowej powinno. Weź pod uwagę, że my tutaj jesteśmy w pewnym sensie wyjątkowi, bo podchodzimy do kobiet pragmatycznie i bez złudzeń. Przeciętny facet ma łeb napchany bzdurami i to do niego jest skierowana ta oferta. Jeśli potrafisz zamalować wiarygodnie zalane mieszkanie, to może nigdy nikt się nie dowie, że było zalane. A w każdym razie nie przed zakupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma w tym wystawianiu swojej kandydatury dla samców nic kobiecego.

 

Brak tu finezji, polotu, tajemnicy, wdzięku, wyczucia, delikatności-typowej KOBIECYM kobietom-jest za to bezpardonowe wystawienie się na sprzedaż, typowe dla babochłopów, współczesnych ''niezależnych kobiet interesu'', które są twarde do czasu, gdy przyjdzie zapłakać cichutko w kącie i przejadać smutki bombonierką, bo tak czy siak, jakby nie gęgały, w chałupie musi być facet, a jego jądra tuż przy piczy.

 

Jak widać, księżna uznaje-typowe-że nie musi opisywać swoich zalet. Zauważcie, że właścicielka bloga skierowanego do kobiet zamieszcza film adresowany tylko do mężczyzn, którzy jej nie znają, więc jak mają uznać, czy jest dobrą kandydatką? To dowód na to, że ona wie, że jedyną jej zaletą jest rzekomo ''boski'' wygląd.

 

Ale księżna uznała za oczywistą w stosunku do siebie raczej pierwszą, niż drugą linijkę opisu wziętego z piosenki ''Ballada o lekkim zabarwieniu politycznym'' https://pl.wikipedia.org/wiki/Kampania_Buraczana  zespół Amadeusz i Grupa 3mająca władzę-polecam ich utwory:)

 

''Krąży opinia między liberałami, że się zrodziła z morskiej piany

lecz elektorat konserwatywny wywodzi ją z Ziobra, boku mężczyzny''.

 

Zrodzona z morskiej piany, mityczna bogini księżna zstąpiła w blasku chwały na tę część ziemskiego łez padołu, co się Polską zowie, przez poetów opiewana po wsze czasy, sonetów bohaterka, jakże taka ma się tłumaczyć z osiągnięć czy zalet? Jestem, bo jestem, na kolana dziady!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.